Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest wiara ,czym zalozenie naukowe?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 1:18, 31 Mar 2006    Temat postu:

Xenotym napisał:
maynard napisał:
Z neodarwinizmem jest dokladnie jak z teoriami fizycznymi. W jednym miejscu jest dobrze potwierdzony w innych slabo jeszcze w innych calkiem nic nie wiemy.

Sorki Maynardzie ale to znowu ja - dyletant i nieuk. Nie pasi ci TWW, za to STE pasi aż nadmiarowo. Sporo jeszcze wody upłynie by człowiek mógł stwierdzić cokolwiek ponad wszelką wątpliwość. Odrobinę rezerwy w oddawaniu czci autorytetom polecam - wystarczy elementarny szacunek dla ich twórczych wysiłków.


Nie musisz przepraszac i tak nie mam zamiaru dalej rzucac grochem o sciane. Widze ,ze steskniles sie za maynardem i po awarii serwera na ateiscie.pl tutaj zaczynasz zaznaczac teren w poszukiwaniu jelenia co by tracil czas na czytanie banialukow jakie zwyles produkowac?

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 7:25, 31 Mar 2006    Temat postu:

maynard napisał:
TAK ZASZLA NA SPOSOB NEODARWINOWSKI i to jest przeszywajacy fakt na ktorego slusznosc dowody sa przytlaczajace i powszechnie dostepne! W TEN FAKT WATPIA TYLKO NIEUKI, TEPAKI, FANATYCY RELIGIJNI I POMYLENCY!



Jak na razie to TYLKO TY maynard gadasz jak fantyczny wyznawca religii zwanej ewolucjomizmem - iście inkwizytorski ton! Gdybyś miał choć odrobinę władzy to zrobiłbyś wszystko by posłać kreacjonistów na stos albo do łagru (albo przynajmniej nie dawać im matury).



A ja nadal czekam na empiryczny dowód na to, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości.

masz taki dowód, czy opierasz się na WIERZE?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 8:26, 31 Mar 2006    Temat postu:

motek napisał:
maynard napisał:
TAK ZASZLA NA SPOSOB NEODARWINOWSKI i to jest przeszywajacy fakt na ktorego slusznosc dowody sa przytlaczajace i powszechnie dostepne! W TEN FAKT WATPIA TYLKO NIEUKI, TEPAKI, FANATYCY RELIGIJNI I POMYLENCY!



Jak na razie to TYLKO TY maynard gadasz jak fantyczny wyznawca religii zwanej ewolucjomizmem - iście inkwizytorski ton! Gdybyś miał choć odrobinę władzy to zrobiłbyś wszystko by posłać kreacjonistów na stos albo do łagru (albo przynajmniej nie dawać im matury).



A ja nadal czekam na empiryczny dowód na to, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości.

masz taki dowód, czy opierasz się na WIERZE?


Ewolucjonisci nikogo na stos nigdy nie posylali za to zyly w przeszlosci takie kreacjonistyczne sukinsyny, co posylaly ludzi na stos w imie Chrystusa. I czekaj sobie az jajko zniesiesz, ja sie przed Toba nie zobowiazywalem do dostarczenia takiego dowodu. No i w koncu EWOLUCJONIZM JEST NAUKA NIE RELIGIA! Mylisz pojecia.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Pią 16:45, 31 Mar 2006    Temat postu:

maynard napisał:
No i co to zmienia w argumentacji fachowcow fizykow? Grupa psf jest niemoderowana kazdy moze tam wrzucac co mu sie zywnie podoba.

W argumentacji fachowcow to nic nie zmienia. Ale dyskwalifikuje psf jako zrodlo informacji dla nie-fachowcow - bo niby na podstawie czego laik ma rozstrzygnac, ktore z wielu, niekiedy sprzecznych ze soba (jak to widzielismy w odpowiedziach, ktore Ty sam otrzymales) informacji sa prawdziwe, a ktore wyssane z palca?
maynard napisał:
Ksiazki popularnonaukowe i zawarte w nich rewelacje nie stanowia autorytatywnej platwormy do wyprowadzania takich wnioskow. Do tego sluza zaakceptowane przez ogol uczonych i recenzowane czasopisma naukowe.

Nie namawiam, zebys wniosek Penrose'a przyjmowal. Chce tylko zauwazyc, ze w pismach naukowych pisza naukowcy z pewnej dziedziny dla innych naukowcow z tej samej dziedziny. Jesli nie jestes absolwentem wydzialu matematyki albo wydzialu fizyki (ale wtedy ze specjalizacja teoretyczna), to Twoje szanse na zrozumienie artykulu naukowego o falach grawitacyjnych sa mniej, niz znikome. Wlasnie ksiazki popularne, pisane przez naukowcow, ktorzy doskonale rozumieja swoj temat, sluza do zapoznania szerszej publicznosci z wynikami badan nauk tak ezoterycznych, jak teoria grawitacji.
Ale to tak na marginesie. Mam jeszcze kilka pytan z Twojej dziedziny, postaram sie jeszcze dzisiaj je sformulowac.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 17:10, 31 Mar 2006    Temat postu:

do neko-

No i co to zmienia w argumentacji fachowcow fizykow? Grupa psf jest niemoderowana kazdy moze tam wrzucac co mu sie zywnie podoba.


Cytat:
W argumentacji fachowcow to nic nie zmienia. Ale dyskwalifikuje psf jako zrodlo informacji dla nie-fachowcow - bo niby na podstawie czego laik ma rozstrzygnac, ktore z wielu, niekiedy sprzecznych ze soba (jak to widzielismy w odpowiedziach, ktore Ty sam otrzymales) informacji sa prawdziwe, a ktore wyssane z palca?


Aaaa, trzeba posiedziec kilka latek na grupie i poznac wiare! A jak sie nie zna to trzeba sie domagac linkow do autorytatywnych zrodel kolego.


Ksiazki popularnonaukowe i zawarte w nich rewelacje nie stanowia autorytatywnej platwormy do wyprowadzania takich wnioskow. Do tego sluza zaakceptowane przez ogol uczonych i recenzowane czasopisma naukowe.


Cytat:
Nie namawiam, zebys wniosek Penrose'a przyjmowal. Chce tylko zauwazyc, ze w pismach naukowych pisza naukowcy z pewnej dziedziny dla innych naukowcow z tej samej dziedziny. Jesli nie jestes absolwentem wydzialu matematyki albo wydzialu fizyki (ale wtedy ze specjalizacja teoretyczna), to Twoje szanse na zrozumienie artykulu naukowego o falach grawitacyjnych sa mniej, niz znikome. Wlasnie ksiazki popularne, pisane przez naukowcow, ktorzy doskonale rozumieja swoj temat, sluza do zapoznania szerszej publicznosci z wynikami badan nauk tak ezoterycznych, jak teoria grawitacji.


No wiec jesli ksiazka popularnonaukowa raczy odniesc do takiego autorytatywnego zrodla, a tym bardziej bedzie zrecenzowana przez innego liczacego sie uczonego to jak najbardziej.


Cytat:
Ale to tak na marginesie. Mam jeszcze kilka pytan z Twojej dziedziny, postaram sie jeszcze dzisiaj je sformulowac.


A skad Ty wiesz jaka ja mam dziedzine?

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Sob 8:47, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
A skad Ty wiesz jaka ja mam dziedzine?

Wydawalo mi sie, ze biologie, ale moge sie mylic. Powiem wiec inaczej: mam pytania dotyczace tematow, na ktore sie wypowiadasz.
Chodzi mi o Twoj tekst, do ktorego podales link ([link widoczny dla zalogowanych]), w rozmowie z Olessem.

maynard napisał:
Mozna przyjac, ze inne stwory nie rozwinely inteligencji dorownujacej ludzkiej
z tej prostej przyczyny, ze w warunkach w jakich zyly taki przyrost
inteligencji nie dawal zadnej przewagi selekcyjnej. Jednym slowem - stwory sa
na tyle inteligentne, na ile im sie to oplaca. [...]
mutant inteligentny nieco bardziej niz przecietna, wcale nie produkowal
nadprzecietnie duzo potomstwa - w zwiazku z czym, gen odpowiedzialny za
przyrost inteligencji nie byl pozytywnie selekcjonowany [...].


W jednym z tutejszych watkow (Coraz trudniej uzasadnic teze o wyjatkowosci czlowieka) opisujesz natomiast m.in. obserwacje de Waala:
maynard napisał:
Szympansia polityka ma swój sensacyjny wątek przypominający telewizyjną "mydlaną operę". Główną postacią jest tu Yeroen, dominujący samiec, który na początku opowieści jest przywódcą stada. Władza jego opiera się na sojuszu z grupą samic [...]. Do ich pomocy odwołuje się Yeroen, kiedy jego kierownicza rola zagrożona jest przez młodszego i silniejszego Luita. [...] Upokorzony Luit przez następne tygodnie podejmuje zorganizowaną próbę rozbicia popierającej go koalicji, [...] Wreszcie udaje mu się pozyskać współpracę innego, młodszego samca Nikkiego, [...] Mając za sobą Nikkiego, Luit miał już dość siły, by po serii konfrontacji zmusić w końcu Yeroena do "dymisji" i rytualnego uznania jego przywództwa.

Wydaje mi sie, ze na przykladzie „szympansiej polityki” trudno jest obronic teze, jakoby przyrost inteligencji nie mialby u szympansow byc pozytywnie selekcjonowany. (Dotyczy to zreszta nie tylko malp czlokoksztaltnych, w kazdej populacji osobniki sprytniejsze maja wieksze szanse na przetrwanie i rozmnazanie sie; trudno sobie wyobrazic przypadek odwrotny – ale pozostanmy przy malpach).
Rowniez inne podawane przez Ciebie powody, dla ktorych czlowiek rozwinal inteligencje dotycza w rownej mierze czlowieka, co i wielu innych gatunkow.
Moje pytanie: o ile mi wiadomo, na podstawie znalezisk kosci mozna pokazac, jak mozg ludzki robil na przestrzeni ostatniego ca. poltora miliona lat coraz wiekszy. Czy na podstawie znajdowanych czaszek malp mozna wyciagnac podobny wniosek: o znaczacnym przyroscie masy mozgu na przestrzeni ostatnich 2 czy 3 milionow lat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 13:02, 01 Kwi 2006    Temat postu:

do neko-

Mozna przyjac, ze inne stwory nie rozwinely inteligencji dorownujacej ludzkiej
z tej prostej przyczyny, ze w warunkach w jakich zyly taki przyrost
inteligencji nie dawal zadnej przewagi selekcyjnej. Jednym slowem - stwory sa
na tyle inteligentne, na ile im sie to oplaca. [...]

mutant inteligentny nieco bardziej niz przecietna, wcale nie produkowal
nadprzecietnie duzo potomstwa - w zwiazku z czym, gen odpowiedzialny za
przyrost inteligencji nie byl pozytywnie selekcjonowany [...].

Cytat:
W jednym z tutejszych watkow (Coraz trudniej uzasadnic teze o wyjatkowosci czlowieka) opisujesz natomiast m.in. obserwacje de Waala:
[quote="maynard"]Szympansia polityka ma swój sensacyjny wątek przypominający telewizyjną "mydlaną operę". Główną postacią jest tu Yeroen, dominujący samiec, który na początku opowieści jest przywódcą stada. Władza jego opiera się na sojuszu z grupą samic [...]. Do ich pomocy odwołuje się Yeroen, kiedy jego kierownicza rola zagrożona jest przez młodszego i silniejszego Luita. [...] Upokorzony Luit przez następne tygodnie podejmuje zorganizowaną próbę rozbicia popierającej go koalicji, [...] Wreszcie udaje mu się pozyskać współpracę innego, młodszego samca Nikkiego, [...] Mając za sobą Nikkiego, Luit miał już dość siły, by po serii konfrontacji zmusić w końcu Yeroena do "dymisji" i rytualnego uznania jego przywództwa.
Wydaje mi sie, ze na przykladzie „szympansiej polityki” trudno jest obronic teze, jakoby przyrost inteligencji nie mialby u szympansow byc pozytywnie selekcjonowany. (Dotyczy to zreszta nie tylko malp czlokoksztaltnych, w kazdej populacji osobniki sprytniejsze maja wieksze szanse na przetrwanie i rozmnazanie sie; trudno sobie wyobrazic przypadek odwrotny – ale pozostanmy przy malpach).
Rowniez inne podawane przez Ciebie powody, dla ktorych czlowiek rozwinal inteligencje dotycza w rownej mierze czlowieka, co i wielu innych gatunkow.


Kolego nie rozumiesz zasadniczej sprawy: postep kazdej ewolucji, w tym inteligencji, ogranicza pojemnosc srodowiska w jakim zyje dnana populacja. W tekscie z ktorego cytujesz jest to elegancko wyjasnione, wiec przeanalizuj go jeszcze raz. Idzie o ewolucje australopitekow w strone ludzi. Po prosto srodowisko musi wyznaczac coraz nowsze wymagania, jesli wymagania sa na stalym poziomie obserwujemy staze ,a nie postep ewolucyjny. Dowiedz sie co to :selekcja stabilizujaca i selekcja kierunkowa. Pojecia stare jak sama Teoria Ewolucji.
Ja Ci to wyjasnie na prostym przykladzie: ludzie maja duze glowy, a kobiety male otwory rodne. Jesli glowa jest zaduza, w czasach przedmedycznych, matka i niemowle gina. Wiec beda sie skutecznie rodzic tylko dzieci z optymalnym rozmiarem glowy. To jest selekcja stabilizujaca. Jesli natomiast pojawi sie mutacja zwiekszajaca rozmiar drog rodnych umozliwi to porod dziecka z wieksza glowa to jest selekcja kierunkowa.
Przyklady selekcji stabilizujacej, jak np. ten powyzszy, jak i kierunkowej obserwowano w akcji!

Cytat:
Moje pytanie: o ile mi wiadomo, na podstawie znalezisk kosci mozna pokazac, jak mozg ludzki robil na przestrzeni ostatniego ca. poltora miliona lat coraz wiekszy. Czy na podstawie znajdowanych czaszek malp mozna wyciagnac podobny wniosek: o znaczacnym przyroscie masy mozgu na przestrzeni ostatnich 2 czy 3 milionow lat?


Oczywiscie, ze mozna. Znamy juz dziesiatki szczatkow roznych dawnych naczelnych od eocenskich malpiatek do ponad stu gatunkow wymarlych malp czloekoksztaltnych i znakomicie widac ten statystyczny postep, choc nie jest on tak dobrze, krok po kroku, udokumentowany, jak w przypadku malp australopitekow.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 15:06, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
motek napisał:
A ja nadal czekam na empiryczny dowód na to, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości.

masz taki dowód, czy opierasz się na WIERZE?


Ewolucjonisci nikogo na stos nigdy nie posylali za to zyly w przeszlosci takie kreacjonistyczne sukinsyny, co posylaly ludzi na stos w imie Chrystusa.

ewolucjonizm ma to szczęscie, ze zaistniał w cywilizowanych czasach, jednak czytając Twoje bluzgi nie wątpie, że gdybyś miał takie możliwości, to byś palił kreacjonistów na stosach


maynard napisał:
I czekaj sobie az jajko zniesiesz, ja sie przed Toba nie zobowiazywalem do dostarczenia takiego dowodu.


alez ja wiem doskonale, że nie masz żadnych dowodów, więc nawet nie czekam - to był taki zwrot retoryczny tylko :P


Cytat:
No i w koncu EWOLUCJONIZM JEST NAUKA NIE RELIGIA!

tak jak teoria ID

Jednak twój stosunek do ewolucjonizmu ma charakter religijny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:19, 01 Kwi 2006    Temat postu:

motek napisał:
A ja nadal czekam na empiryczny dowód na to, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości.

masz taki dowód, czy opierasz się na WIERZE?
maynard napisał:
Ewolucjonisci nikogo na stos nigdy nie posylali za to zyly w przeszlosci takie kreacjonistyczne sukinsyny, co posylaly ludzi na stos w imie Chrystusa.

Maynard chlopie, czy ta ewidentna plachta na byka pokazana przez ciebie zamiast konkretnej odpowiedzi ma byc rozumiana jako twoje bezposrednie przyznanie sie do tego, ze dowodu nie masz i opierasz sie wylacznie na wierze?

Moderatorsko oglaszam: jesli w nastepnym poscie nie naszkicujesz dowodu, to bedzie to rownowazne twojemu przyznaniu sie, ze dowodu tego nie posiadasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 17:35, 01 Kwi 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
motek napisał:
A ja nadal czekam na empiryczny dowód na to, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości.

masz taki dowód, czy opierasz się na WIERZE?
maynard napisał:
Ewolucjonisci nikogo na stos nigdy nie posylali za to zyly w przeszlosci takie kreacjonistyczne sukinsyny, co posylaly ludzi na stos w imie Chrystusa.

Maynard chlopie, czy ta ewidentna plachta na byka pokazana przez ciebie zamiast konkretnej odpowiedzi ma byc rozumiana jako twoje bezposrednie przyznanie sie do tego, ze dowodu nie masz i opierasz sie wylacznie na wierze?

Moderatorsko oglaszam: jesli w nastepnym poscie nie naszkicujesz dowodu, to bedzie to rownowazne twojemu przyznaniu sie, ze dowodu tego nie posiadasz.


Czy Wuj-Zboj uwaza, ze Swieta Inkwizycja, czy ci ,ktorzy poslali na stos G.Bruno i Husa nie byli kteacjonistami? Lopatologicznie: czy oni nie wierzyli w stwarzanie?

Oto i DOWOD.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 17:40, 01 Kwi 2006    Temat postu:

do motek-

Ewolucjonisci nikogo na stos nigdy nie posylali za to zyly w przeszlosci takie kreacjonistyczne sukinsyny, co posylaly ludzi na stos w imie Chrystusa.

Cytat:
ewolucjonizm ma to szczęscie, ze zaistniał w cywilizowanych czasach,


Swieta racja, w czasach gdy nauka wygrala z ciemnota i zabobonem.


Cytat:
jednak czytając Twoje bluzgi nie wątpie, że gdybyś miał takie możliwości, to byś palił kreacjonistów na stosach


Nie, ja bym ich tylko wysylal na terapie psychologiczna.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 18:16, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Swieta racja, w czasach gdy nauka wygrala z ciemnota i zabobonem.


Cytat:
jednak czytając Twoje bluzgi nie wątpie, że gdybyś miał takie możliwości, to byś palił kreacjonistów na stosach


Nie, ja bym ich tylko wysylal na terapie psychologiczna.


acha

czyli metodami stalinowskimi a nie inkwizytorskimi - wolę te drugie

superzwycięstwo nauki nad ciemnotą, zważywszy, że pod stalinizmem w ciągu 30 lat zamordowano tysiąckrotnie więcej ludzi, niż z rąk inkwizycji w ciągu 300 lat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:01, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Czy Wuj-Zboj uwaza, ze Swieta Inkwizycja, czy ci ,ktorzy poslali na stos G.Bruno i Husa nie byli kteacjonistami? Lopatologicznie: czy oni nie wierzyli w stwarzanie?

Oto i DOWOD.

To ma byc dowod tego, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 19:22, 01 Kwi 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
maynard napisał:
Czy Wuj-Zboj uwaza, ze Swieta Inkwizycja, czy ci ,ktorzy poslali na stos G.Bruno i Husa nie byli kteacjonistami? Lopatologicznie: czy oni nie wierzyli w stwarzanie?

Oto i DOWOD.

To ma byc dowod tego, że wrażenia zmysłowe sę odzwierciedleniem rzeczywistości? :D


A o to szlo OK.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:24, 01 Kwi 2006    Temat postu:

No to dawaj dowod.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 19:28, 01 Kwi 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
No to dawaj dowod.



A z jakiej racji ja mam dawac na to dowod?


pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:44, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Motek byl prosil.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 20:23, 01 Kwi 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Motek byl prosil.



Wuju, zebym ja mial kazdemu cos dowodzic tylko dlatego ze mn ie o to prosi to bym na chleb nie zarobil nie dowodzac tego co trzeba :D .

Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje. Tego sie nie da udowodnic, ani podwazuc Wuju! Dokladnie jak z niefalsyfikowalnymi krasnoludkami. Wuju juz Ci wielokrotnie pisalem: ja sie nie zastanawiam nad sprawami nad ktorymi nie ma sensu sie zastanawiac. Czasami jak walne kilka browarow z kumplami to sobie pogadam o dupie Marynie, ale na codzien raczej zajmuje sie powaznymi problemami.


pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:05, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.


"dokładniej" powinno być:

... moje doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc niż moja ...

i w 100% się zgadzam :D bez dowodów!, powiem więcej to dotyczy każdego dowodznie - nie tylko "krasnoludków" ...


PS

Witam wszystkich, to mój 1 post na tym forum - a przede wszystkim witam maynard'a :D , za którym sie tutaj przywlokłem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:11, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.

A czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:

- sprzeczne z wynikami badan naukowych;

- jesli traktowane konsekwentnie, prowadzi do solipsyzmu;

- jesli jego schemat konsekwentnie rozszerzyc na wszystkie doznania, prowadzi do wiary w krasnoludki.

PS. Siemanko, miki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:27, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Wuj napisał:
A czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:

- sprzeczne z wynikami badan naukowych;

- jesli traktowane konsekwentnie, prowadzi do solipsyzmu;

- jesli jego schemat konsekwentnie rozszerzyc na wszystkie doznania, prowadzi do wiary w krasnoludki.


Witaj Wuju! - pozwole sobię się wtrącić, bo również wyznaje kwestionowany przez Ciebie pogląd ...

1° w jaki to sposób, "badania naukowe" mogą stać w sprzeczności z Twoim osobistym doświadczeniem - czy masz jakieś "telepatyczne zdolnosci" - choc i te tej oczywistości by nie zmieniły ...

2° konsekwencje tego prowadzą raczej do zrównania poznawczego wszelkich twierdzeń tj. rozróżnienia poznania na wiarę - w cudze twierdzenia lub własne osobiste doświadczenie

3° Jesli sam wierzysz w "krasnoludki" i je widziałeś, - zazwyczaj jednak wiarę, "widzenie krasnoludków" wmawiają np. ateiści teistą ...

....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 22:44, 01 Kwi 2006    Temat postu:

do wujzboj-

Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.


Cytat:
A czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:

- sprzeczne z wynikami badan naukowych;


Zdaje sobie ta sprawe przeciez juz Wujowi o tym pisalem ,ale co z tego?



Cytat:
- jesli jego schemat konsekwentnie rozszerzyc na wszystkie doznania, prowadzi do wiary w krasnoludki.


A tego nie rozumiem, moze Wuj jasniej?

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Sob 23:08, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
nie rozumiesz zasadniczej sprawy: postep kazdej ewolucji, w tym inteligencji, ogranicza pojemnosc srodowiska w jakim zyje dnana populacja. W tekscie z ktorego cytujesz jest to elegancko wyjasnione, wiec przeanalizuj go jeszcze raz. Idzie o ewolucje australopitekow w strone ludzi.

Oh. Mnie sie wydawalo, ze odnosze sie do tego zdaniem: „Rowniez inne podawane przez Ciebie powody, dla ktorych czlowiek rozwinal inteligencje dotycza w rownej mierze czlowieka, co i wielu innych gatunkow.”
Moze w takim razie przeanalizujmy to wspolnie?
maynard napisał:
Tak sie zlozylo, ze w linii ewolucyjnej ssakow naczelnych, ktora prowadzila do czlowieka, duzy i sprawny mozg byl cecha pierwotna, preadaptacja do lazenia po drzewach za owocami oraz do zycia w stadzie. Duzy i sprawny mozg byl przydatny jako (1) narzedzie do utrzymywania rownowagi, (2) koordynacji ruchowej i (3) wyobrazni przestrzennej [cechy przydatne w nadrzewnym zyciu] a takze do (4) wyrafinowanej percepcji wzrokowej [do lazenie po drzewach iwyszukiwania owocow] oraz komunikacji miedzyosobniczej i utrzymywania skomplikowanych relacji stadnych.
Rownolegle dzialala inna, nawet wazniejsza, presja selekcyjna - presja pod katem zdolnosci do relacji miedzyosobniczych. Jak skutecznie przekazywac i odbierac informacje, jak zawierac i zrywac sojusze, jak wspolpracowac z innymi i jak na innych pasozytowac, jak manipulowac i nie dac soba manipulowac, jak odgadywac zamiary i przewidywac zachowania innych (empatia + samoswiadomosc) itd..

Wymieniasz w czterech punktach, do czego przydatny byl duzy, sprawny mozg, i dodajesz jeszcze jeden punt, nawet wazniejszy niz pozostale cztery. Moim zdaniem, ktore w duzej mierze opieram na tresci Twoich postow, hominidzi nie sa jedynymi istotami, dla ktorych teoretycznie powinna dzialac opisana przez Ciebie presja selekcyjna - zarowno, jesli chodzi o sposob zycia (pierwsze cztery punkty), jak i o zdolnosci "spoleczne" – vide (jeszcze raz) „szympansia polityka”.
Przy okazji chce zapytac o jeszcze jedna sprawe. Tak sie szczesliwie sklada, ze moje pytanie antycypujesz nastepujacym przykladem:
maynard napisał:
ludzie maja duze glowy, a kobiety male otwory rodne. Jesli glowa jest zaduza, w czasach przedmedycznych, matka i niemowle gina. Wiec beda sie skutecznie rodzic tylko dzieci z optymalnym rozmiarem glowy. To jest selekcja stabilizujaca. Jesli natomiast pojawi sie mutacja zwiekszajaca rozmiar drog rodnych umozliwi to porod dziecka z wieksza glowa to jest selekcja kierunkowa.

Otoz to. Kazda nabyta w czasie ewolucji cecha fizyczna bierze sie z osiagniecia pewnej rownowagi. Natura metoda prob i bledow znajduje optymalne gabaryty dla danego gatunku. W przypadku rozwoju inteligencji nie ma ogranicznika (czyli tego, co nazywasz selekcja stabilizujaca): jej rozwoj jest tylko korzystny, nie ma niekorzystnych skutkow ubocznych, ktore by go hamowaly (o aspekcie energetycznym sam pisales, nie jest on decydujacy). Sprytniejszy osobnik poradzi sobie niewatpliwie lepiej, niz mniej sprytny. (Wlasciwie w kazdej populacji srednia inteligencja powinna rosnac z czasem – a moze tak jest? – ale na razie skupiamy sie na naczelnych). A zatem nalezaloby oczekiwac, ze inteligencja rozwinie sie nie tylko u ludzi; jesli wiec hominidzi przez ca. 2 mln. lat wyksztalcili taka inteligencje, ze polecieli na ksiezyc, to nalezaloby chyba oczekiwac, ze i inne naczelne wykaza przez ten czas jakis znaczacy (niekoniecznie az tak wielki, jak ludzie) postep. Czy tak sie stalo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Sob 23:09, 01 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
nie rozumiesz zasadniczej sprawy: postep kazdej ewolucji, w tym inteligencji, ogranicza pojemnosc srodowiska w jakim zyje dnana populacja. W tekscie z ktorego cytujesz jest to elegancko wyjasnione, wiec przeanalizuj go jeszcze raz. Idzie o ewolucje australopitekow w strone ludzi.

Oh. Mnie sie wydawalo, ze odnosze sie do tego zdaniem: „Rowniez inne podawane przez Ciebie powody, dla ktorych czlowiek rozwinal inteligencje dotycza w rownej mierze czlowieka, co i wielu innych gatunkow.”
Moze w takim razie przeanalizujmy to wspolnie?
maynard napisał:
Tak sie zlozylo, ze w linii ewolucyjnej ssakow naczelnych, ktora prowadzila do czlowieka, duzy i sprawny mozg byl cecha pierwotna, preadaptacja do lazenia po drzewach za owocami oraz do zycia w stadzie. Duzy i sprawny mozg byl przydatny jako (1) narzedzie do utrzymywania rownowagi, (2) koordynacji ruchowej i (3) wyobrazni przestrzennej [cechy przydatne w nadrzewnym zyciu] a takze do (4) wyrafinowanej percepcji wzrokowej [do lazenie po drzewach iwyszukiwania owocow] oraz komunikacji miedzyosobniczej i utrzymywania skomplikowanych relacji stadnych.
Rownolegle dzialala inna, nawet wazniejsza, presja selekcyjna - presja pod katem zdolnosci do relacji miedzyosobniczych. Jak skutecznie przekazywac i odbierac informacje, jak zawierac i zrywac sojusze, jak wspolpracowac z innymi i jak na innych pasozytowac, jak manipulowac i nie dac soba manipulowac, jak odgadywac zamiary i przewidywac zachowania innych (empatia + samoswiadomosc) itd..

Wymieniasz w czterech punktach, do czego przydatny byl duzy, sprawny mozg, i dodajesz jeszcze jeden punt, nawet wazniejszy niz pozostale cztery. Moim zdaniem (ktore w duzej mierze opieram na tresci Twoich postow) hominidzi nie sa jedynymi istotami, dla ktorych powinna zadzialac opisana przez Ciebie presja selekcyjna - zarowno, jesli chodzi o sposob zycia (pierwsze cztery punkty), jak i o zdolnosci "spoleczne" – vide (jeszcze raz) „szympansia polityka”.

Przy okazji chce zapytac o jeszcze jedna sprawe. Tak sie szczesliwie sklada, ze moje pytanie antycypujesz nastepujacym przykladem:
maynard napisał:
ludzie maja duze glowy, a kobiety male otwory rodne. Jesli glowa jest zaduza, w czasach przedmedycznych, matka i niemowle gina. Wiec beda sie skutecznie rodzic tylko dzieci z optymalnym rozmiarem glowy. To jest selekcja stabilizujaca. Jesli natomiast pojawi sie mutacja zwiekszajaca rozmiar drog rodnych umozliwi to porod dziecka z wieksza glowa to jest selekcja kierunkowa.

Otoz to. Kazda nabyta w czasie ewolucji cecha fizyczna bierze sie z osiagniecia pewnej rownowagi. Natura metoda prob i bledow znajduje optymalne gabaryty dla danego gatunku. W przypadku rozwoju inteligencji nie ma ogranicznika (czyli tego, co nazywasz selekcja stabilizujaca): jej rozwoj jest tylko korzystny, nie ma niekorzystnych skutkow ubocznych, ktore by go hamowaly (o aspekcie energetycznym sam pisales, nie jest on decydujacy). Sprytniejszy osobnik poradzi sobie niewatpliwie lepiej, niz mniej sprytny. (Wlasciwie w kazdej populacji srednia inteligencja powinna rosnac z czasem – a moze tak jest? – ale na razie skupiamy sie na naczelnych). A zatem nalezaloby oczekiwac, ze inteligencja rozwinie sie nie tylko u ludzi; jesli wiec hominidzi przez ca. 2 mln. lat wyksztalcili taka inteligencje, ze polecieli na ksiezyc, to nalezaloby chyba oczekiwac, ze i inne naczelne wykaza przez ten czas jakis znaczacy (niekoniecznie az tak wielki, jak ludzie) postep. Czy tak sie stalo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:59, 01 Kwi 2006    Temat postu:

(Maynard, to jest rowniez do ciebie)

wuj napisał:
twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:
- sprzeczne z wynikami badan naukowych;
miki napisał:
1° w jaki to sposób, "badania naukowe" mogą stać w sprzeczności z Twoim osobistym doświadczeniem - czy masz jakieś "telepatyczne zdolnosci" - choc i te tej oczywistości by nie zmieniły ...

Badania naukowe nie stoja w sprzecznosci z moim osobistym doswiadczeniem. Natomiast badania naukowe pokazuja, ze jesli traktowac rzeczywistosc jako zbior wynikow badan naukowych, to ta rzeczywistosc jest zupelnie inna, niz doznania. Na przyklad, tlo sfini nie jest zolte. A kiedy dotykasz klawiatury, nie doznajesz tego, z czego ona sie sklada.

wuj napisał:
twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:
- jesli traktowane konsekwentnie, prowadzi do solipsyzmu;
miki napisał:
2° konsekwencje tego prowadzą raczej do zrównania poznawczego wszelkich twierdzeń tj. rozróżnienia poznania na wiarę - w cudze twierdzenia lub własne osobiste doświadczenie

Nie rozumiem. Zawsze mozna podzielic arbitralnie wszystko na "poznawczo pewne" i "poznawczo niepewne" - i co z tego?

Tu chodzi jednak o cos innego. Jesli mowisz "DOZNANIA odzwierciedlaja rzeczywistosc", to definiujesz istnienie jako "istnienie doznania". Doznanie jednak jest bezposrednio zwiazane z doznajacym podmiotem. Kiedy podmiot nie doznaje, doznania nie ma. Wobec tego takie nadawanie tresci pojeciom prowadzi wprost do definicji istnienia o tresci "istnieje znaczy jest doznawane przeze mnie". Innymi slowy, gdy zasypiam, znika caly swiat...

wuj napisał:
twierdzenie "doznania odzwierciedlaja rzeczywistosc" jest:
- jesli jego schemat konsekwentnie rozszerzyc na wszystkie doznania, prowadzi do wiary w krasnoludki.
miki napisał:
3° Jesli sam wierzysz w "krasnoludki" i je widziałeś, - zazwyczaj jednak wiarę, "widzenie krasnoludków" wmawiają np. ateiści teistą ...

Kontynuujac punkt poprzedni: gdy zasypiam, znika caly swiat, ale pojawia sie nowy. I jesli sni mi sie krasnoludek, to krasnoludek ISTNIEJE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin