Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nieopublikowany list prof. Giertycha do redakcji Nature
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 7:55, 06 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
w twoich oczach z powodu listu Giertycha cała nauka polska i jej osiągnięcia nie stała się wartą funta kłaków, a polscy naukowcy nie stracili w twoich oczach na fachowości i merytorycznym przygotowaniu. Czyż nie?

wujzboj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie).


jestem przekonany, że nie napisałes tego do końca szczerze więc nie skomentuję

wujzboj napisał:
Po drugie, problem dotyczy wlasnie ludzi, ktorzy siedza w temacie. Nawet gdyby Giertych byl fizykiem i rozwazalbym nawiazanie wspolpracy z jego instytutem, to wolalbym wybrac instytut, na ktorego czele stoi osoba bardziej - z mojego punktu widzenia - odpowiedzialna za swoje slowa i lepiej rozumiejaca, na czym polega nauka.


jeżeli Gierthych rozumie to nie gorzej, niż Dawkins lub Gould, to nie jest wcale tak źle - jakoś nie słyszałem, żeby Dawkinsowi ktokolwiek odmawiał wstępu na salony nauki...


motek napisał:
TE zajmuje sie np. genetyką, czyli problematyką, w której prof. Giertych jest międzynarodowym autorytetem.

wujzboj napisał:
Nie wiem, kim jest Giertych w genetyce. Ale zdaje sie sam oswiadczyl, ze o zwiazku ewolucji z genetyka dowiedzial sie nie tak dawno przypadkiem :shock:


nie jest odpowiedzialna rzeczą osądzac ludzina podstrawie "zdaje mi się", a już na pewno nie jest to naukowe :P

Podejrzewam, że Giertych raczej chciał zakwestionowac tezy ewolucjonistów o charakterze związków genetyki z ewolucjonizmem.

wuj napisał:
Czy myslisz, ze przecietny czytelnik Nature wie, czym zajmuje sie Giertych na codzien?
motek napisał:
Jeśłi nie, to jest ignorantem

wujzboj napisał:
Obawiam sie, ze nieco przeceniasz role Giertycha w nauce, tak swiatowej jak i polskiej.


Nie twierdze, że to jest obowiązek każdego widzieć kim jest Giertych.

Ale w momencie, gdy ktoś zechce ferować negatywny wyrok o fachowości Giertycha, to jeśli nie dowie sie wcześniej o jego dorobku i pozycji, to jest nie tylko ignorantem, ale także leniem patentowanym.


wuj napisał:
Sadzac po reakcjach na niego, byl on napisany w sposob sugerujacy, ze jego autor traktuje zawarte tam mysli jako naukowe.


Giertych od wielu już lat wobec różnych gremiów wygłasza swoje pogadanki o kreacjoniźmie. On nie wyskoczył z tym nagle teraz.

Z resztą , jak twierdzi, nigdy nie wywoływały one większego poruszenia, gdy wygłaszał je wśród biologów, natomiast zawsze był gwałtownie atakowany, gdy przemawiał do fiozofów lub teologów.

wujzboj napisał:
Komentarze osobiste - jak obiecalem - ignoruje. Pytanie, czy sie na to zgadzasz, bylo retoryczne :D


1. Jeśli ignorujesz komentrze osobiste, to bądź konsekwentny i sam ich nie wygłaszaj.
2. To nie był komentarz osobisty, tylko odpowiedź na Twój zarzut (o charakterze na poły osobistym):
wuj napisał:
Tym bardziej, ze tak podkreslasz swoj brak emocjonalnej i religijnej motywacji do obrony ID.
jeśli nie życzysz sobie odpowiedzi na to co piszesz, to po prostu tego nie pisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:06, 07 Mar 2007    Temat postu:

wuj napisał:
wolalbym wybrac instytut, na ktorego czele stoi osoba bardziej - z mojego punktu widzenia - odpowiedzialna za swoje slowa i lepiej rozumiejaca, na czym polega nauka.
motek napisał:
jeżeli Gierthych rozumie to nie gorzej, niż Dawkins lub Gould, to nie jest wcale tak źle - jakoś nie słyszałem, żeby Dawkinsowi ktokolwiek odmawiał wstępu na salony nauki...

Dawkinsowe pomieszanie nie powoduje tego, ze zaprzecza on wynikom badan naukowych i stara sie ZASTAPIC nauke przez ideologie, lecz na tym, ze DODAJE do wynikow naukowych ideologie i uzyskany koktajl sprzedaje jako nauke. To jest roznica.

motek napisał:
w momencie, gdy ktoś zechce ferować negatywny wyrok o fachowości Giertycha, to jeśli nie dowie sie wcześniej o jego dorobku i pozycji, to jest nie tylko ignorantem, ale także leniem patentowanym.

[link widoczny dla zalogowanych], miedzynarodowy autorytet naukowy profesora Giertycha opiera sie na osiemnastu recenzowanych artykulach. Jak myslisz, duzo to, czy malo jak na profesora z piecdziesiecioletnim stazem w swojej specjalizacji?

Nie, nie czepiam sie. Byc moze jak na kogos specjalizujacego sie w genetyce drzew iglastych, jest to wynik imponujacy. Ale o slawie miedzynarodowej z pewnoscia trudno tu mowic (nawiasem mowiac, angielskojezyczna wersja Wikipedii w ogole o zadnym jego dorobku naukowym nie wspomina).

motek napisał:
Giertych od wielu już lat wobec różnych gremiów wygłasza swoje pogadanki o kreacjoniźmie.

I z tego wlasnie jest znany :D

______________________________________________
PS.
wuj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie).
motek napisał:
jestem przekonany, że nie napisałes tego do końca szczerze więc nie skomentuję

Jesli nie jestes przekonany, ze rozmawiam z toba do konca szczerze, to rozmowa nie ma sensu. Puszcze ten (osobisty, nieprawdaz?) komentarz mimo uszu (czyli nie bede prosil, zeby go usunac), ale prosze unikaj takich rzeczy na przyszlosc, dobrze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:31, 09 Mar 2007    Temat postu:

Ciekawostka, czyli M. Giertych na żywo:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:15, 12 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dawkinsowe pomieszanie nie powoduje tego, ze zaprzecza on wynikom badan naukowych i stara sie ZASTAPIC nauke przez ideologie, lecz na tym, ze DODAJE do wynikow naukowych ideologie i uzyskany koktajl sprzedaje jako nauke. To jest roznica.


A kto , twom zdaniem "zaprzecza", "zastępuje"?

Powiedz kto i udowodnij, że to robi.

motek napisał:
Giertych od wielu już lat wobec różnych gremiów wygłasza swoje pogadanki o kreacjoniźmie.

wujzboj napisał:
I z tego wlasnie jest znany :D


A taki powiedzmy Hawking to jest znany szerszej publiczności głównie z tego, że jeździ na wózku inwalidzkim, Newton z tego, ze jabłko mu spadło na głowę, a Archimenes z tego, że goły wyleciał z wanny i biegał po mieście krzycząc "eureka".
Przeciętny czytelnik gazet raczej nie umiałby o nich powiedzieć wiele więcej.

Jonasza Kofta napisał kiedyś taki wierszyk:

Vincent van Gogh
Van Gogh! To ten, co sobie obciął ucho!
...
Henri Toulouse-Lautrec
Lautrec! To ten co nogi miał za krótkie!

Bo my mamy wiadomości o artystach
Co to mają w głowie szajby oraz palmy
To się daje towarzysko wykorzystać

Inteligent! - To jest człowiek kulturalny!


myślę, że naukowców zwykle również to dotyczy
Bo my mamy wiadomości o uczonych... :)

wuj napisał:
Jesli nie jestes przekonany, ze rozmawiam z toba do konca szczerze, to rozmowa nie ma sensu. Puszcze ten (osobisty, nieprawdaz?) komentarz mimo uszu (czyli nie bede prosil, zeby go usunac), ale prosze unikaj takich rzeczy na przyszlosc, dobrze?


Wybacz wuju, ale pewne teksty są na tyle hmm.. kuriozalne, że trudno je skomentować tak, żeby to było jednocześnie dyplomatyczne i oddające włąściwą treść. A jeszcze trudniej pozostawić je bez komentarza.

Jest taka zasada, że ze świadectwem sie nie duyskutuje, a Twoja wypowiedź była li tylko świadectwem. Ale jako taka, była niepolomizowalna, więc nie powinna się w ogóle pojawić jako argument w rzeczowej dyskusji, bo żadnym argumentem nie jest.
Ale skoro jednak ją tutaj umieściłeś, to się nie dziw, że polemika była równie mało rzeczowa.

Pisząc to chciałam, Ci delikatnie dać do zrozumienia, że osiągnięcia polskiej paleontologii są dość powszechnie znane, przynajmnie w Polsce. Swego czasu naprawdę wiele sie trąbiło np. o badaniach dinozaurów na pustyni Gobi w Mongolii, więc zrozum, że trudno uwierzyć, że taki erudyta, za jakiego uchodzisz, mógł o tym nie słyszeć.

Tak czy siak Twoje śwadectwo o tym, że o dokonaniach polskich paleontologów "głównie słyszysz w kontekście pomysłów kreacjonistycznych" - jeśli jest szczere, to świadczy jednoznacznie o tym, że słyszysz "głównie" to co chcesz słyszeć. Być może robisz to w dobrej wierze i rozsubiektywizowany z ideologicznej nadgorliwości, rozpalony w walce o słuszną sprawę na froncie ideologii.

Ale to też czyni dyskusje bezsensowną.

Ale jeśli sie mylą, to wymień nam powiedzmy tylko trzy nazwiska polskich paleontologów-kreacjonistów, o których "głównie słyszałeś" i przypomnij w jakim kontekście o nich słyszałeś i w jakich mediach.
Przekonaj mnie, że się mylę w mojej ocenie i że ta dyskusja z Tobą ma jakikolwiek sens.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:17, 14 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
kto , twom zdaniem "zaprzecza", "zastępuje"?

Kreacjonista.

motek napisał:
udowodnij

Rozmawiamy o tym od dawna.

wuj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie). Artykul Giertycha wiele tu nie zmienil, bo juz wczesniej zdazylem sie zorientowac, do czego facet jest na tym polu zdolny.
motek napisał:
twoje śwadectwo o tym, że o dokonaniach polskich paleontologów "głównie słyszysz w kontekście pomysłów kreacjonistycznych" - jeśli jest szczere, to świadczy jednoznacznie o tym, że słyszysz "głównie" to co chcesz słyszeć.

Wyobraz sobie, ze mnie nie fascynuje specjalnie ani paleontologia, ani genetyka, ani nie mam zwyczaju wbijac sobie do glowy nazwisk. Chyba, ze jakies zaczyna sie powtarzac - jak nazwisko rodziny Giertychow...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 7:25, 15 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
udowodnij

wujzboj napisał:
Rozmawiamy o tym od dawna.


wiem że rozmawiamy, i wiem, że w tych rozmowach dzielnie dajesz świadectwo swojej niezachwianej wiary w swój religijny dogmat o tym, że kreator jest niepoznawalny

a ja pytam o dowody, a nie o świadectwo wiary

wuj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie). Artykul Giertycha wiele tu nie zmienil, bo juz wczesniej zdazylem sie zorientowac, do czego facet jest na tym polu zdolny.
motek napisał:
twoje śwadectwo o tym, że o dokonaniach polskich paleontologów "głównie słyszysz w kontekście pomysłów kreacjonistycznych" - jeśli jest szczere, to świadczy jednoznacznie o tym, że słyszysz "głównie" to co chcesz słyszeć.

wuj napisał:
Wyobraz sobie, ze mnie nie fascynuje specjalnie ani paleontologia, ani genetyka, ani nie mam zwyczaju wbijac sobie do glowy nazwisk. Chyba, ze jakies zaczyna sie powtarzac - jak nazwisko rodziny Giertychow...


OK
ułatwię Ci więc zadanie

Teraz wystarzy, że przytoczysz już tylko dwa nazwiska polskich paleontologów-kreacjonistów o których, cytuję Twoje własne słowa: "głównie słyszałeś"

Skoro nie lubisz zaśmiecać sobie pamięci, to oczywiście możesz skorzystrac ze ściągi lub internetu, żeby sobie szybciutko przypomieć.

czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:13, 15 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
w tych rozmowach dzielnie dajesz świadectwo swojej niezachwianej wiary w swój religijny dogmat o tym, że kreator jest niepoznawalny

W tych rozmowach usiluje wyjasnic ci, czym rozni sie wiara od wiedzy naukowej - rzeczy, ktore mieszasze ze soba w sposob zastanawiajacy, co smieszniejsze zzarzucajac mi przy tym swoj wlasny blad. Powtorze moze: jesli kreator z ID jest poznawalny, to ID jest poszukiwaniem kosmitow i sprowadza sie do TE, zas sam kreator NIE JEST Bogiem; jesli natomiast kreator jest Bogiem, to jest on naukowo niepoznawalny i ID traci wszelkie aspiracje do bycia naukowa. Masz wiec alternatywe:

1. Kreator niepoznawalny i ID pozanaukowa (filozoficzna); albo

2. Kreator poznawalny i ID redukowalna do teorii ewolucji.

Ktora opcje wybierasz?

motek napisał:
dwa nazwiska polskich paleontologów-kreacjonistów

Nie znam zadnego nazwiska polskiego paleontologa. Nie interesuje sie nazwiskami polskich paleontologow, nic mi one nie mowia; nie mam rowniez checi zajmowac sie teraz wyszukiwaniem na sieci wypowiedzi kreacjonistow i badaniem, kto z wypowiadajacych sie jest jakiego zawodu. Cala rozmowa dotyczy zreszta GIERTYCHA i wrazenia, jakie JEGO wypowiedzi wywoluja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 11:32, 23 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
w tych rozmowach dzielnie dajesz świadectwo swojej niezachwianej wiary w swój religijny dogmat o tym, że kreator jest niepoznawalny

wujzboj napisał:
W tych rozmowach usiluje wyjasnic ci, czym rozni sie wiara od wiedzy naukowej - rzeczy, ktore mieszasze ze soba w sposob zastanawiajacy, co smieszniejsze zzarzucajac mi przy tym swoj wlasny blad. Powtorze moze: jesli kreator z ID jest poznawalny, to ID jest poszukiwaniem kosmitow i sprowadza sie do TE, zas sam kreator NIE JEST Bogiem; jesli natomiast kreator jest Bogiem, to jest on naukowo niepoznawalny i ID traci wszelkie aspiracje do bycia naukowa. Masz wiec alternatywe:

1. Kreator niepoznawalny i ID pozanaukowa (filozoficzna); albo

2. Kreator poznawalny i ID redukowalna do teorii ewolucji.

Ktora opcje wybierasz?


To nie jest kwestia wyboru, tylko to jest rzecz do sprawdzenia i zweryfikowania, więc nie wybieram żadnej.

Problem jednak w tym, że takie postawieni sprawy niczego nie posuwa do przodu, bo w tym momencie nauki polityczne, historia sztuki, historia nauki, estetyka, socjologia, religioznawstwo, lingwistyka itd. należałoby rozpatrywać tylko jako ...dziedziny TE.

Dlaczego brak przypadków przyniósł korzyść selekcyjną populacji anglojęzycznej?
Dlaczego powrót do antyku przyniósł korzyść selekcyjną populacji twórcó klasycystycznych?
Dlaczego przyjęcie doktryny o prymacie biskupa Rzymu przyniósł korzyść selekcyjną populacji katolków?

Wedle Twojej koncepcji takie zjawisko jak np. chrześcijństwo formalnie niczym się nie rózni od kulki łajna utoczonej prez żuka gnojarka.

Z drugiej strony ja moge stwierdzić: Projekt jest częścią procesu ewolucyjnego zatem jego postulowanie jest naukowe :brawo: :mrgreen: :pidu:



motek napisał:
dwa nazwiska polskich paleontologów-kreacjonistów

Cytat:
Nie znam zadnego nazwiska polskiego paleontologa. Nie interesuje sie nazwiskami polskich paleontologow, nic mi one nie mowia


A jednak napisałes ze o nich "głównie słyszysz"...

Okej okej - rozumiem, że był to tylko taki pusty okrzyk retoryczny wyzuty z rzeczowych treści. Przyjmuję to jako wyjaśnienie i już sie nie czepiam. Na przyszłość tez bedę brał poprawkę na to, że takie okrzyki Ci sie zdarzają :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:48, 25 Mar 2007    Temat postu:

wuj napisał:
jesli kreator z ID jest poznawalny, to ID jest poszukiwaniem kosmitow i sprowadza sie do TE, zas sam kreator NIE JEST Bogiem; jesli natomiast kreator jest Bogiem, to jest on naukowo niepoznawalny i ID traci wszelkie aspiracje do bycia naukowa. Masz wiec alternatywe:

1. Kreator niepoznawalny i ID pozanaukowa (filozoficzna); albo

2. Kreator poznawalny i ID redukowalna do teorii ewolucji.

Ktora opcje wybierasz?
motek napisał:
To nie jest kwestia wyboru, tylko to jest rzecz do sprawdzenia i zweryfikowania, więc nie wybieram żadnej.

Wynik zalezy od tego, jak ZDEFINIUJESZ kreatora - czyli zalezy od ciebie.

Jak wiec wyglada twoj wybor?

motek napisał:
Problem jednak w tym, że takie postawieni sprawy niczego nie posuwa do przodu, bo w tym momencie nauki polityczne, historia sztuki, historia nauki, estetyka, socjologia, religioznawstwo, lingwistyka itd. należałoby rozpatrywać tylko jako ...dziedziny TE.

W jaki sposob z powyzszego wysnules ten wniosek? :shock:

wuj napisał:
Nie interesuje sie nazwiskami polskich paleontologow, nic mi one nie mowia
motek napisał:
rozumiem, że był to tylko taki pusty okrzyk retoryczny wyzuty z rzeczowych treści.

To zle rozumiesz. Rzeczowa tresc nie bierze sie z wykuwana nazwisk na pamiec - chyba, ze chodzi o rzeczowa tresc w historii. Ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow ma sie nijak do mojego zdania o szkodliwosci, jaka dla polskiej nauki miala wypowiedz Giertycha opublikowana na lamach wplywowego czasopisma naukowego i podpisana nazwa polskiego instytutu naukowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:01, 26 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
To nie jest kwestia wyboru, tylko to jest rzecz do sprawdzenia i zweryfikowania, więc nie wybieram żadnej.

wujzboj napisał:
Wynik zalezy od tego, jak ZDEFINIUJESZ kreatora - czyli zalezy od ciebie.

Jak wiec wyglada twoj wybor?


on wcale nie wygląda, bo on nie istnieje, bo go nie dokonałem

a kreatora definiuję tak: "to co spowodowało, że istnieje przyroda ożywiona"

sam sobie wyprowadź wedle swej logiki, co tam Ci wynika z tej definicji...

motek napisał:
Problem jednak w tym, że takie postawieni sprawy niczego nie posuwa do przodu, bo w tym momencie nauki polityczne, historia sztuki, historia nauki, estetyka, socjologia, religioznawstwo, lingwistyka itd. należałoby rozpatrywać tylko jako ...dziedziny TE.

wujzboj napisał:
W jaki sposob z powyzszego wysnules ten wniosek? :shock:


nie tylko z powyższego, tylko z całokształtu Twoich wypowiedzi

Jeśli kreator przez sam fakt, że jest poznawalny staje się dziełem ewolucji, tak samo jak jego dzieło, to znaczy, że wszystkie dzieła będących częścią ewolucji ludzi, też są dziełem ewolucji.

W ten sposób pojęcie projektu i kreatora przestaje miec jakikolwiek sens, a wtedy Twoje zaprzeczanie krecji jest równie jałowe, jak moja jej obrona.

wuj napisał:
Nie interesuje sie nazwiskami polskich paleontologow, nic mi one nie mowia
motek napisał:
rozumiem, że był to tylko taki pusty okrzyk retoryczny wyzuty z rzeczowych treści.

wuj napisał:
To zle rozumiesz. Rzeczowa tresc nie bierze sie z wykuwana nazwisk na pamiec - chyba, ze chodzi o rzeczowa tresc w historii.


a ja po prostu jestem na 99% pewnien, że NIGDY do tej pory nie słyszałeś ŻADNEGO nazwiska polskiego paleontologa, który by propagował kreacjonizm


wuj napisał:
Ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow ma sie nijak do mojego zdania o szkodliwosci, jaka dla polskiej nauki miala wypowiedz Giertycha opublikowana na lamach wplywowego czasopisma naukowego i podpisana nazwa polskiego instytutu naukowego.


ma się nijak, to prawda

ale to nie zmienia faktu, że ich nie zapamiętałeś, gdyż NIGDY do tej pory nie słyszałeś ŻADNEGO nazwiska polskiego paleontologa, który by propagował kreacjonizm :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:33, 29 Mar 2007    Temat postu:

wuj napisał:
jesli kreator z ID jest poznawalny, to ID jest poszukiwaniem kosmitow i sprowadza sie do TE, zas sam kreator NIE JEST Bogiem; jesli natomiast kreator jest Bogiem, to jest on naukowo niepoznawalny i ID traci wszelkie aspiracje do bycia naukowa. Masz wiec alternatywe:

1. Kreator niepoznawalny i ID pozanaukowa (filozoficzna); albo

2. Kreator poznawalny i ID redukowalna do teorii ewolucji.

Ktora opcje wybierasz?
motek napisał:
on [moj wybor] wcale nie wygląda, bo on nie istnieje, bo go nie dokonałem

a kreatora definiuję tak: "to co spowodowało, że istnieje przyroda ożywiona"

Szukasz wiec "tego, co spowodowało, że istnieje przyroda ożywiona"? Pieknie; w jaki wiec sposob bedziesz sprawdzal, czy prawidlowo znalazles? Podaj to kryterium; ono bedzie rownowazne twojemu wyborowi pomiedzy (1) i (2).

Jesli "to co spowodowało, że istnieje przyroda ożywiona i czego szuka ID" jest poznawalne, to ID jest poszukiwaniem kosmitow i przez to sprowadza sie do TE - zas sam kreator NIE JEST Bogiem, lecz kosmita, mieszkancem tego samego Wszechswiata, co ty. Jesli natomiast "to co spowodowało, że istnieje przyroda ożywiona i czego szuka ID" jest Bogiem, to jest On naukowo niepoznawalny (mowa oczywiscie o nauce sensu stricte, a nie o ideologii przyjmujacej ontologiczne dogmaty jakiejs arbitralnej filozofii czy religii) i ID traci wszelkie aspiracje do bycia naukowa.

motek napisał:
Jeśli kreator przez sam fakt, że jest poznawalny staje się dziełem ewolucji, tak samo jak jego dzieło, to znaczy, że wszystkie dzieła będących częścią ewolucji ludzi, też są dziełem ewolucji.

Jesli czlowiek jest dzielem ewolucji, to wszystkie jego dziela sa dzielem ewolucji. Jesli kreator jest poznawalny, to stwierdzenie "przyczyna zycia na Ziemi jest kreator" odsuwa po prostu pytanie o przyczyne na nastepny poziom: "a co jest przyczyna kreatora". Jesli nie chcemy odpowiadac na to pytanie lancuszkiem w postaci: "poznawalny kreator wyzszego rzedu", to pozostaje nam poszukiwanie odpowiedzi w formie ewolucyjnej. Albo uznanie, ze jednak chodzi o filozofie lub religie, a nie o nauke.

motek napisał:
ja po prostu jestem na 99% pewnien, że NIGDY do tej pory nie słyszałeś ŻADNEGO nazwiska polskiego paleontologa, który by propagował kreacjonizm

Ja po prostu nie znam nazwiska zadnego polskiego paleontologa i nie jestem specjalnie zainteresowany szukaniem.

Ciesze sie natomiast, ze ustalilismy zgodnie, ze ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow ma sie nijak do mojego zdania o szkodliwosci, jaka dla polskiej nauki miala wypowiedz Giertycha opublikowana na lamach wplywowego czasopisma naukowego i podpisana nazwa polskiego instytutu naukowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 12:02, 30 Mar 2007    Temat postu:

motek napisał:
ja po prostu jestem na 99% pewnien, że NIGDY do tej pory nie słyszałeś ŻADNEGO nazwiska polskiego paleontologa, który by propagował kreacjonizm

wujzboj napisał:
Ja po prostu nie znam nazwiska zadnego polskiego paleontologa i nie jestem specjalnie zainteresowany szukaniem.

Ciesze sie natomiast, ze ustalilismy zgodnie, ze ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow...


ustaliliśmy że ilość kiedykolwiek USŁYSZANYCH przez Ciebie nazwisk polskich paleonotologów wynosi ZERO! NUL!! NIENTE!!!

tym samym ustaliliśmy że nas w tej dyskusji okłamałeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:43, 08 Kwi 2007    Temat postu:

W zasadzie twoje zachowanie byloby oburzajace, gdyby nie bylo smieszne.

Napisalem:

wuj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie). Artykul Giertycha wiele tu nie zmienil, bo juz wczesniej zdazylem sie zorientowac, do czego facet jest na tym polu zdolny.

W sumie, jesli nie masz innego "argumentu" dla twojej obrony Giertycha jak, to ze powyzsza wypowiedz umiesz zinterpretowac jako moje "klamstwo" brzmiace "znane mi jest nazwisko jakiegos polskiego paleontologa", to rzeczywiscie zamyka to sprawe.

W kazdym razie dziekuje ci za skierowanie calego twojego wysilku na dwa wtracone slowa, ktorych brak zwiazku z tematem zauwazasz bez problemu:

wuj napisał:
Ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow ma sie nijak do mojego zdania o szkodliwosci, jaka dla polskiej nauki miala wypowiedz Giertycha opublikowana na lamach wplywowego czasopisma naukowego i podpisana nazwa polskiego instytutu naukowego.
motek napisał:
ma się nijak, to prawda

Czy brak w twoim ostatnim liscie jakiegokolwiek odniesienia sie do kwestii merytorycznych poruszanych przez nas tutaj uprzednio i omawianych przeze mnie w moim poprzednim poscie oznacza, ze nie masz juz nic wiecej do powiedzenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 12:21, 10 Kwi 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
W zasadzie twoje zachowanie byloby oburzajace, gdyby nie bylo smieszne.

Napisalem:

wuj napisał:
Stopien fachowosci i merytorycznego przygotowania polskich genetykow i paleontologow jest mi w ogolnosci nieznany. Ale poniewaz glownie slysze o nich w kontekscie ich pomyslow kreacjonistycznych, wiec moje ogolne wrazenie jest kiepskie (mam nadzieje, ze nieslusznie). Artykul Giertycha wiele tu nie zmienil, bo juz wczesniej zdazylem sie zorientowac, do czego facet jest na tym polu zdolny.

W sumie, jesli nie masz innego "argumentu" dla twojej obrony Giertycha jak, to ze powyzsza wypowiedz umiesz zinterpretowac jako moje "klamstwo" brzmiace "znane mi jest nazwisko jakiegos polskiego paleontologa", to rzeczywiscie zamyka to sprawe.


1. nie bronie tu Giertycha, tylko wskazuje na to, że Twoja krytyka jego działan zawiera duży ładunek emocji, przez co trudno z nia rzeczowo polemizować

2. pominąłem chwilowo inne sprawy, gdyż chciałem wyjaśnić, czy ten konkretny Twój argument był powołaniem sie na jakieś konkretne FAKTY, czy tylko na jakieś niejasne irracjonalne wrażenie człowieka uprzedzonego nie mające nic wspólnego z rzeczyistością.


wujzboj napisał:
Czy brak w twoim ostatnim liscie jakiegokolwiek odniesienia sie do kwestii merytorycznych poruszanych przez nas tutaj uprzednio i omawianych przeze mnie w moim poprzednim poscie oznacza, ze nie masz juz nic wiecej do powiedzenia?

nie
Oznacza, że nie mam ochoty dalej dyskutować w ten sposób. Może moje podejrzenie jest błędne, tym niemniej swoja postawą dałeś mi do niego potężne podstawy: podejrzewam, że nie dyskutujesz do końca uczciwie.

Ale jeśli się mylę, to po prostu napisz wprost z ręką na sercu:

"Kilka razy czytałem (lub słyszałem) wypowiedzi polskich paleontologów, którzy bronili kreacjonizmu (ale nie pamiętam żadnego nazwiska), natomiast znacznie mniej słyszałem wypowiedzi polskich paleontologów nie-kreacjonistów."

Jak to napiszesz, to obiecuję, że uwierzę Ci na słowo, bez dowodu.

a gdybyś sobie jednak przypomniał nazwisko któregoś z nich, to byłbym wdzięczny, bo bardzo mnie to interesuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:01, 13 Kwi 2007    Temat postu:

motek napisał:
pominąłem chwilowo inne sprawy, gdyż chciałem wyjaśnić, czy ten konkretny Twój argument był

Chociaz nie brzmi to zbyt przekonujaco wobec faktu, ze owo "wyjasnienie" polegalo na skierowaniu...
wuj napisał:
...calego twojego wysilku na dwa wtracone slowa, ktorych brak zwiazku z tematem zauwazasz bez problemu:
wuj napisał:
Ilosc zapamietanych przeze mnie nazwisk polskich paleontologow ma sie nijak do mojego zdania o szkodliwosci, jaka dla polskiej nauki miala wypowiedz Giertycha opublikowana na lamach wplywowego czasopisma naukowego i podpisana nazwa polskiego instytutu naukowego.
motek napisał:
ma się nijak, to prawda

..to jednak pod koniec zwiazek sie znalazl. Otoz napisales:

motek napisał:
Ale jeśli się mylę, to po prostu napisz wprost z ręką na sercu:

"Kilka razy czytałem (lub słyszałem) wypowiedzi polskich paleontologów, którzy bronili kreacjonizmu (ale nie pamiętam żadnego nazwiska), natomiast znacznie mniej słyszałem wypowiedzi polskich paleontologów nie-kreacjonistów."

Wobec tego udalem sie na internet i sprawdzilem. Wynik jest budujacy. Paleontolog, z ktorym konferowal Giertych, jest Niemcem, zas polscy paleontolodzy wypowiadajacy sie na ten temat z nazwiska na polskim internecie wystepuja wylacznie z pozycji zdecydowanych przeciwnikow teorii projektu.

Dziekuje ci wiec, ze pomogles znalezc zywy przyklad ilustrujacy, w jaki sposob wystapienia Giertycha (wlacznie z wypowiedziami tak wysoko postawionych osob, jak synek-minister edukacji) powoduja na postronnym obserwatorze mylne wrazenie, ze polscy naukowcy dotarli wlasnie do poziomu ID!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 13:49, 16 Kwi 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dziekuje ci wiec, ze pomogles znalezc zywy przyklad ilustrujacy, w jaki sposob wystapienia Giertycha (wlacznie z wypowiedziami tak wysoko postawionych osob, jak synek-minister edukacji) powoduja na postronnym obserwatorze mylne wrazenie, ze polscy naukowcy dotarli wlasnie do poziomu ID!



wuju!

Ty i postronny obserwator? :rotfl:

Jestes żywo zaangażowanym emocjonalnie bojownikiem sprawy! W doadatku mocno uprzedzonym. Na pierwzy rzut oka widać, że z wielkim zaangażowaniem, niczym bulterier tropisz najdrobniejsych pretekstów by otrąbić szkodliwość wszelkich działań prof. Giertycha


Gdyby Giertych faktycznie wywoływał takie wrażenie, to ja bym się po Twojej niefortunnej (i fałszywej - miejże honor to przyznać wreszcie i przeprosić) wypowiedzi nie zorientował momentalnie, że coś tu kurde nie gra i że autor tej wypowiedzi najwyraźniej opowiada nam tu jakieś niestworzone bajdy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Ach motku, chyba nie chcesz, żebyśmy sobie wzajemnie zarzucali emocjonalne bojówkarstwo, uprzedzenia, preteksty i inne takie :D

Może więc wrócimy do tematu? Czy to już wszystko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 9:48, 20 Kwi 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ach motku, chyba nie chcesz, żebyśmy sobie wzajemnie zarzucali emocjonalne bojówkarstwo, uprzedzenia, preteksty i inne takie :D


ach wuju - pytasz cezgo chcę?

chciałbym zebyś nie był emocjonalnym bojówkarzem, ale ponieważ taką postawę u Ciebie dostrzegłem, to Ci ją zarzuciłem i tyle


wujzboj napisał:
Może więc wrócimy do tematu? Czy to już wszystko?


to już wszystko

Dla mnie jest już jasne, że szkodliwość prof. Giertych została przez Ciebie absurdalnie wyolbrzymiona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:34, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Emocjonalne bojowkarstwo zarzucamy sobie obaj. Moze by jednak z tym skonczyc? Co ty na to, motku?

Moja opinie o szkodliwosci wystapien Giertycha podtrzymuje. Tym bardziej, ze udalo ci sie te szkodliwosc wykazac na zywym przykladzie wzietym z tej dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 18:35, 07 Maj 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Moja opinie o szkodliwosci wystapien Giertycha podtrzymuje. Tym bardziej, ze udalo ci sie te szkodliwosc wykazac na zywym przykladzie wzietym z tej dyskusji.

:mrgreen: :grin: :rotfl: :mrgreen: :grin: :mrgreen: :grin:

super - a pomarańcze są szkodliwe, bo mi szkodzą...

A może Ty w ten sposób wykazałeś raczej, że wujzbuj ma alegię na wystąpienia Giertycha, a nie szkodliwość tych wystąpień?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:46, 13 Maj 2007    Temat postu:

Znajdujac przyklad kogos, komu zaszkodzily pomarancze, dajesz przyklad na szkodliwosc pomaranczy, a nie na ich nieszkodliwosc.

Przyklad szkodliwosci wiec mamy. Czy poza tym przykladem masz jeszcze cos w temacie tej dyskusji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 9:27, 19 Maj 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Znajdujac przyklad kogos, komu zaszkodzily pomarancze, dajesz przyklad na szkodliwosc pomaranczy, a nie na ich nieszkodliwosc.

Przyklad szkodliwosci wiec mamy. Czy poza tym przykladem masz jeszcze cos w temacie tej dyskusji?

tak
liczne przykłady tych, którym pomarańcze nie zaszkodziły.
Jeśli cos szkodzi tylko niektórym, a większości nie, to znaczy, że ci niektórzy maja alergię, lub nadwarażliwość, lub skłonność do histerii.
Pomarańcze niektórym szkodzą, ale nikt logicznie myślący nie powie są szkodliwe.

Wedle Twojej logiki nie ma rzeczy nieszkodliwych, gdyż zawsze sie znajdzie ktoś, kto powie: "a mi zaszkodziło".

A tobie nic nie zaszkodziło - Ty sie po prostu czepiasz i szukasz pretekstów by dokopać kracjonistom
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:55, 26 Maj 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Czy poza tym przykladem masz jeszcze cos w temacie tej dyskusji?
motek napisał:
tak
liczne przykłady tych, którym pomarańcze nie zaszkodziły.

Teraz jeszcze wypadnie ci udowodnić, że to byli ludzie będący poważanymi naukowcami.

motek napisał:
Ty sie po prostu czepiasz i szukasz pretekstów by dokopać kracjonistom

Akurat nie trzeba szukać pretekstów. Kreacjonistów wystarczy cytować. I to właśnie jest przykre. Szczególnie dlatego, że ludzie nie mający bliższych związków z nauką tego nie zauważają. Bo z tego powodu są podatni na pseudopnaukową propagandę.

Amerykański wkład do nauki jest dostatecznie duży, żeby publikacje Dembskiego czy Behego nie jest w stanie nim zachwiać. Polski wkład do nauki jest jednak (z różnych powodów) wiele mniejszy, niż należałoby się spodziewać po ambitnym europejskim kraju tej wielkości, co Polska. I "sławy" w rodzaju Giertycha mogą spowodować, że dowcipy w rodzaju: "Jaka jest najcieńsza książka świata? Książka o polskim wkładzie do nauki" zostaną uzupełnione czymś na temat treści tej książki...

O chaosie pojęciowym, jaki takie "naukowe" teksty powodują w ludzkich umysłach, już nie wspomnę. To, co robi Dawkins, jest idiotyczne filozoficznie ale przynajmniej naukowo jest wysokiego lotu. To, co robią kreacjoności, jest filozoficznie i naukowo na poziomie filozoficznych osiągnięć Dawkinsa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin