Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piekło - czym jest?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:08, 16 Paź 2023    Temat postu:

Katolikus napisał:
Andy72 napisał:
Czyli upluszowienie Boga.
A zobacz dzisiejszą Ewangelię.


A możesz podać jakieś argumenty, że to jest "upluszowienie Boga"?
Dlaczego odpowiedzi powinny być na "tak"?

Celnie ripostujesz.
Jak ktoś nie wie, co powiedzieć, to wymyśla epitet, a potem go przykleja temu, co stwierdziła druga strona. Niech sobie teraz tamten się domyśla, o co by mogło chodzić, dlaczego ten epitet, a nie jakiś inny?...
Mamy tu wielu takich dyskutantów, którzy właśnie jakimś doczepieniem arbitralnego epitetu próbują dyskutować w sytuacji, gdy już nie wiedzą, jaki lepszy argument wymyślić.
To jest tanie - takie doczepianie epitetów. Jeden napisze "twój Bóg jest pluszowy". Na to można wymyślić kontrepitet "a twój Bóg jest okrutny i niesprawiedliwy!".
Zamiast się zadowalać tym, że sobie wymyślił ktoś epitet, trudniej jest wyjaśnić, dlaczego atrybutem Boga miałoby być postępowanie takie, a nie inne. Jak się to ma do znanych nam opisów Boga (choćby w Biblii)?...
Czyjaś osobista ocena "pluszowości" (ale podobnie będzie w drugą stronę może i z "okrucieństwem") w czyimś obrazie boskości nie ma jawnych granic, z nią nie ma jak sensownie, konkluzywnie dyskutować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:53, 18 Paź 2023    Temat postu:

Czy kochający Bóg mógłby posłać ludzi do piekła?
Tak.
A czy kochający Bóg mógłby zaakceptować, że któreś z jego stworzeń wybiera piekło?
Tak.
Czy wieczne potępienie można pogodzić z Bożą miłością?
Tak.
Czy idea absolutnie wiecznego piekła może współistnieć z kochającym Bogiem?
Tak.

i drugie "referendum":
Czy Bóg jest wszechwiedzący?
Tak.
Czy Bóg przed stworzeniem świata wiedział (a raczej wie) kto pójdzie do piekła a kto do nieba?
Tak.
Czy ludzie mają wolną wolę?
Tak,
Czy ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny?
Tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:12, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli upluszowienie Boga.
A zobacz dzisiejszą Ewangelię.


W narracji chrześcijańskiej dominuje pogląd, że Bóg Nowego Testamentu jest dobry, miłosierny, wspierający swoje dzieci itd. A tu takie nauczanie Jezusa:

Mt 22 napisał:
A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich: 2 «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. 3 Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. 4 Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" 5 Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, 6 a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. 7 Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. 8 Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. 9 Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie". 10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. 11 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. 12 Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"2 Lecz on oniemiał. 13 Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". 14 Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».


Jaki obraz Boga się wyłania: mściwy, surowy, małostkowy? A może coś nie tak interpretuję? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:19, 18 Paź 2023    Temat postu:

A nie przyszło ci do głowy że to wina tego wyrzuconego? Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:35, 18 Paź 2023    Temat postu:

Może przesadziłem trochę te referenda, ale jestem ciekaw Michała i Katolikusa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:09, 18 Paź 2023    Temat postu:

Azael napisał:
Andy72 napisał:
Czyli upluszowienie Boga.
A zobacz dzisiejszą Ewangelię.


W narracji chrześcijańskiej dominuje pogląd, że Bóg Nowego Testamentu jest dobry, miłosierny, wspierający swoje dzieci itd. A tu takie nauczanie Jezusa:

Mt 22 napisał:
A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich: 2 «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. 3 Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. 4 Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" 5 Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, 6 a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. 7 Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. 8 Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. 9 Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie". 10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. 11 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. 12 Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"2 Lecz on oniemiał. 13 Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". 14 Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».


Jaki obraz Boga się wyłania: mściwy, surowy, małostkowy? A może coś nie tak interpretuję? :)

Tak. Inaczej interpretujesz niż ja.
Ja postaci króla nie wiążę bowiem bezpośrednio z Bogiem. Ten król jest wg mnie bardziej uosobieniem KONIECZNOŚCI, KONSEKWENCJI. Ma to pewien związek z Bogiem, który rzeczywiście ten świat stworzył taki, a nie inny, ale pośredni. W mojej interpretacji ów strój weselny, którego nie miał potępiony weselnik jest zaś sprzeczną, nie dającą się zaspokoić naturą człowieka. W takim obrazie to nie Bóg jest mściwy i surowy, ale surowe są konsekwencje zaniedbania rozwoju duchowego, "nie przygotowania sobie stroju" na ucztę weselną. Reszta będzie konsekwencją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:16, 18 Paź 2023    Temat postu:

A co sądzisz o pytaniach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:28, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
A co sądzisz o pytaniach?

O których pytaniach?
Bo w moim komentarzu o pytaniu, jak interpretuję ja, albo czy Bóg jest mściwy chyba się wypowiedziałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:38, 18 Paź 2023    Temat postu:

To "referendum"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:13, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To "referendum"

Acha. Jakoś nie zajrzałem wyżej. To niech będzie referendum:

Czy kochający Bóg mógłby posłać ludzi do piekła?
Raczej nie.
A czy kochający Bóg mógłby zaakceptować, że któreś z jego stworzeń wybiera piekło?
Tak.
Czy wieczne potępienie można pogodzić z Bożą miłością?
Nie
Czy idea absolutnie wiecznego piekła może współistnieć z kochającym Bogiem?
Raczej nie.

i drugie "referendum":
Czy Bóg jest wszechwiedzący?
- Niejasno postawiony problem.
Czy Bóg przed stworzeniem świata wiedział (a raczej wie) kto pójdzie do piekła a kto do nieba?
Nie
Czy ludzie mają wolną wolę?
Tak,
Czy ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny?
- To zależy...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 15:14, 18 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:23, 18 Paź 2023    Temat postu:

Moje odpowiedzi Tak nie są 100% pewne, ale mi.in . po to by wywołać dyskusję. Widzę że masz w połowie takie poglądy jak Wuj,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2190
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:53, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Może przesadziłem trochę te referenda, ale jestem ciekaw Michała i Katolikusa.


Jeśli chodzi o "katoreferendum" to już odpowiedziałem, że 4xNIE.
:wink:
http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/pieklo-czym-jest,23343-75.html#754569

Odpowiem też na te twoje pytania Andy.

Czy Bóg jest wszechwiedzący?
Tak - jest Stwórcą całej rzeczywistości, a więc ma wiedzę o wszystkim.
Czy Bóg przed stworzeniem świata wiedział (a raczej wie) kto pójdzie do piekła a kto do nieba?
Raczej tak. Skoro Bóg jest wszechwiedzący to nie ma z tym problemu chyba, że celowo sobie tę wiedzę ograniczył. A po drugie, z mojej perspektywy (zwolennika zbawienia wszystkich), Bóg wie, że wszyscy dojdą do nieba (każdy w swoim indywidualnym czasie), bo nawet jeśli jacyś ludzie trafią do piekła (doświadczą stanu potępienia) to nie jest to stan bez wyjścia (patrz moje odpowiedzi do mojego "katoreferendum").
Czy ludzie mają wolną wolę?
Ludzie mają potencjał na wolną wolę, czyli człowiek musi się doskonalić, "narodzić na nowo", podążać "wąską drogą", aby ta wolna wola się w człowieku udoskonaliła.
Czy ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:08, 18 Paź 2023    Temat postu:

Całkiem mi się podobają te odpowiedzi, i byłoby dobrze gdyby było tak jak mówiśz
Czy twierdzisz zę nie ma piekła tylko czyściec?
Czy to nie zbytni optymizm?


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 17:09, 18 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:02, 18 Paź 2023    Temat postu:

Jeszcze a propos piekła, twierdzenia, że w piekle są dusze, które chcą tam być i wujowej idei, że piekło w tym sensie jest wieczne, albo w tym sensie się z niego nie wychodzi, że potępieniec w owym piekle w końcu doznaje tak głębokiego przetransformowania swojej duszy, iż staje się kimś znacząco innym - a jako inna osoba już może piekło opuścić.

Otóż uważam, że te idee dość zgrabnie da się ze sobą połączyć, w całość, która wydaje się dość spójna. Byłoby tak:
- Potępieniec idzie do piekła po tym, jak zastaje skonfrontowany z prawdą swoich wyborów i z tym, jaka jest rzeczywistość zbawionych. Potępieniec zwyczajnie widzi, że z taką duszą jaką ma i tak w niebie nie ma czego szukać, jako że nic z tego, co tam obowiązuje nie spełnia jego wymagań sensownej relacji z rzeczywistością. Potępieniec po prostu przekonał się w oparciu o doświadczenie swojego życia, że jedyne co go satysfakcjonuje, to postawa pychy, w której on za żadne skarby nie dostosowuje się do zasad, a jedynie potrafi je narzucać. W niebie zaś taka opcja nie jest dozwolona, dostępna, jest od razu "banowana" jako coś bezsensownego, pozbawionego racji bytu. Potępieniec, patrząc na swoje emocje i historię swojego życia widzi, że z pokorą mu nie po drodze, że odbiera ją jako sprzeczną z jego osobowością i potrzebami emocjonalnymi. Potępieniec musi się wywyższać, bo inaczej skręca się wewnętrznie z poczucia niespełnienia, frustracji, złości, wściekłości na wszystko i wszystkich. Zatem potępieniec w ten sposób automatycznie
- i odrzuca niebo
- już JEST w piekle - wszak przeżywa tę frustrację, wściekłość, złość, niespełnienie, poczucie, że się "nie nadaje", ale nie potrafi być inny, czuć inaczej. A to właśnie to jest istotą piekła.
Będąc w tym piekle, w tej frustracji, złości potępieniec się spala wewnętrznie. To go zmienia z każdą chwilą, z każdym odczuciem. Jednego zmienia szybciej, innego wolniej, ale patrząc wciąż na tego siebie w żądaniu wywyższenia, wciąż pozostając w uczuciu pychy, potępieniec jednocześnie coraz bardziej zaczyna dostrzegać, iż jest w nim miejsce na tej pychy odrzucenie. Jeden potępieniec zaczyna to miejsce dostrzegać wcześniej, inny później, ale w końcu ów bezsens piekielnego bytowania w porównaniu do choćby minimalnego początkowego ziarna jakiejś tam postaci pokory, może (nie musi, to wszystko zależy od konkretnej duszy) zaczyna czuć, że już staje się kimś innym, niż był na początku. Potem ten stan ewoluuje, aż w końcu potępieniec zaczyna czuć, iż szczerze odrzucił pychę i szczerze przyjął pokorę.
Wtedy piekło "opuszcza", jako że jest już kompatybilny z niebem, już nie odrzuca mentalnie tego, co niebo stanowi - miłość, prawdę, pokorę, rozwój duchowy. Bo niebo - piekło są STANAMI DUSZY, a nie miejscami. Piekło opuszcza diametralnie inna istota, niż ta, która do piekła się dostaje, wręcz jest to istota, która w mentalnym sensie dokonała zwrotu o 180 stopni. Nie jest już tamtą świadomością, tamtym odczuwaniem i wciąż SAMA WYBIERA.
W takim ujęciu mielibyśmy jeden wniosek dotyczący tego, jakiej postawy należy się wystrzegać na Ziemi, gdy odbywa się TEST naszych myśli, uczuć, woli. Należy bardzo się CHRONIĆ PRZED WSZELKĄ FORMĄ ZAKŁAMANIA WEWNĘTRZNEGO.
Lepiej jest dowiedzieć się, co w nas jest najgorszego, dając tak sobie szansę wzięcia się z tym mentalnie za bary, niż zamieść problem pod dywan.
Z resztą niemal wprost jest napisane to w Biblii:
Jan Ewangelista w swojej ewangelii, 3 napisał:
(19) A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. (20) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. (21) Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.

Kluczem tu są słowa "kto spełnia wymagania prawdy". Prawda jest tym, co WYŁANIA obraz naszej osoby, abyśmy mogli je W ŚWIETLE owej prawdy (do którego się mamy zbliżać) zobaczyć, ocenić. Ale też, jeśliby okazały się one dla nas jakoś niepochlebne, to za życia można jest skorygować - nawrócić się.
Problem zaczyna się wtedy, gdy nie ma tej diagnozy jacyż to właściwie jesteśmy, czyli co powinniśmy zmienić, aby nasze uczynki okazały się "dokonane w Bogu". Dopiero spełniając wymagania prawdy możemy uruchomić w sobie poprawny samokrytycyzm, a dalej nawrócić się na właściwy osobowy kurs. Po śmierci, gdy już zasłony i pozory, które skrywały nam prawdę za życia, opadną, wyjdzie na to, czy byliśmy przygotowani na niebo, czy nie.

Uważam, że funkcjonuje (u wielu, nie u wszystkich) fałszywy obraz Boga w chrześcijaństwie - obraz Boga, który unosi się urażoną dumą, gniewem, a który kapryśnie i arbitralnie umieszcza w piekle albo w niebie dusze. Ten obraz opiera się o wyobrażenie wzięte z mentalności ludzkich tyranów, którzy właśnie tak postępują - są mściwi, zazdrośni, i rozdzielają swoje łaski kapryśnie, dbając przede wszystkim o własne urażone dumy, o to, aby nikt nie podważał ich władzy. Są w chrześcijaństwie ludzie, którzy właśnie w takiego Boga wierzą (najbardziej... bo może czasem jakieś tam wątpliwości mają, więc może też wierzą po części w inne atrybuty Boga, których jednak nie umieją połączyć z wizją Boga - tyrana). Jeśliby Bóg rzeczywiście był tym kapryśnym, w pierwszym rzędzie zazdrosnym, czułym o postrzeganie go jako wielkiego władcy (idealnie tak czują ziemscy tyrani), to rzeczywiście nie miało by większego sensu doskonalenia się duchowe - wszak wtedy i tak Bóg, jeśli tylko miałby taki kaprys, zesłałby każdego, niezależnie od stopnia jego doskonałości do piekła. Wierzący w Boga tyrana, traktują sprawy w pewnym sensie "logicznie", bo nie martwią się zbytnio o to, CZY RZECZYWIŚCIE SĄ DOSKONALI, ale o to, czy nie podpadli bo byli niewystarczająco czołobitni, podkreślający swoją pełną podległość i posłuszeństwo, czy czasem w kajaniu się przed władcą nie byli wystarczająco gorliwi. Tak jest logicznie postępować, jeśli się poczyniło założenie, że Bóg ma osobowość na podobieństwo ziemskiego tyrana. Zaś wtedy nielogicznie byłoby liczyć na to, że Bóg kogoś miałby nagrodzić za to, że w życiu zmagał się ze swoimi słabościami, doskonalił, poszukiwał prawdy.
Chciałoby się powiedzieć: chrześcijaninie! Powiedz mi, w jakiego Boga wierzysz, a powiem ci kim jesteś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:06, 18 Paź 2023    Temat postu:

To czym różni się czyściec od piekła?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31350
Przeczytał: 96 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:43, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To czym różni się czyściec od piekła?

W czyśćcu od początku dusza ma świadomość, że do nieba w końcu trafi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:58, 18 Paź 2023    Temat postu:

To wyobrażasz sobie jak potworne musi być piekło, skoro myśli się że będzie się tam na wieczność?
Ale coś mi się tu nie zgadza. Teraz na ziemi wiemy że piekło nie jest wieczne a potem świadomość się zwęzi że nie będziemy wiedzieli??
Moim zdaniem, świadomość się rozszerza , nawet u potępieńców. Zwężanie świadomości kojarzy mi się z buddyzmem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2190
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:12, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Całkiem mi się podobają te odpowiedzi, i byłoby dobrze gdyby było tak jak mówiśz
Czy twierdzisz zę nie ma piekła tylko czyściec?
Czy to nie zbytni optymizm?


Uważam, że piekło jest realnym zagrożeniem przed, którym ostrzega Jezus w swojej nauce. Zakładam też, że wielu ludzi doświadcza stanu potępienia.

Do pewnego momentu zgadzam się z Benedyktem XVI.

Benedykt XVI z encykliki Spe salvi napisał:
Są ludzie którzy całkowicie zniszczyli w sobie pragnienie prawdy i gotowość do kochania. Ludzie, w których wszystko stało się kłamstwem; ludzie, którzy żyli w nienawiści i podeptali w sobie miłość. Jest to straszna perspektywa, ale w niektórych postaciach naszej historii można odnaleźć w sposób przerażający postawy tego rodzaju. Takich ludzi już nie można uleczyć, a zniszczenie dobra jest nieodwołalne: to jest to, na co wskazuje słowo «piekło».


Piekło odnosi się do tych ludzi, którzy żyli w nienawiści, zniszczyli w sobie zdolność kochania i okazywania miłości, czułości, empatii. Nie szukali w swoim życiu prawdy, podążali szeroką bramą i przestronną drogą, która prowadzi do zguby.

Różnica pomiędzy Ratzingerem, a zwolennikiem zbawienia wszystkich, jest taka, że zwolennik zbawienia wszystkich jest głęboko przekonany, że Bóg uleczy takich ludzi. Bóg nie zostawi człowieka z dramatem jego grzechów na wieczność. Wierzymy w przeobrażającą moc Boga, pociągającego swoją miłością, dobrocią i pięknem ku sobie nawet największych grzeszników. Bóg nie jest bezradny wobec największego koszmaru ludzkiego. Jest najskuteczniejszym Lekarzem i najmądrzejszym Pedagogiem, który nigdy nie zawodzi. Bóg jak Dobry Pasterz nie przestanie poszukiwać wszystkich zagubionych w swoim człowieczeństwie "aż znajdzie" (Łk 15,4.8).


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Śro 19:13, 18 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:19, 18 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To wyobrażasz sobie jak potworne musi być piekło, skoro myśli się że będzie się tam na wieczność?


Myślenie o piekle nie ma za bardzo sensu, dlatego, że o piekle najczęściej myślą bogobojni wierzący, a w ich przypadku jest małe prawdopodobieństwo, że mieliby tam trafić, natomiast cała reszta, która ewentualnie mogłaby tam trafić, albo w piekło nie wierzy, albo wcale się nad tym nie zastanawia :)
Być może w dawnych czasach ludzie jakoś bardziej się tym przejmowali, gdy ktoś piekłem postraszył, ale w współcześnie to po prostu nie działa, bo jak ktoś nie wierzy, to się tym nie przejmuje, a jak ktoś jest wierzący, to też nie musi się przejmować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:43, 18 Paź 2023    Temat postu:

2 Tes 1,7-9 napisał:
a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi* 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni* Ewangelii Pana naszego Jezusa. 9 Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego.


Jak Bóg może być dobry skoro stworzył piekło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:48, 18 Paź 2023    Temat postu:

Azael napisał:
2 Tes 1,7-9 napisał:
a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi* 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni* Ewangelii Pana naszego Jezusa. 9 Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego.


Jak Bóg może być dobry skoro stworzył piekło?


Przytoczony cytat nie mówi o piekle tylko o zagładzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:22, 18 Paź 2023    Temat postu:

Azael napisał:
2 Tes 1,7-9 napisał:
a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi* 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni* Ewangelii Pana naszego Jezusa. 9 Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego.


Jak Bóg może być dobry skoro stworzył piekło?


Sam stworzyłeś sobie piekło. Bóg tylko przyklepie twój wybór
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5923
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:05, 18 Paź 2023    Temat postu:

Tak na dobrą sprawę to na 8 pytań w kato referendum powinienem odpowiedzieć - nie wiem,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 13 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:03, 21 Paź 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Azael napisał:
2 Tes 1,7-9 napisał:
a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi* 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni* Ewangelii Pana naszego Jezusa. 9 Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego.


Jak Bóg może być dobry skoro stworzył piekło?


Sam stworzyłeś sobie piekło. Bóg tylko przyklepie twój wybór


Co trzeba zrobić, aby stworzyć sobie piekło? I jak rozeznać, że to ja sobie je stworzyłem, a nie, że mi się tylko tak wydaje, że je sobie zrobiłem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 13 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:07, 21 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czy ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny?

Wybór człowieka zależy od wielu czynników (otoczenie, geny, inteligencja itd.). Gdzie jest miejsce na odpowiedzialność? W czym się ona przejawia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin