ŚFiNiA

Netlis

Banjankri

Banjankri

Netlis

Banjankri

Banjankri

Netlis

1. Chyba wiesz, że chodziło o nieskończoność w sensie np. zbioru liczb naturalnych.
Zresztą podając sensowne zdanie na temat liczby Pi, która ma nieskończoną ilość cyfr po przecinku sam udowadniasz, to co negowałeś, czyli to, że da się sensownie ujmować coś czego nie da się sobie wyobrazić.

2. Haha, ja tak przedstawiłem problem? 😁
Nie ja zacząłem sprowadzać każde twierdzenie do wyobrażenia twierdzącego, ja jedynie pokazałem ci jakie to niesie konsekwencje i że to miecz obosieczny, którym podcinasz własne twierdzenia.

3. Istnienie to zawsze coś określonego, słowo "nieokreślone" to też określenie, ale określenie nie dające żadnej informacji i o to tu chodzi.

Banjankri

Twoim celem jest uzasadnienie duszy, nie wyjaśnienie świadomości. Zależy ci na tym, aby świadomość pozostała niewytłumaczona, bo dzięki temu można w nią wcisnąć "nadzienie", co praktycznie kończy dyskusję o jej naturze.

Netlis

Do tej pory myślałem, że się po prostu ze mną nie zgadzasz, ale widzę, że jednaj tak nie jest, bo żeby się z kimś nie zgadzać, trzeba wiedzieć o czym ten ktoś pisze.

Może zróbmy inaczej.

Ustalmy najpierw twój przekaz. Piszesz, że wszystko jest mentalne.
Czyli mentalne jest mianownikiem wszystkich zjawisk.

Jaką strukturę ma "mentalne"?

Piotr Rokubungi

Słusznie w końcu ktoś zauważył, że inteligencja nie ma nic wspólnego z byciem świadomym, czyli odczuwaniem. Nie chodzi o to, że inteligencja, to software, a świadomość, to hardware; chodzi o to, że inteligencja, to przetwarzanie informacji, a raczej jej „przepływ”, natomiast świadomość, to zdawanie sprawy [sobie] z informacji. Ewentualnie zajrzyjcie do, wciąż bez komentarzy pozostającego, wątku mego pt. Czy bycie świadomym to odczuwanie?.