Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hipoteza Wszystkiego.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:22, 08 Paź 2016    Temat postu:

@ Banjankri:
Cytat:
Zacznijmy od tego, że tylko część myśli jest intencjonalnie sterowana i ta część potrafi zmieniać rzeczywistość.
Co za różnica- intencjonalnie, czy nie, w tym kontekście?? Intencjonalnie, czyli świadomie; reszta, to poza-świadomość. No, i jak niby potrafi zmieniać rzeczywistość? Poprzez pracę ludzką?
Cytat:
Umysł jest zbiorem zjawisk (coś co się zjawia), ale zjawiska są tylko reprezentacją.
To są wyobrażenia, które są również zjawiskami [ale nie w sensie "zjawiania się"], fenomenami- jak wszystko, co zachodzi w jakikolwiek sposób.
Cytat:
Nieświadomość jest większa, ale mniej operatywna.
Nieświadomość jest znacznie czymś innym, niż świadomość...
Cytat:
Tylko niewielka część doznań generuje założenia.
Pisaliśmy o wyrażeniach, a nie o założeniach. Czytaj uważniej.
Cytat:
Nie. Jeszcze raz. Istnienie jest tylko narzędziem klasyfikacji.
Istnienie jest dzianiem się. Pojęcie istnienia, jak każde inne pojęcie może być narzędziem klasyfikacji i wielu innych zastosowań...
Cytat:
Weź sobie kartkę i zrób na niej 50 kropek. Potem pobaw się w tworzenie z tych kropek różnyh kształtów. Słoni, smoków, twarzy, gwiazd.... To jest właśnie poziom, o którym mówie i można go dowolnie rekonstruować.
A ja nie miałem na myśli jakichkolwiek wyobrażeń, lecz takie wyobrażenia szczególne, które powodowałyby sprzężenia zwrotne w doznaniach, sprzężenia pozaustrojowe.
Cytat:
Istnienie jest nakładką na doznanie wyodrębniającą z niego byty, nie doznawanym.
Istnienie jest doznawane przez ego, gdy ono się wyodrębni z psyche.
Cytat:
Świadomość, to to, co pozostaje po redukcji.
Dokładniej po przetworzeniu, niekoniecznie po redukcji. Ale zazwyczaj następuje tu też redukcja, i to spora.
Cytat:
Myśl będąca czymś opartym o cielesność, nie jest bez ciała możliwa.
Myśli są mentalne, nie cielesne. Cielesne jest dopiero ich przetwarzanie w układzie nerwowym.
Cytat:
Niebyt i nieskończoność to zupełnie odrębne pojęcia oparte o ... umysł i jego twórczą naturę.
Niezupełnie odrębne- poniekąd tożsame. Oparte..jak każde pojęcie.
Cytat:
Samo pojęcie życia jest tworem umysłu nierozdzielnego od ciała. Jak więc może istnieć bez niego?
Mogą istnieć różne pojęcia życia określające różnorakie rodzaje funkcjonowania, dziania się, oddziaływań. Np. nieraz mówi się, że gwiazdy też żyją, że cały kosmos wręcz żyje... Umysł jest poniekąd oddzielny od ciała; natomiast jego funkcjonowanie jest określone przez jego oddziaływania z ciałem. Właściwie umysł, jak dosłownie wszystko, jak każdy fenomen nie zachodzi sam- umysłem nazywamy relacje relacji do relacji. Taka w sumie jest definicja każdego zjawiska, z czym się raczej zgadzasz.
Cytat:
Istnienie nie zachodzi poza umysłem, którego cielesność jest integralnym komponentem.
Istnienie to relacja relacji do relacji. Jedną z tych relacji nie musi być umysł. Co do drugiej części zdania, to masz rację.. właściwie, ale też zależnie od kontekstu.
Cytat:
Domek z kart nie istnieje bez kart ustawionych w specyficzny sposób (relacji).
Istnieje też, gdy się go wyobrazi...
Cytat:
Mówienie o życiu po śmierci to jak mówić o istnieniu domku, po tym jak spali się wszytkie karty.
Jak napisałem wcześniej: mogą być różne rodzaje życia; na pewno są wszelkie rodzaje istnienia. To zależy od zdefiniowania w kontekście, jeśli chodzi o stronę semantyczną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:50, 08 Paź 2016    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Banjankri napisał:
Świadomość, to to, co pozostaje po redukcji.
Nie. Co pozostaje po dyskursywnym myśleniu na bazie schematów utrwalonych w podświadomości to nasze zrozumienie fenomenow.
„Consciousness is often referred to as the totality of an individual’s state; as including the variety of aspects of the relationship between the mind, the body and the outside world; as the individual or the collective to which the individual belongs; as the state of understanding and of realizing something; as the complex of moral principles that control or regulate the actions or thoughts of an individual, a kind of an inner sense of what is right or wrong in one's conduct or motives” - "Świadomość jest często określane jako całość indywidualnego jestestwa; jako obejmujące wiele aspektów relacji między umysłem, ciałem i światem zewnętrznym; jako indywidualne lub zbiorowe doswiadczenia ze srodowiska do którego należy ta osoba; jako stan zrozumienia i urzeczywistnienia czegoś; jako kompleks zasad moralnych, które kontroluja lub reguluja działania lub myśli osoby oraz wewnętrzne poczucie co jest dobre a co zle w własnym postępowania lub motywy postepowania (Maimon et al., 2012, p. 1).

Referencja:
Maimon, O., & Kreitler, S. (2012). Consciousness: Its nature and functions. New York, NY: Nova Publishers.
Nie jestem pewien, czy w pewnych momentach dobrze to przetłumaczyłaś, chociaż nie wątpię w twoją znajomość amerykańskiego. :) Ale np.: "individual's state", to raczej stan osoby, osobowości, niż jestestwa, które ja rozumiem szerzej, jako psyche, jaźń; tym bardziej "totality of individual's state", to ogólny czyjś stan, a nie jestestwo. "the individual or the collective" odnosi się tu chyba do świadomości indywidualnej i/albo zbiorowej. "state of realizing", w tym tekście należy chyba raczej tłumaczyć, jako stan zdania sobie sprawy z czegoś.
Natomiast nie tylko zasady moralne regulują to, o czym się myśli, ani też to, co się czyni. To daleko idące uproszczenie. Ponadto zasady te nie zawsze są uświadomione, nawet, gdy maja aktualny wpływ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:56, 08 Paź 2016    Temat postu:

Dobra- więcej was nie czytam, więc i nie komentuję tu. ;-P
Ale chce zauważyć, że Dyskurs, a szczególnie Banjankri mocno "memowaci" jesteście...
;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:29, 08 Paź 2016    Temat postu:

Co znaczy być „memowatym”?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:13, 08 Paź 2016    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Co znaczy być „memowatym”?
Wstawiacie do swoich postów sporo memów, "wklejek", cytatów i t. p.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Sob 10:00, 24 Gru 2016    Temat postu:

Cytat:
Właściwie umysł, jak dosłownie wszystko, jak każdy fenomen nie zachodzi sam- umysłem nazywamy relacje relacji do relacji. Taka w sumie jest definicja każdego zjawiska, z czym się raczej zgadzasz.

I idę dalej, twierdząc, że podział na fenomeny tworzymy my i istnieje tylko w naszym umyśle. Czyli tak na prawdę, nie ma fenomenów (bo nie da się ich oderwać od reszty) i nie ma relacji, no bo między czym?
Cytat:

Istnienie to relacja relacji do relacji.

Istnienie to mechanizm za pomocą którego wyodrębniamy z doznania byty, a wtedy, ich oddziaływania nazywamy relacjami. Coś istnieje jeżeli w jego obrębie istnieją oddziaływania wewnętrzne (inne niż te poza nim), a "idealnie" jeżeli w jego obrębie oddziaływań nie ma wcale, bo tylko to pozwala nam wyjść z nieskończonej pętli relacji. No bo jeżeli byt ma relacje wewnętrzne to możemy go podzielić na mniejsze byty, które w nim reagują, i tak w nieskończoność (cząsteczki na atomy, na kwarki itd.). Czyli byt posiadający relacje wewnętrzne jest bytem nieskończonym. W natura wszystkie byty są nieskończone, czyli tak na prawdę, ich istnienie jest iluzoryczne. One po prostu nie istnieją. Mamy jednię, jak pomarszczoną taflę jeziora. Ty sobie to możesz nazywać morzem relacji, tylko że, aby móc mówić o relacjach potrzebne są byty. Aby były byty i relacje, potrzebny jest dualizm. Dualizm potrzebuje oparcia, czegoś trwałego, bytu skończonego, bo inaczej za każdym razem, gdy się oprze o byt nieskończony, wyjawi się jego iluzoryczności i pójdziemy dalej i głębiej. Jeżeli nie mamy dualizmu, to wszystko jest bezobiektową jednią. I długo tak właśnie było, a dla większości organizmów jest nadal. Dla człowieka powstał jednak byt idealny, skończony. I chociaż jest on punktowy, absolutnie pusty, beztreściowy, o zerowym wymiarze, jest niepodzielny, co daje oparcie dualizmowi i pozwala wyrwać się z nieskończonej pętli relacji dając świadomość, czyli byt i relację - istnienie. Ten obiekt, to "Ja". Zacznij przy nim majstrować (wystarczy powtarzać "ja" w myślach) a zobaczysz, że świadomość zacznie się zmieniać. Można tym regulować jak radiem, aż do utraty świadomości. "Ja" to kotwica świadomości, dzięki której doznanie dzielone jest na dwa. Hindusi (i nie tylko) od tysięcy lat majstrują przy "ja". Albo robią z niego boga, albo usuwają jako iluzję wracając do jedni.

Brawo ja :brawo: . Takiego podsumowania mi brakowało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:25, 28 Gru 2016    Temat postu:

@ Banjankri: Zwrócę ci uwagę na coś, czym głównie podważam słuszność światopoglądu wujazboja: Otóż fenomeny nie mogą istnieć tylko w świadomości, bo gdyby tak było, świadomość ludzka [bo nie piszemy teraz o żadnej innej, np. o Umyśle Boga- co wprowadził, moim zdaniem całkiem zbędnie, Berkeley, tylko po to, by podtrzymać sensowność swego światopoglądu] sprawowałaby- ewentualnie wespół z innymi indywidualnymi świadomościami- pełną nad zjawiskami kontrolę; a tego absolutnie się nie obserwuje w warunkach "tego świata"- brak tu magii.

Następna sprawa to, że niezbyt wiem, o jakim dualizmie piszesz... Bo nie bardzo pasuje mi do tego, co napisałeś ani dualizm ontologiczny, ani psychofizyczny, ani antropologiczny.

Natomiast "ja", ego nie można traktować, jako daleko posuniętą iluzję, jeśli się przyjmuje, że doznania, doświadczanie to nie złudzenia; przecież ego jest po prostu jednym z wyobrażeń- "workiem, zbiorem wszelkich doznań własnych". Jeśli ten zbiór nie jest pusty, a wypełniony czymś nader istotnym- czyli wrażeniami, wyobrażeniami na podstawie doznań- to sam w sobie też nie powinien być traktowany, jako błahy, pusty...


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Śro 12:33, 28 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Śro 11:02, 28 Gru 2016    Temat postu:

Nie zrozumiałeś poprawnie kompletnie niczego, z tego co napisałem :).
Ale spokojnie, to nie twoja wina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:33, 28 Gru 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Nie zrozumiałeś poprawnie kompletnie niczego, z tego co napisałem :).
Ale spokojnie, to nie twoja wina.
To pisz konkretniej, a nie jakoś tak majacząco nieco... ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Śro 15:16, 28 Gru 2016    Temat postu:

Proszę:
Cytat:
Otóż fenomeny nie mogą istnieć tylko w świadomości, bo gdyby tak było, świadomość ludzka sprawowałaby [..] pełną nad zjawiskami kontrolę.


--Fenomeny są mentalnymi obiektami, nad którymi mamy pełną kontrolę inaczej nie mogłbyśmy modelować myśli. Są jednak czymś innym, niż ci się wydaje, że są. Ty nadajesz fenomenom byty, które jedynie postrzegamy. Zakładasz, że istnieją niezależnie od naszej świadomości i mamy nad nimi ograniczoną kontrolę zdefiniowaną prawami fizyki. Nie jesteśmy w stanie zamienić cegły w diament, bo się nie da. Pełna zgoda! No prawie pełna. Bo co jak ja na cegłę zacznę mówić diament? Zamieniłem cegłę w diament na zupełnie innym poziomie. To ten poziom, który zdaje się być zupełnie nieistotny, jest właśnie kluczowy, bo to tu tworzone są byty. Byty nie pochodzą z doznania, tylko są na nie nakładane. Góra nie posiada własnego bytu, jest po prostu nierównością ziemi. Tak, zdawałoby się, banalna oczywistość ma olbrzymie konsekwencje, bo za jednym zamachem usuwam z analizy całą złożoność fizycznego świata. Skupiam się na okularach, przez które patrzymy, a nie na tym, co przez nie widzimy.

Wracając do twojego problemu z kontrolą. To co ty nazywasz fenomenem, ja dzielę na dwie części. To co widziane i machanizm widzący. Rzecz w tym, że to co wiedziane jest definiowane przez mechanizm widzący. Byty są jak zakrzywienia w soczewkach okularów, które rzutowane są na to co widziane. Te zakrzywienia to byty, więc twierdzenie, że to co widziane ma byt jest kompletnie nieprawdziwe. My mamy pełną kontrolę nad bytami, ale ograniczoną (fizycznie) kontrolę nad tym co widziane. Oczywiście tworzymy byty w oparciu o to, co widzane, ale to my je tworzymy. Teraz pojawia się pytanie, jak to robimy? Jaki mechanizm jest nam do tego potrzebny? Postrzeganie i grupowanie zmiany. Jeżeli dostrzegamy zmianę i jest on skończona, to nadajemy jej byt. Weźmy przykład bluzki na wielkim, białym stole. W jednolitym obszarze znajdujesz różnicę w doznaniu i nadajesz jej byt. Zbliżając się do bluzki, zauważasz, że nie jest jednolita, tylko zbudowana z materiału, który dalej składa się z nici, a te z włókien itd. Nadajesz kolejne byty na podstawie obserwowanej jednolitości postrzganych zmian. Gdzie byś jednak nie spojrzał, to takie zagnieżdżenie bytów jest nieskończone. Nie widać końca ani w mikro, ani w makro kierunku. Wszystko jest nieskończone w swojej złożoności. Oprócz jednego bytu, którym jest "ja". To jest byt zerowy, skończony i/bo pusty. I nie mówię tu o ego, bo ego to jedynie zbiór nieskończonych bytów, oblepiających "ja", określanych poprzez "moje".
Teraz, świadomość jest jak jazda kolejką górską. Zagłębiając się w strukturę bytów, albo rozszerzając perspektywę, jeździmy uwagą głębiej, w bok, w górę, w dół, w bok, w bok itd... po obiektach. To jest myślenie. Zapierdalamy po tej kolejce, odbijając się od bytów, albo wnikając w nie. Jak się upijesz, to tracisz kontrolę nad świadomością i wszystko ci wiruje, nie możesz się zatrzymać, aż tracisz świadomość. Co się dzieje? Tracisz dualizm: stałe - nieskończone/ ja-nie ja. "Ja" jest kotwicą, punktem do którego świadomość wraca, w okół którego krąży, bo to jedyny statyczny byt. Statyczny, bo skończony. Jak się na nim skupisz, to nie możesz iść w jego głąb. 'Ja' jest jak punk 0 na osi liczbowej, potrzebujesz wrócić do niego, aby rozwiązać kolejne zadanie. Ja = 0, jest środkiem, punktem równowagi. Jak się ktoś zbytnio zagalopuje w analizowaniu czegoś, to mówimy, że "się zapomniał". No właśnie... zapomniał punktu zerowego, i jedzie kolejką złożoności bytów, tracąc kontakt z wszystkim, co używa "ja" jako punktu odniesienia.
Co jest potrzebne do poznawania dynamicnzego środowiska? Stała, punkt odniesienia. I dopiero na jego podstawie zaczynamy budować opis środowiska. Bez stałej, środowisko jest kipiącą jednią relacji, które nawet nie sa relacjami, bo nie ma podstawy do obiektywizowania. Dodaj stały obiekt, a będziesz miał podstawę relacji.

Chociaż "ja" jest najprostrzym z możliwych bytów, jest najważniejszy, bo to na jego postawie powstaje budowana jest świadomość. Bez "ja" tracisz świadomość i nie jesteś w stanie się zatrzymać i wrócić do punktu równowagi. W buddyzmie obrazowane jest to przez wieczne spadanie, albo jazdę na byku tyłem. Nie masz zielonego pojęcia co się dzieje, ale przez tą utratę kontroli znika też ciężar troski o byt, a więc cierpienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Śro 15:53, 28 Gru 2016    Temat postu:

"Ja" jest czystym jestestwem, byciem. Normalnie na jakieś zjawisko nakładamy byt i pytamy, A jakie to jest? Byt jest tylko uchwytem. W przypadku "ja" to pytania nie ma sensu, bo "ja" to z definicji samo bytowanie. Gdyby się mogło przedstawić, to jedyne co mogłoby o sobie powiedzieć to "jestem, który jestem" ;). Jak widać na załączonym obrazku, "Ja" jest bogiem wszechmogącym, stworzycielem wszystkiego, chociaż niczego nigdy fizycznie nie stworzył, bo istienie jest kompletnie niefizyczne. Aby tworzyć świat, wystarczy, że jest, bo dzięki temu tworzy się dualizm, z którego wszystko się wyłania. Chociaż to on tworzy wszystko, jest kompletnie pusty, zerowy. Nie jest przez to nieistniejący, ale jest samym istnieniem.

Wiedziałem, że się do czegoś przydasz :), a moje produkowanie się nie jest jałowe. Znalazłem Boga żywego i to w sobie, bez odwoływania się do żadnych doktryn, wierzeń, czy ksiąg natchnionych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:11, 31 Gru 2016    Temat postu:

@ Banjankri: Poplątałeś się, michu... Przede wszystkim jakoś specyficznie rozumiesz pojęcie bytu [nieco w tym przypominając wujazboja]; to co, ty nazywasz w swoich przynajmniej dwu ostatnich postach bytami, to są wyobrażenia ludzkie, a nie byty.:) I na tym właściwie mógłby to zakończyć, ale pofatyguję się o trochę więcej komentarza.
To twoje widziane nie potrafią ludzie oddzielić od mechanizmu widzącego, postrzegającego. Czemu więc tak wiele osób uważa- w tym ja, ale chyba nie wujzboj- że widziane może być inne, zależnie od "mechanizmu postrzegającego", a nawet, że może być coś więcej poza widzianym, postrzeganym?
Zmiana jest podstawą, jakoby "kwantem" doznawania. Natomiast z tego nie wynika, że "ja" jest takie, jak to przedstawiłeś...
Zagnieżdżenie "bytów" jest nieskończone właśnie dlatego, że w Niebycie, czyli "magazynie" wszelkich Rzeczywistości zachodzi jednia, "ocean" niezróżnicowanych noumenów; a jeszcze bardziej [w ludzkim postrzeganiu] dlatego, że każdy jeden fenomen może być wszystkim, w zależności od relacji, oddziaływań w jakich się konfiguruje.
Następnie mylisz świadomość, czyli właśnie ego z psyche, z umysłem pełnym, czyli jaźnią, robiąc bardzo podobny błąd, jak wujzboj. Jedyne, co w tym stałe jest świadomości niedostępne, bo tym elementem niezmiennym jest wyłącznie wola, czyli to, co wielu nazywa duszą. Cała psyche jest dynamiczna, włączając w to jej cząstkę, czyli ego. Natomiast takim stałym punktem odniesienia w świadomości, dla tworzenia rozróżnialnych wyobrażeń jest nie "worek na wrażenia", czyli ego, a cały mechanizm oddziaływania, (ko)relacji osoby z otoczeniem; czyli to, jakim fenomenem jesteśmy, w odniesieniu do pozostałych- jak je rejestrujemy.
A ta "jazda na byku tyłem", to przerwanie powiazań pomiędzy wyobrażanym, a wrażeniami "z zewnątrz"; wtedy może być wyobrażane cokolwiek, bez konkretnych odniesień, relacji, jak również nie musi być cokolwiek przypisywane do ego.
:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Nie 12:45, 01 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Poplątałeś się

Odplątałem się :) . Plątasz to się ty, bo twoimi punktami odniesienia są właśnie wyobrażenia.
Próbujesz to tłumaczyć na swój język, kiedy właśnie chodzi o odkodowanie, a nie przekodowanie. Zrozum, że jeżeli masz już obiekty, to liczba różnych połączeń jest nieskończona. Bezkresnych ocean konceptualizacji. Komplikujesz, tworząc nowe pojęcia, które ustawiasz w relacji. Wyobrażasz sobie, że pochodzą z głębi rzeczywistości, a one pochodzą od ciebie i nie jesteś temu w stanie zaprzeczyć.

Ale!

Koncepty mają to do siebie, że się wygaszają, bo są habituowane. Jaki sobie obraz świata nie stworzysz, wyblaknie z czasem. Każda koncepcja ma swoją żywotność i sam swoją sprawdzisz, ja nie muszę jej negować.
Sam wrócisz do "ja", i zaczniesz znowu, i tak do śmierci będziesz uciekał od tego, czego szukasz. Ja jest jak stempel, który potrafi przyjąć każdy kształt, a byty są jak odbitki. Ty szukasz prawdy w nieskończonej liczbie odbitek, które ciągle generujesz.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 12:55, 01 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:46, 02 Sty 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
Poplątałeś się

Odplątałem się :) . Plątasz to się ty, bo twoimi punktami odniesienia są właśnie wyobrażenia.
Próbujesz to tłumaczyć na swój język, kiedy właśnie chodzi o odkodowanie, a nie przekodowanie. Zrozum, że jeżeli masz już obiekty, to liczba różnych połączeń jest nieskończona. Bezkresnych ocean konceptualizacji. Komplikujesz, tworząc nowe pojęcia, które ustawiasz w relacji. Wyobrażasz sobie, że pochodzą z głębi rzeczywistości, a one pochodzą od ciebie i nie jesteś temu w stanie zaprzeczyć.

Ale!

Koncepty mają to do siebie, że się wygaszają, bo są habituowane. Jaki sobie obraz świata nie stworzysz, wyblaknie z czasem. Każda koncepcja ma swoją żywotność i sam swoją sprawdzisz, ja nie muszę jej negować.
Sam wrócisz do "ja", i zaczniesz znowu, i tak do śmierci będziesz uciekał od tego, czego szukasz. Ja jest jak stempel, który potrafi przyjąć każdy kształt, a byty są jak odbitki. Ty szukasz prawdy w nieskończonej liczbie odbitek, które ciągle generujesz.
Trochę o czymś innym pisałem; znów niedokładnie mnie zrozumiałeś...
Ale skoro tak piszesz, to czym jest "ja" wg ciebie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Wto 13:36, 03 Sty 2017    Temat postu:

4 posty wcześniej. I kto tu niedokładnie czyta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:18, 03 Sty 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
4 posty wcześniej. I kto tu niedokładnie czyta?
No, tak- faktycznie; podobna bzdura, jak u wujazboja... Dla ciebie to "ja", to też jakieś "sycie"? Bo naprawdę ja, to wyłącznie ego = świadomość; psyche = umysł = jaźń- całość organizmu psychosomatycznego, w której całości zawarte jest ja, czyli ego. A wszystko to ma podstawy fizykalne [choć niedostępne fizyce na obecnym etapie rozwoju tej nauki], aż włącznie z Wolą, która cokolwiek sprawia- z tym, że Wola jest fizykalnym bogiem bezosobowym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Wto 18:11, 03 Sty 2017    Temat postu:

Pomieszanie z poplątaniem. Puste słowa, którym usilnie nadajesz wagę i dźwigasz ten wyimaginowany obraz rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:26, 06 Sty 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Pomieszanie z poplątaniem. Puste słowa, którym usilnie nadajesz wagę i dźwigasz ten wyimaginowany obraz rzeczywistości.
Interesujące, że zazwyczaj ktoś robi drugiej osobie przytyk dokładnie z tego, co sam sobą reprezentuje, a raczej jak działa, co czyni. Wspominałem o tym kilka razy na tym forum również. Ale to daje się zauważyć nawet na co dzień; szczególnie pośród polityków to dostrzegłem dawno już, iż zarzucają innym prawie dokładnie to, czym sami "grzeszą"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 42 tematy


PostWysłany: Sob 20:03, 07 Sty 2017    Temat postu:

Nie można dyskutować poważnie z kimś kto kompletnie spłyca dobrze znane pojęcia i twierdzi, że "Bo naprawdę ja, to wyłącznie ego = świadomość; psyche = umysł = jaźń- całość organizmu psychosomatycznego". To jest pustosłowie, już o dziwacznym odwoływaniu się do jakiegoś "sycia" nie wspomnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:32, 09 Sty 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Nie można dyskutować poważnie z kimś kto kompletnie spłyca dobrze znane pojęcia i twierdzi, że "Bo naprawdę ja, to wyłącznie ego = świadomość; psyche = umysł = jaźń- całość organizmu psychosomatycznego". To jest pustosłowie, już o dziwacznym odwoływaniu się do jakiegoś "sycia" nie wspomnę.
Spocznij, odpocznij..papieRZCH! :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 23 Lip 2017    Temat postu:

Piotrze, zrób może jakieś "nowe rozdanie" w temacie ;-P Teoria Wszystkiego zbyt długo tu już leży odłogiem... pół roku :shock: !!? :-> .....bo nieużywany temat zaniknie i co to będzie? :nie: ;-P :wink:

Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Nie 20:16, 23 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:18, 24 Lip 2017    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Piotrze, zrób może jakieś "nowe rozdanie" w temacie ;-P Teoria Wszystkiego zbyt długo tu już leży odłogiem... pół roku :shock: !!? :-> .....bo nieużywany temat zaniknie i co to będzie? :nie: ;-P :wink:
Paczemu? Wy niczewo nie panimajecie.;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:42, 25 Lip 2017    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
JanelleL. napisał:
Piotrze, zrób może jakieś "nowe rozdanie" w temacie ;-P Teoria Wszystkiego zbyt długo tu już leży odłogiem... pół roku :shock: !!? :-> .....bo nieużywany temat zaniknie i co to będzie? :nie: ;-P :wink:
Paczemu? Wy niczewo nie panimajecie.;-P


Da, my wsjewo nie panimajem i patamu nam nużna eta abjasnit jeśio raz. :wink: ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:36, 25 Lip 2017    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
JanelleL. napisał:
Piotrze, zrób może jakieś "nowe rozdanie" w temacie ;-P Teoria Wszystkiego zbyt długo tu już leży odłogiem... pół roku :shock: !!? :-> .....bo nieużywany temat zaniknie i co to będzie? :nie: ;-P :wink:
Paczemu? Wy niczewo nie panimajecie.;-P


Da, my wsjewo nie panimajem i patamu nam nużna eta abjasnit jeśio raz. :wink: ;-P
Mooooże się kieeedyś doczekacie, wszyscy wy, którzy i tak nie czekacie na to. A teraz..ziewam na was i na wasze indolentne rozumowanie.;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:08, 25 Lip 2017    Temat postu:

to śpij brzydalu, śpij

Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Wto 19:11, 25 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin