Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niezdeterminowana przyszłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:53, 06 Lis 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
konrado5 napisał:
Czyli "Będzie A lub B" znaczy dokładnie to samo co "Nikt nie wie czy będzie A czy B"?

Pod warunkiem, że twoja wiedza decyduje o tym, co się zdarzy.

A co tu ma do rzeczy MOJA wiedza?
wujzboj napisał:
A co tak na prawdę decyduje o tym, co się zdarzy? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie?

Prawa fizyki w świecie deterministycznym, a w świecie wolitarnym moje decyzje.
wujzboj napisał:
konrado5 napisał:
Chodzi o to, że matematyka jest przekształcaniem znaków i dlatego nie musi opierać się na wyobrażeniach?

Chodzi o to, że matematyka opiera się na innych wyobrażeniach, niż sama geometria opisująca przestrzeń fizyczną.

Na jakich wyobrażeniach opiera się pojęcie "przestrzeni 1000-wymiarowej"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:42, 07 Lis 2009    Temat postu:

Jak to, co ma do rzeczy TWOJA wiedza? Przecież mówimy o konkretnym przykładzie.

wuj napisał:
A co tak na prawdę decyduje o tym, co się zdarzy? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie?
konrado5 napisał:
Prawa fizyki w świecie deterministycznym, a w świecie wolitarnym moje decyzje.

A w jaki sposób prawa fizyki decydują o czymkolwiek?

konrado5 napisał:
Na jakich wyobrażeniach opiera się pojęcie "przestrzeni 1000-wymiarowej"?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 12:59, 11 Lis 2009    Temat postu:

Dalsza część dyskusji została przeniesiona tu: http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/barycki-o-prawach-fizyki,4509.html#97577 <moderacja>

Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Śro 13:18, 11 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:32, 14 Lis 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jak to, co ma do rzeczy TWOJA wiedza? Przecież mówimy o konkretnym przykładzie.

wuj napisał:
A co tak na prawdę decyduje o tym, co się zdarzy? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie?
konrado5 napisał:
Prawa fizyki w świecie deterministycznym, a w świecie wolitarnym moje decyzje.

A w jaki sposób prawa fizyki decydują o czymkolwiek?

Nie wiem.
wujzboj napisał:
konrado5 napisał:
Na jakich wyobrażeniach opiera się pojęcie "przestrzeni 1000-wymiarowej"?

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie widzę tam odpowiedzi na moje pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:37, 17 Lis 2009    Temat postu:

Skoro nie wiesz, w jaki sposób prawa fizyki o czymkolwiek decydują, to nie powinno cię także dziwić, że nie wiesz, jak robi to wolna wola.

Przestrzeń 1000-wymiarowa? Pod podanym linkiem masz wyjaśnione, co to znaczy. Masz więc jednocześnie wyjaśnione, na jakich wyobrażeniach się to pojęcie opiera.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 0:37, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:44, 17 Lis 2009    Temat postu:

konrado5:
Cytat:
Nie widzę tam odpowiedzi na moje pytanie.


A niebieskie już pił jak radziłem, czy tylko do nacierania doszedł?

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:11, 01 Sie 2011    Temat postu:

Wuj Zbój twierdzi, że zdanie "10 października 2011 roku świeci słońce" nie jest ani prawdziwe ani fałszywe, bo przyszłości jeszcze nie ma. Czy możliwa jest pomyłka co do tego czy 10 października 2011 roku będzie świeciło słońce? Wydaje mi się, że tak, że często mylimy się w podobnych prognozach. Skoro jest możliwość pomyłki, to zdanie jednak posiada wartość logiczną. Warunkiem możliwości pomyłki jest posiadanie wartości logicznej przez zdanie, co do którego się mylimy.

Poza tym Wuj Zbój twierdzi, że przyszłość składa się z rozgałęzień i że niektóre rozgałęzienia znikną, gdy dokonamy wyborów. Skoro znikną te rozgałęzienia to przyszłością są usunięte już rozgałęzienia, czyli nie ma w przyszłości rozgałęzień. W innym wątku Wuj Zbój napisał:
wujzboj napisał:
W dniu 22.12.2007 NIE MA dnia 22.12.2017. W dniu 22.12.2007 jest ogromna ilość możliwych dni 22.12.2007.

Dodam, że Wuj Zbój też twierdzi, że 22.12.2017 znikną inne możliwe dni 22.12.2007, zatem nie może Wuj Zbój twierdzić, że przyszłość to również inne możliwe dni. Skoro w przyszłości one znikną, to przyszłością są usunięte te możliwe dni.
Przyszłość jest jedna, ponieważ będzie tylko i wyłącznie to co będzie, podobnie jak było tylko i wyłącznie to co było.


Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Śro 14:12, 03 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:02, 11 Sie 2011    Temat postu:

konrado5 napisał:
Skoro jest możliwość pomyłki, to zdanie jednak posiada wartość logiczną.

Nie. Posiada je dopiero od momentu, w którym zachodzi pomyłka (lub w którym uzyskane jest potwierdzenie). W tym przypadku, posiada je od godziny astronomicznego wschodu słońca 10 października 2011 roku.

konrado5 napisał:
Poza tym Wuj Zbój twierdzi, że przyszłość składa się z rozgałęzień i że niektóre rozgałęzienia znikną, gdy dokonamy wyborów. Skoro znikną te rozgałęzienia to przyszłością są usunięte już rozgałęzienia, czyli nie ma w przyszłości rozgałęzień.

Aby wyciągnąć taki wniosek, musisz założyć, że rzeczywistość jest pozbawiona rozgałęzień. Czyli twoje rozumowanie jest błędnym kołem. Wciąż pomijasz to, że rozgałęzienia znikają w momencie wyborów, a nie - że nie ma ich w ogóle.

Narysuj sobie ołówkiem na kartce drzewko. Są rozgałęzienia? A teraz weź czerwoną kredkę i prowadź nim od po drzewie pnia w górę. Zatrzymaj się w połowie wysokości i wytrzyj gumką tę część drzewa, której nie przechodziłeś i do której nie możesz już dojść, idąc w górę. Czy nadal są rozgałęzienia? A czy w dolnej połowie wysokości dawnego drzewa rozgałęzienia sią?

konrado5 napisał:
Skoro w przyszłości one znikną, to przyszłością są usunięte te możliwe dni.

Przyszłości jeszcze nie ma jako teraźniejszości lub przeszłości! To jest ta część drzewa, której jeszcze nie wytarłeś. Teraźniejszość to punkt, w którym trzymasz kredkę. Przeszłość to czerwona linia, którą narysowałeś poniżej tego punktu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:03, 13 Sie 2011    Temat postu:

wujzboj napisał:
konrado5 napisał:
Skoro jest możliwość pomyłki, to zdanie jednak posiada wartość logiczną.

Nie. Posiada je dopiero od momentu, w którym zachodzi pomyłka (lub w którym uzyskane jest potwierdzenie). W tym przypadku, posiada je od godziny astronomicznego wschodu słońca 10 października 2011 roku.

Po pierwsze, pomyłka zachodzi z chwilą wypowiadania zdania. Gdy się okazuje, że coś jest niezgodne z tym co przewidywaliśmy, to mówimy "pomyliłem się", a nie "właśnie się mylę". Po drugie, aby pomyłka była możliwa, zdanie logiczne musi mieć wartość logiczną w chwili, w której je wypowiadamy. Warunkiem możliwości pomyłki jest posiadanie przez zdanie wartości logicznej.
wujzboj napisał:
konrado5 napisał:
Poza tym Wuj Zbój twierdzi, że przyszłość składa się z rozgałęzień i że niektóre rozgałęzienia znikną, gdy dokonamy wyborów. Skoro znikną te rozgałęzienia to przyszłością są usunięte już rozgałęzienia, czyli nie ma w przyszłości rozgałęzień.

Aby wyciągnąć taki wniosek, musisz założyć, że rzeczywistość jest pozbawiona rozgałęzień. Czyli twoje rozumowanie jest błędnym kołem. Wciąż pomijasz to, że rozgałęzienia znikają w momencie wyborów, a nie - że nie ma ich w ogóle.

Skoro znikną w momencie wyboru, to ich nie będzie, czyli PRZYSZŁOŚĆ nie składa się z rozgałęzień. PRZYSZŁOŚCI nie można zmienić, chociaż można na nią wpłynąć. Wiem, że rozumiesz PRZYSZŁOŚĆ jako zbiór tego, co jeszcze może zostać zrealizowane, ale w takiej sytuacji zdanie "Któraś możliwość zostanie zrealizowana" nie jest już zdaniem o tak rozumianej PRZYSZŁOŚCI, tylko o tym co faktycznie zostanie zrealizowane, podobnie jak "Jakieś krzesło jest w twoim pokoju" jest zdaniem o twoim pokoju, chociaż jest niedookreślone jakie konkretnie krzesło tam jest.

Jak rozumiem, przyjmujesz taką wizję świata, że nie możemy sensownie mówić o ŚWIECIE jako czymś złożonym nie tylko z tego co jest teraz, ale również z tego co było i tego co będzie. Czy twierdzisz, że świat składa się tylko z tego co jest teraz, czy również z tego co było? Ja rozumiem świat w ten sposób, że co prawda TERAZ nie istnieje dzień 13 sierpnia 2012, ale istnieje w PRZYSZŁOŚCI. Podobnie jak to co nie istnieje TUTAJ, istnieje w innym miejscu. Twierdzisz, że to co BĘDZIE nie JEST, tylko BĘDZIE. Otóż twierdzę, że to co BĘDZIE jest takie, że BĘDZIE. Gdy mówimy, że coś się wydarzy w PRZYSZŁOŚCI, to mówimy o tym co BĘDZIE. O tym co będzie mówimy COŚ, zatem to coś JEST czymś, czyli jednak JEST. Wszystko JEST.

Mamy też problem poważniejszy. Twierdzisz, że komputer kiedyś nie był CZYMŚ? Skoro tak, to co się stało CZYMŚ? Aby COŚ się stało CZYMŚ, musiało być CZYMŚ. Być może źle tutaj analizuję fakt, że COŚ powstało. Mógłbyś podać alternatywną analizę? Wydaje mi się, że mówić o tym, że COŚ nie jest CZYMŚ to sprzeczność, chyba, że mówimy w ten sposób, że to COŚ na przykład w 2007 roku nie było CZYMŚ, ale zawsze było CZYMŚ w sensie pozaczasowym. W ten sposób można tej sprzeczności uniknąć. Nie jestem pewny, czy udowodniłem, że aby COŚ mogło powstać, to musiało przed powstaniem być CZYMŚ. Być może popełniam błąd w ogóle próbując analizować zmienność świata.


Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Wto 20:26, 16 Sie 2011, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:48, 21 Sie 2011    Temat postu:

Przede wszystkim nie można dojść do wniosku, że przyszłość jest zdeterminowana. Skoro nie można, po co tyle słów? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:19, 17 Gru 2011    Temat postu:

konrado5 napisał:
pomyłka zachodzi z chwilą wypowiadania zdania.

Tyle, że jest to moment, w którym uzyskane jest potwierdzenie. A nie moment, w którym zdanie wypowiedziano po raz pierwszy.

konrado5 napisał:
aby pomyłka była możliwa, zdanie logiczne musi mieć wartość logiczną w chwili, w której je wypowiadamy.

Tak jest tylko w logice liniowej.

wuj napisał:
Wciąż pomijasz to, że rozgałęzienia znikają w momencie wyborów, a nie - że nie ma ich w ogóle
konrado5 napisał:
Skoro znikną w momencie wyboru, to ich nie będzie, czyli PRZYSZŁOŚĆ nie składa się z rozgałęzień.

"Nie będzie" i "nie ma" to pojęcia równoważne tylko w determinizmie.

konrado5 napisał:
PRZYSZŁOŚCI nie można zmienić, chociaż można na nią wpłynąć.

To jest zarówno nieprecyzyjne, jak i błędne.

Tylko w determinizmie przyszłości nie można zmienić - ale w determinizmie nie można na przyszłość wpłynąć. Jeśli przyjąć determinizm, zdanie to jest więc fałszywe. Jego sens jest wtedy jedynie taki, że wpływanie na przyszłość wydaje się możliwe (bo jej nie znamy).

Odrzucając determinizm przyjmuje się, że przyszłość podlega zmianom. W szczególności, można teraz przyjmować, że człowiek może zmienić przyszłość. Przyszłość podlega zmianom w każdej chwili, bo w każdej chwili t teraźniejszości dokonuje się przemiana N(t) wydarzeń z możliwych na N(t)-1 niemożliwych i jedno zrealizowane. Oznacza to, że z przyszłości ubywa N(t) ścieżek.

Przyszłość ulega więc zmianom (jeśli odrzucić determinizm). Niekoniecznie jednak da się na te zmiany wpływać, czyli niekoniecznie da się wybrać, które ścieżki zostaną w chwili t odrzucone. Zmiany przyszłości mogą bowiem dokonywać się na zasadzie przypadkowej.

konrado5 napisał:
Wiem, że rozumiesz PRZYSZŁOŚĆ jako zbiór tego, co jeszcze może zostać zrealizowane, ale w takiej sytuacji zdanie "Któraś możliwość zostanie zrealizowana" nie jest już zdaniem o tak rozumianej PRZYSZŁOŚCI, tylko o tym co faktycznie zostanie zrealizowane, podobnie jak "Jakieś krzesło jest w twoim pokoju" jest zdaniem o twoim pokoju, chociaż jest niedookreślone jakie konkretnie krzesło tam jest.

Nie. Rzecz w tym, że nie jest jeszcze ustalone, co zostanie faktycznie zrealizowane! Nie chodzi o niewiedzę (jak w przypadku krzesła z twojego przykładu).

konrado5 napisał:
Twierdzisz, że komputer kiedyś nie był CZYMŚ? Skoro tak, to co się stało CZYMŚ?

A co to jest "coś"? Co znaczy "być czymś"?

Twój komputer kiedyś był jedną z możliwości. Nie musiało się tak zdarzyć, że został on zrealizowany. Mogło się wydarzyć, że świat poszedł drogą, na której twój komputer w ogóle nie został zbudowany. Mogło się wydarzyć, że zanim ktokolwiek wynalazł komputer osobisty, nasza cywilizacja uległa unicestwieniu w wojnie nuklearnej, w katastrofie kosmicznej, w pandemii jakiegoś paskudnego wirusa, albo na skutek wybitnie dla nas niezdrowej wizyty gości z innej planety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin