Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie jest do dupy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:31, 16 Sty 2022    Temat postu:

Skoro samo istnienie jest dobrem?
Dobro nie może istnieć bez istnienia, więc by Dobro istniało, musi być istnienie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:39, 16 Sty 2022    Temat postu:

Zakładasz coś, co masz dopiero udowodnić.

Chcesz w to wierzyć, bo myślenie inaczej wywołuje w Tobie lęk. Zgodnie z regułami psychologii odrzucasz to, co logiczne, i starasz się racjonalizować coś, co nie jest logiczne, ale nie indukuje lęku.

wujzboj robi dokładnie tak samo, tylko że on to dodatkowo owija w pseudonaukową otoczkę.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 18:44, 16 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:44, 16 Sty 2022    Temat postu:

Udowodniłem:
sam Byt jest dobrem.
Bóg najlepiej wie co jest dobre a co złe. Gdyby Byt był zly, Bóg nie tworzyłby nikogo a jeszcze sam by się anihilowal. Skoro cokolwiek istnieje, oznacza to ze Byt jest dobry.
Co bylo do udowodnienia.

NIe chvesz zgodzić się z dowodem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 16 Sty 2022    Temat postu:

Nie będę nawet próbował z tym polemizować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:47, 16 Sty 2022    Temat postu:

Czyli się zgadzasz?

Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 18:48, 16 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:49, 16 Sty 2022    Temat postu:

Albo się jednak skuszę...

Andy72 napisał:
Bóg najlepiej wie co jest dobre a co złe. Gdyby Byt był zly, Bóg nie tworzyłby nikogo a jeszcze sam by się anihilowal. Skoro cokolwiek istnieje, oznacza to ze Byt jest dobry.
Co bylo do udowodnienia.


Bóg najlepiej wie co jest dobre, a co złe.
Gdyby pedoseksualizm był zły, Bóg nie tworzyłby orientacji pedoseksualnej. Skoro istnieją ludzie z orientacją pedoseksualną, to znaczy że pedoseksualizm jest dobry.
Co było do udowodnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:56, 16 Sty 2022    Temat postu:

Rozumowanie przy założeniu "nie ma zła na świecie". A nigdy czegoś takiego nie twierdziłem.
Zło to brak dobra.
Ż tego że byt jest dobrem nie wynika że śœiat nie ma żadnego braku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:02, 16 Sty 2022    Temat postu:

Bóg najlepiej wie co jest dobre, a co złe.
Gdyby brak był zły, Bóg nie tworzyłby wybrakowanego świata. Skoro istnieje wybrakowany świat, to znaczy że braki są dobre.
Co było do udowodnienia.

Andy72 napisał:
Zło to brak dobra.

Dobro to brak zła.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 19:03, 16 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:10, 16 Sty 2022    Temat postu:

Bóg nie stworzył wybrakowanego świata. Możesz zobaczyć do opisu: za każdym razem Bóg widział że to było dobre, a stworzywszy człowieka nawet bardzo dobre.
Ale nam ludziom zachciało się zerwać owocu z drzewa dobrego i złego. Wcześniej było tylko dobro, po zerwaniu owocu dobro i zło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:44, 16 Sty 2022    Temat postu:

Czyli wady genetyczne i inne choróbska to też efekt zerwania owocu? ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:47, 16 Sty 2022    Temat postu:

Tak , nie jesteśmy e raju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 16 Sty 2022    Temat postu:

To bardzo złośliwy ten Bóg.
Najpierw stworzył owoc, wystawił na pokusę mówiąc "Patrz, to jest owoc, którego nie wolno ci jeść, bo nie wolno", a potem gdy już się skusiłeś i go zjadłeś, to za karę zadał Ci chorobę.

To równie dobrze Ty mógłbyś swojemu dziecku pokazać tabliczkę czekolady. Powiedzieć, żeby jej nie jadło.
A gdy nie będzie się w stanie oprzeć pokusie i je zje, to powinieneś dziecko zarazić HIV-em, albo żółtaczką typu C. A niech ma za swoje!

Taki jest Bóg, w którego wierzysz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:17, 17 Sty 2022    Temat postu:

Obywatel napisał:
Chodzi o to żebyś pokazał (jeśli uważasz że to możliwe), skąd się bierze Twoje doświadczanie bycia akurat wijemzbójem, a nie Andym, przy założeniu że Andy i wujzbój to różne podmioty.
wuj napisał:
Jeśli Andy i wujzbój to różne podmioty, to moje doświadczanie bycia wujemzbójem a nie Andym nie ma alternatywy: nie będąc Andym, nie mogę doświadczać bycia Andym.
Obywatel napisał:
Skąd się w takim razie bierze bycie wujemzbójem, a nie Andym, ...
wuj napisał:
Na przykład stąd, że Bóg stworzył wuja i Andy'ego jako różne osoby. Albo stąd, że takie a nie inne były decyzje osób odpowiedzialnych za nasze powstanie. Albo że to siedzi w warunkach początkowych deterministycznej rzeczywistości. Albo... Opcji jest wiele.
Andy napisał:
To że Andy i wujzbój to różne osoby to wiadomo. To że ktoś ich stworzył, nie wyjaśnia tego dlaczego doświadczasz bycia osobą-wujemzbójem, a nie osobą-Andym. Co siedzi w warunkach początkowych deterministycznej rzeczywistości, proszę się wysłowić.

Nie rozumiem. JESTEM osobą-wujem, a nie osobą-Andym. Doświadczam więc bycia wujem, a nie Andym. Co tu trzeba wyjaśniać?

Obywatel napisał:
...i co to oznacza że jesteś wujemzbójem - co jest tożsame z wujemzbójem?
wuj napisał:
To oznacza, że jestem świadomy bycia sobą i że wyrażam ten fakt za pomocą literek "jestem wujem zbójem".
Obywatel napisał:
Nic ta definicja nie daje, to samo robi Andy, tylko wyraża ten fakt za pomocą literek "jestem Andym".

Ależ oczywiście, że robi to samo. Bo on jest Andym, a ja - wujem.

Obywatel napisał:
Widzisz teraz o co chodzi, czy jednak próbujesz? W teorii reinkarnacji o której pisałem, taki problem nie występuje.

Pojęcia nie mam, o co ci może chodzić. Podaj proszę rozwiązanie tego problemu w twojej teorii reinkarnacji, to jak zobaczę rozwiązanie, może domyślę się na czym polegał problem...




Andy napisał:
A ja wiem, że nie jestem wujemzbojem.

Skąd to wiesz?

Ja wiem, że nie czytam myśli krążących po mózgu znajdującym się w ciele o nazwie Andrzej i nie czuję żadnych innych doznań, do których dostęp mógłbym uzyskać tylko podłączając układ nerwowy ciala o nazwie Jarek do ciała o nazwie Andrzej. W TYM sensie wiem, że jestem wujem a nie Andym. Ale to jest tylko sens materialny.

Przypuszczam, że jesteśmy różnymi osobami i gdyby nasze układy nerwowe połączyć ze sobą to choć myślelibyśmy to samo i odbieralibyśmy te same doznania zmysłowe i te same emocje oraz, jeśli połączenie byłoby dostatecznie głębokie, każdy z nas uważałby tylko siebie za autora pomysłów i zachowań obu ciał, to nadal pozostalibyśmy dwoma osobami. Ja nadal nie wiedziałbym, jak Andy postrzega czerwień i błękit, Andy nadal nie wiedziałby, jak ja je postrzegam - qualia pozostałyby rozdzielne, bo to inna kategoria, funkcjonująca na poziomie osób a nie impulsów nerwowych.

Jednocześnie nie mogę jednak wykluczyć (nie mam sposobu by tego dokonać, sposobu tego mieć nie mogę i mieć go nie będę), że jesteśmy jedną osobą podzieloną chwilowo informacyjnie na dwa kawałki i że takie połączenie usunie ten podział. Wtedy qualia Andy'ego i wuja będą identyczne; były identyczne i takimi pozostały, bo osoba była i jest ta sama. Przed połączeniem różniliśmy się tylko tak, jak różnią się na przykład dwa różne sny tej samej osoby, śnione tak, że podczas jednego snu nie pamięta się nic ze snu drugiego. Na jawie można jednak przypomnieć sobie oba sny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:56, 17 Sty 2022    Temat postu:

wuj napisał:
"obiektowi, w którym nie da się zdefiniować ani celi ani powierzchni" /.../ Powiedzieć że spełnia jest tak samo bez sensu, jak powiedzieć że nie spełnia
Owieczka napisał:
Jeśli w obiekcie nie da się zdefiniować ani celi, ani powierzchni, to rozporządzenie odnośnie powierzchni celi JEST ZAWSZE spełnione.

Jest taki zwrot: "NIE DOTYCZY". Odpowiedź na pytanie, jaka powierzchnia celi przypada na więźnia w tabliczce czekolady brzmi: "NIE DOTYCZY". Tak samo brzmi odpowiedź na pytanie, ile wynosi wynik działania "siedem do potęgi Owieczka".

Rozporządzenie może być złamane lub spełnione wyłącznie wtedy, gdy zachodzi przynajmniej potencjalnie możliwość zbadania jego realizacji. Takie są warunki wyznaczające sensowność zwrotów "złamanie rozporządzenia" i "spełnienie rozporządzenia".

Owieczka napisał:
[ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ]

Obiekty (zło), (cierpisz), ~(zło) i ~(cierpisz) są zdefiniowane WYŁĄCZNIE pod warunkiem, że (istniejesz) <=> TRUE. Taki jest ZBIÓR ZNACZEŃ, na którym określona jest cała omawiana teoria. W efekcie ~(istniejesz) jest w ramach tej teorii zawsze fałszywe, co znaczy że [ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ] <=> [ ~(zło) => ~(cierpisz) ].

Na marginesie: istotne jest dla nas nie tyle ~(zło) , lecz (dobro). Tymczasem (dobro) i ~(zło) nie są sobie równoważne. Prawdziwe jest tylko (dobro) => ~(zło), ale w drugą stronę to już nie zachodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:20, 17 Sty 2022    Temat postu:

Owieczka, sam jesteś złośliwy.
Nie dostrzegasz ze w powyższym wpisie przedstawiasz narracje Węża?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:21, 17 Sty 2022    Temat postu:

wuj napisał:
Jest taki zwrot: "NIE DOTYCZY". Odpowiedź na pytanie, jaka powierzchnia celi przypada na więźnia w tabliczce czekolady brzmi: "NIE DOTYCZY". Tak samo brzmi odpowiedź na pytanie, ile wynosi wynik działania "siedem do potęgi Owieczka".


Przekręcasz to, co napisałem. Nie cwaniakuj mi tu. :)
W moim przykładzie nie było pytania jaka jest powierzchnia celi (które skądinąd nie jest zdaniem logicznym).
W moim przykładzie było zdanie logiczne w formie następującej implikacji:

JEŚLI istnieje osadzony w celi TO na osadzonego przypada pięć metrów kwadratowych powierzchni

Aby ustalić wartość logiczną tego zdania w sytuacji, kiedy poprzednik implikacji nie jest spełniony, nie trzeba wcale wyliczać wartości logicznej następnika implikacji. A więc nikt tu nie potrzebuje pytać, jaka powierzchnia celi przypada na jednego więźnia.

Reguły implikacji mówią, że implikacja o postaci

0 => x

jest ZAWSZE prawdziwa bez względu na x. O x nikt tu nie musi nawet pytać i nikogo nie obchodzi, co jest tym x. Może to być bełkot, blablabla, srutututu majtki z drutu, cokolwiek. Jeśli poprzednik implikacji jest fałszywy, to implikacja jest prawdziwa. Koniec, kropka.

wuj napisał:
Rozporządzenie może być złamane lub spełnione wyłącznie wtedy, gdy zachodzi przynajmniej potencjalnie możliwość zbadania jego realizacji. Takie są warunki wyznaczające sensowność zwrotów "złamanie rozporządzenia" i "spełnienie rozporządzenia".

Nie. Rozporządzenie jest spełnione wtedy, kiedy nie jest złamane, a złamane jest wtedy, kiedy istnieje powód do tego, aby zastosować karę. Jeśli nie istnieje powód do zastosowania kary, wtedy rozporządzenie jest spełnione.

wuj napisał:
Obiekty (zło), (cierpisz), ~(zło) i ~(cierpisz) są zdefiniowane WYŁĄCZNIE pod warunkiem, że (istniejesz) <=> TRUE.

Zachodzi:

(zło) <=> (istniejesz) i (cierpisz)

Z tego wynika, że nie zachodzi:

~(zło) <=> (istniejesz)

Gdyby powyższe zachodziło, wtedy podstawiając do poprzedniej równoważności uzyskalibyśmy absurd:

(zło) <=> ~(zło) i (cierpisz)

Z powyższego zdania wynika, że:

[ zło <=> FAŁSZ ] i [ cierpisz <=> FAŁSZ ]

A więc że ani zło, ani cierpienie nie są w ogóle możliwe, co przeczy przyjętemu założeniu. A więc to co piszesz jest fałszem.

wuj napisał:

W efekcie ~(istniejesz) jest w ramach tej teorii zawsze fałszywe, co znaczy że [ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ] <=> [ ~(zło) => ~(cierpisz) ]

Równie dobrze możesz mi powiedzieć: "Najpierw zgódź się z tym, że mam rację, a dopiero potem możesz mi spróbować wykazać, że się mylę".

Z Twojego zdania wynika jedynie:

(zło) lub ~(cierpisz) lub (istniejesz)

Twoje zdanie nie wyklucza żadnej wartości dla (istniejesz), ani dla żadnej z pozostałych zmiennych.
W przeciwieństwie do mojego przykładu wyżej, w którym Twój tok rozumowania prowadzi do tego, że nie może być nigdy ani zła, ani cierpienia.

Jeśli zaś zakładasz wcześniej z góry, że zawsze ~(istniejesz) = FAŁSZ, wtedy Twoje zdanie sprowadza się do tautologii:

[ ~(zło) => ~(cierpisz) ] <=> [ ~(zło) => ~(cierpisz) ]

Cokolwiek byś więc tu nie podstawił, to zawsze Ci wyjdzie, że masz rację. Taki cwaniak jesteś? :D

wuj napisał:
Na marginesie: istotne jest dla nas nie tyle ~(zło) , lecz (dobro).

W moim dowodzie logicznym zakładam ~(zło) <=> (dobro).
Udowodnij mi, że dla mnie jest istotne (dobro), a nie ~(zło). Musiałbyś podważyć moje założenie odnośnie ich równoważności. W jaki sposób tego dokonasz?
Jak dotąd jest to tylko Twoje pobożne życzenie. A ja już dowiodłem, że to właśnie ~(zło) jest dla Ciebie równie istotne co (dobro). Jednak Ty uparcie ignorujesz przedstawiane przeze mnie dowody, w szczególności unikając zadawanych przeze mnie pytań, które podważają Twój tok rozumowania.

Zacytuję siebie:

MaluśnaOwieczka napisał:
Należy oddzielić fakt zajmowania się przyszłym zdarzeniem, które nigdy nie nastąpi, od sensowności takiego zajmowania.

Ty mnie tu przez cały czas próbujesz przekonać, że fakt, iż Ty się zajmujesz przyszłym wydarzeniem, które nigdy nie nastąpi, sam w sobie dowodzi sensowności zajmowania się tym wydarzeniem...

[...]

Ty ciągle argumentujesz w ten sposób: "To co jest dla mnie ważne powinno być dla mnie ważne, bo jest dla mnie ważne."


Dlaczego nie chcesz się do tego odnieść?

Dalej, z Twojego rozumowania wynika, że jeśli Święta Inkwizycja oskarży Cię o czary i podpali na stosie, to nie leży w Twoim interesie, aby ktoś Cię natychmiast zastrzelił, lecz równie dobrze możesz na tym stosie płonąć w męczarniach przez godzinę, bo przecież gdy ktoś Cię zastrzeli, to nie będziesz istniał, więc nie będzie podmiotu "Ty", który będzie mógł odnieść jakąś korzyść z powodu zastrzelenia.
To jest właśnie Twój tok rozumowania. Przedstawiasz nicość jako coś, z czego nie można odnieść żadnej korzyści. To powiedz mi KIEDY odnosisz korzyść, płonąc w mękach na stosie, gdy ktoś się zlituje i Cię zastrzeli? Według Twojego rozumowania korzyści nie odnosisz wtedy nigdy, a więc nie powinieneś wcale o to odstrzelenie nikogo błagać. Powinieneś dumnie płonąć żywcem w mękach. Przecież nawet jak Cię ktoś odstrzeli, to i tak nic na tym nie zyskasz! To po co masz się komukolwiek o to prosić?


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pon 22:30, 17 Sty 2022, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:22, 17 Sty 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Owieczka, sam jesteś złośliwy.

Czasami troszeczkę jestem. ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6004
Przeczytał: 107 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:29, 17 Sty 2022    Temat postu:

[quote="MaluśnaOwieczka"]
wuj napisał:

Dalej, z Twojego rozumowania wynika, że jeśli Święta Inkwizycja oskarży Cię o czary i

No i znowu nikt się nie spodziewał Hiszpańskiej Inkwizycji.
Nawet gdybyś wolał tymczasową nicość niż cierpienie, to w normalnej sytuacji, jakiej jesteś, siedząc na fotelu w swoim domku, jesteś na plusie w stosunku do nicości,
A tym bardziej gdyby osiągnąć wieczną szczęśliwość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 38 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:46, 18 Sty 2022    Temat postu:

Wszyscy popełniacie ten sam błąd rozumowania spowodowany psychologicznym mechanizmem obronnym.

Błąd rozumowania polega na tym, że uznajecie z góry:

"To co jest dla mnie ważne powinno być dla mnie ważne, bo jest dla mnie ważne."

Cała sztuka polega jednak na tym, żeby umieć się wznieść ponad to, co jest dla nas ważne i spróbować to odrzucić na potrzeby przeprowadzenia rozumowania.

Jak dotąd żaden z Was nie pokazał, że to potrafi. Ciągle tkwicie w mechanizmie obronnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:35, 18 Sty 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Obywatel napisał:
To że Andy i wujzbój to różne osoby to wiadomo. To że ktoś ich stworzył, nie wyjaśnia tego dlaczego doświadczasz bycia osobą-wujemzbójem, a nie osobą-Andym. Co siedzi w warunkach początkowych deterministycznej rzeczywistości, proszę się wysłowić.

Nie rozumiem. JESTEM osobą-wujem, a nie osobą-Andym. Doświadczam więc bycia wujem, a nie Andym. Co tu trzeba wyjaśniać?


To nie wynika z Twoich założeń. Ty jesteś wujemzbójem, czyli co nim jest? Jeżeli coś innego jest Andym, to co nim jest? Póki co pozostaje Ci tautologia że wujzbój jest wujemzbójem, a Andy jest Andym, co nie wyjaśnia dlaczego doświadczasz bycia wujemzbójem, a nie Andym.

wujzboj napisał:

Obywatel napisał:
...i co to oznacza że jesteś wujemzbójem - co jest tożsame z wujemzbójem?
wuj napisał:
To oznacza, że jestem świadomy bycia sobą i że wyrażam ten fakt za pomocą literek "jestem wujem zbójem".
Obywatel napisał:
Nic ta definicja nie daje, to samo robi Andy, tylko wyraża ten fakt za pomocą literek "jestem Andym".

Ależ oczywiście, że robi to samo. Bo on jest Andym, a ja - wujem.


Ale co to znaczy? Nie wychodzisz poza tautologię "X jest X". Ona nie tłumaczy dlaczego doświadczasz bycia wujemzbójem, a nie Andym.

wujzboj napisał:

Obywatel napisał:
Widzisz teraz o co chodzi, czy jednak próbujesz? W teorii reinkarnacji o której pisałem, taki problem nie występuje.

Pojęcia nie mam, o co ci może chodzić. Podaj proszę rozwiązanie tego problemu w twojej teorii reinkarnacji, to jak zobaczę rozwiązanie, może domyślę się na czym polegał problem...


Formalnie to proste. Nie ma żadnego "ja" któremu można by przypisać jakąś tożsamość - czyli czegoś czym ono jest. Doświadczanie "bycia czymś/kimś" nie ma początku, ale może mieć koniec. "Byłeś" Andym kiedyś lub w -∞, albo dopiero będziesz. Doświadczasz bycia wujemzbójem, bo tak wynika z "wartości" pewnych "wielkości" które są zachowywane, związanych z intencją i doświadczeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:47, 19 Sty 2022    Temat postu:

wuj napisał:
Podaj proszę rozwiązanie tego problemu w twojej teorii reinkarnacji, to jak zobaczę rozwiązanie, może domyślę się na czym polegał problem...
Obywatel napisał:
Formalnie to proste. Nie ma żadnego "ja" któremu można by przypisać jakąś tożsamość - czyli czegoś czym ono jest. Doświadczanie "bycia czymś/kimś" nie ma początku, ale może mieć koniec. "Byłeś" Andym kiedyś lub w -∞, albo dopiero będziesz. Doświadczasz bycia wujemzbójem, bo tak wynika z "wartości" pewnych "wielkości" które są zachowywane, związanych z intencją i doświadczeniem.

No to popatrz proszę:

Obywatel napisał:
To że Andy i wujzbój to różne osoby to wiadomo. To że ktoś ich stworzył, nie wyjaśnia tego dlaczego doświadczasz bycia osobą-wujemzbójem, a nie osobą-Andym.
wuj napisał:
JESTEM osobą-wujem, a nie osobą-Andym. Doświadczam więc bycia wujem, a nie Andym. Co tu trzeba wyjaśniać?
Obywatel napisał:
To nie wynika z Twoich założeń. Ty jesteś wujemzbójem, czyli co nim jest? Jeżeli coś innego jest Andym, to co nim jest? Póki co pozostaje Ci tautologia że wujzbój jest wujemzbójem, a Andy jest Andym, co nie wyjaśnia dlaczego doświadczasz bycia wujemzbójem, a nie Andym.

A w jaki sposób ty w twojej teorii wyjaśnisz, że nie ma żadnego "ja", któremu można przypisać jakąś tożsamość? Nie, nadal nie mam pojęcia, o co ci może chodzić. Są założenia, są wnioski z tych założeń - ale wśród tych wniosków nie ma i nie może być niczego, co da się nazwać wyjaśnieniami tych założeń.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 1:15, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:49, 19 Sty 2022    Temat postu:

Owieczka napisał:
Reguły implikacji mówią, że implikacja o postaci

0 => x

jest ZAWSZE prawdziwa bez względu na x. O x nikt tu nie musi nawet pytać i nikogo nie obchodzi, co jest tym x. Może to być bełkot, blablabla, srutututu majtki z drutu, cokolwiek. Jeśli poprzednik implikacji jest fałszywy, to implikacja jest prawdziwa. Koniec, kropka.

I co z tego? To jest definicja relacji logicznej nazwanej implikacją, a nie ocena wartości rozumowania. Tę relację nazwano implikacją dlatego, że praktycznie rzecz biorąc w rozumowaniu ważne jest, by wyciągnąć prawidłowy wiosek oraz żeby poprawnej informacji nie przerabiać na fałszywą. To ma się nijak do problemu, o którym mowa, gdyż w nim mamy zbadać, jak się ma następnik ("na osadzanego przypada pięć metrów kwadratowych powierzchni") do zastanej życiowej sytuacji (konkretne więzienie), a nie do majtek z drutu. Taki jest cel rozporządzenia. I dlatego odpowiedź na pytanie, jaka powierzchnia celi przypada na więźnia jeśli Owieczka założyła majtki z drutu brzmi: "NIE DOTYCZY". Tak samo brzmi odpowiedź na pytanie, ile wynosi wynik działania "siedem do potęgi Owieczka".

Owieczka napisał:
[ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ]
wuj napisał:
Obiekty (zło), (cierpisz), ~(zło) i ~(cierpisz) są zdefiniowane WYŁĄCZNIE pod warunkiem, że (istniejesz) <=> TRUE. Taki jest ZBIÓR ZNACZEŃ, na którym określona jest cała omawiana teoria. W efekcie ~(istniejesz) jest w ramach tej teorii zawsze fałszywe, co znaczy że [ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ] <=> [ ~(zło) => ~(cierpisz) ].
Owieczka napisał:
wuj napisał:
W efekcie ~(istniejesz) jest w ramach tej teorii zawsze fałszywe, co znaczy że [ ~(zło) => ~(istniejesz) lub ~(cierpisz) ] <=> [ ~(zło) => ~(cierpisz) ]

Z Twojego zdania wynika jedynie:

(zło) lub ~(cierpisz) lub (istniejesz)

Twoje zdanie nie wyklucza żadnej wartości dla (istniejesz), ani dla żadnej z pozostałych zmiennych.

Zdanie (istniejesz) <=> TRUE wyklucza hipotezę (istniejesz) = FALSE. To zdanie stwierdza (a nie zakłada) warunek konieczny możliwości podania definicji obiektów (zło), (cierpisz), ~(zło) i ~(cierpisz) tak, by miały one odniesienie do realiów życia, a nie wyłącznie do znaków na kartce papieru. Na papierze można napisać wiele różnych teorii, a w każdej z nich zmienne można nazwać zupełnie dowolnie i wciąż będzie to formalnie poprawne. Możesz zbudować poprawną matematycznie teorię, w której energia = 2 + masa + prędkość, tyle że teoria ta nie będzie miała żadnego związku z tym, co rozumie się pod terminami energia, liczba, masa, prędkość. To samo dotyczy teorii dobra i zła, w której zachodzi (istniejesz) = FALSE.

wuj napisał:
Na marginesie: istotne jest dla nas nie tyle ~(zło) , lecz (dobro).
Owieczka napisał:
W moim dowodzie logicznym zakładam ~(zło) <=> (dobro).

Brak zła to nie to samo, co dobro. Dobra nie tworzy się samym usuwaniem wszelkiego zła (czyli likwidacją wszelkich niedogodności), lecz usuwaniem wszelkich niedogodności i dawaniem maksimum dogodności. Brak niedogodności to nie to samo, co dogodność. Nie musieć zapłacić miliona dolarów to nie to samo, co wygrać milion dolarów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21716
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:54, 19 Sty 2022    Temat postu:

Matematyczne i logiczne formuły nie są dobre do rozważań o wart życia i szczęścia.
Owieczka chce matematycznie i logicznie.
Odpowiada to żywiołowi wuja zbója.

Czy matematycy i logicy nie są przekleństwem tego świata. Czysta matematyka...

Natomiast taka, która pozwala zbudować most ??


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 12:56, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:40, 19 Sty 2022    Temat postu:

Przekleństw tego świata jest wiele. Ale nie są przekleństwem ani matematycy, ani logicy, ani blondynki, ani łysi. Wśród wpływowych teoretyków są na nim natomiast ci, którzy nie umieją dostosować metody do problemu. Na szczęście nie każdy, kto źle dobiera metodę, jest wpływowy na tyle, że można go nazwać przekleństwem. Ludzie popełniają błędy, a rozmawiają ze sobą między innymi także po to, by wspólnie te błędy wyłapać. Nawet każdy chce swojej metody bronić, dokąd widzi w tej obronie sens. To normalne i słuszne.

Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 13:41, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21716
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:51, 19 Sty 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Przekleństw tego świata jest wiele. Ale nie są przekleństwem ani matematycy, ani logicy, ani blondynki, ani łysi. Wśród wpływowych teoretyków są na nim natomiast ci, którzy nie umieją dostosować metody do problemu. Na szczęście nie każdy, kto źle dobiera metodę, jest wpływowy na tyle, że można go nazwać przekleństwem. Ludzie popełniają błędy, a rozmawiają ze sobą między innymi także po to, by wspólnie te błędy wyłapać. Nawet każdy chce swojej metody bronić, dokąd widzi w tej obronie sens. To normalne i słuszne.


Wuju to byl żart i sarkazm.

Cenię matematyków. Tym bardziej jesli potrafią przekazać swą myśl szerokiemu gremium.

Znajac matematyków wiem, że e takie talenty sa wśród nich nieczęste.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 21 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin