Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Finałowa dyskusja wszech czasów z Fiklitem na Yrizonie c.I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:37, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Valki napisał:
Duch napisał:
Tak mi się przypomniało tylko w ramach dygresji: pamiętam jak w gimnazjum nasza matematyczka mówiła, że kiedyś twierdzenie Pitagorasa przedstawiało się w formie równoważności, a dziś w formie implikacji (i chyba mówiła, że forma implikacji w tym twierdzeniu to tylko pewne uproszczenie, żeby się lepiej twierdzenie zapamiętało czy coś).


No bo zachodzą obie implikacje, po prostu.
trójkąt ABC - prostokątny => a^2+b^2=c^2
a^2+b^2=c^2 => trójkąt ABC - prostokątny

Swoją drogą mnie wydaje się, że dla uczniów prostsze powinno być podawanie równoważności "trójkąt ABC - prostokątny <=> a^2+b^2=c^2". Ja np. jak mam na matmach 100 tys. twierdzeń, to wolę tożsamości, niż implikacje, bo wiem że zależność działa w obie strony i sprawa jest prosta (nie muszę pamiętać, co z czego wynika, bo wynikają z siebie nawzajem ;-) ).


O jakich implikacjach ty w twierdzeniu Pitagoras mówisz?
Co ty za brednie wypisujesz?

Twierdzenie Pitagorasa to równoważność prawdziwa!

[size=200]Nic co jest równoważnością prawdziwą nie ma prawa być implikacją prawdziwą i odwrotnie![/size]

To może ty wrzuć sobie ten "problemik" na matematyce.pl w postaci mojej sugestii, jak potwierdzą twoje brednie natychmiast kasują AK!

Do dzieła Panowie!

Sugerowany tekst:

Mój nauczyciel twierdzi że twierdzenie Pitagorasa jest implikacją prawdziwą jeśli użyję spójnika „Jeśli p to q”

Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK=1

Natomiast jeśli twierdzenie Pitagorasa wypowiem używając spójnika „wtedy i tylko wtedy” to twierdzenie to będzie równoważnością prawdziwą.

Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK=1

Wynika z tego że o tym czy twierdzenie Pitagorasa jest równoważnością prawdziwą czy też implikacją prawdziwą decyduje człowiek.

Czy to jest prawdą?


Jak nie wyzwą twojego nauczyciela od głupków, to natychmiast kasuję AK! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:37, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Valki napisał:
Ok, ale odniosłeś się tylko do postscriptum.

A ja zadałem pytanie: Ile musi minąć czasu od założenia tematu, by - o ile nauczyciel nie będzie tam wyzwany od głupków - oczekiwać od Ciebie dotrzymania słowa?


Oczywiście to byla przenośnia.
Matematyka.pl to nie jest forum gdzie wolno kogokolwiek wyzywac od głupków, arizona tez nie - ja bezpardonowo atakuje IDIOTYCZNĄ teorię, KRZiP to mi wolno ... oczywiście poza matematyką.pl.

Na arizonie sobie pofolgowałem, ponad pół roku dyskusji z quebabem na ateiście.pl gdzie pilnowalem jak ognia aby nikogo nie urazić, w szczegolnosci tego debilka KRZiP, bo wiedzialem że tylko na to czekaja aby zamknac temat ... i tak zamkneli, ale nawet Fizyk na moje pytanie gdzie kiedy kogo obraziłem odpisał:

"W starych postach by się znalazło" :)

Stare posty to zupełnie inne czasy, zupełnie inni moderatorzy, gdzie wiedzialem na co moge sobie pozwolić. Starzy moderatorzy potrafili upomnieć Idiote za niemerytoryczną dyskusją - eksperta KRZiP i TM!
Idiota towarzyszy Kubusiowi od samego poczatku na sfinii i ateiscie, czyli od 1986.

Chodzi o przyznanie racji Daggerowi i Windziarzowi, albo obalenie ich "dogmatu", to jest duuuże forum i myslę że reakcja na TAK/NIE bedzie natychmiastowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:05, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ateiście tylko matematyce.pl :)

Pan Jan Kraszewski, niekwestionowany autorytet, wykładowca matematyki na Uwr odpowiedział tak:

Jan Kraszewski napisał:
Twierdzenie Pitagorasa to

Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.

Twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa to

Jeśli suma kwadratów długości dwóch boków trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku, to trójkąt jest prostokątny.

Oba te twierdzenia (niezależne od siebie) są prawdziwe, więc prawdziwa jest równoważność

Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy, gdy suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.

JK


Oczywiście nie jest to odpowiedź na główny post temtu bo:

To że twierdzenie TP=>SK jest prawdziwe wie każdy głupi.

To że twierdzenie Pitagorasa jest równowaznością też wie każdy normalny matematyk.

Problem Daggera i Windziarza jest zupełnie inny!

Skoro Pan JK potwierdził że twierdzenie Pitagorasa jest równoważnościa prawdziwą!

Zgoda i brawa!

To niech teraz potwierdzi że jak wypowiemy to twierdzenie w formie:

Jeśli p to q

To to twierdzenie Pitagorasa będzie implikacja prawdziwą.

To jest warunek potwierdzenia "dogmatu" Daggera Windziarza!

.... bo to ze twierdzenie Pitagorasa jest równoważnością prawdziwą to wie każdy glupi!

Poprosze Valkiego o zadanie takiego pytania:

JK napisał:
Twierdzenie Pitagorasa to
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.

Czy to twierdzenie jest implikacją prawdziwą?
TAK/NIE

P.S.
Idę o zaklad że Pan JK nie odpowie na to pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:08, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Daggerze, czy to ty jesteś tym nędznym, który sie wypowiedział na matematyce.pl?

[link widoczny dla zalogowanych]

Nedzny napisał:
Hmmmm, witam serdecznie

Czytam to forum od pewnego czasu i postanowiłem się zarejestrować ponieważ chyba wiem z czym (a raczej z Kim) boryka się użytkownik Valki.


Twierdzenie Pitagorasa, a mówiąc to, mam na myśli takie zdanie:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest twierdzeniem prawdziwym oraz niewątpliwie implikacją

Twierdzenie odwrotne tj.:
Jeśli suma kwadratów długości dwóch boków trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku, to trójkąt jest prostokątny.
Również jest twierdzeniem prawdziwym i implikacją


Twierdzenie które brzmi
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy, gdy suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest natomiast równoważnością, w tym wypadku także jest twierdzeniem prawdziwym.


Jeśli napisałem coś źle proszę o niezwłoczne poprawienie mnie i wyjaśnienie sprawy.

A jeśli dobrze proszę o potwierdzenie :D, najlepiej by potwierdził, to ktoś kto ma większe doświadczenie w logice niż ja. Ja jestem tylko nędznym robaczkiem.


Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:12, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Spokojnie Panowie, to cisza przed burzą ...

[link widoczny dla zalogowanych]

Jan Kraszewski napisał:
Valki napisał:
Mam jeszcze jedno pytanie, ostatnie. Czy dobrze rozumiem, że twierdzenie Pitagorasa jest prawdziwą implikacją i nie ma na to żadnego wpływu fakt, że prawdziwą implikacją jest również twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa?

Tak.

Nedzny napisał:
Jeśli napisałem coś źle proszę o niezwłoczne poprawienie mnie i wyjaśnienie sprawy.

Napisałeś dobrze, choć w zasadzie niewiele to do sprawy wniosło nowego.

JK


Nedzny napisał:
Dziękuję Szanowny Panie Doktorze za potwierdzenie moich słów, napisałem to, ponieważ wydaje mi się ze o to właśnie pytał Valki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:23, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Valki napisał:
Kubusiu!

Postanowiłeś, aby spór rozstrzygnąć tematem na matematyka.pl oraz ogłosiłeś, że w wypadku, gdy rozstrzygnie się na twoją niekorzyść, skasujesz Algebrę Kubusia. Nikt na forum matematyka.pl nie uznał za głupoty stanowiska, które prezentuję, a wręcz przeciwnie - wszyscy je potwierdzili (z wyjątkiem jednego użytkownika, który w ogóle nie zabrał głosu w tej sprawie). Wszyscy, włącznie z doktorem Janem Kraszewskim, którego sam uznałeś za niekwestionowany autorytet.

Nie mam zamiaru czekać na żadne inne wypowiedzi, które miałyby się tam pojawić, zwłaszcza że nie odpowiedziałeś mi, gdy prosiłem cię o określenie, jak długo miałbym na nie czekać. Sprawa jest rozstrzygnięta. Żądam, abyś przyznał, że się myliłeś i skasował Algebrę Kubusia, zgodnie z danym słowem.

Jeśli w ciągu doby uczynisz coś, co będzie można uznać za "skasowanie Algebry Kubusia" (np. publiczne ogłoszenie, że się myliłeś w tych miejscach, w których założenia owej Algebry Kubusia opublikowałeś), uznam że dotrzymałeś danego słowa i będę pełen szacunku do twojej postawy.

Czas ucieka!


... ale z czego wy się tak cieszycie?

Pogłoski o mojej klęsce sa mocno przesadzone!

Oczywiście że skasuję jak kto udowodni matematyczną glupotę Algebry Kubusia, jak znajdzie chocby najmniejszy bląd czysto matematyczny.

Faktem jest że są matematycy twierdzący dokładnie to co Kubuś:

Nic co jest równoważnościa prawdziwą nie ma prawa byc implikacją prawdziwą i odwrotnie

Przyklady: Wuj, Volrath (na 100% wykladowca logiki), Macjan (na 90% wykładowca), Zbanowany Uczy (dr. Filozofi)

Pan Jan Kraszewski niestety zaliczył siebie do tej drugiej grupy ...

Kubuś


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 19:23, 06 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:47, 06 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Slupek napisał:
To oficjalne - Kubuś jest kurwą bez honoru. A z kurwami nie gadam. Żegnaj.

Dzieki za piękna opinię :)

Czyje będzie na wierzchu to się dopiero okaże.

Valki napisał:
Kubuś - głupiutki miś bez honoru :)


Eeetam.. głupiutki.
Kubuś to debil, nie wiedziałeś o tym?

"I tak jak obłęd, w wyższym tego słowa znaczeniu, jest początkiem wszelkiej mądrości, tak schizofrenia jest początkiem wszelkiej sztuki, wszelkiej fantazji." - Herman Hesse.

Przewodnik Lekarza 1/2009

Tytuł: Wielcy twórcy i ich choroby

prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko
kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu;
rektor Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu

lek. Dominika Siejka
Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu,
kierownik Katedry i Zakładu prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko

[link widoczny dla zalogowanych]

Fragmenty …

W historii, zarówno nauki, jak i sztuki, czy rozwoju kultury ogromną rolę odegrało kilkudziesięciu, a być może kilkuset ludzi, którzy na zawsze zmienili myślenie i postrzeganie człowieka. To dzięki nim, dzięki pojedynczym myślom jednostek, które na przestrzeni wieków określane były jako geniusze, nasza świadomość, wiedza o świecie oraz kultura społeczna rozwijały się, a etapy tej ewolucji często nie odbywały się stopniowo i powoli, lecz gwałtownymi skokami. Współcześni im oraz historycy badający ich życie już dawno zauważali, iż często wyróżnia ich jakaś właściwość, która u zwykłych ludzi uważana jest za poważną chorobę lub ułomność, a która wzmacnia cechy pozwalające tym jednostkom osiągać niezwykłe rezultaty. Czy to przypadek, czy też choroba może zrodzić geniusz? To pytanie naukowcy zadawali sobie od dawna. Istnieje wiele przykładów, które zdają się odpowiadać twierdząco na to pytanie. Czy jednak choroba jest przyczyną czy skutkiem geniuszu?

Choroba afektywna dwubiegunowa była i jest, można by powiedzieć, „popularna” wśród wybitnych artystów, zwłaszcza związanych z muzyką i literaturą. Cierpieli na nią m.in.: Piotr Czajkowski, Siergiej Rachmaninow, Virginia Woolf, Samuel Clemens (Mark Twain), Hermann Hesse, Tennessee Williams, Ernest Hemingway, Edgar Allan Poe i Paul Gauguin. Analiza biografii stu znanych pisarzy i poetów doprowadziła profesora psychiatrii z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Feliksa Posta, do wniosku, że ok. 80% z nich miało zaburzenia nastroju i emocji. Z kolei Nancy Andreasen, neuropsychiatra z University of Iowa, obserwowała 30 amerykańskich pisarzy przez 15 lat i również u ok. 80% z nich stwierdziła zaburzenia nastroju i emocji, a u połowy zdiagnozowała chorobę maniakalno-depresyjną. Przypuszcza się, iż jest to związane z faktem, że w chorobie afektywnej dwubiegunowej w trakcie epizodów manii, a także w schizofrenii w fazie przedurojeniowej, dochodzi do nadmiernego wydzielania dopaminy, a jednocześnie do pobudzenia ośrodka nagrody w mózgu, co prowadzi do wzmożonej aktywności, a także intensywnego odczuwania wszelkich doznań i myśli. Może to w pewien sposób tłumaczyć, dlaczego ludzie na krawędzi choroby psychicznej dostrzegają czy wyczuwają rzeczy, które dla zwykłych śmiertelników są niewidoczne, a także rzucają się w wir kreatywnej pracy [5].

Według niektórych na schizofrenię chorował także jeden z największych fizyków – Izaak Newton. W swoim dziele Philosophiae naturalis principia mathematica (1687 r.) Newton przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a także prawa ruchu leżące u podstaw mechaniki klasycznej. Również Albertowi Einsteinowi – laureatowi Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki za wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego, twórcy szczególnej i ogólnej teorii względności oraz współtwórcy korpuskularno-falowej teorii światła – niektórzy badacze przypisują schizofrenię, a inni zespół Aspergera (wspomniane zaburzenie ze spektrum zaburzeń autystycznych).


Dagger napisał:

NIE TYLKO NIE WYZWALI, ALE I DOKTOR MATEMATYKI
WYKLADOWCA LOGIKI POTWIERDZIL

A TY NIE SKASOWALES

NIE ZROBILES COS CZEGO OBIECALES
JESTEŚ KLAMCĄ

GOOD DAY SIR

No to co że nie potwierdził?
Czy Pan JK jest bogiem?

Mój kontrargument dla JK jest taki:

rafal3006 napisał:
Dagger napisał:

Oczywicie jesli cos nei spelnia definicji rownowaznosci
np jest zapisane w postali

TP=>SK

to nie jest rownowaznoscia w ogole bo z definicji rowwaznosci zapisujemy w postaci

p<=>q


Sprawdzamy twierdzenie Pitagorasa:

Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK

Czy zgadzasz się z ta definicją implikacji!
Uwaga Daggerze!
Rodem z KRZ i KRZiP!!!
Kod:

  TP SK TP=>SK
A: 1  1   =1
B: 1  0   =0
C: 0  0   =1
D: 0  1   =1


Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK

Czy widzisz w ostatniej linii definicji gorzką prawdę?

Poprzednik:
Trójkąt nie jest prostokątny (TP=0)
Następnik:
Suma kwadratów zachodzi (SK=1)
TP=>SK=1 - zdanie prawdziwe

Na mocy definicji implikacji zdanie TP=>SK nie jest implikacją prostą bo nie spełnia definicji implikacji prostej.

Definicja równoważności rodem z KRZ:
Kod:

  TP SK TP<=>SK
A: 1  1   =1
B: 1  0   =0
C: 0  0   =1
D: 0  1   =0

W definicji równoważności linia D jest w porządku!
Poprzednik:
Trójkąt nie jest prostokątny (TP=0)
Następnik:
Suma kwadratów zachodzi (SK=1)
TP=>SK=0 - zdanie fałszywe

Zauważ teraz, że aby z równoważności prawdziwej:
TP<=>SK
zrobić implikację prawdziwą

Musisz w linii D wymusić JEDEN, czyli znaleźć trójkąt nie prostokątny (TP=0) w którym zachodzi suma kwadratów (SK=1).
Nie da się tego zrobić, to jest NIEWYKONALNE!

Podsumowując:
1.
Twierdzenie Pitagorasa jest zatem równoważnością prawdziwą oraz implikacją prostą FAŁSZYWĄ bo nie ma szans aby zdanie TP=>SK spełniło definicje implikacji rodem z KRZ i KRZiP.
2.
Zauważ, że definicje implikacji i równoważności w KRZ i KRZiP są TOTALNIE inne!
Nic co jest równoważnością nie ma prawa być implikacją i odwrotnie.

Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE


Proponuję zaprzestać tasiemcowych pyskówek, bo chyba wzajemnie wszystko sobie powiedzieliśmy. W zamian spróbuję wam pokazać na początek różnicę między # i ## w logice .. no i obalić prawo kontrapozycji w implikacji.

Czy jesteście absolutnie pewni że Kubuś to głupek?

AK to wszystkie rewolucje niżej razem wzięte, podniesione do kwadratu - taka jest prawda.


Fragment z książki „Błędy nauki - Luc Burgin”
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludzie mają widocznie skłonność do przedwczesnego i negatywnego oceniania perspektyw rozwojowych pewnych dziedzin nauki. Niektóre rewolucyjne odkrycia lub idee przez lata bojkotowano i zwalczano tylko dlatego, że dogmatycznie nastawieni luminarze nauki nie umieli odrzucić swych ulubionych, choć przestarzałych i skostniałych idei i przekonań. Jednym słowem: „Niemożliwe!" hamowali postęp nauki, a przykładami można dosłownie sypać jak z rękawa:

• Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy – i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach.

• Gdy w 1807 roku matematyk Jean-Baptiste Joseph de Fourier wystąpił przed Paryską Akademią Nauk z wykładem na temat przewodnictwa cieplnego w obwodzie zamkniętym i wyjaśnił, że każdą funkcję okresową można przedstawić w postaci nieskończonej sumy prostych funkcji okresowych (sinus, cosinus), wstał Joseph-Louis de Lagrange, jeden z najwybitniejszych matematyków tamtej epoki, i bez ogródek odrzucił tę teorię. A ponieważ przeciwko Fourierowi wystąpili także inni słynni uczeni, np. Pierre-Simon de Laplace, Jean-Baptiste Biot, Denis Poisson i Leonhard Euler, musiało minąć sporo czasu, zanim uznano doniosłość jego odkrycia. Obecnie nie można sobie wyobrazić matematyki i fizyki bez analizy Fouriera.

• Gdy w latach czterdziestych XIX wieku John James Waterston, nieznany młody fizyk, przedstawił brytyjskiemu Towarzystwu Królewskiemu swój rękopis, dwaj recenzenci nie pozostawili na nim suchej nitki. Gdyby w 1891 roku fizyk i późniejszy laureat Nagrody Nobla John William Rayleight nie odnalazł oryginalnego rękopisu w archiwach tej szacownej instytucji, na próżno szukalibyśmy w podręcznikach fizyki nazwiska Waterstona. A to właśnie on był pierwszym badaczem, który sformułował tak zwaną zasadę ekwipartycji energii dla specjalnego przypadku. W 1892 roku Rayleight napisał: „Bardzo trudno postawić się w sytuacji recenzenta z 1845 roku, ale można zrozumieć, że treść artykułu wydała mu się nadmiernie abstrakcyjna i nie przemówiły do niego zastosowane obliczenia matematyczne. Mimo to dziwi, że znalazł się krytyk, według którego: &raquo;Cały artykuł to czysty nonsens, który nie nadaje się nawet do przedstawienia Towarzystwu&laquo;. Inny opiniujący zauważył: &raquo;[...] analiza opiera się – co przyznaje sam autor – na całkowicie hipotetycznej zasadzie, z której zamierza on wyprowadzić matematyczne omówienie zjawisk materiałów sprężystych [...]. Oryginalna zasada wynika z przyjęcia założenia, którego nie mogę zaakceptować i które w żadnym razie nie może służyć jako zadowalająca podstawa teorii matematycznej&laquo;".

• Gdy pod koniec XIX wieku Wilhelm Conrad Röntgen, odkrywca promieni, bez których trudno sobie wyobrazić współczesną medycynę, opublikował wyniki swoich badań, musiał wysłuchać wielu krytycznych komentarzy. Nawet światowej sławy brytyjski fizyk lord Kelvin określił promienie rentgenowskie mianem .,sprytnego oszustwa''. Friedrich Dessauer, profesor fizyki medycznej, w czasie wykładu wygłoszonego 12 lipca 1937 roku na uniwersytecie w szwajcarskim Fryburgu powiedział w odniesieniu do odkrycia Röntgena: „Nadal widzę sceptyków wykrzykujących: &raquo;Niemożliwe!&laquo;. I nadal słyszę proroków, wielkie autorytety tamtych lat, którzy odmawiali promieniom rentgenowskim jakiegokolwiek, także medycznego, znaczenia".

• Gdy Werner von Siemens, twórca elektrotechniki, zaprezentował przed Scientific Community teorię ładunku elektrostatycznego przewodów zamkniętych i otwartych, wywołał falę gwałtownych sprzeciwów. „Początkowo nie wierzono w moją teorię, ponieważ była sprzeczna z obowiązującymi w tamtych czasach poglądami", wspominał Siemens w autobiografii wydanej pod koniec XIX wieku.

• Podobnych przeżyć doświadczył William C. Bray z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, gdy w 1921 roku poinformował o zaobserwowaniu oscylującej okresowo reakcji chemicznej. W 1987 roku w fachowym czasopiśmie „Chemical and Engineering News" ukazał się artykuł R. Epsteina, który napisał, że amerykański uczony został wyśmiany i wyszydzony, bo reakcja taka wydawała się niepodobieństwem. I choć odkrycie Braya potwierdzono w teorii i w praktyce, to musiało upłynąć pięćdziesiąt lat, nim uznano znaczenie jego pracy.

Studenci rzadko mają okazję zetknąć się z podobnymi przykładami, ponieważ naukowcy, jak wszyscy inni ludzie, przejawiają osobliwą skłonność do zapominania o rozmaitych „wpadkach", z jakimi na przestrzeni lat musiała się uporać ich dyscyplina wiedzy. Z dumnie wypiętą piersią sprzedają uczniom historię nauki jako pasmo nieustających sukcesów. Wstydliwie przemilczają opowieści o walkach, które poprzedzają wielkie przełomy.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 22:18, 06 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:41, 07 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kubusiowe Rwolucje

I Rewolucja Kubusia - elektronika
Po studiach pracowałem w PAN, wiadomo, zarobki liche. Wpadłem na pomysł aby zbudować sterownik mikroprocesorowy dla hobbystów. Były ciekawe aplikacje, cena niewielka, zaczął się sprzedawać.
Szybko jednak zorientowałem się że hobbyści składają kity elektroniczne na zasadzie małpki, ściśle według schematu nie mając pojęcia jak to działa i jak to uruchomić gdy NIE działa.

Idea następnego sterownika to oczywiście nauczyć hobbystów elektroniki od podstaw aby sami mogli sobie uruchomić mój sterownik gdy NIE działa. Napisanie kompletnych podręczników do elektroniki (seria Mik-ów), przy założeniu że wiedza początkowa to tabliczka mnożenia stało się moją pasją, żeby nie powiedzieć obsesją. Mik to najprawdziwszy krasnoludek pracujący w każdym mikroprocesorze o czym Ziemianie nie mają najmniejszego pojęcia. W MIK02 jest twardy dowód iż „krasnoludki są na świecie”.

Oczywiście wprowadziłem sobie zakaz zaglądania do jakichkolwiek podręczników elektroniki (tego zakazu nigdy nie złamałem), to miała być elektronika dla praktyków a nie teoretyków. Jeśli w praktyce 90% wiedzy wpajanej na studiach jest do niczego nie przydatne, to ta wiedza nie ma prawa pojawić się w podręcznikach dla praktyków.

Nadal uważam że MIKi to rewelacja w metodyce nauczania elektroniki, szanse wprowadzenia ich do szkół są jednak zerowe … chyba że uda się kolejna rewolucja - Algebra Kubusia.


