Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest psychika
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:29, 06 Mar 2019    Temat postu:

@anbo
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/istnieje,12339-175.html#427645
ów "dowód" jest w okolicach tego postu - gdzie konkretnie, to nie bardzo wiem, bo o fakcie "dowiedzenia" dowiaduje się, ze zdziwieniem, od wuja kilka postów dalej :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 21:31, 06 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:31, 06 Mar 2019    Temat postu:

No i znalazłem. Swego czasu wuj napisał:
"Wybranie miedzy istnieniem a nieistnieniem materii jest wiec u mnie procesem WTORNYM [podkreślenie wuja!], bioracym sie z mojej oceny praktycznej wartosci teizmu i ateizmu w zyciu codziennym."Ta praktyczna ocena jest stąd, że "uznanie materii za nieistniejaca daje przewage teizmowi nad ateizmem, a uznanie materii za istniejaca daje przewage ateizmowi nad teizmem. Zas w czwartym kroku dostrzegam, ze teizm ma praktyczna przewage nad ateizmem (lepiej sie z nim zyje). Wybieram wiec teizm, a wraz z nim wybieram nieistnienie materii."
Nie wiem, może coś się zmieniło, ale kiedyś tak właśnie wuj uzasadniał opowiedzenie się za nieistnieniem materii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:36, 06 Mar 2019    Temat postu:

no ale wujowy "teizm" :wink: może się obejść bez materii, bo już teizm KrK nie bardzo :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:39, 06 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
szaryobywatel napisał:
Innymi słowy anbo, jeśli piszę dla Ciebie niezrozumiale, masz następujący problem do rozwiązania:
Wyjaśnij oddziaływaniami materialnymi to że czerwony i zielony wyglądają tak:
czerwony, zielony
a nie tak:
czerwony, zielony

To wyglądanie jest reakcją na długość fali światła. Reakcja jest taka, by ci umożliwić (w każdym razie nie utrudnić) takie poruszanie się w świecie, byś przetrwał i miał potomstwo. Jakiekolwiek są te oddziaływanie, o które pytasz, są materialne: światło - fotoreceptory - układ nerwowy - mózg.


Skoro wszystko jest tutaj materialne, nie będziesz miał problemu z powiązaniem takiego a nie innego wyglądu (jakości) kolorów, z oddziaływaniami materialnymi.
Wyjaśnij oddziaływaniami materialnymi to że czerwony i zielony wyglądają tak:
czerwony, zielony
a nie tak:
czerwony, zielony
To jaką wartość pokazuje waga można powiązać z oddziaływaniami materialnymi. A jak powiązać z nimi "pokazywaną" jakość koloru?
Rozumiesz w ogóle postawiony problem?

anbo napisał:

szaryobywatel napisał:

Pamiętaj że nie interesuje mnie Twoja opinia o tym jakie znaczenie ma ten problem. Fakty są takie że ma on fundamentalne znaczenie dla naiwnego poglądu zwanego materializmem.

Fakty? Mnie się zdaje, ze to twoja opinia, nie fakt.


A mnie się zdaje że to jest fakt. Wszak materializm głosi istnienie tylko materii i jej oddziaływań. Co jest samo w sobie wewnętrznie sprzeczne, ale to zostawiam na później.

anbo napisał:

Ale jak masz dowód, że materia nie istnieje, to zapodaj. Jeszcze nie widziałem dowodu na nieistnienie materii.


Materia jak najbardziej istnieje, w relacji do czegoś. Sama w sobie nie istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazep




Dołączył: 02 Mar 2019
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:52, 06 Mar 2019    Temat postu:

Ech. człowieka chwilę nie ma i już wypada całkowicie z obiegu.

szaryobywatel napisał:


blazep napisał:
Jakość ta powstaje jako sposób obrazowania różnych impulsów (pochodzących z różnych fal) w przestrzeni naszej świadomości. Jeśli chcemy to zobaczyć to musi zostać jakoś na tę świadomość zrzutowane.
Ta konkretna kombinacja impulsów, którą widujemy od urodzenia jest interpretowana jako kolor czerwony.


To przecież wiadomo!

blazep napisał:
Jakość bierze się z tej interpretacji.


W jaki sposób się z niej bierze?

blazep napisał:
To nie jest problem materializmu. Nawet jeśli nie rozumiemy w jaki z sposób z impulsów nerwowych powstaje świadomość to nie znaczy od razu, że powstaje (czy istnieje od zawsze) w wyższym niematerialnym wymiarze.


Powiedz mi taką rzecz. Jeżeli doświadczanie rzeczywistości jest produktem mózgu, dlaczego nie jesteś piszącym teraz tego posta? Chcesz mi powiedzieć że nie mam mózgu, albo tylko jeden mózg produkuje doświadczanie rzeczywistości i jakości wrażeń?
Na tym problemie wykłada się nie tylko materializm, ale również baśniowe metafizyki zakładające dusze i bogów. Chyba że nie zakładasz że nie jesteś piszącym tego posta, ale wtedy problemem jest posiadanie wrażeń konkretnej osoby w tej właśnie chwili.



A nie jestem piszącym tego posta? Czy mówiłeś o swoim poście? I dlaczego miałbyś nie mieć mózgu albo tylko jeden mózg miałby produkować doświadczenie rzeczywistości? Zgubiłem Twój tok rozumowania.

Ale może inaczej. Zamiast zmuszać mnie do kopania sobie własnego grobu, może Ty teraz pokop sobie, co? W jaki sposób świat niematerialny miałby być konieczny do zaistnienia qualiów.

Jak dla mnie mniej gimnastyki intelektualnej wymaga stwierdzenie, że obraz świata wraz ze wszsystkimi jego "jakościami" jest tworzony przez mózg, nawet jeśli nie do końca wiemy jak, niż, że te jakości istnieją na jakimś planie niematerialnym.

Tam gdzie ja widzę przeskakujące impulsy nerwowe, Ty widzisz te same impulsy + jakąś bramę do innego wymiaru w którym lula sobie nasza świadomość. Jakieś dowody na to, czy tylko w kółko "ale skąd się bierze ta jakość?" ?

Dyskurs napisał:


Cytat:
blazep napisał:
6. tworzony jest kompletny obraz otaczającej nas rzeczywistości z pousuwanymi danymi i pouzupełnianymi lukami (choćby ślepa plamka). W tym obrazie jest nasza czerwona ściana. Podobna jak wóz strażacki, który mieliśmy w dzieciństwie. Mama mówiła na niego, że jest czerwony.

Nigdy nie jest kompletny, bo wystarczy, ze sie nie wyspisz i cala Twoja fizjologia komorkowa dziala na innych zasadach (termin umowny).


Może źle się wyraziłem. Choć po ciągu dalszym (po tych pousuwanych i pouzupełnianych danych) można się było domyślić o co chodzi. Niech będzie, że stwarzający iluzję kompletności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazep




Dołączył: 02 Mar 2019
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:57, 06 Mar 2019    Temat postu:

Piotr napisał:

A jaka jest przyczyna zakorzenienia tego w uczuciach i myślach? Bez żadnego powodu tak sobie akurat te sprawy wyobrażamy i wymyślamy??

Raczej nie jesteś otwarty i okłamujesz sam siebie. Skoro o tym piszesz, rozważasz to sam, to oznacza, że „dostrzegasz to w sobie”. A jak chciałbyś dostrzec? Wzrokowo? Toć wzrokowo bardzo wielu rzeczy nie dostrzegasz, np. tylu takich barw kwiatów, jakie wydają się dostrzegać owady, przynajmniej wiele z nich; i mnóstwa będzlenia nie dostrzegasz, a ono zachodzi...


Nie rozumiem. Mam świat wewnętrznych przeżyć tworzonych przez mój mózg. Przyczyna? Odkąd jesteśmy zdolni do abstrakcyjnej myśli wymyślamy sobie różne "duchy" bo inaczej ciężko nam sobie poradzić z niepewnością i brakiem wiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:17, 06 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:

Życie weryfikuje nasze sądy. Także sądy naszych przodków weryfikowało. Gdyby nie były zgodne z rzeczywistością (nie twierdzę, że są zgodne 1:1) to by nas nie było


Typowe błędne kółeczko w rozumowaniu "racjonalisty". Dlaczego przetrwałem? Bo moje przekonania są prawdziwe. A skąd wiem, że moje przekonania są prawdziwe? Bo przetrwałem

Jak sobie rozpisałeś na błędne koło to i masz błędne koło


W którym siedzisz po uszy

anbo napisał:
Istnienie różnic w genach (u ludzi także w memach) powoduje, że osobniki mają różne (trafne i mniej trafne) dane i sądy na temat świata, w którym żyją. Na dłuższą metę większe szanse na przeżycie i przekazanie swoich genów mają te, które mają dane i sądy bardziej trafne, bo to daje przewagę w walce o przetrwanie


Sformułowałeś to tylko nieco inaczej ale dalej jest to tylko te same błędne koło. Kto jest najlepiej przystosowany? Ten co przekazał swe geny. A kto przekazał swe geny? Ten co jest najlepiej przystosowany. Ta tautologia nie wychodzi poza siebie samą i kompletnie nic nie tłumaczy. To jest masło maślane

anbo napisał:
fedor napisał:

A tymczasem błędne przekonania też mogą prowadzić do przetrwania i pokazuje to choćby przykład Plantingi z tygrysem

[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście


Ano właśnie

anbo napisał:
fedor napisał:

anbo napisał:
Podobnie sądy naukowe - gdyby nie były zgodne z rzeczywistością (nie twierdzę, że są zgodne 1:1) to nie działałyby rzeczy wytworzone na podstawie tych sądów


Na podstawie błędnej teorii flogistonowej też budowano poprawnie działające urządzenia. Tak samo na podstawie błędnej teorii świetlika. Geocentryzm z kolei był też błędną teorią i dawał dobre przewidywania położenia planet. Tak więc kolejne pudło

Sieć sądów naukowych jest tak gęsta, skomplikowana i powiązana z sobą, że takimi przykładami nie załatwisz sprawy


Skomplikowanie nic nie zmienia w tym co napisałem. To jest unik, a nie odpowiedź

anbo napisał:
fedor napisał:

anbo napisał:
Przez przypadek? Nie wierzę w takie przypadki.


Oczywiście, że wierzysz. Wierzysz, że skutecznie działające żywe konstrukcje latające (ptaki) powstały właśnie przez przypadek

Przez przypadek omówiłeś nie ten przypadek?


Ależ ten


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 0:22, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:17, 07 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:

A nie jestem piszącym tego posta? Czy mówiłeś o swoim poście? I dlaczego miałbyś nie mieć mózgu albo tylko jeden mózg miałby produkować doświadczenie rzeczywistości? Zgubiłem Twój tok rozumowania.


Ty mi powiedz jak to możliwe w materialistycznym modelu rzeczywistości.
Siedzisz z Kowalskim przy piwie, ale jego wrażeń, myśli, świata widzianego jego oczami, nie widać. Skoro oba mózgi produkują doświadczanie rzeczywistości, dlaczego tak jest? Dlaczego jesteś, albo wydaje Ci się że jesteś, akurat tą osobą, a nie inną?

blazep napisał:

Ale może inaczej. Zamiast zmuszać mnie do kopania sobie własnego grobu, może Ty teraz pokop sobie, co? W jaki sposób świat niematerialny miałby być konieczny do zaistnienia qualiów.


W taki sam w jaki jest konieczny do zaistnienia "świata materialnego".

blazep napisał:

Jak dla mnie mniej gimnastyki intelektualnej wymaga stwierdzenie, że obraz świata wraz ze wszsystkimi jego "jakościami" jest tworzony przez mózg, nawet jeśli nie do końca wiemy jak, niż, że te jakości istnieją na jakimś planie niematerialnym.


Póki co nie potrafisz obronić sensowności tego poglądu. Nieuczenie się o świecie też wymaga mniej gimnastyki intelektualnej, i? :D
Są bardziej dosadne powody absurdalności materializmu, ale wybrałem na tę chwilę przykład z qualiami.

blazep napisał:

Tam gdzie ja widzę przeskakujące impulsy nerwowe, Ty widzisz te same impulsy + jakąś bramę do innego wymiaru w którym lula sobie nasza świadomość. Jakieś dowody na to, czy tylko w kółko "ale skąd się bierze ta jakość?" ?


Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 1:34, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:57, 07 Mar 2019    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 0:58, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:11, 07 Mar 2019    Temat postu:

lucek napisał:
anbo napisał:
Jeszcze nie widziałem dowodu na nieistnienie materii.

och :) to zajrzyj w temacie "istnienie", gdzieś na pierwszych stronach, wujo zbójo dowodzi irracjonalności pomysłu z istnieniem materii :mrgreen:


Kierunek filozoficzny który reprezentuje wuj to empiryzm. Wg definicji empiryzm....
Opiera się na doświadczeniu zewnętrznym ale i wewnetrznym.
Empirysta był William James, doświadczenia wewnętrzne.

[link widoczny dla zalogowanych]


Jakie doświadczenia przekonują, że świadomość jest pierwotna ??


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 7:22, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:13, 07 Mar 2019    Temat postu:

Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*


Wg wuja istnieje ale tylko dzięki nam i muszce. Rysunek w temacie: istnieje


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 7:16, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:16, 07 Mar 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Kierunek filozoficzny który reprezentuje wuj to empiryzm.

Kierunek jaki reprezentuje wuj, to moim zdaniem irracjonalizm :) połączony z faktycznym "solipsyzmem metafizycznym" ("ja sam jestem"), z którego sobie nie zdaje sprawy ... przecież podstawową "substancją" dla wuja jest świadomość, a jedyna świadomość, o której cokolwiek może powiedzieć to jego własna :mrgreen: ... świadomości muchy czy burka to już tylko kwestia jego urojeń, a nie empirycznego poznania :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 8:16, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Czw 9:20, 07 Mar 2019    Temat postu:

Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*

A co ma jedno, z drugim wspólnego? Nie napisał, że materia od teraz nie istnieje, i mogę przechodzić przez drzwi, ale nigdy nie istniała sama w sobie.
Zresztą, co ja ci tłumacze. To daleko poza twoja częstotliwością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:31, 08 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:
Piotr napisał:

A jaka jest przyczyna zakorzenienia tego w uczuciach i myślach? Bez żadnego powodu tak sobie akurat te sprawy wyobrażamy i wymyślamy??

Raczej nie jesteś otwarty i okłamujesz sam siebie. Skoro o tym piszesz, rozważasz to sam, to oznacza, że „dostrzegasz to w sobie”. A jak chciałbyś dostrzec? Wzrokowo? Toć wzrokowo bardzo wielu rzeczy nie dostrzegasz, np. tylu takich barw kwiatów, jakie wydają się dostrzegać owady, przynajmniej wiele z nich; i mnóstwa będzlenia nie dostrzegasz, a ono zachodzi...


Nie rozumiem. Mam świat wewnętrznych przeżyć tworzonych przez mój mózg. Przyczyna? Odkąd jesteśmy zdolni do abstrakcyjnej myśli wymyślamy sobie różne "duchy" bo inaczej ciężko nam sobie poradzić z niepewnością i brakiem wiedzy.
Uważasz, że przeżycia tworzy mózg? Albo dokładniej zapytam: Co odczuwa- mózg? Uważasz, że materia ma zdolność odczuwania, przeżywania emocji?
A dlaczego te wymysły ogromnej większości ludzi są akurat takie, a nie inne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:13, 08 Mar 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*

A co ma jedno, z drugim wspólnego? Nie napisał, że materia od teraz nie istnieje, i mogę przechodzić przez drzwi, ale nigdy nie istniała sama w sobie.
Zresztą, co ja ci tłumacze. To daleko poza twoja częstotliwością.
Potrafie czytac ze zrozumieniem tekstu.

Szaryobywatel napisal to co jest pogrubionym tekstem powyzej, czyli "materia niczego nie tworzy ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.

Uscisle zatem nonsensownosc tego stwierdzenia przez wyjasnienie, ze drzwi w dalszym ciagu wykonal czlowiek z drewna, ktore dla czlowieka jest twarde i w zetknieciu z nimi niewlasciwie [usilowanie przejscia bez uprzedniego otwarcia]czlowiek uczynilby sobie krzywde. Jakkolwiek, kornik nie mialby takiego samego doswiadczenia. Stwierdzenie, ze "materia niczego nie tworzy" w tym kontekscie jest falszem, bo dla kornika drewno drzwi staloby sie zrodlem pozywienia/energii i w trakcie spozycia drewna drzwi kornik zuzywalby energie aby sie najesc i wydalalby odpady fizjologii - wiec mamy tutaj przyklad zaleznosci materii nieozywionej od energii materii ozywionej.Trzy omowione elementy materia ozywiona 2 gatunkow oraz materia nieozywiona istnialaby w tym samym srodowisku doswiadczalnym ze stopniem zaleznosci w trakcie eksperymentu oraz z roznymi odczuciami i doswiadczeniami.

Cenie Cie mimo, iz Twoj sposob bycia na tym forum moze zniechecac. Prosze wiec postaraj sie nie byc niemilym dla siebie, bo to jak traktujesz druga osobe jest wyrazem jak traktujesz siebie. Kiedy piszesz o czestotliwosciach energii zyciowej w czlowieku, pozole sobie przypomniec Ci, ze pokusa jest niska intencja. Staram sie miec ukladne z Toba stosunki na forum, bo uwazam, ze masz wiele do przekazania. Prosze zatem staraj sie uzywac wiecej samokonroli w celu podwyzszenia poprzeczki dyskusji nie tylko dla siebie ale dla innych.

P. S. "Sezon" mam na Jaska fedora Lewandowskiego za fundamentalizm, i na Piotrusia bo ma kolejny "okres", wiec nie obawiaj sie, Tobie nic nie grozi :)


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 5:18, 08 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:22, 08 Mar 2019    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
blazep napisał:
Piotr napisał:

A jaka jest przyczyna zakorzenienia tego w uczuciach i myślach? Bez żadnego powodu tak sobie akurat te sprawy wyobrażamy i wymyślamy??

Raczej nie jesteś otwarty i okłamujesz sam siebie. Skoro o tym piszesz, rozważasz to sam, to oznacza, że „dostrzegasz to w sobie”. A jak chciałbyś dostrzec? Wzrokowo? Toć wzrokowo bardzo wielu rzeczy nie dostrzegasz, np. tylu takich barw kwiatów, jakie wydają się dostrzegać owady, przynajmniej wiele z nich; i mnóstwa będzlenia nie dostrzegasz, a ono zachodzi...


Nie rozumiem. Mam świat wewnętrznych przeżyć tworzonych przez mój mózg. Przyczyna? Odkąd jesteśmy zdolni do abstrakcyjnej myśli wymyślamy sobie różne "duchy" bo inaczej ciężko nam sobie poradzić z niepewnością i brakiem wiedzy.
Uważasz, że przeżycia tworzy mózg? Albo dokładniej zapytam: Co odczuwa- mózg? Uważasz, że materia ma zdolność odczuwania, przeżywania emocji?
A dlaczego te wymysły ogromnej większości ludzi są akurat takie, a nie inne?
Tworzy zwiazki chemiczne, ktore z szybkoscia swiatla znajda sie w fizjologii komorkowej. Najszybciej w enterycznym systemie nerwowym w jelitach, ktore maja najkrotsze i najszybsze polaczenia z mozgiem. Mamy powiedzienie "I have a gut feeling." nie bez powodu. Twoje cialo daje Ci odczuc znacznie wczesniej, ze cos stylem zycia wyprowadzasz ze stanu rownowagi i daje Ci sygnaly aby sie tym zajac. Wszelkie objawy pogorszenia samopoczucia maja u podstawy stres komorkowy, ktory jest rezultatem albo myslenia niekonstruktywnego albo postepowania w ten sposob.

Teraz wiesz, "bij sie w piesi", i nie dokonuj tutaj publicznej ascezy wiecej. :)


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 5:32, 08 Mar 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:32, 08 Mar 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*

A co ma jedno, z drugim wspólnego? Nie napisał, że materia od teraz nie istnieje, i mogę przechodzić przez drzwi, ale nigdy nie istniała sama w sobie.
Zresztą, co ja ci tłumacze. To daleko poza twoja częstotliwością.


Nie dyskutujcie z tą idiotką. Ona i tak nie rozumie o czym jest każda dyskusja i tylko bezmyślnie wkleja jakieś głupoty nie na temat. Jakby nikt jej nie odpowiadał to może by się jej w końcu znudziło spamowanie. A tak - jest jak jest. Naiwnych tu niestety nie brakuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazep




Dołączył: 02 Mar 2019
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:58, 08 Mar 2019    Temat postu:

szaryobywatel napisał:

Ty mi powiedz jak to możliwe w materialistycznym modelu rzeczywistości.
Siedzisz z Kowalskim przy piwie, ale jego wrażeń, myśli, świata widzianego jego oczami, nie widać. Skoro oba mózgi produkują doświadczanie rzeczywistości, dlaczego tak jest? Dlaczego jesteś, albo wydaje Ci się że jesteś, akurat tą osobą, a nie inną?

Pewnie jak kiedyś będziemy w stanie zdekodować pracę mózgu (już nam to prymitywnie wychodzi) to będzie widać. A na teraz? "Ja" jestem wytworem pracy mojego mózgu. Trudno, żebym miał dostęp do jego mózgu. Z tego samego powodu wydaje mi się, że jestem sobą. Bo to ja powstaje jako iluzja w tym a nie innym mózgu. Każdy mózg ma swoją, trochę inną.




szaryobywatel napisał:

W taki sam w jaki jest konieczny do zaistnienia "świata materialnego".

Jak wiesz jak zaistniał świat materialny to proszę, podziel się.

szaryobywatel napisał:

Póki co nie potrafisz obronić sensowności tego poglądu. Nieuczenie się o świecie też wymaga mniej gimnastyki intelektualnej, i? :D
Są bardziej dosadne powody absurdalności materializmu, ale wybrałem na tę chwilę przykład z qualiami.

Może, ale ciągle nie wyjaśniłeś mi dlaczego tylko pogląd niematerialistyczny może to wyjaśnić.



szaryobywatel napisał:

Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?



Piotr Rokubungi napisał:

Uważasz, że przeżycia tworzy mózg? Albo dokładniej zapytam: Co odczuwa- mózg? Uważasz, że materia ma zdolność odczuwania, przeżywania emocji?
A dlaczego te wymysły ogromnej większości ludzi są akurat takie, a nie inne?

To co przeżywa organizm jest przez mózg zapodawane do świadomości. Emocje to taki system wewnętrznej komunikacji. Różne układy komunikują, że są (bądź częściej, że nie są) zadowolone.
A wymysły są takie same pewnie z kilku wzajemnie uzupełniających się powodów. Mamy podobny hardware, dzielimy rzeczywistość, pewne rzeczy wyrastają w odpowiedzi na zapotrzebowanie. To tak jak z ewolucją. Skrzydło zostało wymyślone kilka razy.


Ostatnio zmieniony przez blazep dnia Pią 8:58, 08 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:08, 08 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Ty mi powiedz jak to możliwe w materialistycznym modelu rzeczywistości.
Siedzisz z Kowalskim przy piwie, ale jego wrażeń, myśli, świata widzianego jego oczami, nie widać. Skoro oba mózgi produkują doświadczanie rzeczywistości, dlaczego tak jest? Dlaczego jesteś, albo wydaje Ci się że jesteś, akurat tą osobą, a nie inną?

Pewnie jak kiedyś będziemy w stanie zdekodować pracę mózgu (już nam to prymitywnie wychodzi) to będzie widać. A na teraz? "Ja" jestem wytworem pracy mojego mózgu. Trudno, żebym miał dostęp do jego mózgu. Z tego samego powodu wydaje mi się, że jestem sobą. Bo to ja powstaje jako iluzja w tym a nie innym mózgu. Każdy mózg ma swoją, trochę inną.
To zalezy czy czlowiek jest czy nie jest suwerenny emocjonalnie. Jesli nie jest, to jego "ja" a konkretnie jak wyjasnia sufizm "transitional selves" w duzej mierze skonstruowane jest z (nie)dobrych opinii innych.

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

W taki sam w jaki jest konieczny do zaistnienia "świata materialnego".
Jak wiesz jak zaistniał świat materialny to proszę, podziel się.
Wylania sie ze zmian form energetycznych. Masa skaly albo sie podwyzsza albo obniza. Lod topnieje. Blazep budzi sie jako czysta karta "Ksiegi Zycia" (metafora) do pierwszej mysli a reszta Blazepa "materializuje" sie w ciagu dnia wedlug tego na co najwiecej zwraca uwagi. W tym czasie Blazepa bakterie "zjadaja" sciolke w przewodzie pokarmowym ale komorki sie odnawiaja i tak mniej wiecej co 2-3 dni po poprzedniej warstwie nie ma ani sladu. Sladowe metali w mozgu to dowod, ze Blazep to nadal Blazep. Dlatego, jesli nie masz z kims kontaktu przez dlugi okres czasu to mozecie nie znalezc "wspolnego jezyka".

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Póki co nie potrafisz obronić sensowności tego poglądu. Nieuczenie się o świecie też wymaga mniej gimnastyki intelektualnej, i? :D
Są bardziej dosadne powody absurdalności materializmu, ale wybrałem na tę chwilę przykład z qualiami.
Może, ale ciągle nie wyjaśniłeś mi dlaczego tylko pogląd niematerialistyczny może to wyjaśnić.
Najlepiej wyjasni bycie w miare suwerennym swiatopogladowo, co nie znaczy "wishy washy", bo wowczas czlowiek jest intelektualnie ciekawy (konotacja pozytywna w US jako termin intellectually curious).

Szaryobywatelu, kiedy zaczniesz sie szanowac prze nieuleganie pokusie obnizania godnosci innych, uradujesz moje serce :)

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
"Zawiesil" sie Szaryobywatel na skrajnosci w mysleniu i juz nie szuka gdy idzie przez zycie. Ale do syndormu lewandowskiego jeszcze mu daleko :)

blazep napisał:
Piotr Rokubungi napisał:

Uważasz, że przeżycia tworzy mózg? Albo dokładniej zapytam: Co odczuwa- mózg? Uważasz, że materia ma zdolność odczuwania, przeżywania emocji?
A dlaczego te wymysły ogromnej większości ludzi są akurat takie, a nie inne?
To co przeżywa organizm jest przez mózg zapodawane do świadomości. Emocje to taki system wewnętrznej komunikacji. Różne układy komunikują, że są (bądź częściej, że nie są) zadowolone.
A wymysły są takie same pewnie z kilku wzajemnie uzupełniających się powodów. Mamy podobny hardware, dzielimy rzeczywistość, pewne rzeczy wyrastają w odpowiedzi na zapotrzebowanie. To tak jak z ewolucją. Skrzydło zostało wymyślone kilka razy.
To wymiana energii pomiedzy mozgiem (odczyt bodzcow i podswiadomoscia i nieswiadomoscia kiedy mozg tworzy zwiazki chemiczne i rozsyla systemami nerwowymi do wszystkich komorek, ktore przez membrany otrzymuja sygnaly. W ten sposob czlowiek moze odczuc jakiekolwiek sygnaly braku rownowagi pomiedzy funkcjami mozgu gdy jest, jak mawiamy u nas "attuned to the self" - na jezyk polski to sie tlumaczy dostosowany do siebie ale to nie jest adekwatne tlumaczenie, bo chodzi o dostrojenie sie do siebie (w stanie homeostazy) aby intuicyjnie "wylawiac" wszelkie oznaki chorobowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:14, 08 Mar 2019    Temat postu:

fedor napisał:
Banjankri napisał:
Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.
Czyli od jutra bedziesz przechodzil przez drzwi bez ich uprzedniego otwierania, bo przeciez "materia sama w sobie nie istnieje" :) :*

A co ma jedno, z drugim wspólnego? Nie napisał, że materia od teraz nie istnieje, i mogę przechodzić przez drzwi, ale nigdy nie istniała sama w sobie.
Zresztą, co ja ci tłumacze. To daleko poza twoja częstotliwością.


Nie dyskutujcie z tą idiotką. Ona i tak nie rozumie o czym jest każda dyskusja i tylko bezmyślnie wkleja jakieś głupoty nie na temat. Jakby nikt jej nie odpowiadał to może by się jej w końcu znudziło spamowanie. A tak - jest jak jest. Naiwnych tu niestety nie brakuje
Jasiek, na tej wystawie masz niespojnosc intencji jak (1) w XXI wieku rozkazujesz wolnym i inteligentnym ludziom co maja czynic (plajta murowana); i (2) obrazasz osoby do ktorych sie zwracasz (mistrowstwo swiata w nieefektywnosci) :rotfl:

Golec uOrkiestra "Piosynka lo nicym" -> https://youtu.be/TkJWxBbNlJ8

Pewnie Ci Jasiek "matus nie trula 'poprawiaj, bo stac Cie na lepsze'" :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:30, 09 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Ty mi powiedz jak to możliwe w materialistycznym modelu rzeczywistości.
Siedzisz z Kowalskim przy piwie, ale jego wrażeń, myśli, świata widzianego jego oczami, nie widać. Skoro oba mózgi produkują doświadczanie rzeczywistości, dlaczego tak jest? Dlaczego jesteś, albo wydaje Ci się że jesteś, akurat tą osobą, a nie inną?

Pewnie jak kiedyś będziemy w stanie zdekodować pracę mózgu (już nam to prymitywnie wychodzi) to będzie widać. A na teraz? "Ja" jestem wytworem pracy mojego mózgu. Trudno, żebym miał dostęp do jego mózgu. Z tego samego powodu wydaje mi się, że jestem sobą. Bo to ja powstaje jako iluzja w tym a nie innym mózgu. Każdy mózg ma swoją, trochę inną.


Ale ja nie o to pytałem, czy mózg ma dostęp do drugiego mózgu, tylko o to dlaczego widzisz wytwór akurat tego mózgu. Czyli dlaczego wrażenia w tej właśnie chwili, są wytworem akurat tego mózgu, a nie mojego czy Kowalskiego, skoro żaden mózg nie jest wyróżniony pod względem wytwarzania wrażeń.

blazep napisał:

szaryobywatel napisał:

W taki sam w jaki jest konieczny do zaistnienia "świata materialnego".

Jak wiesz jak zaistniał świat materialny to proszę, podziel się.


Czy znane lub nie, prawa rządzące tym co nazywasz "światem materialnym", są materialne?

blazep napisał:

szaryobywatel napisał:

Póki co nie potrafisz obronić sensowności tego poglądu. Nieuczenie się o świecie też wymaga mniej gimnastyki intelektualnej, i? :D
Są bardziej dosadne powody absurdalności materializmu, ale wybrałem na tę chwilę przykład z qualiami.

Może, ale ciągle nie wyjaśniłeś mi dlaczego tylko pogląd niematerialistyczny może to wyjaśnić.


Jeżeli materialistyczny jest błędny, to niczego nie może wyjaśnić.

blazep napisał:

szaryobywatel napisał:

Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?


Ale o co pytasz?


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Sob 23:50, 09 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:40, 09 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:
To co przeżywa organizm jest przez mózg zapodawane do świadomości. Emocje to taki system wewnętrznej komunikacji. Różne układy komunikują, że są (bądź częściej, że nie są) zadowolone.
A wymysły są takie same pewnie z kilku wzajemnie uzupełniających się powodów. Mamy podobny hardware, dzielimy rzeczywistość, pewne rzeczy wyrastają w odpowiedzi na zapotrzebowanie. To tak jak z ewolucją. Skrzydło zostało wymyślone kilka razy.

To organizm przeżywa, organizm [twoj] odczuwa np. uczucia? Czyli są trzy składowe: organizm, mózg i świadomość? Układy komunikują zadowolenie, lub niezadowolenie? Jakie układy? Miałeś na myśli systemy funkcjonalne ciała? Do czego komunikują? Do świadomości?
Akurat wiara w istoty „nadprzyrodzone” nie wynika raczej ani z rzeczywistości doznawania, ani z zapotrzebowania praktycznego. Skrzydło, jak każdy inny wynalazek, nie zostało wymyślone, lecz skopiowane z przyrody, z obserwacji, z rozpoznania otoczenia- nie ma wynalazków niebionicznych. A wierzenia religijne, czy raczej duchowe z takich obserwacji, z doznań fizycznych, zmysłowych nie wynikają. Więc z czego, że są jednak w miarę podobne?


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 23:41, 09 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazep




Dołączył: 02 Mar 2019
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:36, 10 Mar 2019    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:

To organizm przeżywa, organizm [twoj] odczuwa np. uczucia? Czyli są trzy składowe: organizm, mózg i świadomość? Układy komunikują zadowolenie, lub niezadowolenie? Jakie układy? Miałeś na myśli systemy funkcjonalne ciała? Do czego komunikują? Do świadomości?
Akurat wiara w istoty „nadprzyrodzone” nie wynika raczej ani z rzeczywistości doznawania, ani z zapotrzebowania praktycznego. Skrzydło, jak każdy inny wynalazek, nie zostało wymyślone, lecz skopiowane z przyrody, z obserwacji, z rozpoznania otoczenia- nie ma wynalazków niebionicznych. A wierzenia religijne, czy raczej duchowe z takich obserwacji, z doznań fizycznych, zmysłowych nie wynikają. Więc z czego, że są jednak w miarę podobne?


Mózg to część organizmu, świadomość to efekt pracy mózgu. Uczucia pojawiające się w świadomości to również efekty pracy mózgu (uproszczenie, chodzi oczywiście o cały układ nerwowy a i wewnątrzwydzielniczy).

Jak na przykład wzrośnie mi poziom sodu to będę odczuwał pragnienie. Jeśli zanotuję (nawet na poziomie podświadomym), że w moim otoczeniu nie ma ludzi, do których mógłbym otworzyć gębę to będę odczuwał samotność. Ciekawą sprawą są różne choróbska układu nerwowego. Np. pod wpływem pewnego uszkodzenia możemy zacząć odczuwać niepowstrzymywalne pragnienie, do takiego stopnia, że się w końcu utopimy próbując je ugasić. Inne uszkodzenie sprawi, że będziemy myśleć, że jesteśmy martwi. Jeszcze inne, że nasza ręka to nie nasza ręka. Jeszcze inne, że nie mamy żadnej władzy nad sobą i jesteśmy tylko kukiełką. Patologiczne stany układu nerwowego sięgają czasem tak głęboko do naszego "ja" (łącznie z jego utratą), że jakoś nie mam wątpliwości, że to właśnie układ nerwowy to "ja" tworzy.

Ze skrzydłem chodziło mi o to, że tak samo jak ewolucja doszła do skrzydła kilka razy (owady, ptaki, pterodaktyle, nietoperze) tak ludzie doszli do pewnych konceptów kilka razy nawet w zupełnej izolacji. Koncepcje takie jak Bóg, duch czy dualizm ciało-dusza nasuwają się same w wyniku obserwacji. Ale Te obserwacje niekoniecznie mają wiele wspólnego z rzeczywistością (tak jak obserwacja słońca "krążącego wokół ziemi").

Naprawdę nie wierzysz by wierzenia wynikały z obserwacji świata wokół nas?






szaryobywatel napisał:

Ale ja nie o to pytałem, czy mózg ma dostęp do drugiego mózgu, tylko o to dlaczego widzisz wytwór akurat tego mózgu. Czyli dlaczego wrażenia w tej właśnie chwili, są wytworem akurat tego mózgu, a nie mojego czy Kowalskiego, skoro żaden mózg nie jest wyróżniony pod względem wytwarzania wrażeń.


Ja nie widzę wytworu mózgu. Ja jestem wytworem mózgu. Wrażenia są wytworem tego mózgu bo do akurat takich a nie innych bodźców ten mózg ma dostęp.


szaryobywatel napisał:

Czy znane lub nie, prawa rządzące tym co nazywasz "światem materialnym", są materialne?

Prawa wynikają z właściwości tej "materii". Ale same w sobie są abstraktami istniejącymi w naszych głowach.


szaryobywatel napisał:

Jeżeli materialistyczny jest błędny, to niczego nie może wyjaśnić.

Jeszcze się nie zgodziliśmy, że jest błędny. (Nie twierdzę, że nie jest, ale nie znalazłem jeszcze nic co by go obalało).




szaryobywatel napisał:


blazep napisał:

szaryobywatel napisał:

Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?


Ale o co pytasz?


Na jakiej podstawie twierdzisz, że materia nie istnieje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:31, 10 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:
Piotr Rokubungi napisał:

To organizm przeżywa, organizm [twoj] odczuwa np. uczucia? Czyli są trzy składowe: organizm, mózg i świadomość? Układy komunikują zadowolenie, lub niezadowolenie? Jakie układy? Miałeś na myśli systemy funkcjonalne ciała? Do czego komunikują? Do świadomości?
Akurat wiara w istoty „nadprzyrodzone” nie wynika raczej ani z rzeczywistości doznawania, ani z zapotrzebowania praktycznego. Skrzydło, jak każdy inny wynalazek, nie zostało wymyślone, lecz skopiowane z przyrody, z obserwacji, z rozpoznania otoczenia- nie ma wynalazków niebionicznych. A wierzenia religijne, czy raczej duchowe z takich obserwacji, z doznań fizycznych, zmysłowych nie wynikają. Więc z czego, że są jednak w miarę podobne?
Mózg to część organizmu, świadomość to efekt pracy mózgu. Uczucia pojawiające się w świadomości to również efekty pracy mózgu (uproszczenie, chodzi oczywiście o cały układ nerwowy a i wewnątrzwydzielniczy). Jak na przykład wzrośnie mi poziom sodu to będę odczuwał pragnienie. Jeśli zanotuję (nawet na poziomie podświadomym), że w moim otoczeniu nie ma ludzi, do których mógłbym otworzyć gębę to będę odczuwał samotność. Ciekawą sprawą są różne choróbska układu nerwowego. Np. pod wpływem pewnego uszkodzenia możemy zacząć odczuwać niepowstrzymywalne pragnienie, do takiego stopnia, że się w końcu utopimy próbując je ugasić. Inne uszkodzenie sprawi, że będziemy myśleć, że jesteśmy martwi. Jeszcze inne, że nasza ręka to nie nasza ręka. Jeszcze inne, że nie mamy żadnej władzy nad sobą i jesteśmy tylko kukiełką. Patologiczne stany układu nerwowego sięgają czasem tak głęboko do naszego "ja" (łącznie z jego utratą), że jakoś nie mam wątpliwości, że to właśnie układ nerwowy to "ja" tworzy.
To proces wspolpracy naszego ogranizmu ze srodowiskiem czyli system otwarty. Sam uklad nerowy bylby systemem zamknietym.
blazep napisał:
Ze skrzydłem chodziło mi o to, że tak samo jak ewolucja doszła do skrzydła kilka razy (owady, ptaki, pterodaktyle, nietoperze) tak ludzie doszli do pewnych konceptów kilka razy nawet w zupełnej izolacji. Koncepcje takie jak Bóg, duch czy dualizm ciało-dusza nasuwają się same w wyniku obserwacji. Ale Te obserwacje niekoniecznie mają wiele wspólnego z rzeczywistością (tak jak obserwacja słońca "krążącego wokół ziemi").
Naprawdę nie wierzysz by wierzenia wynikały z obserwacji świata wokół nas?
Posiadamy rowniez pamiec genetyczna, bo nasza protoplazma przechodzi wszystkie stadia ewolucji na Ziemi zanim przyroda zdecyduje czy nadajemy sie do przetrwania i okresli nasza plec. Wychowanie i pamiec mniej wiecej od 3 roku zycia to zbior doswiadczen, ktorych nie posiada nikt oprocz szczegolnego czlowieka. Kiedy umiera czlowiek, ten proces sie bezpowrotnie konczy. Pozostaje pamiec w sercach osob, ktore kochaja osobe zmarla ale potrzebuja przynajmniej roku czasu aby zaczac zyc dla siebie i w celebracji osoby, ktora juz nie zyje ale nie wiedza wszystkiego co wiedziala mysla i odczuciem osoba zmarla.

blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Ale ja nie o to pytałem, czy mózg ma dostęp do drugiego mózgu, tylko o to dlaczego widzisz wytwór akurat tego mózgu. Czyli dlaczego wrażenia w tej właśnie chwili, są wytworem akurat tego mózgu, a nie mojego czy Kowalskiego, skoro żaden mózg nie jest wyróżniony pod względem wytwarzania wrażeń.
Ja nie widzę wytworu mózgu. Ja jestem wytworem mózgu. Wrażenia są wytworem tego mózgu bo do akurat takich a nie innych bodźców ten mózg ma dostęp.
Ten proces jest zbyt abstrakcyjny aby go zrozumiec. Ale blyskawicznie po [b]zredukowanych[/i] przez mozg bodzcach (wszystkich nie jestesmy w stanie przetworzyc) podswiadomosc i nieswidomosc dostarcza "matryce" poprzednich doswiadczen, ktore dopasowywuje na bazie energii emocji. Dlatego male dzieci, ktore nie posiadajace jeszcze pamieci gdy sie ciesza to ciesza sie calym cialem a gdy placza to rowniez calym cialem i sa w stanie przejsc z radosci w smutek i placz w mgnieniu oka. Dzieci nie maja rowniez rozwinietej HRV/Heart Rate Variability, ktora pozwala na podnoszenie emocji eksponencja. Stad, niektorzy ludzie, ktorzy nie maja kontroli nad swoimi emocjami potrafia wpadac w szal i czynic sobie lub innym krzywde. Stad pochodzi dzialanie w afekcie oraz dzialanie z poziomu niskiego mozgu (zachowawczy) i zabijanie innych bez mrugniecia okiem, bo nie nastepuje angaz mozgu wyzszego (intelekt) oraz wartosciowania mysli przez intuicje (w US mozg najwyzszy).
blazep napisał:
szaryobywatel napisał:
Czy znane lub nie, prawa rządzące tym co nazywasz "światem materialnym", są materialne?

Prawa wynikają z właściwości tej "materii". Ale same w sobie są abstraktami istniejącymi w naszych głowach.
Nie sa. Z powodu galopujacej rewolucji technologicznej jestesmy w stanie mierzyc nasza aktywnosc w mozgu i w innych czesciach ciala (jak wyzej wspomniana HRV) i wiemy dlaczego zachowujemy sie w taki a nie inny sposob. Materia ozywiona czlowieka jest inteligentna na kadzym poziomie ciala - pomysl jak organizm tloczy kres w miejsca, ktore sa tak mikroskopijne, ze ich nie zobaczysz okiem a tam porzebny jest tlen.
blazep napisał:
szaryobywatel napisał:

Jeżeli materialistyczny jest błędny, to niczego nie może wyjaśnić.
Jeszcze się nie zgodziliśmy, że jest błędny. (Nie twierdzę, że nie jest, ale nie znalazłem jeszcze nic co by go obalało).
Zbytnie przechylanie sie do swiatopogladu materialistycznego powoduje redukcjonizm materialistyczny. Zbytnie pochylanie sie w strone energii powoduje, ze ludzie twierdza, ze ich nie ma. Jak najbardziej jestesmy gdy zyjemy i jestesmy konglomeratem wymiany energii w ciele ktore jest dynamicznym procesem, bo jak sobie siedzimy i piszemy, to organizm w dalszym ciagu wykonuje tak ogromna ilosc czynnosci fizjologicznych, ze ludzki mozg nie jest w stanie "ogarnac" jak organizm moze kontrolowac tyle "zegarow" fizjologicznych.
blazep napisał:
szaryobywatel napisał:
Dzielisz świat na materialny i niematerialny, więc widzisz jakąś "bramę do innego wymiaru". Ja nie uważam że świat jest w swej naturze materialny, więc nie mam takiego problemu. Materia niczego nie tworzy, ani nie powoduje, bo sama w sobie nie istnieje. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Ale o co pytasz?
Na jakiej podstawie twierdzisz, że materia nie istnieje?
Szary obywatelu, masz problem przeciwny do Blazepa, bo nie wierzysz w istnienie materii. Jestescie na przeciwnych stronach argumentu. Ja jestem w srodku i wiem, ze materia ozywiona nie moze zyc bez energii a funkcja organizmu ludzkiego to tak skomplikowany proces, ze nawet galopujaca technologia i galopujacy rozwoj medycyny nie jest w stanie tego skomplikowanego procesu wytlumaczyc. Czlowiek nastrojony do swojego ciala moze ten proces odczuc, bo im glebsza cisza wewnetrzna tym bardziej organizm "powie", ze w "srodku" czyli pod skora jest wszystko w porzadku ale skora jest pelna porow i oddycha i wydziela toksyny do srodowiska kiedy wszystkie komorki ciala a jest ich multum przez membrany otrzymuja sygnaly od sasiednich. Czlowiek sie zdenerwuje, i caly proces fizjologiczny przestawia sie w mgnieniu oka na odplyw krwi z platow czolowych do konczyn aby walczyc lub uciekac. Organizm zalewany jest adrenalina i kortyzolem aby uciekac lub walczyc najlepiej jak to mozliwe. Ale ta sytuacja znana jako pogotowie komorkowe jest na dluzsza mete zabojcza i trzeba jak najszybciej wrocic do homeostazy, bo wowczas mozg pracuje optymalnie, czlowiek sie uspokaja, czuje sie bezpiecznie, emocje jak kamienie wrzucone do stawu leca na dno, intelekt pracuje optymalnie i wartosciuje z charakteru moralnego.

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 2:41, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:36, 10 Mar 2019    Temat postu:

blazep napisał:

Ja nie widzę wytworu mózgu. Ja jestem wytworem mózgu. Wrażenia są wytworem tego mózgu bo do akurat takich a nie innych bodźców ten mózg ma dostęp.


Nie rozumiesz problemu.
Skoro każdy mózg wytwarza jakieś "ja", czemu jesteś właśnie tym "ja", a nie innym.

blazep napisał:

Prawa wynikają z właściwości tej "materii". Ale same w sobie są abstraktami istniejącymi w naszych głowach.


Co to są właściwości materii?

blazep napisał:

Na jakiej podstawie twierdzisz, że materia nie istnieje?


Ja nie napisałem że materia nie istnieje, tylko że nie istnieje sama w sobie, czyli nie będąc częścią jakiejś zewnętrznej relacji/sensu.
Dowód:
Jeżeli jakaś materia istnieje sama w sobie, to istnieje koniecznie w sensie "istnienia samej w sobie", a to jest sprzeczne z założeniem o istnieniu samym w sobie. Ergo żadna materia nie istnieje sama w sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin