Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

p=1 i q=1 ale p*q=0
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taz




Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:03, 09 Lut 2018    Temat postu:

Chyba z uzależnienia ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:22, 09 Lut 2018    Temat postu:

Taz napisał:
Chyba z uzależnienia ;)

Miło słyszeć, jest nadzieja że załapiesz genialność AK - nadzieja umiera ostatnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 17:50, 09 Lut 2018    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Taz napisał:
... jakakolwiek rozmowa z Tobą o logice straciła sens.
Taz napisał:
Napisałem dokładnie to, co chciałem napisać...
A po co nadal piszesz?!
- dla jaj?
- z nudy?
- z uzależnienia?
- dla bezsensu?
- cóś inszego ...?
:think:


Chcesz zostać biografem tego wiekopomnego sporu?

No i ja bym tu raczej widział skłonności masochistyczne, nie sadystyczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13963
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Pią 19:04, 09 Lut 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Czyli potwierdziłeś, że wg twojej logiki nie jest prawdą, że Mickiewicz był Polakiem i że pies ma 4 łapy, w przypadku gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy.
Zawsze jakiś konkret.
]
Jak udowodnisz że to napisałem w poście wyżej to kasuję algebrę Kubusia


Sam to potwierdziłeś teraz:

Cytat:

(...)wartośc logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0

Podstawiam tylko
MP=1 - Mickiewicz był Polakiem
i
P4L=1 - Pies ma 4 łapy

czyli

(Mickiewicz był Polakiem)=1 i (Pies ma 4 łapy)=1
ale wg ciebie
((Mickiewicz był Polakiem) i (Pies ma 4 łapy)) = 0

Czyli potwierdziłeś, że wg twojej logiki nie jest prawdą, że Mickiewicz był Polakiem i że pies ma 4 łapy, w przypadku gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy

cnd.

Autentycznie czas na kasowanie tego żartu, zwanego Algebrą Kubusia.

Odpowiedź na twoje "matematyczne" wypociny Irbisolu, jest w poście dla Fiklita niżej.


To są twoje wypociny, logiczny analfabeto - ja tylko podstawiłem treści zdań pod symbole.

Napisałeś, że jeżeli udowodnię, że wg ciebie:
nie jest prawdą, że Mickiewicz był Polakiem i że pies ma 4 łapy, w przypadku gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy
to skasujesz swoje gówno, w którym sam już toniesz.
Udowodniłem, że powyższe podkreślone zdanie jest przez ciebie uznawane.

Kasuj zatem tę obrazę ludzkiego rozumu, zwaną "Algebrą Kubusia".

Podoba mi się, dołączam do ulubionych, aby ludzkość w przyszłości miała się z czego pośmiać

Wyżej masz UDOWODNIONE to, co chciałeś. Zadeklarowałeś, że skasujesz to całe gówno, gdy ten dowód dostaniesz. I co? Nie dość, że nie znasz się na logice, to jeszcze jesteś zwykłym kłamcą bez honoru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:34, 09 Lut 2018    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 21:21, 09 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:54, 09 Lut 2018    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 21:20, 09 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:17, 09 Lut 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Agent Tomek napisał:
Taz napisał:
... jakakolwiek rozmowa z Tobą o logice straciła sens.
Taz napisał:
Napisałem dokładnie to, co chciałem napisać...
A po co nadal piszesz?!
- dla jaj?
- z nudy?
- z uzależnienia?
- dla bezsensu?
- cóś inszego ...?
:think:


Chcesz zostać biografem tego wiekopomnego sporu?

No i ja bym tu raczej widział skłonności masochistyczne, nie sadystyczne.

... a kto jest niekwestionowanym królem masochistów?
Oczywiście nasz Idiota, bo chodzi za Kubusiem, niczym siódmy samuraj Kurosawy (nic nie rozumiejąc co się wkrótce wydarzy) non-stop od 12 lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:20, 09 Lut 2018    Temat postu:

Definicja logiki matematycznej ziemian!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-250.html#362625
fiklit napisał:

Cytat:
Fizyk mówi:
Obalam definicję algebry Boole'a z algebry Kubusia moją definicją, z moich podręczników logiki matematycznej ziemian.

Rafał przyłóż sobie trochę śniegu do czółka.
Sytuacja w rzeczywistości jest zupełnie inna.
Próbujesz ukraść nazwę dla swoich urojeń.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-250.html#362653
fiklit napisał:
W "ziemskiej" AB nie ma => ani ~>. Jest "+-~01"

Fiklicie, postąpiłem zgodnie z twoją radą, skoczyłem w zaspę śnieżną i stwierdziłem, że masz rację.
Bez sensu kopię się z koniem, bo możliwy jest tu kompromis gdzie wilk syty i owca cała.
W świecie techniki Boole’a na zawsze pozostanie tym, który podłożył ogień pod współczesny rozwój wszelkich technik komputerowych na Internecie i na fabrykach bez ludzi kończąc - robotę głupiego przy taśmie Forda niech wykonują roboty.
To dzięki Boole’owi współcześnie technika analogowa praktycznie nie istnieje w świecie techniki. Ta super istotna dla ludzkości rewolucja naukowa to zaledwie 43 ostatnie lata. Zapoczątkował je pierwszy przyzwoity mikroprocesor 8-biotowy i8080 wypuszczony na rynek przez firmę Intel w roku 1974 - pamiętam tamte czasy bo zacząłem studia elektroniczne w roku 1975. Pamiętam jak wszyscy z wypiekami na twarzy ekscytowaliśmy się trzymając w ręku pierwszą pamięć EPROM i1702 o trzech napięciach zasilania (+5, -5 i 12V) i oszałamiającej na tamte czasy pojemności w ilości 256bajtów - tak, tak - 256 bajtów, i to było zaledwie 43 lata temu.

Fiklicie;
Ja doskonale wiem, że u matematyków algebra Boole’a to wyłącznie 5 znaczków.
W świecie techniki jest tak:
(~) - symbol negacji (przeczenia)
1
0
(*) - operator AND
(+) - operator OR
KONIEC!
To jest u matematyków kompletny zestaw symboli na których działa algebra Boole’a.

Myślę, że nie zaprzeczysz jednak że logika matematyczna ziemian to również:
1.
16 znanych ludzkości zero-jedynkowych, dwuargumentowych operatorów logicznych
2.
Trywialny rachunek zero-jedynkowy działający w oparciu o powyższe definicje
3.
Prawa rachunku zero jedynkowego jak chociażby prawo kontrapozycji:
p=>q = ~q=>~p
albo definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
4.
Umiejętność tworzenia z dowolnej tabeli zero-jedynkowej równań alternatywno-koniunkcyjnych (mintermy)
5.
Umiejętność tworzenia z dowolnej tabeli zero-jedynkowej równań koniunkcyjno-alternatywnych (makstermy)
6.
Matematyczny związek równań alternatywno-koniunkcyjnych z równaniami koniunkcyjno-alternatywnymi w postaci prawa Kukułki (pkt. 2.1 w linku niżej)
O co chodzi w punktach 4,5,6 szczegółowo opisano w tym linku:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-dla-matematykow-c-d-n,10481.html#355595
7.
Metody minimalizacji równań algebry Boole’a

Myślę, że zgodzisz się Fiklicie, że algebra Boole’a w rozumieniu matematyków plus punkty 1-7 wyżej zapisane to fundament ziemskiej logiki matematycznej!

To jest krystalicznie czysta logika matematyczna!

Dlaczego to jest krystalicznie czysta logika matematyczna?
Odpowiadam:
Bo póki co nie ma tu mowy o takich pojęciach jak KRZ z jego debilnymi definicjami typu zdanie, zdanie twierdzące prawdziwe/fałszywe, kwantyfikator duży czy mały etc.

Fundament logiki matematycznej ziemian, który wyżej zapisałem jest ponad naszym Wszechświatem, to twór czysto abstrakcyjny, który po prostu istnieje.
Dopiero znając perfekcyjnie ten matematyczny fundament (to również musieliśmy rozpracować!) możemy zastanawiać się nad jego związkiem z naszym Wszechświatem - 12 lat naszej wspólnej pracy nad dopasowaniem tego abstraktu matematycznego do otaczającego nas Wszechświata wystarczyło aby dojść do wniosku, że cały nasz Wszechświat podlega pod tą matematykę.
Uważam, że to jest tempo niezwykle ekspresowe, powiem więcej, to zaledwie mgnienie oka w 1500 letniej historii walki ludzkości o poznanie podstaw matematycznych własnego działania w czasie rzeczywistym.

Definicja logiki matematycznej ziemian:
Logika matematyczna ziemian to algebra Boole’a plus punkty 1-7 wyżej wyszczególnione.

Oczywistym jest ze dopuszczam inne aspekty logiki matematycznej np. działania na liczbach binarnych, kod U2 etc.
Podstawowym jednak warunkiem, aby matematyka pozostała matematyką musi być brak jakiegokolwiek związku matematyki z naszym Wszechświatem np. językiem mówionym człowieka - matematyka musi być ponad naszym Wszechświatem!

Zastosowanie matematyki w naszym Wszechświecie (np. matematyczna obsługa języka potocznego człowieka) to zupełnie inna para kaloszy - to już FIZYKA a nie matematyka.

Czy ktoś ma istotne uwagi do tego postu?

P.S.
Kolejny twój cytat Irbisolu dołączam do moich ulubionych cytatów - dla potomności:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-275.html#362797
Irbisol napisał:
Wyżej masz UDOWODNIONE to, co chciałeś. Zadeklarowałeś, że skasujesz to całe gówno, gdy ten dowód dostaniesz. I co? Nie dość, że nie znasz się na logice, to jeszcze jesteś zwykłym kłamcą bez honoru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:13, 10 Lut 2018    Temat postu:

Prawda!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-250.html#362747
fiklit napisał:
"ZW=1 - znam (=1) definicję pojęcia „zwierzę” (ZW) "
Noo, to znaczenie "=1" się nam poszerza.
Czy jeżeli cos jest ładne, albo to lubię to mogę napisać =1.
"sanki są fajne" = "sanki=1"

Dokładnie,
Znaczenie prawda/fałsz jest identyczne jak w blokach decyzyjnych w algorytmie dowolnego programu komputerowego, gdzie zadajemy pytania binarne i otrzymujemy binarne odpowiedzi:
TAK=prawda
NIE=fałsz

Prawdę dzielimy na:
I. Prawdę subiektywną związaną z wiarą lub gustami człowieka
II. Prawdę obiektywną niezależną od wiary lub gustów człowieka

I.
Prawda subiektywna:

Prawda subiektywna to prawda związana z wiarą lub gustami człowieka

Przykłady:
1.
Sanki są fajne
Dla kogoś kto wypowiada to zdanie:
TAK(prawda) - rzeczywiście sanki są fajne
2.
To jest brzydkie
Dla kogoś kto wypowiada to zdanie:
TAK(prawda) - to rzeczywiście jest brzydkie
3.
Bóg istnieje
TAK(prawa) - wierzę że Bóg istnieje
to też jest prawda subiektywna związana ze znaczącą częścią ludzkości
Tego typu przekonań nie muszą podzielać wszyscy ludzie

II
Prawda obiektywna:

Prawda obiektywna to prawda niezależna od wiary lub gustów człowieka

Rodzaje prawd obiektywnych:
1.
Prawda definiująca:

Prawda definiująca to prawda definiująca wszelkie pojęcia z obszaru Uniwersum człowieka.
Uniwersum człowieka to wszelkie pojęcia zrozumiałe dla człowieka

Prawo rozpoznawalności pojęcia p:
Znam definicję pojęcia p wtedy i tylko wtedy gdy znam definicję jego zaprzeczenia ~p
p<=>~p = (p=>~p)*(~p=>p)
Dowód abstrakcyjny:
Wyobraźmy sobie że żyjemy we Wszechświecie o idealnej temperaturze (obojętnie jakiej):
t=constans
W takim wszechświecie pojęcia ciepło i zimno (= nie ciepło) nie istnieją bo nie możemy zmierzyć choćby najmniejszej różnicy temperatur.

Z prawa rozpoznawalności pojęcia p wynika, że jeśli znam definicję pojęcia p to na 100% znam definicję zaprzeczenia tego pojęcia ~p - inaczej pojęcie p jest nierozpoznawalne
Z prawa rozpoznawalności pojęcia p wynika, że cechą charakterystyczną prawdy definiującej jest możliwość ustawienia jedynki (prawdy) zarówno dla p=1 jak i ~p=1

Przykłady:
ZW=1 - znam (=1) definicję pojęcia zwierzę (ZW)
~ZW=1 - znam (=1) definicję pojęcia nie zwierzę (~ZW)
S=1 - znam (=1) definicję pojęcia sanki (S)
~S=1 - znam (=1) definicję pojęcia nie sanki (~S)

Zauważmy, że nawet jak konkretny człowiek nie zna pojęcia X, to po zapoznaniu się z definicją pojęcia X bez problemu dołączy to pojęcie do swojego Uniwersum.

2.
Prawda absolutna:

Prawda absolutna to twarda prawda w zaprzeczeniu której nie da się ustawić logicznej jedynki
Prawdą absolutną są wszelkie zdania twierdzące prawdziwe.
W szczególności prawdą absolutną są wszelkie zaistniałe zdarzenia przeszłe bo nie da się cofnąć czasu i spowodować aby zdarzenie X nie miało miejsca.

Przykłady:
A.
Mickiewicz był Polakiem
A1: Y = MP
co matematycznie oznacza:
A2: Y=1 <=> MP=1
MP=1
Prawdą jest (=1), że Mickiewicz był Polakiem
Zdanie twierdzące prawdziwe
Negujemy zdanie A stronami:
B.
B1: ~Y = ~MP
co matematycznie oznacza:
B2: ~Y=1<=> ~MP=1
Prawą stronę czytamy:
~MP=1
Prawdą jest (=1) że Mickiewicz nie był Polakiem
Ostatnie zdanie to twardy fałsz bo w rzeczywistości jest:
~MP=0
Fałszem jest (=0) że Mickiewicz nie był Polakiem
Wynika z tego, że zapis B2 musimy skorygować:
B2’: ~Y=1 <=> ~MP=0
Sprzeczność czysto matematyczna:
1<=>0
jest tu pozorna bo prawo Prosiaczka:
(~Y=1)=(Y=0)
Stąd końcowy zapis zdania B2’ to:
B2’’: Y=0 <=> ~MP=0
Doskonale widać, że matematycznie jest tu wszystko w porządku, nie ma mowy o jakiejkolwiek sprzeczności czysto matematycznej.

3.
Prawda deklarowana:

Prawda deklarowana to dobrowolne zobowiązanie się do czegoś w przyszłości
Prawdą deklarowaną są wszelkie obietnice i groźby wypowiedziane przez człowieka.
Prawda deklarowana należy do prawdy obiektywnej bowiem tuż po wypowiedzeniu deklaracji wszyscy ludzie wiedzą kiedy deklaracja zostanie spełniona a kiedy nie spełniona.

Przykład:
1.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
co matematycznie oznacza:
Y=1<=> K=1 lub T=1
Czytamy:
Dotrzymam słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1) lub do teatru (T=1)
Wystarczy że pójdę w dowolne miejsce i już dotrzymam słowa (Y=1).
Stąd:
Wszystkie możliwe zdarzenia przy których dotrzymam słowa to:
Y = K*T + K*~T + ~K*T
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> (K*T)=1 lub (K*~T)=1 lub (~K*T)=1
… a kiedy skłamię?
Przejście z równaniem 1 do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników na przeciwne
2.
~Y=~K*~T
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~K=1 i ~T=1
Czytamy:
Skłamię (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)

Prawda deklarowana należy do prawd obiektywnych, bowiem tuż po wypowiedzeniu deklaracji wszyscy ludzie wiedzą kiedy deklaracja zostanie spełniona (Y=1) a kiedy nie spełniona (~Y=1).

Prawo przemijania:
Każda deklaracja po minięciu terminu zobowiązania przechodzi w prawdę absolutną, co jest oczywistością bo czasu nie da się cofnąć.

Prawo przemijania dla przykładu wyżej:
Załóżmy że wczoraj byliśmy w kinie (K=1) i nie byliśmy w teatrze (~T=1)
K*~T=1*1 =1
Prawo Prosiaczka:
(K=1)=(~K=0)
(~T=1)=(T=0)
Podstawiając do Y mamy:
Y = K*T + K*~T + ~K*T
K*T = 1*0 =0
K*~T = 1*1 =1
~K*T = 0*0 =0
Podstawiając do ~Y mamy:
~Y=~K*~T = 0*1=0
Stąd:
Pojutrze mamy do czynienia z prawdą absolutną:
Wczoraj byłem w kinie (K=1) i nie byłem w teatrze (~T=1)
Y = K*~T
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> K=1 i ~T=1
Czasu nie da się cofnąć i ustawić cokolwiek innego np.
Y=K*T=1*1=1 - wczoraj byłem w kinie (K=1) i byłem w teatrze (T=1)

4.
Prawda w zdaniach warunkowych „Jeśli p to q”:

W analizie zdania warunkowego przez wszystkie możliwe przeczenia p i q możemy mieć do czynienia z:
AB: Prawdą twardą i fałszem twardym
CD: Prawdą miękką i fałszem miękkim

Najlepiej wyjaśnić to na przykładzie rodem z przedszkola:
Pani:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH

Analiza matematyczna tego zdania przez wszystkie możliwe przeczenia p i q wygląda następująco:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
Definicja warunku wystarczającego => spełniona (=1) bo zawsze gdy pada (P=1), są chmury (CH=1)
B.
Jeśli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
P~~>~CH = P*~CH = 1*1 =0
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona (=0) bo zdarzenia pada (P=1) i niema chmur (~CH=1) to zdarzenia rozłączne.

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q = p*~q
Rozstrzygnięcia:
Fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego p=>q=1 (i odwrotnie)
Prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q = p*~q =1 wymusza fałszywość warunku wystarczającego p=>q =0 (i odwrotnie)

Uwagi do analizy A i B:
Warunek wystarczający:
A: P=>CH =1
to twarda prawda, zachodząca zawsze, bez wyjątków
Prawdziwy warunek wystarczający:
A: P=>CH =1
generuje twardy fałsz wyrażony zdaniem B, zachodzi zawsze, bez wyjątków:
B: P~~>~CH = P*~CH =1*1 =0

Rozważmy dalszą część analizy zdania A przez wszystkie możliwe przeczenia p i q.
C.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~> nie być pochmurno
~P~>~CH =1
Brak opadów jest warunkiem koniecznym ~> aby jutro nie było pochmurno bo jak pada to na 100% => jest pochmurno
Prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~> bez zamiany p i q samo nam tu wyskoczyło.
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
Nasz przykład:
C: ~P~>~CH = A: P=>CH =1
Znaczenie dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony tożsamości logicznej „=” wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony tożsamości logicznej „=” wymusza fałszywość drugiej strony
LUB
D.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~~> być pochmurno
~P~~>CH = ~P*CH = 1*1 =1
Możliwa jest (=1) sytuacja nie pada (~P=1) i są chmury (CH=1)
Warunek konieczny ~> w zdaniu D nie zachodzi bo prawo Kubusia:
D: ~P~>CH = B: P=>~CH
Zdanie B jest twardym fałszem, zatem w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~>
cnd

Uwagi do analizy C i D:
1.
Zauważmy że:
Jeśli jutro nie będzie padało i nie będzie pochmuro
to:
Prawdziwe będzie zdanie C:
C: ~P~>~CH =1
i fałszywe zdanie D:
D: ~P~~>CH = ~P*CH =1*1 =0
i odwrotnie.
2.
Jeśli jutro nie będzie padało i będzie pochmurno
to:
Prawdziwe będzie zdanie D:
D: ~P~~>CH = ~P*CH =1*1 =1
i fałszywe zdanie C:
C: ~P~>~CH = 1*1 =0

Podsumowanie:
Zauważmy że:
W dniu jutrzejszym zdanie C może być zarówno prawdą (1) jak i fałszem (2)
Podobnie:
W dniu jutrzejszym zdanie D może być zarówno prawdą (2) jak i fałszem (1)

Stąd możemy powiedzieć że w zdaniach C i D mamy do czynienie z:
miękką prawdą - może zajść, ale nie musi
oraz z:
miękkim fałszem - może zajść, ale nie musi


Czy ktoś ma jakieś uwagi (sugestie)?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 3:00, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 16 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:22, 10 Lut 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-225.html#362591
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Nasza analiza w tabeli prawdy dla zdania MP*P4L:
Kod:

A: MP* P4L =0 - bo nie jest spełniona definicja spójnika „i”(*)
(...)

Czyli potwierdziłeś, że wg twojej logiki nie jest prawdą, że Mickiewicz był Polakiem i że pies ma 4 łapy, w przypadku gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy.
Zawsze jakiś konkret.
]
Jak udowodnisz że to napisałem w poście wyżej to kasuję algebrę Kubusia

Sam to potwierdziłeś teraz:
Cytat:

(...)wartośc logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0

Podstawiam tylko
MP=1 - Mickiewicz był Polakiem
i
P4L=1 - Pies ma 4 łapy
czyli
(Mickiewicz był Polakiem)=1 i (Pies ma 4 łapy)=1
ale wg ciebie
((Mickiewicz był Polakiem) i (Pies ma 4 łapy)) = 0

Czyli potwierdziłeś, że wg twojej logiki nie jest prawdą, że Mickiewicz był Polakiem i że pies ma 4 łapy, w przypadku gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy
cnd.

Autentycznie czas na kasowanie tego żartu, zwanego Algebrą Kubusia.

Poprawna definicja spójnika „i”(*) nie oznacza, że połączone tym spójnikiem zbiory istnieją każdy z osobna jak ty to chcesz widzieć.
Definicja spójnika „i”(*) to wspólna cześć istniejących zbiorów połączonych spójnikiem „i’(*).
W teorii zdarzeń przekłada się to na możliwość (=1) jednoczesnego zaistnienia zdarzeń połączonych spójnikiem ‘i”(*)
Stąd mamy:
Mickiewicz był Polakiem (MP=1) i pies ma cztery łapy (P4L=1)
Y = MP*P4L = (MP=1)*(P4L=1) = 1*1 =0 - MP i P4L to pojęcia rozłączne, jedno z drugim nie ma nic wspólnego
Oczywistym jest że brak wspólnego elementu pojęć MP i P4L (=0) nie determinuje fałszywości któregokolwiek z tych pojęć, czyli zawsze masz MP=1 i P4L=1.

Irbisolu, jak zwykle w rzeczywistości wszystko jest odwrotne niż myślisz:
Autentycznie czas na kasowanie tego żartu, zwanego aktualna logika „matematyczna” ziemian

Dowód:
Weźmy to na przykładzie z przedszkola.
Opiekun dzieci, Fizyk, uczy ich logiki matematycznej.

Fizyk:
Jeśli jutro będzie padało (P=1) to może być ~~> pochmurno (CH=1)
P~~>CH = P*CH = (P=1)*(CH=1) =1*1 =1 (prawda)

Prawa strona P~~>CH w czasie przyszłym:
Jutro może padać (P=1) i być pochmurno (CH=1)
P*CH = (P=1)*(CH=1) = 1*1 =1 (prawda)
W czasie teraźniejszym:
Teraz pada (P=1) i jest pochmurno (CH=1)
P*CH = (P=1)*(CH=1) = 1*1 =1 (prawda)
W czasie przeszłym:
Wczoraj padało (P=1) i było pochmurno (CH=1)
P*CH = (P=1)*(CH=1) = 1*1 =1 (prawda)

Jaś:
Prose pana Fizyka, czy prawdziwe jest zdanie:
Jeśli jutro będzie padało (P=1) to może ~~> nie być pochmurno (~CH=1)
?
Fizyk:
Jeśli jutro będzie padało (P=1) to może ~~> nie być pochmurno (~CH=1)
P~~>~CH = P*~CH = (P=1)*(~CH=1) =1*1 =1 (prawda)

Prawa strona P~~>~CH w czasie przyszłym:
Jutro może padać (P=1) i nie być pochmurno (~CH=1)
P*~CH = (P=1)*(~CH=1) = 1*1 =1 (prawda)
W czasie teraźniejszym:
Teraz pada (P=1) i nie jest pochmurno (~CH=1)
P*~CH = (P=1)*(~CH=1) = 1*1 =1 (prawda)
W czasie przeszłym:
Wczoraj padało (P=1) i nie było pochmurno (~CH=1)
P*~CH = (P=1)*(~CH=1) = 1*1 =1 (prawda)

Pytanie do Irbisola:
Czy Fizyk poprawnie uczy logiki matematycznej w przedszkolu?
Jeśli nie to pokaż w którym miejscu popełnił błąd - oczywiście pokazując jak to powinno wyglądać poprawnie matematycznie tzn. skoryguj błędne zapisy matematyczne na poprawne

Poproszę o precyzyjną odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 17:42, 10 Lut 2018, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:27, 11 Lut 2018    Temat postu:

Opinia postu o prawdzie osoby trzeciej, nie będącej specjalistą logiki matematycznej.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/prawda-subiektywna-definiujaca-absolutna,10605.html#362891
Ircia napisał:
Na szybko powiem: tak - rozumiem częściowo ( znaczy się wydaje mi się że rozumiem, choć zapewne gdybym miała zrobić na podstawie zdobytej wiedzy jakieś zadanie to zapewne okaże się ile nie łapię, więc jak chcesz się przekonać czy to da się załapać to dorzuć kilka zadań)

Ogólnie ten jasny i czytelny podział prawd sporo mi rozjaśnił w głowie.

Trochę kłopotu z tymi śmiesznymi znaczkami, fragmentami totalny mętlik, ale z logiką matematyczną mam tyle wspólnego co z pierwszym faraonem , wręcz zdziwiło mnie że to da się załapać...

Przydałyby się się konkretne definicje prawa Kubusia i Prosiaczka, oczywiście z przykładami rodem z przedszkola.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/prawda-subiektywna-definiujaca-absolutna,10605.html#362935
rafal3006 napisał:
Dziękuję, dokładnie o taką opinię mi chodziło.
To jest wersja matematyczna, stąd matematyczne znaczki, mozna napisać wersję bez matematycznych znaczków dla przedszkolaków

P.S.
Trochę poprawiłem post o prawdziwe:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-275.html#362841
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:46, 11 Lut 2018    Temat postu:

Wspaniałości logiki Irbisolowej!

Co jest w tym przypadku zaprzeczeniem zbioru/zdarzenia:
Mickiewicz był Polakiem
MP=1
Oczywistym jest że pozostały zbiór/zdarzenie w obrębie dziedziny, czyli:
Pies ma cztery łapy
P4L=1
Innymi słowy:
Na pytanie czy istnieje Mickiewicz który nie był Polakiem musisz odpowiedzieć:
TAK!
Ten Mickiewicz to uzupełnienie do dziedziny zbioru/zdarzenia „Mickiewicz był Polakiem” czyli zbiór/zdarzenie „Pies ma cztery łapy”
P4L=1
Uzasadnienie Irbisola:
No przecie ten pies może wabić się Mickiewicz

Czy wszyscy widzą wspaniałość logiki „matematycznej” Irbisola?

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-225.html#362589
rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Wg ciebie też sens zdania o Mickiewiczu i łapach psa to nie informacja o liczbie łap psa i Mickiewiczu, lecz o tym, że są to niezależne zbiory bez części wspólnych. O braku części wspólnych chce poinformować wypowiadający tę koniunkcję, a nie osobno o tych rozłącznych faktach.
Zgadza się?

Oba zdania składowe są prawdą absolutną w/g definicji w poście wyżej, czyli są prawdziwe zawsze i wszędzie tzn. żaden człowiek (przy zdrowych zmysłach) tego nie kwestionuje.

Zaprzeczeniem zdania absolutnie prawdziwego:
MP=D=1
Jest fałsz absolutny
~MP=[] =0

Oczywistym jest że według definicji spójnika "i”(*) w algebrze Kubusia (patrz post wyżej) iloczyn logiczny dwóch różnych praw absolutnych musi być zbiorem pustym, innymi słowy wartość logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0
Oczywistym jest że z faktu iż dwa zbiory/zdarzenia są rozłączne wynika że ich iloczyn logiczny jest równy ZERU.
Powyższy fakt nie determinuje oczywiście fałszywości dowolnego członu zdania MP*P4L - tak może myśleć wyłącznie matematyczny DEBIL.
Prawdy MP=1 i P4L=1 to prawdy absolutne, których wartości logicznych nie da się zmienić żadną operacją matematyczną

Mamy nasze zdanie:
Mickiewicz był Polakiem i pies ma cztery łapy
MP*P4L =?

Załóżmy Irbisolu że jest tak jak się tobie urojeniowo wydaje, czyli że to informacja o tym że Mickiewicz był Polakiem (MP=1) i że pies ma cztery łapy (P4L=1)

Po pierwsze:
Kogo chcesz informować o prawdzie wszystkim znanej?
Papugą jesteś?

Po drugie:
Załóżmy że jest jak się tobie urojeniowo wydaje.
Irbisol napisał:

Wg ciebie też sens zdania o Mickiewiczu i łapach psa to nie informacja o liczbie łap psa i Mickiewiczu, lecz o tym, że są to niezależne zbiory bez części wspólnych. O braku części wspólnych chce poinformować wypowiadający tę koniunkcję, a nie osobno o tych rozłącznych faktach.
Zgadza się?

Załóżmy Irbisolu, że jest tak jak w twoich rojeniach, czyli zdanie o Mickiewiczu i łapach psach to wyłącznie informacja o liczbie łap u psa i Mickiewiczu.

Mamy zatem zdanie w twojej interpretacji:
Mickiewicz był Polakiem i pies ma cztery łapy
MP*P4L = (MP=1)*(P4L=1) = 1*1 =1

Dziedziną dla tego zdania są dwa zbiory/zdarzenia rozłączne.
1.
Zbiór/zdarzenie:
MP=1
2.
Zbiór/zdarzenie
P4L=1

Co jest w tym przypadku zaprzeczeniem zbioru/zdarzenia:
Mickiewicz był Polakiem
MP=1
Oczywistym jest że pozostały zbiór/zdarzenie w obrębie dziedziny, czyli:
Pies ma cztery łapy
P4L=1
Innymi słowy:
Na pytanie czy istnieje Mickiewicz który nie był Polakiem musisz odpowiedzieć:
TAK!
Ten Mickiewicz to uzupełnienie do dziedziny zbioru/zdarzenia „Mickiewicz był Polakiem” czyli zbiór/zdarzenie „Pies ma cztery łapy”
P4L=1
Uzasadnienie Irbisola:
No przecie ten pies może wabić się Mickiewicz

Czy wszyscy widzą wspaniałość logiki „matematycznej” Irbisola?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 9:02, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13963
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Nie 10:41, 11 Lut 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Oczywistym jest że brak wspólnego elementu pojęć MP i P4L (=0) nie determinuje fałszywości któregokolwiek z tych pojęć, czyli zawsze masz MP=1 i P4L=1.

Ale wg ciebie wartość logiczna iloczynu tych zdań to 0.
Sam napisałeś:
Cytat:
wartośc logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0

Więc wg ciebie fałszem jest, że Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy (MP*P4L = 0) w przypadku, gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy (MP=1 i P4L=1).
Sam to wprost napisałeś.
Napisałeś też, że gdy wykażę, że to napisałeś, to skasujesz swoje wypociny schizofrenika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:21, 11 Lut 2018    Temat postu:

Czy TM jest gówno-teorią zbiorów!

Twierdzenie:
Jeśli na gruncie TM nie ma zdefiniowanego kwantyfikatora małego ~~> jak w końcówce tego postu to na 100% TM jest gówno-teorią zbiorów.

Ja, Rafał3006 tego nie wiem, bo AK operuje wyłącznie na zbiorach na których perfekcyjnie operują 5-cio latki i humaniści, dlatego proszę specjalistów TM o odpowiedź.

Irbisolu, to jest niewyobrażalne, że nie rozumiesz tekstu na poziomie ucznia szkoły podstawowej.

Tego tekstu, Irbisolu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-225.html#362589
rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Wg ciebie też sens zdania o Mickiewiczu i łapach psa to nie informacja o liczbie łap psa i Mickiewiczu, lecz o tym, że są to niezależne zbiory bez części wspólnych. O braku części wspólnych chce poinformować wypowiadający tę koniunkcję, a nie osobno o tych rozłącznych faktach.
Zgadza się?

Mickiewicz był Polakiem i pies ma cztery łapy
MP*P4L =?

Oba zdania składowe są prawdą absolutną w/g definicji w poście wyżej, czyli są prawdziwe zawsze i wszędzie tzn. żaden człowiek (przy zdrowych zmysłach) tego nie kwestionuje.

Zaprzeczeniem zdania absolutnie prawdziwego:
MP=D=1
Jest fałsz absolutny
~MP=[] =0

Oczywistym jest że według definicji spójnika "i”(*) w algebrze Kubusia (patrz post wyżej) iloczyn logiczny dwóch różnych praw absolutnych musi być zbiorem pustym, innymi słowy wartość logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0
Oczywistym jest że z faktu iż dwa zbiory/zdarzenia są rozłączne wynika że ich iloczyn logiczny jest równy ZERU.
Powyższy fakt nie determinuje oczywiście fałszywości dowolnego członu zdania MP*P4L - tak może myśleć wyłącznie matematyczny DEBIL.
Prawdy MP=1 i P4L=1 to prawdy absolutne, których wartości logicznych nie da się zmienić żadną operacją matematyczną!


Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Oczywistym jest że brak wspólnego elementu pojęć MP i P4L (=0) nie determinuje fałszywości któregokolwiek z tych pojęć, czyli zawsze masz MP=1 i P4L=1.

Ale wg ciebie wartość logiczna iloczynu tych zdań to 0.
Sam napisałeś:
Cytat:
wartośc logiczna zdania MP*P4L jest równa zero.

Stąd masz:
MP*P4L = 1*1 =0

Więc wg ciebie fałszem jest, że Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy (MP*P4L = 0) w przypadku, gdy Mickiewicz był Polakiem i pies ma 4 łapy (MP=1 i P4L=1).
Sam to wprost napisałeś.
Napisałeś też, że gdy wykażę, że to napisałeś, to skasujesz swoje wypociny schizofrenika.

Wszystko masz wyjaśnione w moim cytacie wyżej.

Wróćmy do genezy twojego błędu czysto matematycznego na gruncie naszej wspólnej teorii zbiorów.
[link widoczny dla zalogowanych]
matedu napisał:

Zbiory rozłączne
Zbiory, których iloczyn logiczny jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.
p*q=[]

Oczywistym jest, że z powyżej definicji wynika nasza wspólna definicja kwantyfikatora małego ~~> w zbiorach:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> w zbiorach jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q mają co najmniej jeden element wspólny
Inaczej definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona (=0):
p~~>q = p*q = [] =0 - nie istnieje (=1) wspólny element zbiorów p i q

Przykład:
p=[1,2,3,4]
q=[2,3,4,5]
r=[5,6,7,8]
p*q = [1,2,3,4]*[2,3,4,5] =[2 - STOP!] =1 - istnieje (=1) wspólny element zbiorów p i q
p*r = [1,2,3,4]*[5,6,7,8] = [] =0 - nie istnieje (=0) wspólny element zbiorów p i q

Zauważmy, że definicja kwantyfikatora małego ~~> to w istocie realizacja iloczynu logicznego dwóch zbiorów p i q do chwili napotkania pierwszego elementu wspólnego.
Jest oczywistym że wspólny element zbiorów może istnieć (=1) (zbiory p i q mają co najmniej jeden element wspólny) albo nie istnieć (=0) (zbiory p i q nie mają wspólnego elementu)

Czy ktoś ma inną definicję kwantyfikatora małego ~~> w naszej wspólnej i niesłychanie podstawowej teorii zbiorów?
Uwaga!
Jeśli na gruncie TM nie istnieje powyższa definicja kwantyfikatora małego ~~> to oznacza to iż cała TM jest gówno-teorią zbiorów.
cnd

Na 100% w TM są identyczne jak w AK podstawowe definicje podzbioru i nadzbioru:

Definicja podzbioru => w AK i TM:
Zbiór p jest podzbiorem => q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q
p=>q - p jest podzbiorem => q

Definicja nadzbioru ~> w AK i TM:
Zbiór p jest nadzbiorem zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru q
p~>q - p jest nadzbiorem ~> q

… a gdzie jest definicja super ważnego, kwantyfikatora małego ~~> na gruncie naszej wspólnej, podstawowej teorii zbiorów?

Odważnych proszę o wypowiedzi:
Co na to Fizyk czy Idiota?

P.S.
Irbisol napisał:

Napisałeś też, że gdy wykażę, że to napisałeś, to skasujesz swoje wypociny schizofrenika.

Po pierwsze, nic nie wykazałeś, non-stop pokazuję ci gdzie leży błąd czysto matematyczny w twoim rozumowaniu.
Po drugie zajmujesz sią babraniem w ewidentnym gównie jakim jest Klasyczny Rachunek Zdań.
To jest dla Ciebie groźne Irbisolu, nie dla 5-cio latków i humanistów z którymi ramię w ramię kroczy, sterowany przez Kubusia, Rafal3006. 5-cio latki i humaniści na pewno nie zwariują z powodu iż w praktyce perfekcyjnie posługują się zbiorami matematycznymi.
Irbisolu, babranie się w gównie zwanym KRZ może to być dla ciebie groźne, radzę przestać - trzymam kciuki byś nie skończył jak Cantor czy Gödel - nic więcej nie jestem w stanie dla ciebie zrobić;
[link widoczny dla zalogowanych]
Paweł Porębski napisał:

Wiara rozumna świeckiego teologa – Pawła Porębskiego
Hermeneutyka i egzegeza wiary wg filozoteizmu

Nieskończoność
11 listopada 2016

Pojęcie nieskończoności często prowadzi do paradoksów (najbardziej znane paradoksy są Zenona z Elei). Pojęcie to bardziej mi się kojarzy z opisem niż bytem: Nieskończoność (symbol: ∞) – byt nieograniczony (w sensie wielkości bądź ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą znaku ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą „przewróconej ósemki” (lemniskata). (Wikipedia). W XIX w. niemiecki matematyk Georg Cantor nieskończoność uznał za byt, obiekt, który można porównywać z innymi obiektami, dokonywać na nim operacji. Pojęcie to wykorzystywane zostało do teorii mnogości. M.innymi ma to służyć do wyeliminowania paradoksów.

Często jest tak, że nieskończoną liczbę uważa się za jakąś konkretną liczbę, którą można stale powiększać, bez ograniczeń, zmierzając do nieskończoności. Tak rozumianą nieskończoność filozofowie nazywają „potencjalną”.

Pojęcie nieskończoności służy do opisów fenomenów matematycznych (np. liczba nieskończona), zjawisk fizykalnych (np. przestrzeń, czasu), jak i przymiotów Boga. Jej niezwykłe właściwości zaskakiwały, jak wprowadzenie do matematyki pojęcia zera (wynalazek hinduski z IV–V wieku po Chrystusie). Nieskończoność nie jest liczbą, np. nie jest parzysta ani nieparzysta. To pewna idea wielkości, a może i doskonałości.

Pojęcie nieskończoności przydaje się do opisu wieczności w eschatologii chrześcijańskiej. Mówi o pośmiertnym życiu wiecznym.

Używając pojęcia nieskończoności nie można mówić o wielkościach większych lub mniejszych, choć np. liczb dodatnich i ujemnych jest więcej niż tylko dodatnich. Arytmetyka nie bardzo nadaje się do nieskończoności. Kiedy do nieskończoności doda się 1, to w wyniku otrzyma się również nieskończoność. Gdy do nieskończoności doda się nieskończoność, to też nic się nie zmieni, tj. wciąż będzie to nieskończoność. Nic nie da także mnożenie nieskończoności. W wyniku zawsze będzie nieskończoność.

Pojęcie nieskończoności w umyśle może doprowadzić do jej destabilizacji. Georg Cantor zajmując się wyższą matematyką abstrakcyjną przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Wprowadził on wielość nieskończoności, całą hierarchie, co spowodowało, że jego umysł zapełnił się od nich i nie wytrzymał. Widać umysł ludzki ma ograniczenia, które nie należy przekraczać.

Austriacki logik Kurt Gödel zajmujący się systemami logicznymi oraz pojęciem nieskończoności skończył życie podobnie jak Cantor – pokonała go choroba psychiczna.

Trudno się dziwić, że tak potężne narzędzie i pojęcie zostało wykorzystane, adekwatnie do wielkości, do opisu przymiotów Stwórcy. Bóg jest nieskończenie dobry, miłosierny i doskonały. Bóg jest obecny wszędzie, nawet w nieskończoności. W nieskończonej odległości od Boskiego Źródła Niebiańskiego Światła znajduje się „piekło” (czyli praktycznie nie istnieje).


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:04, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 11:57, 11 Lut 2018    Temat postu:

Według mnie wszystkie elementy jakie należą do [] należą też do MP...
Wskaż mi jeden, który nie należy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:09, 11 Lut 2018    Temat postu:

"nasza wspólna definicja kwantyfikatora małego" taaa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:14, 11 Lut 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Według mnie wszystkie elementy jakie należą do [] należą też do MP...
Wskaż mi jeden, który nie należy

Czy napisałeś:
Wszystkie elementy które należą do zbioru pustego [] należą też do zdania:
Mickiewicz był Polakiem

Sorry, nie pojmuję twojej logiki, czy możesz pokazać ze trzy takie elementy?
Przede wszystkim w zbiorze pustym nie ma ani jednego elementu, zatem twoje zdanie „wszystkie elementy zbioru pustego []” jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.

Myślę że chciałeś tu walnąć slogan iż „zbiór pusty [] jest podzbiorem każdego zbioru niepustego”
Czy mam rację?
Proszę o potwierdzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 13:27, 11 Lut 2018    Temat postu:

Nie.
Żeby wykazać, że takich wspólnych elementów nie ma trzeba wskazać jeden, który należy do [] a nie należy do MP.
To zadanie dla ciebie, jeśli twierdzisz, że [] nie jest podzbiorem PM, a tego nie umiesz, dlatego starasz się przerzucić na mnie ciężar dowodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:43, 11 Lut 2018    Temat postu:

Czy zbiór pusty jest podzbiorem każdego zbioru?

Poprawna odpowiedź:
NIE!
Ten post to tylko jeden z wielu dowodów na NIE!

idiota napisał:

Nie.
Żeby wykazać, że takich wspólnych elementów nie ma trzeba wskazać jeden, który należy do [] a nie należy do MP.
To zadanie dla ciebie, jeśli twierdzisz, że [] nie jest podzbiorem PM, a tego nie umiesz, dlatego starasz się przerzucić na mnie ciężar dowodu.

Taaa..
Trzeba wskazać jeden … :rotfl:
Innymi słowy:
Żeby tobie Idioto udowodnić że Boga nie, innymi słowy:
Bóg=[] - zbiór pusty
To ja Rafał3006, musze wykazać iż rzeczywiście nie jestem w stanie wyczarować ci Boga ze zbioru pustego.
Doprawdy?
Sprytne to Idioto ale matematycznie gówniane.

Idioto,
mamy dwa zbiory:
p=[1,2]
q=[3,4]
Ty na serio nie jesteś w stanie udowodnić iż zbiory p i q nie mają wspólnych elementów?
Doprawdy?

Procedura która bada czy istnieje wspólny element zbiorów p i q działa tak:
START
ET1:
1. Biorę kolejny element zbioru p usuwając ten element ze zbioru p
2. Sprawdzam czy ten element jest w zbiorze q
Jeśli NIE to idę do ET2
Inaczej:
STOP
z rozstrzygnięciem:
Zbiory p i q mają element wspólny

ET2: - kryterium końca algorytmu:
3. Badam czy zbiór p jest zbiorem pustym
Jeśli NIE to idę do ET1
Inaczej:
STOP
z rozstrzygnięciem:
Zbiory p i q nie mają elementu wspólnego

Zauważ idioto, że ten algorytm przy wejściu w START jest poprawny pod warunkiem że w zbiorze p jest co najmniej jeden element.
Wejście przez START nie jest poprawnym wejściem do algorytmu bo program zawiesi się szukając elementu w zbiorze wejściowym pustym p=[].
Poprawne wejście do tego algorytmu, niezależne od tego czy zbiór p ma jakiś element czy nie ma to wejście poprzez ET2.

Tego banalnego algorytmu komputerowego XIX wieczni dziadkowie (może Cantor czy Godel) niestety nie znali bo nie mieli pojęcia o programowaniu komputerów więc wymyślili sobie że każdy zbiór pusty jest podzbiorem zbioru niepustego.

Oczywistym jest że z pomysłu tego wyniknęły im same brednie matematyczne w rodzaju:
Ze zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie, prawdziwe albo fałszywe.
[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz napisał:

Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.


Podsumowując:
Zbiór pusty [] na 100% nie jest podzbiorem dowolnego zbioru niepustego, bowiem przy poprawnym wejściu do algorytmu poprzez ET2 komputer dla zbiorów:
p=[] i q=[1,2,3..]
zwróci nam informację, że badane zbiory p i q nie mają żadnego elementu wspólnego!
… a skoro nie mają, to zbiór p=[] nie ma prawa być podzbiorem => zbioru q=[1,2,3..]
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:07, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:54, 11 Lut 2018    Temat postu:

fiklit napisał:

"nasza wspólna definicja kwantyfikatora małego" taaa.

Fiklicie, czy możemy najpierw rozstrzygnąć czy mamy wspólne definicje podzbioru => i nadzbioru ~>.
Definicje moich znaczków:
=> - zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
~> - zbiór na podstawie wektora ~> jest nadzbiorem => zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>

Nie czepiaj się proszę znaczków bo w teorii zbiorów TM są znaczki o identycznym znaczeniu, ciut inaczej narysowane.
[link widoczny dla zalogowanych]ór
Wikipedia napisał:

Definicja[edytuj | edytuj kod]
Niech A , B będą zbiorami. Jeżeli każdy element x ∈ A jest jednocześnie elementem B, to zbiór A nazywa się podzbiorem zbioru B
W zapisie logicznym:
A ⊆ B ⟺ ∀ x ∈ A x ∈ B
Jeżeli A jest podzbiorem B, to sam zbiór B nazywa się nadzbiorem zbioru A i oznacza B ⊇ A

Zauważ, że w TM znaczenie znaczków => i ~> jest identyczne jak w AK.
TM: ⊆ = AK: =>
=> - zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem => zbioru wskazywanego przez strzałke wektora =>

TM: ⊇ = AK ~>
~> - zbiór na podstawie wektora ~> jest nadzbiorem ~> zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora ~>

Zauważ, że zarówno w TM jak i AK znaczek podzbioru => (także nadzbioru ~>) jest znaczkiem kierunkowym!
Oznacza to że zarówno w TM jak i w AK mając dane dwa zbiory A i B spełniające relację podzbioru => nie jest wszystko jedno który zbiór ustawisz na podstawie wektora => a który na jego strzałce.

Co jest zatem istotą każdego podzbioru?
Odpowiadam:
Istotą każdego podzbioru jest relacja podzbioru => bowiem o tym czy zbiór A jest podzbiorem => B decyduje badanie relacji podzbioru =>!
Bez zbadania relacji podzbioru => nie mamy prawa napisać że zbiór A jest podzbiorem => zbioru B.

Czy mam rację?

Definicje z sjp również są identyczne jak w AK:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
sjp napisał:

podzbiór
część danego zbioru

To jest definicja dobra ale skrótowa, bo nie mówi nic, jak matematycznie rozstrzygnąć czy zbiór A jest podzbiorem => B.
Oczywistym jest że 5-cio latki i humaniści stosują tu dowód przez pokazanie np.
Jeśli zwierzę jest psem to na 100% => ma cztery łapy
P=>4L =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P=[pies] jest podzbiorem => zbioru zwierząt z czterema łapami 4L=[pies, słoń ..]
Taki skrócony dowód (przez pokazanie) kluczowych elementów iż zbiór P=[pies] jest podzbiorem => zbioru zwierząt z czterema łapami 4L=[pies, słoń..] jest w świecie 5-cio latków i humanistów konieczny ~> i wystarczający =>.
Ziemscy matematycy mogą to sobie obalać, jak który obali to będzie znaczyło że jest matematycznym Idiotą - ani grama więcej.

Podobnie jest z definicja nadzbioru ~> z sjp:
sjp napisał:

nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy

Tu również mamy do czynienia z definicją skrótową, bo ta definicja nie mówi nic w jaki sposób, mamy matematycznie rozstrzygnąć czy zbiór A jest nadzbiorem ~> zbioru B.

Świat 5-cio latków i humanistów nie ma z tym najmniejszego problemu np.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to może ~> być psem
4L~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór 4L=[pies, słoń..] jest nadzbiorem ~> zbioru P=[pies]
Tu również skrócony dowód przez pokazanie kluczowych elementów iż zbiór 4L=[pies, słoń..] jest nadzbiorem ~> zbioru wszystkich psów P=[pies] jest w świecie 5-cio latków i humanistów konieczny ~> i wystarczający =>.
Ziemski matematyk który obali ten dowód będzie Idiotą a nie matematykiem.

Podsumowując:
Czy zgadzasz się z niniejszym postem?
Jeśli nie to w których miejscach ci się nie podoba?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:06, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 15:55, 11 Lut 2018    Temat postu:

Nie rozumiem co oznacza ten bełkot:
"To ja Rafał3006, musze wykazać iż rzeczywiście nie jestem w stanie wyczarować ci Boga ze zbioru pustego."

Weź leki może...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:05, 11 Lut 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Nie rozumiem co oznacza ten bełkot:
"To ja Rafał3006, musze wykazać iż rzeczywiście nie jestem w stanie wyczarować ci Boga ze zbioru pustego."

Weź leki może...

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-275.html#362999
idiota napisał:
Nie.
Żeby wykazać, że takich wspólnych elementów nie ma trzeba wskazać jeden, który należy do [] a nie należy do MP.
To zadanie dla ciebie, jeśli twierdzisz, że [] nie jest podzbiorem PM, a tego nie umiesz, dlatego starasz się przerzucić na mnie ciężar dowodu.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 16:06, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:13, 11 Lut 2018    Temat postu:

Taz napisał:
Chyba z uzależnienia ;)
Ponoć to się da leczyć, ale rokowania są marne. :(
-----------------------------------
Idiota napisał:
Chcesz zostać biografem tego wiekopomnego sporu?
Jeśli już, to kronikarzem - ale to ino program do wykrywania botów Mi się narowi... :)

PS
Nie znalazłem sklepu z AND'em: 1*1=0! :(
______________________
"Czy Mickiewicz miał cztery łapy?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 36 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:42, 11 Lut 2018    Temat postu:

Agent Tomek napisał:

PS
Nie znalazłem sklepu z AND'em: 1*1=0! :(

Odpowiedź dla ciebie Agencie (dla Fizyka również) jest w wątku obok:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/jaki-jest-wynik-dzialania-1-1-w-algebrze-boole-a,10591.html#363063
Agent Tomek napisał:

"Czy Mickiewicz miał cztery łapy?"

Wedle Irbisola Mickiewicz ma cztery łapy, bo to jego piesek wabiący się Mickiewicz.

Dowód w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-275.html#362945


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:52, 11 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:01, 11 Lut 2018    Temat postu:

"Fiklicie, czy możemy najpierw rozstrzygnąć czy mamy wspólne definicje podzbioru => i nadzbioru ~>. "
Już o tym gadaliśmy i wyszło, że zrozumienie różnic jest poza twoim zasięgiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 12 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin