Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sekularyzacja - trend bez odwrotu?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:05, 09 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Hill napisał:
Sekularyzacja nie jest równoznaczna z odrzucaniem Boga, znam młodych ludzi, którzy nie chodzą do Kościoła, ale wierzą w Boga, szukają bardziej indywidualnych form duchowości.


Ja takich mlodych ludzi w tej chwili dużo nie znam. Ale znam dużo młodych i niemlodych nawet z mojej rodziny, którzy poszukiwali.
Przywolam myśl: natura nie znosi próżni.
Religia jest zjawiskiem naturalnym jak pisał klasyk i nigdy nie zginie.


Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:29, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
W internecie mozna znaleźć naprawdę dużo tekstów (od krótkich artykułów do prac pokaźnych rozmiarów) na temat postępującej sekularyzacji w krajach rozwiniętych, w tym w Polsce. W zasadzie wszyscy mówią jednym głosem, że sekularyzacja postępuje, dotyczy to także takich do niedawna bastionów jak Polska i USA. Co ciekawe w USA zmienił się trend: niewierzących przybywa już nie tylko w wielkich miastach, a wierzących tracą kościoły protestancje, nie katolickie. Chyba trudno było coś takiego przewidzieć


Bajki sekularystów, które jedni sekularyści jedynie przepisują od innych sekularystów. W USA żadnego trwałego zjawiska sekularyzacji nie ma, poza fluktuacjami w trendzie, które o żadnym trwałym zjawisku sekularyzacji nie świadczą. Zjawisko jest dużo bardziej złożone ale Boruszewski jedynie uprawia prymitywną i toporną propagandę antyreligijną więc jego wnikanie w żadne niuanse nie interesuje

anbo napisał:
Kilka słów o praktycznych skutkach indywidualizacji wiary. Przede wszytkim takich ludzi trudniej zagospodarować politycznie, więc ci, co wiernych chcą zagospodarowywać niewątpliwie będą wspierać Kościół w walce z sekularyzacją. Nie bez znaczenia jest też indywidualne podejście polityków do wiary. Dlatego też nie spodziewałbym się jakiegoś wielkiego szturmu na JP II. Po stronie opozycji są nie tylko ci, którym nie po drodze z Kościołem, ale też zwyczajni wierni wciąż czczący "naszego" papieża. W grę będzie też wchodzić interes polityczny. Pewnie będą badania opinii społecznej, przypatrywanie się reakcji i dostosowywanie zachowania parti do sytuacji. Czas pokaże, co z tego wyjdzie, ale myślę, że jeśli papież się nie obroni (a chyba dla sporej części społeczeństwa się nie obroni), to Kościół zaliczy kolejny spadek notowań


Tu Boruszewski opisał nam swoje marzenia. Ale już chyba on tego nie dożyje bo czasu coraz mniej a Boruszewski już tak od ponad 20 lat zaklina. Podsumujmy fakty. Co się stało przez te ostatnie 20 lat zaklinania anbusia? W czasach gdy anbuś podłączył sobie Internet przy władzy była antyklerykalna lewica. Wydawało się, że w Polsce sekularyzacja jest już wtedy faktem dokonanym. Tymczasem wkrótce do władzy doszła klerykalizująca prawica i przez ostatnie 8 lat w Polsce rządzi partia jawnie sympatyzująca z Kościołem. Tak więc anbuś jest klasycznym antywskaźnikiem

anbo napisał:
Jeszcze jeden tekst o naszym podwórku:
Ostatnie raporty CBOS – „Dlaczego Polacy odchodzą z Kościoła?” (sierpień 2022), „Polski pejzaż religijny – z dalekiego planu” (lipiec 2022) oraz „Zmiany religijności Polaków po pandemii” (czerwiec 2022) – potwierdzają galopującą sekularyzację, zwłaszcza młodego pokolenia. Dla wielu czytelników ostatniego raportu, podobnie jak dla prof. Mirosławy Grabowskiej, kierującej CBOS, rzeczą uderzającą jest wyraźny brak potrzeby religijnej.
[link widoczny dla zalogowanych]

W kwestii dalszego podawania statystyk czołowy śfiński apologeta i zarazem zacietrzewiony relgiant może na mnie liczyć. Jeszcze się nie wybieram na tamten świat.


Już ponad 20 lat temu byłeś starym pierdzielem ale pewnie przez ten czas odmłodniałeś :mrgreen:

Żadnych "statystyk" nie podajesz poza przepisywaniem nagłówków z mediów jawnie wrogich religii, które nie opisują bezstronnie procesów sekularyzacyjnych ale chcą te procesy uporczywie wywołać. Równie dobrze mógłbyś cytować samego siebie, tyle są warte te twoje "nagłówki". Wystarczy spojrzeć na inne nagłówki i już sytuacja wygląda inaczej. No cóż, Wolter też pisał, że cała religia zniknie do 1810 roku i religia nie znikła ale zamiast tego zniknął Wolter. I tyle samo jest warte obecne zaklinanie sekularystów, że sekularyzacja "galopuje". Tak "galopuje" już od Woltera, że się rozpędzić nie może. Tak samo manipulacją jest wskazywanie przez ciebie ciągle na religijność młodych, którzy są całkowicie niereprezentatywnym wskaźnikiem w każdych czasach ponieważ ich poglądy są najmniej stabilne i jeszcze nieukształtowane. Do tego dochodzi to, że w młodym wieku są oni nastawieni buntowniczo wobec wszystkich autorytetów, także wobec rodziców i nauczycieli. Nie jest to więc jakkolwiek reprezentatywny wskaźnik i sekularyści powołują się na ten wskaźnik wyłącznie w celu wymuszania procesów sekularyzacyjnych na społeczeństwie. Tak więc nie masz nic poza zmanipulowaną propagandą, anbuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:29, 09 Mar 2023    Temat postu:

Trochę konkretów na temat tego, jak Polacy wierzą, czyli jak konkretnie wygląda zindywidualizowana wiara Polaków (w zdecydowanej większości katolików).

Na podstawie tekstu [link widoczny dla zalogowanych] który został napisany na podstawie badań CBOS:

W kwestii moralności:
"57 procentuważa, że człowiek sam rozstrzyga, co jest dobre, a co złe. Kolejne 20 procent za źródło moralnej normy uważa społeczeństwo. A tylko 19 procent odwołało się do prawa Bożego."

Wiara w Boga:
"tylko co jedenasty z nas uważa, że wierzy głęboko (pod koniec XX wieku deklarował tak co ósmy). W ciągu dekady podwoiła się liczba osób, które nie wierzą w Boga osobowego (z około czterech procent do ośmiu), choć połowa z nich uznaje istnienie jakiejś wyższej siły. Symptomatyczne jest, że wskaźnik niewierzących gwałtownie rośnie w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat i wynosi aż 15 procent."

Życie po śmierci:
"aż 18 procent nie wierzy w jakiekolwiek życie po śmierci, a kolejne 12 procent ma wątpliwości. Zaledwie 36 procent Polaków jest przekonanych, że po śmierci czeka ich niebo, czyściec lub piekło. Kolejne 31 procent uważa wprawdzie, że śmierć nie jest końcem, ale przyznaje, że nie wie, co może po niej nastąpić. Czterech z nas na stu ma przekonanie, że wszyscy idą do nieba. Istnienie piekła zakłada 56 procent. To tylko niespełna dwa razy więcej niż tych, którzy są przekonani, że zwierzęta mają duszę (30 procent)."

Wyniki badań CBOS bez problemu można znaleźć w sieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:39, 09 Mar 2023    Temat postu:

O sekularyzacji w USA.

Za Oceanem postępuje proces sekularyzacji: już niemal co trzeci Amerykanin uważa się za ateistę, agnostyka lub osobę niereligijną.
Tak wynika z najnowszego sondażu amerykańskiego think tanku Pew Research Center, który wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych przybywa osób nieidentyfikujących się z żadną religią: obecnie jest ich o 6 punktów proc. więcej niż pięć lat temu i o 10 punktów proc. niż dekadę temu.


[link widoczny dla zalogowanych]


Z sondażu American Survey Center z października ub. roku wynika, iż pustkę po praktykach religijnych miałyby wypełnić… kawiarnie, sprzyjające budowaniu zaufania i więzi w społeczeństwie amerykańskim.
/.../
To w kościołach miał narodzić się ruch praw obywatelskich. Świątynie pomagały w integracji i asymilacji migrantów. Ponadto sprzyjały budowaniu więzi i socjalizacji.
Wraz z postępującą sekularyzacją ich rola spada. Z sondażu Gallupa wynika, że od 1999 r. liczba Amerykanów uczęszczających regularnie na nabożeństwa skurczyła się z 70 do 47 proc.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pew, amerykański ośrodek badający i analizujący trendy społeczne oraz opinię publiczną na całym świecie prognozuje, że do 2070 roku chrześcijanie w USA mogą stanowić mniej niż połowę ogółu mieszkańców kraju. W 2020 roku wyznawcy chrześcijaństwa stanowili 64 procent amerykańskiego społeczeństwa.
/.../
Z badań wynika, że 31 proc. osób odchodzących od religii czyni to w wieku 15-29 lat, a 7 procent - po 30. roku życia.

Pew oparł swoje wnioski na trendach z ostatnich dekad. "Prognozy wskazują, że USA mogą podążać drogą obraną w ciągu ostatnich 50 lat przez wiele społeczeństw Europy Zachodniej" - zauważyli badacze Pew.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:59, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Trochę konkretów na temat tego, jak Polacy wierzą, czyli jak konkretnie wygląda zindywidualizowana wiara Polaków (w zdecydowanej większości katolików).

Na podstawie tekstu [link widoczny dla zalogowanych] który został napisany na podstawie badań CBOS:

W kwestii moralności:
"57 procentuważa, że człowiek sam rozstrzyga, co jest dobre, a co złe. Kolejne 20 procent za źródło moralnej normy uważa społeczeństwo. A tylko 19 procent odwołało się do prawa Bożego."

Wiara w Boga:
"tylko co jedenasty z nas uważa, że wierzy głęboko (pod koniec XX wieku deklarował tak co ósmy). W ciągu dekady podwoiła się liczba osób, które nie wierzą w Boga osobowego (z około czterech procent do ośmiu), choć połowa z nich uznaje istnienie jakiejś wyższej siły. Symptomatyczne jest, że wskaźnik niewierzących gwałtownie rośnie w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat i wynosi aż 15 procent."

Życie po śmierci:
"aż 18 procent nie wierzy w jakiekolwiek życie po śmierci, a kolejne 12 procent ma wątpliwości. Zaledwie 36 procent Polaków jest przekonanych, że po śmierci czeka ich niebo, czyściec lub piekło. Kolejne 31 procent uważa wprawdzie, że śmierć nie jest końcem, ale przyznaje, że nie wie, co może po niej nastąpić. Czterech z nas na stu ma przekonanie, że wszyscy idą do nieba. Istnienie piekła zakłada 56 procent. To tylko niespełna dwa razy więcej niż tych, którzy są przekonani, że zwierzęta mają duszę (30 procent)."

Wyniki badań CBOS bez problemu można znaleźć w sieci.


Spam oparty na niereprezentatywnych próbkach, anbuś w zasadzie w niczym nie różni się od spamującej Semele, choć dopiero co jej to zarzucał. Dużo bardziej wiarygodne są całościowe statystyki prezentowane przez KrK, który nie opiera się na niereprezentatywnych próbkach rzędu tysiąc osób:

Religijność Polaków stabilna choć bardzo zróżnicowana

[link widoczny dla zalogowanych]

"Religijność polskiego społeczeństwa, w którym ponad 90% deklaruje się jako rzymscy katolicy, pozostaje stosunkowo stabilna w ostatnich 25 latach"

[link widoczny dla zalogowanych]

Miałem zresztą w swym życiu kiedyś taki krótki epizod, że pracowałem dla CBOS i widziałem jak tam "robi" się statystyki, które często zmyśla się po prostu z sufitu

anbo napisał:
O sekularyzacji w USA.

Za Oceanem postępuje proces sekularyzacji: już niemal co trzeci Amerykanin uważa się za ateistę, agnostyka lub osobę niereligijną.
Tak wynika z najnowszego sondażu amerykańskiego think tanku Pew Research Center, który wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych przybywa osób nieidentyfikujących się z żadną religią: obecnie jest ich o 6 punktów proc. więcej niż pięć lat temu i o 10 punktów proc. niż dekadę temu.

[link widoczny dla zalogowanych]


A za 10 lat będzie znowu 6 procent na plusie bo było tak już nie raz, niewielkie wahania w obie strony to normalna fluktuacja w trendzie ale dla anbusia to już niepojmowalny kosmos

A teraz zobaczmy jak wygląda całościowa sytuacja w USA,.o której anbuś "zapomniał" wspomnieć:

"Najwięcej chrześcijan mieszka w USA (191 mln)"

[link widoczny dla zalogowanych]

Anbuś "zapomniał" też wspomnieć, że przez ostatnie 2 lata pandemii w USA co prawda ubyło protestantów ale zarazem przybyło 7 milionów katolików:

"a przybyło 7 mln katolików"

[link widoczny dla zalogowanych]

anbo napisał:
Z sondażu American Survey Center z października ub. roku wynika, iż pustkę po praktykach religijnych miałyby wypełnić… kawiarnie, sprzyjające budowaniu zaufania i więzi w społeczeństwie amerykańskim.
/.../
To w kościołach miał narodzić się ruch praw obywatelskich. Świątynie pomagały w integracji i asymilacji migrantów. Ponadto sprzyjały budowaniu więzi i socjalizacji.
Wraz z postępującą sekularyzacją ich rola spada. Z sondażu Gallupa wynika, że od 1999 r. liczba Amerykanów uczęszczających regularnie na nabożeństwa skurczyła się z 70 do 47 proc.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pew, amerykański ośrodek badający i analizujący trendy społeczne oraz opinię publiczną na całym świecie prognozuje, że do 2070 roku chrześcijanie w USA mogą stanowić mniej niż połowę ogółu mieszkańców kraju. W 2020 roku wyznawcy chrześcijaństwa stanowili 64 procent amerykańskiego społeczeństwa.
/.../
Z badań wynika, że 31 proc. osób odchodzących od religii czyni to w wieku 15-29 lat, a 7 procent - po 30. roku życia.

Pew oparł swoje wnioski na trendach z ostatnich dekad. "Prognozy wskazują, że USA mogą podążać drogą obraną w ciągu ostatnich 50 lat przez wiele społeczeństw Europy Zachodniej" - zauważyli badacze Pew.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wróżenie z fusów. Nic więcej tu nie ma. Sondażownie już nie raz pomyliły się w kwestii trendów sekularyzacyjnych:

"wbrew zapowiedziom, że sekularyzacja po upadku komunizmu będzie automatycznie postępować - liczba ta jest stabilna"

[link widoczny dla zalogowanych]

A jak tam się miewa sytuacja z prawosławiem?

"Widać tu nawrócenia z ateizmu, bo liczba niewyznających żadnej religii spadła w Rosji o 10 mln"

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać sytuacja jest złożona i im bardziej globalnie się patrzy na sprawę religii, tym bardziej obraz religii wygląda lepiej. Oczywiście anbuś cytuje jedynie tendencyjnie i wybiórczo fragmenty tego całego obrazu, manipulując tym obrazem. Boruszewski, będziesz gryzł piach jak Wolter a religia będzie miała się zawsze dobrze ponieważ to ateizm jest chorobą a nie religia

Patrz anbuś:

"chrześcijan jest o 124 mln więcej niż w 2010 r."

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak to wygląda całościowo. Ale ten całościowy obraz anbuś właśnie pomija, manipulując przy pomocy fluktuacji w trendzie


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 14:50, 03 Lip 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:38, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary, bo o ile po odejściu z KK faktycznie ta niewiara nastąpiła, to potem nastąpiło nawrócenie i wiara o wiele bardziej świadoma, ustabilizowana, głęboka, taka, której ateizm już nie zagraża i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy gdy wiara ograniczała się do praktyk religijnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:42, 09 Mar 2023    Temat postu:

Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:45, 09 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary, bo o ile po odejściu z KK faktycznie ta niewiara nastąpiła, to potem nastąpiło nawrócenie i wiara o wiele bardziej świadoma, ustabilizowana, głęboka, taka, której ateizm już nie zagraża i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy gdy wiara ograniczała się do praktyk religijnych.


Wszystko się zgadza. Jednak Kościół oficjalny niekoniecznie coś takiego pochwala.
To jak ktos kiedyś określił w tej chwili nie pamietam jest dziekie sacrum :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:47, 09 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:

Wszystko się zgadza. Jednak Kościół oficjalny niekoniecznie coś takiego pochwala.
To jak ktos kiedyś określił w tej chwili nie pamietam jest dziekie sacrum :) :wink:


W Kościele byli różni pustelnicy, którzy nie prowadzili życia wspólnotowego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:54, 09 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary, bo o ile po odejściu z KK faktycznie ta niewiara nastąpiła, to potem nastąpiło nawrócenie i wiara o wiele bardziej świadoma, ustabilizowana, głęboka, taka, której ateizm już nie zagraża i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy gdy wiara ograniczała się do praktyk religijnych.

Chodzi o zmiany pokoleniowe, Ty nie chodzisz do Kościoła, a twoje dzieci czy wnuki pójdą w tym jeszcze dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 09 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:

Wszystko się zgadza. Jednak Kościół oficjalny niekoniecznie coś takiego pochwala.
To jak ktos kiedyś określił w tej chwili nie pamietam jest dziekie sacrum :) :wink:


W Kościele byli różni pustelnicy, którzy nie prowadzili życia wspólnotowego


Nie tylko w kościele :wink: :)

Nie obrażaj sie za to dzikie sacrum.
To tak jak dzikie wino... :wink:



[link widoczny dla zalogowanych]



Kto to jest człowiek religijny?

To każdy człowiek. Jestem głęboko przekonany, że człowiek jest z natury nie tylko zwierzęciem ekonomicznym, społecznym i politycznym, ale i zwierzęciem religijnym. Poszukuje sensu, który miałby wymiar przekraczający jego życie i nadałby celowość jego działaniom poprzez odniesienie do rzeczywistości transcendentnej, którą najczęściej nazywa Bogiem czy bogami. Ten wspólny dla wszystkich wymiar ludzkiego wnętrza nazwałbym religią. Natomiast dla przyjęcia objawienia Boga Abrahama, Izaaka, Jakuba i Jezusa rezerwowałbym termin „wiara”. To bardzo pożyteczne rozróżnienie. Pozwala precyzyjnie określić, o czym mówimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:58, 09 Mar 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary, bo o ile po odejściu z KK faktycznie ta niewiara nastąpiła, to potem nastąpiło nawrócenie i wiara o wiele bardziej świadoma, ustabilizowana, głęboka, taka, której ateizm już nie zagraża i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy gdy wiara ograniczała się do praktyk religijnych.

Chodzi o zmiany pokoleniowe, Ty nie chodzisz do Kościoła, a twoje dzieci czy wnuki pójdą w tym jeszcze dalej.

A to łabędziu bardzo ciekawe pytanie.

Czy dzieci Hill uczestniczą w katechezie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:58, 09 Mar 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Chodzi o zmiany pokoleniowe, Ty nie chodzisz do Kościoła, a twoje dzieci czy wnuki pójdą w tym jeszcze dalej.


Jeżeli istnieje Bóg to nie pójdą, wiara, duchowość może przybrać inną formę, ale nie będzie nigdy czasu "niewiary" u większości ludzi. Ludzie są wierzący od czasów pierwotnych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:03, 09 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary

Ale przeciez ja nie napisałem, że każdorazowo zindywidualizowana wiara prowadzi do ateizmu. Napisałem, że schemat w krajach wysoko rozwiniętych (zwłaszcza w Eurpie) jest taki, że wzrost sekularyzacji poprzedza indywidualizowanie wiary. Pisałem o trendach i statystyce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:09, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:

Nie trzeba daleko szukać, na Śfini nie brakuje wierzących w sposób zindywidualizowany (wuj zbój, Michał D., po częsci też Hill).


No ale mój przykład jest akurat zaprzeczeniem tego o czym mówisz, czyli że ten indywidualizm jest drogą do niewiary

Ale przeciez ja nie napisałem, że każdorazowo zindywidualizowana wiara prowadzi do ateizmu. Napisałem, że schemat w krajach wysoko rozwiniętych (zwłaszcza w Eurpie) jest taki, że wzrost sekularyzacji poprzedza indywidualizowanie wiary. Pisałem o trendach i statystyce.


Manipulowałeś. Nigdy nie piszesz o trendzie globalnym bo od razu ujawniłaby się twoja manipulacja. Dlatego koncentrujesz się jedynie na wybiórczo dobranych wahaniach w wąskich wycinkach i głównie na Europie (też nie całej bo tylko na tej Zachodniej). A tymczasem Europa to tylko malutki punkcik w skali globu. To się nazywa manipulacja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:18, 09 Mar 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:31, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.


Zabawnie się czyta te oparte na płonnych nadziejach mrzonki wojujących sekularystów. A tymczasem młodzi są najmniej reprezentatywną próbką do badań trendów światopoglądowych gdyż mogą oni:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale nie przeszkadzajmy anbusiowi marzyć. Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek. I co z tego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:57, 09 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.


Zabawnie się czyta te oparte na płonnych nadziejach mrzonki wojujących sekularystów. A tymczasem młodzi są najmniej reprezentatywną próbką do badań trendów światopoglądowych gdyż mogą oni:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale nie przeszkadzajmy anbusiowi marzyć. Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek. I co z tego


Sprawdźmy co na temat utrzymywania się światopoglądu nabytego za młodu ma do powiedzenia fachowiec:

Poziom religijności ustala się mniej więcej w wieku 12-25 lat. Potem w dużej mierze utrzymuje się bez zmian, przynajmniej na poziomie kohorty, czyli na poziomie grupy, która urodziła się w jakimś czasie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Początek tekstu:
Największym wrogiem Kościoła jest państwo opiekuńcze. Poziom religijności w społeczeństwach spada wraz ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa egzystencjalnego - mówi OKO.press prof. UwB Konrad Talmont-Kamiński, badający zjawisko sekularyzacji.

Inny fragment:
Na przykład na mszę chodzi 55 proc. Polaków po czterdziestce i tylko 26 proc. przed czterdziestką. Widać stąd, że te różnice pokoleniowe w Polsce są ogromne.

Dzisiejsi 80-latkowie, tacy jak na przykład moja mama, są generalnie osobami głęboko wierzącymi. Dzisiejsi 20-latkowie są, generalnie mówiąc, głęboko niewierzący. Często się mówi, że to dlatego, że ludzie się robią bardziej wierzący z wiekiem. Ale dane tego nie potwierdzają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:12, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.


Zabawnie się czyta te oparte na płonnych nadziejach mrzonki wojujących sekularystów. A tymczasem młodzi są najmniej reprezentatywną próbką do badań trendów światopoglądowych gdyż mogą oni:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale nie przeszkadzajmy anbusiowi marzyć. Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek. I co z tego


Sprawdźmy co na temat utrzymywania się światopoglądu nabytego za młodu ma do powiedzenia fachowiec:

Poziom religijności ustala się mniej więcej w wieku 12-25 lat. Potem w dużej mierze utrzymuje się bez zmian, przynajmniej na poziomie kohorty, czyli na poziomie grupy, która urodziła się w jakimś czasie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Początek tekstu:
Największym wrogiem Kościoła jest państwo opiekuńcze. Poziom religijności w społeczeństwach spada wraz ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa egzystencjalnego - mówi OKO.press prof. UwB Konrad Talmont-Kamiński, badający zjawisko sekularyzacji.

Inny fragment:
Na przykład na mszę chodzi 55 proc. Polaków po czterdziestce i tylko 26 proc. przed czterdziestką. Widać stąd, że te różnice pokoleniowe w Polsce są ogromne.

Dzisiejsi 80-latkowie, tacy jak na przykład moja mama, są generalnie osobami głęboko wierzącymi. Dzisiejsi 20-latkowie są, generalnie mówiąc, głęboko niewierzący. Często się mówi, że to dlatego, że ludzie się robią bardziej wierzący z wiekiem. Ale dane tego nie potwierdzają.


OKO press to najbardziej zlewaczony portal jaki istnieje. Już gorszego gówna zacytować nie mogłeś. Ci twoi "specjaliści" od sekularyzacji to tacy sami antyreligijni manipulatorzy jak ty więc można sobie tę propagandę darować. Poza tym ten twój szaman wprost zaprzecza bezstronnemu cytatowi z pisma medycznego na temat pediatrii, który zacytowałem. A tam stoi jak byk, że jeśli chodzi o postawy światopoglądowe to młodzież cechuje to, że może:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

Potwierdza to też moja własna obserwacja. Z okresu mojej młodości wszyscy antyklerykałowie są obecnie za Kościołem. A znam osobiście nawet jednego ateistę, który był ateistą od urodzenia i dziś jest w kółku różańcowym


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:35, 09 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:33, 09 Mar 2023    Temat postu:

powtórka

Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:36, 09 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:07, 09 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Chodzi o zmiany pokoleniowe, Ty nie chodzisz do Kościoła, a twoje dzieci czy wnuki pójdą w tym jeszcze dalej.


Jeżeli istnieje Bóg to nie pójdą, wiara, duchowość może przybrać inną formę, ale nie będzie nigdy czasu "niewiary" u większości ludzi. Ludzie są wierzący od czasów pierwotnych



Masz chomiki to pewnie masz dzieci, '
jak je wyreklamowałaś z nauczania obowiązkowego religii! ?

Gdy koledzy mojego syns gremialnie się wypisali z religii to było przesłuchanko z panią wychowawcą i dyrektorką.
Mój syn na szczęście nie musiał zajmować głosu.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 3:22, 10 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:15, 09 Mar 2023    Temat postu:

Fedor:
Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek.

Cenna informacja. wuj też miał etap ateistyczny...

według fedora nadal jest ateistą..


A Michał?
wielka zagadka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:17, 09 Mar 2023    Temat postu:

Fedorku dlaczego byłeś niechętny kościołowi jako nastolatek.


Zgroza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:20, 09 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.


Zabawnie się czyta te oparte na płonnych nadziejach mrzonki wojujących sekularystów. A tymczasem młodzi są najmniej reprezentatywną próbką do badań trendów światopoglądowych gdyż mogą oni:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale nie przeszkadzajmy anbusiowi marzyć. Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek. I co z tego


Sprawdźmy co na temat utrzymywania się światopoglądu nabytego za młodu ma do powiedzenia fachowiec:

Poziom religijności ustala się mniej więcej w wieku 12-25 lat. Potem w dużej mierze utrzymuje się bez zmian, przynajmniej na poziomie kohorty, czyli na poziomie grupy, która urodziła się w jakimś czasie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Początek tekstu:
Największym wrogiem Kościoła jest państwo opiekuńcze. Poziom religijności w społeczeństwach spada wraz ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa egzystencjalnego - mówi OKO.press prof. UwB Konrad Talmont-Kamiński, badający zjawisko sekularyzacji.

Inny fragment:
Na przykład na mszę chodzi 55 proc. Polaków po czterdziestce i tylko 26 proc. przed czterdziestką. Widać stąd, że te różnice pokoleniowe w Polsce są ogromne.

Dzisiejsi 80-latkowie, tacy jak na przykład moja mama, są generalnie osobami głęboko wierzącymi. Dzisiejsi 20-latkowie są, generalnie mówiąc, głęboko niewierzący. Często się mówi, że to dlatego, że ludzie się robią bardziej wierzący z wiekiem. Ale dane tego nie potwierdzają.


OKO press to najbardziej zlewaczony portal jaki istnieje. Już gorszego gówna zacytować nie mogłeś. Ci twoi "specjaliści" od sekularyzacji to tacy sami antyreligijni manipulatorzy jak ty więc można sobie tę propagandę darować. Poza tym ten twój szaman wprost zaprzecza bezstronnemu cytatowi z pisma medycznego na temat pediatrii, który zacytowałem. A tam stoi jak byk, że jeśli chodzi o postawy światopoglądowe to młodzież cechuje to, że może:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

Potwierdza to też moja własna obserwacja. Z okresu mojej młodości wszyscy antyklerykałowie są obecnie za Kościołem. A znam osobiście nawet jednego ateistę, który był ateistą od urodzenia i dziś jest w kółku różańcowym


Nie ma znaczenia, gdzie Konrad Talmont-Kamiński się wypowiedział, ważne, ze jest fachowcem, jest szefem Zakładu Socjologii Poznawczej UwB. Ciekawe, że przytaczana przez fedora "chwiejność moralna, niestabilność zachowań" młodzieży jakoś nie przeszkadza pracownikom CBOS (a także innym badaczom) obejmować młodzieży badaniami statystycznymi pod kątem religijności.

Zależność udziału w praktykach religijnych od wieku jest silniejsza – proces toczy się szybciej, ale mniej równomiernie. W najmłodszej grupie wiekowej spada odsetek regularnie praktykujących –
z 69% do 23% – i rośnie niepraktykujących – z 7,9% do 36%. Poziom praktyk religijnych wśród młodych respondentów w wieku 25–34 lata był jeszcze nieco niższy: w roku 1992 – 62% regularnie
praktykujących i 8% niepraktykujących, i, oczywiście, jest niższy obecnie – 26% regularnie praktykujących i 30% niepraktykujących, ale minimalnie wyższy niż poziom praktyk wśród najmłodszych,
zatem proces odchodzenia od praktyk toczy się nieco wolniej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Badania są robione regularnie, nie są to pojedyncze strzały, ale badania robione metodycznie, co skutkuje zauważeniem tendencji, a nie chaosu. Gdyby niestabilność emocjonalna młodzieży była tak duża, że badania nie miałyby sensu, to by ich nie robiono, a wyniki byłyby chaotyczne (w każdym badaniu inaczej). Tymczasem wyraźnie widać pewną stabilność i trend. To badania młodzieży pozwoliły zauważyć, że światopogląd nabywa się w wieku od kilkunastu do 25 lat i potem przeważnie to się już nie zmienia. Żeby to stwierdzić trzeba było robić szereg badań porównawczych przez wiele lat.

Oczywiście doświadczenia osobiste fedora mają się nijak do badań statystycznych. Równie dobrze na podstawie średniej życia jakiejś jednej rodziny można by stwierdzać średnią życia w danym kraju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:22, 09 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
blackSwan napisał:
Indywidualne zmiany przekonania na niereligijne nie jest zbyt częstym zjawiskiem wśród osób w średnim i starszym wieku. Trzeba liczyć na młode pokolenia, które coraz śmielej kwestionują przekonania swych rodziców i dziadów. Dlatego sekularyzacja w pełni będzie postępować ze zmianą pokoleń.


Chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę. Z tym, że jeśli sekularyzację będziemy pojmowac szerzej, czyli także jako zaprzestanie traktowania Kościoła jako wyroczni w różnych kwestiach i większej samodzielnosci w decydowaniu o treściach wiary i moralności, to sekuralizacja dotyczy różnych pokoleń, chociaż pewnie tych starszych w mniejszym stopniu (zwłaszcza na wsiach). Zeby nastąpiła sekuralizacja w pokoleniach młodszych, musi być już być jakieś rozluźnienie, jakaś w pewnym stopniu zgoda w rodzinie na pójście młodych swoją drogą, a to już jest zalążek sekularyzacji. W dawniejszych czasach byłoby nie do pomyślenia to, na co dziś pozwala się młodym.


Zabawnie się czyta te oparte na płonnych nadziejach mrzonki wojujących sekularystów. A tymczasem młodzi są najmniej reprezentatywną próbką do badań trendów światopoglądowych gdyż mogą oni:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale nie przeszkadzajmy anbusiowi marzyć. Ja też bylem niechętny Kościołowi jako nastolatek. I co z tego


Sprawdźmy co na temat utrzymywania się światopoglądu nabytego za młodu ma do powiedzenia fachowiec:

Poziom religijności ustala się mniej więcej w wieku 12-25 lat. Potem w dużej mierze utrzymuje się bez zmian, przynajmniej na poziomie kohorty, czyli na poziomie grupy, która urodziła się w jakimś czasie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Początek tekstu:
Największym wrogiem Kościoła jest państwo opiekuńcze. Poziom religijności w społeczeństwach spada wraz ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa egzystencjalnego - mówi OKO.press prof. UwB Konrad Talmont-Kamiński, badający zjawisko sekularyzacji.

Inny fragment:
Na przykład na mszę chodzi 55 proc. Polaków po czterdziestce i tylko 26 proc. przed czterdziestką. Widać stąd, że te różnice pokoleniowe w Polsce są ogromne.

Dzisiejsi 80-latkowie, tacy jak na przykład moja mama, są generalnie osobami głęboko wierzącymi. Dzisiejsi 20-latkowie są, generalnie mówiąc, głęboko niewierzący. Często się mówi, że to dlatego, że ludzie się robią bardziej wierzący z wiekiem. Ale dane tego nie potwierdzają.


OKO press to najbardziej zlewaczony portal jaki istnieje. Już gorszego gówna zacytować nie mogłeś. Ci twoi "specjaliści" od sekularyzacji to tacy sami antyreligijni manipulatorzy jak ty więc można sobie tę propagandę darować. Poza tym ten twój szaman wprost zaprzecza bezstronnemu cytatowi z pisma medycznego na temat pediatrii, który zacytowałem. A tam stoi jak byk, że jeśli chodzi o postawy światopoglądowe to młodzież cechuje to, że może:

"przyjmować wzorce postępowania grupy, często odbiegające od ogólnie przyjmowanych postaw społecznych. Tego rodzaju wybory nie są jednak trwałe. Młodzież cechuje chwiejność moralna, niestabilność zachowań"

[link widoczny dla zalogowanych]

Potwierdza to też moja własna obserwacja. Z okresu mojej młodości wszyscy antyklerykałowie są obecnie za Kościołem. A znam osobiście nawet jednego ateistę, który był ateistą od urodzenia i dziś jest w kółku różańcowym


Nie ma znaczenia, gdzie Konrad Talmont-Kamiński się wypowiedział,


Jak najbardziej ma. Oko.press to w tej chwili najbardziej skrajny lewicowy i antyklerykalny portal w Polsce. I takie też sobie dobiera "autorytety"

anbo napisał:
ważne, ze jest fachowcem, jest szefem Zakładu Socjologii Poznawczej UwB


Czyli nie jest specjalistą od pediatrii. Ty też jesteś anbuś "fachowcem", szczególnie od biblistyki :mrgreen:

anbo napisał:
Ciekawe, że przytaczana przez fedora "chwiejność moralna, niestabilność zachowań" młodzieży jakoś nie przeszkadza pracownikom CBOS (a także innym badaczom) obejmować młodzieży badaniami statystycznymi pod kątem religijności


Ale ty głupi jesteś, anbuś. CBOS wykonuje badanie na zlecenie i nie obchodzą go takie kwestie. Nie interesują ich problemy metodologiczne. Jak ktoś im zleci badanie ilości dziewic wśród prostytutek to też takie badanie przeprowadzą jeśli ktoś za to zapłaci. O badaniu nie decyduje CBOS ale ten co zleca. Jak zwykle nie kumasz co się wkoło ciebie dzieje

anbo napisał:
Zależność udziału w praktykach religijnych od wieku jest silniejsza – proces toczy się szybciej, ale mniej równomiernie. W najmłodszej grupie wiekowej spada odsetek regularnie praktykujących –
z 69% do 23% – i rośnie niepraktykujących – z 7,9% do 36%. Poziom praktyk religijnych wśród młodych respondentów w wieku 25–34 lata był jeszcze nieco niższy: w roku 1992 – 62% regularnie
praktykujących i 8% niepraktykujących, i, oczywiście, jest niższy obecnie – 26% regularnie praktykujących i 30% niepraktykujących, ale minimalnie wyższy niż poziom praktyk wśród najmłodszych,
zatem proces odchodzenia od praktyk toczy się nieco wolniej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Badania są robione regularnie, nie są to pojedyncze strzały, ale badania robione metodycznie, co skutkuje zauważeniem tendencji, a nie chaosu. Gdyby niestabilność emocjonalna młodzieży była tak duża, że badania nie miałyby sensu,


Sensu to nie ma twoje majaczenie. CBOS przeprowadzi każde badanie jeśli ktoś za nie zapłaci

anbo napisał:
to by ich nie robiono, a wyniki byłyby chaotyczne (w każdym badaniu inaczej). Tymczasem wyraźnie widać pewną stabilność i trend. To badania młodzieży pozwoliły zauważyć, że światopogląd nabywa się w wieku od kilkunastu do 25 lat i potem przeważnie to się już nie zmienia. Żeby to stwierdzić trzeba było robić szereg badań porównawczych przez wiele lat


Nic takiego z tych badań nie wynika, to już tylko twoja nadinterpretacja. Nikt nie przeprowadził badań w kwestii stabilności światopoglądu bo nie da się przeprowadzić takich badań. Trzeba by badać tych samych ludzi przez całe życie. Pomijam już to, że badania sondażowe obejmują niereprezentatywne próbki osób. Dużo bardziej przekrojowe są już badania kościelne w kwestii trendów wiary. Niemniej jednak dostępne dane jasno pokazują dwie rzeczy: 1) młodzi mają wyjątkowo niestabilny światopogląd i kształtuje się on w zasadzie przez całe życie, 2) światopogląd większości ludzi robi się konserwatywny z wiekiem. Widać to choćby w Polsce po preferencjach wyborczych starzejącego się społeczeństwa, które grawituje w stronę elektoratu prawicowego. Pomijam już to, że w tej chwili w Polsce mamy zapaść demograficzną i młodych ludzi jest dużo mniej niż 30 lat temu. Tak więc o kant tyłka można potłuc te twoje wspieranie się zupełnie niereprezentatywnymi młodymi. Tym bardziej, że wiek młodzieńczy to okres buntów wobec wszelkich autorytetów, nie tylko tych kościelnych. Młodzi buntują się również wobec rodziców i nauczycieli. Ci wszyscy manipulanci, którzy przywołują buntowanie się młodych wobec Kościoła, oczywiście nie wspominają już o tym, że młodzi buntują się po prostu przeciw wszystkiemu. Ich bunt nie jest więc ukierunkowany antyreligijnie ale ogólnie. O tym wszyscy manipulanci twojego pokroju już milczą jak grób bo zależy im tylko na uderzaniu w autorytet Kościoła. Poczytaj sobie anbuś o tak zwanym wieku Kali, jak Hindusi nazywają okres buntu młodzieńczego:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zachowujesz się jakbyś nigdy o tym nie słyszał :mrgreen:

anbo napisał:
Oczywiście doświadczenia osobiste fedora mają się nijak do badań statystycznych. Równie dobrze na podstawie średniej życia jakiejś jednej rodziny można by stwierdzać średnią życia w danym kraju.


Próbki CBOS to 1000 osób w skali 40 milionów Polaków. Nie jest to żadna miarodajna statystyka. Nie masz więc nic specjalnie lepszego. A dla mnie najbardziej miarodajne jest w tej sytuacji to co widzę wokół siebie. Porażkę sondażowni widać zresztą regularnie. Każdy pamięta jak Komorowskiemu sondaże dawały 65% poparcia a Dudzie 21% w wyborach prezydenckich. Wygrał Duda


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 19:51, 09 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin