Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O dowodzeniu nieistnienia słów parę.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:07, 23 Sie 2016    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:

Nie widziałem jeszcze żeby jakiś ateista wykazał gdzieś sprzeczność w teizmie a siedzę w tym temacie już z 20 lat. Sprzeczność jest w sumie bardzo ciężko udowodnić bo do jej zajścia konieczne jest jednoczesne wystąpienie wielu czynników. Nie muszę chyba dodawać, że ateiści notorycznie nadużywają pojęcia "sprzeczność" względem chrześcijaństwa

Aby wykazać sprzeczność, trzeba założyć/uzgodnić jakąś aksjomatykę. Wtedy powstaje szansa skonfrontowania postulatów z faktami i dopatrzenia się - ewentualnie - niezgodności możliwych do wykazania. Tymczasem sama aksjomatyka jest w zagadnieniach światopoglądowych niejasna - każdy może co najwyżej wykazywać sprzeczności z tym, co sam sobie pozakładał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:19, 23 Sie 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jan Lewandowski napisał:

Nie widziałem jeszcze żeby jakiś ateista wykazał gdzieś sprzeczność w teizmie a siedzę w tym temacie już z 20 lat. Sprzeczność jest w sumie bardzo ciężko udowodnić bo do jej zajścia konieczne jest jednoczesne wystąpienie wielu czynników. Nie muszę chyba dodawać, że ateiści notorycznie nadużywają pojęcia "sprzeczność" względem chrześcijaństwa

Aby wykazać sprzeczność, trzeba założyć/uzgodnić jakąś aksjomatykę. Wtedy powstaje szansa skonfrontowania postulatów z faktami i dopatrzenia się - ewentualnie - niezgodności możliwych do wykazania.

I w tym wypadku byłoby to bardzo trudne. Ludzki mózg jest tak elastyczny, ze potrafi neutralizować dysonans nawet w skrajnych przypadkach.
Bo w końcu co przeszkadza w uznaniu tego, że nie można pogodzić ludobójstwa z miłością?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:17, 28 Sie 2016    Temat postu:

W jaki sposób można więc racjonalnie i obiektywnie wartościować dysonanse?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin