ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Z przejściem od teizmu naiwnego, kulturowego, opartego na niewolniczej zależności od autorytetów do teizmu samoświadomego jest związanych przynajmniej kilka barier.
- bariera posłuszeństwa, lojalności, poczucia przynależności
- bariera braku mentalnego oparcia się, wzorców myślowych
- emocja buntu, która sugeruje, że zamiast szukać nowego, bardziej osobistego teizmu, trzeba odrzucić wszystko i np. zostać ateistą
- brak umiejętności spojrzenia na sprawę na tyle głęboko, aby dotrzeć do sensu świadomego teizmu, aby znaleźć sobie zastępniki dla bazowych paradygmatów myśli i uczuć
- po prostu lęk przed nieznanym
- wimprintowane wzorce zależności, podległości, brak wiary w siebie, w poprawność własnych rozpoznań

Świadomy teizm jest teizmem POGODZONYM ZE SOBĄ I ŚWIATEM
To pogodzenie obejmie w końcu większość błędów starego, naiwnego teizmu. Jak sie zrozumie, że nasza droga przez życie jest - z konieczności, z samej konstrukcji wolności - związana z błędami, że te błędy są właściwie nie do uniknięcia, to się innym okiem spojrzy na to, co nam fałszywie kiedyś propagowano, czego nas uczono. Pogodzony teizm jest wyrozumiały dla innych, z czego też wynika i prawo do wyrozumiałości dla samego siebie.