Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego Bóg nie zrobi na tym świecie porządku?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 60, 61, 62
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:15, 14 Kwi 2024    Temat postu:

[quote="Semele"]
Litek napisał:
Co ja o tym myślę ?. Nie odkryto cywilizacji czy narodu nie mającego swoich w Idierzeń. Teoria ewolucji jest słaba i ma poważne luki. Jakim cudem przypadek zaszczepił w człowieku duchowe potrzeby ? Dlaczego człowiek poszukuje odpowiedzi na pytania- skąd jestem ? dlaczego żyję ? dokąd zmierzam? Jeżeli człowiek powstał w wyniku dziwnych splotów okoliczności i bez rozumnego kierownictwa, takie pytania nie powinny się nigdy pojawić w naszym umyśle. Materiał jest powierzchownym akademickim bełkotem.


A teoria ID nie ma luk?

Duchowe potrzeby zostaly zaszczepione człowiekowi przez kulturę, którą czlowiek stworzył.

Kultura jest czymś co moze prowadzić ku gwiazdom a może wrzucic w otchłań.

Patrz narodowy socjalizm.[/quote

W jaki sposób zbieg okoliczności ( przypadek ) zaszczepił w człowieku kulturę ? Mogłabyś rozwinąć temat ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21643
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:26, 14 Kwi 2024    Temat postu:

Nie przypadek . Rozwój kultury, której podstawą jest praca.

Czy zaprosisz mnie na Litwę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:58, 16 Kwi 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Nie przypadek . Rozwój kultury, której podstawą jest praca.

Czy zaprosisz mnie na Litwę?


Jak ,,ślepa " ewolucja zaszczepiła w zwierzęciu potrzebę kultywowania kultury ? Według ewolucji jesteśmy bardziej rozwiniętymi zwierzętami, rzekomo pochodzimy od zwierząt.
Przez ponad 30 lat nie uzyskałem zadawalającej odpowiedzi. Jeżeli takowe były to bardzo mętne i pokrętne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31355
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:58, 18 Kwi 2024    Temat postu:

Gdyby Bóg teraz zrobił na świecie porządek, to człowiek zostałby pozbawiony szansy na wykazanie się. Co by się dalej działo?...
Załóżmy, że oto Bóg objawia się ludziom, po czym leczy wszystkie choroby, daje żywność z nieba każdemu, nawet powstrzymuje starzenie się ludzkich organizmów. "Teoretycznie" ludzkość powinna od tego stać się szczęśliwa. Teoretycznie...

Czy to by jednak spowodowało, że ci, którzy mają w sobie wielką żądzę wywyższenia się poprzez poniżanie innych, sprawianie im przykrości, cierpienia utraciliby tę żądzę?...
- Ja nie widzę tu żadnego wyraźnego powodu, aby tak się miało stać.

Zadajmy sobie parę prostych pytań:
Czy dzieci poniżające słabszych kolegów w szkołach czynią to zło z głodu?...
Czy toksyczni szefowie, poniżający podwładnych są właśnie tymi, którzy cierpią głód, chorują na ciężkie choroby, brakuje im czegoś niezbędnego do przeżycia?...
Czy to głód i niedostatek sprawił, że Putin najpierw mordował swoich przeciwników politycznych, a potem wszczął tę okrutną wojnę z Ukrainą?...
- Myślę, że trudno jest doszukać się wiarygodnych powodów, aby na powyższe pytania odpowiedzieć twierdząco. To zło, które się dzieje, w zdecydowanej większości przypadków nie wynika z głodu, chorób, niedostatku. Jeśli już ów niedostatek na coś tu wpływa to śladowo, jest w tle, a poza tym przyczyną owego niedostatku jest właśnie to zło, wynikające raczej ze złych skłonności ludzkiej natury, a nie fakt, że ktoś był głodny, albo chory.

Gdyby zatem Bóg "zrobił porządek" w tym sensie, że by zlikwidował nawet wszystkie niezależne od ludzkich decyzji powody cierpienia, czyli te wynikające z niedostatku i naturalnej słabości ludzkiego ciała, to i tak (zakładając, iż z grubsza zachowują się znane nam z aktualne życia odniesienia społeczne) sami ludzie by wprowadzili do "układu" agresję, przemoc, poniżanie słabszych, zazdrość, nienawiść.

Tu ktoś powie: no to niech Bóg też wprowadzi porządek w ludzkich pragnieniach, emocjach, niech to będzie zrobienie porządku polegające na ingerencję w ludzkie osobowości. To by jednak oznaczało właściwie...
... rodzaj kary śmierci na każdego, kto jest jakkolwiek niedoskonały!
To by oznaczało, że Bóg de facto uśmierca niemal całą ludzkość, a na jej miejsce stwarza społeczność robotów, które nie grzeszą, bo nie mają wyboru.
To zaś dalej oznacza, że skuteczne "uczynienie porządku" przez Boga stałoby się de facto przyznaniem się Boga do błędu w samym pomyśle stworzenia człowieka, jako wolnej istoty.

Dlatego jest inaczej: to nie Bóg ma czynić porządek, lecz to ludzie sami mają ten porządek zaprowadzić
- najpierw powinni zacząć od rozpoznania co jest w nich samych temu porządkowi przeciwne
- potem powinni odnaleźć w sobie moc i przemyślność ku temu, aby ów porządek w praktyce zacząć wprowadzać w swoich uczuciach i myślach.
- a dalej (choć trochę i jednocześnie z punktem poprzednim, lecz twierdzę, że w pewnym sensie jednak porządek w sercu i umyśle będzie poprzedzał porządek w uczynkach) powinni jakoś zacząć naprawiać świat.
Bóg nie powinien tego robić za ludzi, bo odebrałby im wolność i podmiotowość, de facto by unicestwiał ich dusze, każdą formą arbitralnej, odgórnej modyfikacji ich myśli i uczuć.

Pierwszą przyczyną zła czynionego przez ludzi jest pycha - żądza wywyższenia się, zdominowania innych ludzi. Dlatego Biblia mówi "kto się wywyższa będzie poniżony". Ostatecznie w Królestwie Bożym nie ma prawa pojawić się ani jedna osoba, która pragnęłaby (chodzi o samo pragnienie! Nawet nie chodzi dopiero o czyny...) wywyższyć się czyimś kosztem, bo pyszałek jest z samej natury niekompatybilny ze zbawieniem.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:02, 18 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:12, 18 Kwi 2024    Temat postu:

Bóg zrobi porządek ponieważ zna myśli i pobudki człowieka. Pozostawi na ziemi ludzi którzy z właściwych pobudek chcą respektować Jego postanowienia i normy. Tylko wtedy na ziemi zapanuje pokój i bezpieczeństwo. Ludzie odbudują ziemię i zaprowadzą na niej raj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21643
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:52, 18 Kwi 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Bóg zrobi porządek ponieważ zna myśli i pobudki człowieka. Pozostawi na ziemi ludzi którzy z właściwych pobudek chcą respektować Jego postanowienia i normy. Tylko wtedy na ziemi zapanuje pokój i bezpieczeństwo. Ludzie odbudują ziemię i zaprowadzą na niej raj.


Będzie trochę nudno :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:39, 19 Kwi 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Bóg zrobi porządek ponieważ zna myśli i pobudki człowieka. Pozostawi na ziemi ludzi którzy z właściwych pobudek chcą respektować Jego postanowienia i normy. Tylko wtedy na ziemi zapanuje pokój i bezpieczeństwo. Ludzie odbudują ziemię i zaprowadzą na niej raj.


Będzie trochę nudno :wink: :)


Niekoniecznie. Naukowcy badają zwyczaje jakiegoś ptaka czy owada całe życie. Twierdzą że wszystkiego jeszcze nie zbadali bo życie za krótkie. Cóż dopiero mówić o niezliczonej liczbie stworzeń które będzie można obserwować i poznawać niezliczone lata. Podałem tylko jeden przykład.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21643
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:55, 19 Kwi 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Bóg zrobi porządek ponieważ zna myśli i pobudki człowieka. Pozostawi na ziemi ludzi którzy z właściwych pobudek chcą respektować Jego postanowienia i normy. Tylko wtedy na ziemi zapanuje pokój i bezpieczeństwo. Ludzie odbudują ziemię i zaprowadzą na niej raj.


Będzie trochę nudno :wink: :)


Niekoniecznie. Naukowcy badają zwyczaje jakiegoś ptaka czy owada całe życie. Twierdzą że wszystkiego jeszcze nie zbadali bo życie za krótkie. Cóż dopiero mówić o niezliczonej liczbie stworzeń które będzie można obserwować i poznawać niezliczone lata. Podałem tylko jeden przykład.


Nie każdy ma temperament naukowca. :wink: :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31355
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:51, 19 Kwi 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Bóg zrobi porządek ponieważ zna myśli i pobudki człowieka. Pozostawi na ziemi ludzi którzy z właściwych pobudek chcą respektować Jego postanowienia i normy. Tylko wtedy na ziemi zapanuje pokój i bezpieczeństwo. Ludzie odbudują ziemię i zaprowadzą na niej raj.


Będzie trochę nudno :wink: :)


Dla ludzi, którzy pragną wojen, nudne jest życie w pokoju. Oni znajdą sobie dowolne preteksty, aby wojnę wywołać. I myślę u o szerokim kontekście wojny - także tych małych wojenkach w rodzinach, pracach...
To nie z niedostatku są w zdecydowanej większości wojny. Krzywdzą się ludzie nie z obiektywnych przyczyn, a z poczucia osobistego niespełnienia, nudy. Co prawda jakaś część tego krzywdzenia ma domieszkę problemów zdrowotnych somatycznych, ale w znacznym stopniu to zło, jakie sobie aplikujemy, jest z nudów, z pustoty, z kapryśnego traktowania bliskich na zasadzie: niech się postarają, niech dadzą jeszcze to i tamto, niech mi udowodnią, że jestem dla nich ważny, ważniejszy, a nawet lepszy od nich. Pierwotną przyczyną zła jest pycha, czyli pragnienie wywyższenia swojej osoby nad innych. Bóg nie ma jak "zrobić porządek" z ludźmi, którzy w sercach wciąż pychę noszą, bo oni po prostu w raju i tak będą nieusatysfakcjonowani.
Skoro ludzie bez wielkich problemów zdrowotnych i bytowych są już na tym świecie nieusatysfakcjonowani, z tytułu tego, że są niewystarczająco wywyższeni nad innych, to wyeliminowanie owych problemów istotnie niewiele zmieni w tej sytuacji. Taki człowiek i tak będzie szukał okazji, aby poniżyć innych.
Weźmy bogatych, młodych ludzi, zadając sobie pytanie: co młodzi, zdrowi bogacze robią ze swoim życiem?...
Większość z nich głównie bawi się. Mają pieniądze, więc je przepuszczają na kolejne ekstrawagancje, które najczęśćiej mają jeszcze na celu pokazać, jak to oni sami są bardziej wyluzowani i ekstrawaganccy niż ich inni bogaci koledzy. Do czego dążą, jako do satysfakcji?...
- Dążą do pokazania, kto tu najwięcej z tego świata weźmie dla siebie, nie dbając o nic poza swoimi kapryśnymi zachciankami. Do tego dodajmy nacjonalistów, którzy pragną wywyższać swój naród - w zdecydowanej większości widząc owo "wywyższenie" pod postacią wywoływanych konfliktów, w których inni ludzie (inne narody) zostaną poniżone.

W Biblii 3 razy pada sformułowanie:
(12) Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. (np. Ewangelia Mateusza 23:12, ale jest takie sformułowanie i u Łukasza)
Ja osobiście widzę trochę to nasze życie jako test, w którym kluczowe jest to właśnie pytanie: czy dla mnie niezbywalnym, jedynym zrozumialne dla emocji satysfakcjonującym źródłem osobowego spełniania się, jest poniżanie innych, w celu okazania swojej wyższości?
W znacznym stopniu o to chodzi, bo w tym zawarta jest fundamentalna właściwość mojej osobowości - klucz do raju. Jeśli tylko wywyższeniem się nad innych umiem "zaspokajać mentalnie", to nie ma dla mnie miejsca w społeczności, w której rządzi milość. Żebym nie wiem co dodatkowo robil, żebym nawet wielkie cierpienie wytrzymał w jakiejś ważnej sprawie, składał z siebie setki razy ofiarę, to i tak mi to nie pomoże do tego celu, jakim jest integracja ze społecznością ludzi kochających się!
Tu wcale kwestią główna nie jest jakiś sąd - rozumiany jako rozliczenie, zbilansowanie dobrych i złych czynów człowieka w życiu. Tradycyjne ujęcie religijne skupia się na sądzeniu, które rzekomo Bóg najbardziej ma dokonywać nad ludźmi (to mialaby być jego najważniejsza rola). Modlimy się, jak katolicy powtarzając w kółko "zmiłuj się nad nami, zmiłuj się nad nami...". I Bóg dawno się przecież zmiłował, tylko że...
wciąż serca ludzi pałają żądzą wywyższania się! To zmiłowanie boskie nic nie pomoże w przypadku, gdy oto stanie taki żądny wywyższenia u wrót raju - społeczności, gdzie panuje miłość i co "zobaczy", odczuje?...
- Nagle się przekona, że tu nikt nie podziela jego pragnień, że tu nikt nie dąży do tej jedynej satysfakcji, którą rozumieją jego emocje - satysfakcji płynącej z wywyższenia się nad innych. Wszyscy będą wobec niego pełni miłości, Bóg mu powie "przebaczam ci wszystkie grzechy", czyli "teoretycznie": nic, tylko się cieszyć zbawieniem... Teoretycznie, bo...
Bo emocja żądnego wywyższenia odbije się od takiej perspektywy życia w pokoju i miłości, bo ta emocja żądnemu wywyższania od razu zaoponuje: tu nic nie ma do osiągnięcia, tu jest tylko nuda, mdła atmosfera lagodności, życzliwości, akceptacji, pluszowości... Komu potrzebne jest taka wegetacja, w której nie ma celu wywyższania siebie i swoich nad innych?... Jak tu istnieć bez dobrego celu, jedynym akceptowalnym z punktu widzenia osiągania satysfakcji celem jest przecież walka o swoją wyższość?!...
Ja wierzę, że w znacznym stopniu po to jest owo życie, aby wszyscy ci, którzy kompulsywnie pragną się wywyższyć, poprzez poniżenie innych (osobną rzeczą, o wręcz odwrotnym wydźwięku jest sytuacja, gdy wywyższenia dokonuje się bez agresji, bo jest SZCZERZE OFIAROWANYM, NIEPRZYMUSZONYM DAREM UZNANIA dla kogoś, kto się rzeczywiście wykazał wielkimi wartościami), muszą zobaczyć DO CZEGO ICH POSTAWA PROWADZI.
Wszyscy, którzy tu się wywyższają zostaną poniżeni, ale nie poprzez arbitralność boskiej decyzji, lecz PRZEZ SAMĄ PRAWDĘ!
Tu jest niuahs, którego wyznawcy religii dominacji i władzy nie rozumieją - Bóg wywyższającego się pyszałka nie postawi wobec swojej arbitralności, czyli sąd nie będzie związany z konfrontacją z jakimś boskim wyrokiem w stylu: to ja, twój stwórca i pan, arbitralnie dokonując nad tobą osądu, ogłaszam cię ... - To nie tak będzie!
Bóg nie jest potrzebny do poniżenia pyszałków, bo TO PRAWDA, KTÓRA SIĘ UJAWNIA W SWOJEJ PEŁNI "zrobi całą robotę". Bóg jedynie przypilnuje, aby owej prawdy nie dało się łatwo zignorować, zakłamać.
Co zobaczy typowy pyszałek?...
- Po pierwsze pyszałek zobaczy te sytuacje, w których się wywyższał, uznał za najlepszego, głosił tę swoją lepszość, ale teraz UWZGLĘDNIAJĄC PEŁNIĘ OKOLICZNOŚCI. Pyszałek zobaczy, że poza deklaracją owej wyższości za jego roszczeniami do wielkości nie stoi po prostu nic obiektywnego. Są tylko te roszczenia i nic więcej, same puste roszczenia.
- Pyszałek zostanie skonfrontowany z własnymi deklaracjami, gdy innych poniżał, ale teraz zastosowanymi zwrotnie wobec niego - jak tutaj: (2) Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. (Ewangelia Mateusza 7:2) A wtedy okaże się, że na swoich własnych zasadach pyszałek przegrywa, jest poniżony.
- wreszcie, patrząc na tych wielkich, wspaniałych, skromnych ludzi, którzy bez wywyższania się w życiu robili swoje, widząc jak akurat tych sama prawda wywyższyła: (16) Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. (Ewangelia Mateusza 5:16) Pyszałek zobaczy ten gigantyczny kontrast, pomiędzy postawą własną, skupioną na lansowaniu siebie, bez obiektywnych podstaw, a z drugiej strony zobaczy tych skromnych i niewywyższających się, którzy zresztą dalej się nie wywyższają, ale ponieważ TO SAMA PRAWDA I TYLKO PRAWDA MOŻE WYWYŻSZAĆ, to teraz owa prawda ich wywyższa, co CAŁA SPOŁECZNOŚĆ DOSTRZEGA. I pyszałek będzie dobrze wiedział, że już żaden lans, żadne przymuszanie do okazywania mu szacunku, żadne arbitralne się promowanie tu nie przejdzie, bo tu nic nie da się ukryć, bo tu dostępna w każdej chwili prawda po prostu od razu demaskuje próbę zakłamywania rzeczywistości na swoją stronę. I pyszałek będzie to widział, będzie bezradny wobec świadomości, że WSZYSCY WIDZĄ, JAK TO BYŁO I JAK TO JEST. (3) Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. (Ewangelia Łukasza 12:3)
- Pyszałek wreszcie zobaczy też MAŁOŚĆ SAMEJ INTENCJI WYWYŻSZANIA SIĘ JAKO TAKIEJ, to że wielcy ludzie postrzegają ją jako śmieszną, jako słabość, nieuporządkowanie swojej natury, swoich emocji. Pyszałek zobaczy, że im bardziej by próbował się wywyższać, tym bardziej się tylko ośmiesza. I nie ma jak tego przewalczyć, bo juz nie da się skrywać prawdziwych intencji pod zasłoną przemocy i zakłamania, więc i tak NIKT SPOŚRÓD ZBAWIONYCH NIE ODBIERZE PYSZAŁKOWATEGO WYWYŻSZANIA SIĘ INACZEJ NIŻ GŁUPOTĘ I ŚMIESZNOŚĆ. A jak tu się wywyższać ze świadomością, że każdy akt wywyższenia czyni cię w oczach obserwatorów głupkiem, żałosnym palantem, śmiesznym, nieporadnym emocjonalnie przegrywem?...

Niewywyższanie się jest warunkiem zbawienia - (29) Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. (Ewangelia Mateusza 11:29)

Czy uważam każdego pyszałka za ostatecznie potępionego?...
- Nie, to nie do końca jest tak. Bo jak się bliżej przyjrzeć sobie samemu, to jakąś tam domieszkę bycia pyszałkiem pewnie każdy w sobie nosi. I ja wiem, że i w moich emocjach, jakby tak lepiej grzebnąć, to by się wykopało niejedną postawę pychy. Gdyby tak było, że potępia ostatecznie już najdrobniejsza myśl zabarwiona chęcią wyższości, to nikt by nie byl zbawiony. Ważne jest nie to, czy różne epizody pychy w życiu ktoś miewał, ale to, CO TERAZ Z TYM CHCE ZROBIC. Pyszałek ujrzy swoje życie w prawdzie, wobec czego będzie mógł ZAJĄĆ POSTAWĘ:
- postawa skruchy, chęci poprawienia się za wszelką cenę jest tą, dającą zbawienie
- postawa trwania w tym paradygmacie "a ja i tak zawsze będę się wywyższał i co mi zrobicie?..." - to jest to potępienie - odrzucenie.
Jeśli ktoś wybierze tę opcję, że on jedynie wywyższając się, jest w stanie układać relacje z innymi istotami, to odbije się od raju, to sam nie będzie chciał tam wejść, bo i tak jego emocja wywyższania się nie znajdzie w tym raju zaspokojenia. I on sam będzie to rozumiał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:44, 23 Kwi 2024    Temat postu:

Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Wto 7:45, 23 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31355
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:51, 23 Kwi 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Wierzę w Boga, który komunikuje się z ludźmi na sposób osobowy, ale owo bycie osobą jest jednym z aspektów boskiego istnienia. Bóg zatem jest też i absolutem, i siłą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 956
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:05, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Wierzę w Boga, który komunikuje się z ludźmi na sposób osobowy, ale owo bycie osobą jest jednym z aspektów boskiego istnienia. Bóg zatem jest też i absolutem, i siłą.


Na podstawie jakiego źródła doszedłeś do powyższych wniosków ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31355
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:58, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Wierzę w Boga, który komunikuje się z ludźmi na sposób osobowy, ale owo bycie osobą jest jednym z aspektów boskiego istnienia. Bóg zatem jest też i absolutem, i siłą.


Na podstawie jakiego źródła doszedłeś do powyższych wniosków ?

Intuicją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2190
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:06, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Wierzę w Boga, który komunikuje się z ludźmi na sposób osobowy, ale owo bycie osobą jest jednym z aspektów boskiego istnienia. Bóg zatem jest też i absolutem, i siłą.


Na podstawie jakiego źródła doszedłeś do powyższych wniosków ?

Intuicją.


:shock: To chyba najkrótsza odpowiedź Michała na filozoficzne pytanie, jaką kiedykolwiek widziałem.
;-P


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 11:06, 25 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31355
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:18, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Witaj Michale.Jestem ciekawy czy wierzysz że Bóg istnieje ? Jak go sobie wyobrażasz ? Jako Absoluta czy potężną siłę ?

Wierzę w Boga, który komunikuje się z ludźmi na sposób osobowy, ale owo bycie osobą jest jednym z aspektów boskiego istnienia. Bóg zatem jest też i absolutem, i siłą.


Na podstawie jakiego źródła doszedłeś do powyższych wniosków ?

Intuicją.


:shock: To chyba najkrótsza odpowiedź Michała na filozoficzne pytanie, jaką kiedykolwiek widziałem.
;-P

Pytanie było takie, że albo nadające się na "dyskusję bez końca", przy której moje "długie posty" byłyby mikroskopijne, albo właśnie nadające się do skwitowania jw.

Ale jest pewna myśl z tym związana, którą pominąłem, a może ją teraz wyciągnę, bo jest nowa: na pewnym poziomie filozoficznych rozważań nie ma już prostej wskazywalności, nie ma "to jest tak, bo obowiązuje tamto", nie ma punktowania się cytatami, sformułowaniami, bo JEST SYNTEZA. Podobnie jest to nawet w nauce. Teoria naukowa tłumaczy zachowanie się materii według przekonania danego badacza dlatego, że ważąc dziesiątki (albo i setki) przesłanek, tenże badacz:
- widzi powody i sens dla takiego ujęcia
- nie widzi dobrej alternatywy
- w całości jako sobie radzi z użyciem tej teorii.
Teorii nie sposób jest udowodnić jako całość wykonując np. określony eksperyment, bo taki eksperyment co najwyżej jest w stanie zróżnicować tę teorię, z jej alternatywą, która by w eksperymencie dawała mierzalny odróżniający ją efekt. Jednak różnych alternatyw dla każdej teorii jest nieznana ilość, więc nigdy nie będzie wiadomo, czy nie ma jeszcze trzeciej teorii, która nie tylko, że w danym doświadczeniu spełnia oczekiwania, ale jeszcze w wielu innych doświadczeniach i rozumowaniach potwierdza się silniej, niż teoria, którą aktualnie uznajemy.
Coś takiego jak cały światopogląd nie tworzy się (przynajmniej u mnie) z powodu jednego konkretnego "źródła". To jest synteza, tu grały rolę dziesiątki (może setki) rozumowań, szacowań, intuicji. Część z tych intuicji ja uznaję za dość osobiste, trudne do wytłumaczenia komuś, kto nie przeszedł mojej drogi życiowej, albo nie przetestował wielu specjalnych scenariuszy myślowych, o których nie sposób jest po prostu napisać, bo powody, dla których właśnie one zostały wybrane, z kolei wynikają z następnych doświadczeń i scenariuszy życiowych.
Tu trochę się też kółko rozumowania zamyka - na personalizmie się zamyka. Moja droga życiowa i ścieżki rozumowań są ze sobą splecione. Podobnie jest u każdego człowieka - każdy człowiek buduje swój system oceny rzeczywistości z osobistych doświadczeń i przemyśleń, gdzie pierwszoplanową rolę gra nie ścisła logika, a intuicja. Ostatecznie całe rozumowanie jest w znacznym stopniu rozmyte, oparte o wiele szacowań, wiar, przekonań przyjętych bez twardych dowodów, czy nawet mocnych przesłanek.
U ludzi w uznawaniu wiarygodności wielką rolę gra czynnik społeczny - przynależność do jakichś tam swoich. Niektórzy starają się bardzo silnie dostosowywać swoje myślenie do tych wzorców myślowych, jakie prezentuje im ich grupa. Ja staram się uwalniać od takiej lojalnościowej struktury wnioskowania, bo uważam, iż najczęściej jej efektem jest naginanie reguł logiki, oszukiwanie się. Nie twierdzę, że odrzucam całkowicie sugestie płynące z takich, czy innych grup, ale raczej to, że traktuję je krytycznie, czyli zostawiam sobie prawo do samodzielnego decydowania co i w jakiej formie przyjmę do umysłu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 60, 61, 62
Strona 62 z 62

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin