ŚFiNiA

Przerażony · Gość

Na razie pan Kotasiński jest bogiem w pierwszej fazie, czyli po prostu jest bogiem i wie, że Pani jest. Dopiero, kiedy bóg uświadomi sobie poprzez samosprawdzenie, że jest Panem Kotasińskim, nastąpi przejście do fazy drugiej i wtedy Pan Kotasiński będzie wiedział nie tylko, że Pani jest, ale i gdzie Pani jest, i co tam w Paninym łbie siedzi. Nie zmienia to jednak faktu zasadniczego prawdy absolutnej, że Pani jest i z tym się musi Pani zgodzić, co jest najlepszym samopotwierdzonym prze Pani samoświadomość dowodem boskości Pana Kotasińskiego. Gdyby próbowała Pani temu zaprzeczyć, pierwej musiałby pani zaprzeczyć swojemu istnieniu, co byłoby absurdem, bo istnienie Pani jest, a skoro jest, to musi to istnienie istnieć w absolutnej świadomości boga, a skoro Pan Kotasiński jest świadomy Pani istnienia, to właśnie musi być bogiem w którego świadomości jest Pani istnienie, bo skądże inąd mógłby wiedzieć o Pani.

Czy zrozumiałaś nareszcie durna babo prawidłową zdroworozsądkową konstrukcję prawdy absolutnej?

Niepoprawna

Niepoprawna

Niepoprawna

Ja się zgadzam z Marcinem, że duch nasz boską ma naturę. Jedynie co do szczegółów tej boskości nie nadążam za nim. Nie twierdzę jednak, że się myli, bo nie mnie to osądzać.

Przerażony · Gość

Zdroworozsądkowe pytanie pani Niepoprawnej:

Przerażony · Gość

Niestety, tak się dla Pani niepomyślnie składa, że nauka pierwej dowiedzie Paninego papiestwa, aniżeli boskiej natury duchowości człowieka.

Niepoprawna

Niepoprawna

Przerażony · Gość

Panie Kubusiu, nie przypominam sobie, aby Pan Barycki kiedykolwiek o Panu i sobie powiedział - my. Dlatego muszę w zarodku uciąć Pańskie pośrednie próby niewyobrażalnego w swojej ohydnej arogancji fraternizowania. Ustalać niczego nie będziemy, bo wszystko jest już ustalone i jako było, tako pozostanie na wieki wieków.

Niepoprawna

I mię Pan nie drażnij, bo będę tupać piętą o posadzkę i wrzeszczeć w niebogłosy. A uwierz mi Pan, że tego byś nie chciał, oj nie chciał!

rafal3006

Przerażony · Gość

Pani Niepoprawna, sęk w tym, że to zdanie o Pani papiestwie jest zdaniem prawdziwym, a nie fałszywym, dlatego zdrowiej dla Pani będzie, jeżeli pozostanie Pani przy swojej zdroworozsądkowej pewności, bo mogłoby sie okazać, że ułomną nauką mogłaby Pani sobie jaką krzywdę wyrządzić, jak owa małpa brzytwą.

rafal3006

Niepoprawna

No ale kura nie jest psem, więc z tego wniosek, że... nie mam 2 nóg?! :shock:

O zgrozo! To ileż ja mam nóg?

Niepoprawna

Niech mię kto matematycznie odpowie ile ja mam nóg! Mam tylko 2 buty i nie wiem czy to wystarczy, coby podreptać do kościoła, nie ubrudziwszy jakiej stopy w drodze...

krowa

krowa

durnie

rafal3006

rafal3006

Po namysle doszedłem do wniosku, że kobieta, w przeciwieństwie do przedszkolaka może tego dowodu nie zrozumieć.

Dlatego prezentuje pani dowód Przerażnego, którego tylko bałwan może nie rozumieć, a przeciez pani nie jest bałwanem, prawda?

Dowód pana Przerażonego

„Jeśli kura jest psem to człowiek ma dwie nogi”

Panie Kubusiu, rozmawiałem z Panem Baryckim, bardzo się zmartwił pana stanem, nawet wydawało mi się, że zobaczyłem łzę w jego szlachetnym głębokim oku. Okiem na mnie łypnął, a nalewki truskawkowej łyknął i powiedział - człowiek nie może mieć nie tylko dwóch nóg, ale nawet nie może mieć żadnej nogi, bo gdyby miał dwie nogi, albo chociaż jakąkolwiek nogę, to NTI nie mogłaby być prawdziwą, a to by była podłość. I taki przedstawił dowód na prawdziwość NTI.

Jeżeli kurze wyrwiemy skrzydło, to kura zdechnie i już nie będzie kury, a więc, jeżeli nieistniejąca kura jest psem, a pies nie ma ani jednego skrzydła, to nieistniejącą kurę, nie tylko możemy, ale nawet musimy zapisać jako zero i tak samo wychodzi nam z psem, jeżeli nie ma żadnego skrzydła, to żadne skrzydło jest tylko zerem i w ten sposób zapisujemy absolutną prawdę: 0=0. Wiadomym jest, że czasem jakiś człowiek nie ma jednej nogi, a więc, tę nieistniejącą nogę odejmujemy obustronnie i mamy: -1=-1. Jeżeli teraz dodamy obustronnie tę jedną istniejącą nogę, to nie chce nam wyjść inaczej, jak tylko, że 0=0. Tak więc, matematyka nie pozwala człowiekowi nawet na posiadanie ani jednej nogi, a z matematyką spierać się nie wypada.

„Jeśli kura jest psem to człowiek ma dwie nogi.” W tym zdaniu z absolutnej prawdy (0=0), wychodzi nam wierutny fałsz, jakoby to człowiek posiadał dwie nogi (0=2), albo chociaż jedną (jeżeli obustronnie odejmiemy tę jedną, to mamy -1=1). A prawda jedyna to taka, że (0=0)=(0=0), czyli człowiek nóg mieć nie może, absolutnie mu posiadania nóg zabrania matematyka. Tak to, panie Kubusiu, NTI została uratowana przez Pana Baryckiego niepodważalnym dowodem ściśle matematycznym.

Przerażony · Gość

Panie Kubusiu, zapewniam Pana, że dla Pani Niepoprawnej, jak i dla pięciolatków znalazłoby się w nauce jeszcze wiele idiotyzmów, jednak ta zarozumiała nauka bimba sobie z ich, niewątpliwego dla Pana, autorytetu.

A już przecie udowodnił Panu Pan Krowa, że człowiek ma tylko jedną nogę podzieloną na cztery części. Część lewą przednią, część lewą tylną, prawą przednią i prawą tylną.

Poprawność tego zdania zawiera się w tym, że jeżeli Pani Niepoprawna ma (dlatego) dwie nogi, że kura jest psem, to z tego „dlatego”, wynika, że jeżeli (dlatego) Pani Niepoprawna ma dwie nogi, to kura jest psem. Takie samo zdanie niewynikające z tamtego, a wypowiedziane niezależnie, „Jeżeli Pani Niepoprawna ma dwie nogi, to kura jest psem.”, jest zdaniem o innej wartości logicznej od takiego samego zdania, wynikającego z tego przeklętego dla Pana „dlatego”. A przeklętego, bo Pan jest niezdolny do analizy logicznej związków abstrakcyjnych i dlatego podjął się Pan tytanicznego zadania, chce Pan zabronić ludziom myśleć o tym, o czym myśleć potrafią, a Pan nie potrafi.

Przerażony · Gość

Jeżeli NTI jest prawdziwa, to nie potrzebuje Pani żadnych butów, a do kościół może sie Pani zakaturlać.

krowa

rafal3006