II Rewolucja Kubusia - pogrom KRZiP
MIKi to wiedza podana znakomicie, ale zastępowalna, natomiast Algebra Kubusia to wywrócenie w logice dosłownie każdego pojęcia i każdej definicji z KRZiP (Klasyczny Rachunek Zdań i Predykatów), totalnie nic tu nie pasuje, nie ma ani jednego punktu wspólnego.

Mik to aktualnie legenda elektroniki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego zatem komputery działają?
Logika Ziemian, Klasyczny Rachunek Zdań (KRZ), jest bardzo dobra i w 100% akceptowana przez Algebrę Kubusia, ale chodzi w niej jedynie o fizyczną zastępowalność dowolnego operatora logicznego przy pomocy innych operatorów (wszystkich jest raptem 16) oraz o poprawną minimalizację złożonych funkcji logicznych.
Na studiach technicznych uczą technicznej algebry Boole’a czyli dokładnie tego co wyżej.

Techniczna algebra Boole’a to wyłącznie rachunek zero-jedynkowy plus funkcje logiczne, gdzie zbędne są takie pojęcia jak:
1=prawda
0=fałsz
zdanie prawdziwe/fałszywe, kwantyfikatory etc., czyli totalnie wszystko czego uczą w KRZiP.

KRZ to hardware, natomiast Algebra Kubusia to software czyli zastosowanie operatorów logicznych w naturalnej logice człowieka, to fundamentalnie co innego.

Zaczęło się niewinnie, na forum śfinia zauważyłem że KRZiP robi z człowieka debila zdaniami prawdziwymi typu:
Jeśli pies jest różowy to krowa śpiewa w operze
PR=>KS

Jako praktyk i ekspert technicznej algebry Boole’a uznałem to za idiotyzm, to niemożliwe, aby algebra Boole’a, w konstruowaniu układów logicznych w 100% zgodna z naturalną logiką człowieka robiła z człowieka idiotę. W projektowaniu złożonych automatów cyfrowych dobrzy fachowcy posługują się naturalną logiką człowieka w 100% zgodną z algebrą Boole’a w totalnej izolacji od idiotycznych zer i jedynek - dowód, urządzenia zaprojektowane w ten sposób działają znakomicie.

Od początku 6-letniej wojny AK vs KRZiP byłem pewien, że każde zdanie z dowolnego podręcznika KRZiP to po prostu brednie, nie mające nic wspólnego z naturalną logiką człowieka, Algebrą Kubusia, zatem nie było tu potrzeby wprowadzania zakazu czytania podręczników KRZiP.

Warunki konieczne rozpracowania matematycznych fundamentów logiki człowieka, które na szczęście udało się spełnić to:
1.
Doskonała znajomość w teorii i praktyce bramek logicznych (operatorów logicznych).
2.
Odkrycie zupełnie nowej teorii zbiorów, nie mającej nic wspólnego z Teorią Mnogości, opisanej 16-oma operatorami logicznymi.

To połączenie teorii i praktyki bramek logicznych z nową teorią zbiorów jest konieczne, bowiem obie te teorie nawzajem się kontrolują. Generalnie łatwiej jest nauczyć Algebry Kubusia na zbiorach, bo to jest naturalna logika człowieka, ale pewne rzeczy łatwiej pokazać i udowodnić przy pomocy bramek logicznych (operatorów logicznych).

W algebrze Kubusia praktycznie nie ma tabel zero-jedynkowych. AK jest w całości opisana symboliczną algebrą Kubusia (równaniami algebry Boole’a). Kubuś doskonale widzi w tych równaniach bramki logiczne (operatory logiczne) dlatego jest pewien że wszystkie wyprowadzone równania mają 100% pokrycie w tabelach zero-jedynkowych. Kluczowe równania opisano także tabelami zero-jedynkowymi.

Budowa operatorów logicznych używanych w naturalnej logice człowieka to FUNDAMENTALNIE inna interpretacja tabel zero-jedynkowych, niż to jest w KRZ i KRZiP.
Algebra Kubusia w krótkiej perspektywie to katastrofa dla aktualnej logiki matematycznej. W koszu na śmieci wylądują wszelkiej maści logiki formalne, totalnie sprzeczne z naturalną logiką człowieka, którymi Ziemscy matematycy z wielkim zaangażowaniem i zapałem piorą sobie nawzajem mózgi od 150 lat. W dłuższej perspektywie to matematyczny Raj, zamiast dzisiejszego, matematycznego Piekła.
Algebra Kubusia nie oznacza obalenia jakiegokolwiek twierdzenia matematycznego udowodnionego przy pomocy warunku wystarczającego =>, kwantyfikatora dużego.
Kwantyfikator duży z KRZiP, mimo że źle zdefiniowany, wypluwa wyniki identyczne jak kwantyfikator duży w Algebrze Kubusia.

Kubuś-kosmita,
Przyjaciel Ziemian


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 21:48, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:45, 08 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

FatBantha napisał:
Proszę. Doczekaliśmy listu pożegnalnego Kubusia. Nawet bez jego wycinanko-wyklejanek i obrazków. To koniec. Wyciągajcie szampana i trąbki, zrobimy stypę w stylu afroamerykańskim.


Niedoczekanie wasze :)

Rewolucja w logice jest pewna, a po rewolucji ...

Kubuś będzie "nieśmiertelny", dopóki ludzkość będzie istniała pamięć o Kubusiu nie zginie.

Yrizona też będzie "nieśmiertelna" ... dzięki ludziom którzy tu dyskutują z żółtym Misiem.

Weźcie to pod uwagę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:46, 08 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch napisał:
– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.


Oj, ludzie, ludzie … jacy wy głupi jesteście.

Dogmat Windziarza:
To czy twierdzenie Pitagorasa będzie równoważnością prawdziwą, czy też implikacją prawdziwą zależy wyłącznie ode mnie - bo ja jestem bogiem!

[link widoczny dla zalogowanych]

Nedzny napisał:
Hmmmm, witam serdecznie

Czytam to forum od pewnego czasu i postanowiłem się zarejestrować ponieważ chyba wiem z czym (a raczej z Kim) boryka się użytkownik Valki.


Twierdzenie Pitagorasa, a mówiąc to, mam na myśli takie zdanie:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest twierdzeniem prawdziwym oraz niewątpliwie implikacją

Twierdzenie odwrotne tj.:
Jeśli suma kwadratów długości dwóch boków trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku, to trójkąt jest prostokątny.
Również jest twierdzeniem prawdziwym i implikacją


Twierdzenie które brzmi
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy, gdy suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest natomiast równoważnością, w tym wypadku także jest twierdzeniem prawdziwym.


Jeśli napisałem coś źle proszę o niezwłoczne poprawienie mnie i wyjaśnienie sprawy.

A jeśli dobrze proszę o potwierdzenie :D, najlepiej by potwierdził, to ktoś kto ma większe doświadczenie w logice niż ja. Ja jestem tylko nędznym robaczkiem.


Pozdrawiam.


Potwierdzenie dogmatu Windziarza przez Ziemski autorytet KRZiP, Sz.P. dr. Jana Kraszewskiego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jan Kraszewski napisał:
Valki napisał:
Mam jeszcze jedno pytanie, ostatnie. Czy dobrze rozumiem, że twierdzenie Pitagorasa jest prawdziwą implikacją i nie ma na to żadnego wpływu fakt, że prawdziwą implikacją jest również twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa?

Tak.

Nedzny napisał:
Jeśli napisałem coś źle proszę o niezwłoczne poprawienie mnie i wyjaśnienie sprawy.

Napisałeś dobrze, choć w zasadzie niewiele to do sprawy wniosło nowego.

JK


Nedzny napisał:
Dziękuję Szanowny Panie Doktorze za potwierdzenie moich słów, napisałem to, ponieważ wydaje mi się ze o to właśnie pytał Valki.


W tym momencie Prosiaczek się rozpłakał.

Czemu płaczesz Prosiaczku - spytał Kubuś.

Prosiaczek:
Płaczę nad głupotą Ziemian.

Kubuś:
Nie martw się Prosiaczku będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi.
Kochamy Ziemian, kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.


Analiza groźby Kubusia:

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K = ~W=>~K
Implikacja odwrotna na mocy definicji.

A.
Jeśli na matematyce.pl potwierdzą dogmat Windziarza to kasuję AK
PDW~>KAK =1
Oczywista groźba Kubusia w stosunku do ludzkości.
Potwierdzenie na ateiście dogmatu to warunek konieczny skasowania Algebry Kubusia.
Co by się stało jakby Kubuś to uczynił?
Najprawdopodobniej ludzkość do końca świata prała by sobie nawzajem mózgi gównem zwanym KRZiP.
Akt miłości Kubusia w stosunku do Ziemian, to darowanie im kary bo nie wiedzą co czynią.

stąd:
B.
Jeśli na matematyce.pl potwierdzą dogmat Windziarza to nie skasuję AK
PDW~~>~KAK =1
Akt miłości = akt łaski.

… a jeśli nie potwierdzą dogmatu Windziarza?
Prawo Kubusia:
PDW~>KAK = ~PDW=>~KAK

stąd:
C.
Jeśli nie potwierdzą dogmatu Windziarza to na pewno => nie skasuję AK
~PDW=>~KAK=1
Twarda prawda, gwarancja matematyczna!
Brak potwierdzenia DW jest warunkiem wystarczającym aby Kubuś nie mógł skasować AK
Gdyby skasował, zostałby kłamcą!

D.
Jeśli nie potwierdzą dogmatu Windziarza to mogę ~~> skasować AK
~PDW~~>KAK=0
Złamanie obietnicy C!

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
A: PDW~>KAK =1
Otrzymujemy tabele zero-jedynkową implikacji odwrotnej.
Kod:

Analiza         |Kodowanie zero-jedynkowe
Symboliczna     |PDW KAK PDW~>KAK
A: PDW~> KAK =1 | 1   1    =1
B: PDW~~>~KAK=1 | 1   0    =1
C:~PDW=>~KAK =1 | 0   0    =1
D:~PDW~~>KAK =0 | 0   1    =0

cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:05, 08 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Slupek napisał:
Czyli za każdym razem jak Kubuś obiecywał, że skasuje NTI to kłamał, bo jest kurwą bez krzty honoru.

Głupota co niektórych Ziemian jest wielka, ale niech żywi (normalni) nie tracą nadziei.

Człowieku!

Czyżbyś pragnął aby mózgi twoich dzieci, twoich wnuków i prawnuków były prane DEBILIZMEM zwanym KRZiP już w przedszkolu?
... do końca świata?
... bo takie są zakusy głupców, fanatyków KRZiP.

Pani w przedszkolu:
Drogie dzieci będę wam wypowiadała zdanie prawdziwe, wedle naszego boga, KRZiP.
Jeśli krowa szczeka to kura ma trąbę
Jeśli pies jest różowy to krowa śpiewa w operze

Jaś lat 5:
Prose Pani, ale to są zdania prawdziwe IDIOTY!

Pani:
Ty bachorze, marsz do kąta, na ziarnku grochu będziesz klęczał do końca zajęć.

To gówno, KRZiP, trzeba po prostu zniszczyć!
Piekło, to właściwe miejsce dla KRZiP!

Kubuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:49, 08 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Slupek napisał:
Czyli za każdym razem jak Kubuś obiecywał, że skasuje NTI to kłamał, bo jest kurwą bez krzty honoru.


Ewangelia Marka:
Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego. – Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone

Człowieku, puchu marny.

Wieczne piekielne męki to porażka Boga.
Autor: Wuj

Jeśli Piekła nie ma w co wierzy wielu ludzi np. Kubuś i Wuj, to Chrystus jest wedle Ciebie kłamcą?

NIE!

Chrystus w naszym Wszechświecie podlega pod identyczną logikę jak człowiek, Algebrę Kubusia. Nie po to ją tworzył, aby ją łamać.

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K = ~W=>~K
gdzie:
~> - warunek konieczny = prawo do darowania dowolnego grzechu = prawo do blefowania
=> - zakaz karania ludzi dobrych

Chrystus miał prawo blefować, Chrystus ma prawo do darowania dowolnego grzechu w tym wyżej wymienionego. Gdyby nie miał takiego prawa byłby marionetką pozbawioną wolnej woli.

Kubuś


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:28, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:15, 09 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

To, ja! napisał:
Mam szykować już stos?


... ale dla kogo?
Dla własnych dzieci, wnuków i prawnuków?

Chcesz im zgotować Piekło?
.. czyli zawędrowanie gówna zwango KRZiP do przedszkola?

Jeśli pies jest różowy to krowa śpiewa w operze

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K = ~W=>~K
Implikacja odwrotna na mocy definicji

UWAGA!
W implikacji odwrotnej spójnik "może" (~> i ~~>) jest domyślny i nie musi być wypowiedziany!
W praktyce prawie nigdy go nie wypowiadamy, bowiem im ostrzejsza groźba tym bardziej prawdowpodobne nie spełnienie warunku kary przez odbiorcę - a o to przecież chodzi!

Chrystus:
A.
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony (Pojdzie do piekła)
~W~>~Z =1
Brak wiary w Chrystusa jest warunkiem koniecznym ~> pójścia do piekła

LUB
B.
Kto nie wierzy we mnie będzie zbawiony
~W~~>Z =1
Absolutnie genialne prawo:
Akt łaski = akt miłości
Na mocy tego prawa Chrystus ma prawo wprowadzić do Nieba wszystkich ludzi (nawet Hitlera) i nie ma najmniejszych szans na zostanie kłamcą.

… a jeśli wierzy?
Prawo Kubusia:
~W~>~Z = W=>Z

C.
Kto wierzy we mnie na pewno => zostanie zbawiony
W=>Z=1
Twarda prawda, gwarancja matematyczna.
Wiara w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => pójścia do nieba

stąd:
D.
Kto wierzy we mnie nie zostanie zbawiony
W~~>~Z =0
Chrystus zostanie kłamcą tylko w przypadku gdy wierzącego w Niego człowieka pośle do piekła.

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem A:
~W~>~Z
~W=1, W=0
~Z=1, Z=0

Otrzymujemy tabele zero-jedynkową implikacji odwrotnej:
Kod:

Kodowanie
Symboliczne  |~W ~Z ~W~>~Z
A: ~W~>~Z =1 | 1  1   =1
B: ~W~~>Z =1 | 1  0   =1
C:  W=> Z =1 | 0  0   =1
D:  W~~>~Z=0 | 0  1   =0

cnd

Sami widzicie, że staram się jak mogę, co by zdjąć kaganiec jedynie słusznej prawdy (KRZiP) z waszego mózgu i oświecić Was nową religią, Algebrą Kubusia.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 11:52, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:55, 10 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

AK ma jedna wadę ... założyłem że każdy zna rachunek zero-jedynkowy, co oczywiście nie jest prawdą.

Zatem zaczynamy od podstaw rachunku zero-jedynkowego.
Prawa Kontrapozycji w implikacji legną w gruzach - wkrótce.
O to możecie być spokojni.

Techniczna algebra Boole’a
Widziana oczami inżyniera i jej związki z naturalną logiką człowieka.

W projektowaniu złożonych automatów cyfrowych dobrzy fachowcy posługują się naturalną logiką człowieka w 100% zgodną z algebrą Boole’a w totalnej izolacji od idiotycznych zer i jedynek - dowód, urządzenia zaprojektowane w ten sposób działają znakomicie.
W naturalnej logice człowieka, czyli w poprawnej interpretacji tabel zero-jedynkowych, spójniki „lub”(+) i „i”(*) nie są kompletnymi operatorami logicznymi opisanymi wszystkimi czteroma liniami tabeli zero-jedynkowej, co udowodnimy w tym artykule, w sposób czysto matematyczny.


1.0 Techniczna algebra Boole’a

Klasyczny Rachunek Zdań, to w wersji technicznej wyłącznie rachunek zero-jedynkowy plus funkcje logiczne, gdzie 0 i 1 nie mają żadnych znaczeń typu:
1 = prawda
0 = fałsz
zdanie prawdziwe/fałszywe, kwantyfikatory etc.
Na studiach technicznych nawet nie padają nazwy KRZ czy KRZiP.

W technice mamy do czynienia z algebrą Boole’a której fundamentem jest rachunek zero-jedynkowy.
W technicznej algebrze Boole’a znaczki „+”, „*”, są kompletnymi operatorami logicznymi, co jest błędem czysto matematycznym, ale nieszkodliwym, co zobaczymy za chwilę.

W technicznej algebrze Boole’a interesują nas wyłącznie operatory OR i AND oraz zaledwie trzy znaczki:
„~” - negacja
„+” - spójnik logiczny „lub” z naturalnej logiki człowieka
„*” - spójnik logiczny „i” z naturalnej logiki człowieka
W tym podręczniku omówimy rozszerzoną (nieznacznie) techniczną algebrę Boole’a pokazując jej związek z naturalną logiką człowieka.

Aksjomatyka technicznej algebry Boole’a:
Aksjomatyka technicznej algebry Boole’a to wszystkie możliwe, dwuargumentowe definicje operatorów logiczny których jest zaledwie 16, plus banalne zasady posługiwania się rachunkiem zero-jedynkowym.

Aksjomatyka algebry Kubusia to po prostu wszystkie możliwe zero-jedynkowe definicje operatorów logicznych, znane ludziom od ponad 100 lat.
Kod:

p q  OR NOR  AND NAND  <=> XOR  => N(=>) ~> N(~>)  ~~>  N(~~>)  P NP  Q NQ
1 1  1   0    1   0     1   0   1    0   1    0     1    0      1 0   1 0
1 0  1   0    0   1     0   1   0    1   1    0     1    0      1 0   0 1
0 1  1   0    0   1     0   1   1    0   0    1     1    0      0 1   1 0
0 0  0   1    0   1     1   0   1    0   1    0     1    0      0 1   0 1


Kod:

Logika dodatnia    Logika ujemna
OR                 NOR
AND                NAND
<=>                XOR
=>                 N(=>)
~>                 N(~>)
~~>                N(~~>)
P                  NP
Q                  NQ

Wszystkich możliwych operatorów logicznych dwuargumentowych jest 16. Za operatory dodatnie przyjęto te, które człowiek używa w naturalnym języku mówionym.

Operator ujemny to zanegowany operator dodatni, co doskonale widać w powyższej tabeli.
Kod:

Definicje operatorów ujemnych:
pNORq       =     ~(p+q)
pNANDq      =     ~(p*q)
pXORq       =     ~(p<=>q)
pN(=>)q     =     ~(p=>q)
pN(~>)q     =     ~(p~>q)   
p~~>q       =     ~(p~~>q)
pNPq        =     ~(pPq)
pNQq        =     ~(pQq)

W języku mówionym operatory ujemne nie są używane, ponieważ łatwo je zastąpić operatorami dodatnimi plus negacją co widać w powyższej tabeli.

Koniec!
Nikt na studiach technicznych nie schodzi z aksjomatyką poniżej tego poziomu … i komputery działają.


1.1Rachunek zero-jedynkowy

W rachunku zero-jedynkowym występują wyłącznie dwie cyferki 0 i 1.

Fundament rachunku zero-jedynkowego.
1#0
0#1
gdzie:
# - różne
Nigdy nie może być:
1=0
0=1

Definicja negacji:
1=~0
~1=0
Gdzie:
~ - negacja o definicji jak wyżej, w mowie potocznej słówko „NIE”.

Zmienna binarna:
Zmienna binarna to zmienna mogąca w osi czasu przybierać wyłącznie wartości 0 albo 1.
Przykłady zmiennych binarnych:
p, q, r

Prawo podwójnego przeczenia:
p = ~(~p)
Dowód metodą zero-jedynkową:
Kod:

p ~p ~(~p)
1  0  =1
0  1  =0

Zmienną p ustawiamy na wszystkie możliwe wartości jakie ta zmienna może przyjąć, czyli 0 albo 1. Po dwukrotnym skorzystaniu z definicji negacji kolumny pierwsza i ostatnia są tożsame co jest dowodem poprawności prawa podwójnego przeczenia.

Funkcja logiczna:
Funkcja logiczna to odpowiedź układu na wszystkie możliwe kombinacje zer i jedynek na wejściach p i q.
Przykład funkcji logicznej:
Y=p+q

Tabela zero-jedynkowa dla tej funkcji:
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Y=p+q
Gdzie:
+ - spójnik „lub” z naturalnej logiki człowieka o definicji
Y=p+q
Y=1 <=> p=1 lub q=1
W naturalnej logice człowieka znaczek „+” definiuje wyłącznie pierwsze trzy linie ABC123.
Całą tabelę opisuje jednak jednoznacznie, bo to jest dwuelementowa algebra Boole’a, zatem linie nie opisane znaczkiem „+” musza przyjąć w wyniku 0.
Linie w definicji funkcji logicznej możemy dowolnie przestawiać, to bez znaczenia.
Dowód ścisłe matematyczny iż znaczek „+” definiuje wyłącznie trzy pierwsze linie za chwilę.

Funkcja logiczna Y (operator logiczny) to całość, czyli na wejściu bramki logicznej muszą występować zmienne binarne p i q mogące w osi czasu przyjmować dowolne wartości, 0 albo 1.

Bramka logiczna:
Bramka logiczna to fizyczna realizacja funkcji logicznej o dowolnej liczbie wejść i tylko jednym wyjściu, zwykle oznaczanym dużą literą Y.

Funkcja logiczna może być jednocześnie operatorem logicznym, jak w przypadku wyżej, ale nie musi.
Zawsze zachodzi tożsamość:
Funkcja logiczna = bramka logiczna
Przykład:
Y=p*~q + r
Dla dwóch zmiennych p i q zachodzi:
Funkcja logiczna = bramka logiczna = operator logiczny
Przykład:
Y= p*q + p*~q + ~p*q

W podstawach logiki ograniczamy się do funkcji logicznej dwóch zmiennych wejściowych p i q.
Zachodzi wówczas:
Funkcja logiczna = bramka logiczna = operator logiczny

Nie są funkcją logiczną pojedyncze linie z powyższej tabeli.
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
   1 2   3


Nie jest funkcją logiczną dowolny fragment z powyższej tabeli:
Kod:

p q Y=p+q
1 1  =1
1 0  =1
0 1  =1


Tożsamość funkcji logicznych:
Funkcje logiczne są tożsame wtedy i tylko wtedy gdy na wszystkie możliwe kombinacje zero-jedynkowe zmiennych binarnych na wejściu dają identyczne odpowiedzi na wyjściu.

Przykład:
p+q = p*q + p*~q + ~p*q
Łatwo sprawdzić, że tabele zero-jedynkowe po obu stronach znaku tożsamości są identyczne, co jest dowodem zachodzącej tożsamości.
Fizycznie, można powyższą tożsamość sprawdzić w laboratorium techniki cyfrowej. Po zbudowaniu układów cyfrowych po lewej i prawej stronie znaku tożsamości, łączymy wyjścia. Brak dymu i smrodu jest dowodem zachodzącej tożsamości matematycznej.

Definicja rachunku zero-jedynkowego:
Rachunek zero-jedynkowy to poszukiwanie wszelkich możliwych tożsamych funkcji logicznych.

Najważniejsze prawa rachunku zero-jedynkowego w operatorach OR i AND to:

Prawa de’Morgana.
p+q = ~(~p*~q)
p*q = ~(~p+~q)


1.2 Czarodziejska sztuczka

Udajmy się do laboratorium układów cyfrowych.
Bierzemy do ręki układ scalony SN7432.
W katalogu to jest bramka OR opisana następująco:
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Zdejmujemy tabelę prawdy, wszystko się zgadza to jest definicja operatora OR.
W równaniu opisującym tabelę wyżej mamy:
Y=p+q
Gdzie wedle dzisiejszej logiki znaczek „+” to kompletny operator logiczny zdefiniowany wszystkimi czteroma liniami tabeli zero-jedynkowej.

Dokładamy na wejścia p i q i wyjście Y negatory, czyli nasze równanie logiczne przyjmuje postać:
~Y=~p+~q
i ponownie zdejmujemy tabelę prawdy.
Kod:

   p q  Y=p*q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 1  =0
D: 0 0  =0
   1 2   3

Wniosek:
Operator OR nie jest tworem jednorodnym, musi zawierać w sobie także zero-jedynkową definicję operatora AND, inaczej czarodziejska sztuczka jak wyżej nie byłaby możliwa.

Za chwilę rozszyfrujemy te czary.

Metodykę dowodzenia praw logicznych metodą rachunku zero-jedynkowego poznamy na przykładzie praw de’Morgana.


1.3 I Prawo de’Morgana

I Prawo de’Morgana:
p+q = ~(~p*~q)

Na początek zróbmy kluczową sztuczkę:
Y = p+q = ~(~p*~q)
stąd:
Y=p+q
Y=~(~p*~q)
Dowolną tożsamość logiczną wolno nam zanegować stronami.
Drugą linię negujemy stronami:
~Y = ~[~(~p*~q)]
~Y=~p*~q
bo prawo podwójnego przeczenia:
~[~(x)] = x
stąd końcowa postać prawa de’Morgana w układzie równań logicznych:
Y=p+q
~Y=~p*~q
Doskonale widać, że do opisu przypadku:
~p*~q
w dowodzie zero-jedynkowym prawa de’Morgana musimy użyć zanegowanej funkcji logicznej Y, czyli ~Y.

Definicja operatora OR:
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„+” - spójnik „lub” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w obszarze ABC123
Y=p+q
Y=1 <=> p=1 lub q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Definicja operatora AND:
Kod:

   p q Y=p*q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 1  =0
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„*” - spójnik „i” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w linii A123.
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Dowód zero-jedynkowy I prawa de’Morgana:
Kod:

   p q  Y=p+q ~p ~q ~Y=~p*~q  Y=~(~p*~q)
A: 1 1   =1    0  0   =0       =1
B: 1 0   =1    0  1   =0       =1
C: 0 1   =1    1  0   =0       =1
D: 0 0   =0    1  1   =1       =0
   1 2    3    4  5    6        7

Kolumny ABCD3 i ABCD7 są tożsame, co jest dowodem formalnym prawa de’Morgana:
Y = p+q = ~(~p*~q)

Prawo de’Morgana mówi nam, że dowolną bramkę logiczną OR możemy zastąpić bramką AND negując w niej wejścia p i q oraz wyjście Y.

Komentarz:
Obszar ABCD123 to definicja operatora OR
Kolumna ABCD4 (~p) to zanegowana kolumna ABCD1 (p)
Kolumna ABCD5 (~q) to zanegowana kolumna ABCD2 (q)

Jak generujemy odpowiedzi na wyjściu ~Y?
Bierzemy dowolną kombinację ~p i ~q z obszaru ABCD45 i sprawdzamy w operatorze AND jej odpowiedź na wyjściu.

Przykłady:
1.
B45 = [0,1]
Z definicji operatora AND(*) odczytujemy dla tej kombinacji odpowiedź na wyjściu:
~Y=0
2.
D45 = [1,1]
W operatorze AND(*) odczytujemy:
~Y=1

Kolumna ABCD7 (Y) to zanegowana kolumna ABCD6 (~Y).

Definicja logiki ujemnej i dodatniej w operatorach OR i AND:
Funkcja logiczna Y jest zapisana w logice dodatniej gdy jest niezaprzeczona (Y).
Funkcja logiczna Y zapisana jest w logice ujemnej gdy jest zaprzeczona (~Y).

Prawo de’Morgana w układzie równań logicznych:
A: Y=p+q
B: ~Y=~p*~q

Oczywiście zachodzi tu prawo podwójnego przeczenia:
Y = ~(~Y)
Podstawiając A i B mamy prawo de’Morgana dla spójnika „lub”(+):
p+q = ~(~p*~q)

Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne
A: Y=p+q(r+~s)
B: Y = p+[q*(r+~s)]
C: ~Y = ~p*[~q+(~r*s)]

Algorytm Wuja Zbója:
B: Uzupełniamy brakujące nawiasy i spójniki
C: Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne, „lub”(+) na „i”(*) i odwrotnie.

Zauważmy wyżej, że prawo de’Morgana w dwóch postaciach:
A.
Prawo de’Morgana w jednym równaniu logicznym:
Y = p+q = ~(~p*~q)
B.
Prawo de’Morgana w układzie równań logicznych
Y = p+q
~Y = ~p*~q

Świetnie opisuje naturalną logikę człowieka.

Przykład przedszkolaka:
W.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
Matematycznie oznacza to:
W.
Dotrzymam słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1) lub do teatru (T=1)
Y=K+T
Y=1 <=> K=1 lub T=1
… a kiedy skłamię?
Przejście ze zdaniem A do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę spójników na przeciwne.
~Y=~K*~T
U.
Skłamię (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)
~Y=~K*~T
~Y =1 <=> ~K=1 i ~T=1
Czytamy!
Prawdą jest (=1), że skłamię (~Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)

Prawo de’Morgana:
Y = K+T = ~(~K*~T)
Nie może się zdarzyć ~(…), że jutro nie pójdę do kina (~K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)


1.4 II Prawo de’Morgana:

II Prawo de’Morgana
p*q = ~(~p+~q)

Na początek zróbmy kluczową sztuczkę:
Y = p*q = ~(~p+~q)
stąd:
Y=p*q
Y=~(~p+~q)
Dowolną tożsamość logiczną wolno nam zanegować stronami.
Druga linię negujemy stronami:
~Y = ~[~(~p+~q)]
~Y=~p+~q
bo prawo podwójnego przeczenia:
~[~(x)] = x
stąd końcowa postać prawa de’Morgana w układzie równań logicznych:
Y=p*q
~Y=~p+~q
Doskonale widać, że do opisu przypadku:
~p+~q
w prawie de’Morgana musimy użyć zanegowanej funkcji logicznej Y, czyli ~Y.

Definicja operatora AND:
Kod:

   p q Y=p*q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 1  =0
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„*” - spójnik „i” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w linii A123.
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Definicja operatora OR:
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„+” - spójnik „lub” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w obszarze ABC123
Y=p+q
Y=1 <=> p=1 lub q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Dowód zero-jedynkowy II prawa de’Morgana:
Kod:

   p q  Y=p*q ~p ~q ~Y=~p+~q  Y=~(~p+~q)
A: 1 1   =1    0  0   =0       =1
B: 1 0   =0    0  1   =1       =0
C: 0 1   =0    1  0   =1       =0
D: 0 0   =0    1  1   =1       =0
   1 2    3    4  5    6        7

Kolumny ABCD3 i ABCD7 są tożsame, co jest dowodem formalnym prawa de’Morgana:
Y = p*q = ~(~p+~q)

Prawo de’Morgana mówi nam, że dowolną bramkę logiczną AND możemy zastąpić bramką OR negując w niej wejścia p i q oraz wyjście Y.

Komentarz:
Obszar ABCD123 to definicja operatora OR
Kolumna ABCD4 (~p) to zanegowana kolumna ABCD1 (p)
Kolumna ABCD5 (~q) to zanegowana kolumna ABCD2 (q)

Jak generujemy odpowiedzi na wyjściu ~Y?
Bierzemy dowolną kombinację ~p i ~q z obszaru ABCD45 i sprawdzamy w operatorze OR jej odpowiedź na wyjściu.

Przykłady:
1.
B45 = [0,1]
Z definicji operatora OR odczytujemy dla tej kombinacji odpowiedź na wyjściu:
~Y=1
2.
A45 = [0,0]
W operatorze OR odczytujemy:
~Y=0

Zauważmy wyżej że prawo de’Morgana w dwóch postaciach:
A.
Prawo de’Morgana w jednym równaniu logicznym:
Y = p*q = ~(~p+~q)
B.
Prawo de’Morgana w układzie równań logicznych
Y = p*q
~Y = ~p+~q

Świetnie opisuje naturalną logikę człowieka.

Przykład przedszkolaka:
W.
Jutro pójdę do kina i do teatru
Y=K*T
Matematycznie oznacza to:
W.
Dotrzymam słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1) i do teatru (T=1)
Y=K*T
Y=1 <=> K=1 i T=1
… a kiedy skłamię?
Przejście ze zdaniem A do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę spójników na przeciwne.
~Y=~K+~T
U.
Skłamię (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) lub nie pójdę do teatru (~T=1)
~Y=~K+~T
~Y =1 <=> ~K=1 lub ~T=1
Czytamy!
Prawdą jest (=1), że skłamię (~Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) lub nie pójdę do teatru (~T=1)

Prawo de’Morgana:
Y = K*T = ~(~K+~T)
Nie może się zdarzyć ~(…), że jutro nie pójdę do kina (~K=1) lub nie pójdę do teatru (~T=1)


1.5 Najważniejszy dowód w logice matematycznej

Twierdzenie:
Spójniki logiczne z naturalnej logiki człowieka „lub”(+) oraz „i”(*) nie są operatorami logicznymi

Operator OR

Definicja operatora OR:
Kod:

   p q Y=p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„+” - spójnik „lub” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w obszarze ABC123
Y=p+q
Y=1 <=> p=1 lub q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Prawo de’Morgana dla spójnika „lub”(+) w dwóch postaciach:
A.
Prawo de’Morgana w jednym równaniu:
Y = p+q = ~(~p*~q)
B.
Prawo de’Morgana w układzie równań logicznych:
Y=p+q
~Y=~p*~q

Z prawa de’Morgana wynika, że wyłącznie negując wszystkie zmienne musimy otrzymać definicję operatora AND.
A.
Y = p+q = ~(~p*~q)
Negujemy wyłącznie zmienne wejściowe p i q:
y = (~p)+(~q) = ~[(~(~p) * ~(~q)]
Prawo podwójnego przeczenia:
p=~(~p)
stąd:
y = ~p+~q = ~(p*q)
Negujemy funkcje logiczną Y (wyjście bramki y):
~y = ~(~p+~q) = p*q
Ostatnie równanie to oczywiście pełna definicja operatora AND o którym za chwilę.

Dokładnie to samo musimy uzyskać dla prawa de’Morgana zapisanego w układzie równań logicznych:
A: Y=p+q
B: ~Y=~p*~q
Negujemy wszystkie zmienne otrzymując operator AND:
C: ~y=~p+~q
D: y=p*q
Układ równań C i D to oczywiście pełna definicja operatora AND.

Kluczowy dowód:
Jeśli w równaniu opisującym powyższy operator OR znaczek „+” jest kompletnym operatorem, opisuje wszystkie cztery linie, to zgodnie z prawem de’Morgana negując wszystkie zmienne musimy otrzymać definicję operatora AND.

Mamy opis tabeli wyżej w równaniu algebry Boole’a:
A: Y = p+q
Negujemy wszystkie zmienne:
C: ~Y=~p+~q
To oczywiście nie jest definicja operatora AND!
Z równania A otrzymaliśmy C, brakuje B i D.
Równanie C to jedynie połówka operatora AND.
cnd


Operator AND

Definicja operatora AND:
Kod:

   p q Y=p*q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 1  =0
D: 0 0  =0
   1 2   3

Gdzie:
„*” - spójnik „i” z naturalnej logiki człowieka o definicji wyłącznie w linii A123.
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1
To jest dwuelementowa algebra Boole’a zatem w pozostałych liniach musi być w wyniku 0.

Prawo de’Morgana dla spójnika „i”(*) w dwóch postaciach:
A.
Prawo de’Morgana w jednym równaniu:
Y = p*q = ~(~p+~q)
B.
Prawo de’Morgana w układzie równań logicznych:
Y=p*q
~Y=~p+~q

Z prawa de’Morgana wynika, że wyłącznie negując wszystkie zmienne otrzymujemy definicję operatora OR.
A.
Y = p*q = ~(~p+~q)
Negujemy wyłącznie zmienne wejściowe p i q:
y = (~p)*(~q) = ~[(~(~p) +~(~q)]
Prawo podwójnego przeczenia:
p=~(~p)
stąd:
y = ~p*~q = ~(p+q)
Negujemy funkcje logiczną Y (wyjście bramki y):
~y = ~(~p*~q) = p+q
Ostatnie równanie to oczywiście pełna definicja operatora OR o którym było wyżej.

Dokładnie to samo musimy uzyskać dla prawa de’Morgana zapisanego w układzie równań logicznych:
A: Y=p*q
B: ~Y=~p+~q
Negujemy wszystkie zmienne otrzymując operator OR:
C: ~y=~p*~q
D: y=p+q
Układ równań C i D to oczywiście pełna definicja operatora OR.

Kluczowy dowód:
Jeśli w równaniu opisującym powyższy operator AND znaczek „*” jest kompletnym operatorem, opisuje wszystkie cztery linie, to zgodnie z prawem de’Morgana negując wszystkie zmienne musimy otrzymać definicję operatora OR.

Mamy opis tabeli wyżej w równaniu algebry Boole’a:
A: Y = p*q
Negujemy wszystkie zmienne:
C: ~Y=~p*~q
To oczywiście nie jest definicja operatora OR!
Z równania A otrzymaliśmy C, brakuje B i D.
Równanie C to jedynie połówka operatora AND.
cnd


1.6 Równanie ogólne dla operatorów OR i AND

Operator OR ## Operator AND
p+q = ~(~p*~q) ## p*q = ~(~p+~q)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Tabele zero-jedynkowe po obu stronach znaku ## możemy generować na nieskończenie wiele sposobów, ale znak ## pozostanie na wieki, nie da się go usunąć, na mocy definicji.

Przykład:
Definicja operatora NAND:
Kod:

p q  Y=pNANDq | Y=p*q
1 1  =0       |  =1
1 0  =1       |  =0
0 1  =1       |  =0
0 0  =1       |  =0

Doskonale widać że:
Y = pNANDq = ~(p*q)
stąd:
p*q = ~(pNANDq)

Definicja operatora NOR:
Kod:

p q  Y=pNORq  | Y=p+q
1 1   =0      |  =1
1 0   =0      |  =1
0 1   =0      |  =1
0 0   =1      |  =0

Doskonale widać że:
Y = pNORq = ~(p+q)
stąd:
p+q = ~(pNORq)

Równanie ogólne dla operatorów OR i AND dalej będzie tu świętością:
Operator OR ## operator AND
p+q = ~(pNORq) ## p*q = ~(pNANDq)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Operatorów NOR i NAND nikt nie używa bezpośrednio w żadnym języku świata, bo nasz mózg to nie głupek, doskonale widzi że można je trywialnie zastąpić operatorami OR i AND.

Przykład:
Y = pNORq = ~(p+q) = ~p*~q - prawo de’Morgana
Nikt nie zrozumie zdania:
A.
Jutro pójdę do kina NOR do teatru
Y=K NOR T
Każdy zrozumie zdanie równoważne:
B.
Jutro nie pójdę do kina i nie pójdę do teatru
Y = ~K*~T
C.
Jutro nie pójdę ani do kina, ani do teatru

Zdania B i C są matematycznie tożsame.
Nie ma w logice spójnika „ani … ani” jak to jest w niektórych opracowaniach.
Znaczenie „ani” w różnych kontekstach jest różne, ale to tylko „urozmaicenie” fundamentu B a nie nowy spójnik logiczny!

Oczywiście dla NAND i NOR zachodzą prawa de’Morgana:
Y= pNORq
Przejście do logiki przeciwnej poprzez negacje zmiennych i wymianę spójników
~Y = ~pNAND~q
Związek logiki dodatniej i ujemnej:
Y=~(~Y)
stąd prawo de’Morgana dla operatorów NOR i NAND:
pNORq = ~(~pNAND~q)

Dowód zero-jedynkowy:
Kod:

   p q Y=pNORq ~p ~q ~Y=~pNAND~q Y=~(~pNAND~q)
A: 1 1   =0     0  0   =1         =0
B: 1 0   =0     0  1   =1         =0
C: 0 1   =0     1  0   =1         =0
D: 0 0   =1     1  1   =0         =1
   1 2    3     4  5    6          7

Kolumny ABCD3 i ABCD7 są identyczne, co jest dowodem formalnym poprawności prawa de’Morgana dla operatorów NOR i NAND.
pNORq = ~(~pNAND~q)
cnd

Jak powstała powyższa tabela?
Obszar ABCD123 to definicja operatora NOR.
Kolumna ABCD4 (~p) to zanegowana kolumna ABCD1 (p)
Kolumna ABCD5 (~q) to zanegowana kolumna ABCD2 (q)

Jak generujemy kolumnę ABCD6 (~Y)?
Bierzemy dowolną kombinację ~p i ~q z obszaru ABCD45 i sprawdzamy w operatorze NAND jej odpowiedź na wyjściu.

Przykłady:
1.
B45 = [0,1]
Z definicji operatora NAND odczytujemy dla tej kombinacji odpowiedź na wyjściu:
~Y=1
2.
D45 = [1,1]
W operatorze NAND odczytujemy:
~Y=0

Mam nadzieję, że wszyscy załapali technikę dowodów matematycznych metodą rachunku zero-jedynkowego.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 9:07, 11 Wrz 2012, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:25, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Valki, Dagger, Słupek, Fatbantha …

… a jednak.

Przegraliście zakład!

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawdopodobnie: Nedzny = Windziarz
Na pewno: Zaniepokojony = Kubuś

Pan Jan Kraszewski wprowadzając pojęcie kwantyfikatora ograniczonego w sposób pośredni potwierdził poprawność matematyczną Algebry Kubusia!

Kwantyfikator ograniczony dr. Jana Kraszewskiego = warunek wystarczający => z Algebry Kubusia!

Huuurrrraaaa!

Oczywiście póki co matematycy nie wiedzą że symbol warunku wystarczającego => o definicji:

p=>q=1
p~~>~q =0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p musi zawierać się w całości w zbiorze q

Jest legalnym symbolem algebry Booole’a, bo nie znają poprawnej budowy ani jednego operatora logicznego!

Dlatego zaczynam (wyżej) AK od dowodu matematycznego iż znaczki „+” i „*” nie są kompletnymi operatorami logicznymi w algebrze Boole’a!

Traktowanie spójników „Lub”(+) i „i”(*) jak kompletnych operatorów jest błędem czysto matematycznym!

Aktualnie algebra Kubusia jest w przebudowie (patrz wyżej), dlatego kończę swój występ na matematyce.pl

Czas Kubusia jeszcze nie nadszedł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:27, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kluczowe posty Zaniepokojonego = Kubuś na matematyce.pl

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaniepokojony napisał:
Nedzny napisał:
Hmmmm, witam serdecznie!

Czytam to forum od pewnego czasu i postanowiłem się zarejestrować, ponieważ chyba wiem z czym (a raczej - z Kim) boryka się użytkownik Valki.


Twierdzenie Pitagorasa, a mówiąc to, mam na myśli takie zdanie:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest twierdzeniem prawdziwym oraz niewątpliwie implikacją.

Twierdzenie odwrotne tj.:
Jeśli suma kwadratów długości dwóch boków trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku, to trójkąt jest prostokątny.
również jest twierdzeniem prawdziwym i implikacją.


Twierdzenie, które brzmi
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy, gdy suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
jest natomiast równoważnością, w tym wypadku także jest twierdzeniem prawdziwym.


Jeśli napisałem coś źle, proszę o niezwłoczne poprawienie mnie i wyjaśnienie sprawy.

A jeśli dobrze, proszę o potwierdzenie :D, najlepiej by potwierdził to ktoś, kto ma większe doświadczenie w logice niż ja. Ja jestem tylko nędznym robaczkiem.


Pozdrawiam.


Twierdzenie Pitagorasa będące równoważnością prawdziwą bo człowiek użył formy:
TP<=>SK

Kod:

TP SK TP<=>SK
 1  1  =1
 1  0  =0
 0  0  =1
 0  1  =0

Ostatnia linia:
p=TP=0
q=SK=1
TP=>SK =0
ok.

Wszystkie cztery linie zero-jedynkowej definicji równoważności są spełnione bez zastrzeżeń.

Twierdzenie Pitagorasa będące implikacją prawdziwą bo człowiek użył formy:
TP=>SK

Kod:

TP SK TP=>SK
 1  1  =1
 1  0  =0
 0  0  =1
 0  1  =1

Ostatnia linia:
p=TP=0
q=SK=1
TP=>SK =1 ???

???!!!

Ostatnia linia:
Czy istnieje trójkąt nie prostokątny TP=0 w którym zachodzi suma kwadratów SK=1?

Czy na pewno to człowiek decyduje o tym że twierdzenie Pitagorasa raz jest równoważnością (prawdziwą) a innym razem implikacją (prawdziwą)?

Czym różni się linia 2 od linii 4?

Dlaczego w linii 2 jest wszystko dobrze a w linii 4 się posypało?

Linia dwa:
p = TP=1
q = SK=0
TP=>SK=0
ok.

Czy coś co nie spełnia definicji X może być prawdziwe wedle definicji X?

Czy w matematyce wystarczy aby definicja była spełniona częściowo, trzy pierwsze linie, aby uznać twierdzenie Pitagorasa za implikację prawdziwą?

Proszę kogoś mądrzejszego o wyjaśnienie bo jestem bardzo zaniepokojony.


[link widoczny dla zalogowanych]
Zaniepokojony napisał:
Jan Kraszewski napisał:

Nedzny napisał:
Zapiszmy to troszkę bardziej formalnie ()

niech [tex]t[/tex] oznacza dowolny trójkąt.
wtedy
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]
gdzie:
[tex]P(t)[/tex] - trójkąt jest prostokątny
[tex]Q(t)[/tex] - suma kwadratów długości dwóch boków tego trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.

Jaki trójkąt byśmy nie wzięli możemy natrafić jedynie na dwie sytuacje
1. Mamy trójkąt prostokątny
wtedy [tex]P(t)=1[/tex] i [tex]Q(t)=1[/tex]
zaglądamy więc np. do tabelki gdzie: [tex]1 \Rightarrow 1 = 1[/tex]

2. Mamy trójkąt który nie prostokątny
wtedy [tex]P(t)=0[/tex] i [tex]Q(t)=0[/tex]
zaglądamy więc np. do tabelki [tex]0 \Rightarrow 0 = 1[/tex]

Na drugą sytuacje też nie natrafimy, bo wnioskowanie, z którym mamy tutaj do czynienia jest czymś ciut innym niż implikacja (czyli nie [tex]TP \Rightarrow SK[/tex], tylko [tex]TP\models SK[/tex]).

Tego twierdzenia nie traktujemy jako implikacji w sensie spójnika logicznego, tylko jako wnioskowanie. Wobec tego sprawdzamy, czy z prawdziwości założenia jesteśmy w stanie wywnioskować prawdziwość tezy, żadne inne sytuacje nas nie interesują.

JK

Szanowny Panie Doktorze.

Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
TP=>SK

Rozumiem, że wystarczy wykazać iż dla każdego trójkąta prostokątnego zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty nie prostokątne we wnioskowaniu nas w ogóle nie interesują.

Twierdzenie podobne:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków nie jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
~TP=>~SK

Podobnie w tym przypadku wystarczy wykazać, iż dla każdego trójkąta nie prostokątnego nie zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty prostokątne nas w tym przypadku w ogóle nie interesują.

Czy dobrze rozumuję?

Będę wdzięczny za odpowiedź.


[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Zaniepokojony napisał:
Czy dobrze rozumuję?

Dobrze.
JK


HUUURRRAAAA!

Tu jest kompletna algebra Kubusia w pigułce:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dalej nie zamierzam brać udziału w dyskusji na matemtyce.pl

Czas Kubusia jeszcze nie nadszedł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:22, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kontry dr. Jana Kraszewskiego na podskoki Nędznego

Kontra nr.1
[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Nedzny napisał:
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]
oznaczenia jak wyżej,
to czy to twierdzenie jest prawdziwe dla każdego/dowolnego trójkąta

Przy zapisie powyżej kwantyfikujesz po wszystkich trójkątach, czyli twierdzenie ma postać:

Dla dowolnego trójkąta [tex]t[/tex], jeśli [tex]t[/tex] jest prostokątny to suma kwadratów... itd.

Równie dobrze możemy to jednak "zwinąć" do kwantyfikatora ograniczonego i wtedy dostajemy

Dla dowolnego trójkąta prostokątnego [tex]t[/tex], suma kwadratów... itd.

Z logicznego punktu widzenia oba powyższe zapisy są równoważne, więc Twoje pytanie jest w pewnym sensie pytaniem o nic.
JK


Kontra nr.2
[link widoczny dla zalogowanych]
Nedzny napisał:

Zaniepokojony napisał:

Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem ogólnym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ograniczonego (i odwrotnie).

Nie rozumiem.
Co to znaczy udowodnić twierdzenie kwantyfikatorem?

A to "i odwrotnie" to co znaczy?
Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem szczegolowym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ogolnego, tak?

Chcesz powiedziec cos takiego:
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t)) \Leftrightarrow \exists _t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]


[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Nedzny napisał:
A to "i odwrotnie" to co znaczy?
Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem szczegolowym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ogolnego, tak?

Kwantyfikator ograniczony i kwantyfikator szczegółowy to dwie różne rzeczy.

JK


Wielkie brawa dla pana Jana Kraszewskiego, są jednak na Ziemi matematycy którzy myślą jak ludzie a nie jak im ten debil, KRZiP, rozkaże.

Pan JK powiedział to!

Trzeba być DEBILEM aby dowodząc dowolne twierdzenie matematyczne wyrażone kwantyfikatorem dużym:

/\x p(x)=>q(x)
Kwantyfikować po całej dziedzinie, czyli po zbiorze p(x) i ~p(x)

Kwantyfikator ograniczony według dr. J. Kraszewskiego to oczywiście kwantyfikowanie wyłącznie po zbiorze p(x) i OLANIE zbioru ~p(x), czyli dokładnie tak jak to jest w Algebrze Kubusia!

Czego biedny Nędzny nie może pojąć, jak to widać wyżej.

Wszelkie twierdzenia matematyczne dowodzi się kwantyfikując po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku!

Po całej dziedzinie kwantyfikują wyłącznie matematyczni DEBILE!

Dokładnie to powiedział pan Jan Kraszewski wyżej!

… możecie sobie obalać :)

Kubuś


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 11:29, 11 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:07, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kto tu jest tym Kotorokiem?
Na 100% czytelnik tego forum.
Coś mi sie zdaje że Nedzny zrobił Kubusiowi pierwszą przysługę a Kotorok drugą.

... a nie mówiłem że to cisza przed burzą?

[link widoczny dla zalogowanych]

Kotorok napisał:
Przepraszam, że przeszkadzam. Nie znam się zbytnio na matematyce, jednak postanowiłem się zarejestrować i coś wkleić, bo pewien znany (i mniej lubiany) Miś powołuje się na Pana wypowiedzi w tym temacie, Panie Kraszewski (a wiem z doświadczenia, że lubi podpierać się autorytetami, chociaż ci wcale go nie popierają). Dlatego wklejam jego wypowiedzi, żeby się Pan mógł zdystansować (albo i nie?).

Cytat:
Valki, Dagger, Słupek, Fatbantha …

… a jednak.

Przegraliście zakład!

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawdopodobnie: Nedzny = Windziarz
Na pewno: Zaniepokojony = Kubuś

Pan Jan Kraszewski wprowadzając pojęcie kwantyfikatora ograniczonego w sposób pośredni potwierdził poprawność matematyczną Algebry Kubusia!

Kwantyfikator ograniczony dr. Jana Kraszewskiego = warunek wystarczający => z Algebry Kubusia!

Huuurrrraaaa!

Oczywiście póki co matematycy nie wiedzą że symbol warunku wystarczającego => o definicji:

p=>q=1
p~~>~q =0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p musi zawierać się w całości w zbiorze q

Jest legalnym symbolem algebry Booole’a, bo nie znają poprawnej budowy ani jednego operatora logicznego!

Dlatego zaczynam (wyżej) AK od dowodu matematycznego iż znaczki „+” i „*” nie są kompletnymi operatorami logicznymi w algebrze Boole’a!

Traktowanie spójników „Lub”(+) i „i”(*) jak kompletnych operatorów jest błędem czysto matematycznym!

Aktualnie algebra Kubusia jest w przebudowie (patrz wyżej), dlatego kończę swój występ na matematyce.pl

Czas Kubusia jeszcze nie nadszedł.

Cytat:
Wielkie brawa dla pana Jana Kraszewskiego, są jednak na Ziemi matematycy którzy myślą jak ludzie a nie jak im ten debil, KRZiP, rozkaże.

Pan JK powiedział to!

Trzeba być DEBILEM aby dowodząc dowolne twierdzenie matematyczne wyrażone kwantyfikatorem dużym:

/\x p(x)=>q(x)
Kwantyfikować po całej dziedzinie, czyli po zbiorze p(x) i ~p(x)

Kwantyfikator ograniczony według dr. J. Kraszewskiego to oczywiście kwantyfikowanie wyłącznie po zbiorze p(x) i OLANIE zbioru ~p(x), czyli dokładnie tak jak to jest w Algebrze Kubusia!

Czego biedny Nędzny nie może pojąć, jak to widać wyżej.

Wszelkie twierdzenia matematyczne dowodzi się kwantyfikując po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku!

Po całej dziedzinie kwantyfikują wyłącznie matematyczni DEBILE!

Dokładnie to powiedział pan Jan Kraszewski wyżej!

… możecie sobie obalać

Kubuś


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
(następny cytowany post na następnej stronie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:10, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

FatBantha napisał:
Jakiś zacny człek, któremuś niegodzien butów całować, Kubusiu.

Jeśli to Ty to Dagger powinien ci podziękować za reklame Yrizony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:46, 11 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jan Kraszewski napisał:

Kotorok napisał:

Dlatego wklejam jego wypowiedzi, żeby się Pan mógł zdystansować (albo i nie?).

Takie "dyskusje" mnie nie interesują, więc wypowiadać się nie zamierzam. Szkoda czasu.

A temat uważam za wyczerpany.

JK

Kotorok, jesteś osłem!

Ciekawe czy kiedykolwiek zrozumiesz dlaczego.

Temat został zamknięty, i słusznie.

Czas Kubusia jeszcze nie nadszedł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:08, 12 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch napisał:
Cytat:

Coś mi sie zdaje że Nedzny zrobił Kubusiowi pierwszą przysługę a Kotorok drugą.

Cytat:
Kotorok, jesteś osłem!

Jest osłem, bo zrobił ci przysługę. :D

Jest osłem bo zapytał na matematyce.pl czy 2+2=4.
Yrizona to małe forum, tu mogę coś chlapnąć ostro.
Na matematyce.pl nie używa się języka jaki jest dopuszczalny tu czy na sfinii.
Trzeba wiedzieć na jakim forum co komu wolno.
Zauważ że nędzny zrobił mi przysługę i na matematyce.pl dyskusja była na argumenty.
Tu mogę nazwać ludzi którzy bija pianę kwantyfikując po obiektach ~p(x) debilami, bo taka jest prawda. Na matematyce.pl tego typu język jest niedopuszczalny.
Tak więc zrobił mi przysługę ... niedźwiedzią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:31, 12 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:

Kubus,
.. chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie KRZiP wielką idee,i tak wyjątkowa i ważną …

W średniowieczu wielką i niepodważalną Ideą było:
Ziemia jest płaska

Jak może być prawdziwa Idea, KRZiP, robiąca z człowieka debila?
Jeśli krowa szczeka to kura ma trąbę.

Jak może być prawdziwa wielka Idea, KRZiP:
Będąca w TOTALNEJ sprzeczności z naturalną logika człowieka!!!

Jak może być prawdziwa wielka Idea, KRZiP:
Rozkazująca matematykom bicie piany w dowodzeniu twierdzeń matematycznych, czyli kwantyfikowanie po zbiorze innym niż zdefiniowany w poprzedniku „Jeśli p to q?”

… podczas gdy dla każdego logicznie myślącego matematyka (np.JK), wystarczy kwantyfikować po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku.
KONIEC dowodu!

JK jest moderatorem na matematyce.pl.
Gdyby poczuł się osobiście obrażony to po prostu wywaliłby cytat z Yrizony w kosmos.
Powiedziałem po prostu gorzką prawdę!
Jeśli dowolne twierdzenie matematyczne można udowodnić kwantyfikując wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku (kwantyfikator ograniczony JK), z tym musisz się zgodzić, to po kiego grzyba kwantyfikować po całej dziedzinie?

Kotorok powinin się mnie zapytać na PW lub na Yrizonie czy ten cytat może zamieścić na matematyce.pl. Oczywiście wtedy bym go zmodyfikował np. tak.

Pan JK napisal wyraźnie że aby udowodnić dowolne twierdzenie wystarczy kwantyfikować po zbiorze zdefiniowanym a poprzedniku. Nie jest potrzebne kwantyfikowanie po zbiorze ~p(x), matematycy którzy to robią po prostu nie rozumieja podstaw logiki.
... tu przytoczyłbym cytat JK - jest taki!

Dagger napisał:

Jesli chodzi o jezyk jakiego nie powinno sie uzywac to matematyce to taki
Cytat:
Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem ogólnym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ograniczonego (i odwrotnie).

przeciez to belkot
nikt normalny nie wie co to znaczy udowodnic cos kwantyfukatorem i dlatego juz po tym praktycznie nikk, a w szczegolnosci JK nie chcial z Toba rozmawiac, bo sam przyznal ze z toba nie warto tego robic.
Belkotem jest mieszanie symbolu wnioskowania z jezykiem KRZ

to co napisal JK nie jest w sprzecznosci z KRZiP

twierdzenie pitagorasa dalej jest prawdziwe dla WSZYSTKICH trojkat, tylk po prostu traktujac je jako wnioskowanie przeprowadzamy zwykly dowod, a nie "losujemy" czy "interujemy".

Nie rozumiesz kwantyfikatora ograniczonego JK.
Kwantyfikator ograniczony to kwantyfikator ogólny rodem z KRZiP gdzie iterujesz wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zaniepokojony napisał:
Jan Kraszewski napisał:

Nedzny napisał:
Zapiszmy to troszkę bardziej formalnie ()

niech [tex]t[/tex] oznacza dowolny trójkąt.
wtedy
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]
gdzie:
[tex]P(t)[/tex] - trójkąt jest prostokątny
[tex]Q(t)[/tex] - suma kwadratów długości dwóch boków tego trójkąta jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.

Jaki trójkąt byśmy nie wzięli możemy natrafić jedynie na dwie sytuacje
1. Mamy trójkąt prostokątny
wtedy [tex]P(t)=1[/tex] i [tex]Q(t)=1[/tex]
zaglądamy więc np. do tabelki gdzie: [tex]1 \Rightarrow 1 = 1[/tex]

2. Mamy trójkąt który nie prostokątny
wtedy [tex]P(t)=0[/tex] i [tex]Q(t)=0[/tex]
zaglądamy więc np. do tabelki [tex]0 \Rightarrow 0 = 1[/tex]

Na drugą sytuacje też nie natrafimy, bo wnioskowanie, z którym mamy tutaj do czynienia jest czymś ciut innym niż implikacja (czyli nie [tex]TP \Rightarrow SK[/tex], tylko [tex]TP\models SK[/tex]).

Tego twierdzenia nie traktujemy jako implikacji w sensie spójnika logicznego, tylko jako wnioskowanie. Wobec tego sprawdzamy, czy z prawdziwości założenia jesteśmy w stanie wywnioskować prawdziwość tezy, żadne inne sytuacje nas nie interesują.

JK

Szanowny Panie Doktorze.

Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
TP=>SK

Rozumiem, że wystarczy wykazać iż dla każdego trójkąta prostokątnego zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty nie prostokątne we wnioskowaniu nas w ogóle nie interesują.

Twierdzenie podobne:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków nie jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
~TP=>~SK

Podobnie w tym przypadku wystarczy wykazać, iż dla każdego trójkąta nie prostokątnego nie zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty prostokątne nas w tym przypadku w ogóle nie interesują.

Czy dobrze rozumuję?

Będę wdzięczny za odpowiedź.


[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Zaniepokojony napisał:
Czy dobrze rozumuję?

Dobrze.
JK


Dagger, czy rozumiesz co Pan JK napisał wyżej?

Napisał to:
Aby udowodnić dowolne twierdzenie matematyczne wystarczy kwantyfikować po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku!
Zaniepokojony napisał:

Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
TP=>SK

Rozumiem, że wystarczy wykazać iż dla każdego trójkąta prostokątnego zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty nie prostokątne we wnioskowaniu nas w ogóle nie interesują.


Napisz czy zgadzasz się z JK, czyli dla udowodnienia twierdzenia Pitagorasa TOTALNIE olewasz trójkąty nie porostokątne i twierdzenie jest UDOWODNIONE!

TAK/NIE

To dotyczy dowolnego twierdzenia!

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2

Kwantyfikujesz wyłącznie po zbiorze liczb podzielnych przez 8, czyli rozpatrujesz wyłącznie liczby podzielne przez 8 i twierdzenie jest UDOWODNIONE!

Po kiego grzyba potrzebny ci tu zbiór liczb niepodzielnych przez 8?
Dagger napisał:

I to ty przegrales zaklad,
warunki byly proste Valki cos napisze i mialo to byc wysmiane,
nie bylo

zreszta co to zmieni skoro belkoczesz ze to byla grozba i jakbys skasowal to bys sklamal
akt milosci bla bla

NIE!
Wygrałem!
JK wyśmiał (w przenośni) KRZiP twierdząc iż dowolne twierdzenie matematyczne to wnioskowanie gdzie kwantyfikujemy wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku.

To wystarcza dla udowodnienia dowolnego twierdzenia matematycznego!

Powiedział to?
TAK/NIE

Rafal3006 napisał:

ten tekst w ktorym opisujesz KRZ techniczne, tez jest masa nieslislosci
dosc powiedziec ze najpierw piszesz ze nie ma interpretacji 0 i 1 (ciekawe co one oznaczaja skoro twierdzisz ze piszesz o KRachunkuZdan) a potem sam uzywasz ich w znaczeniu prawda i falsz

Zapomnij o KRZ technicznej, nie ma takiego pojęcia w technice!
W technice jest algebra Boole’a czyli definicji 16 operatorów plus rachunek zero-jedynkowy.
Nie ma żadnych nieścisłości.
Fundamentalnie inna jest aksjomatyka technicznej algebry Boole’a i KRZ.
Jest na początku:
Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:32, 12 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:

Cytat:

JK wyśmiał (w przenośni) KRZiP twierdząc iż dowolne twierdzenie matematyczne to wnioskowanie gdzie kwantyfikujemy wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku.

To wystarcza dla udowodnienia dowolnego twierdzenia matematycznego!

Powiedział to?
TAK/NIE

TY nie rozumiesz znaczenia slow kwantyfikacja i wnioskowanie
Nie umiesz przeprowadzic zadnego wnioskowania ani dowodu matematycznego

NIE GADAM Z TOBA BO ROBIE SIE OD TEGO GLUPSZY :(



[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Zaniepokojony napisał:

Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch jego boków jest równa kwadratowi długości trzeciego boku.
TP=>SK

Rozumiem, że wystarczy wykazać iż dla każdego trójkąta prostokątnego zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty nie prostokątne we wnioskowaniu nas w ogóle nie interesują.

Czy dobrze rozumuję?

Dobrze.
JK


Czy rozumiesz co to znaczy:
Rozumiem, że wystarczy wykazać iż dla każdego trójkąta prostokątnego zachodzi suma kwadratów.
Trójkąty nie prostokątne we wnioskowaniu nas w ogóle nie interesują.


To jest definicja kwantyfikatora ograniczonego, oczywiście różna od definicji kwantyfikatora ogólnego i szczegółowego rodem z KRZiP.

To jest kwantyfikowanie normalnych matematyków, pewne jest że wszyscy tak robią z wyjątkiem fanatyków KRZiP.

Czy rozumiesz definicję kwantyfikatora ograniczonego JK:
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:35, 12 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
Pan Jan nie napisal zadnej definicji kwantyfikatora ograniczona

IE GADAM Z TOBA BO ROBIE SIE OD TEGO GLUPSZY :(


Cytat:
Rozkazująca matematykom bicie piany w dowodzeniu twierdzeń matematycznych, czyli kwantyfikowanie po zbiorze innym niż zdefiniowany w poprzedniku „Jeśli p to q?”

piszesz glupoty bo nie rozumiesz czym jest KRZiP


TO OSTATNI POST
nie bede rozmawial z czlowiekiem ktory nawet nie stara sie zrozumiec co to jest wnioskowanie
co to jest dowod,
oraz tego ze to co napisal Pan Jan nie stoi w sprzecznosi z KRZiP w ogole.


... a własnie że podał definicję kwantyfikatora ograniczonego i to w kilku miejscach np. tu ..

Kontry dr. Jana Kraszewskiego na podskoki Nędznego

Kontra nr.1
[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Nedzny napisał:
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]
oznaczenia jak wyżej,
to czy to twierdzenie jest prawdziwe dla każdego/dowolnego trójkąta

Przy zapisie powyżej kwantyfikujesz po wszystkich trójkątach, czyli twierdzenie ma postać:

Dla dowolnego trójkąta [tex]t[/tex], jeśli [tex]t[/tex] jest prostokątny to suma kwadratów... itd.

Równie dobrze możemy to jednak "zwinąć" do kwantyfikatora ograniczonego i wtedy dostajemy

Dla dowolnego trójkąta prostokątnego [tex]t[/tex], suma kwadratów... itd.

Z logicznego punktu widzenia oba powyższe zapisy są równoważne, więc Twoje pytanie jest w pewnym sensie pytaniem o nic.
JK

Czy rozumiesz Daggerze co to jest kwantyfikator ograniczony?
TAK/NIE

Czy rozumiesz dlaczego KRZiP-owcy, kwantyfikując po trójkątach nie prostokątnych wychodzą na głupków w oczach normalnych matematyków (np.JK).

Jak mi pokażesz w podręczniku gimnazjum (czy SP?) dowód twierdzenia Pitagorasa w którym jakiś DEDBIL rozważa trójkąty nie prostokątne, to kasuję AK.

Kontra nr.2
[link widoczny dla zalogowanych]
Nedzny napisał:

Zaniepokojony napisał:

Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem ogólnym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ograniczonego (i odwrotnie).

Nie rozumiem.
Co to znaczy udowodnić twierdzenie kwantyfikatorem?

A to "i odwrotnie" to co znaczy?
Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem szczegolowym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ogolnego, tak?

Chcesz powiedziec cos takiego:
[tex]\forall_t (P(t) \Rightarrow Q(t)) \Leftrightarrow \exists _t (P(t) \Rightarrow Q(t))[/tex]


[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
Nedzny napisał:
A to "i odwrotnie" to co znaczy?
Dowolne twierdzenie matematyczne udowodnione kwantyfikatorem szczegolowym, da się dowieźć przy pomocy kwantyfikatora ogolnego, tak?

Kwantyfikator ograniczony i kwantyfikator szczegółowy to dwie różne rzeczy.

JK


Wielkie brawa dla pana Jana Kraszewskiego, są jednak na Ziemi matematycy którzy myślą jak ludzie a nie jak im ten debil, KRZiP, rozkaże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:37, 12 Wrz 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

fiklit napisał:
Parę zastrzeżeń do AK i ogólnie języka, pojęć i rozumowania.
1. Kwantyfikator ograniczony i nieograniczony. (A psi(x))fi(x) "dla każdego x należącego do psi zachodzi fi(x) jest dokładnie tym samym co (Ax)psi(x)->fi(x) "dla każdego x jeśli psi(x) to fi(x).
2. Sposób dowodzenia jest dokładnie taki sam: trzeba wykazać, że prawdziwość psi(x) pociąga za sobą prawdziwość fi(x). Nie trzeba w ogóle badać co się dzieję w przypadku nieprawdziwości psi(x).
3. Błędem jest mówić o iterowaniu. Iterowanie zakłada przeliczalność zbioru, domena kwantyfikatora może być nieprzeliczalna.
4. W różnych twierdzeniach, prawach i własnościach kwantyfikator ogólny (w znaczeniu dla każdego, jako dualność do "istnieje", a nie jako przeciwieństwo do ograniczonego) często jest pomijany. Często jest "x*0=0" ale rozumiane "(Ax)x*0=0", co nie znaczy, że nie można tego traktować jako formuły zdaniowej i skwantyfikować szczegółowo: istnieje x: x*0=0.
5. Jeśli mamy formuły zdaniowe: tp(x):="x jest trókątem prostokątnym", sk(x):="x spełnia suma kwadratów...".
Możemy sobie zdefiniować nowe formuły tpi(x):=tp(x)->sk(x) oraz tpr(x):=tp(x)<->sk(x).
Żeby zrobić z tego twierdzenie trzeba dodać kwantyfikator i możmy to zrobić na różne sposoby:
(A x)tp(x)->sk(x), (A tp(x))sk(x) jeśli chodzi o zapis są różne, ale jeśli chodzi o znaczenie to jest to to samo. Dowolny trójkąt, jeśli jest prostąkątny to spełnia sk, Dowolny trójkąt prostąkątny spełnia sk.
6. Żeby dowieść coś takiego wystarczy w obu przypadkach rozważyć czy prostkątność pociąga za sobą odpwiednie stosunki boków. Nie ma potrzeby ani sensu, rozważać co się dzieje w przypadku nieprostokątności.
7. Zwrot, że coś jakaś implikacja jest prosta a jakaś nie, jest bez sensu. Każda implikacja jest prosta, odwrotna, przeciwna i przeciwstawna jednocześnie, tylko w stosunku do innych implikacji.
q->p jest odwrotna do p->q, ale p->q jest odwrotna do q->p. p' -> q' jest przeciwna do p->q, ale p->q jest przeciwna do p'->'q.
8. Z wektorem i strzałką to bełkot.
9. W przypadku p->q, p pociąga za sobą q, prawdziwość p pociąga za sobą prawdziwość q, p implikuje q, jeśli p to q.
p jest warunkiem wystarczającym q, wystarczy że zajdzie p aby zaszło q.
Z drugiej strony q jest warunkiem koniecznym p, żeby zaszło p, musi zajść q, jeśli zaszło q to może zajść p. Jeśli nie zaszło q to nie może zajść (nie zajdzie) p.
Co w tym jest niezrozumiałego? Te wszystkie zdania wyrażają tą samą relację między p i q. Dlaczego uważasz, że powinny mieć różne symbole spójników?
10. tpr(x) nie jest tym samym co tpi(x), dlatego nie można powiedzieć że "równoważność jest implikacją", za to można powiedzieć, że równoważność pociąga za sobą implikację, z równoważności wynika implikacja, jeśli zachodzi równoważność to zachodzi implikacja.
tpr(x)->tpi(x), (Ax)tpr(x)->tpi(x). Tak naprawdę to z tpr wynika również implikacja odwrotna do tpi.

Fiklit,
Język pana Jana Kraszewskiego jest prosty i zrozumiały, podał Nędznemu super dokładne definicje kwantyfikatora ogólnego i ograniczonego.
Czego tu nie rozumiesz?

Twój język natomiast to fi, psi, ixi, priksi... skąd ty to wytrzasnąłeś?

Zacznijmy od tego:
7. Zwrot, że coś jakaś implikacja jest prosta a jakaś nie, jest bez sensu. Każda implikacja jest prosta, odwrotna, przeciwna i przeciwstawna jednocześnie, tylko w stosunku do innych implikacji.

Podaj poprawne definicje implikacji prostej i odwrotnej.
Jak podasz poprawne to kasuję AK.

Jak widzicie zawsze dają wam szansę skasowania AK, a wy zawsze uciekacie :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 8 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin