Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panteizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:52, 07 Sty 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Takie są relacje pomiędzy wydarzeniami zachodzącymi w naszych świadomościach, że twoje działanie (dokonywane na stanach twojej świadomości!) odczuwane przez ciebie jako "piszę post do wuja" indukuje w mojej świadomości stany odczuwane przeze mnie jako "Konrado napisał do mnie post".

Ale co jest przyczyną tego konkretnego faktu, że gdy odczuwam "piszę post do wuja" to tyl odczuwasz "Konrado napisał do mnie posta"? Czyżby przypadkowo te stany były tak zgodne? Jeżeli nie, to musi istnieć jakiś "sposób dostarczenia tobie tej informacji", jakiś "kanał przesyłania danych".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:28, 07 Sty 2009    Temat postu:

A co jest przyczyną tego konkretnego faktu, że jak podrzucisz kamień, to spadnie?

Wszystko - każdy opis, każde wyjaśnienie - redukuje się zawsze do podania własności.

Takie są własności świadomości, że wspomniane relacje mogą zachodzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:45, 24 Sty 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
comrade napisał:
Jeszcze inni mówią o psach, inni idą krok dalej i mówią o rybach, kolejni dorzucają komary, potem jednokomórkowce a na koniec drzewka i kamienie. Nie widzisz tego? Nie masz w swojej ontologii żadnego ogólnego mechanizmu który by postawił granicę i zabronił iść dalej. I to jest całkiem logiczne że jej nie masz bo jej W OGÓLE w rzeczywistości NIE MA a twoja cała ontologia jest błędna.
Co ma piernik do wiatraka, można iść na całość i monad natworzyć, ja uważam tak a nie inaczej ty ,,,,
a zaraz zaraz a to ty masz odpowiedz na pytanie kto jest samoświadomy i nam tu tego nie napiszesz ? nie ładnie ;P

Reszta w wątku no tym tam drugim, wiadomo :wink:


Oczywiście że mam tą odpowiedź, tylko ona jest - NA RAZIE - nieprecyzyjna. Za 100 czy 200 lat kiedy powstaną np chat-boty nieodróżnialne od człowieka które będą wam mówić że nie macie dowodów na to że to wy sztucznie stworzyliście ich świadomość tj że nie możecie im intersubiektywnie przekazać tego - ostatecznie pogrzebią wasze teorie. Ja bym boki zrywał wtedy, szkoda że raczej tego nie doczekamy (chociaz, cholera, kto wie ;) )

Dziś jest to jeszcze nie do końca sprecyzowane, ale trzeba po prostu ogromnej dozy bezczelności żeby uznawać że samoświadomosć nie zostanie nigdy w wystarczającym stopniu zamodelowana teoretycznie co da bazę do stworzenia sztucznej samoświadomości w praktyce.

Dziś mamy przecież całkiem mocne przesłanki na wyjaśnienie skąd bierze się samoświadomość. Przede wszystkim potrzebny jest materialny nośnik świadomości w postaci układu przetwarzającego informacje! Przykładem jest mózg człowieka, możliwe że w przyszłości takim układem będą np superkomputery. To jest warunek konieczny: świadomość z pewnością nie może istnieć bez fizycznego nośnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:27, 24 Sty 2009    Temat postu:

comrade napisał:

Dziś mamy przecież całkiem mocne przesłanki na wyjaśnienie skąd bierze się samoświadomość.


opuściłem jakieś spotkanie naukowe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:26, 24 Sty 2009    Temat postu:

malachi napisał:
comrade napisał:

Dziś mamy przecież całkiem mocne przesłanki na wyjaśnienie skąd bierze się samoświadomość.


opuściłem jakieś spotkanie naukowe?


Nie trzeba od razu pełnego modelu. Dwie analogie:

1) Twoja własna samoświadomość kształtująca się w czasie. Czy jako 1-letnie dziecko miałeś samoświadomość taką jak masz teraz? Nie. A więc ona dopiero wytworzyła się w czasie. Czy w tym wytwarzaniu się twojej samoświadomości było coś mistycznego, nieziemskiego? Nie. Był rozwój twojego mózgu. Teza wstępna: nośnikiem samoświadomości jest twój mózg. Teza druga: samoświadomość nie jest pojęciem zero/jedynkowym tj albo się ją ma albo nie. Jest pojęciem płynnym, można mieć ją w mniejszej lub większej 'ilości'.

2) Ewolucja człowieka. Całkiem dobrze wiadomo że człowiek nie powstał tak jak chcą księgi święte - stworzony ad hoc od razu gotowy, ze świadomością i w ogóle z wszystkim - ale ewoluował długo w czasie z pokolenia na pokolenie od form które przypominają raczej dzisiejsze zwierzęta. Świadomość u dojrzałych osobników też pojawiała się płynnie, nie był to skok. Ponownie przesłanka za tym że samoświadomość nie jest pojęciem zerojedynkowym ale ciągłym, związanym z fizjologią naszych ciał (układu nerwowego i mózgu).

Jak widzisz nie muszę OD RAZU wyjaśniać i rozrysowywać algorytmu jak działa samoświadomość człowieka, tego na razie nie wiem w pełni, ale mam pewne przesłanki by mniemać że pojęcie świadomości to jest podobne do np. poczucia równowagi: nie jest zerojedynkowe (można mieć je w mniejszym lub większym stopniu) i zależy WYŁĄCZNIE od fizjologii naszych ciał. To nie jest całkowite wyjaśnienie, dlatego napisałem że mamy mocne PRZESŁANKI na źródło świadomości a nie że mamy już mocny kompletny działajacy model czy algorytm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:31, 26 Sty 2009    Temat postu:

comrade napisał:
Teza druga: samoświadomość nie jest pojęciem zero/jedynkowym tj albo się ją ma albo nie. Jest pojęciem płynnym, można mieć ją w mniejszej lub większej 'ilości'.
ale że o co chodzi ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:41, 26 Sty 2009    Temat postu:

comrade napisał:
1) Twoja własna samoświadomość kształtująca się w czasie. Czy jako 1-letnie dziecko miałeś samoświadomość taką jak masz teraz? Nie. A więc ona dopiero wytworzyła się w czasie. Czy w tym wytwarzaniu się twojej samoświadomości było coś mistycznego, nieziemskiego? Nie. Był rozwój twojego mózgu. Teza wstępna: nośnikiem samoświadomości jest twój mózg.

To nie jest sprzeczne z duchowum postrzeganiem świadomości. Zaznaczam, że ja rozumiem świat duchowy jako inny rodzaj materii.
Otóż jeżeli dusza = samoświadomość, która do rozwoju potrzebuje materii (jak kwiat gleby), to będziemy obserwować dokladnie tak samo rozwój świadomości jak to opisujesz.


Ostatnio zmieniony przez Eremita dnia Pon 19:44, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:35, 27 Sty 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
comrade napisał:
Teza druga: samoświadomość nie jest pojęciem zero/jedynkowym tj albo się ją ma albo nie. Jest pojęciem płynnym, można mieć ją w mniejszej lub większej 'ilości'.
ale że o co chodzi ?


Ale czego nie rozumiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:38, 27 Sty 2009    Temat postu:

Eremita napisał:
comrade napisał:
1) Twoja własna samoświadomość kształtująca się w czasie. Czy jako 1-letnie dziecko miałeś samoświadomość taką jak masz teraz? Nie. A więc ona dopiero wytworzyła się w czasie. Czy w tym wytwarzaniu się twojej samoświadomości było coś mistycznego, nieziemskiego? Nie. Był rozwój twojego mózgu. Teza wstępna: nośnikiem samoświadomości jest twój mózg.

To nie jest sprzeczne z duchowum postrzeganiem świadomości. Zaznaczam, że ja rozumiem świat duchowy jako inny rodzaj materii.
Otóż jeżeli dusza = samoświadomość, która do rozwoju potrzebuje materii (jak kwiat gleby), to będziemy obserwować dokladnie tak samo rozwój świadomości jak to opisujesz.


Nie rozumiem - jeśli istnieje jakiś INNY rodzaj materii to dlaczego nie czytam o nim w ksiazce do fizyki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:42, 27 Sty 2009    Temat postu:

Istnieć możesz albo nie, co tu można wartościować ? Jak ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:48, 27 Sty 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Istnieć możesz albo nie, co tu można wartościować ? Jak ?


Moje istnienie jest redukowalne, wyjmując komórki po jednej z mojego ciała - moje JA nie przestaje istnieć skokowo, tylko gaśnie płynnie, traci na jakości stopniowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:06, 28 Sty 2009    Temat postu:

Aaaaa rozumiem.
Hmm liczba danych oczywiście zawsze jest różna, w tym sensie istnieje coś takiego jak rozwój samoświadomości, rozwój duchowy, rozwój intelektualny, rozwój zmysłów. Ale sam stan tego że się istnieje nie podlega wartościowaniu. Tak więc wyjmowanie komórek nie zmienia nic dla personalisty, bo wiedza o wyjmowanych komórkach jest doznaniem :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:10, 28 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie rozumiem - jeśli istnieje jakiś INNY rodzaj materii to dlaczego nie czytam o nim w ksiazce do fizyki?

Ponieważ nie został jeszcze odkryty ;P
Inny rodzaj materii (materii duchowej) nie daje się mierzyć materią fizyczną. Materia duchowa jest nadrzędna do fizycznej, więc może wpływać na nią, ale nie odwrotnie.
Oczywiście są to moje założenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:35, 08 Lut 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Aaaaa rozumiem.
Hmm liczba danych oczywiście zawsze jest różna, w tym sensie istnieje coś takiego jak rozwój samoświadomości, rozwój duchowy, rozwój intelektualny, rozwój zmysłów. Ale sam stan tego że się istnieje nie podlega wartościowaniu. Tak więc wyjmowanie komórek nie zmienia nic dla personalisty, bo wiedza o wyjmowanych komórkach jest doznaniem :wink:


Stan tego "że się istnieje" jest przecież tożsamy ze "stanem (samo)świadomości". Nie możesz istnieć nie mając świadomości i nie możesz mieć samoświadomości i nie istnieć. Dlatego nie widzę dlaczego stan tego "że się istnieje" nie miałbybyć równie płynny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:14, 12 Lut 2009    Temat postu:

comrade napisał:
Za 100 czy 200 lat kiedy powstaną np chat-boty nieodróżnialne od człowieka które będą wam mówić że nie macie dowodów na to że to wy sztucznie stworzyliście ich świadomość tj że nie możecie im intersubiektywnie przekazać tego - ostatecznie pogrzebią wasze teorie.

Przepraszam, ale jakie teorie miałyby te boty pogrzebać? Czy mówisz o wierze w to, śe świadomość da się mierzyć linijką?

conrade napisał:
Dziś mamy przecież całkiem mocne przesłanki na wyjaśnienie skąd bierze się samoświadomość. Przede wszystkim potrzebny jest materialny nośnik świadomości w postaci układu przetwarzającego informacje!

Aby ustalić, co jest potrzebne do tego, by pojawiało się X, trzeba przede wszystkim umieć zaobserwować X. Tak się jednak komicznie składa, że gdy X = świadomość, to nie ma sytuacji, w której X nie jest obserwowane. I obserwowane jest tylko jedno X, a mianowicie świadomość obserwatora.

Tak więc nie ma absolutnie żadnych przesłanek do tego, aby utrzymywać, że "potrzebny jest materialny nośnik świadomości".

Do tego dochodzi jeszcze kwestia językowa: nie da się w ogóle na tyle poprawnie zdefiniować materii w oderwaniu od świadomości, aby można było mówić o materii poprzedzającej świadomość. Wszelkie definicje materii określają pojęcie nadające się do użycia wyłącznie w przypadkach, w których pochodzenie świadomości nie jest interesujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:52, 12 Lut 2009    Temat postu:

comrade napisał:
Superstar napisał:
Aaaaa rozumiem.
Hmm liczba danych oczywiście zawsze jest różna, w tym sensie istnieje coś takiego jak rozwój samoświadomości, rozwój duchowy, rozwój intelektualny, rozwój zmysłów. Ale sam stan tego że się istnieje nie podlega wartościowaniu. Tak więc wyjmowanie komórek nie zmienia nic dla personalisty, bo wiedza o wyjmowanych komórkach jest doznaniem :wink:


Stan tego "że się istnieje" jest przecież tożsamy ze "stanem (samo)świadomości". Nie możesz istnieć nie mając świadomości i nie możesz mieć samoświadomości i nie istnieć. Dlatego nie widzę dlaczego stan tego "że się istnieje" nie miałbybyć równie płynny.
Z tej prostej przyczyny że samoświadomość ma się czegoś, doznań, a więc doznania mogą być różne, ale podmiot który się w nich zawiera "jest". A "być" to można albo nie można.

Tu pozostało pytanie do Ciebie bez odpowiedzi, wydaje mi się ważna jej treść: odpowiedz proszę


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Czw 15:56, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:23, 10 Mar 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
A co jest przyczyną tego konkretnego faktu, że jak podrzucisz kamień, to spadnie?

Wszystko - każdy opis, każde wyjaśnienie - redukuje się zawsze do podania własności.

Takie są własności świadomości, że wspomniane relacje mogą zachodzić.

Może wyjaśnię ten problem inaczej. Otóż telefony są połączone kablem i przyczyną tego, że odbiorca odbiera dźwięk, który nada nadawcą jest to, że informacja została przesłana tym kablem. Również można powiedzieć, że przyczyną odbioru pewnej informacji jest tutaj nadanie jej przez nadawcę (tego kto dzwoni). Jak jest z osobami? Przecież osoby nie są połączone żadnym "kablem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 26 Mar 2009    Temat postu:

O tym już mówiliśmy, ale cóż...

Co jest przyczyną tego, że kabel przenosi informację?

Rozumiesz? Kabel to nie żadne "wytłumaczenie" w tym sensie, w jakim go teraz szukasz. Kabel to tylko opis doświadczenia, odwołujący się do kolejnych własności czegoś tam.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 21:42, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:47, 25 Gru 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
comrade napisał:
Za 100 czy 200 lat kiedy powstaną np chat-boty nieodróżnialne od człowieka które będą wam mówić że nie macie dowodów na to że to wy sztucznie stworzyliście ich świadomość tj że nie możecie im intersubiektywnie przekazać tego - ostatecznie pogrzebią wasze teorie.

Przepraszam, ale jakie teorie miałyby te boty pogrzebać? Czy mówisz o wierze w to, śe świadomość da się mierzyć linijką?


Ale to nie wiara, to jest fakt :) Inteligentne chat-boty też pewnie na początku będą 'słabsze' i dające się oszukać i zweryfikować, ale z czasem ich siła wzrośnie tak że będą zupełnie nieodróżnialne od człowieka.

Może postawię pytanie inaczej: załóż że inteligetny i nieodróżnialny od człowieka chat-bot powstaje. Czy powstanie takiej "krzemowej świadomości" niczego nie dowodzi, niczego nie potwierdza?

Cytat:

conrade napisał:
Dziś mamy przecież całkiem mocne przesłanki na wyjaśnienie skąd bierze się samoświadomość. Przede wszystkim potrzebny jest materialny nośnik świadomości w postaci układu przetwarzającego informacje!

Aby ustalić, co jest potrzebne do tego, by pojawiało się X, trzeba przede wszystkim umieć zaobserwować X. Tak się jednak komicznie składa, że gdy X = świadomość, to nie ma sytuacji, w której X nie jest obserwowane. I obserwowane jest tylko jedno X, a mianowicie świadomość obserwatora.


Ale skąd ty to u licha wiesz że nie ma takiej sytuacji? Jeśli da się zrobić reverse-engineering gotowej maszyny (np. samochodu), rozbierając na części pierwsze, odkrywając dokładnie i w szczegółach jak to działa i budując model, to może da się zrobić tez reverse-enineering maszynki jaką jest mózg?

Cytat:

Tak więc nie ma absolutnie żadnych przesłanek do tego, aby utrzymywać, że "potrzebny jest materialny nośnik świadomości".


Sorry, ale jakie są przesłanki za tezą przeciwną? Kontakty z duchami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 15:53, 25 Gru 2009    Temat postu:

a jak zaobserwować obiekt zwany świadomością?
bo od powtarzania w kółko, że zawsze się ją obserwuje nie stanie się ona obserwowalna.
już któryś rok się staram to z wuja wycisnąć i jedyne co dostaję to elaboraty sążniste, niestety nie na temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Pią 23:13, 25 Gru 2009    Temat postu:

idiota napisał:
a jak zaobserwować obiekt zwany świadomością?
bo od powtarzania w kółko, że zawsze się ją obserwuje nie stanie się ona obserwowalna.
Zdaje się, że zawsze, kiedy czegoś doznajesz (głód, złość, ciekawość, myśl - cokolwiek), to jesteś tego świadomy. Jakbyś nie był świadomy, to byś nie doznawał. Zatem każdemu doznaniu towarzyszy świadomość tegoż.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:28, 26 Gru 2009    Temat postu:

neko napisał:
idiota napisał:
a jak zaobserwować obiekt zwany świadomością?
bo od powtarzania w kółko, że zawsze się ją obserwuje nie stanie się ona obserwowalna.
Zdaje się, że zawsze, kiedy czegoś doznajesz (głód, złość, ciekawość, myśl - cokolwiek), to jesteś tego świadomy. Jakbyś nie był świadomy, to byś nie doznawał. Zatem każdemu doznaniu towarzyszy świadomość tegoż.


Tak? Każdemu doznaniu towarzyszy świadomość tegoż? Czy np roczne dziecko doznając głodu jest świadome tego? A doznający głodu pies? Coś mi się wydaje że stawiacie tezy zbyt pochopnie. Prawda jest taka: NIE KAŻDEMU doznaniu człowieka towarzyszy świadomość tegoż. kilkumiesięczne dziecko tak samo jest świadome czegokolwiek (włącznie ze swoim istnieniem) jak pies czy szympans. To są przecież fakty, sami dobrze wiecie że nie pamiętamy z najwcześniejszego okresu życia takiej samej 'woli' jak dzisiaj. Wszyscy co do jednego tutaj chcieliśmy mleka, robiliśmy kupki, płakaliśmy, ruszaliśmy się niezgrabnie ale nie byliśmy niczego świadomi, to był czysty instynkt, jak u zwierząt.

Świadomość zaczyna nam 'towarzyszyć' dopiero gdy stopniowo 'obudzi się' w mózgu wskutek gwałtownego rozwoju sieci neuronowej następującego w wieku kilku lat. To jest cała "wielka tajemnica" świadomości. Dlatego te wszelkie wywody filozoficzne, które opeirają się na tezie iż "każdemu doznaniu towarzyszy świadomość" są stekiem bzdur. Nie każdemu doznaniu towarzyszy świadomość. Świadomość to pojęcie czysto techniczne, nie filozoficzne. To zdolność organizmu, nie istniejąca zawsze, ale 'wynurzająca się' z czasem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:58, 26 Gru 2009    Temat postu:

comrade:
Cytat:
Świadomość zaczyna nam 'towarzyszyć' dopiero gdy stopniowo 'obudzi się' w mózgu wskutek gwałtownego rozwoju sieci neuronowej następującego w wieku kilku lat. To jest cała "wielka tajemnica" świadomości.


A gówno. Świadomość jest skutkiem relacji społecznych, a mózg jest tylko organem zdolnym do jej rozwoju. Tyle w każdym człowieka, ile społeczeństwa wokół niego.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:06, 26 Gru 2009    Temat postu:

Superstar:
Cytat:
Istnieć możesz albo nie, co tu można wartościować ? Jak ?


Suprestarze, to bardzo proste, zdecyduj się na lobotomię, a twoi bliscy już bez żadnych wątpliwości będą mogli dokonać oceny. Ty natomiast zdejmiesz z siebie ciężar zastanawiania się nad tym problemem.

Gdybyś miał problemy ze sfinansowaniem tego zabiegu, chętnie ten ciężar wezmę na siebie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Sob 21:42, 26 Gru 2009    Temat postu:

comrade napisał:
Tak? Każdemu doznaniu towarzyszy świadomość tegoż? Czy np roczne dziecko doznając głodu jest świadome tego? A doznający głodu pies? Coś mi się wydaje że stawiacie tezy zbyt pochopnie. Prawda jest taka: NIE KAŻDEMU doznaniu człowieka towarzyszy świadomość tegoż.
To może należy zacząć od zdefiniowania pojęcia świadomość. Wg. słownika: świadomość - bezpośrednio dany w przeżyciu stosunek podmiotu do samego siebie i do świata.
Zgodnie z tą definicją w każdym przeżyciu (czyli doznaniu) obecna jest świadomość; nie tylko w doznaniu psa, ale - być może - w pewnym, szczątkowym stopniu nawet w "doznaniu" motyla albo pantofelka.
Ponieważ jednak mało wiemy o przeżyciach pantofelków, to może ograniczmy się w naszej romowie do świadomości ludzkiej.

comrade napisał:
Świadomość zaczyna nam 'towarzyszyć' dopiero gdy stopniowo 'obudzi się' w mózgu wskutek gwałtownego rozwoju sieci neuronowej następującego w wieku kilku lat.
Myślę, że można byłoby się z tym zdaniem zgodzić, gdybyś słowo "świadomość" zamienił w nim słowem "inteligencja" albo "umiejętność mówienia" albo "pamięć". Gdyby niemowlę w mokrych pieluszkach nie było świadome dyskomfortu, to by nie oznajmiało instynktownym krzykiem, że jego stosunek do świata, dany w bezpośrednim przeżyciu uczucia zimna, jest negatywny.

comrade napisał:
Świadomość to pojęcie czysto techniczne, nie filozoficzne.
Załóżmy, że tak jest. Jak w takim razie je definiujesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin