Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Logika - Od przedszkola do Opola
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Sob 14:30, 25 Lut 2006    Temat postu:

Idea Boga sprzeczna?? :shock: Wypadałoby uzasadnić ten pogląd, danbog (sorry, może gdzieś to zrobiłeś; nie mam siły szukać wszystkich postów).

A poza tym - jestem ciekaw, czy mikon miał na zajęciach o logice parainkonsystentnej. Mam bowiem marne pojęcie o tym, jakie systemy omawia się na studiach matematycznych, a jestem tego bardzo ciekawy.

Tak, logika parainkonsystentna to fajna rzecz - np. w D2 nie obowiązuje prawo: (A andp not A) thenp B ('p', dla odróznienia, przypominam, od klasycznych spójników prawdziwościowych!)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SumienieMikołaja




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:31, 26 Lut 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:

A poza tym - jestem ciekaw, czy mikon miał na zajęciach o logice parainkonsystentnej. Mam bowiem marne pojęcie o tym, jakie systemy omawia się na studiach matematycznych, a jestem tego bardzo ciekawy.


Ja czegoś nie rozumiem w twojej definicji S5. Mianowicie gdzie jest zdefiniowana semantyka modalności? Jakoś przegapiłem.

Co do programu studiów to wszystko zależy od tego, jakie kto sobie wybierze przedmioty. Obowiązkowo to nawet na informatyce logik modalnych raczej nie ma. Ale jak ktoś chce, to jest ich całkiem dużo.

Muszę zresztą przyznać, że nie rozumiem, na czym polega "parainkonsystentność" logik modalnych (ale to może dlatego, że zabrakło mi tego kawałka w definicji logiki S5).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SumienieMikołaja




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:35, 26 Lut 2006    Temat postu:

SumienieMikołaja napisał:

Ja czegoś nie rozumiem w twojej definicji S5. Mianowicie gdzie jest zdefiniowana semantyka modalności? Jakoś przegapiłem.


Ups, właśnie znalazłem:
Cytat:

w spełnia MH przy M wtw dla pewnego w' należącego do W, w' spełnia H przy M


No to teraz sobie tę "parainkonsystentność" przemyślę (szkoda, że te modalności nazywają się "M" i "L" i mieszają z modelem "M". Czy "Ex" oraz "All" nie byłoby naturalniejsze?).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SumienieMikołaja




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:54, 26 Lut 2006    Temat postu:

Trochę dziwna ta logika J2. Dziwi mnie już fakt, że transformacja d nie jest zdefiniowana kompozycjonalnie, tzn. może być A<=>B, ale nie być d(A)<=>d(B). W szczególności "andp" to jest dość dziwaczna koniunkcja, bo niesymetryczna. Z tego, co widzę, to powiedzieć "p andp ~p" znaczy tylko tyle: w moim świecie zachodzi p, ale istnieją światy, w których p nie zachodzi. Nic dziwnego, że z tego nie wynika każde zdanie, skoro tego rodzaju stwierdzenie nie jest żadną sprzecznością, nawet lokalną. Tak więc wydaje mi się nadużyciem mówienie tutaj o koniunkcji oraz o sprzeczności, z której nie wynika wszystko, bo na tej zasadzie to można sobie alternatywę nazwać koniunkcją i odkryć, że ex falso quodlibet przestało działać. Chyba że jest jakieś dobre uzasadnienie, żeby te konstrukcje za koniunkcję i sprzeczność uznać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Nie 14:04, 26 Lut 2006    Temat postu:

Przed chwilą poprawiłem! Roztrzepanie dziwne u logika... ;P

A S5 nie jest parainkonsystentna, ale służy (jak widać z mojej charakteryzacji) za metajęzyk parainkonsystentnej logiki D2.

Jeśli chcesz wprost poznać D2, nie przez objazd semantyczny, oto aksjomatyka (jedna z wielu - autorstwo: da Costa, Dubikajtis 1977):

Ao1 P then Q (then P)
Ao2 (P then (Q then R)) then ((P then Q) then (P then R))
Ao3 ((P then Q) then P) then P
Ao4 (P and Q) then P
Ao5 (P and Q) then Q
Ao6 P then (Q then (P and Q))
A07 P then (P or Q)
Ao8 Q then (P or Q)
Ao9 (P then R) then ((Q then R) then (P or Q) then R))

Jest to tzw. pozytywny fragment D2. Jak widać, aksjomaty są klasyczne, ale nie ma aksjomatów dla negacji! (Stąd m.in, widisz, że p-(vel D2)koniunkcja jest najzupełnej symetryczna). Jest to więc fragment (osłabienie) logiki klasycznej (jak na razie). A teraz negatywna (by tak rzec) część aksjomatyki D2:

A1 P then not not P
A2 not not P then P
A3 not (not P or P) then Q
A4 not (P or Q) then not (Q or P)
A5 not (P or Q) then (not P and not Q)
A6 not (not not P or Q) then not (P or Q)
A7 (not (P or Q) then R) then ((not P then Q) or R)
A8 not ((P or Q) or R) then not (P or (Q or R))
A9 not (( P then Q) or R) then (P and not (Q or R))
A10 not ((P and Q) or R) then (P then not (Q or R))
A11 not (not (P or Q) or R) then (not (not P or R) or not (not Q or R))
A12 not (not (P then Q) or R) then (P then not (not Q or R))
A13 not (not (P and Q) or R) then (P and not (not Q or R))

Plus reguła modus ponens.

Aksjomaty dla negacji są tezami KRZ (klasycznego rachunku zdań), ale, znowu, można dowieść, że D2 to fragment KRZ (podobnie jak I [intuicjonistyczny]RZ to fragment KRZ). Można np. dowieść, że w D2 nie jest tezą prawo Dunsa Szkota, tj.

P then (not P then Q)

Ani w wersji

(P and not P) then Q

Dlatego zaliczamy D2 do logik parainkonsystentnych.


HEJ! Pisząc to nie wiedziałem nic o Twoich postach od g. 13.35 w górę. Chyba teraz już rozjasniłem pewne rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:11, 27 Lut 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
Niech A będzie dowolną formułą. LA iff not M not A.


Tu sie zatrzymalem, bo mi sie arnosc "not "nie zgadza w "not M not A".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 13:57, 27 Lut 2006    Temat postu:

To wina forum (w sensie software), że nie mogę stosować standardowej symboliki: "karo" (wzgl. "diamentów"), "boxów", "strzałek" itp.

'LP' gdzie 'P' jest dowolną formułą czyta się często 'konieczne, że P' - mówiąc Ajdukiewiczem, 'L' to funktor zdaniotwórczy od jednego (stąd 'unarny!') argumentu zdaniowego. 'MP' zaś czyta się często jako 'możliwe, że P'. No i przyjmuje się definicję: konieczne, że P : = nieprawda, że możliwe, że nieprawda, że P (alternatywnie, z przestawioną koniecznością i możliwością). Proste? :wink: Podobnie jak negację, L i M można oczywiście iterować.

A co do 'M' jako możliwości i 'M' jako modelu; to drugie 'M' pisze się (jeśli ktoś nie lubi karo/diamentu, którym oznacza się możliwość) gotykiem. Ale na taką czcionkę tu nie mogę liczyć, więc przepraszam za utrudnienia i proszę o uważne śledzenie kontekstu, w jakim pojawiają się stosowne symbole.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:56, 27 Lut 2006    Temat postu:

To chyba pozostaja nam tylko nawiasy. Rozumiem, ze powinno sie to czytac tak: LA iff not M(not A)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 17:11, 27 Lut 2006    Temat postu:

Jak chcesz, mi są nawiasy niepotrzebne (może dlatego, że mam już tak "zlogizowane" oko). :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:21, 27 Lut 2006    Temat postu:

OK. Wszystko strawilem, choc nie dalbym rady, gdybym od poczatku nie podejrzewal, ze L i M maja cos wspolnego z mozliwoscia i koniecznoscia. Moze warto na poczatku napisac?

Wyglada to wszystko fajnie, choc podejrzane, ze te, rzekomo symetryczne wzgledem and, aksjomaty maja byc rownowazne niesymetrycznej prezentacji przy pomocy S5.

Ale te aksjomaty nie sa symetryczne, np:

Ao6 P then (Q then (P and Q))

Nie widze skad wynika wersja:

Ao6 P then (Q then (Q and P))

Czy w tej logice jest prawda, ze (P and Q) zachodzi w modelu wtw gdy (Q and P) w nim zachodzi? Jesli nie, jesli and nie jest nawet symetryczne, to moje Sumienie slusznie mi podpowiada, ze taka sprzecznosc jest lipna. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 18:48, 27 Lut 2006    Temat postu:

(p and q) iff (q and p) nalezy do D2 (z definicji ) wtw
M(((M(p and Mq) then (q and Mp)) and M((q and Mp) then (p and Mq))) należy do S5.
(Ta interpretacja w S5 przydaje się m.in. po to, by uprościć liczenie. Ale i tak formuła ta jest makabrycznie długa! :( ).
Istotnie, jeśli się nie pomyliłem, formuła ta nie jest tautologią D2. Oto model, w którym nie zachodzi:

({w1, w2}, f(p) = w1, f(q) = w2).

Nie wynika z tego "lipność" sprzeczności. Pamiętaj, że nie jest to klasyczna logika!

Jednak jest pewien szkopuł. (p and q) then (q and p) da się łatwo wykazaś z Ao4 i Ao5 i przy pomocy

(p then q) then ((p then r) then (p then (q and r)))

Ale tego własnie nie ma w aksjomatyce! Żeby jednak było śmieszniej, istnieje czysto derywacyjna wersja D2 skonstruowana przez Kotasa i da Costę w 1979; zawiera ona reguły:

p and q / p
p and q/ q
p, q/p and q

A przeto widać gołym okiem, że (p and q) then (q and p) jest tu tezą. Coś więc nie gra. Ale co?? :think:

Uf, sorry, ale idę lulu. Jutro mam cięzki dzień na uczelni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
danbog




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:07, 27 Lut 2006    Temat postu:

Hehehe...

Widze że od przedszkola szybko przeskakujecie do Opola.

Wyobraźcie sobie że jest to dział do którego zagląda nastolatek , który wczoraj w szkole poznał nowe słowo : " LOGIKA ".
Nie dokońca zrozumiał co nauczyciel mówi , bo akurat musiał przepisywać zadanie z plastyki.
Zanim więc zaczniecie dywagować nad symetrią aksjomatów , funktorami zdaniotorczymi itp. to wyjaśnijcie co znaczą te określenia. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:17, 27 Lut 2006    Temat postu:

danbog napisał:
Wyobraźcie sobie że jest to dział do którego zagląda nastolatek


Auuu! :evil:

danbog napisał:
Zanim więc zaczniecie dywagować nad symetrią aksjomatów , funktorami zdaniotorczymi itp. to wyjaśnijcie co znaczą te określenia.


Jak bedziesz duzy to sam zrozumiesz. :mrgreen:

A dla nienastolatkow: symetria aksjomatow wzgledem koniunkcji, to pojecie wymyslone ad hoc, majace oznaczac, ze aksjomaty traktuja obie strony "and" symetrycznie (a wtedy w logice spojnik "and" bedzie symetryczny). Co to jest funktor zdaniotworczy, nie wiem (ale przekomiczna nazwa), niemniej z kontektu wnioskuje, ze jest to cos w rodzaju konstruktora termu, czy tez symbolu funkcyjnego lub relacyjnego, a moze raczej interpretacji takiego symbolu. Innymi slowy jest to chyba taki spojnik logiczny, czy cos troche bardziej ogolnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Wto 17:58, 28 Lut 2006    Temat postu:

Terminologię, nad którą zastanawia się mikon, wprowadził chyba Kazimierz Ajdukiewicz w pracy "O spójności syntaktycznej". Przedstawił w niej podstawy tzw. gramatyki kategorialnej. W najprostszej wersji dyktuje ona podział wyrażeń zadanego języka na wyrażenia samodzielne (zwykle nazwy) i funktory. Funktory (mówi się też czasem: operatory) mogą być:
1) zdaniotwórcze, jeśli zastosowanie funktora do danego wyrażenia daje zdanie
2) nazwotwórcze, jeśli ...(bla-bla) daje nazwę
3) funktorotwórcze, jeśli...(bla-bla) daje funktor

Przykład. 'Nieprawda, że' jest funktorem zdaniotwórczym, bo zastosowane do 'Zbanowany jest lekko szurnięty' daje zdanie (wg mnie, fałszywe :wink: ): 'Nieprawda, że Zbanowany jest lekko szurnięty'.
'Syn' zastosowany do wyrażenia 'Zbója' jest funktorem nazwotwórczym, bo w wyniku jego zastosowania mamy nazwę: 'Syn Zbója'.
'Bardzo' w zastosowaniu do 'ładne' jest funktorem funktorotwórczym, bo ...itd dostajemy funktor: 'bardzo ładne' (tak, jest to funktor - w zastosowaniu do nazwy 'dziewczynki' - nazwotwórczy: 'bardzo ładne dziewczynki').

Funktory mogą być, jak widać, od argumentu: zdaniowego (przykład pierwszy), nazwowego (drugi) bądź funktorowego (przykład trzeci).

I, wreszcie, argumentów może być kilka (w powyższych przykładach był tylko jeden); więcej: mogą być one różnych kategorii.
Np.: 'i' funktor zdaniotwórczy od dwóch argumentów zdaniowych. Ajdukiewicz skrótowo zapisywał to 'z/zz' (symbol ten zwiemy indeksem kategorialnym danego wyrażenia, tu - 'i'). Przykładów "mieszanych" chwilowo nie mam pod ręką.
Dal ćwiczeń: indeks kategorialny funktorów z przykładów: z/z, n/n, f/f. Proste? (Ba, są też funktory tak złożone, że aż głowa boli; jest nawet ponoć algorytm skracania indeksów, ale to już wyższa szkoła jazdy).

Wracając do (nie) symetryczności and: w czasopiśmie, o kórym wspomniałem w wątku o i-logice, znalazłem wzmiankę o modyfikacji D2, w którym transformata Jaśkowskiego od p and q daje Mp and Mq. Jak widać, koniunkcja będzie tu z pewnością symetryczna (niestety, autor nie podaje aksjomatyki:( ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:06, 28 Lut 2006    Temat postu:

Te functory zdaniotworcze sa znacznie mniej glupie, niz myslalem. Ja bym to robil algebrami wielorodzajowymi z operacjami wyzszego rzedu, ale to tez nie jest specjalnie standardowy ani prosty mechanizm. Natomiast smieszy mnie nazewnictwo, bo funktory sa pojeciem teorii kategorii, a analogia z tym tutaj wydaje sie bardzo naiwna.

A to f/f jest mocno uproszczone, plus nie wierze, zeby indeksy wolno bylo skracac. ;>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pią 16:37, 03 Mar 2006    Temat postu:

Polecam pracę z serii "Logika i jej zastosowania" (tzw. seria z kostką Rubika) Wojciecha Buszkowskiego pt. "Podstawy gramatyk kategorialnych Ajdukiewicza-Lambeka".
Oczywiście, że się skraca, tyle że niekoniecznie tak, jak ułamki :D . JAK to się robi i kiedy - na szczęście (podkreślam to słowo) nie zajmuję się tymi gramatykami, więc nie wiem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin