Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy możliwa jest moralność bez systemu etycznego?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:35, 24 Lut 2020    Temat postu: Re: Czy możliwa jest moralność bez systemu etycznego?

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

Dlaczego Mojżesz poszedł na górę Synaj po prawo....?
Dlaczego Bóg wypowiedział słowa Dekalogu dopiero po zejściu Mojżesza z góry? Tradycja rabiniczna spekuluje, że Pan nie chciał nadać dziesięciu przykazań Izraelitom podczas pobytu Mojżesza na górze, bo wówczas mogliby oni pomylić głos Boży z głosem Mojżesza. W takiej sytuacji myśleliby, że Dekalog pochodził od Mojżesza, a nie od Boga. W konsekwencji mogliby potraktować przykazania Boże jako wymysł ludzki, a nie jako Boży nakaz.

Ja się skłaniam ku metaforycznej interpretacji, którą przedstawił Jordan Peterson:
https://www.youtube.com/watch?v=e8nvQDqSJc0

Mojżesz był kimś w rodzaju analityka/sędziego, który przyglądał się zachowaniom ludzi, różnym mechanizmom, rozstrzygał spory, a na koniec, żeby podsumować obserwacje i dojść do jakiegoa rozwiązania udał się na górę (symboliczne miejsce odosobnienia i mistycznego uniesienia, kontaktu z Bogiem) i tam doznał objawienia 10 przykazań.

Co więcej, te 10 przykazań nie były jakąś nowa jakością, jakimś narzuconym z góry prawem, tylko Mojeżesz albo Bóg działający za pośrednictwem Mojżesza, zdołał zidentyfikowac te prawa, które już działały między ludźmi i które im służyły.

Dzieki dekalogowi ludzi mogli tym razem już świadomie czynić dobro i unikać zła, a nie tak "na czuja" oraz wzmocnic te korzystne zachowania, a oslabić te niekorzystne,


Tak. To co robi J.P. jest cenne i ciekawe.
Ale dlaczego musieli się przedtem tak pozabijac.:-)

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:16, 24 Lut 2020    Temat postu: Re: Czy możliwa jest moralność bez systemu etycznego?

Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

Dlaczego Mojżesz poszedł na górę Synaj po prawo....?
Dlaczego Bóg wypowiedział słowa Dekalogu dopiero po zejściu Mojżesza z góry? Tradycja rabiniczna spekuluje, że Pan nie chciał nadać dziesięciu przykazań Izraelitom podczas pobytu Mojżesza na górze, bo wówczas mogliby oni pomylić głos Boży z głosem Mojżesza. W takiej sytuacji myśleliby, że Dekalog pochodził od Mojżesza, a nie od Boga. W konsekwencji mogliby potraktować przykazania Boże jako wymysł ludzki, a nie jako Boży nakaz.

Ja się skłaniam ku metaforycznej interpretacji, którą przedstawił Jordan Peterson:
https://www.youtube.com/watch?v=e8nvQDqSJc0

Mojżesz był kimś w rodzaju analityka/sędziego, który przyglądał się zachowaniom ludzi, różnym mechanizmom, rozstrzygał spory, a na koniec, żeby podsumować obserwacje i dojść do jakiegoa rozwiązania udał się na górę (symboliczne miejsce odosobnienia i mistycznego uniesienia, kontaktu z Bogiem) i tam doznał objawienia 10 przykazań.

Co więcej, te 10 przykazań nie były jakąś nowa jakością, jakimś narzuconym z góry prawem, tylko Mojeżesz albo Bóg działający za pośrednictwem Mojżesza, zdołał zidentyfikowac te prawa, które już działały między ludźmi i które im służyły.

Dzieki dekalogowi ludzi mogli tym razem już świadomie czynić dobro i unikać zła, a nie tak "na czuja" oraz wzmocnic te korzystne zachowania, a oslabić te niekorzystne,


Tak. To co robi J.P. jest cenne i ciekawe.
Ale dlaczego musieli się przedtem tak pozabijac.:-)

[link widoczny dla zalogowanych]
Dlatego że znanie bez zrozumienia i samodyscypliny oraz systemu wartosci jest wiedzą nie aplikowaną społecznie i tym samym ulega atrofii.

Popatrz na te deklaracje z marginesu ->
Cytat:
nie mam czasu na pi*rdoły to toczy się walka o wartości ogólnoludzkie, dla których zezowate coś i admin jest zagrożeniem


I te szopke macie w Polsce na szeroka skale.


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 20:17, 24 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:23, 24 Lut 2020    Temat postu: Re: Czy możliwa jest moralność bez systemu etycznego?

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

Dlaczego Mojżesz poszedł na górę Synaj po prawo....?
Dlaczego Bóg wypowiedział słowa Dekalogu dopiero po zejściu Mojżesza z góry? Tradycja rabiniczna spekuluje, że Pan nie chciał nadać dziesięciu przykazań Izraelitom podczas pobytu Mojżesza na górze, bo wówczas mogliby oni pomylić głos Boży z głosem Mojżesza. W takiej sytuacji myśleliby, że Dekalog pochodził od Mojżesza, a nie od Boga. W konsekwencji mogliby potraktować przykazania Boże jako wymysł ludzki, a nie jako Boży nakaz.

Ja się skłaniam ku metaforycznej interpretacji, którą przedstawił Jordan Peterson:
https://www.youtube.com/watch?v=e8nvQDqSJc0

Mojżesz był kimś w rodzaju analityka/sędziego, który przyglądał się zachowaniom ludzi, różnym mechanizmom, rozstrzygał spory, a na koniec, żeby podsumować obserwacje i dojść do jakiegoa rozwiązania udał się na górę (symboliczne miejsce odosobnienia i mistycznego uniesienia, kontaktu z Bogiem) i tam doznał objawienia 10 przykazań.

Co więcej, te 10 przykazań nie były jakąś nowa jakością, jakimś narzuconym z góry prawem, tylko Mojeżesz albo Bóg działający za pośrednictwem Mojżesza, zdołał zidentyfikowac te prawa, które już działały między ludźmi i które im służyły.

Dzieki dekalogowi ludzi mogli tym razem już świadomie czynić dobro i unikać zła, a nie tak "na czuja" oraz wzmocnic te korzystne zachowania, a oslabić te niekorzystne,


Słuszna uwaga.
Ciekawy jest jednak dalszy los tej konstrukcji etyczno - moralnej. Los, który dowodzi starej prawdy, że jednak najczęściej mamy coś za coś. Ludzie, którzy dostali prawo, jako narzędzie do ustalania dobra, zaczęli się dostosowywać na liczne sposoby:
1. jedni zaczęli testować granice sformułowania prawa i obchodzić je stosując różne formalne wykręty.
2. inni poszli w kierunku odwrotnym - przesadnego rygoryzmu - rozciągając granice dla prawa tak szeroko, że nieraz dotykając absurdu. W takim układzie cnotą robi się nie robić nic, nie decydować o niczym, wszak zawsze można zrobić coś nie tak, niezgodnie z jakimś tam prawem, czy jakąś tam tego prawa dociągniętą na siłę interpretacją.
3. jeszcze inni poczuli się zwolnieni z empatii i samodzielnego myślenia - wszak jeśli jest prawo, tak nienaruszalne, to ono jest ważniejsze niż ludzkie decyzje, to może człowiek miałby przestać myśleć, przestać decydować?... Więc może schowajmy gdzieś głęboko ludzkie uczucia, empatię, samodzielny osąd - to może tylko zakłócić niezmącone prawdy "płynące z mocy prawa".

Dlatego do jako tako nie dającego się wyrodzić systemu interpretacji niezbędne było dodanie prawa w postaci jednej, głównej wskazówki i emocji - przykazania miłości.
To co prawda nie zapobiegło łamaniu prawa, czy ludzkiej godności, ale jakoś zapobiegło wyradzaniu się mechanizmu prawa w stronę rygorystycznego formalizmu, połączonego z bezdusznym skupieniem się na czystej literze zapisu i kompletnego zignorowania warstwy ludzkiej.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 20:25, 24 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:07, 25 Lut 2020    Temat postu:

Nie zabijaj....
10 Pan powiedział do Mojżesza: «Idź do ludu i każ im się przygotować na święto dziś i jutro. Niechaj wypiorą swoje szaty 11 i niech będą gotowi na trzeci dzień, bo dnia trzeciego zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj. 12 Oznacz ludowi granice dokoła góry i powiedz mu: Strzeżcie się wstępować na górę i dotykać jej podnóża, gdyż kto by się dotknął góry, będzie ukarany śmiercią. 13 Nie dotknie go ręka, lecz winien być ukamienowany lub przebity strzałą. Człowiek ani bydlę nie może być zachowane przy życiu. Gdy zaś zagrzmi trąba, wtedy niech podejdą4 pod górę».
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:19, 25 Lut 2020    Temat postu:

@Towarzyski pelikan

Lud, ktory prowadził Mojżesz był dosyć "dziki"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5540
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:53, 28 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Słyszałeś o Dylemacie Wagonika i tym podobnych eksperymentach myślowych?


nie, masz na myśli jakieś dylematy moralne, których nie da się "moralnie", w oparciu o racjonalne myślenie rozwiązać? domyślam się, że takie są.

Choć ja tak nie do końca, chyba, o tym.


Co Ty, za Dyskursa garujesz w areszcie?
Mam na myśli dylematy które demonstrują, że podstawą norm moralnych nie jest racjonalne poznanie, przynajmniej u większości ludzi. Człowiek ma w sobie różne sprzeczne "aksjomaty" moralności, które wybiera w danej sytuacji pozarozumowo.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Sob 1:17, 29 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:30, 29 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
lucek napisał:
Cytat:
Słyszałeś o Dylemacie Wagonika i tym podobnych eksperymentach myślowych?


nie, masz na myśli jakieś dylematy moralne, których nie da się "moralnie", w oparciu o racjonalne myślenie rozwiązać? domyślam się, że takie są.

Choć ja tak nie do końca, chyba, o tym.


Co Ty, za Dyskursa garujesz w areszcie?
Dziwne, prawda? 4 istoty człekokształtne istniały [nie sposób określić tego życiem ludzkim, bo to z definicji droga samopoznania] przez prawie 5 lat [od wrzesnia 2015 r.] w iluzorycznym substytucie mojego życia, które nie było moim udziałem ale 7 lutego 2020 r. o 3.40 rano "zbawiły się". lucek/krowa "karmiąc" się idiotyzmami tej grupy zwariował. Dowody na krzykniku a "imię jego legion" czyli około 7 tysiecy demonów :rotfl:

szaryobywatel napisał:
Mam na myśli dylematy które demonstrują, że podstawą norm moralnych nie jest racjonalne poznanie, przynajmniej u większości ludzi. Człowiek ma w sobie różne sprzeczne "aksjomaty" moralności, które wybiera w danej sytuacji pozarozumowo.
Pokrętne to tłumaczenie.

Wyjaśnię według neuronauki definiując moralność jako wzorce/normy kulturowe ktore nie tworzymy przez patologie, bo to dewiacje. Kiedy istota człekokształtna funkcjonuje z mózgu niższego czyli jak "zwierz" na haju emocji, to naturalnie jest w stanie niedokrwienia płatów czołowych/mózg wyższy i racjonalne myślenie z wartościowaniem przez normy spolczne/system wartości narodowych/system moralny nie funkcjonuje.


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 1:36, 29 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:38, 29 Lut 2020    Temat postu:

Nawet regulamin tego forum to taki mały system moralny.Ciekawe co by tu było bez regulaminu :-)
T.P. juz tutaj widac jakie ludzie mają "wrodzone" instynkty moralne...:-) :-) :-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:11, 29 Lut 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Nawet regulamin tego forum to taki mały system moralny.Ciekawe co by tu było bez regulaminu :-)
T.P. juz tutaj widac jakie ludzie mają "wrodzone" instynkty moralne...:-) :-) :-) :-)

Ciekawe spostrzeżenie. I wg mnie jakoś słuszne. Taki regulamin jest swego rodzaju minimoralnością. W tym kontekście chcę napisać o czymś, co już od dłuższego czasu w sobie noszę, ale jakoś o tym nie wspominałem, a przynajmniej nie jakoś wyraziście. Chodzi o znaczenie UMOWY.
Bardzo wiele zasad moralnych nie jest jakoś absolutnie bezwzględnych, Niektóre są mocno lokalne. Np. zasada nie przeklinania jest istotna, gdy jesteśmy w otoczeniu dzieci, ale już sami dorośli nie będą robili z tym problemu. Tu na sfinii przyjęte jest (niestety, kiepsko z przestrzeganiem), że w działach regulaminowych obowiązuje uprzejma forma dyskusji. Ale już w działach o "obniżonym poziomie regulaminowości" można na siebie napadać, odnosić się nieuprzejmie. Jakby się tak przyjrzeć, jak to funkcjonuje w społeczeństwie szerzej, to wyjdzie, że najczęściej jest podobnie. Przykładowo zasadą jest, że nie wolno się bić. Ale już na ringu dwóch bokserów okłada się pięściami ile wlezie i do więzienia ich nikt za to nie wsadzi. Nie wsadzi nawet, gdy któryś z nich umrze po szczególnie silnym ciosie!
Ogólnie bardzo wiele zasad moralnych jest nie jakoś bezwzględnych, a właśnie umownych. Normalnie przyjmujemy, że nie należy kłamać. Ale gdy występuje kabaret, to nikt się nie spodziewa, że sytuacje przedstawione w skeczach będą musiały być prawdziwe.
Część moralności używanej między ludźmi w ogóle jest niepisana. W niektórych rodzinach obowiązuje bon ton, buzia w ciup, bardzo formalny sposób odnoszenia się do siebie. Tam już wszyscy się przyzwyczaili do mówienia w oględny sposób, np. w trzeciej osobie "proszę wuja o ...", a nie "wuju daj mi". Przekraczanie owych zasad w miejscu, gdzie są one ugruntowane, spotyka się z dezaprobatą, jest formą ataku na system.

Są ludzie, którym odpowiada atmosfera pewnego rodzaju agresji - np. chłopaki znienacka klepią się mocno po plecach, robią sobie psikusy, napadają słownie. I to im pasuje, to dodaje im swoistego "życia" do wzajemnych odniesień. Z kolei w innych środowiskach już drobny pozór napastliwości jest źle odbierany. Tam, żeby w ogóle powiedzieć komuś "nie" (szczególnie osobie starszej, czy mającej wysoki status w hierarchii) w zwyczajnej sprawie trzeba się "nieźle nagimnastykować", użyć bardzo oględnych sformułowań, stosować prywatną formę dyplomacji.
Przestrzeganie umów jest wmontowane w system prawny. Umowa między dwojgiem ludzi, po zapisaniu jej, czy jakoś inaczej ugruntowaniu, obowiązuje. Jeśli pomiot A zobowiązuje się (umowa) użyczyć podmiotowi B domu i samochodu, to późniejsze nie wywiązywanie się z owego zobowiązania może zostać zaskarżone do sądu, a potem można np. z tego tytułu dostać odszkodowanie.
Tak więc czysto umowne postacie moralności to nie tak "tylko umowa". Moralność ma w sobie po prostu też aspekt zobowiązania, zadeklarowania się po jakiejś stronie. Taka "moralność od Boga", obowiązująca bezwzględnie jest właściwie wyjątkiem, a z resztą w systemach prawnych i tak jest ona jakoś obudowywana umowami, bo np. przykazanie "nie zabijaj" znajduje wyjątek w krajach, gdzie stosuje się karę śmierci, czy podczas akcji antyterrorystycznej, albo w wypadku wojny. Umowa więc praktycznie staje się prawem i moralnością.
A nawet prawa boskie mają swoje wyjątki. Sama dobrowolna śmierć Jezusa może być podważana z pozycji rygoryzmu moralnego - czy Jezus "miał prawo" oddać się oprawcom? Przecież to jest bliskie jakiejś formy samobójstwa, zaś samobójstwo jest zabronione. Żydów gorszyła aktywność uczniów Jezusa w szabat - wedle umów tamtejszych, wielu czynności nie wolno było dokonywać w tym dniu. A czczenie szabatu było, przynajmniej w tamtej społeczności, uznawane za bardzo ważne boskie prawo. Tymczasem Jezus stwierdza:
Ew. Marka 2:27, Biblia Tysiąclecia napisał:
To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu.

Skoro moralność miałaby być "dla człowieka", to chyba ten człowiek ma mieć prawo do decydowanie w tej sprawie. Ale wtedy ktoś zada pytanie: to gdzie ta bezwzględna moralność religijna?


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 18:03, 01 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:38, 01 Mar 2020    Temat postu:

Tak jesli ktoś zaznaczył, że zna i będzie sie trzymal regulaminu to trzeba go uznać za świnie jesli tego nie robi.

Czy to możliwe?
Wuj wiedział, ze będą tacy LUDZIE na forum.

Dlatego nazwal to forum sfinia :-) :-) :-)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 14:38, 01 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:35, 01 Mar 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Nawet regulamin tego forum to taki mały system moralny.Ciekawe co by tu było bez regulaminu :-)
T.P. juz tutaj widac jakie ludzie mają "wrodzone" instynkty moralne...:-) :-) :-) :-)
Wrodzone instynkty tak ... :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:38, 01 Mar 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Tak jesli ktoś zaznaczył, że zna i będzie sie trzymal regulaminu to trzeba go uznać za świnie jesli tego nie robi.

Czy to możliwe?
Wuj wiedział, ze będą tacy LUDZIE na forum.

Dlatego nazwal to forum sfinia :-) :-) :-)


Cytat:
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii.
Pogrubienia moje :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:15, 01 Mar 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Nawet regulamin tego forum to taki mały system moralny.Ciekawe co by tu było bez regulaminu :-)
T.P. juz tutaj widac jakie ludzie mają "wrodzone" instynkty moralne...:-) :-) :-) :-)
Ciekawe spostrzeżenie. I wg mnie jakoś słuszne. Taki regulamin jest swego rodzaju minimoralnością. W tym kontekście chcę napisać o czymś, co już od dłuższego czasu w sobie noszę, ale jakoś o tym nie wspominałem, a przynajmniej nie jakoś wyraziście. Chodzi o znaczenie UMOWY.
Bardzo wiele zasad moralnych nie jest jakoś absolutnie bezwzględnych, Niektóre są mocno lokalne. Np. zasada nie przeklinania jest istotna, gdy jesteśmy w otoczeniu dzieci, ale już sami dorośli nie będą robili z tym problemu.
A powinni, bo dzieci słyszą wszędzie!

MD napisał:
Tu na sfinii przyjęte jest (niestety, kiepsko z przestrzeganiem), że w działach regulaminowych obowiązuje uprzejma forma dyskusji. Ale już w działach o "obniżonym poziomie regulaminowości" można na siebie napadać, odnosić się nieuprzejmie. Jakby się tak przyjrzeć, jak to funkcjonuje w społeczeństwie szerzej, to wyjdzie, że najczęściej jest podobnie.
Tego nie rozumiem.

MD napisał:
Przykładowo zasadą jest, że nie wolno się bić. Ale już na ringu dwóch bokserów okłada się pięściami ile wlezie i do więzienia ich nikt za to nie wsadzi. Nie wsadzi nawet, gdy któryś z nich umrze po szczególnie silnym ciosie!
To scheda demokracji i "wola" kasy na "igrzyska" z chlebem lub bez.

MD napisał:
Ogólnie bardzo wiele zasad moralnych jest nie jakoś bezwzględnych, a właśnie umownych. Normalnie przyjmujemy, że nie należy kłamać. Ale gdy występuje kabaret, to nikt się nie spodziewa, że sytuacje przedstawione w skeczach będą musiały być prawdziwe.
Są oparte na fikcji, która jest fikcją a nie fałszem. Kłamstwem jest interpretowanie faktów niezgodne z ich rozwojem i atestem innych świadków lub publiczną dokumentacja w formie przekazu pisemnego, głosowego, obrazu ruchomego, etc. Fałsz/kłamstwo popełniane jest z premedytacją w celu uzyskania pewnych gratyfikacji.

MD napisał:
Część moralności używanej między ludźmi w ogóle jest niepisana. W niektórych rodzinach obowiązuje bon ton, buzia w ciup, bardzo formalny sposób odnoszenia się do siebie. Tam już wszyscy się przyzwyczaili do mówienia w oględny sposób, np. w trzeciej osobie "proszę wuja o ...", a ie "wuju daj mi". Przekraczanie owych zasad w miejscu, gdzie są one ugruntowane, spotyka się z dezaprobatą, jest formą ataku na system.
To raczej tradycja rodzinna.

MD napisał:
Są ludzie, którym odpowiada atmosfera pewnego rodzaju agresji - np. chłopaki znienacka klepią się mocno po plecach, robią sobie psikusy, napadają słownie. I to im pasuje, to dodaje im swoistego "życia" do wzajemnych odniesień.
To zachowanie stadne.

MD napisał:
Z kolei w innych środowiskach już drobny pozór napastliwości jest źle odbierany. Tam, żeby w ogóle powiedzieć komuś "nie" (szczególnie osobie starszej, czy mającej wysoki status w hierarchii) w zwyczajnej sprawie trzeba się "nieźle nagimnastykować", użyć bardzo oględnych sformułowań, stosować prywatną formę dyplomacji.
To manipulacja emocjami.

MD napisał:
Przestrzeganie umów jest wmontowane w system prawny. Umowa między dwojgiem ludzi, po zapisaniu jej, czy jakoś inaczej ugruntowaniu, obowiązuje. Jeśli pomiot A zobowiązuje się (umowa) użyczyć podmiotowi B domu i samochodu, to późniejsze nie wywiązywanie się z owego zobowiązania może zostać zaskarżone do sądu, a potem można np. z tego tytułu dostać odszkodowanie.


MD napisał:
Tak więc czysto umowne postacie moralności to nie tak "tylko umowa".
Nie ma takich. To manipulacja emocjonalna.

MD napisał:
Moralność ma w sobie po prostu też aspekt zobowiązania, zadeklarowania się po jakiejś stronie.
Nie. Rozpoznawanie w sobie [nie przez mamę, tatę, ciocię, czy wujka, etc.] co jest dobrem społecznym a co złem nie toleruje kompromisu. Albo skała albo zawalenie się kręgosłupa moralnego. Powoduje je brak brak równowagi emocjonalnej, bo wątpliwości zawala wszystkie zasady.

MD napisał:
Taka "moralność od Boga", obowiązująca bezwzględnie jest właściwie wyjątkiem, a z resztą w systemach prawnych i tak jest ona jakoś obudowywana umowami, bo np. przykazanie "nie zabijaj" znajduje wyjątek w krajach, gdzie stosuje się karę śmierci, czy podczas akcji antyterrorystycznej, albo w wypadku wojny. Umowa więc praktycznie staje się prawem i moralnością.
Nie jest. Gdyby moralność była nadana od Boga i nie musiałaby być pielęgnowana aby nie skarłowacieć, nie potrzebaby było takich przekazów.

Abp Grzegorz Ryś - Moralny? Czy święty? Spotkanie MŚJ 18.10.2017
https://youtu.be/zV5C0liTbxM
h*ttps://youtu.be/zV5C0liTbxM

MD napisał:
A nawet prawa boskie mają swoje wyjątki. Sama dobrowolna śmierć Jezusa może być podważana z pozycji rygoryzmu moralnego - czy Jezus "miał prawo" oddać się oprawcom? Przecież to jest bliskie jakiejś formy samobójstwa, zaś samobójstwo jest zabronione. Żydów gorszyła aktywność uczniów Jezusa w szabat - wedle umów tamtejszych, wielu czynności nie wolno było dokonywać w tym dniu. A czczenie szabatu było, przynajmniej w tamtej społeczności, uznawane za bardzo ważne boskie prawo. Tymczasem Jezus stwierdza:
Ew. Marka 2:27, Biblia Tysiąclecia napisał:
To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu.

Skoro moralność miałaby być "dla człowieka", to chyba ten człowiek ma mieć prawo do decydowanie w tej sprawie. Ale wtedy ktoś zada pytanie: to gdzie ta bezwzględna moralność religijna?
Moralność jest człowieka po tym jak (a) czuje się bezpieczny [ma dokrwione płaty czołowe], (b) czuje się kochany, i (c) czuje potrzebę bycia altruistycznym, a nie samolubnym. Wówczas człowiek dokonuje rozumnej weryfikacji swoich decyzji przez swój system wartości czyli wartości które przekazuje obywatelom kultura narodowa a które oni w sobie pielęgnują, bo bez pielęgnacji "poletko" [metafora] moralności człowieka zarośnie chwastami szybciej niż mrugnie okiem. Wystarczy zaburzenie rownowagi emocjonalnej i wątpliwości skorodują kręgosłup moralny szybciej niż jesteś w stanie pomyśleć. Działanie w amoku i stan niepoczytalności przedstawiany na sali rozpraw przez adwokata obrony w celu złagodzenia kary za popełniony czyn przeciw prawu są przykładami jak subtelny jest ludzki kręgosłup moralny. Ale równocześnie jest naszą najmocniejszą opoką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21421
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:26, 01 Mar 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Tak jesli ktoś zaznaczył, że zna i będzie sie trzymal regulaminu to trzeba go uznać za świnie jesli tego nie robi.

Czy to możliwe?
Wuj wiedział, ze będą tacy LUDZIE na forum.

Dlatego nazwal to forum sfinia :-) :-) :-)


Cytat:
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii.
Pogrubienia moje :wink:


Przecież ja żartuję DYSKURS. Czytałam, że boty nie rozumieją żartów. Trudno je tego nauczyć.
Ty dyskursko nie jesteś jednak botem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:17, 01 Mar 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Tak jesli ktoś zaznaczył, że zna i będzie sie trzymal regulaminu to trzeba go uznać za świnie jesli tego nie robi.

Czy to możliwe?
Wuj wiedział, ze będą tacy LUDZIE na forum.

Dlatego nazwal to forum sfinia :-) :-) :-)


Cytat:
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii.
Pogrubienia moje :wink:


Przecież ja żartuję DYSKURS. Czytałam, że boty nie rozumieją żartów. Trudno je tego nauczyć.
Ty dyskursko nie jesteś jednak botem?
No a mnie już żartować nie wolno :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin