Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dusza, czy istnieje?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:11, 28 Mar 2021    Temat postu: Dusza, czy istnieje?

kanon spraw na przecięciu nauki i religii wciąż nie maleje. Spektakularne osiągnięcia biologii, genetyki, neuronauk, dotyczą bezpośrednio człowieka.

Spór o istnienie duszy sprowokowany został przez rozwój nauk o mózgu. Postępy neuronauk pokazują – korzystając z popularnej komputerowej metafory – jak bardzo nasz duchowy software jest zależny od materialnego hardware’u.

Skoro istnieje dusza i to w niej zawiera się cała świadomość, to czemu uraz głowy potrafi całkowicie zmienić człowieka? Czyżby cios był tak silny, że nawet dusza oberwała? Skoro w duszy zawierają się wspomnienia, to dlaczego choroby mózgu są w stanie całkowicie nas ich pozbawić? Czemu w ogóle wytwarzamy fałszywe wspomnienia?


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 19:12, 28 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:55, 28 Mar 2021    Temat postu: Re: Dusza, czy istnieje?

Kruchy04 napisał:
kanon spraw na przecięciu nauki i religii wciąż nie maleje. Spektakularne osiągnięcia biologii, genetyki, neuronauk, dotyczą bezpośrednio człowieka.

Spór o istnienie duszy sprowokowany został przez rozwój nauk o mózgu. Postępy neuronauk pokazują – korzystając z popularnej komputerowej metafory – jak bardzo nasz duchowy software jest zależny od materialnego hardware’u.

Skoro istnieje dusza i to w niej zawiera się cała świadomość, to czemu uraz głowy potrafi całkowicie zmienić człowieka? Czyżby cios był tak silny, że nawet dusza oberwała? Skoro w duszy zawierają się wspomnienia, to dlaczego choroby mózgu są w stanie całkowicie nas ich pozbawić? Czemu w ogóle wytwarzamy fałszywe wspomnienia?


Gimboateiście jak zwykle myli się software z hardwarem. Z tego, że odbiornik jest uszkodzony nie wynika, że sygnał radiowy nie dolatuje

Tutaj przykład człowieka funkcjonującego normalnie bez mózgu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Materialiści nie mają żadnych dowodów na to, że świadomość jest zredukowana do mózgu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:53, 28 Mar 2021    Temat postu: Re: Dusza, czy istnieje?

Kruchy04 napisał:
Spór o istnienie duszy sprowokowany został przez rozwój nauk o mózgu.

Taki spór istnie tylko wśród nieuków, którzy nie znają etymologii tego słowa.

Ale zacytuję z Wiki:
Cytat:
Psychika (gr. ψυχή, psyche – dusza) – «całokształt cech i procesów wewnętrznych człowieka, związanych z emocjami, intelektem, predyspozycjami i doświadczeniem życiowym» (źródło: Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego). Zespół indywidualnych cech psychofizycznych tworzy osobowość.
Z: [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:
Psychologia (od stgr. ψυχή psyche „dusza”; λόγος logos „słowo, myśl, rozumowanie”) – nauka badająca mechanizmy i prawa rządzące psychiką oraz zachowaniami człowieka.
Z: [link widoczny dla zalogowanych]


Kruchy04 napisał:
Postępy neuronauk pokazują – korzystając z popularnej komputerowej metafory – jak bardzo nasz duchowy software jest zależny od materialnego hardware’u.

Przymiotnik "duchowy" odnosi się do słowa "duch" (gr. pneuma) i tylko z nim powinien być wiązany. Natomiast język polski to język ubogi i nie posiada odpowiedniego przymiotnika, jak to jest w wielu innych językach. Dlatego najlepiej stosować przymiotniki psychiczny/mentalny, to rozwiąże wiele nieporozumień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:08, 28 Mar 2021    Temat postu: Re: Dusza, czy istnieje?

Kruchy04 napisał:
Skoro istnieje dusza i to w niej zawiera się cała świadomość, to czemu uraz głowy potrafi całkowicie zmienić człowieka? Czyżby cios był tak silny, że nawet dusza oberwała? Skoro w duszy zawierają się wspomnienia, to dlaczego choroby mózgu są w stanie całkowicie nas ich pozbawić? Czemu w ogóle wytwarzamy fałszywe wspomnienia?


Nie wiem, jak gdzie indziej, ale odnoszę wrażenie, że katolicka dusza została już dosyć mocno zredukowana w porównaniu do tego, co pisali o niej w przeszłości teologowie. Na ogół spotykam się z tłumaczeniem, czym dusza nie jest zamiast czym jest. Na pytanie zaś, czym jest, to słyszę mętne, niekonkretne i kołowe tłumaczenia, w stylu, że dusza to element duchowy (masło maślane), obdarzony jakąś tam przynajmniej cząstkową świadomością i wolą, wystarczającą do tego, żeby po "śmierci ciała" człowiek jako osoba (cokolwiek miałoby w takich rozważaniach to znaczyć) dalej istnieje. Wystarczy to do tego, żeby dalej kluczyć i produkować tomy rozważań teologicznych na temat relacji ciało, dusza, świadomość, wola. Aż do momentu, kiedy pojawią się redukcjonistyczne, fizyczne modele świadomości. Wówczas zostanie już tylko semantyka i definiowanie, że świadomość to coś innego niż świadomość, tak jak ją rozumieją ci ciemni ateiści i tego typu zabiegi, które teologia opanowała już do perfekcji.

Szczerze mówiąc wlasnie fakt istnienia urazów głowy zmieniających charakter, czy zdolności umysłowe oraz chorób mózgu wplywajacych na pamięć był pierwszym, ktory zaczął mnie pchać w kierunku racjonalizmu i ateizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:09, 28 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Z tego, że odbiornik jest uszkodzony nie wynika, że sygnał radiowy nie dolatuje


gdy telewizor się popsuje to nie ma obrazu, a zatem gdy mózg się popsuje to nie ma życia.

Tak na marginesie, dusza ogólnie przy naszej obecnej wiedzy na temat mózgu wydaje się naiwnym pojęciem. U niektórych pacjentów po kalozotomii, jedna półkula mózgu wierzy w Boga, druga nie.
https://www.youtube.com/watch?v=nfHP_LPkyRk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:20, 29 Mar 2021    Temat postu: Re: Dusza, czy istnieje?

Azael czyli Kruchy04 piszący sam ze sobą z drugiego multikonta napisał:
Kruchy04 napisał:
Skoro istnieje dusza i to w niej zawiera się cała świadomość, to czemu uraz głowy potrafi całkowicie zmienić człowieka? Czyżby cios był tak silny, że nawet dusza oberwała? Skoro w duszy zawierają się wspomnienia, to dlaczego choroby mózgu są w stanie całkowicie nas ich pozbawić? Czemu w ogóle wytwarzamy fałszywe wspomnienia?


Nie wiem, jak gdzie indziej, ale odnoszę wrażenie, że katolicka dusza została już dosyć mocno zredukowana w porównaniu do tego, co pisali o niej w przeszłości teologowie. Na ogół spotykam się z tłumaczeniem, czym dusza nie jest zamiast czym jest. Na pytanie zaś, czym jest, to słyszę mętne, niekonkretne i kołowe tłumaczenia, w stylu, że dusza to element duchowy (masło maślane), obdarzony jakąś tam przynajmniej cząstkową świadomością i wolą, wystarczającą do tego, żeby po "śmierci ciała" człowiek jako osoba (cokolwiek miałoby w takich rozważaniach to znaczyć) dalej istnieje. Wystarczy to do tego, żeby dalej kluczyć i produkować tomy rozważań teologicznych na temat relacji ciało, dusza, świadomość, wola. Aż do momentu, kiedy pojawią się redukcjonistyczne, fizyczne modele świadomości. Wówczas zostanie już tylko semantyka i definiowanie, że świadomość to coś innego niż świadomość, tak jak ją rozumieją ci ciemni ateiści i tego typu zabiegi, które teologia opanowała już do perfekcji.

Szczerze mówiąc wlasnie fakt istnienia urazów głowy zmieniających charakter, czy zdolności umysłowe oraz chorób mózgu wplywajacych na pamięć był pierwszym, ktory zaczął mnie pchać w kierunku racjonalizmu i ateizmu.


Nie masz się czym chwalić gdyż ateizm jest po prostu objawem niedorozwoju mentalnego oraz efektem prymitywizowania bogactwa i złożoności zagadnień. Widać to zresztą po tym co piszesz i po tym jak wszystko prostacko upraszczasz. A jeśli uważasz, że są jakieś problemy z konkretyzacją takiego terminu jak "dusza" to wskaż pojęcie wolne od takich problemów. Nie istnieje takie pojęcie i nie będziesz go w stanie wskazać

Azael napisał:
gdy telewizor się popsuje to nie ma obrazu, a zatem gdy mózg się popsuje to nie ma życia.


A zatem osoby z dysfunkcją mózgu twoim zdaniem nie żyją :rotfl: To jest właśnie to o czym pisałem wyżej: ateizm jest objawem jedynie twojego prostackiego upraszczania i prymitywizowania zagadnień

Azael napisał:
Tak na marginesie, dusza ogólnie przy naszej obecnej wiedzy na temat mózgu wydaje się naiwnym pojęciem. U niektórych pacjentów po kalozotomii, jedna półkula mózgu wierzy w Boga, druga nie.


Tyle jeśli chodzi o hurraoptymistyczny gimboateizm. A teraz schodzimy na ziemię: nasza wiedza o mózgu jest niemal zerowa:

Prof. Südhof: Wiemy bardzo niewiele o funkcjonowaniu mózgu

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiemy bardzo niewiele o funkcjonowaniu mózgu

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie potrafimy nawet wyjaśnić co się dzieje w większości partii mózgowych. A już w ogóle nie da się powiązać z mózgiem terminów związanych ze świadomością. Wszelka terminologia w tej kwestii zawodzi. Gimboateista czepia się terminologii związanej z duszą a dokładnie te same problemy ma neurobiologia z pojęciem świadomości i powiązaniem tego z mózgiem. Tak więc jedynie co zostaje gimboateiście to zredukować umysł do mózgu, na co zresztą też nie ma on żadnych dowodów

Reasumując - prawie nic nie wiemy o mózgu a gimboateiście wydaje się, że jak on napisał cokolwiek o mózgu to "obalił" istnienie duszy :rotfl:

Ot, ignorancja pełną gębą


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 6:23, 29 Mar 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:10, 30 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Nie masz się czym chwalić gdyż ateizm jest po prostu objawem niedorozwoju mentalnego


Masz na to jakieś badania niezależne od Twojej opinii? Czy może to tylko Twoja arbitralna opinia będąca rezultatem Twojego subiektywnego spojrzenia?

Cytat:
Nie masz się czym chwalić gdyż ateizm jest po prostu objawem niedorozwoju mentalnego oraz efektem prymitywizowania bogactwa i złożoności zagadnień.


Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem. Im bardziej ktoś inteligentny tym ma większe prawdopodobieństwo ateizmu (sprawa do zweryfikowania). Ale tak może być, wnika to z samej definicji inteligencji jaką jest zdolność do przyjmowania i przetwarzania informacji. Im bardziej ktoś inteligentny tym łatwiej radzi sobie z dochodzeniem do poprawnych wniosków, z oddzielaniem faktów od iluzji, z przyjmowaniem twierdzeń sensownych i uzasadnionych a nie tych, w które wygodnie jest wierzyć, bo uwalniają nas od lęku przed śmiercią albo dlatego, że presja społeczna i rodzinna każe nam w nie wierzyć.

A w praktyce objawy niedorozwoju możesz zobaczyć np. tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

podziwiam głosicieli dobrej nowiny, którzy musza dokonać tylu fikołków między treścią świętych pism, tradycja ich kościołów, aktualną wiedza o świecie, logika i zlepić z tej kuli niedorzeczności coś jakkolwiek możliwego do strawienia dla siebie samych i innych wyznawców. To dopiero wyzwanie dla intelektu. Oczywiście pod warunkiem ze te fikolki logiczne zachowuja jakies resztki sensownosci. W wielu przypadkach jest jak w linku wyżej - wytlumaczenie dlaczego w jednym fragmencie Biblii mowa o tym ze Judasz sie powiesil a w drugim ze upadl na glowe i flaki z niego wylecialy.

:)

Cytat:
A jeśli uważasz, że są jakieś problemy z konkretyzacją takiego terminu jak "dusza"..


Oczywiście, że nie ma żadnych problemów, teologia katolicka to same bezproblemowe terminy:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/jezyk-w-nauczaniu-kosciola,17931.html

Cytat:
to wskaż pojęcie wolne od takich problemów.


"woda" - tak jak i ta rzekoma dusza, woda też znajduje się w człowieku. To teraz pokaż, że z konkretyzacją terminu "woda" są dokładnie takie same problemy, jak z terminem "dusza". Są jakieś górnolotne debaty naukowców, filozofów i wszystkich innych uczonych nad tym, co to jest "woda", ta która jest w człowieku?

Cytat:
Nie istnieje takie pojęcie i nie będziesz go w stanie wskazać


Ale, że niby co? Wszystkie terminy są takim samym bełkotem, jak te postulowane przez Twoją religię?

To cud, że my tu się jakoś porozumiewamy.

Cytat:
A zatem osoby z dysfunkcją mózgu twoim zdaniem nie żyją


Pokaż człowieka, który żyje pomimo śmierci mózgu.

Cytat:
Nie potrafimy nawet wyjaśnić co się dzieje w większości partii mózgowych. A już w ogóle nie da się powiązać z mózgiem terminów związanych ze świadomością.


Pokaż mi takiego neurobiologa, który uważa, że współczesna nauka o mózgu daje chociażby wskazówki, że dusza istnieje i może być ważnym czynnikiem w funkcjonowaniu człowieka. Chociaż jedna marna wskazówka.

Ja Ci mogę dla odwrotu wskazać takich, co powiedzą, że nie tylko nie daje, ale nawet daje powody, by sądzić, że dusza to bezpodstawny wymysł.

I jeszcze raz to:
Cytat:
A jeśli uważasz, że są jakieś problemy z konkretyzacją takiego terminu jak "dusza" to wskaż pojęcie wolne od takich problemów. Nie istnieje takie pojęcie i nie będziesz go w stanie wskazać


zwiałeś w sofizm tu quoque.

Dokładnie ten sam mechanizm postępowania użyłem ja w tym temacie:
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/rozumowanie-indukcyjne-czyli-oparte-o-wiare,18589-25.html
Gdzie na taki zarzut fedora:
Cytat:
Poza tym zagadnienie pewności absolutnej też w niczym cię nie ratuje bo jeśli nie masz pewności absolutnej to nie wiesz skąd wiesz, że cokolwiek wiesz.

Odpowiedziałem:
Cytat:
Nikt nie ma pewności absolutnej i sami to przyznajecie i ja tak samo uczciwie to przyznaję. Atakując mnie w ten sposób podcinasz samego siebie jeszcze zanim cokolwiek do mnie napiszesz. Skoro stawiasz taki zarzut tam sam powinieneś najpierw pokazać, że jesteś z niego wyłączony, bo jeśli nie to dlaczego miałbym traktować poważnie Twoją ślepą wiarę?


I fedor taki mechanizm kontrargumentacji skrytykował, a sam go stosuje w tym temacie pisząc: "wskaż pojęcie wolne od takich problemów". Hipokryzja na talerzu. Ja też przecież zauważyłem, że od zarzutu jaki stawiał mi fedor w tamtej dyskusji, nikt nie jest od tego problemu wolany i to fedor uznał za sofizm, a sam teraz taki mechanizm obrony i myślenia w tym temacie produkuje. I jak można go traktować poważnie? A później gość się dziwi, że dyskutanci kończą starcia.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Wto 0:18, 30 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:51, 30 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Azael napisał:
fedor napisał:
Nie masz się czym chwalić gdyż ateizm jest po prostu objawem niedorozwoju mentalnego


Masz na to jakieś badania niezależne od Twojej opinii? Czy może to tylko Twoja arbitralna opinia będąca rezultatem Twojego subiektywnego spojrzenia?


Jakieś 20 lat dyskutowania z gimboateistami twojego pokroju to najlepsze bezpośrednie badanie jakie można przeprowadzić żeby dojść do wniosku, że ateizm jest w sumie efektem niedorozwoju mentalnego i niedojrzałości emocjonalnej. Ty i twoje płaskie jak naleśnik "myślenie" jest tego najlepszym dowodem jaki widziałem

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie masz się czym chwalić gdyż ateizm jest po prostu objawem niedorozwoju mentalnego oraz efektem prymitywizowania bogactwa i złożoności zagadnień.


Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem. Im bardziej ktoś inteligentny tym ma większe prawdopodobieństwo ateizmu (sprawa do zweryfikowania).


Przy czym te badania przeprowadzali sami ateiści o sobie w ramach przechwalania się swoją domniemaną inteligencją. A tymczasem ci "bardzo inteligentni ateiści" nie są w stanie odpowiedzieć nawet na tak proste pytanie jak pytanie o to skąd wiedzą, że ich rozum nie myli się choć w jednej kwestii. Sye ten Bruggencatte spytał się jednego ateisty skąd on wie, że jego rozum działa poprawnie. I gość nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie aż przez pół godziny:

https://www.youtube.com/watch?v=xssYTZTxxXI&t=1137s

Ośmieszył się tylko na pół Internetu twierdząc, że komputer analizuje pracę jego rozumu i on to "wie" bez interpretowania swym rozumem wyników analizy komputera. Pół Internetu się z tego teraz śmieje. Oto ta "wybitna inteligencja" ateistów w pigułce

Kruchy04 napisał:
Ale tak może być, wnika to z samej definicji inteligencji jaką jest zdolność do przyjmowania i przetwarzania informacji. Im bardziej ktoś inteligentny tym łatwiej radzi sobie z dochodzeniem do poprawnych wniosków, z oddzielaniem faktów od iluzji, z przyjmowaniem twierdzeń sensownych i uzasadnionych a nie tych, w które wygodnie jest wierzyć, bo uwalniają nas od lęku przed śmiercią albo dlatego, że presja społeczna i rodzinna każe nam w nie wierzyć.


To tylko czcze przechwałki i ateistyczna bufonada. Od lat nie jesteś w stanie odpowiedzieć nawet na tak proste pytanie jak pytanie o to skąd wiesz, że twój ateistyczny rozum nie myli się choć w jednej kwestii. I to w zasadzie podsumowuje wszystko

Kruchy04 napisał:
A w praktyce objawy niedorozwoju możesz zobaczyć np. tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

podziwiam głosicieli dobrej nowiny, którzy musza dokonać tylu fikołków między treścią świętych pism, tradycja ich kościołów, aktualną wiedza o świecie, logika i zlepić z tej kuli niedorzeczności coś jakkolwiek możliwego do strawienia dla siebie samych i innych wyznawców. To dopiero wyzwanie dla intelektu. Oczywiście pod warunkiem ze te fikolki logiczne zachowuja jakies resztki sensownosci. W wielu przypadkach jest jak w linku wyżej - wytlumaczenie dlaczego w jednym fragmencie Biblii mowa o tym ze Judasz sie powiesil a w drugim ze upadl na glowe i flaki z niego wylecialy.

:)


Nie jesteś w stanie wykazać co to jest "niedorzeczność" i już to wiele razy przerabialiśmy. Skąd ateistyczna małpa darwinowska wie co jest "niedorzeczne" jeśli nie jest w stanie odpowiedzieć nawet na pytanie o to skąd wie, że jej rozum nie myli się choć w jednej kwestii? A temat Judasza omawialiśmy już tutaj i zwiałeś z tej dyskusji:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/pytanie-laika-o-ofiare-jezusa,2560-475.html#585669

Kruchy04 napisał:
Cytat:
A jeśli uważasz, że są jakieś problemy z konkretyzacją takiego terminu jak "dusza"..


Oczywiście, że nie ma żadnych problemów, teologia katolicka to same bezproblemowe terminy:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/jezyk-w-nauczaniu-kosciola,17931.html


Nie jesteś w stanie wykazać, że dysponujesz językiem wolnym od takich problemów

Kruchy04 napisał:
Cytat:
to wskaż pojęcie wolne od takich problemów.


"woda" - tak jak i ta rzekoma dusza, woda też znajduje się w człowieku. To teraz pokaż, że z konkretyzacją terminu "woda" są dokładnie takie same problemy, jak z terminem "dusza". Są jakieś górnolotne debaty naukowców, filozofów i wszystkich innych uczonych nad tym, co to jest "woda", ta która jest w człowieku?


No to proszę: woda to H2O. Wykaż teraz, że istnieje w tobie jakieś H2O. Czekam na dowody. Ale się wkopałeś, niedorozwinięty umysłowo gimboateisto. Nie mogłeś bardziej

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie istnieje takie pojęcie i nie będziesz go w stanie wskazać


Ale, że niby co? Wszystkie terminy są takim samym bełkotem, jak te postulowane przez Twoją religię?


Jako ateista nie będziesz w stanie wykazać, że używane przez ciebie pojęcia są mniejszym bełkotem niż te występujące nawet w religii szamańskiej

Kruchy04 napisał:
To cud, że my tu się jakoś porozumiewamy.


A skąd niby to wiesz. Jeśli nie stworzył cię Bóg to może jesteś teraz tylko zdychającą z powodu toksyn bakterią, która jedynie doznaje halucynacji, że z kimś się teraz porozumiewa. Twój ateistyczny światopogląd jest tak spartolony już na starcie, że nie możesz zanegować nawet tego i potwierdzić, że tak nie jest

Kruchy04 napisał:
Cytat:
A zatem osoby z dysfunkcją mózgu twoim zdaniem nie żyją


Pokaż człowieka, który żyje pomimo śmierci mózgu.


Dostałeś link z przykładem gościa, który żyje w ogóle bez mózgu. Nie jesteś w stanie zresztą udowodnić nawet tego, że w ogóle masz jakiś mózg. Nigdy przecież tego nie sprawdzałeś

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie potrafimy nawet wyjaśnić co się dzieje w większości partii mózgowych. A już w ogóle nie da się powiązać z mózgiem terminów związanych ze świadomością.


Pokaż mi takiego neurobiologa, który uważa, że współczesna nauka o mózgu daje chociażby wskazówki, że dusza istnieje i może być ważnym czynnikiem w funkcjonowaniu człowieka. Chociaż jedna marna wskazówka.


A co mnie obchodzi jakiś neurobiolog. Odwracasz kota ogonem. Na razie to:

1. Nie jesteś w stanie udowodnić, że sam masz mózg i nigdy tego nie sprawdziłeś

2. Nie jesteś w stanie skonkretyzować pojęcia świadomości więc masz dokładnie te same problemy, które zarzucasz pojęciu duszy

Kruchy04 napisał:
Ja Ci mogę dla odwrotu wskazać takich, co powiedzą, że nie tylko nie daje, ale nawet daje powody, by sądzić, że dusza to bezpodstawny wymysł.


Nie jesteś w stanie wskazać żadnych dowodów przeciw duszy gdyż sam przyznałeś, że nie jesteś w stanie niczego udowodnić:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365/

Tak więc żyjesz tylko w świecie swych ateistycznych mrzonek

Kruchy04 napisał:
I jeszcze raz to:
Cytat:
A jeśli uważasz, że są jakieś problemy z konkretyzacją takiego terminu jak "dusza" to wskaż pojęcie wolne od takich problemów. Nie istnieje takie pojęcie i nie będziesz go w stanie wskazać


zwiałeś w sofizm tu quoque.

Dokładnie ten sam mechanizm postępowania użyłem ja w tym temacie:
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/rozumowanie-indukcyjne-czyli-oparte-o-wiare,18589-25.html
Gdzie na taki zarzut fedora:
Cytat:
Poza tym zagadnienie pewności absolutnej też w niczym cię nie ratuje bo jeśli nie masz pewności absolutnej to nie wiesz skąd wiesz, że cokolwiek wiesz.

Odpowiedziałem:
Cytat:
Nikt nie ma pewności absolutnej i sami to przyznajecie i ja tak samo uczciwie to przyznaję. Atakując mnie w ten sposób podcinasz samego siebie jeszcze zanim cokolwiek do mnie napiszesz. Skoro stawiasz taki zarzut tam sam powinieneś najpierw pokazać, że jesteś z niego wyłączony, bo jeśli nie to dlaczego miałbym traktować poważnie Twoją ślepą wiarę?


I fedor taki mechanizm kontrargumentacji skrytykował, a sam go stosuje w tym temacie pisząc: "wskaż pojęcie wolne od takich problemów". Hipokryzja na talerzu. Ja też przecież zauważyłem, że od zarzutu jaki stawiał mi fedor w tamtej dyskusji, nikt nie jest od tego problemu wolany i to fedor uznał za sofizm, a sam teraz taki mechanizm obrony i myślenia w tym temacie produkuje. I jak można go traktować poważnie? A później gość się dziwi, że dyskutanci kończą starcia.


Pustosłowie i to tylko zbiór twoich subiektywnych mrzonek. Nie masz żadnego dowodu na poprawność swego rozumowania w ani jednej kwestii i sam to przyznałeś:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365/

"Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim. MOGĘ się mylić"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543681

Jesteś od lat zaorany na tym forum swoimi własnymi wypowiedziami i będziesz orany bez końca. Bardzo to przyjemne


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 6:39, 30 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:21, 30 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem. Im bardziej ktoś inteligentny tym ma większe prawdopodobieństwo ateizmu (sprawa do zweryfikowania).

Raczej z samego faktu ateizmu wynika tylko, że produkuje się bajki ateistyczne, którym co najwyżej dokleja się etykietę – naukowych.

Kruchy04 napisał:
Pokaż mi takiego neurobiologa, który uważa, że współczesna nauka o mózgu daje chociażby wskazówki, że dusza istnieje i może być ważnym czynnikiem w funkcjonowaniu człowieka. Chociaż jedna marna wskazówka.

Psycholog Jerry Kroth omawia w filmie i w książce (Psyche's Exile: an empirical odyssey in search of the soul) problem rugowania pojęcia duszy z nauki.
https://www.youtube.com/watch?v=-w_H6CBg05A
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:42, 25 Kwi 2021    Temat postu:

Cytat:
Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 25 Kwi 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Kruchy04 napisał:
Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem. Im bardziej ktoś inteligentny tym ma większe prawdopodobieństwo ateizmu (sprawa do zweryfikowania).

Raczej z samego faktu ateizmu wynika tylko, że produkuje się bajki ateistyczne, którym co najwyżej dokleja się etykietę – naukowych.

Kruchy04 napisał:
Pokaż mi takiego neurobiologa, który uważa, że współczesna nauka o mózgu daje chociażby wskazówki, że dusza istnieje i może być ważnym czynnikiem w funkcjonowaniu człowieka. Chociaż jedna marna wskazówka.

Psycholog Jerry Kroth omawia w filmie i w książce (Psyche's Exile: an empirical odyssey in search of the soul) problem rugowania pojęcia duszy z nauki.
https://www.youtube.com/watch?v=-w_H6CBg05A


Raz już chyba podejmowaleś problem duszy. W jaki sposób nauka mogłaby pochwycić duszę?
Jak to widzisz?

Detektory, testy, weryfikację, falsyfikacje. Ktoś już to robił?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:02, 25 Kwi 2021    Temat postu:

Semele napisał:
az już chyba podejmowaleś problem duszy. W jaki sposób nauka mogłaby pochwycić duszę?
Jak to widzisz?

Detektory, testy, weryfikację, falsyfikacje. Ktoś już to robił?

Żeby zająć się problem istnienia duszy, najpierw trzeba ustalić co to takiego. Poprawnie dobrana definicja nie tylko umożliwi rozwiązanie problemu, ale może nawet go uczynić trywialnym.

W czasach antycznych gdy ludzie coraz aktywniej rozważali otaczającą rzeczywistość, terminem psyche nazywano mentalną osobowość człowieka. Oczywiście teorii opisujących psyche było wiele, w każdej szkole filozficznej była nieco inna, ale ogólnie było wiadomo o co chodzi. W czasie o wiele późniejszym gdy z filozofii zaczęły wyłaniać się poszczególne nauki pojawił się bardziej dokładny termin psychika, a wraz z nim naka - psychologia. Wiadomo, że w pomiędzy antyk i współczesność wlazło chrześcijaństwo, któremu możemy "podziękować" za wykrzywienie wielu pojęć. To jednak kontunuując dzieło antycznych filozofów i przyrodników mamy w miarę jasność do czego odnosi archaiczne słowo dusza.

Więc o ile mniej więcej rozumiemy dusza = psychika, nie powinno być trudności z samodzielną odpowiedzią na zadane przez Ciebie pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:51, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Słyszałem, że liczne badania naukowe pokazują, że inteligencja koreluje z ateizmem.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:23, 27 Kwi 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Semele napisał:
az już chyba podejmowaleś problem duszy. W jaki sposób nauka mogłaby pochwycić duszę?
Jak to widzisz?

Detektory, testy, weryfikację, falsyfikacje. Ktoś już to robił?

Żeby zająć się problem istnienia duszy, najpierw trzeba ustalić co to takiego. Poprawnie dobrana definicja nie tylko umożliwi rozwiązanie problemu, ale może nawet go uczynić trywialnym.

W czasach antycznych gdy ludzie coraz aktywniej rozważali otaczającą rzeczywistość, terminem psyche nazywano mentalną osobowość człowieka. Oczywiście teorii opisujących psyche było wiele, w każdej szkole filozficznej była nieco inna, ale ogólnie było wiadomo o co chodzi. W czasie o wiele późniejszym gdy z filozofii zaczęły wyłaniać się poszczególne nauki pojawił się bardziej dokładny termin psychika, a wraz z nim naka - psychologia. Wiadomo, że w pomiędzy antyk i współczesność wlazło chrześcijaństwo, któremu możemy "podziękować" za wykrzywienie wielu pojęć. To jednak kontunuując dzieło antycznych filozofów i przyrodników mamy w miarę jasność do czego odnosi archaiczne słowo dusza.

Więc o ile mniej więcej rozumiemy dusza = psychika, nie powinno być trudności z samodzielną odpowiedzią na zadane przez Ciebie pytanie.

Co byłoby gdyby duszę tak jak i boga potraktować jako metaforę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:51, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Ja mam nadzieję, że dusza nie istnieje. Tak byłoby najlepiej. Bo jak się mam jeszcze nawet po śmierci męczyć, to już wole nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:51, 28 Kwi 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Co byłoby gdyby duszę tak jak i boga potraktować jako metaforę?

Nie mam zielonego pojęcia, po co... ale sprawdź, co by było i zrelacjonuj :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:52, 28 Kwi 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Ja mam nadzieję, że dusza nie istnieje. Tak byłoby najlepiej. Bo jak się mam jeszcze nawet po śmierci męczyć, to już wole nie.

A co ma wiatrak do pierników?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:54, 28 Kwi 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Semele napisał:
Co byłoby gdyby duszę tak jak i boga potraktować jako metaforę?

Nie mam zielonego pojęcia, po co... ale sprawdź, co by było i zrelacjonuj :wink:

Nie sprawdzę. Bo wiem. Byłoby więcej zgody na forum.

Nie tylko w tym.
Więcej zgody i miłości w świecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:13, 28 Kwi 2021    Temat postu:

Semele napisał:
blackSwan napisał:
Semele napisał:
Co byłoby gdyby duszę tak jak i boga potraktować jako metaforę?

Nie mam zielonego pojęcia, po co... ale sprawdź, co by było i zrelacjonuj :wink:

Nie sprawdzę. Bo wiem. Byłoby więcej zgody na forum.

Nie tylko w tym.
Więcej zgody i miłości w świecie.

Przypomina mi to postmodernistyczną mowę-trawę Fjałkowskiego, który tak to widzi:
https://www.youtube.com/watch?v=mrnOuL3M2hA&t=1h19m7s
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:14, 28 Kwi 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Semele napisał:
blackSwan napisał:
Semele napisał:
Co byłoby gdyby duszę tak jak i boga potraktować jako metaforę?

Nie mam zielonego pojęcia, po co... ale sprawdź, co by było i zrelacjonuj :wink:

Nie sprawdzę. Bo wiem. Byłoby więcej zgody na forum.

Nie tylko w tym.
Więcej zgody i miłości w świecie.

Przypomina mi to postmodernistyczną mowę-trawę Fjałkowskiego, który tak to widzi:
https://www.youtube.com/watch?v=mrnOuL3M2hA&t=1h19m7s


Jestem w środowisku, w którym nie odsłucham. Pewnie dlatego sobie marzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:14, 28 Kwi 2021    Temat postu:

Semele napisał:
blackSwan napisał:
Przypomina mi to postmodernistyczną mowę-trawę Fjałkowskiego, który tak to widzi:
https://www.youtube.com/watch?v=mrnOuL3M2hA&t=1h19m7s


Jestem w środowisku, w którym nie odsłucham. Pewnie dlatego sobie marzę.

Chodzi o półtoraminutowy fragment od zadanego czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin