Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wiara
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:08, 28 Lis 2020    Temat postu: wiara

Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:02, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.
Poza używaniem w sformułowaniach odrębnych nazw, za każdym razem przedstawiasz jedynie DEKLARACJE. Te deklaracje mają status jak każde inne deklaracje - stanowią wyraz przekonań, wiary piszącego.
Ty może tego nie widzisz, ale dla odbiorców wszystko co produkujesz na tym forum stanowi deklarację wiary, bo PODLEGA DEFINICJI wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13953
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 15:41, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.

A może ty przedstawisz? Bo podobno rozróżnienie widzisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:09, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.

A może ty przedstawisz? Bo podobno rozróżnienie widzisz.

To nie ważne co ja przedstawię, bo to nie ja wystąpiłem tutaj z tezą. Przypominam, że tezy, które zostały postawione to:
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - teza Raino
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino
4. Wiara ogłupia - teza Raino.
Powstaje pytanie, jaki jest status owych tez - uzasadniony, czy nieuzasadniony. Przyjrzyjmy się analitycznie źródłowemu tekstowi.
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
4. Wiara ogłupia - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA.
Ogólny status stwierdzeń Raino jest zatem - BRAK UZASADNIENIA
O dowodzie nawet już nie ma jak wspomnieć, bo dowód byłby silniejszą formą uzasadnienia, uporządkowaną logicznie.
Tutaj nie tylko brak jest dowodu dla ww. tez, ale nawet słabszej formy JAKIEGOKOLWIEK uzasadnienia. Mamy CZYSTE GOŁE STWIERDZENIA, ARBITRALNOŚĆ ABSOLUTNĄ.
Z braku jakiegokolwiek uzasadnienia, powiązania z czymkolwiek tezy Raino można zakwalifikować jedynie jako PRYWATNĄ WIARĘ RAINO.
Zaś cały tekst kwalifikuje się jako przykład sprzecznego wewnętrznie rozumowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:01, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.
Poza używaniem w sformułowaniach odrębnych nazw, za każdym razem przedstawiasz jedynie DEKLARACJE. Te deklaracje mają status jak każde inne deklaracje - stanowią wyraz przekonań, wiary piszącego.
Ty może tego nie widzisz, ale dla odbiorców wszystko co produkujesz na tym forum stanowi deklarację wiary, bo PODLEGA DEFINICJI wiary.


Ja nic nie muszę Tobie, ignorantowi przedstawiać.
Mówimy o ustalaniu prawdziwości BEZ DOWODU. Nazywamy taki stan, bo trzeba go jakoś nazwać, wiarą.
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia, co widać po treści tego, co tu wypisujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:27, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.
Poza używaniem w sformułowaniach odrębnych nazw, za każdym razem przedstawiasz jedynie DEKLARACJE. Te deklaracje mają status jak każde inne deklaracje - stanowią wyraz przekonań, wiary piszącego.
Ty może tego nie widzisz, ale dla odbiorców wszystko co produkujesz na tym forum stanowi deklarację wiary, bo PODLEGA DEFINICJI wiary.


Ja nic nie muszę Tobie, ignorantowi przedstawiać.
Mówimy o ustalaniu prawdziwości BEZ DOWODU. Nazywamy taki stan, bo trzeba go jakoś nazwać, wiarą.
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia, co widać po treści tego, co tu wypisujesz.

Czyli to jest dokładnie to, co tutaj przedstawiasz - gołe tezy bez dowodu.
Oczywiście, Ty "nie musisz" dowodu przedstawiać. :rotfl:
Ale ostateczny efekt jest dokładnie taki: kto nie przedstawia dowodu (wedle Twojej definicji!), kto przedstawia same gołe tezy podpada pod definicję wiary ("nie musząc" przedstawiać dowodu podpada pod tę definicję tak samo, jakby musiał, bo w definicji - tej Twojej - nie ma przecież żadnej mowy o muszeniu).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15177
Przeczytał: 156 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:30, 28 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Raino czyli Kruchy04 lub jeśli wolicie Azael trollujący z drugiego konta napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.
Poza używaniem w sformułowaniach odrębnych nazw, za każdym razem przedstawiasz jedynie DEKLARACJE. Te deklaracje mają status jak każde inne deklaracje - stanowią wyraz przekonań, wiary piszącego.
Ty może tego nie widzisz, ale dla odbiorców wszystko co produkujesz na tym forum stanowi deklarację wiary, bo PODLEGA DEFINICJI wiary.


Ja nic nie muszę Tobie, ignorantowi przedstawiać


Skoro bełkoczesz ciągle o "dowodach" to wypadałoby je przedstawić. No ale ich nie masz bo jedyne co masz to twoja ateistyczna wiara. Dlatego nic poza deklaracjami wiary nie jesteś w stanie przedstawić

Raino napisał:
Mówimy o ustalaniu prawdziwości BEZ DOWODU. Nazywamy taki stan, bo trzeba go jakoś nazwać, wiarą


Wiara to jedyne co masz. To już wykazywaliśmy tysiące razy z Michałem

Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe


Doskonały opis tego co sam robisz

Raino napisał:
Wiara ogłupia, co widać po treści tego, co tu wypisujesz.


Vice versa


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 20:00, 28 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13953
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 10:58, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Michał Dyszyński napisał:
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino

Ale z samej istoty wiary religijnej to wynika. Co zresztą widać teraz - 10000 religii i co najwyżej jedna prawdziwa. Bzdurność aż huczy.

Cytat:
4. Wiara ogłupia - teza Raino.

Skoro miliardy ludzi wierzy w bzdury (nawet jeżeli któraś z religii ma rację), to tak - wiara ogłupia.

To, że Raino czegoś nie uzasadnił nie oznacza, że tego uzasadnienia on nie ma. Więc nie masz danych by stwierdzić, że są to tezy arbitralne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:39, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Irbisol napisał:
To, że Raino czegoś nie uzasadnił nie oznacza, że tego uzasadnienia on nie ma. Więc nie masz danych by stwierdzić, że są to tezy arbitralne.

Acha, Raino tajemniczy jest... :rotfl: Ma uzasadnienie, ale się z nim nie zdradzi. :rotfl:

Przynajmniej w nauce to tak nie zadziała. Zwodzenie środowiska naukowców twierdzeniami, że się ma uzasadnienia, bez ich przedstawiania po prostu nie wchodzi w rachubę, takie mamienia są odrzucane.
Niestety, brak uzasadnienia jest brakiem uzasadnienia bez względu na powody. Powód, że ktoś nie chce uzasadnienia podać, daje identyczny efekt braku uzasadnienia w przestrzeni dyskusji, jak powód, że tego uzasadnienia nie ma.
Jeśliby tak brać na wiarę uzasadnienia bez ich przedstawiania, to z kolei ja w tej dyskusji też mógłbym skorzystać z takiej opcji - ogłaszając moje bardzo dobre uzasadnienie dla istnienia Boga, ale - z przyczyn też, że akurat nie mam ochoty tego uzasadnienia przedstawiać - go nie przedstawiam.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino

Ale z samej istoty wiary religijnej to wynika. Co zresztą widać teraz - 10000 religii i co najwyżej jedna prawdziwa. Bzdurność aż huczy.

Acha - uznałeś coś arbitralnie za "bzdurę".

Irbisol napisał:
Cytat:
4. Wiara ogłupia - teza Raino.

Skoro miliardy ludzi wierzy w bzdury (nawet jeżeli któraś z religii ma rację), to tak - wiara ogłupia.

Wszędzie tam, gdzie jest wiele opcji, a brak jednoznacznych kryteriów wskazujących, którą należałoby wybrać, będzie problem wyboru tej właściwej. Będzie tak niezależnie od tego, czy ktoś w owe opcje wierzy, czy nie wierzy, wierzy mniej, czy wierzy bardziej. Mylisz przyczynę czegoś z czymś, co jest niezależne, występując równolegle, lecz nie mając wpływu na efekt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:32, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.


Strasznie kategoryczny sąd Raino.
Mnie wiara w moc czarnego kota aż tak nie ogłupia :wink: :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:36, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino

Ale z samej istoty wiary religijnej to wynika. Co zresztą widać teraz - 10000 religii i co najwyżej jedna prawdziwa. Bzdurność aż huczy.

Cytat:
4. Wiara ogłupia - teza Raino.

Skoro miliardy ludzi wierzy w bzdury (nawet jeżeli któraś z religii ma rację), to tak - wiara ogłupia.

To, że Raino czegoś nie uzasadnił nie oznacza, że tego uzasadnienia on nie ma. Więc nie masz danych by stwierdzić, że są to tezy arbitralne.


To, że jest aż tyle religii świadczy o tym, że wiara nie ogłupia. Bo w miarę mądrych ludzi przynajmniej rozsądnych jest całkiem wciąż dużo.

Wiarę zawsze można zmienić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:58, 29 Lis 2020    Temat postu:

Słyszeliście o Jennifer Lisa Vest? Wklepcie w Google. Pisze ona tak:
Cytat:
As a medium who has spoken to many baby spirits who were aborted I can tell you that none of them are sad about it. None of them feel the mother made a mistake. Souls come when they want to and leave when they want to. Abortion violates no universal laws


I wyobraźcie sobie drodzy katoliccy teiści, że przychodzi do was zwolennik aborcji i to wam przedstawia mówiąc, że jako medium, która rozmawiała z wieloma dziecięcymi duchami, które zostały abortowane, zapewniam, że żadne z nich nie jest z tego powodu smutne. Żadne nie czuje, że matka popełniła błąd. Dusze przychodzą, kiedy chcą i odchodzą, kiedy chcą. Aborcja nie narusza żadnych uniwersalnych praw.

I teraz co? Dlaczego w to nie uwierzycie? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące? Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15177
Przeczytał: 156 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:39, 29 Lis 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Słyszeliście o Jennifer Lisa Vest? Wklepcie w Google. Pisze ona tak:
Cytat:
As a medium who has spoken to many baby spirits who were aborted I can tell you that none of them are sad about it. None of them feel the mother made a mistake. Souls come when they want to and leave when they want to. Abortion violates no universal laws


I wyobraźcie sobie drodzy katoliccy teiści, że przychodzi do was zwolennik aborcji i to wam przedstawia mówiąc, że jako medium, która rozmawiała z wieloma dziecięcymi duchami, które zostały abortowane, zapewniam, że żadne z nich nie jest z tego powodu smutne. Żadne nie czuje, że matka popełniła błąd. Dusze przychodzą, kiedy chcą i odchodzą, kiedy chcą. Aborcja nie narusza żadnych uniwersalnych praw.

I teraz co? Dlaczego w to nie uwierzycie? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące? Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?


Cyrk na kółkach - gimboateista jako "argumentu" użył medium spirytystycznego i jednocześnie zarzuca teistom brak argumentów przeciw aborcji :rotfl:

No istny kabaret, Smoleń i Laskowik to przy tym nuda

Tutaj można sobie obejrzeć jak aborcjonistka została zaorana w 10 minut:

https://youtu.be/NmTKWTCpnfM

Przez ostatnie trzy minuty już nie wiedziała co mówić i tylko sama z siebie się śmiała. I tyle w kwestii "argumentów" aborcjonistów - nikt ich nie widział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:17, 29 Lis 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?

Domaganie się przekonywujących argumentów jest jak najbardziej godne uznania i poparcia. Jest jeden problem: co to znaczy "przekonywujący argument"?
Z doświadczenia zorientowałem się, że to co dla mnie jest przekonywujące, dla kogoś innego niekoniecznie.
Aby kogoś przekonać, należałoby zatem PRZEDYSKUTOWAĆ ZASADY UZNAWANIA ZA PRZEKONYWUJĄCE. A przynajmniej nad tymi zasadami się zastanowić. A już minimum - uznać, że takie zasady są, że z czegoś bycie przekonanym nam wynika.
Problem jest z ludźmi, którzy W OGÓLE SIĘ ANI TROCHĘ NAD TYM NIE ZASTANOWILI. Ani ciut ciut!
Jak tacy ludzie funkcjonują?
- Ano na zasadzie ABSOLUTNEGO PRYMATU NIEŚWIADOMYCH PRZEKONAŃ, NAZYWANYCH ZWYKLE "OCZYWISTOŚCIAMI". Dla tego, kto w ogóle zielonego pojęcia nie ma o tym, że coś, co sobie myśli, ma jakąś (choćby potencjalną) alternatywę, że da się to nazwać, wskazać cechy tego czegoś, pogląd który ktoś tam przyjmuje, pojawia się jako jeden jedyny i absolutny. To jest naturalne - musi się tak pojawić, bo do tego, aby alternatywę dostrzec niezbędna byłaby refleksja, a przecież mamy właśnie do czynienia z kimś, kto do owej refleksji zdolny raczej nie jest. Więc widzi, to co aktualnie widzi i tylko to!
Co się dalej dzieje?
- Ano ktoś, kto alternatyw nie dostrzega, nie rozważa ich, broni się przed nimi, bo chce utwierdzić tylko to, co postrzega, będzie stosował w dyskusji PRESJĘ NA SWOJĄ NARRACJĘ.
Miejsce rozważań modelowych, miejsce wskazania zależności (których to zależności bezrefleksyjny nie dostrzega) zajmie NARRACJA, czyli z grubsza taktyka dyskusyjna: ja wam mówię jak jest, a wy to przyjmijcie i zamknijcie się!
Narracja dyskusyjna, a przynajmniej taka narracja całkiem wyzbyta refleksji na temat alternatyw, jest żałosną karykaturą dyskursu rozumowego. Taka narracja jest walką na oślep o swoje.
Z punktu widzenia dyskursu rozumowego narracja nie oferuje nic wartościowego, jest najczęściej oparta o grę emocji nie podlegających refleksji ze strony rozumu. Jest chaosem.

Na czym polegałaby dyskusja, rozumowanie, które chaos przełamuje, a sensowność wyłania?
- Na dojściu z refleksją najgłębiej jak to tylko się da!
Czyli na UŚWIADOMIENIU SOBIE:
- Co jest powodem, a przynajmniej z czym się wiąże głębiej w moich myślach, odczuciach każde stwierdzenie jakie wygłaszam?
- Gdzie źródłem mojego przekonania jest moje OSOBISTE doświadczenie, a gdzie jest zaufanie/wiara innym ludziom/źródłom?
- Co jest CELEM mojego rozumowania, w którą stronę zmierza moja argumentacja
- Jak ten cel już znajdę, to także warto jest odpowiedzieć sobie na pytanie dodatkowe: CZY NA PEWNO celem moim jest to, co znalazłem, bo może gdzieś pod spodem kryje się jakiś cel podświadomy? Albo może tylko z pozoru taki cel mam, bo w istocie, to wcale tego nie chcę?
Dla tych, którzy tego nie przemyśleli, którym ich poglądy zawsze spadają jak deszcz z nieba - nie wiadomo jakie, nie wiadomo jak, po prostu "oczywiste" są i spadają, pozostaje jedynie wpieranie innym innym swojej narracji. Bo oni nie mają o czym myśleć i dyskutować w kontekście źródeł swoich (świato)poglądów. Nawet nie wiedzą, że tu jakieś reguły można stosować, albo że (podświadomie) jakieś reguły stosują. To rozumowanie cały czas dzieje się za nich. Coś/ktoś nimi zarządza, a nie oni zarządzają swoim rozumowaniem.
Do takiego stanu umysłu prowadzi brak refleksji światopoglądowej.
Ale...
większość bezrefleksyjnych tego nie załapie, właśnie dlatego, że są bezrefleksyjni, czyli NIE POTRAFIĄ DOSTRZEC, co jest tam głębiej, więc uważają, że wszystko się kończy na tych "oczywistościach" jakie im do głowy wpadły. Więc ja tutaj też nie specjalnie liczę na zrozumienie w tym moim wskazaniu, że warto jest stać się panem swojego myślenia, a nie zawsze być sługą, któremu coś wydaje rozkazy.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 16:18, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:18, 29 Lis 2020    Temat postu:

W ogóle to forum to taki trochę kabaret.

Zamierzone czy przypadkowe??
Raino Azael Arystoteles i kruchy robicie kabaret razem z Fedorem??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:27, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.

A może ty przedstawisz? Bo podobno rozróżnienie widzisz.

To nie ważne co ja przedstawię, bo to nie ja wystąpiłem tutaj z tezą. Przypominam, że tezy, które zostały postawione to:
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - teza Raino
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino
4. Wiara ogłupia - teza Raino.
Powstaje pytanie, jaki jest status owych tez - uzasadniony, czy nieuzasadniony. Przyjrzyjmy się analitycznie źródłowemu tekstowi.
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
4. Wiara ogłupia - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA.
Ogólny status stwierdzeń Raino jest zatem - BRAK UZASADNIENIA
O dowodzie nawet już nie ma jak wspomnieć, bo dowód byłby silniejszą formą uzasadnienia, uporządkowaną logicznie.
Tutaj nie tylko brak jest dowodu dla ww. tez, ale nawet słabszej formy JAKIEGOKOLWIEK uzasadnienia. Mamy CZYSTE GOŁE STWIERDZENIA, ARBITRALNOŚĆ ABSOLUTNĄ.
Z braku jakiegokolwiek uzasadnienia, powiązania z czymkolwiek tezy Raino można zakwalifikować jedynie jako PRYWATNĄ WIARĘ RAINO.
Zaś cały tekst kwalifikuje się jako przykład sprzecznego wewnętrznie rozumowania.

Cytat:

Przypominam, że tezy, które zostały postawione to:
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - teza

Debilizm. Robisz za osiedlowego głupka, który nie rozumie języka polskiego? Z powodzeniem Ci to wychodzi.
To nie jest teza, to jest DEFINICJA czyli nazywanie jakiegoś kontekstu.
Jest takie zjawisko nieodróżniania udowodnionego od nieudowodnionego. Ja to nazywam wiarą i tak musisz rozumieć moje wpisy. Treść zawsze interpretuje się wraz z definicjami podanymi przez autora.
A jak Ty nazywasz nieodróżnianie udowodnionego i nieudowodnionego? Według Ciebie ono nie występuje?

Reszty Twojego bełkotu nie czytam i nie komentuję, jest na tym samym poziomie, poziomie kompletnego nieuka, który nie wie, co to jest definicja.
Wiara ogłupia, bo nakazuje nieudowodnione traktować tak samo jak udowodnione.
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to oboje nie mogą mieć racji. Który z nich, według Ciebie, rację ma, a który jej nie ma?


Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Nie 16:28, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:15, 29 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?

Domaganie się przekonywujących argumentów jest jak najbardziej godne uznania i poparcia. Jest jeden problem: co to znaczy "przekonywujący argument"?


A to już jest problem tych, którzy mówią jaka jest rzeczywistość. Przekonywujący argument powinien opierać się na sprawdzalnych, weryfikowalnych faktach. A jak ktoś tego nie ma (tak jak teiści i wyżej spirytystka) to ktoś taki nie powinien się dziwić, że jego wierzenia odbierane są jako wierzenia pozbawione wiarygodności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:19, 29 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Słyszeliście o Jennifer Lisa Vest? Wklepcie w Google. Pisze ona tak:
Cytat:
As a medium who has spoken to many baby spirits who were aborted I can tell you that none of them are sad about it. None of them feel the mother made a mistake. Souls come when they want to and leave when they want to. Abortion violates no universal laws


I wyobraźcie sobie drodzy katoliccy teiści, że przychodzi do was zwolennik aborcji i to wam przedstawia mówiąc, że jako medium, która rozmawiała z wieloma dziecięcymi duchami, które zostały abortowane, zapewniam, że żadne z nich nie jest z tego powodu smutne. Żadne nie czuje, że matka popełniła błąd. Dusze przychodzą, kiedy chcą i odchodzą, kiedy chcą. Aborcja nie narusza żadnych uniwersalnych praw.

I teraz co? Dlaczego w to nie uwierzycie? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące? Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?


Cyrk na kółkach - gimboateista jako "argumentu" użył medium spirytystycznego i jednocześnie zarzuca teistom brak argumentów przeciw aborcji :rotfl:

No istny kabaret, Smoleń i Laskowik to przy tym nuda

Tutaj można sobie obejrzeć jak aborcjonistka została zaorana w 10 minut:

https://youtu.be/NmTKWTCpnfM

Przez ostatnie trzy minuty już nie wiedziała co mówić i tylko sama z siebie się śmiała. I tyle w kwestii "argumentów" aborcjonistów - nikt ich nie widział


Właśnie udowodniłeś po raz kolejny, że nie rozumiesz co czytasz. Odpowiesz na pytanie, czy dalej będziesz robił z siebie głupka? Dlaczego jej nie wierzysz? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15177
Przeczytał: 156 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:28, 29 Lis 2020    Temat postu:

Kruchy04 po przelogowaniu się z konta Raino napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Słyszeliście o Jennifer Lisa Vest? Wklepcie w Google. Pisze ona tak:
Cytat:
As a medium who has spoken to many baby spirits who were aborted I can tell you that none of them are sad about it. None of them feel the mother made a mistake. Souls come when they want to and leave when they want to. Abortion violates no universal laws


I wyobraźcie sobie drodzy katoliccy teiści, że przychodzi do was zwolennik aborcji i to wam przedstawia mówiąc, że jako medium, która rozmawiała z wieloma dziecięcymi duchami, które zostały abortowane, zapewniam, że żadne z nich nie jest z tego powodu smutne. Żadne nie czuje, że matka popełniła błąd. Dusze przychodzą, kiedy chcą i odchodzą, kiedy chcą. Aborcja nie narusza żadnych uniwersalnych praw.

I teraz co? Dlaczego w to nie uwierzycie? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące? Czy domaganie się przekonywujących argumentów jest czymś naprawdę godnym potępienia?


Cyrk na kółkach - gimboateista jako "argumentu" użył medium spirytystycznego i jednocześnie zarzuca teistom brak argumentów przeciw aborcji :rotfl:

No istny kabaret, Smoleń i Laskowik to przy tym nuda

Tutaj można sobie obejrzeć jak aborcjonistka została zaorana w 10 minut:

https://youtu.be/NmTKWTCpnfM

Przez ostatnie trzy minuty już nie wiedziała co mówić i tylko sama z siebie się śmiała. I tyle w kwestii "argumentów" aborcjonistów - nikt ich nie widział


Właśnie udowodniłeś po raz kolejny, że nie rozumiesz co czytasz. Odpowiesz na pytanie, czy dalej będziesz robił z siebie głupka? Dlaczego jej nie wierzysz? Czy nie m.in. dlatego, że nie ma na to dowodów, czy uzasadnień, które byłby przekonywujące?


Bronisz przekazu medium spirytystycznego? Zdebilałeś do reszty :rotfl:

Kruchy04 napisał:
A to już jest problem tych, którzy mówią jaka jest rzeczywistość. Przekonywujący argument powinien opierać się na sprawdzalnych, weryfikowalnych faktach. A jak ktoś tego nie ma


ty nie masz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 17:30, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:33, 29 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Bronisz przekazu medium spirytystycznego? Zdebilałeś do reszty


które moje słowa świadczą o tym, że ja tego bronię?

Cytat:
ty nie masz


ja twierdzę, że istnieje Bóg?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15177
Przeczytał: 156 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:47, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Raino czyli Kruchy04 po przelogowaniu na drugie konto napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe.
Wiara ogłupia.

Ty jak do tej pory nie przedstawiłeś odróżnienia, o którym wyżej mowa.

A może ty przedstawisz? Bo podobno rozróżnienie widzisz.

To nie ważne co ja przedstawię, bo to nie ja wystąpiłem tutaj z tezą. Przypominam, że tezy, które zostały postawione to:
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - teza Raino
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino
4. Wiara ogłupia - teza Raino.
Powstaje pytanie, jaki jest status owych tez - uzasadniony, czy nieuzasadniony. Przyjrzyjmy się analitycznie źródłowemu tekstowi.
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA
4. Wiara ogłupia - szukamy w tym tekście uzasadnienia (jakiegokolwiek) dla tej tezy - wynik BRAK UZASADNIENIA.
Ogólny status stwierdzeń Raino jest zatem - BRAK UZASADNIENIA
O dowodzie nawet już nie ma jak wspomnieć, bo dowód byłby silniejszą formą uzasadnienia, uporządkowaną logicznie.
Tutaj nie tylko brak jest dowodu dla ww. tez, ale nawet słabszej formy JAKIEGOKOLWIEK uzasadnienia. Mamy CZYSTE GOŁE STWIERDZENIA, ARBITRALNOŚĆ ABSOLUTNĄ.
Z braku jakiegokolwiek uzasadnienia, powiązania z czymkolwiek tezy Raino można zakwalifikować jedynie jako PRYWATNĄ WIARĘ RAINO.
Zaś cały tekst kwalifikuje się jako przykład sprzecznego wewnętrznie rozumowania.

Cytat:

Przypominam, że tezy, które zostały postawione to:
1. Wiara jest nieodróżnianiem tego, co udowodnione i nieudowodnione - teza

Debilizm. Robisz za osiedlowego głupka, który nie rozumie języka polskiego? Z powodzeniem Ci to wychodzi


Nie pitol. Po prostu pozamiatał cię i nie wiesz co odpowiadać

Raino napisał:
To nie jest teza, to jest DEFINICJA czyli nazywanie jakiegoś kontekstu


Sram na twoje "definicje". Chcę dowody. A tych nie masz. Poza tym kłamiesz bo twoje arbitralne postulaty to nie są żadne "definicje"

Raino napisał:
Jest takie zjawisko nieodróżniania udowodnionego od nieudowodnionego. Ja to nazywam wiarą i tak musisz rozumieć moje wpisy


I tak je interpretujemy po czym wychodzi, że nic poza wiarą nie masz

Raino napisał:
Reszty Twojego bełkotu nie czytam i nie komentuję,


Nic dziwnego - Michał cię po prostu zaorał i nie wiesz co odpowiedzieć

Raino napisał:
jest na tym samym poziomie, poziomie kompletnego nieuka, który nie wie, co to jest definicja


Kłamiesz bo twoje arbitralne postulaty to nie są żadne "definicje"

Raino napisał:
Wiara ogłupia, bo nakazuje nieudowodnione traktować tak samo jak udowodnione


To właśnie robisz - nic tutaj nigdy nie udowodniłeś

Raino napisał:
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to oboje nie mogą mieć racji. Który z nich, według Ciebie, rację ma, a który jej nie ma?


ty wierzysz w coś przeciwnego niż ja i Michał więc kto ma rację?

Kruchy04 po przelogowaniu z konta Raino napisał:
fedor napisał:
Bronisz przekazu medium spirytystycznego? Zdebilałeś do reszty


które moje słowa świadczą o tym, że ja tego bronię?


To po co to w ogóle przytoczyłeś? Kogo to obchodzi poza tobą?

Kruchy04 napisał:
Cytat:
ty nie masz


ja twierdzę, że istnieje Bóg?


Twierdzisz mnóstwo innych nieweryfikowalnych rzeczy. Jak każdy ateista


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 23:43, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:31, 29 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
To po co to w ogóle przytoczyłeś? Kogo to obchodzi poza tobą?


Przytoczyłem to, bo jestem ciekaw dlaczego teista taki jak Ty nie przyjmie tego za prawdę, co Cie przed tym powstrzymuje? Wyśmiewasz doświadczenia tej pani, a więc uznajesz to za brednie, nieprawdę, ale na podstawie czego? Przecież masz tylko wiarę, zgadza się?

Cytat:
Twierdzisz mnóstwo innych nieweryfokowalnych rzeczy. Jak każdy ateista


ale to jest tylko Twoja wiara, bo nie masz jak tego zweryfikować, gdyż jedyne, co masz to tylko wiarę. Jak chcesz rozpoznać, że ktoś Ci coś zweryfikował skoro jesteś piewcą wiary absolutnej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15177
Przeczytał: 156 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:02, 29 Lis 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
To po co to w ogóle przytoczyłeś? Kogo to obchodzi poza tobą?


Przytoczyłem to, bo jestem ciekaw dlaczego teista taki jak Ty nie przyjmie tego za prawdę, co Cie przed tym powstrzymuje? Wyśmiewasz doświadczenia tej pani, a więc uznajesz to za brednie, nieprawdę, ale na podstawie czego? Przecież masz tylko wiarę, zgadza się?


Jest wiele innych opcji niż wyśmiewanie (na przykład mówią przez nią tylko demony). Ja nie neguję wszystkich możliwych opcji a ty jak zwykle się ośmieszyłeś bo powołanie się na coś takiego przez naturalistę jest mega kompromitacją

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Twierdzisz mnóstwo innych nieweryfokowalnych rzeczy. Jak każdy ateista


ale to jest tylko Twoja wiara, bo nie masz jak tego zweryfikować, gdyż jedyne, co masz to tylko wiarę. Jak chcesz rozpoznać, że ktoś Ci coś zweryfikował skoro jesteś piewcą wiary absolutnej?


Nie odwracaj kota ogonem bo to ty sam to stwierdziłeś: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 21:41, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13953
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 21:38, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
To, że Raino czegoś nie uzasadnił nie oznacza, że tego uzasadnienia on nie ma. Więc nie masz danych by stwierdzić, że są to tezy arbitralne.

Acha, Raino tajemniczy jest... :rotfl: Ma uzasadnienie, ale się z nim nie zdradzi. :rotfl:

A co tu się zdradzać? Podał swoje tezy, które łatwo i tobie byłoby uzasadnić. Przynajmniej nie klepie przerośniętych postów z uzasadnieniami, o które nikt go nie prosił.

Cytat:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino

Ale z samej istoty wiary religijnej to wynika. Co zresztą widać teraz - 10000 religii i co najwyżej jedna prawdziwa. Bzdurność aż huczy.

Acha - uznałeś coś arbitralnie za "bzdurę".

Nie - napisałem co innego. Doczytaj, bo pierdzielisz teraz głupoty.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
4. Wiara ogłupia - teza Raino.

Skoro miliardy ludzi wierzy w bzdury (nawet jeżeli któraś z religii ma rację), to tak - wiara ogłupia.

Wszędzie tam, gdzie jest wiele opcji, a brak jednoznacznych kryteriów wskazujących, którą należałoby wybrać, będzie problem wyboru tej właściwej.

W przypadku wiary religijnej zapomniałeś jeszcze o przekonaniu, że to ta konkretna jest słuszna. Tym różni się to od prostego przypadku "wielu opcji".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31043
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:29, 29 Lis 2020    Temat postu: Re: wiara

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
2. W ten sposób każdą bzdurę można uznać za prawdę, a odrzucić to, co rzeczywiście jest prawdziwe - teza Raino

Ale z samej istoty wiary religijnej to wynika. Co zresztą widać teraz - 10000 religii i co najwyżej jedna prawdziwa. Bzdurność aż huczy.

Acha - uznałeś coś arbitralnie za "bzdurę".

Nie - napisałem co innego. Doczytaj, bo pierdzielisz teraz głupoty.

Zacząłeś od arbitralnego określenia czegoś "bzdurą". Dalej na tym właśnie oparłeś swoje wywody. Bzdurą Ci się to objawiło, bzdurą to nazwałeś, bo tak chciałeś.
Nie zastosowałeś żadnego NIEZALEŻNEGO OD TWOJEJ ARBITRALNOŚCI algorytmu klasyfikującego coś jako "bzdura". Dlatego jedynym możliwym stanem opisującym Twoją ocenę tego, co nazwałeś "bzdurą" może być właśnie "arbitralność".

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
4. Wiara ogłupia - teza Raino.

Skoro miliardy ludzi wierzy w bzdury (nawet jeżeli któraś z religii ma rację), to tak - wiara ogłupia.

Wszędzie tam, gdzie jest wiele opcji, a brak jednoznacznych kryteriów wskazujących, którą należałoby wybrać, będzie problem wyboru tej właściwej.

W przypadku wiary religijnej zapomniałeś jeszcze o przekonaniu, że to ta konkretna jest słuszna. Tym różni się to od prostego przypadku "wielu opcji".

To zupełnie nie zmienia tej istoty sprawy, że w przypadku wielu opcji nie wiadomo, która z nich jest prawdziwa - tak samo tego nie sposób jest określić w przypadku z wiarą, jak i w innych przypadkach gdy są nierozstrzygnięte opcje. Czyli wskazujesz nieróżnicujący aspekt sprawy, choć odmalowujesz go, jakby cokolwiek w kwestii możliwości ustalenia która opcja jest poprawna, różnicował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin