Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Elementarz algebry Boole'a. Irbisol, Macjan str.10
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Pią 22:36, 06 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Brawo, wreszcie dochodzimy do porozumienia ?
Twierdziłeś bowiem dotychczas że matematycznie groźba=równoważność a możliwość darowania kary to jakieś bliżej nie sprecyzowane rozumienie społeczne groźby.

Nie "wreszcie dochodzimy do porozumienia", tylko wreszcie przeczytałeś co do ciebie piszę. Bo od samego początku twierdzę że groźba MOŻE być równoważnością ale nie musi. Fajnie że w końcu zauważyłeś to gdy ci setny raz powtórzyłem.
Co do "dotychczas twierdziłeś" - nic takiego co mi wciskasz nie twierdziłem.
Oto co pisałem od kilku miesięcy:
Cytat:


To nie jest żadne "moje", dziwne że jeszcze tego nie pojąłeś. To jest jedna z możliwych definicji.

To co napisałeś wyżej to jedna z definicji groźby/obietnicy, nie jedyna, nie jedynie słuszna i nie jedynie niesłuszna.

Tłumaczyłem ci już wielokrotnie że to nie jest żadne "moje" pojęcie groźby,

Pisałem dopiero co że nie jest to żadna "moja" groźba.

Nie utożsamiam groźby ani obietnicy z równoważnością.

Czyli na razie zrozumiałeś że nie definiuję groźby jako równoważności. Zobaczymy jak długo będziesz o tym pamiętał.

To tylko wybrane fragmenty, gdzie do znudzenia i bez skutku powtarzałem "groźba nie jest wg mnie równoważnością". Poważne pytanie - jak trzeba być głupim żeby tego nie pojąć za pierwszym razem?
Nie chce mi się liczyć za którym razem ty to pojąłeś, co więcej - podejrzewam że za jakiś czas tradycyjnie zapomnisz co sam napisałeś i znowu zaczniesz mi bezczelnie wciskać coś czego nie twierdziłem.

Twoje zdanie "Twierdziłeś bowiem dotychczas że matematycznie groźba=równoważność " jest więc - że użyję twojego slangu - wypowiedzią idioty.

rafal3006 napisał:
Teraz zobacz. Co ci zabrania wykonać każdą karę w implikacji odwrotnej jeśli warunek kary zostanie spełniony ?

Po co mi to k.... tłumaczysz? Przecież nawet debil by to zrozumiał. Już to pisałeś, a ja odpisałem że dawno to zrozumiałem, nawet wcześniej niż zacząłem pisać na tym forum. Odpowiadaj na moje argumenty, bo pozostawiłeś je BEZ ODPOWIEDZI. Jedynie w kółko klepiesz to samo. Pojmujesz w ogóle na czym polega z tobą problem?

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Nie mogą te same prawa matematyczne obowiązywać zarówno w równoważności jak i implikacji, to bzdura.

Nigdzie nie twierdziłem że mogą.

Prawa kontrapozycji:
p=>q = ~q=>~p
q=>p = ~p=>~q
…. a jednak twierdzisz bo w równoważności te prawa są na 100% prawdziwe.

A to mi wytłumacz - co oznacza że dane prawo występuje w równoważności a co że dane prawo występuje w implikacji.
Chodzi mi o to, gdzie twierdzę to co znowu próbujesz mi wciskać na podstawie tego co napisałem wcześniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:14, 07 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Brawo, wreszcie dochodzimy do porozumienia ?
Twierdziłeś bowiem dotychczas że matematycznie groźba=równoważność a możliwość darowania kary to jakieś bliżej nie sprecyzowane rozumienie społeczne groźby.

Nie "wreszcie dochodzimy do porozumienia", tylko wreszcie przeczytałeś co do ciebie piszę. Bo od samego początku twierdzę że groźba MOŻE być równoważnością ale nie musi. Fajnie że w końcu zauważyłeś to gdy ci setny raz powtórzyłem.
Co do "dotychczas twierdziłeś" - nic takiego co mi wciskasz nie twierdziłem.


Irbisol napisał:

Spójrz na to z nieco wyższego poziomu abstrakcji - psychopatą jest ten, kto wypowiadając zdanie "Jeżeli ubrudzisz spodnie to dostaniesz lanie" interpretuje to zdanie tak jak Rafał3006. Z matematycznego punktu widzenia zdanie to jest oczywiście takie, ale z potocznego już nie. A z rozróżnieniem języka potocznego od języka logiki bywają problemy.


W dyskusji z Kajtkiem wszystkie groźby dla ciebie były psychopatyczne, bo traktowałeś je jak równoważności ... wciskając jakieś potoczne rozumienie groźby które łagodzi tę twoja zakichaną groźbę=równoważność.

Matematycznie:
groźba=implikacja odwrotna

... i po bólu.

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Ja przykładów dowodzących idiotyzmu równoważności w groźbach i obietnicach w języku mówionym mogę mnożyć w nieskończoność, a ty nie jesteś w stanie podać ŻADNEGO któryby osmieszył groźbę z darowaniem kary - to jedyna poprawna definicja groźby, Irbisorze !

Może odwróćmy kota ogonem i Ty spróbuj osmieszyć definicję groźby z darowaniem kary.

Masz czas do końca swiata ale twoje szanse są równe ZERU Irbisorze, zgadzasz się z tym ?


Antyterrorysta do terrorysty: "Jeżeli będziesz próbował zdetonować bombę, to cię postrzelę."
Pisząc że nie jestem w stanie podać żadnego miałeś chyba na myśli rozpiskę logiczną, prawda?
I nie ma czegoś takiego jak "jedyna poprawna definicja".

Jest jedyna poprawna definicja groźby:
groźba = implikacja odwrotna

Kto powiedział że musisz postrzelic terrorystę ? Możesz się na niego rzucić i obezwładnić ... możesz uciec, możesz nic nie robić bo i tak chciałeś popełnic samobójstwo bo zona cie rzuciła itp.

Tu nie chodzi o tego twojego terrorystę.

Groźba=równowazność będzie wtedy i tylko wtedy gdy w ciagu całego swojego życia wykonasz wszystkie kary dla spełnionego warunku kary. Człowiek nie jest tu zadnym wyjątkiem, to niemożliwe w jakiejkolwiek formie życia ... ale ty i tak tego nie zrozumiesz ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:21, 07 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Nie mogą te same prawa matematyczne obowiązywać zarówno w równoważności jak i implikacji, to bzdura.

Nigdzie nie twierdziłem że mogą.

Prawa kontrapozycji:
p=>q = ~q=>~p
q=>p = ~p=>~q
…. a jednak twierdzisz bo w równoważności te prawa są na 100% prawdziwe.

A to mi wytłumacz - co oznacza że dane prawo występuje w równoważności a co że dane prawo występuje w implikacji.
Chodzi mi o to, gdzie twierdzę to co znowu próbujesz mi wciskać na podstawie tego co napisałem wcześniej.

To pochyłe oznacza że jednak twierdzisz, bo to jest równoważne takiemu stwierdzeniu.

Jeśli to samo prawo kontrapozycji obowiązuje w implikacji i równoważności to:
implikacja = równoważność

Identyczną bzdurę masz w dzisiejszej logice:
obietnica = implikacja prosta
groźba = implikacja prosta

czyli matematycznie:
obietnica = groźba

…. zwierzątka które nie odróżniały obietnicy od groźby dawno wyginęły.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 13:04, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 17:54, 07 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
W dyskusji z Kajtkiem wszystkie groźby dla ciebie były psychopatyczne, bo traktowałeś je jak równoważności ... wciskając jakieś potoczne rozumienie groźby które łagodzi tę twoja zakichaną groźbę=równoważność.


Jak już znalazłeś jakieś cytaty, to się wysil i zrozum kontekst w którym były pisane. Dla mnie żadne groźby nie były psychopatyczne - to dla ciebie były, więc nie kłam. To co zacytowałeś to był przykład groźby rozumianej jako równoważność która NIE JEST psychopatyczna.

Wracając do tematu - twierdziłeś wielokrotnie że wg mnie groźba to równoważność, pomimo że za każdym razem jednoznacznie temu zaprzeczałem. Jesteś więc bezczelnym kłamcą albo funkcjonalnym analfabetą.

rafal3006 napisał:
Kto powiedział że musisz postrzelic terrorystę ? Możesz się na niego rzucić i obezwładnić ... możesz uciec, możesz nic nie robić bo i tak chciałeś popełnic samobójstwo bo zona cie rzuciła itp.

Już się nie wysilaj, bo robisz się żałosny. Rzucić się i obezwładnić gdy facet trzyma łapę na detonatorze - wsadź sobie te rady w takie miejsce żeby ich nie wyciągać.

rafal3006 napisał:
Groźba=równowazność będzie wtedy i tylko wtedy gdy w ciagu całego swojego życia wykonasz wszystkie kary dla spełnionego warunku kary.

G... prawda. Groźba=równoważność będzie wtedy gdy w danym przypadku wykonam karę dla spełnionego warunku. Nie muszę tego robić całe życie. Innym razem mogę rozumieć groźbę inaczej i nie ma tu żadnej sprzeczności o ile przypadki te są od siebie niezależne.

Poza tym mogę wyrazić groźbę której spełnienie nie zależy ode mnie, np. "nie uderzaj głową w ścianę bo cię będzie boleć od tego uderzania". Proszę bardzo - daruj w takim przypadku wspaniałomyślnie karę jak delikwent pieprznie się czerepem w murek.

rafal3006 napisał:
To pochyłe oznacza że jednak twierdzisz, bo to jest równoważne takiemu stwierdzeniu.

To było pytanie a nie stwierdzenie. Naprawdę nie chcę cię obrażać, ale postaraj się być mniej tępy. Trudno znaleźć na forum bardziej .... nieuczciwe działanie niż wciskanie komuś czegoś czego nie twierdzi - a ty to robisz cały czas.

rafal3006 napisał:

…. zwierzątka które nie odróżniały obietnicy od groźby dawno wyginęły.

Już przestań pierdzielić w kółko to samo gdy już otrzymałeś odpowiedź. Nie odróżniasz funkcji od argumentów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:12, 07 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
W dyskusji z Kajtkiem wszystkie groźby dla ciebie były psychopatyczne, bo traktowałeś je jak równoważności ... wciskając jakieś potoczne rozumienie groźby które łagodzi tę twoja zakichaną groźbę=równoważność.


Jak już znalazłeś jakieś cytaty, to się wysil i zrozum kontekst w którym były pisane. Dla mnie żadne groźby nie były psychopatyczne - to dla ciebie były, więc nie kłam. To co zacytowałeś to był przykład groźby rozumianej jako równoważność która NIE JEST psychopatyczna.

Co to znaczy rozumianej jako równoważność ?
Czy mam rozumieć że matematycznie:
groźba = równoważność
a praktycznie to mogę sobie robić co mi się podoba ?

Każda groźba rozumiana jako równoważność jest psychopatyczna bo tu MUSISZ wykonać karę przy spełnionym warunku kary. Tak więc bredzisz że groźbę rozumiesz jako równoważność i jednocześnie nie jest ona psychopatyczna.

Nie psychopatyczne jest tylko to:
groźba = implikacja odwrotna
Tu możesz wszystko, nawet po prostu blefować z góry zakładając że tej groźby nie wykonasz. To że w momencie wypowiadania groźby jest ona dla nadawcy tylko blefem nie przeszkadza mu aby na sekundę przed wykonaniem kary zmienił zdanie i wykonał kare gdy odbiorca spełnił warunek kary.

Irbisol napisał:

Wracając do tematu - twierdziłeś wielokrotnie że wg mnie groźba to równoważność, pomimo że za każdym razem jednoznacznie temu zaprzeczałem. Jesteś więc bezczelnym kłamcą albo funkcjonalnym analfabetą.

Według ciebie groźba może być albo równoważnością albo implikacja odwrotną co deklarujesz w momencie wypowiadania. Jak to zrobisz to klamka zapadła, w implikacji odwrotnej możesz robić co ci się podoba i praktycznie nie masz szans na zostanie kłamcą natomiast w równoważności jesteś jej niewolnikiem czyli nie wolno ci darować kary.

W implikacji odwrotnej możesz dokładnie to samo co w twoim rozumieniu równoważności, czyli walić za każdym razem gdy warunek kary jest spełniony - w implikacji masz tylko prawo z którego nie musisz korzystać „prawo do darowania kary”. Powiedz co cie zmusza aby przy rozumieniu groźba=implikacja wykonywać karę kiedy zechcesz ? Totalnie NIC, więc w czym masz problem ?

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Kto powiedział że musisz postrzelic terrorystę ? Możesz się na niego rzucić i obezwładnić ... możesz uciec, możesz nic nie robić bo i tak chciałeś popełnic samobójstwo bo zona cie rzuciła itp.

Już się nie wysilaj, bo robisz się żałosny. Rzucić się i obezwładnić gdy facet trzyma łapę na detonatorze - wsadź sobie te rady w takie miejsce żeby ich nie wyciągać.

Ja tą twoja groźbę o terrorystach rozumiem jako groźba=implikacja odwrotna. Co mi zabrania zastrzelić terrorystę gdy się ruszy ? Totalnie nic, czyli mogę dokładnie to samo co Ty w równoważność, zgadza się ?

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Groźba=równowazność będzie wtedy i tylko wtedy gdy w ciągu całego swojego życia wykonasz wszystkie kary dla spełnionego warunku kary.

G... prawda. Groźba=równoważność będzie wtedy gdy w danym przypadku wykonam karę dla spełnionego warunku. Nie muszę tego robić całe życie. Innym razem mogę rozumieć groźbę inaczej i nie ma tu żadnej sprzeczności o ile przypadki te są od siebie niezależne.

To będzie równoważność implikacyjna. może zajść ale nie musi co zależy od twojej wolnej woli czyli twojego widzi mi się.
p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1
Twój problem spowodowany jest chorobą całej dzisiejszej logiki, która jedynkę implikacyjną traktuje jako coś co musi zajść. Zauważ że w powyższej tabeli nie możesz jednocześnie wykonać i nie wykonać groźby, to fizycznie niemożliwe. Musisz wybrać, jeśli wybierzesz linię 1 to 2 będzie fałszem i odwrotnie, jeśli wybierzesz 2 (darowanie kary) to linia jeden będzie automatycznie fałszem. Te dwie jesynki w wyniku implikacji to są prawdy miękkie, mogą zajść ale nie muszą. W implikacji odwrotnej jest tylko jedna twarda prawda.
0 0 1 - twarda prawda
0 1 0
Nie spełniłem warunku kary to nie mam prawa być ukarany

Irbisol napisał:

Poza tym mogę wyrazić groźbę której spełnienie nie zależy ode mnie, np. "nie uderzaj głową w ścianę bo cię będzie boleć od tego uderzania". Proszę bardzo - daruj w takim przypadku wspaniałomyślnie karę jak delikwent pieprznie się czerepem w murek.

W implikacji odwrotnej nic cię nie zmusza do darowania jakiejkolwiek kary - kurde, ludziom te szkoły tak poprały mózgi że nie rozumieją najprostszych rzeczy
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
To pochyłe oznacza że jednak twierdzisz, bo to jest równoważne takiemu stwierdzeniu.

To było pytanie a nie stwierdzenie. Naprawdę nie chcę cię obrażać, ale postaraj się być mniej tępy. Trudno znaleźć na forum bardziej .... nieuczciwe działanie niż wciskanie komuś czegoś czego nie twierdzi - a ty to robisz cały czas.

To poproszę ciebie o odpowiedź na to pytanie. Ja ci odpowiedziałem.
Jeśli prawa kontrapozycji obowiązują w implikacji i równoważności to:
implikacja = równoważność
tu tylko świr może mieć wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 19:35, 07 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Co to znaczy rozumianej jako równoważność ?
Czy mam rozumieć że matematycznie:
groźba = równoważność
a praktycznie to mogę sobie robić co mi się podoba ?

To znaczy że jeżeli w danym przypadku uznasz że groźba=równoważność, to znaczy że w tym przypadku groźba=równoważność.
Ponieważ masz problemy z zaakceptowaniem faktu, że przy takiej wersji groźby nie musi być ona psychopatyczna, więc podałem ci przykład w którym właśnie nie jest. Przykład ten NIE ŚWIADCZY o tym że zawsze rozumiem groźbę jako równoważność.
W tym miejscu uświadamiam ci że bezczelnie kłamałeś usiłując mi wcisnąć że dla mnie zawsze groźba=równoważność. O psychopatycznośći takiej groźby jest mowa dalej, więc nie pisz tego samego w kilku miejscach. Post stał się trochę dłuższy i już go nie ogarniasz.

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Wracając do tematu - twierdziłeś wielokrotnie że wg mnie groźba to równoważność, pomimo że za każdym razem jednoznacznie temu zaprzeczałem. Jesteś więc bezczelnym kłamcą albo funkcjonalnym analfabetą.

Według ciebie groźba może być albo równoważnością albo implikacja odwrotną co deklarujesz w momencie wypowiadania.

Dokładnie, a ty miesiącami twierdziłeś co innego pomimo tego że cały czas ci tłumaczyłem że nie jest prawdą że dla mnie zawsze groźba=równoważność.
I - do jasnej cholery - przestań w kółko pierdzielić o tym jakie konsekwencje niesie ze sobą równoważność a jakie implikacja odwrotna.
Wszyscy dawno to rozumieją a pisząc w kółko to samo powodujesz konieczność odfiltrowywania spamu który generujesz.

rafal3006 napisał:
Ja tą twoja groźbę o terrorystach rozumiem jako groźba=implikacja odwrotna. Co mi zabrania zastrzelić terrorystę gdy się ruszy ? Totalnie nic, czyli mogę dokładnie to samo co Ty w równoważność, zgadza się ?

Nie, bo możesz go nie postrzelić i powiedzieć "ależ spełniłem swoją groźbę". W tej sytuacji tylko idiota by tak postąpił, dlatego tutaj słuszna jest równoważność.

rafal3006 napisał:
To będzie równoważność implikacyjna. może zajść ale nie musi co zależy od twojej wolnej woli czyli twojego widzi mi się.
p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1

Zupełnie nie o tym pisałem. Pisałem o tym że mogę używać różnych wersji groźby w zależności od sytuacji - byleby to były sytuacje niezależne.

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Poza tym mogę wyrazić groźbę której spełnienie nie zależy ode mnie, np. "nie uderzaj głową w ścianę bo cię będzie boleć od tego uderzania". Proszę bardzo - daruj w takim przypadku wspaniałomyślnie karę jak delikwent pieprznie się czerepem w murek.

W implikacji odwrotnej nic cię nie zmusza do darowania jakiejkolwiek kary - kurde, ludziom te szkoły tak poprały mózgi że nie rozumieją najprostszych rzeczy

Ale implikacja odwrotna UMOŻLIWIA darowanie kary. Inaczej - wg ciebie - zostaje się psychopatą. Tym bardziej że łeb rozwalony uderzeniem w ścianę. Skorzystaj z możliwości darowania kary z której jesteś taki dumny w tym przypadku. Przecież w kółko trąbisz że zawsze to możesz zrobić - nawet sekundę przed wykonaniem kary. Zaprezentuj to.


rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
To pochyłe oznacza że jednak twierdzisz, bo to jest równoważne takiemu stwierdzeniu.

To było pytanie a nie stwierdzenie. Naprawdę nie chcę cię obrażać, ale postaraj się być mniej tępy. Trudno znaleźć na forum bardziej .... nieuczciwe działanie niż wciskanie komuś czegoś czego nie twierdzi - a ty to robisz cały czas.

To poproszę ciebie o odpowiedź na to pytanie.

Jeżeli ja o to pytałem, to chyba logiczne że to ja oczekuję odpowiedzi.
Ta kwestia jest całkowicie w wątku obok, zgadza się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:03, 07 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:

Według ciebie groźba może być albo równoważnością albo implikacja odwrotną co deklarujesz w momencie wypowiadania.

Dokładnie, a ty miesiącami twierdziłeś co innego pomimo tego że cały czas ci tłumaczyłem że nie jest prawdą że dla mnie zawsze groźba=równoważność.

Ja o tym cały czas wiedziałem. Skupiłem się na równoważności by ci ją wybić z głowy, niestety nie udało się. Chyba nie było sensu dyskutować o groźbie=implikacja odwrotna skoro tu jesteśmy zgodni.

Wedle Macjana w dzisiejszej logice o tym czy jest to równoważność czy implikacja decyduje spójnik, treść nie ma znaczenia.
Pytanie do ciebie, ile razy rozumiejąc groźbę jako równoważność wypowiedziałeś ja z właściwym dla tej funkcji spójnikiem „wtedy i tylko wtedy”’

Proszę o podanie groźby wypowiedzianej w formie równoważności …

Dlaczego nie powiedziałeś do terrorysty:
Zastrzelę cię wtedy i tylko wtedy gdy będziesz próbował odpalić ładunek

Irbisorze ta twoja matematyka chyba tu robi za idiotę.
Czyżbyś uczył się logiki w innej szkole niż Macjan ?
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Ja tą twoja groźbę o terrorystach rozumiem jako groźba=implikacja odwrotna. Co mi zabrania zastrzelić terrorystę gdy się ruszy ? Totalnie nic, czyli mogę dokładnie to samo co Ty w równoważność, zgadza się ?

Nie, bo możesz go nie postrzelić i powiedzieć "ależ spełniłem swoją groźbę". W tej sytuacji tylko idiota by tak postąpił, dlatego tutaj słuszna jest równoważność.

Co ty mi tu będziesz dyktował co ja musze mówić. Mogę go zastrzelić dokładnie tak jak ty w swojej równoważności - to że mogę mu darować nie oznacza że muszę.
To są opłakane skutki nauki w dzisiejszych szkołach, ty podświadomie traktujesz groźbę jak obietnicę czyli jak implikację prostą. Jak cos obiecuję to musze dotrzymać słowa. Czyli że jak obiecuję ze go zastrzelę to musze zastrzelić - to kompletnie nie tak.

Matematycznie dobrowolnych obietnic musisz dotrzymywać (implikacja prosta), matematycznie masz prawo do darowania dowolnej kary i nie musisz się z tego tłumaczyć (implikacja odwrotna).

Nie postrzeliłem go bo go obezwładniłem.
Jeśli darujesz komukolwiek karę to nie masz szans na zostanie kłamcą bo w implikacji odwrotnej masz do tego prawo.
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Poza tym mogę wyrazić groźbę której spełnienie nie zależy ode mnie, np. "nie uderzaj głową w ścianę bo cię będzie boleć od tego uderzania". Proszę bardzo - daruj w takim przypadku wspaniałomyślnie karę jak delikwent pieprznie się czerepem w murek.

W implikacji odwrotnej nic cię nie zmusza do darowania jakiejkolwiek kary - kurde, ludziom te szkoły tak poprały mózgi że nie rozumieją najprostszych rzeczy

Ale implikacja odwrotna UMOŻLIWIA darowanie kary. Inaczej - wg ciebie - zostaje się psychopatą. Tym bardziej że łeb rozwalony uderzeniem w ścianę. Skorzystaj z możliwości darowania kary z której jesteś taki dumny w tym przypadku. Przecież w kółko trąbisz że zawsze to możesz zrobić - nawet sekundę przed wykonaniem kary. Zaprezentuj to.

Rozbrajasz mnie Irbisorze. W implikacji odwrotnej mogę darować dowolną karę na sekundę prze jej wykonaniem. W implikacji odwrotnej mogę tez wykonać wszystkie kary. Mam tu wolną wolę, praktycznie co bym nie zrobił to nie zostaje kłamcą. Równoważność odbiera ci prawo do darowania kary … a groźba to przyszłość której nie znasz.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 22:05, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 22:32, 07 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Dokładnie, a ty miesiącami twierdziłeś co innego pomimo tego że cały czas ci tłumaczyłem że nie jest prawdą że dla mnie zawsze groźba=równoważność.

Ja o tym cały czas wiedziałem. Skupiłem się na równoważności by ci ją wybić z głowy, niestety nie udało się.

Nie - pisałeś w kółko "wg ciebie groźba=równoważność", co jest kłamstwem. Wybić z głowy to mi się udało tobię tę bzdurę, ale znając ciebie, za jakiś czas o wszystkim zapomnisz i będziesz znowu powtarzał "wg ciebie groźba=równoważność".

rafal3006 napisał:
Irbisorze ta twoja matematyka chyba tu robi za idiotę.

Bo niby co? Skąd ten nagły wniosek? Pisałeś o tym co pisze Macjan i nagle czepiasz się mnie. Wątpię czy sam wiesz o co ci chodziło.

rafal3006 napisał:
Co ty mi tu będziesz dyktował co ja musze mówić. Mogę go zastrzelić dokładnie tak jak ty w swojej równoważności - to że mogę mu darować nie oznacza że muszę.

Gdzie ci niby dyktuję co musisz mówić?
Napisałem że jeżeli zagrozisz terroryście postrzeleniem w przypadku gdy będzie próbował zdetonować swoją bombę, a następnie on dokona takiej próby (udanej) a ty go nie postrzelisz, to wg ciebie twoja groźba zostanie spełniona. O tym piszę a nie o tym czy musisz mu darować czy nie.
Tylko idiota wypowiada taką groźbę ze świadomością że może darować karę i jednocześnie groźba zostanie spełniona.
Bajki w stylu "obezwładniłem go" wsadziłeś za płytko.

rafal3006 napisał:
Rozbrajasz mnie Irbisorze. W implikacji odwrotnej mogę darować dowolną karę na sekundę prze jej wykonaniem.

Więc - do jasnej cholery - zaprezentuj jak ją darujesz w opisanym przypadku. Nie rozumiesz co czytasz? Nie pierdziel w kółko tego samego tylko odpowiedz na pytanie.
Przypominam, grozisz:"jeżeli uderzysz głową w mur, będzie cię od tego bolała głowa". Delikwent uderzył aż huknęło (ale żyje), wyjaśnij co zrobisz żeby go łeb nie bolał. Możesz to zrobić na sekundę przed wykonaniem kary, bo ten przypadek wyjątkowo ci przypadł do gustu.
Czekam na odpowiedź na pytanie (nie na tłumaczenia co to jest implikacja odwrotna, bo się chyba zrzygam).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:28, 07 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Co ty mi tu będziesz dyktował co ja musze mówić. Mogę go zastrzelić dokładnie tak jak ty w swojej równoważności - to że mogę mu darować nie oznacza że muszę.

Gdzie ci niby dyktuję co musisz mówić?
Napisałem że jeżeli zagrozisz terroryście postrzeleniem w przypadku gdy będzie próbował zdetonować swoją bombę, a następnie on dokona takiej próby (udanej) a ty go nie postrzelisz, to wg ciebie twoja groźba zostanie spełniona. O tym piszę a nie o tym czy musisz mu darować czy nie.

Ku..rwa, w którym miejscu implikacja odwrotna zakazuje mi strzelania !
Mogę zrobić dokładnie to samo co ty w swojej równoważności, czyli zastrzelić i nie będę kłamcą.

Zarówno w równoważności jak i implikacji odwrotnej, terrorysta może wygrać czyli zamach jest udany.

Sytuacja prze rozstrzygnięciem:

Groźba A:
Implikacja odwrotna:
Jeśli próba detonacji to cię zastrzelę
D~>Z =1
LUB
Jeśli próba detonacji to cie nie zastrzelę
D~>~Z =1

Groźba B:
Równoważność:
Jeśli próba detonacji to cię zastrzelę
D<=>Z=1
LUB
Jeśli próba detonacji to cię nie zastrzelę
D<=>~Z=0

Facet się wysadził, grożący nie żyje, sytuacja po rozstrzygnięciu:
Groźba A:
D~>Z=1
D~>Z=0 - zaszła równoważność implikacyjna, może zajść ale nie musi

Groźba B:
D<=>Z =1
D<=>Z=0

Skutki po fakcie sa identyczne w równoważności jak i implikacji prostej. Nie ma żadnej różnicy bo po fakcie tylko jedno zdanie może być prawdziwe, pozostałe będą fałszywe.

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Rozbrajasz mnie Irbisorze. W implikacji odwrotnej mogę darować dowolną karę na sekundę prze jej wykonaniem.

Więc - do jasnej cholery - zaprezentuj jak ją darujesz w opisanym przypadku. Nie rozumiesz co czytasz? Nie pierdziel w kółko tego samego tylko odpowiedz na pytanie.
Przypominam, grozisz:"jeżeli uderzysz głową w mur, będzie cię od tego bolała głowa". Delikwent uderzył aż huknęło (ale żyje), wyjaśnij co zrobisz żeby go łeb nie bolał. Możesz to zrobić na sekundę przed wykonaniem kary, bo ten przypadek wyjątkowo ci przypadł do gustu.
Czekam na odpowiedź na pytanie (nie na tłumaczenia co to jest implikacja odwrotna, bo się chyba zrzygam).

To jest ostrzeżenie które analizujemy przez tę definicje implikacji odwrotnej.

Jeżeli uderzysz głową w mur, będzie cię od tego bolała głowa
U~>B
LUB
U~>~B - jak łagodnie uderzy to nie boli

Prawo Kubusia:
U~>B = ~U=>~B
Jak nie uderzysz to cie nie zaboli
~U=>~B

A w twojej zakichanej równoważności masz tak:

U<=>B - musisz tak walić by cie zabolało, nie możesz dokonywać łagodnych prób

Stąd tyle wrzasku i krwi w twoim przykładzie.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 23:34, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 21:37, 08 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Ku..rwa, w którym miejscu implikacja odwrotna zakazuje mi strzelania !

Ku..rwa, a czy ja gdziś pisałem że ci zabrania? Zupełnie nie o tym piszę, tępy jesteś taki że nie rozumiesz prostego pytania?
Piszę o tym że jeżeli go NIE POSTRZELISZ, to wg twojej głupiej groźby zostanie ona spełniona, a nie o tym że go nie możesz postrzelić.
Piszę o przypadku
1~>0 = 1
Pojmiesz to za jakiś rok, góra dwa?

rafal3006 napisał:
U~>~B - jak łagodnie uderzy to nie boli

Napisałem wyraźnie że przywalił tak że aż huknęło, ale żyje. Naucz się dzieciaku czytać co się do ciebie pisze.
Przywalił tak że aż huknęło a ty masz spowodować żeby nie odczuł bólu głowy - bo taką masz wolę. Do roboty.
I nie wymiguj się w idiotyczny sposób, bo w 5 sekund znajdę inny przykład, np. nie skacz z 10 piętra bo się zabijesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:01, 09 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Ku..rwa, w którym miejscu implikacja odwrotna zakazuje mi strzelania !

Ku..rwa, a czy ja gdziś pisałem że ci zabrania? Zupełnie nie o tym piszę, tępy jesteś taki że nie rozumiesz prostego pytania?
Piszę o tym że jeżeli go NIE POSTRZELISZ, to wg twojej głupiej groźby zostanie ona spełniona, a nie o tym że go nie możesz postrzelić.
Piszę o przypadku
1~>0 = 1
Pojmiesz to za jakiś rok, góra dwa?

Bzdura.
1 1 =1 - spełnienie groźby
1 0 =1 - darowanie kary
Odróżniasz to tępaku (proponuje zawiesić tego typu osobiste wycieczki)

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
U~>~B - jak łagodnie uderzy to nie boli

Napisałem wyraźnie że przywalił tak że aż huknęło, ale żyje. Naucz się dzieciaku czytać co się do ciebie pisze.
Przywalił tak że aż huknęło a ty masz spowodować żeby nie odczuł bólu głowy - bo taką masz wolę. Do roboty.
I nie wymiguj się w idiotyczny sposób, bo w 5 sekund znajdę inny przykład, np. nie skacz z 10 piętra bo się zabijesz.

Demonstrujesz non-stop głupoty dzisiejszej logiki. Przede wszystkim odróżnij groźby od ostrzeżeń. W groźbie to czy kara zostanie wykonana zależy od nadawcy. W ostrzeżeniu wszystkie klocki sa po stronie odbiorcy który ma wolna wolę.

Jak skoczysz z 10 piętra to sie zabijesz
S~>Z =1
LUB
S~>~Z =1
To jest przyszłość której nie znasz, dlatego to implikacja. Kot znajomego spadł z 10 pietra w krzaki i nic mu sie nie stało :grin:


Jeżeli uderzysz głową w mur, będzie cię od tego bolała głowa
A.
U~>B
LUB
B.
U~>~B - jak łagodnie uderzy to nie boli

Prawo Kubusia:
U~>B = ~U=>~B
Jak nie uderzysz to cie nie zaboli
~U=>~B

Jeśli walniesz z całej siły to masz spełnione równanie A, wtedy B będzie fałszem
Jeśli walniesz lekko to masz spełnione równanie B, wtedy A będzie fałszem

Gdzie ty tu widzisz jakieś idiotyczne gwarancje że niby ja ma spowodować co walnie z całej siły, poleje się krew i go ma nie boleć ?

Idiotyzm twojej równoważności polega na tym że musisz walić tak aby zabolało bo inaczej jesteś kłamcą, ja nie muszę tego robić, mogę podejmować próby od najlżejszego uderzenia (B) do takiego przy którym zaboli. W ten sposób doświadczalnie ustalę sobie krytyczne uderzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 21:18, 10 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Bzdura.
1 1 =1 - spełnienie groźby
1 0 =1 - darowanie kary
Odróżniasz to tępaku (proponuje zawiesić tego typu osobiste wycieczki)

To nie są osobiste wycieczki, piszę o tobie że jesteś tępy bo jesteś. W dodatku pierdzielisz w kółko to samo jakbyś myślał że tylko ty jeden to na świecie rozumiesz, zamiast przeczytać odpowiedź i odpowiedzieć na kontrargumenty.
1 0 = 1 - czyli nie skłamałeś.
Gdyby ktoś zapytał "Dlaczego, do k... nędzy, skłamałeś i nie strzelałeś jak ten terrorysta walił łapą po detonatorze? Gdybyśmy wiedzieli że kłamiesz i przez ciebie wywali w kosmos 500 ludzi, to dalibyśmy do tej roboty kogoś innego niż ciebie"
to odpowiedziałbyś
"ależ przecież nie skłamałem wcale, jestem w porządku".

Pojmujesz? Są sytuacje gdzie twoje zakichane 1~>0=1 można o kant dupy potłuc.

Irbisol napisał:
Demonstrujesz non-stop głupoty dzisiejszej logiki. Przede wszystkim odróżnij groźby od ostrzeżeń.

To masz inny przykład: "Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię". Wg ciebie gdy delikwent przyjdzie pijany i zostanie zwolniony, to szef jest psycholem? Lepiej żeby pijak został w pracy i nadal jeździł TIRem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:47, 12 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

Irbisol napisał:
Demonstrujesz non-stop głupoty dzisiejszej logiki. Przede wszystkim odróżnij groźby od ostrzeżeń.

To masz inny przykład: "Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię". Wg ciebie gdy delikwent przyjdzie pijany i zostanie zwolniony, to szef jest psycholem? Lepiej żeby pijak został w pracy i nadal jeździł TIRem?

Gdzie to wyczytałeś ?
Psycholem to będzie w twojej idiotycznej równoważności, popatrz.

Przyszedł pijany a ty nie masz wyjścia, won z pracy. Na nic tłumaczenia że wypił bo wczoraj miał wesele, bo mu żona tragicznie zginęla i upił się z rozpaczy. Irbisol PSYCHOL musi go zwolnić !

A Kubus nic nie musi, jeśli uzna tłumaczenie za bzdety to wyrzuci pijak z pracy, jeśli uzna za sensowne i usprawiedliwione to nie wyrzuci ... Kubuś może zrobić co mu się podoba, to Ty jesteś psycholem.

Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię
P~>Z =1 - wywalenie z pracy
LUB
P~>~Z =1 - darowanie kary

Kubuś może zrobic cokolwiek, oczywiście wywalić albo zatrzymać, nie może jednocześnie zrobić tego i tego bo to fizycznie niemożliwe ! Tak więc powyższe zdania nigdy nie będą jednocześnie prawdziwe.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 22:51, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
macjan




Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:46, 12 Lut 2009    Temat postu:

Zauważ, że jak gość przyjdzie trzeźwy i "omyłkowo" rozwali TIRa o drzewo, to nie możesz go zwolnić, bo w twojej "groźbie" warunkiem koniecznym zwolnienia jest to, że przyjdzie pijany. Sprawdź sobie na zerach i jedynkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:43, 13 Lut 2009    Temat postu:

Pleciesz Macjanie, pokaż te swoje tabele to ci pokażę gdzie robisz błąd. Kubuś ma nieporównywalnie lepszą definicję operatorową implikacji, zgodną z naturalną logika człowieka w 100% zgdodną z tabelą zero jedynkową.

Analizujemy takie zdanie:
Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię
P~>Z=1
Warunkiem koniecznym zwolnienia jest przyjście do pracy pijanym - pracodawca nie musi tego robić w implikacji odwrotnej (darowanie kary) i musi go zwolnic w twojej jedynie słusznej implikacji prostej ... idiotyzm, zgadza się ?

Gwarancja w implikacji odwrotnej, prawo Kubusia:
p~>Z = ~P=>~Z
czyli:
Jeśli przyjdziesz do pracy trzeźwy to na pewno => nie zostaniesz zwolniony z powodu że przyszedłeś trzeźwy, poza tym wszystko może się zdarzyć.

co ma z tym wspólnego trzeźwy kierowca i TIR ?

Jak mi rozwali TIRA to moge go zwolnić bo np. jest złym kierowcą, mogę ale nie muszę - darowania kary w implikacji odwrotnej.

To jest właśnie fundamentalna różnica między naszymi logikami. Ty widzisz q-zwolnienie i niby ja muszę go zwolnić ? ...


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 9:00, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
macjan




Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:49, 13 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
co ma z tym wspólnego trzeźwy kierowca i TIR ?

Jak go zwolnisz, to:
P = 0 (przyszedł trzeźwy)
Z = 1 (zwolniłeś)

zatem P~>Z = 0~>1 = 0, czyli go okłamałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:25, 13 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Analizujemy takie zdanie:
Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię
P~>Z=1
Warunkiem koniecznym zwolnienia jest przyjście do pracy pijanym - pracodawca nie musi tego robić w implikacji odwrotnej (darowanie kary) i musi go zwolnic w twojej jedynie słusznej implikacji prostej ... idiotyzm, zgadza się ?

Gwarancja w implikacji odwrotnej, prawo Kubusia:
p~>Z = ~P=>~Z
czyli:
Jeśli przyjdziesz do pracy trzeźwy to na pewno => nie zostaniesz zwolniony z powodu że przyszedłeś trzeźwy, poza tym wszystko może się zdarzyć.


W mordę jeża czytać nie umiesz ?
Tylko i wyłącznie wytłuszczone gwarantuje implikacja odwrotna - jeśli masz wątpliwości to ci bez problemu wyjaśnię, tak że musisz zrozumieć w kolejnym poście a na razie pośmiejmy się z twojej logiki ....

Zobacz teraz jak to jest w twojej logice, idiotycznej w groźbach implikacji prostej:

Nie przychodź do pracy pijany, bo cię zwolnię
P=>Z=1 - jeśli pijany to na 100% won z pracy …

No i przychodzi biedak i mówi ci że dziecko mu tragicznie zginęło i się upił … a ty WON z pracy czyli:
Macjan = Irbisol = idioto psychol pozbawiony wolnej woli, masz jakieś wątpliwości ?

a teraz zobacz taki dialog:

Prawo Kubusia:
P=>Z = ~P~>~Z=1
Trzeźwy to może być nie zwolniony
~p~>~Z =1
LUB
Trzeźwy to może być zwolniony
~P~>Z=1

Przychodzi pracownik trzeźwy a Macjan do niego mówi …

Macjan:
Co ci wczoraj mówiłem ?

Pracownik:
Ze jak przyjdę pijany to mnie Pan zwolni

Macjan:
No i jaki przyszedłeś ?

Pracownik:
Trzeźwy Panie kierowniku, mogę dmuchnąć w balonik

Macjan:
Ty idioto, wylatujesz z pracy z powodu że przyszedłeś trzeźwy …

Twoja logika na taki dialog pozwala i nie jesteś kłamcą, zgadza się ? … a to oznacza że jest to logika psycholi i idiotów - do kosza z nią.

Nie obrażaj się Macjanie ale aż tak głupia jest ta twoja logika, co ja na to mogę poradzić ?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 18:27, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Pią 22:24, 13 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
A Kubus nic nie musi, jeśli uzna tłumaczenie za bzdety to wyrzuci pijak z pracy, jeśli uzna za sensowne i usprawiedliwione to nie wyrzuci ... Kubuś może zrobić co mu się podoba, to Ty jesteś psycholem.

I pijak będzie jeździł TIRem - tak trzymać. Psycholami są ci którzy zabraniają siadać za kółkiem po pijanemu. Fajną masz logikę.

Jeżeli terrorysta chce zdetonować bombę i snajper ma go w związku z tym postrzelić, to jest wg ciebie psycholem, jeżeli wg swojeg widzimisię może mu pozwolić mu na detonację bomby to jest w porzo gość.

Taka jest twoja logika idioty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:15, 14 Lut 2009    Temat postu:

Irbisorze, idiotami są ci którzy znają przyszłość i z góry wiedzą że zajdzie IDIOTYCZNA w groźbach i obietnicach równoważność. Jesteś tu więcej niż bogiem bo znasz przyszłość i z góry wiesz kiedy zajdzie równoważność, nie wiem jak można być takim bałwochwalcem ? Masz tłustym drukiem wyżej co gwarantuje implikacja odwrotna w groźbie.

Jeśli przyjdziesz do pracy trzeźwy to na pewno => nie zostaniesz zwolniony z powodu że przyszedłeś trzeźwy, poza tym wszystko może się zdarzyć.


Gdzie tu ci pisze, że ja pozwolę mu prowadzić TIRa. Jak przyjdzie do pracy pijany to wedle mego widzi mi się wyślę go z powrotem do domu by się wyspał, zamiast wywalać go z pracy dam mu ostatnią szansę bo jest jedynym żywicielem rodziny.

Ty nie masz pojęcia co oznacza wektor implikacji prostej =>.

Dla ciebie i Macjana wyjaśniam:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
Jeśli zdasz egzamin to na pewno => dostniesz komputer z powodu że zdałeś egzamin, poza tym wszystko może sie zdarzyć.

Czyli jeśli nie zdasz egzaminu to możesz dostać gówno a nie komputer wedle widzi mi sie nadawcy. Porównaj sobie to z tym wytłuszczonym wyżej w groźbie.

Cała ta wasza logika jest tak zabawna i głupia, że w stumilowym lesie wszyscy pękają ze śmiechu ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 18:48, 15 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Jesteś tu więcej niż bogiem bo znasz przyszłość

Nie znam przyszłości, ale tak właśnie mówię i w wielu przypadkach mam na myśli równoważność. Nie muszę dodawać dodatkowo niczego w stylu "chyba że kometa pieprznie w Ziemię". Do tej kwestii i tak wrócimy później.

rafal3006 napisał:
Gdzie tu ci pisze, że ja pozwolę mu prowadzić TIRa.

A skąd będziesz wiedział że mu nie pozwolisz? Może mieć 1.5 promila i jak nie będzie ci się napataczał to nawet nie zauważysz co się z nim dzieje. Jest pijany - mógł zadzwonić i powiedzieć że nie może przyjść i nie byłoby problemu. Ale on przyszedł, udaje trzeźwego i wybiera się w trasę.
Jeżeli go złapię na tym że przyszedł pijany i miał zamiar jechać, to jest to równoważne z jego zwolnieniem. Ty go możesz nie zwolnić i wg ciebie jest to OK. Ale on kiedyś siądzie pijany za kółkiem i ty tego nie zauważysz.

I nie udzielaj mi swoich cienkich korepetycji, nigdy ich nie potrzebowałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:20, 15 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Jesteś tu więcej niż bogiem bo znasz przyszłość

Nie znam przyszłości, ale tak właśnie mówię i w wielu przypadkach mam na myśli równoważność. Nie muszę dodawać dodatkowo niczego w stylu "chyba że kometa pieprznie w Ziemię". Do tej kwestii i tak wrócimy później.

W koło macieju. Kto ci każe cokolwiek dodawać ? :shock:

Czy w implikacji prostej:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
musisz cokolwiek dodawać ? :shock: ... czyli przewidzieć przyszłe uzasadnienia wręczenia komputera mimo nie zdania egzaminu ? np. bo cie kocham, bo dziś mam dobrcy humor, bo sie dużo uczyłeś ale miałeś pecha itd od nieskończoności z wyjątkiem tego:

Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo nie zdałeś egzaminu

Tylko i wyłącznie w takim zdaniu jesteś kłamcą.

Identycznie masz w groźbie:

Jesli przyjdziesz pijany to cie zwolnię
P~>Z
LUB
Jesli pijany to cie nie zwolnię
P~>~Z

Gwarancja w impliacji odwrotnej:
P~>Z = ~P=>~Z

Kłamcą zostajesz wtedy i tylko wtedy gdy powiesz:

Przyszedłeś trzeźwy (~P), zwalniam cie bo przyszedłeś trzeźwy (~P)

Wtedy i tylko wtedy jesteś kłamcą jeśli użyjesz uzasadnienia identycznego jak warunek groźby - masz tu identycznie jak w obietnicy, bo operator => jest IDENTYCZNY !

Oczywiście nic cie nie zmusza do darowania kary bo masz jeszcze drugą możliwość:
P~>Z=1 - jesli pijany to mogę zwolnić
Na podstawie powyższego możesz go zwolnić ... ale nie musisz !

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Gdzie tu ci pisze, że ja pozwolę mu prowadzić TIRa.

A skąd będziesz wiedział że mu nie pozwolisz? Może mieć 1.5 promila i jak nie będzie ci się napataczał to nawet nie zauważysz co się z nim dzieje. Jest pijany - mógł zadzwonić i powiedzieć że nie może przyjść i nie byłoby problemu. Ale on przyszedł, udaje trzeźwego i wybiera się w trasę.
Jeżeli go złapię na tym że przyszedł pijany i miał zamiar jechać, to jest to równoważne z jego zwolnieniem. Ty go możesz nie zwolnić i wg ciebie jest to OK. Ale on kiedyś siądzie pijany za kółkiem i ty tego nie zauważysz.

Jeśli udaje trzeźwego to zarówno Ty jak i JA możemy tego nie zauważyć - wtedy pojedzie. Różnica jest fundamentalna jeśli to zauważymy.

Zarówno ty jak i ja możemy go bezwzględnie wywalić i po bólu - tu nie ma między naszymi definicjami różnic !

Załóżmy że gość zaczyna rozpaczać, że ma na utrzymaniu niepracującą żonę i pięcioro dzieci, prosi cie o darowanie kary. Mówi że pójdzie do domu i się wyśpi i już nigdy więcej nie przyjdzie do pracy pijany.

Ja mogę być człowiekiem i zgodzić się na to, ty zaś musisz go bezwzględnie wywalić w tej swojej zakichanej równoważności, zgadza się ?

TAK czy NIE ?

Proszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 21:21, 15 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Czy w implikacji prostej:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
musisz cokolwiek dodawać ? :shock: ... czyli przewidzieć przyszłe uzasadnienia wręczenia komputera mimo nie zdania egzaminu ?

Tak, muszę cokolwiek dodawać wg ciebie - żeby przewidzieć przyszłe uzasadnienia NIEWRĘCZENIA komputera.

rafal3006 napisał:
Oczywiście nic cie nie zmusza do darowania kary bo masz jeszcze drugą możliwość:
P~>Z=1 - jesli pijany to mogę zwolnić
Na podstawie powyższego możesz go zwolnić ... ale nie musisz !

Więc zrozum kiedyś, że to jest właśnie błąd - jeżeli przyjdzie pijany z zamiarem prowadzenia TIRa (a tylko w takich zamiarach do pracy przychodzi), to ja nie mam mieć wyboru czy go zwolnię czy nie - on ma być zwolniony natychmiast, i to dyscyplinarnie.
Powtarzam ci po raz n-ty, że to mi się nie podoba:
1 ~> 0 = 1
Nie piszę w ogóle o przypadku wspólnym:
1 ~> 1 = 1
więc bądź tak dobry i mo go, do jasnej cholery, przestań tłumaczyć.

rafal3006 napisał:
Ja mogę być człowiekiem i zgodzić się na to, ty zaś musisz go bezwzględnie wywalić w tej swojej zakichanej równoważności, zgadza się ?

Ja go muszę wywalić nie dla swojej równoważności, tylko dla dobra innych kierowców, którzy też zapewne mają rodziny. A ty będziesz ryzykował ich życiem dla swojej zakichanej implikacji odwrotnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:47, 15 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Czy w implikacji prostej:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
musisz cokolwiek dodawać ? :shock: ... czyli przewidzieć przyszłe uzasadnienia wręczenia komputera mimo nie zdania egzaminu ?

Tak, muszę cokolwiek dodawać wg ciebie - żeby przewidzieć przyszłe uzasadnienia NIEWRĘCZENIA komputera.

Co to za szkoła logiki Irbisorze, totalnie sprzeczna ze wszystkimi podręcznikami gdzie np. p. Wieczorek analizuje impliakcję prostą:
Jesli zdasz egzamin dostaniesz komputer
... nic nie dokłada w momencie wypowiadania, dopiero po niezdanym egzaminie w przypadku wręczenia komputera należałoby dodać jakiekolwiek uzasadnienie np. uniwersalne:
Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo cie kocham

Wypowiadanie warunku w momencie wypowiadania obietnicy to idiotyzm ... nie wiem jak można tego nie rozumiec ?

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Oczywiście nic cie nie zmusza do darowania kary bo masz jeszcze drugą możliwość:
P~>Z=1 - jesli pijany to mogę zwolnić
Na podstawie powyższego możesz go zwolnić ... ale nie musisz !

Więc zrozum kiedyś, że to jest właśnie błąd - jeżeli przyjdzie pijany z zamiarem prowadzenia TIRa (a tylko w takich zamiarach do pracy przychodzi), to ja nie mam mieć wyboru czy go zwolnię czy nie - on ma być zwolniony natychmiast, i to dyscyplinarnie.
Powtarzam ci po raz n-ty, że to mi się nie podoba:
A.
1 ~> 0 = 1
Nie piszę w ogóle o przypadku wspólnym:
B.
1 ~> 1 = 1
więc bądź tak dobry i mo go, do jasnej cholery, przestań tłumaczyć.

Uzasadnij mi zatem dlaczego mając do wyboru A albo B musze wybrać A ? :shock: :shock: :shock:
Kto mnie pozbawi wolnej woli ? ... ty czy Bóg jakiś ? Oczywistym jest że nie mogę wybrać jednocześnie A i B bo to jest fizycznie niemożliwe, zgadza się ?

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Ja mogę być człowiekiem i zgodzić się na to, ty zaś musisz go bezwzględnie wywalić w tej swojej zakichanej równoważności, zgadza się ?

Ja go muszę wywalić nie dla swojej równoważności, tylko dla dobra innych kierowców, którzy też zapewne mają rodziny. A ty będziesz ryzykował ich życiem dla swojej zakichanej implikacji odwrotnej.

Ale przeciez on ci przysięga, że pójdzie do domu wyspi się i już nigdy więcej nie przyjdzie do pracy pijany, błaga cie ża ma chorą żonę i pięcioro dzieci i jest jedynym zywicielem rodziny ... a ty co masz serce z kamienia czy jesteś po robotem zniewolonym przez swoją idiotyczną równoważnosc ..

Gdzie ty wyczytałeś że w implikacji odwrotnej ja musze go dopuścić do kierowania TIRem ? :shock: :shock:
Mogę zrobić dokładnie to co ty w swojej zakichanej równoważności czyli wylać go dyscyplinarnie i natychmiast … ale nie musze tego robić, widzisz różnicę ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13965
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 12:17, 17 Lut 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:
... nic nie dokłada w momencie wypowiadania, dopiero po niezdanym egzaminie w przypadku wręczenia komputera

Nauczyłeś się już czytać co się do ciebie pisze? Jak nie, to się doucz, a jak tak to jeszcze raz, bardzo powoli przeczytaj to co wyżej napisałem. Piszesz o czym innym niż ja.

rafal3006 napisał:
Uzasadnij mi zatem dlaczego mając do wyboru A albo B musze wybrać A ? :shock: :shock: :shock:

Uzasadnienie było dalej - doczytuj zanim odpowiesz.

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Ja go muszę wywalić nie dla swojej równoważności, tylko dla dobra innych kierowców, którzy też zapewne mają rodziny. A ty będziesz ryzykował ich życiem dla swojej zakichanej implikacji odwrotnej.

Ale przeciez on ci przysięga, że pójdzie do domu wyspi się i już nigdy więcej nie przyjdzie do pracy pijany, błaga cie ża ma chorą żonę i pięcioro dzieci i jest jedynym zywicielem rodziny ... a ty co masz serce z kamienia czy jesteś po robotem zniewolonym przez swoją idiotyczną równoważnosc ..

Po co pytasz o coś na co odpowiedź właśnie otrzymałeś?
Przecież ci wyraźnie napisałem wyżej uzasadnienie.
Jak był pijany mógł do pracy nie przychodzić. Wg ciebie inni kierowcy nie mają żon i dzieci? Lepiej żeby pracę stracił jeden niż zabić 4 innych w karambolu który będzie na pierwszych stronach gazet.
Ty nie masz mieć wyboru czy go zwalniać czy nie - ty go musisz zwolnić. W przeciwnym przypadku z dużym prawdopodobieństwem będziesz współodpowiedzialnym za morderstwo.
Czy ty masz serce z kamienia czy jesteś robotem zniewolonym przez swoją idiotyczną implikację odwrotną? Weź może kałacha i puść serię w tłum śpiewając "implikacja odwrotna rulez". Skutek podobny.

rafal3006 napisał:
Gdzie ty wyczytałeś że w implikacji odwrotnej ja musze go dopuścić do kierowania TIRem ? :shock: :shock:

A gdzie ja twierdzę że musisz? Po co pytasz w kółko o coś co ci już setki razy wyjaśniałem?

rafal3006 napisał:
Mogę zrobić dokładnie to co ty w swojej zakichanej równoważności czyli wylać go dyscyplinarnie i natychmiast … ale nie musze tego robić, widzisz różnicę ?

Właśnie, tępolu, O TEJ RÓŻNICY CAŁY CZAS PISZĘ.
Więc nie pytaj mnie bezczelnie czy widzę różnicę, bo ty ją dopiero zauważyłeś.
Naucz się człowieku czytać i rozumieć co czytasz bo jak ktoś ci pokazuje że 2+2=4, to ty po roku odkrywasz Amerykę: "Ale czy nie widzisz że 2+2=4?"
Tu pisałem o tej różnicy:
Cytat:

ja nie mam mieć wyboru czy go zwolnię czy nie - on ma być zwolniony natychmiast
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:16, 17 Lut 2009    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Mogę zrobić dokładnie to co ty w swojej zakichanej równoważności czyli wylać go dyscyplinarnie i natychmiast … ale nie musze tego robić, widzisz różnicę ?

Właśnie, tępolu, O TEJ RÓŻNICY CAŁY CZAS PISZĘ.
Więc nie pytaj mnie bezczelnie czy widzę różnicę, bo ty ją dopiero zauważyłeś.
Naucz się człowieku czytać i rozumieć co czytasz bo jak ktoś ci pokazuje że 2+2=4, to ty po roku odkrywasz Amerykę: "Ale czy nie widzisz że 2+2=4?"
Tu pisałem o tej różnicy:
Cytat:

ja nie mam mieć wyboru czy go zwolnię czy nie - on ma być zwolniony natychmiast


Gówno natychmiast, nie jesteś Bogiem i nie znasz przyszłości, na 100% nie dopuszczę go za kierwnicę samochodu, poza tym wszystko może sie zdarzyć …. sam sobie wymyśl powody dla których złapałeś kierowcę że przyszedł pijany i go nie zwolniłeś z pracy. Możesz ale nie musisz - to jest ta fundamentalna różnica między implikacja a równoważnością.

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie

Przez kilkanaście stron twierdziłeś że to równoważność - musisz zatem walić syna w przypadku brudnych spodni, zgadza się ?

IDIOCI:
groźba = równoważność

NORMALNI:
groźba= implikacja odwrotna

EOT


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 19:35, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 14 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin