Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdrowy duch, to i ciało zdrowe.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
żmijka




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:05, 16 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
A mogę cię spytać, ile razy już umarłaś? Czy znasz jakiś inny stan, niż życie? Jeśli nie, to wszak to ja powinienem poprosić o dowód na to, że kiedy umrze moje (twoje) ciało, wtedy umrze z nim moja (twoja) świadomość.



Ad 1. Możesz
Ad 2. Jeśli stanem nazywasz życie ,to nie znam innych stanów ponad życie i śmierć ,mimo to nadal nie kumam co z moim poszukiwaniem prawdy ma to wspólnego. Nazewnictwa się nie czepnę bo jeszcze się przeciągam .
AD 3.By uzyskać odpowiedz na to pytanie należałoby określić czym jest świadomość wg.Ciebie i czym wg.mnie .Na tym etapie mogą wystąpić już duże różnice w postrzeganiu zagadnienia.Do tego dodajmy szczyptę logiki:
jak mogę wierzyć w istnienie czegoś czego nie znam o czego istnieniu nie wiem?Hm..przecież to niemożliwe a twierdzenia innych,którzy uważają że istnieje, nie jest dla mnie wykładnią .Autorytetów poszukuję na własną rękę i nie sposób mi ich narzucić.Jestem więc niepokorna czy jestem durniem ,szukam odpowiedzi wolnomyślicieli czy powinnam bezkrytycznie ufać myślom innych i przyjąć je jako swoje..Kawy?
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:06, 16 Kwi 2010    Temat postu:

wuj napisał:
A mogę cię spytać, ile razy już umarłaś?
żmijka napisał:
Możesz

Wobec tego pytam: ile razy już umarłaś? Dziwi mnie to, ale piszesz, że znasz życie oraz śmierć (czyli musiałaś umrzeć przynajmniej raz):

śmijka napisał:
nie znam innych stanów ponad życie i śmierć

Musiałaś więc umrzeć przynajmniej raz, bo skąd inaczej znałabyś śmierć? Jeśli zaś nie umarłaś, to znasz tylko swoje wyobrażenie o śmierci. Skąd jednak to wyobrażenie, jeśli innego stanu poza życiem w takim przypadku nie znasz?

Rozumiesz, co mam na myśli? Śmierć jest stanem wydumanym; "znam śmierć" znaczy jedynie "wiem, jak wygląda i jak się zachowuje martwe ciało". Domyślam się, że wierzysz mocno w to, że twoje ciało i ty są tym samym; do takiej wiary brak jednak podstaw doświadczalnych.

wuj napisał:
to ja powinienem poprosić o dowód na to, że kiedy umrze moje (twoje) ciało, wtedy umrze z nim moja (twoja) świadomość.
żmijka napisał:
By uzyskać odpowiedz na to pytanie należałoby określić czym jest świadomość wg.Ciebie i czym wg.mnie .

Odpowiedź jest prosta: pod słowem "twoja świadomość" rozumiem to, co łączy wszystkie twoje doznania; jest tym, co jest obecne w każdym twym doznaniu, uczuciu, wspomnieniu, w każdej twej myśli; jest tym, co czyni twoje istnienie zauważalnym dla ciebie; jest więc twoim istnieniem, twoim byciem, twoim postrzeganiem - jest jakby rzeczownikową formą twojego "istnieję". Twoją świadomość znasz tylko ty, podobnie jak moją świadomość znam tylko ja. Nie sprawdzisz żadnym aparatem, czy jestem świadomy - możesz tylko sprawdzić, jakich wrażeń jesteś świadoma, gdy masz do czynienia z tym, co nazywasz "mną". Te twoje wrażenia nie są jednak moją świadomością, podobnie jak moje analogiczne wrażenia nie są twoją świadomością.

żmijka napisał:
jak mogę wierzyć w istnienie czegoś czego nie znam o czego istnieniu nie wiem?

Dokładnie! A jednak wierzysz w śmierć, w nieobecność ciebie - chociaż nie znasz i nie wiesz o twojej nieobecności, gdyż zawsze, gdy tylko cokolwiek postrzegasz, jesteś.

W istnienie mojej świadomości możesz śmiało wierzyć, bo chociaż jej nie postrzegasz, to możesz sobie ją wyobrażać jako coś podobnego do twojej świadomości, którą doskonale znasz, bo masz ją zawsze. Ale z istnieniem śmierci jest gorzej, bo jej wszak nie znasz. Możesz, rzecz jasna, wierzyć, że śmierć polega na tym, że w pewnym momencie następuje koniec, ostatnie doznanie; taka wiara ma sens. Jest to jednak tylko nieuzasadniona wiara, bo jeszcze nigdy nie znalazłaś się w takiej sytuacji; śmierci cudzej świadomości także nie zaznałaś, bo w ogóle cudzych świadomości wszak nie postrzegasz, nie możesz więc postrzegać ich unicestwienia.

Wiara w śmierć świadomości wraz ze śmiercią ciała jest zazwyczaj skutkiem bezkrytycznego przeniesienia materialistycznych doświadczeń życia codziennego do sytuacji wykraczających poza zakres ważności tych doświadczeń. Warto się więc zastanowić dokładniej nad tym, skąd tę wiarę wzięłaś. Mało kto się nad tym zastanawia; jeśli jednak należysz do tych, którzy taką analizę już przeprowadzili, prosiłbym cię bardzo o to, żebyś ją tutaj przedstawiła.

żmijka napisał:
Jestem więc niepokorna czy jestem durniem ,szukam odpowiedzi wolnomyślicieli czy powinnam bezkrytycznie ufać myślom innych i przyjąć je jako swoje

Nie przyjmujmy więc bezkrytycznie cudzych odpowiedzi, szczególnie na pytania podstawowe; zresztą, takie odpowiedzi są same zazwyczaj mało krytyczne. Chcę cię zachęcić do krytycznego przyjrzenia się temu, co uznajesz za odpowiedź, w tym przypadku za odpowiedź na pytanie o życie i śmierć. Chcę cię też zachęcić do krytycznego przyjrzenia się temu, co ja uznaję za odpowiedź na to pytanie.

żmijka napisał:
Kawy?

Z przyjemnością, dziękuję: c\_/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:16, 16 Kwi 2010    Temat postu:

wuj napisał:
nie widzisz szans na lepsze, więc zadowalasz się tym, co masz. O to ci chodziło?
luzik napisał:
tak
wuj napisał:
dlaczego uważasz, że świat jest w całości (tej dostępnej tobie) taki nieidealny, za jaki go uważasz.

Albo inaczej: jak powinien twoim zdaniem wyglądać idealny świat?
luzik napisał:
No co ja mam powiedzieć, że chcę by na świecie był pokój , i by się ludzie nie zabijali , by nie chorowali , by nie dręczyli zwierząt. To truizmy są .

Bardzo ładnie (bo to mniej więcej tak, jak ja, więc mi się podoba). Pozwolę sobie więc teraz na domysł (bo to w końcu prosta zgadywanka): ponieważ wierzysz, że twój świat kończy się wraz z twoją śmiercią, to nie widzisz możliwości, aby taki ideał był możliwy do zrealizowania. Czy dobrze to przedstawiłem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:39, 16 Kwi 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:

Bardzo ładnie (bo to mniej więcej tak, jak ja, więc mi się podoba). Pozwolę sobie więc teraz na domysł (bo to w końcu prosta zgadywanka): ponieważ wierzysz, że twój świat kończy się wraz z twoją śmiercią, to nie widzisz możliwości, aby taki ideał był możliwy do zrealizowania. Czy dobrze to przedstawiłem?



Wuju, nie to że wierzę. Raczej nadzieję mam , że po śmierci skończy się wszystko. Natomiast nadziei na lepszy świat po śmierci, nie mam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:03, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Czyli: ponieważ masz nadzieję, że twój świat kończy się wraz z twoją śmiercią, to nie widzisz możliwości, aby taki ideał był możliwy do zrealizowania...

To brzmi nieco dziwnie, bo sprowadza się do: mam nadzieję, że mój ideał jest nie do zrealizowania. Coś tu jest więc nie tak. Co?

Może chodzi ci o to, że ponieważ wierzysz w taką formę rzeczywistości, która wyklucza możliwość lepszego świata po śmierci, to masz nadzieję, że śmierć twojego ciała będzie zarazem ostateczną śmiercią ciebie?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 0:06, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:26, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Nie podoba mi się świat w którym jestem, ze względów o których już pisałam.
Nie łudzę się nadzieją, że kiedyś w przyszłym życiu będzie lepiej.
Podoba mi się natomiast koncepcja niebytu, jest OK . Nie oczekuję nagrody za to jak żyję, a staram się żyć w sposób jak najbardziej wartościowy. Dla SIEBIE.
Nie będę asekuracyjnie biegać do kościoła ,by w razie gdyby coś tam jednak po śmierci było, załapać się na miłosierdzie boskie.
Odrzucam boga ( nawet jeśli istnieje ) bo nie widzę jego miłosierdzia.
Jestem w opozycji, gdyż nie godzę się na żadne okrucieństwo nawet to w boskim wykonaniu.

Nigdy się nie narodzić to dar największy ...


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 0:45, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:44, 17 Kwi 2010    Temat postu:

luzik napisał:

Jestem w opozycji, gdyż nie godzę się na żadne okrucieństwo nawet to w boskim wykonaniu.

Na przykład?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:51, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Luziku, ja doskonale rozumiem, dlaczego ci się nie podoba świat, w którym jesteś. Mnie też się taki świat nie podoba, z tych samych względów. Tu nie ma między nami istotnej różnicy.

Natomiast nie rozumiem zwrotu "nie łudzę się nadzieją" w odniesieniu do "przyszłego życia". Tym zwrotem przemycasz nieuzasadnioną przez ciebie do tej pory myśl, że nadzieja na lepszy świat po śmierci jest bardziej nieuzasadniona, niż przypuszczenie, że po śmierci nie będzie żadnego lepszego świata.

Napisałaś natomiast, że odrzucasz Boga, bo nie widzisz Jego miłosierdzia. Czy mogę uznać, że to właśnie jest najważniejszą przyczyną twojego ateizmu? Innymi słowy, czy mogę oczekiwać, że jeśli założymy teraz - na potrzeby dyskusji - istnienie Boga, który jest nie tyle po prostu miłosierny, lecz wręcz wszelkie jego odczucia do wszystkich świadomych istot sprowadzają się do miłości (rozumianej nie zaborczo, lecz jako pragnienie dania kochanej istocie tego, co dla niej jest najlepsze), to twoja krytyka będzie opierała się właśnie na tym "widzę brak miłosierdzia, więc twoje założenie musi być błędne", a nie na przykład na "nauka nie potrzebuje hipotezy Boga" lub "wiara w Boga jest absurdalna"? (Te i inne wersje można, rzecz jasna, omawiać, ale teraz staram się ustalić uwagę na tym, co najważniejsze; o reszcie można porozmawiać w innych miejscach.)

Nb, o żadnych nagrodach ani asekuracjach nic nie mówiłem.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 0:52, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:15, 17 Kwi 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:


Napisałaś natomiast, że odrzucasz Boga, bo nie widzisz Jego miłosierdzia. Czy mogę uznać, że to właśnie jest najważniejszą przyczyną twojego ateizmu? )



Wuju, istnienie boga nie jest dla mnie istotne.
Jeśli istnieje i pozwala na coś takiego , to jest gorszy od innych, bo ja na przykład staram się zapobiegać złu, choć moje możliwości ograniczone są z racji braku boskości [link widoczny dla zalogowanych]

Jeremita, przykład na co ? Na to żem opozycją , czy na okrucieństwo w boskim wydaniu ?


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 1:22, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:53, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Przykład na okrucieństwo w boskim wydaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:12, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Eremita napisał:
Przykład na okrucieństwo w boskim wydaniu.


Przykład , proszę uprzejmie , powyższy film ( pozwalanie na wyrządzanie zła, złem jest - współwina ). Jezus był chyba podobnego zdania " Boże , mój Boże , czemuś mnie opuścił " ( ukrzyżowanie).


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 8:23, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:28, 17 Kwi 2010    Temat postu:

(wykasowano)

Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Wto 6:50, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 10:07, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Nigdy się nie narodzić to dar największy ...

Tak bo buddyjsku... szkoda tylko, że nikt tam właśnie nie szuka odpowiedzi. Buddyzm świetnie sobie radzi z problemami przedstawionymi przez luzike.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:28, 17 Kwi 2010    Temat postu:

krowa napisał:
temat wiodący to problem zdrowego ducha uzdrawiajacego ciało;

a on stał się przyczyną pojawienia się podproblemów:
- żyję w niedoskonałym świecie, nie jest on w stanie sprostać moim potrzebom, więc za współpracę mu dziękuję
- (szukam) dowodów na to, że ktoś, coś i gdzieś może mi pomóc, czuwa i nie pozwoli by coś złego mnie spotkało



.


Przy zdrowym duchu jest szansa na zdrowe ciało .
Widać mój duch mocarny , bo z każdą chorobą sam radę sobie daje
(przelać go jednak na bliskich nie umiem, też umierają i to nie z powodu starości wcale).
Podproblemy wymienione przez Ciebie są dla mnie nieczytelne.
Podziękowanie światu za współpracę , jest raczej odcięciem się od niego , ze wskazaniem na siebie.
Sam dla siebie bogiem się stajesz i żadne wsparcie nie jest Ci potrzebne.

Burah, tak. W zasadzie od razu powinnam niebyt nirwaną nazwać .


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 10:31, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:14, 17 Kwi 2010    Temat postu:

(wykasowano)

Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Wto 6:51, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:19, 17 Kwi 2010    Temat postu:

krowa napisał:
te podproblemy rzuciły:
Luzik
Żmijka

uznałem je za charakterystyczne. Luzik dziekuje światu za "współpracę" a Żmijka na współpracę czeka.

A cóż Krowa ? bydlę do zabicia, mleka nie daje, oborą gardzi.


Krowa, ludzie się tak pięknie różnić potrafią ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:33, 17 Kwi 2010    Temat postu:

luzik napisał:
Eremita napisał:
Przykład na okrucieństwo w boskim wydaniu.


Przykład , proszę uprzejmie , powyższy film ( pozwalanie na wyrządzanie zła, złem jest - współwina ). Jezus był chyba podobnego zdania " Boże , mój Boże , czemuś mnie opuścił " ( ukrzyżowanie).

Na filmie ludzie męczą zwierzęta, co ma Bóg do tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:49, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Eremita napisał:

Na filmie ludzie męczą zwierzęta, co ma Bóg do tego?


Poza tym, że się przygląda , nic .
Więc fakt ,że miłosierny jest jakoś do mnie nie przemawia .
W mojej obecności nikt nikogo dręczyć nie może . Zasada taka .
Może dlatego bogini mnie zwą ;)


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 14:51, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:06, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Ale miał byc przykład na okruciństwo Boga, a przygladanie się, nie jest nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:13, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Eremita napisał:
Ale miał byc przykład na okruciństwo Boga, a przygladanie się, nie jest nim.


Kwestia optyki . Zaniechanie dla mnie jest nie mniejszym okrucieństwem niż sam mord.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:25, 17 Kwi 2010    Temat postu:

A jeśli zaniechanie ma sens przez wzgląd na wyższe cele?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:48, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Eremita napisał:
A jeśli zaniechanie ma sens przez wzgląd na wyższe cele?


Taaaa, jeśli wiesz coś o wyższych celach boga to daj głos.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:27, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Zaniechanie jest spowodowane obdarzeniem nas wolną wolą. W przypadku niechcianych interwencji Boga w bieg wydarzeń, nie różnilibyśmy się zbytnio od stada owiec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:42, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Eremita napisał:
Zaniechanie jest spowodowane obdarzeniem nas wolną wolą. W przypadku niechcianych interwencji Boga w bieg wydarzeń, nie różnilibyśmy się zbytnio od stada owiec.


Nie przekonuje mnie to jakoś . Tak jak w przypadku ludzi jestem jeszcze w stanie zrozumieć sens cierpienia , tak w przypadku zwierząt nie, bo przecież one o życie wieczne nie zabiegają .


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 19:44, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:40, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Cierpienie zwierząt od ludzi nie może być zniwelowane przez wzgląd na naszą wolną wolę. Przecież ludzie także wzajemnie zadają sobie cierpienia.

Cierpienie zwierząt z powodu chorób, itp. też jest nieuniknione ze względu na prawa przyrody, my także im podlegamy. Po prostu lepszego świata nie dało się stworzyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin