Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozważania ateisty nad wiecznością i doskonałością.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:19, 19 Maj 2009    Temat postu:

(neo)pitagorejczycy starali się dowieść że wszystko jest liczbą, odkryli że stosunek między rzeczami to stosunek ilościowy, czyli wszystko jest uporządkowane według liczby, czyli dokładnie to o czym piszesz. tu więcej [link widoczny dla zalogowanych]
kult liczby jest stary jak świat, co ciekawe dla jednych jest to dowód na istnienie twórcy idei-liczby dla innych nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:39, 19 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:


A co to jest metafizyka? Czyżby fizyka, która dobiega do mety?



to np. fizyka teoretyczna struny, kolejne wymiary, multiwszechświat, IHWH :grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:39, 19 Maj 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Wuju przecie napisał że jest, Brzytwą śmiał wymachiwać, też coś :evil:

Cytat:
Czy z powyższym się zgadzasz?

Elementarnie i całkowicie się nie zgadzam, bo to jest totalnie wydumane, ponieważ:

Cytat:
Język pojęciowy z Twojej głowy można rozłożyć na określoną strukturę neuronów, neurony na atomy, te na cząstki elementarne i na końcu tej analizy i tak zawsze będą liczby (jak liczby kwantowe itp). Niczego poza nimi, niżej nie ma. Patrząc szczegółowo, od tej strony świat jest strumieniem liczb powiązanych ze sobą fizyką (matematyką), jest strumieniem informacyjnym. Ten strumień odciska w Twojej głowie, w sieci neuronów określone struktury, a Ty je od wnętrza interpretujesz jako myślenie pojęciami, zdaniami itp.
To nie jest prawda, i tego się nie da zrobić.

Ależ oczywiście, że się da zrobić. Masz zerową wiedzę z neuronauk. Łaskotanie polem elektromagnetycznym różnych obszarów Twego mózgu zaskutkuje wywoływaniem myśli. Badanie aktywności poszczególnych obszarów pozwala przewidywać skutki (rodzaj decyzji, czy zostanie ona podjęta itp). Obecnie jest już możliwe bezpośrednie sterowanie mózgiem podłączonymi manipulatorami, komputerem itd. Jak myślisz, co podczas takiego sterowania jest przekazywane między mózgiem, a elektroniką? Może metafizyczna intencja? Aktywny obszar kory mózgowej to ściśle określona struktura. Skutkiem takiej a nie innej jej konfiguracji rodzi się dokładnie taka a nie inna myśl. To struktura jest zakodowaną informacją złożoną, która wyświetla się jako myśl. Inna struktura, to inna myśl lub jej brak w ogóle. Medycyna opisuje tysiące przykładów tego, co dzieje się z mózgami, gdy spotka je jakiegoś rodzaju uszkodzenie, albo gdy ich rozwój przebiega inaczej od normy, która nas otacza.
Superstarze, to da się zrobić. Oczywiście, że z atomów nie złożymy "ręcznie" bloku neuronów, który będzie dokładnym odpowiednikiem określonej myśli, bo techologicznie nie mamy takich narzędzi, ale taka jest hierarchia tych obiektów (pojęć) - od myśli do cząstek elementarnych i dalej, aż do czystych liczb.
Cytat:

W informatyce jest to oczywiście metodologicznie użyteczne, ale jak wspomniałem na samym początku jest to redukcja ontologiczna.
Język pojęciowy, semantyczny nie da się zredukować do syntaktycznych informacji, bitów.

Masz złe wiadomości. Da się. Poczytaj sobie o programach, które są już teraz robione. Całkiem poprawnie analizują zdania i choć nie jest to ideał, to już niedługo nie będziesz w stanie odróżnić AI od żywego człowieka. A i ta AI będzie lepsza od naszych mózgów, bo nie będzie kłamać i stosować erystyki. ;)
Cytat:

Jeśli już coś by wkoło miało być informacją to dla mnie jest to zdanie, bo te jest faktycznym "odbiciem" myśli.

To ja układam do moich tez definicje, a Tobie nie daję uprawnień do manipulowania nimi.
Cytat:
Informacja bitowa

Bitowa. Taka troche większa? Big-beatowa? Nie na temat. Proszę, nie zabieraj głosu w sprawach, na których się nie znasz.
Cytat:

nie niesie ze sobą znaczenia

Niesie. Bity składają się na bajty i wyższe organizacyjnie struktury. Potem z zapisu bitowego interpreter konstruuje na ekranie obraz lub w głośniku dźwięk.
Cytat:
i jako tako jeśli miała by być światem prowadziła by do dualizmu i
Jakiego dualizmu? Co tu jest dualizmem?
Cytat:
Brzytwą było by tu do pociachania, albo przyznania że się poległo i Boga innym nie odmawiać.


Ty se bogusia możesz hodować. Nie odbieram Ci go. Wolnoć tomku...
Ja jedynie sprawdzam moją tezę. Nie możeta jej, chłopaki, obalić, to obalimy po piwku świętując jej prawdziwość. A potem możeta se podreptać do kruchty na modły o deszcz, bo coś sucho ostatnio. Może spadnie, może nie... Jak spadnie, to boguś pomógł, jak nie spadnie, to taki miał plan. Tak czy siak współpracuje z wami na pewno, bo to taka logika. Ale reszta ludzi ma prawo do prawdy. I im też tego prawa nie odbierajcie.

Które "odbieranie" jest ważniejsze? Własny tyłek tylko macie na myśli? To bardzo ważne pytanie. Czy o prawdę chodzi, czy o "święty" dogmat?

A co to jest "święty"? Czy moją prawdę mogę nazwać świętą? Czy masz prawo jej odmawiać takiej cechy? Nie masz. No to jest święta. A teraz Ci wara od niej... Sprowadzam wasze myślenie do absurdu, koledzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:45, 19 Maj 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
W poście do Ciebie napisałem Ci co jest źle, to co piszesz nie jest w zgodzie z nauką, było ze 100 lat temu, dokonujesz niejawnej redukcji ontologicznej i chwalisz się jeszcze że Brzytwy inni nadużywają! Ot cała filozofia.

To Tobie się WYDAJE, że jest złe i że właśnie to było ze sto lat temu. U mnie jest dobre, a żeby to zakwestionować nie wystarczy nalepić etykietki. Masz napisać, co jest źle. To, co napisałeś, zaraz potem podważyłem. A więc to Twoja riposta była zła. Tak jest stan na chwilę obecną.

Kolego, erystyką mnie nie postraszysz.

Gdzie jest niejawna redukcja ontologiczna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:47, 19 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Informacją jest WSZYSTKO to, co na elementarnym poziomie dociera do Twojego, niezbyt sprawnego interpretera mózgowego
wuj napisał:
:D A teraz powiedz mi, czy ten mój niezbyt sprawny interpreter mózgowy jest informacją, czy nie?
Grgkh napisał:
Jeśli cały wszechświat jest informacją, a Ty jesteś jego częścią, to jak jest?

Mój tępy mózg rozumie twoją odpowiedź jako potwierdzenie: tak, mózg wuja jest informacją, a informacja to wszystko co dociera do mózgu wuja.

Mój tępy mózg sprowadza twoją odpowiedź do: informacja jest wszystkim, co dociera do informacji. Chciałbym się teraz dowiedzieć, czym ta definicja różni się od definicji: mzimu jest wszystkim, co dociera do mzimu?

Czy mógłbyś mnie głupiemu wyjaśnić w takim razie, co to jest błędne koło?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 19:49, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:53, 19 Maj 2009    Temat postu:

malachi napisał:
(neo)pitagorejczycy starali się dowieść że wszystko jest liczbą, odkryli że stosunek między rzeczami to stosunek ilościowy, czyli wszystko jest uporządkowane według liczby, czyli dokładnie to o czym piszesz. tu więcej [link widoczny dla zalogowanych]
kult liczby jest stary jak świat, co ciekawe dla jednych jest to dowód na istnienie twórcy idei-liczby dla innych nie


Dzwonią, ale nie w tym kościele.

Fizycy opisujący Wszechświat i jego fizykę wykazują na każdym kroku, że wszystko jest TYLKO liczbami. Ci fizycy są teraz, a nie za czasów Pitagorasa, nie naklejej bezsensownych etykietek. Spróbuj przeczytać to: [link widoczny dla zalogowanych]
I dziwi mnie, że widzisz u mnie jakiś "kult", choćby to był kult liczb.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:00, 19 Maj 2009    Temat postu:

Tak się zastanawiam czy mam czas na takie dysputy, a i chęci jakby mniej niźli przódy.

A niech tam ... że stracę.

Grgkh - wybacz, ale nie da się normalnie czytać tego nicku, ani wymówić, ani pomyśleć. Jest taki bezpłciowy i w ogóle niekompatybilny, no i nie ma w nim żadnej informacji :mrgreen:
Pozwolę sobie przekręcić twój nick na bardziej przyjazny uszom, a ciut ironicznie wyszło mi też przy okazji, a wyszło mi Giereg ;P

No wiec Panie Giereg szczerze, to ja nie zauważyłem jakoś tego dowodu na nieistnienie Boga :shock:
Widzę za to 100 tys. założeń z sufitu, ale ok, są potrzebne tylko że niby jakaś brzytwa miała być.

Pewnie się wszystko wyjaśni w dalszej miłej pogawędce :grin:

Pierwej objaśnimy sobie kwestię kluczową, o którą pytał Wuj i Superstar, ale zbyt trudnego języka użyli biorąc za dobrą monetę zbiór informacji w twojej głowie.

Było porównanie do komputera i ok. Właśnie! Przecież panie dziejku każda informacja potrzebuje nośnika
Co jest nośnikiem informacji w twoim wszechświecie, czyli te liczby (bity), to na czym są zapisane, albo czym są ??? :think: :think: :think:
Jeśli tego nie uwzględniłeś w swojej "teorii", to cała reszta się sypie :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:09, 19 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Kolego, erystyką mnie nie postraszysz.
Ty sam jesteś erystyka.
Ilościowymi liczbami jak stworzyć jakość ?
Grgkh napisał:
To Tobie się WYDAJE, że jest złe i że właśnie to było ze sto lat temu. U mnie jest dobre, a żeby to zakwestionować nie wystarczy nalepić etykietki. Masz napisać, co jest źle. To, co napisałeś, zaraz potem podważyłem. A więc to Twoja riposta była zła. Tak jest stan na chwilę obecną.
Napisałem Ci dokładniej co jest źle, to że syntaktyczne informacje, rozumiane jako bity tworzące bardziej złożone formy, nie są wstanie stworzyć semantycznego zrozumienia, tzn nie istnieje taki interpreter i nie jest możliwym skonstruowanie go, inaczej o samo świadome istnienie moglibyśmy posądzić długopis, bo przecie pisze, a więc działa, przetwarza informację. :rotfl:

Jeszcze raz powtórzę, język informacji nie jest tożsamy i nie ma możliwości opisu (INTERPRETACJI) nim języka intencjonalnego, np. to że masz mało glukozy w organizmie przejawia się głodem, ale powiedzieć
"mało glukozy" nie znaczy w żadnym wypadku to co jest rozumiane w słowach "jestem głodny".

Zrozumiał ? Informacja to za mało. Interpretera ni ma. Musisz coś jeszcze dorzucić lub doprecyzować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:28, 19 Maj 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Mój tępy mózg sprowadza twoją odpowiedź do: informacja jest wszystkim, co dociera do informacji. Chciałbym się teraz dowiedzieć, czym ta definicja różni się od definicji: mzimu jest wszystkim, co dociera do mzimu?

Czy mógłbyś mnie głupiemu wyjaśnić w takim razie, co to jest błędne koło?


Rzcezywiście kiepsko czytasz i nie "starasz" się zrozumieć.

Mzimu jest tworzywem wszystkiego. Ciężarówka pełna mzimu jest więc także mzimu, bo z poziomu mzimu nie widać niczego poza mzimu. Z poziomu ciężarówki widać prostopadłościan czystego mzimu oraz ciężarówkę zrobioną z mzimu, ale jest to struktura, opis, w jaki sposób część mzimu zostało w tym miejscu ułożone. Z bardzo dużej odległości nie widaż już jednak ciężarówki i jej ładunku. Widać tylko kupkę mzimu, jego zgęstek. Problem skali. Dokładności oglądu. Ponazywania fragmentów czasoprzestrzeni - tak lub inaczej. Problem wzorców w mózgu i znalezienia ich odpowiedników w zebranej informacji ze źródła informacji. Problem interpretacji.

Jak by nie patrzeć, z jakiejkolwiek perspektywy, zawsze jest to mzimu o różnej strukturze. Ale tylko mzimu. Ta struktura wynika z parametru przestrzeni, na który się nakłada mzimu. Bo przestrzeni jako takiej też nie ma. To tylko paramatr wielowymiarowej macierzy, w której mzimu sobie siedzi. Tak to widzą dziś fizycy. Chyba nie powiesz, że chodzą w błędnym kole? Że pełne fałszywych twierdzeń teologie i ich "badanie" fanaberii mózgowych mają wyższość nad naukowym badaniem świata?

Każda liczba, która opisuje na elementarnym poziomie Wszechświata jest informacją w sensie informacyjnym, informatycznym, matematycznym, fizycznym i każdym innym. "Teologie mnie wiszą kalafiorem." Każdy "wpływ" związany ze zmianą czegoś to działanie reguł rządzących światem. To jest własnie fizyka. Zmienność. jej reguły. A pamiętaj, że zmienność to liczby, to informacja, która MOZE, choć nie musi do nas dotrzeć. Może właśnie to "może" wywołało serię niedomówień i nieporozumień? Najważniejsze, żebyśmy się w końcu zrozumieli.

Ale i tak miałeś złą wolę. Stosowałeś erystykę. Oj, wujku, brzydko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:53, 19 Maj 2009    Temat postu:

Eremita napisał:
Pierwej objaśnimy sobie kwestię kluczową, o którą pytał Wuj i Superstar, ale zbyt trudnego języka użyli biorąc za dobrą monetę zbiór informacji w twojej głowie.

Było porównanie do komputera i ok. Właśnie! Przecież panie dziejku każda informacja potrzebuje nośnika
Co jest nośnikiem informacji w twoim wszechświecie, czyli te liczby (bity), to na czym są zapisane, albo czym są ??? :think: :think: :think:
Jeśli tego nie uwzględniłeś w swojej "teorii", to cała reszta się sypie :rotfl:


Świetne pytanie. ALe muszisz je zadać KAŻDEMU, kto chce coś objaśnić w kwestii, czymj jest to, co jest.

Nośnik... Tiaaaa... A na jakim nośniku jest odtwarzany program "bóg"? I tu się sypie KAŻDA z teorii, która potrzebuje nośnika.

Nie ma go, bo musiałby być najpierw. A skąd powstał i czym jest? Kółko? Czyżeś sam tego absurdu wcześniej nie dostrzegł? A więc z pożytkiem czytasz moje wypociny.

Moje założenie jest takie: nie ma nośnika. Nie ma nic, co byłoby NA ZEWNĄTRZ świata. Świat jest tylko swoimi regułami. Sam dla siebie i tak musi być, bo przecieżbóg byłby tym samym - tworem samym dla siebie, nieosadzonym na nośniku. I tu zgrabnie strzyżemy brzytwą zarościk.

Nie ma tego, co zbędne. Bóg umarł. pozostały reguły, bo są, bo my nimi jesteśmy.

Kręci Ci się w głowie? Za prymitywnie mamy ukształtowane neurony i nie potrafią zbudować odpowiedniego wzorca, takiego, który by odwzorowywał komplikację matematyczną rzeczywistości. Ale to nic. Zdajmy się na fizyków i matematyków. Niech szukają. Może w końcu trafią na ten jeden przepis na świat, który jest nami. Bo jest to tylko przepis, tylko szansa...

Nigdzie, nigdy, tylko... możliwość. Ale wewnętrz możliwości wszystko staje się realne, bo tam DZIAŁA matematyka, krok po kroku... jako czas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:57, 19 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:


Spróbuj przeczytać to: [link widoczny dla zalogowanych]
I dziwi mnie, że widzisz u mnie jakiś "kult", choćby to był kult liczb.


znamy, ciekawe ile z tych pomysłów przetrwa próbę czasu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:11, 19 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Mzimu jest tworzywem wszystkiego.

Świetnie. Ale co to jest mzimu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:14, 19 Maj 2009    Temat postu:

No jak to co, jest wszystkim :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:26, 19 Maj 2009    Temat postu:

malachi napisał:
Grgkh napisał:


Spróbuj przeczytać to: [link widoczny dla zalogowanych]
I dziwi mnie, że widzisz u mnie jakiś "kult", choćby to był kult liczb.


znamy, ciekawe ile z tych pomysłów przetrwa próbę czasu


To nie jest koniec drogi. Może nigdy nie dojdziemy do tego końca. Każdy następny pomysł jest coraz bardziej zaawansowany matematycznie. Bo taka jest nasza rzeczywistość, matematyczna.

Gdy we śnie fruwasz. to jest to tak realne, jak tylko to można sobie wyobrazić. Ale to produkcja Twojego mózgu. Z gotowych klocków-wzorców i przypadkowych artefaktów składa on sobie model świata (przestrzeń) lub akcję (czas). Czym różni się ten film od rzeczywistości, która nas otacza? Tym tylko, że ta otaczająca jest stymulowana przy pomocy odpowiednich bodźców, a ta senna jest tej stymulacji niemal pozbawiona. Te bodźce są natury matematycznej: odpowiednia częstość drgań fali dźwiękowej, odpowiedni rozkład na siatkówce oka impulsów pochodzących od fali świetlnej itp. Ale to wszystko liczby. Większe, mniejsze, częstsze, rzadsze. To jednorodna papka, która jest o niebo obfitsza, ale nasze receptory wybierają jej skromną cząstkę. Przesyłają ją ciągiem oddziaływań poprzez strukturę, która jest naszym ciałem do jednego jego fragmentu, czulszego, wyspecjalizowanego i tam zachodzi jego obróbka. Matematyczna. Niemal jak w komputerze. Ale to raczej my, dzieci technologii, mało udolnie symulujemy działanie mózgu. Impulsy budują wzorce, a te, coraz bardziej się komplikując tworzą strukturalne odpowiedniki, itd.

Dlaczego synestetycy widzą liczby w kolorach i kształtach? Co się popieprzyło w boskim porządku pojęć absolutnych, że struktura stricte matematyczna z mózgu jest przypisana nie tym rodzajom cech, dla których - jak nam się wydaje - powinna być? A więc to jest możliwe. Istnieje coś takiego jak struktura, usieciowanie neuronalne, pod które podpięte jest coś świętego - myśl, jej rodzaj, cecha... To samo dotyczy całego mnóstwa innych cech związanych z nienaruszalnością przyporządkowań. Muzyka może być słona. Obraz może być ciepły. I, przez analogię, wyobraź sobie, że ta strukturalność pozwala NA PEWNO formułować wszystko inne, co nam powstaje w myślących czaszkach. Jest wyjątek, a więc jest taka możliwość. Jest taka możliwość, a więc możliwe jest, że wszystko, co dzieje się w naszej świadomości podlega takim samym zasadom organizacji, a na końcu odczuwania.

Mogę Ci sypnąć dziesiątkami przykładów, które obalają mity o unikalności naszej świadomości. Śledzę te sprawy od dawna. Poruszam się po obrzeżach kilku nauk, ale widzę wyraźnie, że wszystkie wiążą się ze sobą, że we wszystkich z nich pojawiają się te same motywy, a wniosek z tej syntezy może być tylko jeden: ludzka świadomość nie jest niczym nadzwyczajnym i wynika wyłącznie z odpowiednio dużej złożoności struktur macierzy informacyjnej, która jest podłożem wszystkiego, Wszechświata jako całości.

Nie ma żadnego nośnika, na którym można by tak złożony system - jak cały nasz wszechświat - odpalić. Musiałby on być jeszcze ileś tam razy bardziej złożony, a wtedy musielibyśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: skąd się wziął i co jest jego podłożem.

A to jest absurdalne w samym założeniu. Nie tędy droga. Nie w tę stronę. To nie ten kierunek.

Czas to ewolucja. Ewolucja, to zmienność. Zmienność to nagromadzanie się informacji i narastanie stopnia jej złożoności strukturalnej. I nigdy nie wolno zakładać zaistnienia czegoś potwornie skomplikowanego, o ogromnych możliwościach, samego z siebie, od razu jako gotowego tworu, bo wszystko musi mieć jakieś ZAŁOŻENIA. A założenia są prymitywnie proste. Zaczynają się zawsze od definicji prawdy i fałszu, zera i jedynki itp.

Bóg musiałby też tak ewoluować. Bo w ogóle zmieniać się przecież MUSI. Jeśli zakładacie, że występuje w roli kreatora, to dotyczą go trzy momenty: przed kreacją, w jej czasie i po niej. A więc dla niego PŁYNIE CZAS!!! Kreator przed kreacją jest inny niż po niej. Jego wytwór jest częścią jego środowiska, jest zbudowany z jego materiału i coś z tym materiałem, w świecie kreatora się działo. Nawet jeśli tworzył go z niczego (był to NULL informatyczny) to jego zaistnienie musiałoby zmienić zasoby świata kreatora. A więc to indywiduum ewoluuje, zmienia się. Płynie jego czas wewnętrzny. I tak dalej...

Myślcie logicznie. Nie wystarczy tworzyć bajkę. Musi ona być - właśnie - logiczna. Bo jeśli nielogiczna, to nic nie ma sensu być logiczne. Chrzanić wtedy wszystko. Ale nie. Wy się powołujecie na naukowe metody, na logikę zasłaniacie się nią, udajecie, że ją stosujecie, ale jesteście czarnymi owcami kalającymi piękno ludzkiego myślenia. Niszczycie szanse ludzkości na szukanie i znajdowanie.

Boga nie ma, bo gdzie mamy go umieścić i jaki jest. Niechże mi ktoś w końcu odpowie na to pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:43, 19 Maj 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Grgkh napisał:
Mzimu jest tworzywem wszystkiego.

Świetnie. Ale co to jest mzimu?


Nie wiem. Mzimu wymyśliłeś Ty. Podaj definicję.

Ja widzę świat, jako świat wartości liczbowych. I tego nikt nie podważy. Ty też. I na tym kończę radosną twórczość. Po co coś więcej? Reszta została ogolona. Minimum nadmiarowe. Rozumiesz? Totalnie mi zwisa, czy są inne światy, według jakich zasad działają. I czy jest kreator, jeśli nie jest on "z tego świata". Mam tylko jedno, to, w czym siedzę, czego jestem częścią.

Jestem dumny z tego, że mogę myśleć. I robię z tego użytek na tyle, na ile mogę. Świat wyprodukował w bezcelowej swojej zmienności mnie, a ja chcę skorzystać z tego, co mnie wyróżnia - chcę pozostawić po działalności swego myślenia jakąś drobną cząstkę, odrobinę wiedzy, która wydaje mi się prawdziwa, wiedzy o świecie. To jeden z istotnych elementów mojej filozofii życiowej, ale to także okazja do pisania o tym w innym wątku. Może kiedyś jeszcze...

Wracając do liczb... Kiedy mi w końcu odpowiesz, czy znasz jakiś przykład nieliczbowego, nie związanego z matematyczną wartością elementu świata?

Czy to, że wszystko daje się do liczb sprowadzić nie jest przesłanką, że to one są tworzywem wszystkiego?

I ograniczoność wyobraźni niektórych ludzi nie ma tu żadnego znaczenia. W końcu fizycy, spece od całości Wszechświata, bez matematyków nie mają szans. Nasz świat to matematyka. I tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:51, 19 Maj 2009    Temat postu:

I jeszcze raz chciałem przypomnieć cel mojej tu wizyty. Nie przychodzę, by "ewangelizować", kogoś zmieniać, coś wam odbierać... Przynoszę pewną tezę i liczę na dyskusję, w której pokażecie jej słabe strony. Tak więc na razie jestem zadowolony, ale prosiłbym o bardziej sensowne "ataki". Ataki tak, mogą być najbrutalniejsze, ja się o nic nie obrażę - ale bez erystyki, taniej propagandy itp.

Niespodziewanie dla mnie musiałem się skupić na definicji informacji. Rzeczywiście nie miałem jej starannie ułożonej. To była definicja intuicyjna. Teraz będzie solidniej uargumentowana. Dziękuję. ;)

I pozdrawiam wszystkich, którzy tracą swój cenny czas dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 0:09, 20 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:


To nie jest koniec drogi. Może nigdy nie dojdziemy do tego końca. Każdy następny pomysł jest coraz bardziej zaawansowany matematycznie. Bo taka jest nasza rzeczywistość, matematyczna.


aparat matematyczny obsługujący te teorie jest już dzisiaj na tyle skomplikowany, że niewiele osób jest w stanie cokolwiek zrozumieć,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:07, 20 Maj 2009    Temat postu:

Grghk napisał:
Mzimu jest tworzywem wszystkiego.
wuj napisał:
Świetnie. Ale co to jest mzimu?
Grgkh napisał:
Nie wiem. Mzimu wymyśliłeś Ty. Podaj definicję.

Bynajmniej nie ja. Ja po prostu zastąpiłem w twojej definicji informacji słowo "informacja" słowem "mzimu". Jeśli twoja definicja jest poprawna, to wiadomo z niej - bez odwoływania się do uprzednio znanego znaczenia słowa "informacja" - co znaczy słowo "mzimu". Skoro nie wiadomo (a o tym świadczy twoja reakcja), to definicja była nieprawidłowa. I rzeczywiście: definicja była błędnokołowa, definiowała X za pomocą X. Używasz jakiegoś ukrytego znaczenia słowa "informacja", ale do tej pory nie wysłowiłeś jeszcze, jakie to jest znaczenie.

Grgkh napisał:
Ja widzę świat, jako świat wartości liczbowych.

Niech i tak będzie. Ale w takim razie, co to jest liczba?

Grgkh napisał:
Kiedy mi w końcu odpowiesz, czy znasz jakiś przykład nieliczbowego, nie związanego z matematyczną wartością elementu świata?

Proste: kiedy wyjaśnisz, co to jest liczba. Nie wiem, jak rozumiesz liczbę. Wiem, jak ja rozumiem liczbę; mowa jest jednak o twoich poglądach, nie o moich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:20, 20 Maj 2009    Temat postu:

Cytat:
Gdy we śnie fruwasz. to jest to tak realne, jak tylko to można sobie wyobrazić. Ale to produkcja Twojego mózgu. Z gotowych klocków-wzorców i przypadkowych artefaktów składa on sobie model świata (przestrzeń) lub akcję (czas). Czym różni się ten film od rzeczywistości, która nas otacza? Tym tylko, że ta otaczająca jest stymulowana przy pomocy odpowiednich bodźców, a ta senna jest tej stymulacji niemal pozbawiona. Te bodźce są natury matematycznej: odpowiednia częstość drgań fali dźwiękowej, odpowiedni rozkład na siatkówce oka impulsów pochodzących od fali świetlnej itp. Ale to wszystko liczby. Większe, mniejsze, częstsze, rzadsze. To jednorodna papka, która jest o niebo obfitsza, ale nasze receptory wybierają jej skromną cząstkę. Przesyłają ją ciągiem oddziaływań poprzez strukturę, która jest naszym ciałem do jednego jego fragmentu, czulszego, wyspecjalizowanego i tam zachodzi jego obróbka. Matematyczna. Niemal jak w komputerze. Ale to raczej my, dzieci technologii, mało udolnie symulujemy działanie mózgu. Impulsy budują wzorce, a te, coraz bardziej się komplikując tworzą strukturalne odpowiedniki, itd.
To ja po raz 4 podam że twoje założenie że to sś jest funkcją mózgu jest z paleca wyssane.
Syntaktyczna struktura bitów informacji nie jest w żaden sposób tożsama z semantycznym językiem, no może tylko w ten sposób że syntaktyka zawiera się w języku i da się bity w nim wyrazić, bo wszystko da się w nim wyrazić.
Więc nawet jeśli jak piszesz:
Cytat:
Dlaczego synestetycy widzą liczby w kolorach i kształtach? Co się popieprzyło w boskim porządku pojęć absolutnych, że struktura stricte matematyczna z mózgu jest przypisana nie tym rodzajom cech, dla których - jak nam się wydaje - powinna być? A więc to jest możliwe. Istnieje coś takiego jak struktura, usieciowanie neuronalne, pod które podpięte jest coś świętego - myśl, jej rodzaj, cecha...
myśl z mózgu jest, to nie jest nawet wyobrażalnym(bo nie wyrażalnym językowo!) aby to bit był temu odpowiedzialny.

Także to było po raz 4, no ale ty ciągniesz swoje erystyczne wywody nie zważając na tą dziwnostkę którą poczyniłeś.

Cytat:
Mogę Ci sypnąć dziesiątkami przykładów, które obalają mity o unikalności naszej świadomości. Śledzę te sprawy od dawna. Poruszam się po obrzeżach kilku nauk, ale widzę wyraźnie, że wszystkie wiążą się ze sobą, że we wszystkich z nich pojawiają się te same motywy, a wniosek z tej syntezy może być tylko jeden: ludzka świadomość nie jest niczym nadzwyczajnym i wynika wyłącznie z odpowiednio dużej złożoności struktur macierzy informacyjnej, która jest podłożem wszystkiego, Wszechświata jako całości.
To wiesz że kognitywnych koncepcji jest parę, i tam właśnie nauka napotyka na problem który opisałem, więc wypadało by skomentować dlaczego wybrałeś takie a nie inne założenia ? Bo "widzę wyraźnie" to jest erystyka, a przecie nikt bardziej jej nie unika jak ty(podobno)!

Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Śro 12:23, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:01, 20 Maj 2009    Temat postu:

malachi napisał:
Grgkh napisał:


To nie jest koniec drogi. Może nigdy nie dojdziemy do tego końca. Każdy następny pomysł jest coraz bardziej zaawansowany matematycznie. Bo taka jest nasza rzeczywistość, matematyczna.


aparat matematyczny obsługujący te teorie jest już dzisiaj na tyle skomplikowany, że niewiele osób jest w stanie cokolwiek zrozumieć,


W końcu widzimy, że nasze otoczenie nie jest takie proste, więc należało się czegoś podobnego spodziewać.

Uważam, że wystarczy, iż pojawi się jeden taki cżłowiek. I sformułuje to, wypowie to. Potem, ponieważ okaże się, że to możliwe (to taka moja ulubiona formuła) :), znajdą się inni. To będą ci, którzy poprowadzą nas ku nowemu, lepszemu światowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:31, 20 Maj 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Grghk napisał:
Mzimu jest tworzywem wszystkiego.
wuj napisał:
Świetnie. Ale co to jest mzimu?
Grgkh napisał:
Nie wiem. Mzimu wymyśliłeś Ty. Podaj definicję.

Bynajmniej nie ja.
Bynajmniej Ty.
Cytat:
Ja po prostu zastąpiłem w twojej definicji informacji słowo "informacja" słowem "mzimu". Jeśli twoja definicja jest poprawna, to wiadomo z niej - bez odwoływania się do uprzednio znanego znaczenia słowa "informacja" - co znaczy słowo "mzimu".
Jeśli wiesz, to po co pytasz?
Cytat:
Skoro nie wiadomo (a o tym świadczy twoja reakcja), to definicja była nieprawidłowa. I rzeczywiście: definicja była błędnokołowa, definiowała X za pomocą X. Używasz jakiegoś ukrytego znaczenia słowa "informacja", ale do tej pory nie wysłowiłeś jeszcze, jakie to jest znaczenie.
Wysłowiłem, ale Ty, mimo okularów, jej nie dojrzałeś. A może dojrzałeś, ale to zwykły, erystyczny chwyt. Nie ze mną te numery bruner.
Cytat:


Grgkh napisał:
Ja widzę świat, jako świat wartości liczbowych.

Niech i tak będzie. Ale w takim razie, co to jest liczba?

Grgkh napisał:
Kiedy mi w końcu odpowiesz, czy znasz jakiś przykład nieliczbowego, nie związanego z matematyczną wartością elementu świata?

Proste: kiedy wyjaśnisz, co to jest liczba. Nie wiem, jak rozumiesz liczbę. Wiem, jak ja rozumiem liczbę; mowa jest jednak o twoich poglądach, nie o moich.


No to jestem coraz bardziej przekonany, że niczego nowego się od Ciebie nie dowiem. Co nie zmniejsza mojej chęci do dyskutowania z Tobą, bo z każdym postem pokazujesz, jak mało masz do powiedzenia. Kiedyś usłyszałem od Ciebie, że nie stosujesz erystyki.

Czym więc jest cały ten post? Specjalnie niczego w nim nie wycinam, by wszyscy zobaczyli całość i że dużo mówisz, a na końcu nic z tego nie wymika.

Tak, wujku. Nie mam "innej" definicji liczby. ;)

W związku z tym całe Twoje wcześniejsze zagadywanie nie ma sensu innego niż przypisywanie mi Twojej interpretacji, co do której zgadzamy się, że jest fałszywa. Po co Ci to? Po co Ci te kłamstwa?

Wuju, czekam na Twoje odpowiedzi. Pamiętasz pytania? Udajesz, że ich nie było? Znów erystyka i uniki?

Moja teza jest prawdziwa, gdyż nie ma w niej żadnej definicji błędnokołowej. Zgodnie z Twoją sugestią, wszystkie definicje z systemów pierwszego rodzaju (opartych na definiowanych naszym językiem założeniach) musiałyby być błędnokołowe. A przecież nie są, bo nie mielibyśmy czym opisywać świata. A więc i Tobie nie byłoby wolno opisywać świata i w nim boga, i nie mógłbyś opisywać w ogóle niczego... ;)

Oto wuj się myli. Bredzi. Proszę wszystkich o zarejestrowanie tego przypadku. Wujek twierdzi, że nie wolno nam formułować definicji liczby lub informacji jako pojęć elementarnych, bo są błędnokołowe. :brawo:

Nie wyciągaj idiotycznych argumentów, bo ich będę używał przeciwko Tobie. Erystyczne sztuczki, to nie ze mną. ;) Nadmiar kontaktu z filozofią zakłóca Ci jasność samodzielnego myślenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:39, 20 Maj 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
To ja po raz 4 podam że twoje założenie że to sś jest funkcją mózgu jest z paleca wyssane.
Musiałbyś udowodnić, że tak nie jest. jak na razie przeprowadzono tak wiele eksperymentów wskazujących na jej poprawność, że INACZEJ już się tego nie daje wyjaśnić. Jesli uważasz, że istnieje INNE wyjaśnienie, to proszę, zaproponuj je. Ale musi ono być golone brzytewką, bo bez niej zaczniesz opowiadać bajki dla małych dzieci.
Cytat:

Syntaktyczna struktura bitów informacji nie jest w żaden sposób tożsama z semantycznym językiem,

Kolego, chyba śnię... Co za brednie tu opowiadasz, :)
10101 to 21
1011001110101110101 to 367989
itd.
Jeśli każdej liczbie przypisać pewien token, to otrzymamy takie przyporządkowanie.
Takie przypisanie, to po prostu połączenie struktury neuronowej z "szyną danych", użycie jej podczas aktywności tego obszaru kory mózgowej.
Cytat:
no może tylko w ten sposób

"no może" - erystyczny wybieg. Coś jest nieprawdziwe, ale "no może" jednak jest. O czym my mówimy. Czy Ty znasz zasady formułowania zdań? Czy sprzeczna wypowiedź ma sens? Erystyka. Bełkot.
Cytat:
że syntaktyka zawiera się w języku i da się bity w nim wyrazić, bo wszystko da się w nim wyrazić.
Więc nawet jeśli jak piszesz:
Cytat:
Dlaczego synestetycy widzą liczby w kolorach i kształtach? Co się popieprzyło w boskim porządku pojęć absolutnych, że struktura stricte matematyczna z mózgu jest przypisana nie tym rodzajom cech, dla których - jak nam się wydaje - powinna być? A więc to jest możliwe. Istnieje coś takiego jak struktura, usieciowanie neuronalne, pod które podpięte jest coś świętego - myśl, jej rodzaj, cecha...
myśl z mózgu jest, to nie jest nawet wyobrażalnym

No to mamy wreszcie jasność w temacie. Wszystkiemu jest winny... brak wyobraźni. Superstarze, ja już się deklarowałęm, że nikomu nie będę odbierał jego ulubionej zabawki umysłowej, boga. Ale - na boga - to tylko zwykłe twierdzenie, teza, którą chcę zahartować w ogniu bitewnym. Ale proszę, osobistym brakiem wyobraźni nie próbuj obalać mojego twierdzenia. Przestajesz być dla mnie partnerem do poważnej rozmowy. Może ktoś mógłby Cię zstąpić? Ale koniecznie z wyobraźnią.

Potraktuj to z przymróżeniem oka, ale sam widzisz, jaka jest jakość Twojego uczestnictwa w tym spotkaniu. :) Nie wnosisz nic nowego. Odtąd naprawdę wszystko, co mówisz, mogę traktować jako tego typu odzywki. Straciłeś wiarygodność. Nie wiem jak miałbyś możliwość ją odzyskać...
Cytat:

(bo nie wyrażalnym językowo!)
Ja nie mam problemu w "wyrażaniem". Pamiętaj, że to tylko Twój, subiektywny problem.
Cytat:

aby to bit był temu odpowiedzialny.
Niewiedza jest bolesna, superstarze, dla niewiedzącego. Niekompetencja nie może być argumentem. Zachęcam Cię do poszperania w literaturze na temat teorii informacji. I czytaj dużo o doświadczeniach z dziedziny neuronauk. I staraj się logicznie myśleć, co z nich wynika.
Cytat:

Także to było po raz 4, no ale ty ciągniesz swoje erystyczne wywody
Nie wkurzaj mnie. Erystyczne wywody to są Twoje. Po raz czwarty, to sobie zliczyłeś we śnie, a po obudzeniu nie zweryfikowałeś. Mam opowidzieć przy ludziach, co Ci się śhiło? Ja to wiem, a jest to taka sama wiedza jak te Twoje 4. Będzie kupa śmiechu. Po raz pierwszy, drugi, trzeci i czwatry - sny superstara, serial na który się powołujesz. Kolego, ŻADEN z waszych zarzutów nie jest słuszny. Jeśli uważasz inaczej, to go tu dokładnie - z kontekstem!!! - zacytuj i podyskutujemy, kto ma rację. Jeśli tego zaraz nie zrobisz, to uznaję, że kłamałeś. A to grzech. Będziesz się smażył w piekielnej siarce przez całą wieczność.
Cytat:
nie zważając na tą dziwnostkę którą poczyniłeś.
Cytat:
Ta dziwnostka, to niby co? Który to z twoich erystycznych wybiegów?

Cytat:
Mogę Ci sypnąć dziesiątkami przykładów, które obalają mity o unikalności naszej świadomości. Śledzę te sprawy od dawna. Poruszam się po obrzeżach kilku nauk, ale widzę wyraźnie, że wszystkie wiążą się ze sobą, że we wszystkich z nich pojawiają się te same motywy, a wniosek z tej syntezy może być tylko jeden: ludzka świadomość nie jest niczym nadzwyczajnym i wynika wyłącznie z odpowiednio dużej złożoności struktur macierzy informacyjnej, która jest podłożem wszystkiego, Wszechświata jako całości.
To wiesz że kognitywnych koncepcji jest parę,
Nie wiem, co to jest kognitywna koncepcja. Nie jestem filozofem z łbem naszprycowanym terminologią. Ale i tak mi nie podskoczysz, bo niemal cała ta filozofia, to jeden wielki bełkot. Ok. Już mi mija wkurzenie. ;)
Cytat:
i tam właśnie nauka napotyka na problem który opisałem,
Nadinterpretacja, dobry człowieku. Tylko to. Ponieważ Ty się posługujesz argumentem mierzenia wyobraźnią, a nie wszyscy mają jej niedostatki, więc nie każdemu się wydaje, że "cała nauka". Poza tym nie mów cała, bo - jak widzę - masz spore braki w wiedzy ogólnej. Znajomość zasad erystyki stosowanej, zresztą nie najwyższej próby, nie uprawnia Cię do wydawania sądów o "całej nauce". Erystyczny bełkot.
Cytat:
więc wypadało by skomentować dlaczego wybrałeś takie a nie inne założenia ?
To moja fantazja. Musze komentować? No dobrze, może mi się już chce. Wybrałem takie założenia, bo są one słuszne i nie zawierają fałszów. Amen.
Cytat:
Bo "widzę wyraźnie" to jest erystyka, a przecie nikt bardziej jej nie unika jak ty(podobno)!
Ale też i mam poczucie humoru, szczególnie przydatne do gnębienia oponentów, którzy nie potrafią sprostać uważanemu przeze mnie za elementarnie niezbędny do prowadzenia dyskusji ze mną.

P.S. Czego bym tu nie pisał, nigdy nie robię tego w złości, osobistej niechęci do kogoś lub potrzeby niszczenia go. Jesteś dla mnie bezosobowym nickiem. Jesteś słowami, które tu czytam. Dyskutuję z tymi słowami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:46, 20 Maj 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
...


Wuju, oczekuję Twojej odpowiedzi na pytania, które Ci zadałem.

Wiem, że są to pytania niewygodne. Trudno. Taki los. Trafiły Ci się i już. Nie odpowiadając poddajesz tyły...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:20, 20 Maj 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:

Kolego, chyba śnię... Co za brednie tu opowiadasz, :)
10101 to 21
1011001110101110101 to 367989
itd.
Jeśli każdej liczbie przypisać pewien token, to otrzymamy takie przyporządkowanie.
Takie przypisanie, to po prostu połączenie struktury neuronowej z "szyną danych", użycie jej podczas aktywności tego obszaru kory mózgowej.


Aha, nie ma nośnika, są liczby :rotfl:
Jakim cudem odróżniasz zatem 0 od 1 ... hmm :think:
To jest kluczowa kwestia wymagająca jasnego jak słońce wyjaśnienia. Zrobisz to w końcu, czy nie? Dalej ani rusz. A jak już mi wytłumaczysz jak odróżniasz zero od jedynki w naszym liczbowo-informacyjnym świecie, to wrócę jeszcze do tych, pożal się Boże, definicji.

Owszem można każdemu zadać tego typu pytanie - z czego jest materia, ale jakoś nie każdy twierdzi, że wyłuskał ZAŁOŻENIA wg których świat jest wystrugany. Ty Giereg deklarujesz, że cię kurna olśniło i znasz te ZAŁOŻENIA. W takim razie nie będzie problemu z rzeczami , które wynikają z tych założeń, czyli nośnik bitów (liczb), albo inne objaśnienie bez nośnika.

PS. Ja mam nieodparte skojarzenie zbieżne z Wujowym, iżeś pan Makumba jest, Nabukombem zwany, ale skoro w nowej szacie chcesz wystąpić ... gitara :gitara:
Niepotrzebnie obnosisz się ze swoją wujofobią.
W każdym razie jest ożywienie na forum i robi się wesoło, mi pasuje :grin:


Ostatnio zmieniony przez Eremita dnia Śro 19:21, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:45, 20 Maj 2009    Temat postu:

To chyba jakaś prowokacja. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 3 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin