Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jaki jest sens cierpienia zwierząt?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:43, 12 Gru 2022    Temat postu:

Banjankri napisał:
Co to znaczy podstawowy? Wiem, że to banalne pytanie, ale jak najbardziej zasadne.

Taki, poniżej którego nie daje się zejść.

Banjakkri napisał:
Co to znaczy, że w atomie helu są dwa elektrony? Są, czyli co?

Czyli że atom helu zachowuje wtedy się w doświadczeniu w określony sposób, inny niż gdy jest w nim tylko jeden elektron.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5340
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Pon 8:44, 12 Gru 2022    Temat postu:

Prubujesz mnie zbyć tymi odpowiedziami, bo ewidentnie nie czujesz się dobrze z tymi pytaniami. Istnienie nie tworzy żadnej bariery poniżej, której nie da się zejść. Taka odpowiedź kompletnie nie ma sensu. Nie tylko nie ma ograniczenia, ale i znajdziemy tam inne istnienia, i w nich inne itd.
Istnienie jest natomiast podstawowym blokiem świadomości, która powstaje jako imaginacja na doznaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:31, 12 Gru 2022    Temat postu:

Banjankri napisał:
wujzboj napisał:
To słowo ma wiele znaczeń. Między innymi takie, jak w ontologii, gdzie - o ile zostało w ogóle określone, bo z tym bywa mocno kiepsko - jest czasownikiem przypisującym fundamentalność ("byt istnieje" znaczy, że mowa czymś podstawowym dla rzeczywistości). Oraz zupełnie inne znaczenie, takie jak w matematyce: obecność wśród elementów dopuszczanych przez daną teorię (istnieje liczba parzysta podzielna przez siedem). W codziennym potocznym, pragmatycznym znaczeniu, istnieć znaczy "być na poważnie", zachowywać się w sposób trzymający się kupy, pozwalający różnym obserwatorom podobnie korzystać z tych zachowań przynajmniej potencjalnie (w moim bucie jest kamyk, na ciemnej stronie Księżyca jest wiele kamieni).

Co to znaczy podstawowy? Wiem, że to banalne pytanie, ale jak najbardziej zasadne.

Cytat:
W fizyce raczej nie używa się tego słowa, nie jest potrzebne.

Co to znaczy, że w atomie helu są dwa elektrony? Są, czyli co?


Czyli otwiera się nowa historia :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:38, 12 Gru 2022    Temat postu:

Banjankri napisał:
Co to znaczy podstawowy? Wiem, że to banalne pytanie, ale jak najbardziej zasadne.
wuj napisał:
Taki, poniżej którego nie daje się zejść.
Banjankri napisał:
Istnienie nie tworzy żadnej bariery poniżej, której nie da się zejść.

Mówimy o używanym przeze mnie znaczeniu słowa "istnieć" w ontologii.

Banjankri napisał:
Nie tylko nie ma ograniczenia, ale i znajdziemy tam inne istnienia, i w nich inne itd.

Znajdujesz je TY. Jesteś przy tych odkryciach. I dlatego istnieć = jestem.

Banjankri napisał:
Istnienie jest natomiast podstawowym blokiem świadomości, która powstaje jako imaginacja na doznaniu.

To jest dogmat, na dodatek pozbawiony treści, bo "imaginacja na doznaniu" znaczy cokolwiek tylko wtedy, gdy jakiś podmiot (czyli "jestem") coś sobie imaginuje. Przypomnę też to, co wielokrotnie powtarzałem: nie używaj w argumentacji emocjonalnie naładowanych słów, bo utrudniają one psychologicznie prowadzenie analizy uczciwej intelektualnie.


PS.
Banjankri napisał:
Prubujesz mnie zbyć tymi odpowiedziami, bo ewidentnie nie czujesz się dobrze z tymi pytaniami.

Takie komentarze mocno sugerują, że dostajesz odpowiedzi nie po twojej myśli, ale że jesteś tak mocno przywiązany do swojej wizji świata, że nie możesz się z tym pogodzić. Daruj to sobie i trzymaj fason!



Semele napisał:
Czyli otwiera się nowa historia :wink: :)

Jaka nowa historia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5340
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Pon 16:19, 12 Gru 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Znajdujesz je TY. Jesteś przy tych odkryciach. I dlatego istnieć = jestem.

Nie tyle jestem przy odkryciu, co przy wytwarzaniu istnienia. Dla mnie podstawowym aspektem jest doznanie, na które nakładane są projekcje istnienia, z czego powstaje obraz zwany rzeczywistością.

Cytat:
To jest dogmat, na dodatek pozbawiony treści, bo "imaginacja na doznaniu" znaczy cokolwiek tylko wtedy, gdy jakiś podmiot (czyli "jestem") coś sobie imaginuje.

"Jestem" jest taką samą imaginacją, jak każde inne istnienie i chociaż czasem bierze udział w tworzeniu innych istnień, nie jest ich źródłem (inaczej samo musiałoby być własną przyczyną). Ten udział nazywamy intencją, która jest emocjonalnym napięciem między istnieniem "jestem", a doznaniem, na którym nowa projekcja istnienia powstanie.
Można powiedzieć, że istnienie "jestem" nie jest generatorem, a modyfikatorem innych istnień. Stopień tej ingerencji (kontroli) można zauważyć w postaci zawłaszczenia danego istnienia, poprzez nadanie mu atrybutu "moje". Jak sobie wymyślę słowo "bsdfsldeeefdiiii" to jest ono moje, bo ja je stworzyłem (a przynajmniej mi się tak wydaje). Przy tworzeniu reaktora jądrowego miałem gówno do gadania, więc nie modyfikuję tego istnienia, imaginowane jest w takim kształcie, w jakim znaczeniu zostało nabyte.
Jeszcze raz, "Ja" nie tworzy projekcji istnień, zazwyczaj je przywłaszcza i ewentualnie modyfikuje. Można powiedzieć, że jest bardzo specyficzną projekcją istnienia, które przyswajane jest zazwyczaj w okolicach 15-18 miesiąca życia.


Cytat:
Przypomnę też to, co wielokrotnie powtarzałem: nie używaj w argumentacji emocjonalnie naładowanych słów, bo utrudniają one psychologicznie prowadzenie analizy uczciwej intelektualnie.

Jakiego słowa mam używać, jak mi o imaginację chodzi? Nie mam zamiaru intencjonalnie wprowadzać niedokładności, poprzez używanie synonimów, które nie oddają tego, o co mi chodzi.

Cytat:
Takie komentarze mocno sugerują, że dostajesz odpowiedzi nie po twojej myśli, ale że jesteś tak mocno przywiązany do swojej wizji świata, że nie możesz się z tym pogodzić. Daruj to sobie i trzymaj fason!

Oczywiście, że odpowiedź była nie po mojej myśli, bo w tak fundamentalnej kwestii, spodziewałem się konkretnej odpowiedzi. A tak, wygląda jakbyś się nad tym tematem wcześniej nie zastanawiał, dlatego nie masz wyrobionego zdania i dajesz luźne, nieskonkretyzowane odpowiedzi. To, czy się z nimi zgadzam, czy nie, jest tutaj kwestią drugoplanową, do przedyskutowania.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 16:20, 12 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:17, 12 Gru 2022    Temat postu:

Banjankri napisał:
Nie tyle jestem przy odkryciu, co przy wytwarzaniu istnienia.

To zdanie nic nie znaczy, bo gdyby znaczyło, to byłbyś też PRZED wytwarzaniem istnienia, a to jest już jawnie pozbawione treści.

Banjankri napisał:
Dla mnie podstawowym aspektem jest doznanie, na które nakładane są projekcje istnienia, z czego powstaje obraz zwany rzeczywistością.

Doznanie jest doznawane przez podmiot, nie ma doznania bezpodmiotowego. To, że doznanie jest doznawane, jest RÓWNOWAŻNE temu, że podmiot istnieje. To jest wyrażenie tego samego za pomocą innych słów.

Banjankri napisał:
Jakiego słowa mam używać, jak mi o imaginację chodzi?

Słowo "imaginacja" sugeruje brak zgodności obrazu z rzeczywistością. Nie mamy z niczym takim do czynienia. Nie wiem, jakiego słowa masz używać, bo nie widzę specjalnego sensu w tym, co zamierzasz wyrazić. Najwidoczniej obracasz się w materialistycznej mgle (to powszechne) i stąd problemy (też powszechne).

Banjankri napisał:
dajesz luźne, nieskonkretyzowane odpowiedzi.

Z tego, że odpowiedzi nie rozumiesz nie wynika, że są luźne czy nieskonkretyzowane. Pytaj, a nie kombinuj o intencjach czy głębi myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:25, 15 Gru 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Cytat:
Czyli otwiera się nowa historia :wink: :)

Jaka nowa historia?


Coś o materii....

Czy zwierzęta są materialne?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 11:27, 15 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:31, 16 Gru 2022    Temat postu:

Co o materii?

Ciała zwierząt są materialne. Tak samo, jak nasze ciała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:33, 16 Gru 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Co o materii?

Ciała zwierząt są materialne. Tak samo, jak nasze ciała.


Czyli składają się z materii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:57, 16 Gru 2022    Temat postu:

Oczywiście. Przecież piszę to na okrągło.

Problem w tym, że materia jest POCHODNA od świadomości, bo inaczej nie daje się zdefiniować, a o nieokreślonym nie ma sensu mówić, bo to tyle co nxykjhf a zdanie "zwierzęta składają się z nxykjhf" nie ma żadnego sensu. I o tym też piszę na okrągło.

Jaka więc tu "nowa historia"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:53, 16 Gru 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Oczywiście. Przecież piszę to na okrągło.

Problem w tym, że materia jest POCHODNA od świadomości, bo inaczej nie daje się zdefiniować, a o nieokreślonym nie ma sensu mówić, bo to tyle co nxykjhf a zdanie "zwierzęta składają się z nxykjhf" nie ma żadnego sensu. I o tym też piszę na okrągło.

Jaka więc tu "nowa historia"?


A jesli materia i świadomość to aspekty tego samego bytu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:57, 16 Gru 2022    Temat postu:

Jest kilka rodzajów bytów: m.in. świadomość i materia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:28, 16 Gru 2022    Temat postu:

wuj napisał:
Problem w tym, że materia jest POCHODNA od świadomości, bo inaczej nie daje się zdefiniować, a o nieokreślonym nie ma sensu mówić, bo to tyle co nxykjhf a zdanie "zwierzęta składają się z nxykjhf" nie ma żadnego sensu.
Semele napisał:
A jesli materia i świadomość to aspekty tego samego bytu?

Jedyna możliwość to że materia jest aspektem świadomości, na tej samej zasadzie, na jakiej aspektem świadomości są doznania. Można się uprzeć (dogmatycznie), że nie ma świadomości bez materii ("nie ma świadomości bez doznawania" jest empiryczne, ale "nie ma świadomości bez aspektu materii" jest dogmatyczne, gdyż doznajemy doznania, a nie materię). W ten sposób uzyskujemy panteizm. Który jest formalnie okej, ale z jego praktyczną przydatnością jest dość kiepsko.




Andy napisał:
Jest kilka rodzajów bytów: m.in. świadomość i materia

Materia jest POCHODNA wobec świadomości, jako że nie da się jej zdefiniować w oderwaniu od świadomości, a o nieokreślonym nie ma sensu mówić, bo to tyle co hjhggs, a zdanie "bytami są i świadomość i hjhggs" nie ma żadnego sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:41, 16 Gru 2022    Temat postu:

Cytat:
Materia jest POCHODNA wobec świadomości,

TO co krzyczysz, to tylko Twój dogmat
A Tœój argument: "nie można sensownie mówić o tym czego się nie doświadcza" to nic innego jak paradoks, podobny do paradoksu kłamcy czy golibrody.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 16:43, 16 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:22, 16 Gru 2022    Temat postu:

Nie, to nie jest mój dogmat, to jest fakt. Nikt jeszcze nie podał definicji materii w oderwaniu od świadomości i nikt zrobić tego nie może, gdyż każde znane nam doznanie jest doznaniem osoby świadomej.

Nie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza W TEJ CHWILI, lecz o tym, czego nie da się sprowadzić do własnych doświadczeń. Cała reszta nie różni się niczym od jlkjlsdf i nie jest to żaden paradoks, lecz zwykły fakt.

PS. Wielkie litery nie są u mnie krzykiem (to jest symbolika używana tylko w rozmowach na tematy towarzyskie), lecz SZYBKIM PODKREŚLENIEM.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 17:24, 16 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:41, 16 Gru 2022    Temat postu:

To jest paradoks.
"nie da się sensownie mówić o tym, czego nie można doświadczyć"
ale właśnie o tym mówisz w tym zdaniu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:42, 16 Gru 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie, to nie jest mój dogmat, to jest fakt. Nikt jeszcze nie podał definicji materii w oderwaniu od świadomości i nikt zrobić tego nie może, gdyż każde znane nam doznanie jest doznaniem osoby świadomej.

Nie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza W TEJ CHWILI, lecz o tym, czego nie da się sprowadzić do własnych doświadczeń. Cała reszta nie różni się niczym od jlkjlsdf i nie jest to żaden paradoks, lecz zwykły fakt.

PS. Wielkie litery nie są u mnie krzykiem (to jest symbolika używana tylko w rozmowach na tematy towarzyskie), lecz SZYBKIM PODKREŚLENIEM.


Na ten temat jest w dyskusji o realizmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8336
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:51, 16 Gru 2022    Temat postu:

Cytat:
Nie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza


1. czyli sensownie nie możesz mówić o innych, niż własna, świadomościach

2. "materia" to ogólna nazwa tego, czego się doświadcza, obok niematerialnych przedmiotów doświadczenia, np. myśli, odczuć, .... słowo "materia" rożróżnia te dwa różnych kategorii doświadczenia

3. no chya, że bełkocze się o "doznawaniu doznań", czy o tym, że "pojęcia zbudowane są z doznań" i pierdzieli się i poucza jeszcze bezczelnie o kwestiach poprawności językowej, lub logice.

Cytat:
Nie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza


tyle, że materii (kategoria doznań) się akurat doświadcza ... a czym innym jest wiedza o przedmiocie doświadczenia "samego w sobie", takiej wiedzy nie ma tak co do przedmiotów kategorii materialnej jaki i nie materialnej, w tym tego, czym jest świadomość, którą jedynie ontologicznie, jak materię "doświadcza" - kwestia jedynie przyjętego porządku nazewnictwa - nadawania znaczeń, a wuizm te porządki miesza - stąd ten bełkot o "polipsyzmie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8336
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:06, 16 Gru 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
To jest paradoks.
"nie da się sensownie mówić o tym, czego nie można doświadczyć"
ale właśnie o tym mówisz w tym zdaniu!


nie ma paradkosu, wuja DOGMAT to istnienie innych świadomości, i to błąd logiczny, dla porządku jaki przyjmuje - materia nie istnieje, inni nie istnieją - istnieją tylko projekcje własnego umysłu - to solipsyzm i jest ok. tyle, że siebie nie postrzega - bo sam jest postrzeganiem ..... a tylko język pozwala mu siebie "widzieć", ale ten bez innych nie ma sensu - i tym sposobem obaliłem swój ulubiny solipsyzm :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:34, 16 Gru 2022    Temat postu:

Andy napisał:
A Tœój argument: "nie można sensownie mówić o tym czego się nie doświadcza" to nic innego jak paradoks, podobny do paradoksu kłamcy czy golibrody.
wuj napisał:
Nie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza W TEJ CHWILI, lecz o tym, czego nie da się sprowadzić do własnych doświadczeń. Cała reszta nie różni się niczym od jlkjlsdf i nie jest to żaden paradoks, lecz zwykły fakt.

Andy napisał:
"nie da się sensownie mówić o tym, czego nie można doświadczyć"
ale właśnie o tym mówisz w tym zdaniu!

Błagam, CZYTAJ ZANIM ODPOWIESZ!!!!! Zdanie przedtem napisałem ci, że ie można sensownie mówić nie o tym, czego się nie doświadcza W TEJ CHWILI, lecz o tym, czego nie da się sprowadzić do własnych doświadczeń.
Każde sensowne zdanie daje się sprowadzić do doświadczeń tego, kto je rozumie. Nawet zdanie "w tym pokoju unosi się malutki różowy latający żywy słoń z Kasjopei".




lucek napisał:
materii (kategoria doznań) się akurat doświadcza

Doświadcza się doznań, i tyle znaczy materia. Z czego wynika wprost, że aby była materia, musi być doznający, czyli istota świadoma.

lucek napisał:
nie ma paradkosu, wuja DOGMAT to istnienie innych świadomości, i to błąd logiczny, dla porządku jaki przyjmuje - materia nie istnieje, inni nie istnieją - istnieją tylko projekcje własnego umysłu - to solipsyzm i jest ok. tyle, że siebie nie postrzega - bo sam jest postrzeganiem ..... a tylko język pozwala mu siebie "widzieć", ale ten bez innych nie ma sensu - i tym sposobem obaliłem swój ulubiny solipsyzm :wink: :)

Błędem jest to, że obalasz jakieś chochoły. Poglądy, które wyssałeś z palca i potem mnie przypisałeś.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 23:39, 16 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:56, 17 Gru 2022    Temat postu:

Ale według Ciebie nie da się sprowadzić "to czego nie można doświadczyć"
a zdanie "nie da się sensownie mówić o tym, czego nie można doświadczyć" o tym mówi, czyli
mamy paradoks.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8336
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 4:41, 17 Gru 2022    Temat postu:

wuj napisał:
Doświadcza się doznań, i tyle znaczy materia. Z czego wynika wprost, że aby była materia, musi być doznający, czyli istota świadoma.


oczywiście, ale aby dla doznającego, w jego świadomości istniała materia, musi istnieć on sam, aby on istniał w swojej świadomości, muszą istnieć inni; ... i inni i materia istnieją wówczas niezależnie od jego świadomości.

wuj napisał:
lucek napisał:
nie ma paradkosu, wuja DOGMAT to istnienie innych świadomości, i to błąd logiczny, dla porządku jaki przyjmuje - materia nie istnieje, inni nie istnieją - istnieją tylko projekcje własnego umysłu - to solipsyzm i jest ok. tyle, że siebie nie postrzega - bo sam jest postrzeganiem ..... a tylko język pozwala mu siebie "widzieć", ale ten bez innych nie ma sensu - i tym sposobem obaliłem swój ulubiny solipsyzm :wink: :)


Błędem jest to, że obalasz jakieś chochoły. Poglądy, które wyssałeś z palca i potem mnie przypisałeś.


jakie chochoły ? że istnieją inne świadomości, nie przyjmujesz a priori ? jako dogmat ?
nie twierdzisz, że materia nie istnieje bez doznającego ?

a reszta nie odnosi się do ciebie - więc gdzie masz chochoły bezczelny baranie ?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8336
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 6:16, 17 Gru 2022    Temat postu:

Andy72 do wuja napisał:
Ale według Ciebie nie da się sprowadzić "to czego nie można doświadczyć"
a zdanie "nie da się sensownie mówić o tym, czego nie można doświadczyć" o tym mówi, czyli
mamy paradoks.


i co z tego, że mamy paradoks :) ?
znasz pojęcia języka i metajęzyka ? .... masz tu artykuł:

[link widoczny dla zalogowanych]

i mała dygresja do tego fragmentu artykułu w wiki:
Cytat:
Należy rozróżnić kłamstwo od fałszu (jednego ze stanów logicznych). Fałsz to brak prawdy (obiektywnej). Natomiast kłamstwo to zdanie intencjonalnie niezgodne z przekonaniami osoby je wypowiadającej – kłamstwo zatem jest przedmiotem zainteresowania pragmatyki. W powyższym przykładzie pojęcie „kłamać” użyte jest w znaczeniu „mówić nieprawdę”. Zdanie skonstruowane tak, że nie można z niego wywnioskować żadnej prawdy (obiektywnej), jest w oczywisty sposób fałszywe.


z def. Arystotelesa, uznawanej za podstawę "klasycznej":
"Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą."

jak widać, w kategoriach logiki, fałsz i kłamstwo to to samo, choć realnie oczywiści fałsz czyli kłamstwo nie musi byc intencjonalne - to kwestia języka (modelu) ....

i druga, bardziej ogólna to taka, że logika sama w sobie nie rozstrzyga (nie musi) o prawdziwości zdań, a zdanie to nie odzwierciedlenie rzeczywistości, a model językowy wybranego aspektu danej rzeczywistości ...

więc, sama paradoksalność wujowego stwierdzenia, o jego fałszywości świadczyć nie musi, rozumiejąc pojęcia: "języka" i "metajęzyka", i to, że język tworzy model rzeczywistości, a w tym sensie, rzeczywistością nie jest.

czyli wujowe stwierdzenie pozostaje kwestią interpretacji, a logiczna sprzeczność jest jedynie jedną z możliwości takiej interpretacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:59, 17 Gru 2022    Temat postu:

Wuj
"
Cytat:
nie ma świadomości bez doznawania" jest empiryczne


Dzięki.
Doznawania materii ożywionej i nieożywionej.
Czyli traszek i kamieni.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 10:02, 17 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:01, 17 Gru 2022    Temat postu:

lucek napisał:

i co z tego, że mamy paradoks :) ?
znasz pojęcia języka i metajęzyka ? .... masz tu artykuł:

Tylko że Wuj nie uznaje metajęzyka
Dlatego jak ja mówiłem "może istnieć coś, co nigdy nie było doświadczone", że to jest sprzeczne z jego dogmatem, a tymczasem sam używa paradoksów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin