Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowe - stare oszustwa sms-owe

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:47, 12 Paź 2016    Temat postu: Nowe - stare oszustwa sms-owe

[link widoczny dla zalogowanych]
W skrócie chodzi o to, że dostajemy sms-a o włączonej płatnej usłudze, a możemy ją wyłaczyć sms-em wysłanym przez nas. Tyle, że to ten właśnie od nas sms zapisuje dopiero na płatną subsrybcję.
Orange się odżegnuje od tego oszustwa. Problem w tym, że operatorzy bardzo mocno się przyczynili do stworzenia tego procederu. Przyczynili się właśnie w taki sposób, że domyślnie włączają pewne płatne usługi (co prawda z okresem próbnym), a które trzeba osobiście wyłaczyć właśnie sms-em. Czyli stworzyli mechanizm idealny do oszustw, bo jak biedny właściciel numeru ma odróżnić - bardzo do siebie podobne - "usługi"?...
Gdyby panowała przynajmniej zasada, że bez wysłania sms-a nikt nie ma prawa wpisywać mnie na żadną płatną usługę, to można by mówić o jako tako jasnej sytuacji. Teraz po prostu jesteśmy praktycznie bezbronni wobec oszustów.
Ale stan prawny w Polsce jakoś dziwnie na coś takiego pozwala...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:21, 12 Paź 2016    Temat postu:

Trzeba nie podpisywać żadnych umów, z nikim. A telefony mieć tylko na prepaid numery.
Ale moje ulubione PiS-iorki wymyślili rejestrację takich numerów. W sumie ich rozumiem, ale kto wie, czy uda im się przeprowadzić ewolucję Polski i nie trzeba będzie robić rewolucji?..
:think: :fuj:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:23, 13 Paź 2016    Temat postu:

To czy masz telefon na abonament, czy na pre-paid dla płatnej usługi oferowanej przez operatora (tak jak pisze Michał - zwykle na okres próbny, z którego trzeba później zrezygnować), czy też jakiś przekręt oferowany przez oszustów nie ma żadnego znaczenia. Płacisz tak, czy owak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:11, 13 Paź 2016    Temat postu:

Ciekawe jest tłumaczenie ze strony Orange:
"Nigdy nie włączamy płatnych usług bez zgody klienta, praktycznie wszystkie nasze usługi mają darmowe okresy próbne. Jeśli dostajecie SMSa dotyczącego jakiejkolwiek usługi, nigdy nie zostanie określona jako enigmatyczna "usluga premium". SMS tego typu zawsze będzie oznaczał próbę oszustwa." - tłumaczy Michał Rosiak na blogu Orange we wpisie "Ten SMS nie jest od nas!"
Problem w tym, że klient musi się orientować w niuansach i rozważać dylematy - co jest "enigmatyczne", a co nie. Jak dla mnie to komunikaty operatorów (nie tylko Orange) też bywają enigmatyczne, często nie wiadomo, o co tam chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:35, 13 Paź 2016    Temat postu:

hushek napisał:
To czy masz telefon na abonament, czy na pre-paid dla płatnej usługi oferowanej przez operatora (tak jak pisze Michał - zwykle na okres próbny, z którego trzeba później zrezygnować), czy też jakiś przekręt oferowany przez oszustów nie ma żadnego znaczenia. Płacisz tak, czy owak...
W sumie tak... Ale mi jeszcze nic takiego się nie przytrafiło przez ok. 20 lat, odkąd mam telefony komórkowe. A na "łaszenie się" operatorów i innych "milusińskich" mam zazwyczaj jedną odpowiedź: "wypierdalać!" :mrgreen: ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:38, 13 Paź 2016    Temat postu:

I to jest słuszna koncepcja.

Jedno słowo dla operatorów - W.Y.P.I.E.R.D.A.L.A.Ć !!! :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:59, 13 Paź 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ciekawe jest tłumaczenie ze strony Orange:
"Nigdy nie włączamy płatnych usług bez zgody klienta, praktycznie wszystkie nasze usługi mają darmowe okresy próbne. Jeśli dostajecie SMSa dotyczącego jakiejkolwiek usługi, nigdy nie zostanie określona jako enigmatyczna "usluga premium". SMS tego typu zawsze będzie oznaczał próbę oszustwa." - tłumaczy Michał Rosiak na blogu Orange we wpisie "Ten SMS nie jest od nas!"
Problem w tym, że klient musi się orientować w niuansach i rozważać dylematy - co jest "enigmatyczne", a co nie. Jak dla mnie to komunikaty operatorów (nie tylko Orange) też bywają enigmatyczne, często nie wiadomo, o co tam chodzi.
Pan Michał Rosiak delikatnie mówiąc rozmija się z prawdą.

Orange zapodaje frajerom "darmową usługę", która bez dezaktywacji staje się usługą premium rate. Wyobraź sobie, że masz telefon w sieci Orange, przysłali Ci usługe płatną z której nie korzystasz, nie korzystałeś i z jakichś powodów nie zamierzasz korzystać aktualnie z tej sieci (choćby urlop lub brak dostępu do telefonu). A te chuje kasują Twoje konto za te durne usługi ...bo nie miałeś świadomości, że trzeba z tego badziewia zrezygnować za pomocą SMS-a.

To jest granda i złodziejstwo w świetle prawa !!!

A UOKiK kładzie na to lachę. Nie dotyczy to tylko Orange, a innych operatorów- dowcipnisi - także jak najbardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:36, 13 Paź 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Orange zapodaje frajerom "darmową usługę", która bez dezaktywacji staje się usługą premium rate. Wyobraź sobie, że masz telefon w sieci Orange, przysłali Ci usługe płatną z której nie korzystasz, nie korzystałeś i z jakichś powodów nie zamierzasz korzystać aktualnie z tej sieci (choćby urlop lub brak dostępu do telefonu). A te chuje kasują Twoje konto za te durne usługi ...bo nie miałeś świadomości, że trzeba z tego badziewia zrezygnować za pomocą SMS-a.

To jest granda i złodziejstwo w świetle prawa !!!

Dokładnie tak!
Podobny problem miał mój syn w Tmobilu. Gdyby prawo telekomunikacyjne i ogólnie prawo zawierania umów było sensowne, to zrobiliby, że żadne obciążenia finansowe nie są możliwe do wykonania bez jawnej zgody. Co prawda w przepastnych regulaminach (albo w gdzieś poukrywanych załącznikach do nich), zwykle nie dawanych klientom do ręki mogą oni ukrywać takie "kwiatki". Granda i złodziejstwo.
Słynna kapitalistyczna "wolność umów" ukazała tu swoją "piękną" stronę.
Co ciekawe, nikt ostatecznie nie wie, czy owe "usługi" ostatecznie firmie wychodzą na plus, czy są stratą. Bo jak by policzyć te wszystkie odwołania, które trzeba rozpatrywać, pracę ludzi, straty wizerunkowe itp. to pewnie by się okazało, że są w plecy na tak "kreatywnym" biznesie. Tyle, że tego rodzaju wielka firma to swoiste państwo w państwie - tzn. nikt nie jest tu w stanie zliczyć kosztów i zysków w sensowny sposób. Jakiś cwaniaczek w marketingu, który wymyślił takie kreatywne usługi, zalicza firmie po stronie przychodów to wszystko, co się pojawi na zapisach księgowych. Koszty są zaś ukryte, często trudne do policzenia. Czasem odzywają się po latach, gdy urzędy nakładają kary, gdy klienci odchodzą. Ale przecież nie wiadomo dlaczego klienci odchodzą, więc cwaniacy z marketingu mogą się chwalić przed przełożonymi, czy radą nadzorczą z "kreatywności". W gruncie rzeczy duża część z nich po prostu działa nie tylko na szkodę klientów, ale i firmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:32, 13 Paź 2016    Temat postu:

Tak swoją drogą, jak się takim oszustwem naliczy opłaty, to później z komornikiem może być problem...
[link widoczny dla zalogowanych]
Sam miałem wątpliwą przyjemność kreatywnej windykacji długu, który był co najmniej wątpliwy. Czytałem o gehennie kobiety, której Orange naliczyło jakiś tam dług (kilkadziesiąt zł.) sprzedany potem firmie windykacyjnej, narosły w odsetki i jakiejś opłaty do kilku tysięcy złotych, który tej kobiecie zatruł życie na wiele lat. Ostatecznie jakoś wygrała w sądzie, ale co się musiała namęczyć...
Jest jakaś w tej chwili rażąca nierówność w polskim prawie - różne wielkie firmy naliczają to czy tamto, domniemywając (często z rozmowy telefonicznej o dość niejasnym przebiegu) zgód na zawarcie wielu dziwnych umów, a potem - już po sprzedaniu windykatorom - dług się nagle dziwnie umacnia, robi realny. Potem już nikt się nie pyta, czy rzeczywiście umowa była zawarta, czy ktoś wiedział o takim, a nie innym zapisie. Wystarczy, że nie zaprotestował w jakimś czasie, nie wypisał się, nie złożył czegoś tam. A potem udowadnianie, ze się nie jest wielbłądem może trwać latami.
A nie zaprotestował, bo nie wiedział, że powinien protestować.
A nie wiedział, że powinien protestować, bo nikt go nie poinformował, ze gdzieś w załącznikach do jakiejś - z pozoru całkiem normalnej - usługi jest zapis, ze usługa jest związana z czymś tam dodatkowym...
Jak na razie ta granda windykacyjna trwa. Myślę, że jej efektem będzie postępujący drenaż zaufania ludzi do firm, do biznesu, do państwa. Bo mamy tak wielką "wolność umów" i tak kreatywną interpretację co właściwie przysługuje stronom z tytułu umowy do czegoś tam, że niedługo strach będzie kupić bilet na stacji, bo kiedyś okaże się, że kupując ten bilet na pociąg zapisujemy się na subskrybcję jakiejś usługi z tym biletem związanej. Bo czemuż by nie?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin