Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo subalternacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 124, 125, 126  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:13, 20 Kwi 2016    Temat postu:

O co chodzi w podzbiorach w sensie matematycznym?

Definicja zbioru w AK:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć z obszaru Uniwersum

Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych dla człowieka

W AK w definiowaniu zbioru człowiek ma 100% wolnej woli.
Przydatność tych definicji do tego czy owego to zupełnie inna bajka.
Czy w logice ziemian jest inaczej?

Zobaczmy to na przykładzie matematyki klasycznej gdzie najważniejszym zbiorem jest zbiór liczb rzeczywistych LR.

Człowiek jest Bogiem podzbiorów, to on je tworzy w taki sposób aby były dla niego użyteczne.
Bez sensu są zbiory typu mydło i powidło:
p=[LR, krowa, miłość, galaktyka]
To co wyżej to jak najbardziej poprawny i precyzyjnie zdefiniowany zbiór - tyle że sensu w nim nie ma, jego przydatność do czegokolwiek jest zerowa.

Zajmijmy się zbiorami użytecznymi na przykładzie zbioru liczb rzeczywistych LR.
Ze zbioru LR człowiek, jako Bóg tego zbioru może sobie wydzielić takie podzbiory, które akurat są mu potrzebne.
Bezdyskusyjnie najważniejszym podzbiorem wydzielonym przez człowieka ze zbioru liczb rzeczywistych LR jest zbiór liczb naturalnych, mający niezliczoną ilość zastosowań w praktyce. Dalej idzie za nim zbiór liczb całkowitych mający już nieporównywalnie mniej praktycznych zastosowań.
Jeśli konstruktor tworzy powiedzmy suwmiarkę 0-150mm z dokładnością do 0,1mm to dzieli wielkość suwmiarki 150mm/0,1mm czyli ze zbioru liczb rzeczywistych wydziela 1500 różnych liczb, bo tylko takie jest w stanie odczytać ze swojej suwmiarki.
etc etc etc

Oczywiście można wydzielić ze zbioru LR milion przypadkowych liczb, to też będzie poprawnie zbudowany podzbiór liczb rzeczywistych, tylko po co to komu?

… i to by było na tyle co do istoty podzbiorów w liczbach rzeczywistych.
Prawda że proste?

W przyrodzie człowiek ma nieporównywalnie większe pole do popisu niż w liczbach rzeczywistych tzn. użytecznych podzbiorów może tu być prawie nieskończenie wiele.
Weźmy np. zbiór ssaków i nie ssaków, zbiór kręgowców i bezkręgowców, zbiór ludzi i nie ludzi (zwierząt) etc
Zauważmy że tak zdefiniowane zbiory są kompletne w swojej dziedzinie, że zawierają wszystkie możliwe elementy zbiorów definiowanych, akurat tu: istot żywych.
Matematycznie zachodzi tu:
Zbiór ~p jest uzupełnieniem do dziedziny dla zbioru p
p+~p=D (dziedzina)
Zbiory p i ~p są rozłączne
p*~p=[] - zbiór pusty
Powyższe zależności czysto matematyczne w zbiorach to jedyna poprawna definicja dziedziny.
Zauważmy że zbiory p i ~p muszą tu być niepuste!

Wynika to z prawa rozpoznawalności dowolnego pojęcia w naszym Wszechświecie.
Prawo rozpoznawalności pojęcia:
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy gdy rozpoznawalne jest zaprzeczenia tego pojęcia (~p)
p<=>~p = (p=>~p)*(~p=>p)

Przykładowo w algebrze Boole’a mamy tak:
Znamy funkcję logiczną Y wtedy i tylko wtedy gdy znamy funkcję logiczną ~Y.
Y<=>~Y = (Y=>~Y)*(~Y=>Y)

Przykład:
Dana jest funkcja logiczna Y:
Y=p+q - logika dodatnia bo Y
Negujemy dwustronnie:
~Y=~(p+q) = ~p*~q - logika ujemna bo ~Y

Jeśli nie znamy funkcji logicznej Y to mamy tak:
Y=?
Negujemy stronami:
~Y=~(?)
Doskonale tu widać, że jeśli nie znamy funkcji logicznej Y to automatycznie nie znamy funkcji logicznej ~Y i odwrotnie.

Prawo rozpoznawalności pojęcia

Wyobraźmy sobie, że urodziliśmy się i żyjemy w inkubatorze trzymającym idealną temperaturę:
t = const = 36,6 stopnia
Jest oczywistym, że dla nas pojecie ciepło/zimno nie istnieje bo nie jesteśmy w stanie zmierzyć choćby najmniejszej różnicy temperatur, co więcej, nawet na poziomie abstrakcyjnym nie jesteśmy w stanie zrozumieć (zdefiniować) pojęć ciepło/zimno - to są pojęcia nie z naszego Wszechświata (inkubatora).
Tak więc aby zrozumieć pojęcie „ciepło” musimy rozumieć co to jest „zimno = nie ciepło”.
Dokładnie o tym jest prawo rozpoznawalności dowolnego pojęcia p w naszym Wszechświecie.

Prawo rozpoznawalności pojęcia:
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy gdy rozpoznawalne jest zaprzeczenia tego pojęcia (~p)
p<=>~p = (p=>~p)*(~p=>p)

Twierdzenie proste:
A.
Jeśli rozpoznawalne jest pojęcie p to na pewno => rozpoznawalne jest pojęcie ~p
p=>~p =1
Rozpoznawalność pojęcia p jest warunkiem wystarczającym => dla rozpoznawalności pojęcia ~p

Twierdzenie odwrotne:
C.
Jeśli rozpoznawalne jest pojęcie ~p to na pewno => rozpoznawalne jest pojęcie p
~p=>p =1
Rozpoznawalność pojęcia ~p jest warunkiem wystarczającym => dla rozpoznawalności pojęcia p

Definicja równoważności:
Równoważność to warunek wystarczający => zachodzący w dwie strony
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)

Podstawiając nasze zdania A i C mamy prawo rozpoznawalności pojęcia:
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy <=> gdy rozpoznawalne jest pojęcie ~p
p<=>~p = (p=>~p)*(~p=>p)

Przykład:
[pies] =1 - wartość logiczna pojęcia „pies” jest równa 1 bo jest to pojęcie rozpoznawalne w Uniwersum
Przyjmijmy rozsądną dziedzinę dla tego pojęcia:
D = ZWZ - zbiór wszystkich zwierząt

Bez żadnego trudu jesteśmy w stanie podać definicję wystarczającą tego pojęcia:
Pies to zwierzę szczekające, przyjaciel człowieka
P=S*PC
Oczywiście bez problemu rozumiemy pojęcie „nie pies” (~P):
~P to dowolne zwierzę nie będące psem
Ogólnie:
~P=[ZWZ-pies]
Nie pies (~P) to zbiór wszystkich zwierząt z wykluczeniem psa.

Spełniona jest tu definicja dziedziny:
P+~P = [pies]+[ZWZ-pies] = [ZWZ] =1
P*~P = [pies]*[ZWZ-pies] = [] =0

Weźmy teraz pojecie:
Tuptuś =?
Nie ma tego pojęcia w naszym Uniwersum, nie jesteśmy w stanie zdefiniować co to znaczy, z czego wynika że nie wiemy również co to jest NIE tuptuś (~tuptuś).
Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś nam wytłumaczy co to jest „tuptuś”. Jeśli to zrozumiemy i zaakceptujemy to wprowadzamy to pojęcie do naszego Uniwersum i od tej pory należy ono do naszego Uniwersum. Często takie nazwy importujemy ze świata dzieci które mówią coś śmiesznego a my to zapamiętujemy i przekazujemy naszym przyjaciołom. Przykładowo ten „tuptuś” to żartobliwa nazwa córeczki mojego przyjaciela, Tygryska, bo miała ubranko z takim napisem.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 21:28, 20 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:15, 20 Kwi 2016    Temat postu:

Skoro każde pojęcie jest swoim własnym podzbiorem, to jest zbiorem. Skoro jest zbiorem to z jakich elementów sklada się ten zbiór?
Czy dobrze rozumiem, że dla dowolnego pojęcia a: a=[a]?
A co za tym idzie a=[a]=[[a]]=[[[a]]]=...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 22:58, 20 Kwi 2016    Temat postu:

Jeśli do zbioru [1,2] należą tylko 1 i 2 (nie wiem o co chodzi z symbolami, a to może się okazać zwodnicze) to nie należy np 1/2 ani 3/4.
To dlaczego do zbioru psów należą wszystkie psy ale też ich kolor sierści czy poziom agresji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:34, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Skoro każde pojęcie jest swoim własnym podzbiorem, to jest zbiorem. Skoro jest zbiorem to z jakich elementów sklada się ten zbiór?
Czy dobrze rozumiem, że dla dowolnego pojęcia a: a=[a]?
A co za tym idzie a=[a]=[[a]]=[[[a]]]=...?


Prawo Czarnej Mamby:
Każde pojęcie z obszaru Uniwersum jest swoim własnym podzbiorem niewłaściwym p<=>p
p<=>p

Nie masz tu szans na rekurencję nieskończoną dla konkretnego zbioru np.
p=[1,2]

Podstawiamy całość do prawa Czarnej Mamby:
(p=[1,2]) <=> (p=[1,2])

Stąd:
Mamy tu zaledwie trzy, możliwe tożsamości logiczne:
p=[1,2]
[1,2]=[1,2]
p=p
KONIEC!

Matematycznie nie ma tu szans na jakąkolwiek inną tożsamość, nie ma szans na rekurencję nieskończoną.

Prawo Czarnej Mamby działa dla dowolnego pojęcie ze zbioru Uniwersum.
Przykłady:
miłość = miłość
p=p (np. nasze p wyżej)
Krasnoludek = krasnoludek
Bóg = Bóg
pies=pies

Gdzie:
= - tożsamość logiczna, w logice zwana równoważnością <=>

Definicja zbioru w AK:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć z obszaru Uniwersum

Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych dla człowieka

W AK w definiowaniu zbioru człowiek ma 100% wolnej woli.
Przydatność tych definicji do tego czy owego to zupełnie inna bajka.
Czy w logice ziemian jest inaczej?

Weźmy następujący zbiór jednoelementowy:
p=[miłość]
To jest zbiór jednoelementowy „miłość”
Dlaczego jednoelementowy?
Bo zawiera JEDNO, unikalne pojęcie z palety Uniwersum.

W logice matematycznej to człowiek jest Bogiem podzbiorów co oznacza, że dla dowolnego pojęcia może tworzyć dowolne podzbiory np.

[link widoczny dla zalogowanych]
2.2 Miłość chrześcijańska
2.3 Miłość dworska
2.4 Miłość erotyczna
2.5 Miłość platoniczna
2.6 Miłość romantyczna
2.7 Miłość własna


Jakiś człowiek w przeszłości podzielił pojęcie miłość na podzbiory jak wyżej. Pozostali ludzie to zaakceptowali i mamy podzbiory pojęcia miłość jak wyżej.
Jeśli to są wszystkie możliwe podzbiory miłości to możemy tu postawić znak tożsamości logicznej „=”
miłość=[dworska, erotyczna, platoniczna, romantyczna, własna]

Zdanie w naturalnej logice człowieka przyjmie tu brzmienie:
Miłość może być: dworska, erotyczna, platoniczna, romantyczna lub własna

W szczegółowym rozwinięciu dostaniemy:
Miłość może być dworska lub erotyczna lub platoniczna lub romantyczna lub własna
M=D+E+P+R+W

Spójnik „lub”(+) z naturalnej logiki matematycznej człowieka jest tu właściwy, bo dowolne pojęcie z prawej strony ustawione na 1 (bp. D=1) wymusza wartość funkcji logicznej: M=1


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 7:17, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:41, 21 Kwi 2016    Temat postu:

idiota napisał:
Jeśli do zbioru [1,2] należą tylko 1 i 2 (nie wiem o co chodzi z symbolami, a to może się okazać zwodnicze) to nie należy np 1/2 ani 3/4.
To dlaczego do zbioru psów należą wszystkie psy ale też ich kolor sierści czy poziom agresji?

Te symbole mogą mieć różnorakie znaczenie - logiki matematycznej to nie rusza np.
1 = prawda
2 = fałsz
... i lądujesz w algebrze Boole'a

Ty jak widzę interpretujesz je jako liczby - masz do tego prawo.
Załóżmy że to są liczby:
p=[1,2]
Oczywiście że to zbioru p nie należą liczby 1/2 i 3/4

Zdefiniujmy inny zbiór jednoelementowy:
p=[pies]

To jest zbiór jednoelementowy pies, zawiera unikalne pojęcie z obszaru Uniwersum, ten zbiór nie definiuje jaki to pies, może być absolutnie dowolny.

Człowiek jest Bogiem podzbiorów i dla pojęcia pies może sobie tworzyć dowolne podzbiory.

Dowód:
Patrz pojęcie "miłość" w poprzednim poście.

Człowiek, jako Bóg podzbiorów Idioto, może sobie tworzyć dowolne podzbiory dla pojęcia pies.

Jednym z możliwych podziałów pojęcia pies jest:
A - psy agresywne
~A - psy nieagresywne

Oczywiście matematycznie zachodzi:
pies = A+~A
A*~A =[]

Oznacza to że zbiór psów nieagresywnych ~A jest uzupełnieniem zbioru psów agresywnych A do pełnej dziedziny (pies).

Jako Bóg podzbiorów możesz sobie tworzyć Idioto podzbiory psów ze względu na kolor sierści.
Przydatność takiego podziału jest wątpliwa, ale jak komu zależy na dopasowaniu koloru sierści psa do koloru swojego samochodu to ten podział jest ok. :)

Jako Bóg podzbiorów Idioto, możesz sobie tworzyć podzbiory typu "sieczka" np.
pies = [pies brązowy, kundel, pies agresywny, pies sąsiada i inne]

Matematycznie to jest jak najbardziej poprawnie zdefiniowany zbiór. To "i inne" załatwia ci pozostałe psy których nie wymieniłeś w swojej wyliczance.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 8:34, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:14, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Dobra, widzę, że imporwizujesz i nie masz o tych swoich zbiorach bladego pojęcia.
Co jest wielkiego w
Cytat:
Prawo Czarnej Mamby:
Każde pojęcie z obszaru Uniwersum jest swoim własnym podzbiorem niewłaściwym p<=>p

?

Po pierwsze aby ono zdziałało, trzeba ustalić, że w twojej teorii, każde pojęcie jest reprezentowane przez zbiór. Ok. Tu jesteś bardzo blisko ZFC.
Ale wtedy prawo czarnej mamby jest trywialnym wnioskiem z definicji podzbioru niewłaściwego.

Ale ponawiam mega ważne pytanie.

Jeśli każde pojęcie jest zbiorem, to z czego składa się ten zbiór? Czy z tego pojęcia? Czy z czegoś innego?

Czy a=[a]=[[a]]=[[[a]]]=...?

I nie pisz mi że przy konkretnych nie mogę, bo mając 1 mogę spytać czym jest to 1.
1=[1]=[[1]]=[[[1]]]= ...

A mając konkretny
[1,2] mogę spytać czym jest 1 i 2? To jakieś pojęcia z U. Czyli zbiory. Z czego złożone? Czy
[1,2]=[[1],[2]]=[[[1]],[[2]]]=....
co nie wyklucza oczywiście
p=[1,2]
p=[p]=[1,2]=[[1,2]]=[[[1,2]]]=...

Co razem daje np.
[1,2]=[[[[[ [[[1]]],[[[[[[[[2]]]]]]]] ]]]]]

I nigdy nie otrzymujemy odpowiedzi czym tak naprawdę jest np. 1.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 9:21, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
I nigdy nie otrzymujemy odpowiedzi czym tak naprawdę jest

.... i o to chodzi w AK :mrgreen: bo to fundamentalna koncepcja jest.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 9:23, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:20, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Dowód wewnętrznej sprzeczności w logice „matematycznej” ziemian

Fiklicie, wyjaśnijmy sobie najpierw ewidentną wewnętrzną sprzeczność w logice matematycznej ziemian.
W tym momencie to jest kluczowe i najważniejsze.
Nie czas żałować róż gdy płoną lasy.

fiklit napisał:
Dobra, widzę, że imporwizujesz i nie masz o tych swoich zbiorach bladego pojęcia.
Co jest wielkiego w
Cytat:
Prawo Czarnej Mamby:
Każde pojęcie z obszaru Uniwersum jest swoim własnym podzbiorem niewłaściwym p<=>p

?
Po pierwsze aby ono zdziałało, trzeba ustalić, że w twojej teorii, każde pojęcie jest reprezentowane przez zbiór. Ok. Tu jesteś bardzo blisko ZFC.
Ale wtedy prawo czarnej mamby jest trywialnym wnioskiem z definicji podzbioru niewłaściwego.

Improwizuję od 10 lat, tworzymy przecież historię poprawnej logiki matematycznej w której 100% definicji jest innych niż w aktualnej logice „matematycznej” ziemian.

Zgoda że prawo Czarnej Mamby jest trywialnym wnioskiem z definicji podzbioru niewłaściwego - przecież dokładnie z tej definicji wyprowadziłem prawo Czarnej Mamby.
Problem w tym że to roznosi w puch całą logikę matematyczną ziemian co udowodniłem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-725.html#278007

Powtórzę ten dowód uwypuklając rzeczy kluczowe:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-700.html#277807
Wnioski z definicji podzbioru w Wikipedii napisał:

Wnioski:
1.
Ogólna definicja podzbioru p=>q:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q
2.
p<=>q - zbiór p jest podzbiorem niewłaściwym <=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q są tożsame [p=q])
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = (p=>q)*[p=q]
3.
p|=>q - zbiór p jest podzbiorem właściwym |=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q nie są tożsame ~[p=q])
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Zauważmy, że zbiór właściwy (W) i niewłaściwy (~W) to zbiory rozłączne uzupełniające się wzajemnie do dziedziny p=>q:
Dowód:
p=>q = W+~W
p=>q = (p=>q)*~[p=q] + (p=>q)*[p=q]
p=>q = (p=>q)*{~[p=q] + [p=q]}
p=>q = (p=>q)
ok
W*~W = (p=>q)*~[p=q])*(p=>q)*[p=q]) = (p=>q)*~[p=q]*[p=q] = []

Zbiory W i ~W to zbiory ewidentnie rozłączne
cnd

Stąd mamy szczegółowe definicje implikacji prostej p|=>q oraz równoważności p<=>q.

Definicja podzbioru właściwego (W) p|=>q z Wikipedii = definicja implikacji prostej p|=>q:
Zbiór p jest podzbiorem zbioru q i nie jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Zauważmy że matematycznie zachodzi:
p|=>q ## p=>q
## - różne na mocy definicji

Definicja podzbioru niewłaściwego (~W) p<=>q z Wikipedii = definicja równoważności p<=>q:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy [p=q]
p<=>q = (p=>q)*[p=q]

Zauważmy że matematycznie zachodzi:
p<=>q ## p=>q
gdzie:
## - różne na mocy definicji

I teraz uwaga!
Zbiory niewłaściwy (~W) p<=>q i właściwy (W) p|=>q są rozłączne!

Wynika z tego że:
Jeśli zbiór p jest zbiorem niewłaściwym <=> wzglądem q (~W) p<=>q to wykluczone jest aby jednocześnie zbiór p był zbiorem właściwym |=> względem q (W) p|=>q

Wynika z tego że:
Jeśli:
(~W) p<=>q = prawda
to mamy gwarancją matematyczną => iż zachodzi:
(W) p|=>q = fałsz!
Innymi słowy:
A.
Jeśli prawdą jest (=1) że zbiory p i q są tożsame p<=>q =1 to mamy gwarancję matematyczną => iż fałszem jest (=0) że zbiory p i q nie są tożsame p|=>q =0 (i odwrotnie)
B.
Jeśli prawdą jest (=1) że zbiory p i q nie są tożsame p|=>q=1 to mamy gwarancję matematyczną => iż fałszem jest (=0) że zbiory p i q są tożsame p<=>q =0 (i odwrotnie)

Dowód intuicyjny:
Dowolne zbiory p i q nie mogą być jednocześnie tożsame (podzbiór niewłaściwy) i nie być tożsame (podzbiór właściwy)

Czyli:
Prawdziwość dowolnej równoważności p<=>q wymusza fałszywość implikacji p|=>q

… a jak to jest w logice matematycznej ziemian?
.. ano tak:
Prawdziwość dowolnej równoważności p<=>q wymusza prawdziwość implikacji p|=>q

Podsumowanie:
Logika ziemian leży w gruzach, jest wewnętrznie sprzeczna.

Prośba:
Jeśli się z tym nie zgadzasz Fiklicie to proszę o zapisanie ziemskiej definicji implikacji prostej p|=>q w zbiorach.

Bowiem co do definicji równoważności w zbiorach na 100% się zgadzamy, to podzbiór niewłaściwy p<=>q o definicji:
p<=>q = (p=>q)*~[p=q]

Skoro daje się zapisać definicję równoważności <=> w zbiorach to na 100% musi dać się zapisać definicję implikacji prostej p|=>q w zbiorach.
Tu również jestem pewien że się zgadzamy!
Czyli:
Poproszę zatem o zapisanie definicji implikacji prostej p|=>q w zbiorach:
p|=>q = [….]
Poproszę o uzupełnienie zapisu w nawiasie […]


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 10:47, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:49, 21 Kwi 2016    Temat postu:

No i taka ta twoja logika, że sam się gubisz w tym co piszesz.
1. Co to w ogóle jest zbiór właściwy i niewłaściwy? Podzbiór wiem, ale zbiór?

2. Każdy podzbiór danego zbioru A jest albo pozdbiorem właściwym albo niewłaściwym.

3. Zatem zbiór podzbiorów właściwych danego zbioru A, nie ma elementów wspólnych ze zbiorem podzbiorów niewłaściwych zbioru A. (To jest chyba to co chciałeś przekazać, lecz przez swoje utożsamienie pojęcia ze zbirem i bezpodstawne przeniesienie na grunt matematyki powiedziałeś coś nieprawdziwego, przeciwnego do następnego punktu).

4. Każdy podzbiór właściwy dowolnego niepustego zbioru A oprócz (pod)zbioru pustego, ma elementy wspólne z podzbiorem niewłaściwym A. Konkretnie to każdy element podzbioru właściwego jest elementem podzbioru niewłaściwego.

To tyle odnośnie nieprecyzyjnego forumłowania myśli.

Nie odnoszę się bezpośrenio do twoich wzorów itp. gdyż ich nie rozumiem, wiem, że za całą AK stoi twoja teoria zbiorów, która jest dla mnie zagadką, a której nie raczysz wyjaśnić. Mówienie o moich zbiorach w AK też nie ma sensu, bo błędnie zrozumiem twój przekaz.

Widzę dwa wyjścia:
1. Wytłumaczysz mi moje wątpliwości co do twojej teorii.
2. Zrozumiesz podstawy mojej teorii zbiorówl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:58, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:

Widzę dwa wyjścia:
1. Wytłumaczysz mi moje wątpliwości co do twojej teorii.
2. Zrozumiesz podstawy mojej teorii zbiorówl

Zdecydowanie wolę to pierwsze.
Jeśli napiszesz że rozumiesz cytat niżej to reszta pójdzie błyskawicznie - daję słowo.
W cytacie niżej to są definicje Fiklicie, nie możesz wyciągać żadnych wniosków jeśli nie rozumiesz podstawowych definicji - tu na 100% się zgadzamy.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-700.html#277807
Wnioski z definicji podzbioru w Wikipedii napisał:

Wnioski:
1.
Ogólna definicja podzbioru p=>q:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q
2.
p<=>q - zbiór p jest podzbiorem niewłaściwym <=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q są tożsame [p=q])
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = (p=>q)*[p=q]
3.
p|=>q - zbiór p jest podzbiorem właściwym |=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q nie są tożsame ~[p=q])
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Szersze omówienie masz w linku wyżej podanym.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 11:00, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:00, 21 Kwi 2016    Temat postu:

I naprawdę uważasz, że ma sens mówić o podzbiorach, kiedy ja nie wiem co to w ogóle jest zbiór?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:06, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
I naprawdę uważasz, że ma sens mówić o podzbiorach, kiedy ja nie wiem co to w ogóle jest zbiór?


Do wyprowadzenia prawa Czarnej Mamby wykorzystałem definicję z Wikipedii.
Zatrzymaj się na pierwszym zdaniu którego nie rozumiesz w tym poście i zapisz problem.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-700.html#277807
rafal3006 napisał:


[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Podzbiór:
Podzbiór – pewna „część” danego zbioru, czyli dla danego zbioru, nazywanego nadzbiorem, zbiór składający się z pewnej liczby jego elementów, np. żadnego, jednego, wszystkich. Pierwszy przypadek nazywa się podzbiorem pustym, drugi – podzbiorem jednoelementowym lub singletonem, trzeci – podzbiorem niewłaściwym.

Niech A,B będą zbiorami. Jeżeli każdy element a należący do A (a=>A) jest jednocześnie elementem B, to zbiór A nazywa się podzbiorem => zbioru B. W zapisie logicznym:
A=>B

Jeżeli jednocześnie każdy element zbioru B należy do A, to dla zaznaczenia tego faktu podzbiór A zbioru B nazywa się niewłaściwym. Fakt ten zachodzi dokładnie w jednej sytuacji: cały zbiór jest swoim podzbiorem niewłaściwym, a więc A=>B i A=B czyli: (A=>B)*[A=B]. W przeciwnym wypadku, czyli gdy A=>B oraz A##B, zbiór A nazywa się podzbiorem właściwym zbioru B i oznacza (A=>B)*~[A=B].

Dokładnie to samo w algebrze Kubusia przyjmuje brzmienie.

Niech p i q będą zbiorami. Jeżeli każdy element zbioru p jest jednocześnie elementem q, to zbiór p nazywa się podzbiorem => zbioru q. W zapisie logicznym:
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => zbioru q

Jeżeli jednocześnie każdy element zbioru q należy => do p, czyli zachodzi tożsamość zbiorów [p=q], to dla zaznaczenia tego faktu podzbiór p zbioru q nazywa się niewłaściwym.

Stąd mamy.
Definicja podzbioru niewłaściwego p<=>q:
Podzbiór p jest niewłaściwy p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy [p=q]
(p=>q)*[p=q]

W podstawowej teorii zbiorów definicja zbioru niewłaściwego jest tożsama z definicją tożsamości zbiorów [p=q]

Definicja tożsamości zbiorów [p=q]:
Zbiory p i q są tożsame wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q i każdy element zbioru q należy => do zbioru p
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
W podstawowej teorii zbiorów podzbiór niewłaściwy jest tożsamy z równoważnością <=>, co łatwo udowodnić.

W przeciwnym wypadku gdy p jest podzbiorem => q i zbiory p i q nie są tożsame:
(p=>q)*~[p=q]
to zbiór p nazywa się podzbiorem właściwym zbioru q

Stąd mamy definicję podzbioru właściwego |=>:
Podzbiór p jest właściwy p|=>q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i nie jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

W podstawowej teorii zbiorów podzbiór właściwy p|=>q jest tożsamy z definicją implikacji prostej p|=>q

Dowód:
Definicja implikacji prostej p|=>q w podstawowej teorii zbiorów:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i nie jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Przykład podzbioru właściwego |=> z poletka matematyki:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Przynależność dowolnej liczby do zbioru P8 jest warunkiem wystarczającym => na to, by ta liczba należała do zbioru P2
Przynależność dowolnej liczby do zbioru P8 daje nam gwarancję matematyczną => iż ta liczba znajduje się również w zbiorze P2.
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna

Jednocześnie zbiory P8 i P2 nie są tożsame (zapisujemy ~[P8=P2]) co oznacza iż zbiór P8 jest podzbiorem właściwym |=> dla zbioru P2 o definicji:
P8|=>P2 = (P8=>P2)*~[P8=P2]

Przykład podzbioru niewłaściwego <=> z poletka matematyki:
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 8
P8=>P8
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P8=[8,16,24..]
Przynależność dowolnej liczby do zbioru P8 jest warunkiem wystarczającym => na to, by ta liczba należała do zbioru P8
Przynależność dowolnej liczby do zbioru P8 daje nam gwarancję matematyczną => iż ta liczba znajduje się również w zbiorze P8.
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna

Jednocześnie zachodzi tożsamość zbiorów P8=P8 co oznacza iż zbiór P8 jest podzbiorem niewłaściwym <=> w stosunku do zbioru P8, co matematycznie zapisujemy:
P8<=>P8 = (P8=>P8)*[P8=P8]

Wnioski:
Ogólna definicja podzbioru p=>q:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q

p<=>q - zbiór p jest podzbiorem niewłaściwym <=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q są tożsame [p=q])
p|=>q - zbiór p jest podzbiorem właściwym |=> zbioru q (zachodzi p=>q i zbiory p i q nie są tożsame ~[p=q])

Matematycznie zachodzi:
p=>q ## p<=>q ## p|=>q
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Jeśli zbadamy że zachodzi:
p=>q - p jest podzbiorem => q
to nie wiemy, czy mamy do czynienia z podzbiorem niewłaściwym <=> czy też z podzbiorem właściwym |=>.

Aby to rozstrzygnąć musimy rozpatrzyć twierdzenie odwrotne:
q=>p
Jeśli q=>p jest spełnione to mamy do czynienia z podzbiorem niewłaściwym, równoważnością:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = (p=>q)*[p=q]
inaczej mamy do czynienia z podzbiorem właściwym, implikacją prostą:
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]


Podsumowując:
W AK i LZ mamy identyczne definicje podzbioru niewłaściwego <=> i właściwego |=> w naszej wspólnej, podstawowej teorii zbiorów.

Przypomnienie:
Pamiętajmy, że całą algebrę Boole’a, wraz z gównem zwanym „implikacja materialna” wykopujemy w kosmos, bowiem w podstawowej teorii zbiorów algebra Boole’a jest zbędna!

Na razie robię STOP, czekając na uwagi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 11:08, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:07, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Utknąłem na "Niech p i q będą zbiorami."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:12, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Utknąłem na "Niech p i q będą zbiorami."

ok
Zacznijmy żywcem Wikipedię:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Podzbiór:
Podzbiór – pewna „część” danego zbioru, czyli dla danego zbioru, nazywanego nadzbiorem, zbiór składający się z pewnej liczby jego elementów, np. żadnego, jednego, wszystkich. Pierwszy przypadek nazywa się podzbiorem pustym, drugi – podzbiorem jednoelementowym lub singletonem, trzeci – podzbiorem niewłaściwym.

Niech A,B będą zbiorami. Jeżeli każdy element a należący do A (a=>A) jest jednocześnie elementem B, to zbiór A nazywa się podzbiorem => zbioru B. W zapisie logicznym:
A=>B

Jeżeli jednocześnie każdy element zbioru B należy do A, to dla zaznaczenia tego faktu podzbiór A zbioru B nazywa się niewłaściwym. Fakt ten zachodzi dokładnie w jednej sytuacji: cały zbiór jest swoim podzbiorem niewłaściwym, a więc A=>B i A=B czyli: (A=>B)*[A=B]. W przeciwnym wypadku, czyli gdy A=>B oraz A##B, zbiór A nazywa się podzbiorem właściwym zbioru B i oznacza (A=>B)*~[A=B].


Czy rozumiesz to co pisze w Wikipedii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:15, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Tak ponieważ wiem co w Wikipedii kryje się za słówkiem "zbiór". U Ciebie nie wiem.
Nie rozumiem czemu drążysz temat podzbiorów. Cofnij się do zbiorów i rozwiej moje wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:02, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Tak ponieważ wiem co w Wikipedii kryje się za słówkiem "zbiór". U Ciebie nie wiem.
Nie rozumiem czemu drążysz temat podzbiorów. Cofnij się do zbiorów i rozwiej moje wątpliwości.


Definicja zbioru w AK:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć z obszaru Uniwersum

Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych dla człowieka

W AK w definiowaniu zbioru człowiek ma 100% wolnej woli.
Przydatność tych definicji do tego czy owego to zupełnie inna bajka.
Czy w logice ziemian jest inaczej?

Przykładowe zbiory które definiuję bo takie jest moje widzi mi się!:
P8 = [8,16,24…] - zbiór liczb podzielnych przez 8
Elementami zbioru są tu liczby podzielna przez 8
P2 = [2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Elementami zbioru są tu liczby podzielne przez 2

Podzbiory i nadzbiory to relacje między zbiorami zdefiniowanymi wedle swojego widzi mi się!

Dla moich zbiorów mamy:
P8=>P2 - zbiór P8 jest podzbiorem => zbioru P2
P2~>P2 - zbiór P2 jest nadzbiorem ~> zbioru P8

Ta banalna definicja zbioru oraz podzbiory i nadzbiory rozumiane jako relacje między zbiorami będzie wkrótce wykładana w gimnazjum - bo to jest ten poziom matematyczny!
Nie można zapisywać relacji między zbiorami (=>, ~>, ~~>) dla zbiorów których nie znamy!

Podsumowując:
Dla mnie matematyka bujająca w 100% abstrakcji, nie potrafiąca operować na prostych przykładach na poziomie gimnazjum na wartość ZEROWĄ.

Prośba:
Trzymajmy się zatem tego konkretnego przykładu podanego w tym poście.
Czy jasna jest tu definicja zbioru i podzbioru?
Te definicje i te dwa zbiory są dla mnie wystarczające, aby rozwiać twoje wątpliwości co do wewnętrznej sprzeczności logiki matematycznej ziemian.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:19, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 12:08, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Kiedy zastosujemy twoją definicję zbioru do tego co piszą na Wiki, to wtedy się to co tam piszą stanie bezsensowne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:09, 21 Kwi 2016    Temat postu:

"Zbiór to zestaw dowolnych pojęć z obszaru Uniwersum "
A pojęcia to zbiory. Tak?
To z czego składają się te zbiory które wchodzą w skład zbioru?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:27, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
"Zbiór to zestaw dowolnych pojęć z obszaru Uniwersum "
A pojęcia to zbiory. Tak?
To z czego składają się te zbiory które wchodzą w skład zbioru?

Tak, pojęcia nie muszą się z niczego składać, wtedy są zbiorami jednoelementowymi np.
p=[chmury]
q=[deszcz]
Relacja między tymi pojęciami:
p=[chmury] ~>q=[deszcz] - chmury są warunkiem konieczny ~> dla deszczu

Weźmy inny zbiór jednoelementowy:
p=[miłość]
miłość to pojedyńcze pojęcie z obszaru Uniwersum, zatem zbiór jednoelementowy

W AK to człowiek jest Bogiem tworzącym zbiory i podzbiory - od niego wszystko tu zależy.

Człowiek X może analizować pojęcie "miłość" i rozbić to pojęcie na podzbiory, co pokazałem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-800.html#278383

Powtórzę:
W definiowaniu wszelkich zbiorów to człowiek jest Bogiem, ma tu moc 100%!
W definiowaniu podzbiorów człowiek jest Bogiem ale nie ma 100% mocy, bo to są związki czysto matematyczne (=>, ~>, ~~>)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:31, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:35, 21 Kwi 2016    Temat postu:

idiota napisał:
Kiedy zastosujemy twoją definicję zbioru do tego co piszą na Wiki, to wtedy się to co tam piszą stanie bezsensowne.

Możliwe Idioto, nie wnikam w szczegóły, gówno mnie obchodzi TM i aktualna logika "matematyczna" ziemian.

Pewne jest jedno:
AK w tworzeniu nowych zbiorów niczego ci nie zabrania masz tu 100% moc Boga.
Z podzbiorami tobie tak łatwo nie pójdzie bo podzbiór =>, nadzbiór ~>, kwantyfikator mały ~~> to relacje matematyczne między zbiorami i tu ponad matematykę, nawet jako Bóg nie podskoczysz.

Podsumowując:
Czy czujesz Idioto co się stanie jak totalnie wszystkie definicje z zakresu logiki matematycznej i teorii zbiorów ziemian polecą w kosmos, czyli zostaną zastąpione totalnie innymi definicjami z algebry Kubusia?
Czy było coś podobnego w historii matematyki? :fight:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:41, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:55, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Zaraz. To teraz notacja, co oznacza
A=[B,C]
Czy dobrze rozumiem, że
A - to zbiór
[] - oznaczają właśnie że to A jest zbiorem
B,C - to elementy z których składa się zbiór A
Tak?

Zatem jeśli napiszesz
Cytat:
Tak, pojęcia nie muszą się z niczego składać, wtedy są zbiorami jednoelementowymi np.
p=[chmury]
q=[deszcz]

to ja to odczytuję, że definiujesz to pewnien zbiór p, którego elementem jest pojęcie "chmury".
Ale to nie jest odpowiedź na pytanie, bo pytanie jest czym tu są chmury.
czyli
chmury=???
jeśli pojęcia są zbiorami to mamy
chmury=[???]
I co w miejscu tych pytajników?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:06, 21 Kwi 2016    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 13:21, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32589
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:06, 21 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Zaraz. To teraz notacja, co oznacza
A=[B,C]
Czy dobrze rozumiem, że
A - to zbiór
[] - oznaczają właśnie że to A jest zbiorem
B,C - to elementy z których składa się zbiór A
Tak?

Zatem jeśli napiszesz
Cytat:
Tak, pojęcia nie muszą się z niczego składać, wtedy są zbiorami jednoelementowymi np.
p=[chmury]
q=[deszcz]

to ja to odczytuję, że definiujesz to pewnien zbiór p, którego elementem jest pojęcie "chmury".
Ale to nie jest odpowiedź na pytanie, bo pytanie jest czym tu są chmury.
czyli
chmury=???
jeśli pojęcia są zbiorami to mamy
chmury=[???]
I co w miejscu tych pytajników?

Fiklicie, jeśli przyporządkowujesz jakąś nazwę zbiorowi to robisz to tylko w celu uproszczenia zapisu.
Definicje:
p=[chmury]
q=[deszcz]
Zamiast pisać tak:
[chmury]~>[deszcz]
Możesz napisać tak:
p~>q
to jest rybka bo tożsamość w matematyce to rzecz święta.
Równie poprawne są takie zapisy:
p~>q=[deszcz]
p~>[deszcz]
etc
Oczywistym jest że pisząc:
p~>q =1
Musisz mieć wcześniej zdefiniowane co to znaczy p i co to znaczy q
Inaczej zapis:
p~>q
staje się tylko zapisem formalnym, pasującym do wszelkich zbiorów w których p jest nadzbiorem ~> q

Problem mamy tylko taki, że ty nie chcesz operować na przykładach.
Ja nie rozumiem dlaczego nie chcesz operować na konkretnych przykładach podanych przeze mnie w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-800.html#278437

Czy możesz to wyjaśnić?

Przykład z linku wyżej:
P8=[8,16,24..]
P2=[2,4,6,8..]
Co za różnica czy zapisze to tak:
P8=>P2 - P8 jest podzbiorem P2
czy też zastosuję zapis tożsamy:
[8,16,24..] => [2,4,6,8..] - [8,16,24..] jest podzbiorem [2,4,6,8..]

Tu doskonale widać jak wprowadzenie nazw dla zbiorów, kapitalnie poprawia czytelność zapisu - i tylko tyle!
Tożsamość to tożsamość - rzecz święta!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 13:18, 21 Kwi 2016, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:19, 21 Kwi 2016    Temat postu:

Z wielu powodów, jeden z nich jest taki, że nie rozumiem tego przykładu.
"Zbiór liczb podzielnych przez 2" ale co to jest zbiór?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 13:29, 21 Kwi 2016    Temat postu:

"Czy czujesz Idioto co się stanie jak totalnie wszystkie definicje z zakresu logiki matematycznej i teorii zbiorów ziemian polecą w kosmos, czyli zostaną zastąpione totalnie innymi definicjami z algebry Kubusia?"

Nie muszę czuć, ja to wiem - przestaniemy móc się porozumiewać, o liczeniu nie wspominając...

A najzabawniejsze jest, ze wciąż nam kłamiesz, jakoby:
"Do wyprowadzenia prawa Czarnej Mamby wykorzystałem definicję z Wikipedii."
Kiedy przyciśnięty śpiewasz z innego już klucza, że "nie wnikam w szczegóły, gówno mnie obchodzi TM".

To kłamstwo już nikogo, naprawdę, nie nabierze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 124, 125, 126  Następny
Strona 33 z 126

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin