Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Męska brawura czyli lans na bycie nieodpowiedzialnym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:18, 29 Lip 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A moją opcja jest...
Ani ja nie jestem zupełnie OK, ani inni nie są idealnie OK, ale jesteśmy wszyscy ZOBOWIĄZANI DO UZNANIA NIEPEŁNYCH POSTACI OK, do traktowania spraw tak, jakby owa niepełność była wystarczająca do tego, aby żyć, działać, mieć ze sobą relacje.

To jak tak chciałem. Tak żyłem. Ale nie ona.


Ja jestem ok i ty jesteś ok.

Najprostrzy przykład. Nie lubię tatuaży. Nie będę jednak sądzić, że ktoś jest nie ok bo ma tatuaż. :wink: :)

Podobnie z muzyką disco polo.

Z takim totalnym uznawaniem w jedną stronę za chwilę będziesz miała kłopot, gdy komuś puszczą nerwy i rzeczywiście będzie wobec Ciebie nie ok. Wtedy będziesz sobie wmawiać, że to jak na ciebie pluje to tylko deszcz pada?... Bo rzekomo zawsze ktoś musi być ok?...
Albo może Tobie te nerwy puszczą i sama poczujesz, że zaw zadaje aliłaś sprawę. I co? - Też będziesz to racjonalizować "nic się nie stało, bo przecież ja zawsze jestem ok."?

Świat nie jest czarno - biały. Akceptujemy się POMIMO wielu naszych słabości i poczynionych głupot. I według mnie nie ma co udawać, że jest ok to, co ewidentnie zadaje cierpienie, ból itp. Jest trochę tak, a trochę odwrotnie.
Ale jest sens w tym nastawieniu się na ostateczne uznanie, że CHCEMY UZNAWAĆ SIĘ JAKO OK. Chcemy, ale nie zawsze to się uda w bieżącej sytuacji. Wtedy trzeba jeszcze często przebaczać i liczyć na przebaczenie.


Mam prawo uznać, że apologeta alfa jest nie ok?
Nikt mi bólu nie zadaje słuchając sobie disco polo. Jeśli chce abym ja słuchała to już gorzej. A jeśli nie słucham może chcieć mi zrobić egzorcyzmy :) :wink:

Czaisz bazę Michał....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:22, 29 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Ja już jej przebaczałem kilka razy, ale nigdy nie otrzymywałem przebaczenia z powrotem.
To znowu raniło. I znowu musiałem się na niej odegrać, a potem znowu jej przebaczać i czekać na jej przebaczenie. A ona znowu mi nie przebaczała. A to znowu mnie raniło...


Co miała Tobie przebaczyć?

Dlaczego się nie możecie spotkać??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:36, 29 Lip 2023    Temat postu:

Semele napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Ja już jej przebaczałem kilka razy, ale nigdy nie otrzymywałem przebaczenia z powrotem.
To znowu raniło. I znowu musiałem się na niej odegrać, a potem znowu jej przebaczać i czekać na jej przebaczenie. A ona znowu mi nie przebaczała. A to znowu mnie raniło...

Co miała Tobie przebaczyć?

Moje odreagowywanie tego, co mi zrobiła.

Semele napisał:
Dlaczego się nie możecie spotkać??

To już nie do mnie to pytanie. Zapytaj jej.
Prosiłem ją o to od pierwszego dnia, gdy mi powiedziała, że ze mną zrywa.
Potem błagałem, żebrałem wręcz, nawet proponowałem wspólne pójście do psychologa. Po miesiącu nawet pojechałem do jej nowego mieszkania, mimo że pisała, że sobie tego nie życzy. Nikt mi nie otworzył, albo jej nie było.
Na wszystkie moje prośby o spotkanie ciągle było "nie", a potem już tylko milczenie.

Jaka mogła być tego przyczyna? Nie widzę innej poza tą, że już od samego początku, od dnia, kiedy ze mną zerwała, miała już kogoś na oku, z kim się już wtedy spotykała. Inne wyjaśnienie trudno uznać za prawdopodobne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:28, 29 Lip 2023    Temat postu:

Bo uważasz, że kobieta nie może żyć bez mężczyzny ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:03, 29 Lip 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Bo uważasz, że kobieta nie może żyć bez mężczyzny ?

A jak wyjaśnisz jej bezkompromisowość?
Nic takiego złego jej nie uczyniłem, żeby zasłużyć na takie traktowanie.

Bezkompromisowość to dowód na to, że już się z kimś spotykała.
Nikt nie chce być sam. Każdy szuka szczęścia, jeśli się nie szykuje już do śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:13, 29 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Bo uważasz, że kobieta nie może żyć bez mężczyzny ?

A jak wyjaśnisz jej bezkompromisowość?
Nic takiego złego jej nie uczyniłem, żeby zasłużyć na takie traktowanie.

Bezkompromisowość to dowód na to, że już się z kimś spotykała.
Nikt nie chce być sam. Każdy szuka szczęścia, jeśli się nie szykuje już do śmierci.


Psycholożka pisze:
Podobno coraz więcej Japonek decyduje się na ślub i wesele… z sobą samą. W Japonii powstają kawiarnie i dyskoteki dla singli. W Polsce, kraju o raczej tradycyjnej kulturze, takie przedsięwzięcia pewnie wywołałyby opór społeczny. Jednak i u nas słowo „miłość” czy „relacja” zmienia swoje znaczenie. Zwłaszcza kobiety odkrywają, jaką radość daje im zawierzenie sobie samej, pokochanie siebie i czerpanie z tego związku. Czego? Mądrości, która pomaga lepiej dogadać się ze światem. Jak więc zdrowo związać się ze sobą?

Dominika Bagińska: Dlaczego coraz więcej kobiet wybiera życie bez związku? Takie mamy czasy?

Dr Joanna Kot: Możemy mówić o zmianie ducha naszych czasów. To normy kulturowe, kontekst społeczny, zbiorowe wartości. Wpływają na to, jak żyjemy. Nie tak dawno (a może w mniejszych miejscowościach nadal) społecznie oczekiwane było, że kobieta dość szybko powinna znaleźć partnera życiowego. Tak zapewnia sobie bezpieczeństwo i status – wyższy w porównaniu do kobiet niepozostających w stałym związku. Bycie mężatką oznaczało, że ci się w życiu powiodło. Byłaś postrzegana jako na tyle wartościowa, że jakiś mężczyzna wybrał ciebie do wspólnego życia. Stąd dążenie kobiet do szybkiego zamążpójścia, cenionego bardziej niż niezależność, rozwój osobisty…

Współcześnie kobiety dysponują znacznie większymi zasobami i potencjałem – są wykształcone, zarabiają, mają świadomość swoich potrzeb i dążą do ich zaspokojenia. Chcą się rozwijać. Bycie w stałej relacji nadal pozostaje wartością, ale zaczyna stanowić tylko jeden z kilku ważnych obszarów – niekoniecznie najważniejszy. Większość kobiet decyduje się na bycie z mężczyzną i tworzenie z nim wspólnego życia. Jednak coraz częściej starają się też spełniać w innych obszarach, nadal pozostając w relacji.

Mi rodzina cały czas truła o małżeństwie. Dziś młode kobiety nie przejmują się tym truciem. Młodzi ludzie mają grono przyjaciół i wykazują różne aktywności. Ta szklanka wody, którą miał mi podać mój partner na starość jest wątpliwa. W wielu aspektach jestem skazana na siebie. Partner raczej przeszkadza mi w realizacji moich planów. Mamy teraz zupełnie inne zainteresowania.

Twoja dziewczyna miała być lekiem na całe zło. Doświadczenie życiowe mnie nauczyło, że to marna podstawa związku. Na tym polega Twoje uzależnienie, nie potrafisz żyć bez leku.
Nie masz swojego życia. Wszystko zbudowałeś na tym związku. Smutne jest to, że nie jesteś nawet pewien dziś, czym był i czy był autentyczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 29 Lip 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Mi rodzina cały czas truła o małżeństwie. Dziś młode kobiety nie przejmują się tym truciem. Młodzi ludzie mają grono przyjaciół i wykazują różne aktywności. Ta szklanka wody, którą miał mi podać mój partner na starość jest wątpliwa. W wielu aspektach jestem skazana na siebie. Partner raczej przeszkadza mi w realizacji moich planów. Mamy teraz zupełnie inne zainteresowania.

Twoja dziewczyna miała być lekiem na całe zło. Doświadczenie życiowe mnie nauczyło, że to marna podstawa związku. Na tym polega Twoje uzależnienie, nie potrafisz żyć bez leku.
Nie masz swojego życia. Wszystko zbudowałeś na tym związku. Smutne jest to, że nie jesteś nawet pewien dziś, czym był i czy był autentyczny.

A jaka jest dobra podstawa związku? Dziecko z wpadki, czy wspólny kredyt?

Ja niczego nie jestem pewny. Nie jestem pewny nawet tego, czy mamę kocham, czy jest dla mnie tylko wyrzutem sumienia. Nawet tego nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:16, 29 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Mi rodzina cały czas truła o małżeństwie. Dziś młode kobiety nie przejmują się tym truciem. Młodzi ludzie mają grono przyjaciół i wykazują różne aktywności. Ta szklanka wody, którą miał mi podać mój partner na starość jest wątpliwa. W wielu aspektach jestem skazana na siebie. Partner raczej przeszkadza mi w realizacji moich planów. Mamy teraz zupełnie inne zainteresowania.

Twoja dziewczyna miała być lekiem na całe zło. Doświadczenie życiowe mnie nauczyło, że to marna podstawa związku. Na tym polega Twoje uzależnienie, nie potrafisz żyć bez leku.
Nie masz swojego życia. Wszystko zbudowałeś na tym związku. Smutne jest to, że nie jesteś nawet pewien dziś, czym był i czy był autentyczny.

A jaka jest dobra podstawa związku? Dziecko z wpadki, czy wspólny kredyt?

Ja niczego nie jestem pewny. Nie jestem pewny nawet tego, czy mamę kocham, czy jest dla mnie tylko wyrzutem sumienia. Nawet tego nie wiem.


Nie wiem. Za moich czasów nie było kredytów. Nie było też wpadki.
Moj mąż właściwie już byl starym kawalerem. Wypadalo założyć rodzinę.

Przyjaźń i wspólne zainteresowania. Mieliśmy wspólne zainteresowania.
Jednak mój mąż miał określony obraz kobiety. Jego mama nie pracowała
Trochę więc było pod górkę. Nasze pierwsze mieszkanie mialo 19 m 2 i mieszkaliśmy tam z malutkim dzieckiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:27, 29 Lip 2023    Temat postu:

A ja mieszkam z mamą na 100 metrach, z czego używamy 40.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:40, 29 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
A ja mieszkam z mamą na 100 metrach, z czego używamy 40.


To masz robotę :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin