Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszystko można udowodnić, ale problem i tak będzie...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:16, 12 Cze 2019    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Nie wszystko da się udowodnić! Przede wszystkim nie da się udowodnić nieistnienia.

Jest w matematyce cała masa dowodów na nieistnienie.
Najprostszy przykład: w geometrii euklidesowej nie istnieje więcej niż jedna prosta przechodząca przez punkt poza prostą P. (dowód trywialny - wystarczy powołać się na pewnik Euklidesa).
Praktycznie każdy dowód w matematyce można by sformułować jako dowód na nieistnienie czegoś. Np. dowód na podzielność liczby przez 3 można sformułować jako: NIE ISTNIEJE taka liczba naturalna, która z jednej strony byłaby podzielna przez 3, ale jej suma cyfr rozwinięcia dziesiętnego dzieliłaby się przez 3.
I wiele innych.
Praktycznie - udowodnienie, że coś jest dokładnie w ilości N, jest automatycznie dowodem na nieistnienie tego czegoś w ilości różnej od N. Itd dowiedzenie, że coś ma na pewno właściwość X jest dowodem na nie istnienie owego czegoś bez tej właściwości X.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evaj23
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Gru 2017
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:51, 12 Cze 2019    Temat postu:

Na miłość boską, Piotrusiu i co ja teraz powiem Panu Baryckiemu? Za moją namową nauczył się na pamięć całej twojej teorii wszystkiego, a tu się okazuje, że zwykła geometria euklidesowa daje jej kopa w dupę.
Teraz Piotrusiu przez twoją durnotę, Pan Barycki ukarze mnie, co najmniej dwutygodniowym, zakazałem ściągania majtek.


Ostatnio zmieniony przez evaj23 dnia Śro 20:00, 12 Cze 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:48, 12 Cze 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
Nie wszystko da się udowodnić! Przede wszystkim nie da się udowodnić nieistnienia.

Jest w matematyce cała masa dowodów na nieistnienie.
Najprostszy przykład: w geometrii euklidesowej nie istnieje więcej niż jedna prosta przechodząca przez punkt poza prostą P. (dowód trywialny - wystarczy powołać się na pewnik Euklidesa).
Praktycznie każdy dowód w matematyce można by sformułować jako dowód na nieistnienie czegoś. Np. dowód na podzielność liczby przez 3 można sformułować jako: NIE ISTNIEJE taka liczba naturalna, która z jednej strony byłaby podzielna przez 3, ale jej suma cyfr rozwinięcia dziesiętnego dzieliłaby się przez 3.
I wiele innych.
Praktycznie - udowodnienie, że coś jest dokładnie w ilości N, jest automatycznie dowodem na nieistnienie tego czegoś w ilości różnej od N. Itd dowiedzenie, że coś ma na pewno właściwość X jest dowodem na nie istnienie owego czegoś bez tej właściwości X.
Jeden burak napisał coś „od czapy”, a jakiś inny/inna istota niemota pochwalił go za to. Szkoda mojej energii na wasze łby zakute.:fuj:
Zmieniłem na bardziej eufemizmy z "przykazania" Świni Naczelnej, ale również dlatego, że parę osób stąd mi "bliższych" prosiło, abym mniej wulgarnie się wyrażał pisemnie [i nie tylko].


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 23:27, 19 Maj 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:50, 12 Cze 2019    Temat postu:

KUPA JEŻA napisał:
Na miłość boską, Piotrusiu i co ja teraz powiem Panu Baryckiemu? Za moją namową nauczył się na pamięć całej twojej teorii wszystkiego, a tu się okazuje, że zwykła geometria euklidesowa daje jej kopa w dupę.
Teraz Piotrusiu przez twoją durnotę, Pan Barycki ukarze mnie, co najmniej dwutygodniowym, zakazałem ściągania majtek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evaj23
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Gru 2017
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:15, 13 Cze 2019    Temat postu:

Piotrusiu, przepraszam, uległam Panu Baryckiemu, ale to się już więcej nie powtórzy, od teraz będę zawsze z tobą, mój ty gorący kartofelku. Teraz już zrozumiałam, że w głowie twej wrze, to i nie dziwota, że taka geometria euklidesowa rozgotowała się na amen, utraciła swoją jędrność i jest jak mamałyga i niech sobie Dyszyński żre mamałygę, a ja jędrna, będę się jeno nurzała we wrzątku twym, aby też się zagotować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:57, 13 Cze 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Podstawą do uznania czegoś za prawdziwe wcale nie musi być dowód.


Racjonalnym jest wymaganie dowodu tego, o czym się twierdzi, że to jest prawda. Bóg nie jest dla tej zasady wyjątkiem. Nie istnieją od tej zasady żadne wyjątki.

Prawda jest skutkiem sprawdzenia zgodności. Dopóki takiego (skutecznego) sprawdzenia nie ma, dopóty nie wolno mówić, że to co niesprawdzone jest prawdziwe. Prawda nie ma drugiej definicji, którą poprzez manipulację mógłbyś podmieniać.

nie jesteś w stanie niczego w sposób poprawny wypowiedzieć.

Cały czas mi zarzucacie, że to, co twierdzę nie wychodzi poza status wiary, ale to nie jest prawda. Wiarą jest zakładanie prawdziwości, dla której nie istnieje sprawdzenie. Nie jest więc wiarą, jeśli ktoś powołuje się na prawdziwość opartą na sprawdzeniu i prawdziwość uzależnia od istnienia dowodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:22, 13 Cze 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Podstawą do uznania czegoś za prawdziwe wcale nie musi być dowód.


Racjonalnym jest wymaganie dowodu tego, o czym się twierdzi, że to jest prawda. Bóg nie jest dla tej zasady wyjątkiem. Nie istnieją od tej zasady żadne wyjątki


Podaj więc dowód dla zasady, że zawsze trzeba podać dowód

Kruchy04 napisał:
Prawda jest skutkiem sprawdzenia zgodności. Dopóki takiego (skutecznego) sprawdzenia nie ma, dopóty nie wolno mówić, że to co niesprawdzone jest prawdziwe. Prawda nie ma drugiej definicji, którą poprzez manipulację mógłbyś podmienia


Ale ty nigdy nie podałeś zadowalającej definicji "zgodności" i kryterium "prawdy". Dlatego twoje wywody są puste

Krucht04 napisał:
Cały czas mi zarzucacie, że to, co twierdzę nie wychodzi poza status wiary, ale to nie jest prawda. Wiarą jest zakładanie prawdziwości, dla której nie istnieje sprawdzenie. Nie jest więc wiarą, jeśli ktoś powołuje się na prawdziwość opartą na sprawdzeniu i prawdziwość uzależnia od istnienia dowodu.


Ale ty nigdy nie podałeś żadnej metody "sprawdzenia" swoich wywodów oraz jakiegokolwiek "dowodu" i dlatego traktujemy wszystkie twoje wypociny jako ślepą wiarę po prostu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 8:47, 14 Cze 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 40 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:26, 15 Cze 2019    Temat postu:

fedor napisał:
Cytat:
Racjonalnym jest wymaganie dowodu tego, o czym się twierdzi, że to jest prawda. Bóg nie jest dla tej zasady wyjątkiem. Nie istnieją od tej zasady żadne wyjątki


Podaj więc dowód dla zasady, że zawsze trzeba podać dowód


Jesteś niedouczony. To jest definicja. Definicji się nie dowodzi.

Cytat:
Ale ty nigdy nie podałeś zadowalającej definicji "zgodności" i kryterium "prawdy". Dlatego twoje wywody są puste


Definicja zgodności jest w słowniku i jest zadowalająca, dlatego twój argument jest idiotyczny.

Cytat:
Ale ty nigdy nie podałeś żadnej metody "sprawdzenia" swoich wywodów oraz jakiegokolwiek "dowodu" i dlatego traktujemy wszystkie twoje wypociny jako ślepą wiarę po prostu


Ty również nie podajesz nigdy metody sprawdzenia swoich wywodów, dlatego wszyscy je mają prawo traktować jako wypociny.

Z tobą jest gorzej, bo gdy ja podaję czasem dowody, to ty dowodów swoich wypocin na tematy wiary i religii nie podajesz nigdy. Tam, gdzie podaję taki dowód, nie masz logicznie prawa traktować tego jako wiary.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 16:41, 15 Cze 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:54, 15 Cze 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Cytat:
Racjonalnym jest wymaganie dowodu tego, o czym się twierdzi, że to jest prawda. Bóg nie jest dla tej zasady wyjątkiem. Nie istnieją od tej zasady żadne wyjątki


Podaj więc dowód dla zasady, że zawsze trzeba podać dowód


Jesteś niedouczony. To jest definicja. Definicji się nie dowodzi


To nie ja jestem niedouczony tylko ty jesteś tępy mniemając, że skoro sobie z sufitu nazwałeś swój postulat "definicją" to uciekłeś przed zarzutem. Ale nie uciekłeś bo twój postulat jest nadal sprzeczny wewnętrznie, domagając się dowodu na wszystko prócz siebie. Jeśli na twój postulat nie musi być dowodu to na inne rzeczy też nie musi być dowodu. I nie nazywaj swego postulatu "definicją" bo to jest żądanie, a nie opis. Ty chyba naprawdę nie rozumiesz słowa "definicja"

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ale ty nigdy nie podałeś zadowalającej definicji "zgodności" i kryterium "prawdy". Dlatego twoje wywody są puste


Definicja zgodności jest w słowniku i jest zadowalająca, dlatego twój argument jest idiotyczny


Słownikowa definicja "zgodności" to tautologia w stylu "stół jest stołem" i nie rozwiązuje to żadnego problemu. Nic nie wyłuskuje. Już ją przytaczałeś

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ale ty nigdy nie podałeś żadnej metody "sprawdzenia" swoich wywodów oraz jakiegokolwiek "dowodu" i dlatego traktujemy wszystkie twoje wypociny jako ślepą wiarę po prostu


Ty również nie podajesz nigdy metody sprawdzenia swoich wywodów, dlatego wszyscy je mają prawo traktować jako wypociny


Bzdura. Stosuję proste kryteria rozumowania, uznawane powszechnie, które wystarczają aby zaorać na amen twoje majaki. Analiza dotyczy twoich postulatów, a nie moich

Kruchy04 napisał:
z tobą jest gorzej, bo gdy ja podaję czasem dowody, to ty dowodów swoich wypocin na tematy wiary i religii nie podajesz nigdy. Tam, gdzie podaję taki dowód, nie masz logicznie prawa traktować tego jako wiary


Żadnych "dowodów" nigdzie nie podałeś poza swoimi arbitralnymi deklaracjami wiary. Co do religii to nie przypominam sobie abym mówił o jakichś "dowodach". Religia to sprawa światopoglądowa i walczysz tu z jakimś chochołem domagając się dowodów na światopoglądy. Pisałeś, że masz coś lepszego niż to więc poprosiłem abyś pokazał. I nie pokazałeś

Kruchy04 napisał:
nie jesteś w mojej głowie, więc nie bredź, że wiesz, co utożsamiam


Oceniam twoje poglądy po twoich wypocinach

Kruchy04 napisał:
A niewierzący nie przyjmuje tak absurdalnych założeń i nie ma z tym problemu. Jeśli coś ma być dla niego istniejące, to dowód musi być obiektywny, niezależny od schizofrenicznych urojeń


W swej impotencji mentalnej nie jesteś w stanie nawet zdefiniować czym miałby być jakikolwiek "dowód". I nie nazywaj siebie "niewierzącym" bo nie masz nic poza deklaracjami wiary


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 17:07, 15 Cze 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin