ŚFiNiA

HIDD · Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Jeżeli rzeczywiście chodziło tylko o to, żeby sprawdzić którym dzieciom nie zadawać krępujących pytań i tego nie robić, to jestem za i nie ma w tym niczego złego. Ta sprawa w mediach była przedstawiana zupełnie inaczej.

macjan

Przede wszystkim bulwersująca jest sama adopcja dzieci przez homoseksualistów, czyli legalne i za społecznym przyzwoleniem pozbawianie dziecka ojca/matki. Mimo że nie są tajemnicą konsekwencje, jakie brak któregoś z rodziców odciska na psychice dziecka.

Następnie, bulwersujące jest również to, że pytanie o ojca/matkę może być obraźliwe/krępujące/niewłaściwe. Bo to tak jakby uznać za normalne, że nie każde dziecko musi ojca/matkę mieć. Co innego wyjątkowy przypadek, w którym np. ojciec nie żyje (ale dziecko zazwyczaj jest świadome tego, że go miało i pytanie o ojca, mimo że nieprzyjemne, niczym niewłaściwym nie jest), a co innego, gdy go nigdy nie było, bo zamiast tego są dwie mamy. Ten stan jest nienormalny i nie powinno nigdy być na to społecznego przyzwolenia.

Eremita

rafal3006

HIDD · Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

W kontekście śmierci ojca czy matki wszystko ok, ale odnosząc się do sytuacji pary homoseksualnej, to wychodzi na to, że w takim niby postępowym i tolerancyjnym kraju pośrednio przyznali się, że dziecko wychowywane przez dwóch facetów, albo dwie babki ma się czego wstydzić.

rozumujesz · Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 449 Przeczytał: 0 tematów

rafal3006

Żadne ustawy tu nie są potrzebne, jeśli nauczyciel wie co wie a mimo wszystko pyta o ojca i matkę to jest po porstu chamem. To kwestia wychowania nauczyciela a nie dziecka. Myślę że dzieci w szkole doskonale wiedzą które dziecko jest wychowywane przez dwie mamusie i nie robia z tego problemów, nawet w polsce. W każdym razie dużo jest informacji o przemocy wśród dzieci, ale jeszcze nie spotkałem się aby powodem tego były dwie mamusie.

rozumujesz · Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 449 Przeczytał: 0 tematów

To przecie to samo napisałem.

rafal3006

macjan

rozumujesz: Właśnie

rafal3006:

rafal3006

wujzboj

macjan

rafal3006: Ok, ja mówiłem o adopcji. Jeśli chodzi o własne dziecko, to się zgadzam, nikt nie ma prawa go odbierać. Chociaż powinna być świadoma, jaką krzywdę robi dziecku, z góry pozbawiając je ojca.

wujzboj: Dziecko w domu dziecka zawsze może czekać, aż ktoś je adoptuje. Adopowane przez dwóch/dwie homo zostaje pozbawione wszelkich szans na normalną rodzinę.

Poza tym to żaden argument. Dzieci w domach dziecka jest sporo, a jednak para, która chce adoptować któreś z nich, musi przejść szczegółowe i wymagające testy. To nie jest tak, że każdemu dają. Muszą się upewnić, że będzie to dobra rodzina zastępcza. Dlatego pary homo powinny być z góry skreślone.

Rafał Ł.

Pozwólcie, że nie będę już wracał do postów napisanych niedługo po moim ostatnim, bo by mi to zajęło dużo czasu. Oczywiśce przeczytałem je, ale zabiore głos w sprawie adopcji.

Tutaj moje stanowisko nie jest takie jednoznaczne - z jednej strony dom dziecka, w którym tak naprawde nie ma taty czy mamy, są panie opiekunki. Z drugiej strony para homo. Z jednej strony bieda, z drugiej w miare dostatnie życie. Jednak wychowywanie małolata wśród homoseksualistów może go ukierunkować tak ,że dziecko nie będzie w płci przeciwnej psotrzegać swoich przyszłych partnerów. A co byście powiedzieli na to, aby można było adoptować dzieci po pewnym wieku zaporowym, kiedy już swiadomośc seksualna jest w miare ustabilizowana?. Tyle, że kto by chciał 15sto letnie dziecko ;). Z drugiej strony możnaby też dać dziecku dowolność czy chce iść do takiej parki czy też nie, ale to jest z drugiej strony zrzucenie odpowiedzialności na dziecko, które nie jest w stanie podjąć świadomej decyzji.

Prawda jest taka, że nie napisałem nic konkretnego, ani szczególnie mądrego dlatego, że jest to po prostu niemożliwe. Jedyne co skłania mnie do tego, aby homoseksualiści adoptowali jest fakt, że standard życia w Domu Dziecka jest na tak niskim poziomie, że po prostu młody człowiek miałby większe możliwośći do rozwoju. Tylko pytanie jak by to wpłynęło na jego psychike. A tego to juz nie wiem

. Trzeba by zaobserwować jak rozwijają się dzieci w sytuacji, gdy wychowuje je jego matka i np.: konkubina matki.

pozdr

Eremita

Były robione takie badania, okazało się, że nie wpływa to na psychkę dzieci, a na pewno ich orientację seksualna. Wśród dzieci wychowanych w parach homo jest taki sam odsetek hetero i homo, jak u tzw. normalnych rodzin.
Zresztą rozumowanie można odwrócić. Dlaczego rodzice hetero wychowują homo :think:

Prawda jest taka, że orientacja seksualna nie jest kwestią wyboru, ani wychowania.

HIDD · Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Bo homoseksualizm objawia się w okresie dorastania?

Eremita

Nie wiem dlaczego tak jest.

rafal3006

Nikt nie wie od zawsze. Homoseksualizm jest demokratyczny, dotyka 4-5% ludzkości niezależnie od orientacji zeksualnej rodziców. Kiedyś była o tym duuuża dyskusja.

HIDD · Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Ostatnio na ten temat słyszałem, że prawdopodobnie chodzi o nieprawidłowy wyrzut testosteronu w okresie płodowym i później kolejny w okresie dorastania.

Eremita

Czyli chemia, a nie wychowanie :think:

HIDD · Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Podejrzewam, że kulturowe normy zachowania mogą prowadzić do biseksualizmu - związki homo w Grecji były naturalne między uczniem a nauczycielem, a potem taki uczeń zakładał normalną rodzinę jeżeli dobrze pamiętam.

wujzboj

macjan

wujzboj: Nie, ale to niczego nie zmienia. Adopcja powinna być zawsze szansą powrotu do w pełni normalnej rodziny, a nie wymianą większego zła na mniejsze zło. Tym bardziej jeśli towarzyszyć ma temu powszechne przekonanie, że mniejsze zło nie jest żadnym złem.

Klegum:

rafal3006

Myślę, że powszechny wizerunek homo to "krzywe zwierciadło" wziete z filmów i skrajności występujących w każdej grupie ludzi. Oglądałem kiedyś reportaż o gejach i lesbijkach, to absolutnie normalni ludzie wzajemnie się odwiedzający, dzieci też tam były. Wczoraj przy okazji problemu przesłuchań dzieci przez sąd pokazany był fragment filmu instruktażowego (USA) jak to należy robić. Przesłuchanie jest bez matki która czeka za drzwiami, 5-letnie dziecko nie chce odpowiedzieć na jedno z pytań. Na pytanie dlaczego odpowiada "bo mama mnie nigdy nie przytuli". Rację ma Wuj dzieci adoptowane maja to czego w domu dziecka nigdy nie znajdą .... mamę albo tatę, albo mamę i tatę.

kajtek · Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 278 Przeczytał: 0 tematów