Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wolne chrześcijaństwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:01, 23 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Czyli przyjmujesz nauczanie Jezusa tam, gdzie sam mówił, że zakłada Kościół - wspólnotę wierzących w niego?
Jak interpretujesz poniższe fragmenty, które mówią o Kościele, hierarchi w tym Kościele, autorytecie któremu trzeba się podporządkować?

Mt 18,17:
"Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!"

Dz 20,28:
"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią"

Hbr 13,17:
"Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli


Ten ostatni cytat jest jednoznaczny w kwestii posłuszeństwa. Dorzućmy jeszcze tę wypowiedź Jezusa:

"Kto was słucha, Mnie słucha" (Łk 10,16)

Gdyby tylko jedni wyznanie chrześcijańskie było, to by można było mówić o jakiejś pewnej realizowalności zasady posłuszeństwa. Problem w tym, że Jezus mówił swoje słowa do konkretnych ludzi - tamtych apostołów. A teraz mamy apostolstw do wyboru i koloru.
Jest z resztą i taki cytat:
Ewangelia Marka 9 napisał:
(38) Wtedy Jan rzekł do Niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. (39) Lecz Jezus odrzekł: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. (40) Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

Czyli są zalecenia i w te, i we wte...


Jakoś nie widziałem żebyś czynił cuda. No i nie mamy "apostołów do wyboru i do koloru" bo taki Kościół, co może się pochwalić nieprzerwaną sukcesją apostolską od czasów apostołów, to jest tylko jeden. Ale co to dla ciebie ma za znaczenie skoro ty nawet nauk Jezusa nie bierzesz na poważnie i słuchasz tylko siebie. Tak więc postanowiłeś nie słuchać już nikogo i wyznajesz deizm, bo to co wyznajesz to już nawet nie jest chrześcijaństwo ale co najwyżej panteizm Spinozy. W tej sytuacji przynajmniej nie wprowadzałbyś innych w błąd, że jesteś katolikiem

Byłbyś w stanie wymienić choć jedną katolicką naukę, z którą zgadzasz się od A do Z? Już kiedyś zadałem ci to pytanie ale nie byłeś w stanie znaleźć choć jednej katolickiej nauki, z którą zgadzasz się od A do Z

Wszystkie twoje herezje wynikają z tego, że jesteś liberałem. A liberalizm i katolicyzm są ze sobą nie do pogodzenia bo są jak ogień i woda

Dlatego jedyne co ci pozostaje to wybrać sobie z religii chrześcijańskiej tylko kilka elementów, które ci pasują. Resztę postanowiłeś olać. Co zostało z chrześcijaństwa po twojej selekcji? W zasadzie to nic. Chrześcijaństwo to dla ciebie jedynie system terapeutyczny a Jezus to tylko trener od rozwoju osobistego. Jeden z wielu trenerów. W twoim systemie Jezus coś może od czasu do czasu komuś doradzić ale nie musi. W żadnym wypadku Jezus nie może ci nic nakazać. Najlepiej żeby w ogóle się nie wtrącał bo wtedy od razu się zbuntujesz przeciw Niemu. A co robisz jak się buntujesz przeciw Jezusowi? Ano w zanadrzu masz zawsze jakiś werset, który mówi, że Bóg jest miłością. A taki Bóg nie może ci już nic nakazać bo przecież w twoim rozumieniu miłością by już wtedy nie był. Tak sobie to wykombinowałeś. A do tego wszystkiego dorzucisz jeszcze coś o "integrystach" i "usprawiedliwienie" na to, żeby nie słuchać Boga i nauk magisterium Kościoła masz już gotowe. Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. To są tylko typowe dla liberałów wykręty. Tanie preteksty. Ty nie wyznajesz katolicyzmu. Ty nie wyznajesz nawet chrześcijaństwa. To co wyznajesz to tylko taki system, który ma ci poprawić samopoczucie. W tym systemie Jezus nie jest żadnym Bogiem ale co najwyżej psychoterapeutą. W tym systemie nie ma żadnych wymagań, Jezus nic od ciebie nie wymaga (a co dopiero Kościół) bo u liberała twojego pokroju każdy, kto czegoś wymaga, od razu jest wrogiem. No i tak sobie tkwisz w tym swoim chrześcijaństwie okrojonym z wszystkiego co chrześcijańskie, które z żadnym chrześcijaństwem nic wspólnego nie ma


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 12:09, 24 Paź 2023, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:14, 23 Paź 2023    Temat postu:

Wydaje mi się, że nie ma jakiegoś absolutnego, kładącego argumentu za tym, które z ugrupowań chrześcijańskich jest "tym", o którym w Biblii traktują wersety o posłuszeństwie. Są oczywiście różne argumenty a to za jednym, a to za drugim ugrupowaniem, jednak takiego wyrazistego, superargumentu, który by przyćmiewał wszystkie inne zwyczajnie nie widać.
Wniosek?...
- Wniosek jest chyba taki, że nic ani nikt nie zdejmie z wyznawcy osobistej odpowiedzialności za wybór właściwej drogi chrześcijaństwa.

Podejścia w stylu:
- przecież nie mam wyboru, bo muszę być wiernym temu wyznaniu, w którym zostałem wychowany
albo
- przecież nie mam wyboru, bo muszę opowiadać się z tymi autorytetami, które obowiazują na moim terenie, gdzie teraz mieszkam
albo
- nie mam wyboru, bo najbardziej emocjonalnie wyraziste jest ugrupowanie X, a więc na tę silną wyrazistość muszę postawić
albo
- nie mam wyboru, bo wcześniej (z jakichś powodów, których podać teraz nie jestem w stanie), coś/ktoś mi wskazało jedną opcję, a więc przecież muszę dochować jej wierności bez względu na wszystko.
... te wszystkie (i podobne im) podejścia w gruncie rzeczy i tak BĘDĄ W SOBIE ZAWIERAŁY ASPEKT WYBORU. To, że ktoś opowiada się za jakąś opcją wyznaniową, w sytuacji gdy już poznał świat na tyle, że ma świadomość istnienia alternatyw, czyni jego trwanie w tej opcji wyborem. I ten człowiek będzie za ten wybór odpowiedzialny, tak jak jest odpowiedzialny za każdy inny wybór.
Oczywiście emocje nam zechcą tę okoliczność jakoś zamulić, wszak występuje "efekt wagonika", czyli emocjonalnie wspierana preferencja zaniechania działania wobec tego działania podjęcia. Wielu uważa, że będąc zachowawczymi, ukryją się przed odpowiedzialnością. Ale to jest złudzenie. Wybór i tak będzie, a odpowiedzialność z tytułu wyboru opartego o zaniechanie rozważań i dalej działań, wcale nie musi być mniejsza, albo inaczej uprzywilejowana w porównaniu do odpowiedzialności, która by opcje konserwatywne zrównywała z tymi przychodzącymi, nowszymi.

Wydaje mi się, że wielu konserwatystów bezwiednie przyjmuje najbardziej emocjonalnie wspieraną opcje dylematu wagonika. Ja to widzę jako mentalną słabość, brak zdolności stawienia czoła kompletności problemu, w którym zachodzi wybór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:23, 23 Paź 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Natomiast różnice w interpretacjach to jak najbardziej pomijanie jednych wersetów na rzecz innych. Gdy ktoś ma obraz Boga Ojca, jako Boga Miłości, to pomija wersety o Bogu surowym i karzącym, gdy ktoś jest zwolennikiem przestrzegania Tory (w podanej wyżej liście judeomesjaniści też są wliczani do chrześcijan), to pomija wersety o zbawieni z łaski, a gdy ktoś jest zwolennikiem "hiperłaski", to pomija wersety o uczynkach. Gdy ktoś traktuje Eucharystię symbolicznie, to pomija wersety, które wskazują na dosłowne rozumienie, z kolei zwolennicy Przeistoczenia pomijają wersety wskazujące na znaczenie symboliczne. Gdy ktoś wierzy w piekło to pomija wersety sugerujące unicestwienie, a w drugą stronę to samo. Gdy ktoś uznaje Jezusa za Archanioła Michała, to pomija wersety o Bóstwie Jezusa, gdy ktoś z kolei zrównuje Jezusa z Bogiem Ojcem, to pomija wersety sugerujące, że Jezus nie jest tym samym Bogiem co Bóg Ojciec. Gdy ktoś, jak np. chrystadelfianie, nie wierzy w istnienie osobowych demonów, to pomija wersety na to wskazujące. Gdy ktoś wierzy, że odrodzi się na Ziemi, to pomija wersety sugerujące, że "Niebo" jest w innym miejscu. Może dalej nie będę tego już ciągnąć, bo się zrobi elaborat.


tylko dlaczego wybierasz te nauki, które wybierasz, a nie inne ? no chyba dlatego, że są zgodne z twoimi doświadczeniami, przekonaniami .... pytanie, czy tę naukę bierzesz od Jezusa, czy siebie pod autorytet Jezusa podstawiasz.

czyli czy chcesz zrozumieć te nauki, których nie rozumiesz - czyli ich nie przyjmujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:28, 23 Paź 2023    Temat postu:

fedor napisał:

Jakoś nie widziałem żebyś czynił cuda. No i nie mamy "apostołów do wyboru i do koloru" bo taki Kościół, co może się pochwalić nieprzerwaną sukcesją apostolską od czasów apostołów, to jest tylko jeden. Ale co to dla ciebie ma za znaczenie skoro ty nawet nauk Jezusa nie bierzesz na poważnie i słuchasz tylko siebie. Tak więc postanowiłeś nie słuchać już nikogo i wyznajesz deizm, bo to co wyznajesz to już nawet nie jest chrześcijaństwo ale co najwyżej panteizm Spinozy. W tej sytuacji przynajmniej nie wprowadzałbyś innych w błąd, że jesteś katolikiem


Fedor zawołaj tu O.K i dajcie wsparcie Kruchemu, bo chyba pierwszy raz będzie musiał stanąć w obronie KK :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:46, 23 Paź 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Hill napisał:
Natomiast różnice w interpretacjach to jak najbardziej pomijanie jednych wersetów na rzecz innych. Gdy ktoś ma obraz Boga Ojca, jako Boga Miłości, to pomija wersety o Bogu surowym i karzącym, gdy ktoś jest zwolennikiem przestrzegania Tory (w podanej wyżej liście judeomesjaniści też są wliczani do chrześcijan), to pomija wersety o zbawieni z łaski, a gdy ktoś jest zwolennikiem "hiperłaski", to pomija wersety o uczynkach. Gdy ktoś traktuje Eucharystię symbolicznie, to pomija wersety, które wskazują na dosłowne rozumienie, z kolei zwolennicy Przeistoczenia pomijają wersety wskazujące na znaczenie symboliczne. Gdy ktoś wierzy w piekło to pomija wersety sugerujące unicestwienie, a w drugą stronę to samo. Gdy ktoś uznaje Jezusa za Archanioła Michała, to pomija wersety o Bóstwie Jezusa, gdy ktoś z kolei zrównuje Jezusa z Bogiem Ojcem, to pomija wersety sugerujące, że Jezus nie jest tym samym Bogiem co Bóg Ojciec. Gdy ktoś, jak np. chrystadelfianie, nie wierzy w istnienie osobowych demonów, to pomija wersety na to wskazujące. Gdy ktoś wierzy, że odrodzi się na Ziemi, to pomija wersety sugerujące, że "Niebo" jest w innym miejscu. Może dalej nie będę tego już ciągnąć, bo się zrobi elaborat.


tylko dlaczego wybierasz te nauki, które wybierasz, a nie inne ? no chyba dlatego, że są zgodne z twoimi doświadczeniami, przekonaniami .... pytanie, czy tę naukę bierzesz od Jezusa, czy siebie pod autorytet Jezusa podstawiasz.

czyli czy chcesz zrozumieć te nauki, których nie rozumiesz - czyli ich nie przyjmujesz.


No tak, wybieram to co mnie przekonuje. Pytanie po co miałabym chcieć rozumieć to co mnie nie przekonuje? Czemu się do tego zmuszać?

Ja się nie nawróciłam w KK, tylko dzięki rozmowom z judeomesjanistą, gdzie już na początku naciskano na mnie, żeby się ochrzciła w ich denominacji, więc gdybym miała przyjąć nauki zgodne z denominacją od której zaczęło się moje nawrócenie, to już całkiem bym odfrunęła z KK, więc nie wiem Lucek, czy aby na pewno o to Ci chodzi ;-P

Ps. a jeszcze mało tego, że bym odfrunęła, to środowisko na jakie trafiłam na początku, było tak radykalne biblijnie i tak nienawistnie nastawione do KK, że był tak krótki czas, że się nawet bałam do Kościoła wchodzić okazjonalnie.


Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Pon 12:56, 23 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:07, 23 Paź 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Zmienia w kwestii tego co uznajesz za przyjmowanie "całego nauczania" Jezusa. Biblia nie spadła z nieba, nie są to zapisy Jezusa, a zapisy o Jezusie i to wypadałoby brać pod uwagę w takich dyskusjach, że tak naprawdę nie da się w 100% ustalić co Jezus dokładnie powiedział, wszystko opiera się na osobistych przekonaniach.


Chrześcijanie przyjmują wszystko, co jest napisane w Ewangeliach i ewentualnie toczą spory jak to, co jest zapisane należy zrozumieć. Ale to nie jest Twoja postawa, bo Twoja postawa polega na tym, że z Ewangelii wybierasz sobie to, co chcesz, a resztę pomijasz. Tak rozumiem Twoją postawę, a jeśli dobrze ją rozumiem to wyłącza Cię ona z chrześcijaństwa. Bliżej Ci do unitarianki, która inspiruje się jakimiś naukami Jezusa i tyle. Ja też się inspiruję pewnymi naukami, bo uważam, że są ciekawe.

A co do wolnego chrześcijaństwa, to byłoby ono wtedy gdyby Jezus nauczał, a jacyś niezależni od siebie ludzie spisali by te nauki, a później ludzie interpretowaliby jak się komu podoba. Sytuacja raczej wygląda inaczej. Jezus zakłada grupę uczniów i przekazuje im swoje nauki, ci z czasem je utrwalają. Powstają gminy chrześcijańskie w różnych miejscach, jako jedna wspólnota, która jest zarządzana przez pierwszych uczniów, a później ta władza zostaje przekazywana.

Cytat:
Pisałam wyżej dlaczego określam swoją wiarę jako "wolne chrześcijaństwo" nie odniosłeś się do większości moich odpowiedzi.
Natomiast różnice w interpretacjach to jak najbardziej pomijanie jednych wersetów na rzecz innych. Gdy ktoś ma obraz Boga Ojca, jako Boga Miłości, to pomija wersety o Bogu surowym i karzącym, gdy ktoś jest zwolennikiem przestrzegania Tory (w podanej wyżej liście judeomesjaniści też są wliczani do chrześcijan), to pomija wersety o zbawieni z łaski, a gdy ktoś jest zwolennikiem "hiperłaski", to pomija wersety o uczynkach. Gdy ktoś traktuje Eucharystię symbolicznie, to pomija wersety, które wskazują na dosłowne rozumienie, z kolei zwolennicy Przeistoczenia pomijają wersety wskazujące na znaczenie symboliczne. Gdy ktoś wierzy w piekło to pomija wersety sugerujące unicestwienie, a w drugą stronę to samo. Gdy ktoś uznaje Jezusa za Archanioła Michała, to pomija wersety o Bóstwie Jezusa, gdy ktoś z kolei zrównuje Jezusa z Bogiem Ojcem, to pomija wersety sugerujące, że Jezus nie jest tym samym Bogiem co Bóg Ojciec. Gdy ktoś, jak np. chrystadelfianie, nie wierzy w istnienie osobowych demonów, to pomija wersety na to wskazujące. Gdy ktoś wierzy, że odrodzi się na Ziemi, to pomija wersety sugerujące, że "Niebo" jest w innym miejscu. Może dalej nie będę tego już ciągnąć, bo się zrobi elaborat.


Chrześcijanie nic nie pomijają. Przyjmują całość tylko inaczej ją interpretując.

Cytat:
Ciężko dyskutować skoro nie odnosisz się do przedstawianych argumentów. Można jak najbardziej uznać, że Jezus wybrał uczniów, żeby przekazali dalej nauki o Bogu, o życiu wiecznym itp., przecież w jakimś celu tu przyszedł, nie po to, żeby głosić nauki samemu sobie, no ale tu jeszcze daleka droga do KK jako insytyucji w obecnej formie. Wszystko zależy co się uzna za nauki istotne dla duchowości. Zresztą pisząc o gminach, znowu pomijasz to co wyżej pisałam, że te gminy sie różniły w naukach, sami Apostołowie się sprzeczali między sobą , powstawały nowe odłamy. Właściwie to dogmaty KK były odpowiedzią na różne nauki o Jezusie, które z czasem powstawały, a Ty to tak przekazujesz, jakby to od początku był jakiś usystematyzowany zestaw nauk.


Może i się sprzeczali, ale to nie oznacza, że wybierali sobie z nauczania Jezusa to co im wygodne. Właśnie brali wszystko i dalej toczyli spory jak to rozumieć.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 14:08, 23 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:15, 23 Paź 2023    Temat postu:

Hill, chodziło mi tylko, że przyjmuje się tę naukę tak jak się ją rozumie - lub nie przyjmuje ... bo z faktu, że pani X ma poglądy, z którymi się zgadzamy, a z innymi nie, nie wynika, że jesteśmy jej wyznawcą.

to chyba coś więcej .... i chyba ważne, które przekonania i czy są istotą chrześcijaństwa, a nie również np. buddyzmu :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:38, 23 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ciężko dyskutować skoro nie odnosisz się do przedstawianych argumentów. Można jak najbardziej uznać, że Jezus wybrał uczniów, żeby przekazali dalej nauki o Bogu, o życiu wiecznym itp., przecież w jakimś celu tu przyszedł, nie po to, żeby głosić nauki samemu sobie, no ale tu jeszcze daleka droga do KK jako insytyucji w obecnej formie. Wszystko zależy co się uzna za nauki istotne dla duchowości. Zresztą pisząc o gminach, znowu pomijasz to co wyżej pisałam, że te gminy sie różniły w naukach, sami Apostołowie się sprzeczali między sobą , powstawały nowe odłamy. Właściwie to dogmaty KK były odpowiedzią na różne nauki o Jezusie, które z czasem powstawały, a Ty to tak przekazujesz, jakby to od początku był jakiś usystematyzowany zestaw nauk.


Może i się sprzeczali, ale to nie oznacza, że wybierali sobie z nauczania Jezusa to co im wygodne. Właśnie brali wszystko i dalej toczyli spory jak to rozumieć.

Wybierali "co im wygodne".... :think:
W moim przekonaniu tak formułując argument w istocie dokonujesz skrywanej manipulacji, poprzez dołączenie już gotowej postaci ocenności na etapie, gdy ocena jeszcze powstaje. Zwykle określenie "wybierać to, co wygodne" traktuje się pejoratywnie, jako coś egoistycznego, nieobiektywnego. Czyli jeśli ktoś by "wybierał co mu wygodne", to domyślnie pewnie błądził, stosował wadliwe praktyki w rozpoznaniu. Taka sugestia się pojawia. Ale...
Człowiek po prostu rozważa, myśli, bierze pod uwagę różne argumenty. Aspekty "wygody" jest jakoś uwikłany w aspekt sensowności, racjonalności, oparcia się o twarde przesłanki. Może dla kogoś właśnie "wygodne" jest myśleć obiektywnie, bo z tego wynikać będzie dla niego obraz rzeczywistości, który go epistemicznie satysfakcjonuje?... Wtedy zarzucając komuś takiemu "wygodę", sugerowalibyśmy, że czyni błąd, bo jest obiektywny?...
Oczywiście trzeba brać pod uwagę zagrożenie "wygody" w rozumowaniu rozumianej jako myśleniu silnie życzeniowe. Tu trzeb się pilnować, jednak ogólnie postawiony, czyli bez konkretnych dodatkowych argumentów merytorycznie posadowionych, zarzut "wygody" jest pusty, jest gdybaniem "a może wybierasz bardziej życzeniowo, choć przecież tak naprawdę to nie wiem, czy tak jest...".
Uważam, że rozumowanie racjonalne, obiektywne powinno w jakimś stopniu być odporne na zarzut "wygody" w tym sensie, że nie specjalnie się go boi. Owszem, racjonalne jest zadać sobie pytanie o wygodę/życzeniowość swojej argumentacji, ale jeśli dobre reguły pod tym względem okazały się spełnione, jeśli ktoś dołożył maksimum starań, aby błędów tak sugerowanych nie popełniać, to już nie za bardzo zarzucający ma tu prawo sugerować, iż ktoś ten błąd popełnił, bo już - rzekomo - (pytanie na jakiej zasadzie) powinien przyjąć inną opcję...
Każde nasze rozumowanie jest najczęściej - w trudnych do oszacowania stopniu - "wygodne". Może być wygodne w fałszujący oceny sposób, ale może być też "wygodne" w tym znaczeniu, że w końcu wypełnia te słuszne postulaty, jakie przed owym rozumowaniem postawiono.
Tak więc - szczególnie ogólnie postawiony, nie konkretujący dodatkowych argumentów - "zarzut z wygody" zdaje mi się pusty. On przestałby być pusty dopiero po jego jakimś merytorycznym, opartym o rzetelne przesłanki, uzasadnieniu.

PS.
I jeszcze na koniec mi się pomyślało: zarzut wygody można postawić też tym, którzy zdają się całkowicie na wybór jakichś autorytetów. Wszak wygodnie emocjonalnie jest myśleć, że odpowiedzialność za skomplikowanie osądu świata da się scedować na jakichś tam ludzi, a samemu jest się "krytym", samemu się (rzekomo... bo może to być jednak mylne przekonanie) nie popełnia błędów, więc nie podlega ostrzu sądu negatywnego. Tymczasem jednak już przykład II wojny światowej i procesów norymberskich pokazał, że to niekoniecznie tak jest, że można się tłumaczyć ze swojego braku pomyślunki i szczerego osądu na zasadzie "ja tylko wykonywałem rozkazy". :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 15:11, 23 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:46, 23 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

Chrześcijanie przyjmują wszystko, co jest napisane w Ewangeliach i ewentualnie toczą spory jak to, co jest zapisane należy zrozumieć. Ale to nie jest Twoja postawa, bo Twoja postawa polega na tym, że z Ewangelii wybierasz sobie to, co chcesz, a resztę pomijasz. Tak rozumiem Twoją postawę, a jeśli dobrze ją rozumiem to wyłącza Cię ona z chrześcijaństwa. Bliżej Ci do unitarianki, która inspiruje się jakimiś naukami Jezusa i tyle. Ja też się inspiruję pewnymi naukami, bo uważam, że są ciekawe.


Hmm, pomijając już moje poglądy, wcześniej jak rozumiem nie uznawałeś ŚJ jako chrześcijan, teraz unitarian. Dostałeś listę kościołów chrześcijańskich, są na niej również unitarianie. Musisz sam zdefiniować kim dla Ciebie jest chrześcijanin, bo ewidentnie się tu gubisz, mógłbyś chociaż zapoznać się z tymi wyznaniami, które dostałeś, a jeśli nie uważasz ich za chrześcijańskie, to podaj jakieś podstawy dlaczego ich nie uznajesz, no bo są one wpisane jako chrześcijańskie.

Wyznania nietrynitarne
w Polsce (XVI – XVII w.):
duchoborcy
mołokanie
nowomołokanie
sobotniki
Bracia polscy
unitarianie
w Polsce współcześnie
Świecki Ruch Przyjaciół Człowieka „Anioł Pański” (miał niewielkie grono zwolenników w latach 30. XX wieku, obecnie nie występuje w Polsce)
Kościół Remonstrantów Polskich
spirytualiści
Jednota Braci Polskich

[link widoczny dla zalogowanych]


Kruchy04 napisał:

A co do wolnego chrześcijaństwa, to byłoby ono wtedy gdyby Jezus nauczał, a jacyś niezależni od siebie ludzie spisali by te nauki, a później ludzie interpretowaliby jak się komu podoba. Sytuacja raczej wygląda inaczej. Jezus zakłada grupę uczniów i przekazuje im swoje nauki, ci z czasem je utrwalają. Powstają gminy chrześcijańskie w różnych miejscach, jako jedna wspólnota, która jest zarządzana przez pierwszych uczniów, a później ta władza zostaje przekazywana.


Dlaczego Jezus nie zapisał sam konkretnych nauk, jeśli zależało Mu, jako Bogu, na tym, żeby Jego wyznawcy mieli dokładnie sprecyzowaną teologię? Dlaczego to musiało się samo tak rozwijać rodząc tyle niejasności, już na samym początku, nawet u apostołów, a nie zostało od razu podane na tacy?


Kruchy04 napisał:

Chrześcijanie nic nie pomijają. Przyjmują całość tylko inaczej ją interpretując.


Możesz podać te inne interpretacje na wymienionych przykładach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:19, 23 Paź 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Hill, chodziło mi tylko, że przyjmuje się tę naukę tak jak się ją rozumie - lub nie przyjmuje ... bo z faktu, że pani X ma poglądy, z którymi się zgadzamy, a z innymi nie, nie wynika, że jesteśmy jej wyznawcą.

to chyba coś więcej .... i chyba ważne, które przekonania i czy są istotą chrześcijaństwa, a nie również np. buddyzmu :wink:


Lucek ok, mi nie zależy na tym, żeby się określać jako chrześcijanka, tak jest po prostu praktycznie w dyskusjach.
Pytanie tylko co jest bliższe chrześijaństwu, moje nastawienie bardziej neutralne, buddyjsko-urantiańsko-chrześcijańskie i co tam sobie jeszcze dorzucę po drodze, może bahaizm :), czy protestancki radykalizm biblijny agresywnie antykatolicki? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:41, 23 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ciężko dyskutować skoro nie odnosisz się do przedstawianych argumentów. Można jak najbardziej uznać, że Jezus wybrał uczniów, żeby przekazali dalej nauki o Bogu, o życiu wiecznym itp., przecież w jakimś celu tu przyszedł, nie po to, żeby głosić nauki samemu sobie, no ale tu jeszcze daleka droga do KK jako insytyucji w obecnej formie. Wszystko zależy co się uzna za nauki istotne dla duchowości. Zresztą pisząc o gminach, znowu pomijasz to co wyżej pisałam, że te gminy sie różniły w naukach, sami Apostołowie się sprzeczali między sobą , powstawały nowe odłamy. Właściwie to dogmaty KK były odpowiedzią na różne nauki o Jezusie, które z czasem powstawały, a Ty to tak przekazujesz, jakby to od początku był jakiś usystematyzowany zestaw nauk.


Może i się sprzeczali, ale to nie oznacza, że wybierali sobie z nauczania Jezusa to co im wygodne. Właśnie brali wszystko i dalej toczyli spory jak to rozumieć.

Wybierali "co im wygodne".... :think:
W moim przekonaniu tak formułując argument w istocie dokonujesz skrywanej manipulacji, poprzez dołączenie już gotowej postaci ocenności na etapie, gdy ocena jeszcze powstaje. Zwykle określenie "wybierać to, co wygodne" traktuje się pejoratywnie, jako coś egoistycznego, nieobiektywnego. Czyli jeśli ktoś by "wybierał co mu wygodne", to domyślnie pewnie błądził, stosował wadliwe praktyki w rozpoznaniu. Taka sugestia się pojawia. Ale...


No jeśli ktoś chce się określać chrześcijaninem, a z nauk Jezusa wybiera tylko to co pasuje do jego światopoglądu to chyba ktoś taki wybiera to co mu wygodne. Hill chyba wybiera sobie z nauk Jezusa tylko te wersety i miłości i resztę pomija twierdząc, że:
"w Biblii jest jakieś szczątkowe przesłanie Jego nauk".

Pokaż mi chrześcijan, którzy tak robią.

Wolni chrześcijanie, jeśli się nie mylę, zaprzeczają temu, że Jezus założył Kościół instytucjonalny, czyli składający się z jakichś ludzi, którzy przejęli nauki swojego mistrza i dalej zakładali wspólnoty, którymi przewodzili..

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/wolne-chrzescijanstwo,24143.html#757411

Hill napisał:
Hmm, pomijając już moje poglądy, wcześniej jak rozumiem nie uznawałeś ŚJ jako chrześcijan, teraz unitarian. Dostałeś listę kościołów chrześcijańskich, są na niej również unitarianie. Musisz sam zdefiniować kim dla Ciebie jest chrześcijanin, bo ewidentnie się tu gubisz, mógłbyś chociaż zapoznać się z tymi wyznaniami, które dostałeś, a jeśli nie uważasz ich za chrześcijańskie, to podaj jakieś podstawy dlaczego ich nie uznajesz, no bo są one wpisane jako chrześcijańskie.


Wyznają bóstwo Jezusa? Chrześcijanie wyznają bóstwo Jezusa i przyjmują całe nauczanie Jezusa zawarte w Ewangeliach. Różnie je rozumieją, ale przyjmują wszystko, zgadza się?

Cytat:
Dlaczego Jezus nie zapisał sam konkretnych nauk, jeśli zależało Mu, jako Bogu, na tym, żeby Jego wyznawcy mieli dokładnie sprecyzowaną teologię? Dlaczego to musiało się samo tak rozwijać rodząc tyle niejasności, już na samym początku, nawet u apostołów, a nie zostało od razu podane na tacy?


Nie spisał, bo przekazał swoim uczniom. Być może nie mieli wtedy szans, aby coś spisywać. Wtedy była rozwinięta "tradycja ustna". To jest możliwe wyjaśnienie.

Chyba, że pytasz mnie w co ja uważam za wiarygodne. No to nie zależało Jezusowi, bo wierzył w nadchodzący koniec świata, ale to jest inna dyskusja.

Cytat:
Możesz podać te inne interpretacje na wymienionych przykładach?


Nie, nie chce mi się robić takiego zestawienia.

Sprawa jest prosta. Jeśli założyć dosłowność i wiarygodność wszystkich nauk Jezusa to wynika raczej pogląd, że dążył on do założenia jakiejś grupy uczniów, swoich wybrańców, którzy będą kontynuować jego nauki. To nie jest sytuacja, w której Jezus sobie s chodził po miastach i głosił swoje nauki, a jacyś przypadkowi obserwatorzy to spisali i my dziś będąc w posiadaniu tych nauk sami sobie interpretujemy o co chodzi, wybieramy to co pasuje, a resztę uważamy za nieważną itd. Jeśli Jezus chciał założyć Kościół to powinny być jakieś przykłady z jego nauczania i coś takiego znajdujemy. Jezus ustala jakiś autorytet, który ma przejąć jego nauki i dalej to przekazywać. Wolny chrześcijan sprzeciwia się autorytetom, których Jezus sam ustanowił. Trzeba to sobie jakoś poukładać.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 15:42, 23 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:59, 23 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
No to nie zależało Jezusowi, bo wierzył w nadchodzący koniec świata


W nic takiego nie wierzył

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:37, 23 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jeśli Jezus chciał założyć Kościół to powinny być jakieś przykłady z jego nauczania i coś takiego znajdujemy. Jezus ustala jakiś autorytet, który ma przejąć jego nauki i dalej to przekazywać. Wolny chrześcijan sprzeciwia się autorytetom, których Jezus sam ustanowił. Trzeba to sobie jakoś poukładać.

Jezus nigdzie nie głosił idei tworzenia silnego autorytetu. Uczniowie mieli głosić ewangelię. Ale w jakim trybie mieli to robić?...
- Czy jako wyniesieni pod niebiosa święci, lub prawie święci, których ciemny lód ma słuchać bez szemrania?
- A może jako współpracujący z ludźmi, wtopieni w tłum, nie wywyższający się słudzy?...
(27) Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy.
(Ewangelia Łukasza 22)


A może ci, którym ludzie mają zaufać tak naprawdę wyróżniająco się, mocno powinni wylegitymować się czymś więcej, niz tylko swoim ogłoszeniem, że wszyscy się mają ich słuchać, bo przecież oni są z tych, co ich słuchać się trzeba?...
(17) Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; (18) węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie. (Ewangelia Marka 16)

(35) Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.
(Ewangelia Jana 13:35)


A może ci, którzy nie miłują, a głoszą, ze są od Boga, to fałszywi prorocy?...
Po miłości mieliśmy poznawać uczniów.
(8) Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. (List do Rzymian 13:8)


To dlaczego poznajemy tak często po arbitralności głoszenia, że właśnie "my jesteśmy od Boga, a inni już nie?".
W obliczu tego, że wielu jest takich, którzy chcieliby uchodzić za tych od Boga, chcieliby, aby obdarzano ich autorytetem, coś musi odsiać kłamców, uzurpatorów od tych prawdziwych.
Bo może należałoby na poważnie wziąć choćby tę ewangelię:
Marek Ewanglista, 10 napisał:
(35) Wtedy podeszli do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy. (36) On ich zapytał: Co chcecie, żebym wam uczynił? (37) Rzekli Mu: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie. (38) Jezus im odparł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony? (39) Odpowiedzieli Mu: Możemy. Lecz Jezus rzekł do nich: Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. (40) Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane. (41) Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. (42) A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. (43) Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. (44) A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. (45) Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

Czy aby na pewno ci, którzy najgłośniej, najdobitniej krzyczą, że tylko oni znają prawdę i tylko ich trzeba słuchać, są zgodni z tym, co zalecał Jezus?...
:shock:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 17:57, 23 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:52, 23 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

Wyznają bóstwo Jezusa? Chrześcijanie wyznają bóstwo Jezusa i przyjmują całe nauczanie Jezusa zawarte w Ewangeliach. Różnie je rozumieją, ale przyjmują wszystko, zgadza się?


Nie zgadza się z listą kościołów chrześcijańskich, ale z Twoją prywatną listą może się zgadzać, jak najbardziej


Kruchy04 napisał:

Nie spisał, bo przekazał swoim uczniom. Być może nie mieli wtedy szans, aby coś spisywać. Wtedy była rozwinięta "tradycja ustna". To jest możliwe wyjaśnienie.


To bardzo naciągane wyjaśnienie, mieli możliwość pisać, pierwsze księgi NT były pisane po nie tak długim okresie, poza tym był już wtedy spisany ST. Sami uczniowie i pierwsi chrześcijanie też mieli problem z interpretacjami nauk Jezusa, co wynika z zapisów NT. Gdyby Jezusowi bardzo zależało na przekazaniu konkretnego zestawu teologicznego, skrupulatnie przestrzeganego od samego początku, to by to zrobił, był Bogiem, helloł.
Różne nauki i obrzędy kształtowały się dopiero po czasie, nic takiego na początku nie było.


Kruchy04 napisał:

Nie, nie chce mi się robić takiego zestawienia.


Weźmy interpretację o Bogu, ja sobie wybieram część mówiącą o Bogu jako Miłości, bo idzie to w parze z moim doświadczeniem duchowym, resztę pomijam, bo w to nie wierzę. Opisy Boga emocjonalnego, surowego, karzącego, mściwego itp., traktuję jako ludzkie pomysły na Boga, w dawnych czasach, w tamtej kulturze.
A jak to pogodzi prawdziwy chrześcijanin, żeby nie kolidowało i szło w parze z doświadczeniem duchowym? Masz pomysł?


Kruchy04 napisał:

Sprawa jest prosta. Jeśli założyć dosłowność i wiarygodność wszystkich nauk Jezusa to wynika raczej pogląd, że dążył on do założenia jakiejś grupy uczniów, swoich wybrańców, którzy będą kontynuować jego nauki. To nie jest sytuacja, w której Jezus sobie s chodził po miastach i głosił swoje nauki, a jacyś przypadkowi obserwatorzy to spisali i my dziś będąc w posiadaniu tych nauk sami sobie interpretujemy o co chodzi, wybieramy to co pasuje, a resztę uważamy za nieważną itd. Jeśli Jezus chciał założyć Kościół to powinny być jakieś przykłady z jego nauczania i coś takiego znajdujemy. Jezus ustala jakiś autorytet, który ma przejąć jego nauki i dalej to przekazywać. Wolny chrześcijan sprzeciwia się autorytetom, których Jezus sam ustanowił. Trzeba to sobie jakoś poukładać.


A dlaczego nie mógł sobie tak chodzić w grupie i głosić na luzie, żeby uczniowie potem głosili to samo? Każdy duchowy nauczyciel w religiach zawsze miał jakąś grupę wyznawców, gdyby ich nie było, to by się żadna religia nie rozwinęła. Tu nie chodzi o to, że głosił i chciał to przekazać dalej, tylko o to co konkretnie głosił, jaki miał cel, o tym rozmawiamy. Co powiesz na wersety, gdzie Jezus nawiązuje do owiec z domu Izraela? Jeśli chciał zakładać nową grupę wyznawców, to skąd ten cytat? (pomijam tu pomysły niektórych biblistów, którzy uznają te wersety za przypisane przez odłam żydowski).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:25, 23 Paź 2023    Temat postu:

Hill napisał:
lucek napisał:
Hill, chodziło mi tylko, że przyjmuje się tę naukę tak jak się ją rozumie - lub nie przyjmuje ... bo z faktu, że pani X ma poglądy, z którymi się zgadzamy, a z innymi nie, nie wynika, że jesteśmy jej wyznawcą.

to chyba coś więcej .... i chyba ważne, które przekonania i czy są istotą chrześcijaństwa, a nie również np. buddyzmu :wink:


Lucek ok, mi nie zależy na tym, żeby się określać jako chrześcijanka, tak jest po prostu praktycznie w dyskusjach.
Pytanie tylko co jest bliższe chrześijaństwu, moje nastawienie bardziej neutralne, buddyjsko-urantiańsko-chrześcijańskie i co tam sobie jeszcze dorzucę po drodze, może bahaizm :), czy protestancki radykalizm biblijny agresywnie antykatolicki? :think:


jeśli uważasz, że się da połączyć to czemu nie, oczywiście, jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz się zgłosic do mnie na PW to cię wyspowiadam :wink:

poważniej, to się zastanawiam czy jesteś reinkarnacją Jezusa, Buddy - sobą, czy wyznawcą wiary :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anna




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:45, 23 Paź 2023    Temat postu:

[quote="lucek"][quote="Hill"]
lucek napisał:
Hill,

poważniej, to się zastanawiam czy jesteś reinkarnacją Jezusa, Buddy - sobą, czy wyznawcą wiary :)



Coraz lepiej!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:55, 23 Paź 2023    Temat postu:

:) i co ?

przejmuje przekaonania, działa w zgodzie z nimi .... :)
to tylko filozofia aniu :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anna




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:59, 23 Paź 2023    Temat postu:

Bzdura i schizofrenia!

Żadna filozofia.

Reinkarnacja....hehehe....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:04, 23 Paź 2023    Temat postu:

a właśnie ... że prowda !

hehehe .... :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anna




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:16, 23 Paź 2023    Temat postu:

Och, owca, .........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:17, 23 Paź 2023    Temat postu:

lucek napisał:

jeśli uważasz, że się da połączyć to czemu nie, oczywiście, jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz się zgłosic do mnie na PW to cię wyspowiadam :wink:


Uważam, że da się, przy czym objawienie Jezusa uważam za autentyczne, najbardziej przybliżające do prawdy duchowej. A w kwestii pozostałych religii uważam tak:

Wszystkie religie powstały w wyniku zróżnicowanych, intelektualnych reakcji ludzkich na identyczne przewodnictwo duchowe. Nigdy nie mogą się spodziewać osiągnięcia jednorodności doktryn, dogmatów i obrzędów – te są intelektualne; mogą jednak osiągnąć i kiedyś osiągną uświadomienie sobie jedności w prawdziwym czczeniu Ojca wszystkich, gdyż to jest duchowe i na zawsze prawdziwe, że w duchu wszyscy ludzie są sobie równi.

Spośród wielu religii wszystkie są dobre w takim stopniu, w jakim prowadzą człowieka do Boga i niosą człowiekowi świadomość istnienia Ojca. Wyobrażanie sobie swoich doktryn jako Prawdy jest błędem jakiejkolwiek grupy ludzi religijnych; postawa taka bardziej świadczy o arogancji teologicznej niż o pewności wiary. Nie ma takiej religii, która nie mogłaby z korzyścią dla siebie badać i asymilować najlepszych prawd zawartych w każdej innej wierze, jako że wszystkie zawierają prawdę. Ludzie religijni zrobiliby lepiej, zapożyczając raczej to, co najlepsze z żywej wiary duchowej swych bliźnich, zamiast potępiać to, co najgorsze w ich pokutujących przesądach i przestarzałych rytuałach.



lucek napisał:

poważniej, to się zastanawiam czy jesteś reinkarnacją Jezusa, Buddy - sobą, czy wyznawcą wiary :)


Akurat w reinkarnację nie wierzę, przynajmniej nie w takiej formie, że człowiek miałby się odrodzić na Ziemi. Czekam na jakąś wypasioną chałupę :)

"W domu Ojca mego jest mieszkań wiele." J 14:2
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:19, 23 Paź 2023    Temat postu:

anna napisał:
Och, owca, .........

gdzie jest owca ? ....

tych lewaków to do .... psychiatryków ... trzeba powysyłać, hehehe :mrgreen:

po co chłopu baba ... na starość sie robi z niej babajaga
a chłopa ma za trutnia ...

... owca powinien sie cieszyć . a nie marudzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anna




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:27, 23 Paź 2023    Temat postu:

Owca,
Dziękuję za miłe słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 23 Paź 2023    Temat postu:

anna napisał:
Owca,
Dziękuję za miłe słowo.

:mrgreen:
zawsze służę miłym słowem

:gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:44, 23 Paź 2023    Temat postu:

Hill,
".... Ludzie religijni zrobiliby lepiej, zapożyczając raczej to, co najlepsze z żywej wiary duchowej swych bliźnich, zamiast potępiać to, co najgorsze w ich pokutujących przesądach i przestarzałych rytuałach."

mi akurat te przestarzałe rytuały, w starych kościołach podobają ... skłaniają do refleksji ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin