Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koncik naukowo-techniczny, ale ino la tfardzieli...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 88, 89, 90  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Nie 19:24, 15 Lis 2015    Temat postu:

A czy ja neguję ciężką pracę rolnika? Nie. Mówię tylko o innym jej charakterze jeśli chodzi o organizację.

W większości przypadków nie ma znaczenia w tej pracy czy wydoje te krowy o o godz 6:00 czy o 7:30 czy nawet 8:00. Czy z koszeniem trawy na łące dam sobie dzisiaj odbój ale jutro za to będę kosił od świtu do nocy by nadrobić.
Żadnego harmonogramu to nie zawali. Może utrudnić, może być niewygodne ale tylko dla mnie i naprawdę nie ma większego znaczenia.

Jak w fabryce sobie odłożysz (samowolnie) robotę na później, a bo dzisiaj nie ale jutro skręcę dwa razy więcej silników, bo będę pracował szybciej i trochę dłużej, to cały proces zawalisz. Bo kolejne komórki nie dostaną części do swojej roboty. Rwetes na całą fabrykę.

Nawet jak masz lekką pracę, sielankę przy tej ciężkiej rolnika, to jednak, szczególnie w kapitalizmie do pracy masz przyjść dokładnie o tej godzinie co ci każą i siedzieć dotąd aż nie przyjdzie pora. I nie ważne ile masz do roboty, czy jakbyś się wziął solidnie to byś w dwie godziny zrobił. A potem sobie łaził albo spal. Bo w sumie czemu nie. Swoje zrobiłeś.

Oczywiście masz doświadczenia z produkcji ale w Polsce. Ci co mają na zachodzie mają inne. Pracę się szanuje i wykonuje tak aby starczyło na cale 8 godzin. I tak aby szef cały czas widział, ze jesteś zajęty. I to nie tylko na taśmie.

Konsekwencje też są inne. Spóźnienie o godzinę do pracy bez wytłumaczenia może oznaczać jej utratę, Utratę premii. Spóźnienie się z dojeniem o godzinę tylko tym, że krowy będą dłużej ryczeć i może opierdolem od starej. Przecież nie zdechną, chyba.

Ale tu nie chodzi o to czy przez to lepiej ma rolnik czy gorzej. Ja rzadko kiedy wartościuje czyjąś pracę pod tym względem. Każda ma zalety i wady.
Chodzi o inną specyfikę, zależności, wpływ na innych. Przecież to czy ten rolnik się spóźni z dojeniem, czy najpierw da żreć świniom a potem krowom nie rzutuje tak na pracę innych. Nawet ze żniwami nie deadline że musi wykonać do 26 sierpnia do godz 1300. Nic się stanie jak to będzie 30 sierpnia. Oczywiście jest ograniczany pogodą, zapowiedzią gradu, ulewy itp.
ale nie czasem samym w sobie. Ani nie wytrzymuje to i nie zakłóca pracy innych.
Pomimo to wiem i zdaję sobie sprawę, ze rolnik pracuje ciężko. Nawet bardzo ciężko i nie jest to sielanka.
Może się nie rozumiemy co sobie wzajem chcemy powiedzieć ale ja już inaczej wytłumaczyć Ci nie potrafię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 20:19, 15 Lis 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Ta cześć filozofii czy też bardziej systemu marksistowskiego dotycząca materii, procesowi poznania itd mówi bardzo mocno o roli obiektywnych faktów, ich analizie, doświadczeniu oraz dowodach na nich opartych. Można by w sposób skrajny powiedzieć, że prawdziwy marksista powie tak:"Sądzę, ze nie ma Boga


Panie Komandorze, marksista nie może powiedzieć – sądzę, że nie ma boga. Marksizm boga nie potrzebuje i nie zajmuje się zbytecznym, bóg jest bytem absolutnym i tym, niezmiennym, a istotą rzeczy marksistowskiej dialektyki jest ruch, przemiana, rozwój. Nie może marksista analizować żadnego aspektu rzeczywistości materialnej, a tylko taka jest rzeczywistą w marksizmie, w kontekście absolutnego bytu, a tym niezmiennego. Taka analiza z istoty rzeczy nie może być marksistowską. Ale doceniam Pańskie dobre intencje, jednak przykład nie był trafny.

Komandor napisał:
I wydawałoby się więc to wszystko całkiem logiczne i biorące pod uwagę rzeczywistość i jej uwarunkowania gdyby nie to, że sama idea nie-państwa jest idealistycznym tworem i niemożliwym to realizacji w rzeczywistości. Właśnie ze względu na ludzką naturę. Człowiek nawet jeśli obiektywnie ma lepiej w takim systemie, ma większy wpływ na swoje życie poprzez uczestnictwo w decyzjach wspólnoty, większą pewność bytu zwyczajnie się w takim systemie dusi. Paradoksalnie woli marzenia i mrzonki o swoim sukcesie, wygranej na loterii pomimo prawie pewnej przegranej. Bo ilu może być Kulczyków, Niemczyckich, Gatesów i Rockefellerów? Nawet prezesów i dyrektorów niższego szczebla nie za wielu.
A nawet drobna wygrana, że ma tylko troszeczkę lepiej od biedniejszego sąsiada ma większą siłę niż obietnica, że wszyscy będą mieli może i lepiej niż ja i sąsiad obecnie ale tak samo.


Panie Komandorze, jeżeli, jak Pan to ujął, „ta cześć filozofii czy też bardziej systemu marksistowskiego dotycząca materii, procesowi poznania itd. mówi bardzo mocno o roli obiektywnych faktów, ich analizie, doświadczeniu oraz dowodach na nich opartych”, to chyba zgadza się Pan z tym, że to nie świadomość kształtuje byt społeczny, a odwrotnie, to byt społeczny kształtuje świadomość.

Komandor napisał:
A jest inna droga? Jest. I tu paradoksalnie musimy dojść do wniosku, że pomysł Mao, Pol Pota był bardziej realistyczny. Okrutny, nieludzki, zbrodniczy i w sytuacji istnienia innych systemów, demokracji i powiązań gospodarczych i politycznych na świecie skazany na niepowiedzenie ale chyba jedyny skuteczny. Zniszczyć do cna stare społeczeństwo, państwo, relacje społeczne, mentalność ludzką kształcone przez wieki i zacząć od zera.


Jak już wcześniej zauważyliśmy, materia jest w ciągłym ruchu po spirali rozwoju swoich form i nie zaczyna niczego od zera, a jak sam Pan zauważył, „ta cześć filozofii czy też bardziej systemu marksistowskiego dotycząca materii, procesowi poznania itd. mówi bardzo mocno o roli obiektywnych faktów, ich analizie, doświadczeniu oraz dowodach na nich opartych”, a nie ma obiektywnych faktów, doświadczenia oraz dowodów na nich opartych, a tym i analizy form materii w tym i materialnych form stosunków społecznych wykreowanych od zera, czyli z niczego. Na taką kreację mogą pozwolić sobie tylko bogowie, a oni nie poddają się analizie marksistowskiej i analiza marksistowska ze swej istoty rzeczy wyklucza analizę boskich projektów.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 20:41, 15 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
istotą rzeczy marksistowskiej dialektyki jest ruch
Adam Barycki


Michał Dyszyński uważa tak samo. Że istotą anielską samolotu jest lot.
Sam samolot zbyteczny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Nie 20:49, 15 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
materia jest w ciągłym ruchu po spirali
Adam Barycki


Materia z łaciny to mać rodnaja inaczej kurwa mać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów
Gość






PostWysłany: Nie 20:59, 15 Lis 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
... paradoksalnie musimy dojść do wniosku, że pomysł Mao, Pol Pota był bardziej realistyczny. Okrutny, nieludzki, zbrodniczy i w sytuacji istnienia innych systemów, demokracji i powiązań gospodarczych i politycznych na świecie skazany na niepowiedzenie ale chyba jedyny skuteczny. Zniszczyć do cna stare społeczeństwo, państwo, relacje społeczne, mentalność ludzką kształcone przez wieki i zacząć od zera.



Czerwone do wykreślenia. Reszta bardzo dobrze.
Słowo "zbrodniczy" zawiera słowiański pierwiastek słowotwórczy "rod" inaczej ród, dalej naród.


I w tym miejscu Adaś Barycki okazuje się trupem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Nie 21:07, 15 Lis 2015    Temat postu:

Mickiewicz pisał że "gwałt niech się gwałtem odciska" w "Odzie do Młodości"
co można też tak napisać:

zbrodnia = rodnia

Albo że należy gwałcić białe kobiety począwszy do 12-latek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Nie 21:12, 15 Lis 2015    Temat postu:

Cytat:
Panie Komandorze, marksista nie może powiedzieć – sądzę, że nie ma boga. Marksizm boga nie potrzebuje i nie zajmuje się zbytecznym, bóg jest bytem absolutnym i tym, niezmiennym, a istotą rzeczy marksistowskiej dialektyki jest ruch, przemiana, rozwój. Nie może marksista analizować żadnego aspektu rzeczywistości materialnej, a tylko taka jest rzeczywistą w marksizmie, w kontekście absolutnego bytu, a tym niezmiennego. Taka analiza z istoty rzeczy nie może być marksistowską. Ale doceniam Pańskie dobre intencje, jednak przykład nie był trafny.

tę poprawkę przyjmuję. To sądzę nie było adekwatne. Dalej jednak było już podobnie, że nie potrzebuje do wytłumaczenia świata. Przynajmniej na gruncie obecnej wiedzy o nim. Jednak gdyby stanął przed niezbitym dowodem (co raczej nie jest możliwe) jego istnienia nie mógłby go zignorować i przyznać, ze jednak w świetle tego jest. Nie wiadomo po chuj ale jest. I tak będzie musiał uważać przynajmniej do momentu, kiedy dowód nie zostanie obalony.
Bo marksista nie dyskutuje z rzeczywistością nawet jak nie zawsze zgadza się to z jego poglądami. A wiele rzeczy w naturze jest o wiele bardziej cudownych od bogów. W sumie wszechświat jest swoistym absolutem samym w sobie. Niczego nie potrzebuje do istnienia, jest pierwotny i ostateczny, nic go nie ogranicza bo nawet prawa w nim występujące są jego częścią. Poza nim nie ma nic. Jest najwyższy bo nic nad nim już nie a w tym kontekście pełny Jest również doskonały bo nie ma nic innego co przez porównanie można by uznać, za doskonalsze. Można by rzecz że jest bardziej absolutny od absolutu w rozumieniu filozofii. A już taki marny absolut jak bóg to przy nim jak pól litra absolutu 40%.

Trochę mące ale nie jestem filozofem. I po części żartuje.

Cytat:
o chyba zgadza się Pan z tym, że to nie świadomość kształtuje byt społeczny, a odwrotnie, to byt społeczny kształtuje świadomość.


To tak nie jest do końca. Sam Marks używał tego jako hasła pewnie tylko. Tak by kształtuje świadomość ale wyższa osiągnięta świadomość wpływa na byt. I tak w kółko. W końcu samochód, OTV a nawet gacie na tyłku to owoc naszej świadomości która nam automatycznie poprawia byt.
Świadomy swoich celów, światły władca może poprawić byt społeczeństwa a zły pogorszyć.
W końcu to świadoma klasa robotnicza miała dzięki swojej świadomości obalić stary system poprawiając tym samym byt sobie i przyszłym pokoleniom.
Świadomość zaś Marska i Engelsa im to pomogła uświadomić aby świadomie poprawili ten byt.
:mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Nie 21:17, 15 Lis 2015    Temat postu:

Allah jest Wielki, a Pan Jezus i Marks to żydowskie trupy.

jaKrów 5-lat
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:26, 15 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki:
Panie
Panie
Pan to ujął
zgadza się Pan
sam Pan
Adam Barycki





https://www.youtube.com/watch?v=WR8-6MiAhkY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mario




Dołączył: 23 Sie 2015
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:47, 15 Lis 2015    Temat postu:

Nie - w naturze nie ma nic bardziej cudownego niz Bóg :-) Po prostu nie masz pojęcia o Bogu Prawdziwym. Znasz tylko rojenia o Nim, nędzną karykaturę Boga stworzoną przez niedojrzałych duchowo twórców religii.

Ja miałem doświadczenia, które są dla mnie absolutnym dowodem istnienia Boga. Dowodem wykluczającym jakiekolwiek intelektualne wątpliwości. Rozumiem, że sa osoby pozbawione takich doświadczeń i one maja prawo wątpić.


A co do niepotrzebowania Boga to dość aroganckie twierdzenie :-) Jeśli Bóg jest wszechinteligentną osobą to zapewne zna rozwiązania wszystkich problemów trapiących człowieka. I wiele więcej. [mówię o Bogu, który jest czyms o wiele więcej niż neurasteniczna namiastka znana katolikom] Pytanie jak sie na te rozwiązania od Niego płynące otworzyć. Wielu uważa, że Bóg do nich nie przemawia i że nic dla nich nie ma. Taka postawa skutkuje tym, że On nie robi nic na siłę bo byloby to naruszenie wolnej woli. Jednostkowe deklaracje w kierunku Boga że my coś chcemy też nie sa w stanie Go poruszyć(on sie nie da wyprowadzic w pole pozornymi zachciankami). Jest w stanie to zrobić tylko zdecydowana konsekwentna wola.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 22:27, 15 Lis 2015    Temat postu:

Z Pańskich doświadczeń z bogiem wykluczających jakiekolwiek intelektualne wątpliwości, wynika, wykluczająca jakiekolwiek intelektualne wątpliwości, prawda, iż żydowskie matki swoich żydowskich dzieci wprowadzane do komór gazowych nie miały konsekwentnie zdecydowanej woli ratowania od śmierci swoich dzieci. A jeżeli nawet która krzyczała – boże ratuj moje dziecko – to nie możemy mieć jakiekolwiek intelektualnej wątpliwości, że była to pozorna zachcianka.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 22:43, 15 Lis 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
To tak nie jest do końca. Sam Marks używał tego jako hasła pewnie tylko. Tak by kształtuje świadomość ale wyższa osiągnięta świadomość wpływa na byt. I tak w kółko.

Świadomość zaś Marska i Engelsa


Na pewno nie jako hasła, toż właśnie fundamentem dialektyki marksistowskiej jest wzajemna zależność różnych form materii, w tym i form duchowych, jak świadomość. Jednak istotą tego dialektycznego procesu nie jest sam wektor, a jego zwrot, od tezy (byt społeczny) do antytezy (świadomość) i syntezy (byt społeczny po spirali). Przecie świadomość Marksa i Engelsa ukształtował jednak byt społeczny ówczesnej Europy, a nie byt społeczny Indian Amazońskich.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 23:18, 15 Lis 2015    Temat postu:

Cytat:
Przecie świadomość Marksa i Engelsa ukształtował jednak byt społeczny ówczesnej Europy, a nie byt społeczny Indian Amazońskich.
Panie Adamie, do jakiej klasy należał Marks, a do jakiej Engels i z jaką klasą walczyły ich klasy?

tzn. wytłumacz co oznacza hasło "walka klas" - jeśli można prosić ;)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Pon 3:32, 16 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
...prawda, iż żydowskie matki swoich żydowskich dzieci wprowadzane do komór gazowych nie miały konsekwentnie zdecydowanej woli ratowania od śmierci swoich dzieci. A jeżeli nawet która krzyczała – boże ratuj moje dziecko – to nie możemy mieć jakiekolwiek intelektualnej wątpliwości, że była to pozorna zachcianka.

Adam Barycki




TAK JEST
Kultura żydowska judaizm, holokaust jest kultem śmierci co też zaowocowało w chrześcijańskiej legendzie o Jezusie Chrystusie Ukrzyżowanym rozpowszechnianej w Europie od cesarzy i za sprawą Bożogrobców i Krzyżaków.
Hitlerowskie Niemcy bardzo wzmocniły ten kult śmierci i stał się on przewodniąś siłą narodu niemieckiego.
Kult śmierci przedostał się i do Ameryki co oddaje śmiesznie Halloween.

Papież Niemiecki co zrezygnował najwidoczniej stał na przeszkodzie dalszemu rozwojowi holokaustu i faszyzmu niemieckiemu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Pon 3:46, 16 Lis 2015    Temat postu:

JaKrów 5-latek napisał:
Adam Barycki napisał:
...prawda, iż żydowskie matki swoich żydowskich dzieci wprowadzane do komór gazowych nie miały konsekwentnie zdecydowanej woli ratowania od śmierci swoich dzieci. A jeżeli nawet która krzyczała – boże ratuj moje dziecko – to nie możemy mieć jakiekolwiek intelektualnej wątpliwości, że była to pozorna zachcianka.

Adam Barycki




TAK JEST
Kultura żydowska judaizm, holokaust jest kultem śmierci co też zaowocowało w chrześcijańskiej legendzie o Jezusie Chrystusie Ukrzyżowanym rozpowszechnianej w Europie od cesarzy i za sprawą Bożogrobców i Krzyżaków.
Hitlerowskie Niemcy bardzo wzmocniły ten kult śmierci i stał się on przewodniąś siłą narodu niemieckiego.
Kult śmierci przedostał się i do Ameryki co oddaje śmiesznie Halloween.

Papież Niemiecki co zrezygnował najwidoczniej stał na przeszkodzie dalszemu rozwojowi holokaustu i faszyzmu niemieckiemu.



Idea >matki wydającej własne dziecię na pastwę, matki udającej się pod "krzyż pański" a także współczesnej wdowy i kochanki czuwającej nad grobem męża kieruje się i pod płot cmentarny dobrodusznej cywilizacji żydostwa światowego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:06, 16 Lis 2015    Temat postu:

Krowa,

Tutaj Ludzie usiłują pogadać na interesujące tematy - Ty zaś Im w tym ewidentnie przeszkadzasz.

Przypominam - miejsce dla pojeba i pierdolniętych majaczeń jest na wątku pt. "Hasiok im. Krowy".

Nie będziesz o tym pamiętał - sadząc nadal te krowie placki gdzie popadnie - będziesz fruwał w Kosmosie... :->


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pon 10:09, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 11:07, 16 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Komandor napisał:
To tak nie jest do końca. Sam Marks używał tego jako hasła pewnie tylko. Tak by kształtuje świadomość ale wyższa osiągnięta świadomość wpływa na byt. I tak w kółko.

Świadomość zaś Marska i Engelsa


Na pewno nie jako hasła, toż właśnie fundamentem dialektyki marksistowskiej jest wzajemna zależność różnych form materii, w tym i form duchowych, jak świadomość. Jednak istotą tego dialektycznego procesu nie jest sam wektor, a jego zwrot, od tezy (byt społeczny) do antytezy (świadomość) i syntezy (byt społeczny po spirali). Przecie świadomość Marksa i Engelsa ukształtował jednak byt społeczny ówczesnej Europy, a nie byt społeczny Indian Amazońskich.

Adam Barycki


To co napisałeś o wzajemnym wpływie to to samo co napisałem ja tylko trochę inaczej.

Hasłem i uproszczeniem a nawet wulgaryzacją jest samo zdanie:

Byt kształtuje świadomość

Bez wyjaśnień. Często zresztą używane do krytyki, a raczej ośmieszania, marksizmu podobnie jak "wspólne żony" czy też inne uproszczenie tyle że darwinizmu o człowieku pochodzącym do małpy.
[/b]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 11:12, 16 Lis 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Krowa,

Tutaj Ludzie usiłują pogadać na interesujące tematy - Ty zaś Im w tym ewidentnie przeszkadzasz.

Przypominam - miejsce dla pojeba i pierdolniętych majaczeń jest na wątku pt. "Hasiok im. Krowy".

Nie będziesz o tym pamiętał - sadząc nadal te krowie placki gdzie popadnie - będziesz fruwał w Kosmosie... :->


Ależ Maniek. Krowa wielkim intelektualistą jest. Czyta go się prawie tak jak rozprawy Derridy czy Lyotarda :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 11:33, 16 Lis 2015    Temat postu:

Cytat:
Nie - w naturze nie ma nic bardziej cudownego niz Bóg :-) Po prostu nie masz pojęcia o Bogu Prawdziwym.


Zdanie w naturze nie ma nic bardziej cudownego oznacza nie mniej nie więcej, że bóg w niej się zawiera. Jest jej elementem i jak inne elementy musi spełniać warunki by należeć do tego uniwersalnego metazbioru. Nie może istnieć bez z niego ani obok. Bycie obok, niezależnie, oznaczało by bowiem ze nie jest najcudowniejszy w tym zbiorze. Wniosek skoro natura zawiera najcudowniejszego boga oraz niewyobrażalnie wiele innych podzbiorów i elementów jako zbiór nadrzędny musi jeszcze jeszcze bardziej cudowny od boga. Więcej bez natury bóg by nie istniał. Natura więc jako uporządkowany zbiór nadrzędny jest rodzicem boga, który jest jej potomkiem.
:mrgreen:

Cytat:
Dowodem wykluczającym jakiekolwiek intelektualne wątpliwości.


Bez intelektualnych wątpliwości kończy się nauka i rozum a zaczyna wiara.

A wiara nie potrzebuje intelektualnych wątpliwości bo posługuje się dogmatami.

W naukach przyrodniczych (naturalnych) a nawet empirycznych humanistycznych (są takie) praktycznie nie występuje dowód wykluczający jakiekolwiek intelektualne wątpliwości. W matematyce prędzej. Ale to nauka formalna i abstrakcyjna.

Cytat:
Jeśli Bóg jest wszechinteligentną osobą to zapewne zna rozwiązania wszystkich problemów trapiących człowieka.

Więc czemu nie rozwiązuje? Jest bezgranicznie zły czy tylko bezgranicznie cyniczny.
Kto stworzył te problemy trapiące i po co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaKrów 5-latek
Gość






PostWysłany: Pon 11:46, 16 Lis 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Cytat:
Nie - w naturze nie ma nic bardziej cudownego niz Bóg :-) Po prostu nie masz pojęcia o Bogu Prawdziwym.


Zdanie w naturze nie ma nic bardziej cudownego oznacza nie mniej nie więcej, że bóg w niej się zawiera. Jest jej elementem i jak inne elementy musi spełniać warunki by należeć do tego uniwersalnego metazbioru. Nie może istnieć bez z niego ani obok. Bycie obok, niezależnie, oznaczało by bowiem ze nie jest najcudowniejszy w tym zbiorze.


Ja uważam, że prawdziwy jest Człowiek, a nie jakiś bóg.
Rozmawiałem kiedyś z sekretarką w betoniarni, ona lat ze trzydzieści a ja podobno sześćdziesiąt parę. I ona w takiej pakamerze mi powiedziała żem bajkopisarz.

To jest prawda. Bajkowy świat tworzę ja. Ja prawię dziwy. Ja jestem prawiący dziwy, prawdziwy. Ja naprawiam dziwki. Praw dziwki - oto moje przykazanie.
Bóg o tyle należy do zbioru prawdziwków o ile ja je zbieram. Ja, jako bajkopisarz prawiący dziwy zbieram prawdziwki w lesie. Na polanie, opalające się dziwki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mjr Krowa
Gość






PostWysłany: Pon 12:10, 16 Lis 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Krowa,
Tutaj Ludzie usiłują pogadać na interesujące tematy - Ty zaś Im w tym ewidentnie przeszkadzasz.



Mam ale do PiotrekiLenka. On robi zdjęcia bajek z użyciem programu foto. On nie tworzy żadnej bajki.

Mam ale do ciebie Hushek. Nie tworzysz żadnej bajki tylko zapodajesz za Gazetą Wyborczą.

Mam ale do Adama Baryckiego, że bajka o żydowskim przewodnictwie jest grana od dwóch tysięcy lat i miliony ją widziały w kino.



Wam się zdaje, że coś kiedyś było naprawdę. Chuja tam było. Wszystko jest wymyślone dopiero co. Obama jest wymyślony i Duda jest wymyślony i Putin też. To z wariacji umysłowej powstaje.
Gdyby ludzie zapomnieli tych bajek, to w Belweterze byłyby pustki. W sejmie same krzesła.


Ja postanowiłem zmienić ten przegrany stan rzeczy. Jestem Naczelnikiem Polski. Wy świadkami że jestem. Idźcie i opowiedzcie ludowi jak jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:47, 16 Lis 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Cytat:
Jeśli Bóg jest wszechinteligentną osobą to zapewne zna rozwiązania wszystkich problemów trapiących człowieka.


Więc czemu nie rozwiązuje? Jest bezgranicznie zły czy tylko bezgranicznie cyniczny.
Kto stworzył te problemy trapiące i po co?


Biedny jest kto uważa, że ma za mało” (nie znam autora)

Nie identyfikując się z tym co napisał Mario, chcę jednak bronić intelektualnego systemu, którego tylko karykaturami, moim zdaniem, są systemy religijne lub ich rozumienie.

Odpowiem na Pana Komandora pytania tak: Bóg z definicji jest dobry, Bóg jest Sędzią, a nie człowiek. Wszystko, co człowieka spotyka jest takie jakie musi być – jest sprawiedliwe, bo jest wyrokiem Boga.
Zło jest oceną człowieka, do którego ten nie ma prawa, nie jest sędzią Boga. Sądząc Boga odczuwa zło i niesprawiedliwość, której w rzeczywistości sam dla siebie jest stwórcą.

Niedoskonały Człowiek od Boga otrzymał wolną wolę – wolność wyboru pomiędzy postępowania w zgodzie z prawami Boga lub wbrew tym prawom. A poprzez poznanie samego siebie, poznał Boga, stanął przed wyborem pomiędzy prawdą i kłamstwem (tym co istnieje i jest możliwe, a tym czego w rzeczywistości nie ma) i oceną własnego postępowania dobrem i złem. Stanął przed wyborem poznania i postępowania w zgodzie z prawami Boga, Dobrem lub próbować je oszukać – złem.

/Tak, jak w „Nauce” – możesz poznawać prawa przyrody: fizyki, chemii, … korzystać z tego, co wynika z ich poznania lub postępować wbrew poznanym już prawom – co może skończyć się np. katastrofą/

To cały system myślowy (język) opisujący człowieka – samego siebie, relacje z innymi i Kutki dla całych społeczeństw. Od współczesnych „nauk społecznych” różniący się, przede wszystkim, że pisany z perspektywy człowieka – jednostki i dla niej, a nie z perspektywy Boga, którym nikt nie jest i nie może być. Nie jest nim, nie istnieje, np. „klasa”, „społeczeństwo”,… te „byty” nie posiadają inteligencji – świadomości. Inteligencje posiadają jedynie jednostki i jest ona odzwierciedleniem rzeczywistości – Boga.

Bóg jest doskonałością do, której poznania człowiek dąży i wierzy w możliwość tego poznania, bo poprzez to poznanie może poprawić swój los. Wiara nie jest wiarą w istnienie Boga. Wiara jest wiarą w sens tego poznania.

Tyle w wielkim skrócie.

Dlatego pytałem Pana Adama do jakiej klasy należeli Marks i Engels, i z jakimi klasami walczyły ich klasy. Czy aby materializm Pana Adama, na pewno jest kompletnym, co do aspektów, językiem opisującym świat .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:00, 16 Lis 2015    Temat postu:

[quote="lucek"] [/quote]


Nie pierdol https://www.youtube.com/watch?v=31Tp0YpwP18
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:26, 16 Lis 2015    Temat postu:

lucek napisał:
Komandor napisał:
Cytat:
Jeśli Bóg jest wszechinteligentną osobą to zapewne zna rozwiązania wszystkich problemów trapiących człowieka.


Więc czemu nie rozwiązuje? Jest bezgranicznie zły czy tylko bezgranicznie cyniczny.
Kto stworzył te problemy trapiące i po co?


Biedny jest kto uważa, że ma za mało” (nie znam autora)





Niedoskonały Człowiek od Boga otrzymał wolną wolę – wolność wyboru pomiędzy postępowania w zgodzie z prawami Boga lub wbrew tym prawom.


To ja zwyczajnie zapytam. Czy uznasz za nieskończenie mądrego inżyniera który zbudował niedoskonały, wadliwy most?
Wszechwiedzący, absolutnie doskonały twórca wydający niedoskonale owoce to sprzeczność sama w sobie.
Nieskończone dobro tworzące nawet pośrednio, przez swoje twory, zło - również

Ktoś kto stworzy niedoskonale rzeczy musi być omylny i z brakami w wiedzy lub umiejętnościach. Ktoś kto świadomie przyczynia się do powstania zła i nie chcący temu zaradzić nie może być nieskończenie dobry. A jak czyni to nieświadomie lub nie potrafi naprawić to nie jest doskonałym twórcą.

Są jeszcze inne możliwości. Jest nieskończenie cyniczny i po prostu się bawi. Nieszczęściem również. Lub bada beznamiętnie jak naukowiec laboratoryjne szczury.
Pierwsza jednak neguje jego bezgraniczną dobroć i miłość. Druga zaś wszechmoc i wszechwiedze. Bo po co coś badać jak z góry się zna wynik eksperymentu bo zna się wszystko co było, jest i będzie.

I przypominam za NT:

Po owocach ich poznacie.

Więc ja za tą radę poznaje boga :mrgreen:

PS. Ta gadka o wolnej woli, o niemożności zrozumienia boga i jego celów przez nas maluczkich to tylko nic nie znaczące tricki dające niby odpowiedź na te sprzeczności.
W tym drugim przypadku szczególnie głupie. Bo jak bez możności poznania i zrozumienia ferować jakiekolwiek wyroki o wszechwiedzy, miłości itd.
Czemuś czego nie można poznać ani zrozumieć nie można przypisać żadnych cech bo umykają one poznaniu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mario




Dołączył: 23 Sie 2015
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:29, 16 Lis 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Z Pańskich doświadczeń z bogiem wykluczających jakiekolwiek intelektualne wątpliwości, wynika, wykluczająca jakiekolwiek intelektualne wątpliwości, prawda, iż żydowskie matki swoich żydowskich dzieci wprowadzane do komór gazowych nie miały konsekwentnie zdecydowanej woli ratowania od śmierci swoich dzieci. A jeżeli nawet która krzyczała – boże ratuj moje dziecko – to nie możemy mieć jakiekolwiek intelektualnej wątpliwości, że była to pozorna zachcianka.

Adam Barycki


[link widoczny dla zalogowanych] W tekście chodzi o to, że ona pokutowała za to co robiła wiele wcieleń temu. Takie pokutowanie następuje nie na skutek kary Bożej a na skutek albo samobiczowania się z powodu ukrytego głęboko w podświadomości poczucia winy albo tego że dopadli nas mściclele czyli osoby przez nas wtedy krzywdzone.

To się nazywa karma. Jakby ona się z całą siłą modliła o usunięcie tej karmy to zostałaby szybko z tego obozu usunięta (żywa)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 88, 89, 90  Następny
Strona 11 z 90

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin