Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

To się nie spodoba "naukowym ateistom"
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:27, 30 Wrz 2014    Temat postu: To się nie spodoba "naukowym ateistom"

"Prawdziwości teorii naukowej nie można dowieść wskazując
na jej przewidywania. Schemat weryfikacji:

(T → k) ∧ k → T

nie jest bowiem tautologią logiczną. Żadna liczba sprawdzonych przewidywań teorii i zgodnych z nią obserwacji nie dowodzi jej prawdziwości. Po wielu sukcesach teorii uczeni mogą być pewni jej prawdziwości, ale to tylko stan ich umysłu, a nie obiektywna cecha teorii"

Więcej

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5340
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Wto 8:42, 30 Wrz 2014    Temat postu:

I nic niezwykłego w tym niema. Niezwykłe jest kiedy, ktoś twierdzi coś co jest w sprzeczności z obserwacją. Czasem jest to przełomowe odkrycie, ale zazwyczaj to manipulacja, z pomocą której chce kontrolować innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:59, 30 Wrz 2014    Temat postu:

Jeżeli coś jest w sprzeczności z obserwacją i jednocześnie jest przełomowym odkryciem, to chyba mówisz o sprzeczności z obserwacją innych, a nie tego ktosia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5340
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Wto 10:55, 30 Wrz 2014    Temat postu:

Obserwacja może również przekłamywać rzeczywistość (iluzja), albo opierać się o błędnie zebrane dane.
Oczywiście, Jezus mógł chodzić po palach, a po jego ukrzyżowaniu z grobów wyszli przebierańcy, no ale to nie będzie satynfakcjonujące rozwiązanie dla Janka. :wink:
Czynnikiem ciężki do przecenienia jest kłamstwo. Siła kłamstwa jest ogromna, jak zresztą widać na załączonym obrazku. Po 2000 lat ludzie dalej w niektóre kłamstwa wierzą, nie mając żadnego dowodu. Jeżeli ja powiem, że pisząc tego posta lewituję, to proprosisz o dowody, bo inaczej nie uwierzysz.

Zamiast tracić czas na upartą wiarę, lepiej szukać czegoś co ma wymierny efekt w naszym codziennym doznaniu. Jeśli się pojawi, to szuka się przyczyny tego czegoś, aby dokładnie określić gdzie leżał problem. Rozwiązaniem dzieli się z innymi i tak powstaje religia. Niestety z czasem, ludzie nie potrafiący zrozumieć przekazu, zaczynają dokładać własne interpretacje i używać religii jako narzędzia moralizatorskiego. Potem masz moralizatorskie historyjki w Biblii o tym, jak bóg wysłał niedźwiedzie aby zagryzły dzieci, które przezywały proroka. Nie są to boskie interwencje, a jedynie zmyślone historyjki, które mają odstraszać potencjanych prześladowców.

Nie ma to jednak nic wspólnego z samym przekazem, którego prawdziwym zadaniem jest wyjawić przyczyny nieszczęścia, nie dokładaniu nowych, pustych wierzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:20, 01 Paź 2014    Temat postu: Re: To się nie spodoba "naukowym ateistom"

Jan Lewandowski napisał:
Żadna liczba sprawdzonych przewidywań teorii i zgodnych z nią obserwacji nie dowodzi jej prawdziwości. Po wielu sukcesach teorii uczeni mogą być pewni jej prawdziwości, ale to tylko stan ich umysłu, a nie obiektywna cecha teorii"


A tu proszę, nawet antyteista Woleński zgadza się z tym, że nie tylko w nauce nie można nic dowieść na pewno, ale skoro tak jest to nauka nie jest też w stanie zaprzeczyć istnieniu Boga

"Argumenty tego rodzaju, aczkolwiek rejestrują interesujące własności języka teologii, są w stanie przekonać tych tylko, którzy uznają, że nauki empiryczne dostarczają uniwersalnych kryteriów istnienia czy sensowności. Przekonanie to jest jednak kwestionowane na tyle powszechnie (nie tylko przez teistów), że trudno oczekiwać, aby mogło rozstrzygnąć spór o istnienie Boga"

[link widoczny dla zalogowanych]

I cały "naukowy ateizm" się właśnie obsunął
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5340
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Śro 11:52, 01 Paź 2014    Temat postu:

Wszelkie rostrzyganie o istnieniu/nieistnieniu, są o kant dupy rozbić. Ostateczna prawdziwość jest przecież weryfikowalna w naszym doświadczeniu. To istnienje, co istnieje w naszym doświadczeniu. Jeżeli masz Boga w swoim doświadczeniu, to z Bogiem.
Gorzej jak go nie masz... i próbujesz go wcisnąć innym, po to tylko żeby ugasić swoje, palące wątpienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:00, 01 Paź 2014    Temat postu:

Banjankri napisał:
Wszelkie rostrzyganie o istnieniu/nieistnieniu, są o kant dupy rozbić. Ostateczna prawdziwość jest przecież weryfikowalna w naszym doświadczeniu. To istnienje, co istnieje w naszym doświadczeniu


Dyskusja o tym toczy się już w innym wątku

Nie będę się powtarzał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:55, 03 Paź 2014    Temat postu: Re: To się nie spodoba "naukowym ateistom"

Jan Lewandowski napisał:

A tu proszę, nawet antyteista Woleński zgadza się z tym, że nie tylko w nauce nie można nic dowieść na pewno, ale skoro tak jest to nauka nie jest też w stanie zaprzeczyć istnieniu Boga
[...]
I cały "naukowy ateizm" się właśnie obsunął


Nawet Woleński! O matko! Tylko ewangeliści są mniej wiarygodni w roli autorytetów niż Woleński, opanuj się.

Ateizm nie jest naukowy, bo punktem wyjścia jest odniesienie do boga. Jeśli wymyślę słowo grmpfh, to zarówno wierzący, że coś takiego jest, jak i wierzący, że nie ma, są emocjonalnymi oszołomami niezdolnymi do zauważenia, że to słowo jeszcze nijak przypisanej treści nie ma. Najpierw treść, potem sprawdzanie, czy desygnaty istnieją.

Manipulacją, którą ci będę do znudzenia wypominał (to znaczy nie wiem jak długo, mnie już znudziłeś), jest próba przekonania odbiorców, że ludzie krytykujący teizm opierają się jakoś szeroko na dyskutowanych argumentach. Jest, oczywiście, nieliczna, nieznacząca grupka ludzi przekonanych, że nauka dowodzi nieistnienia boga, ale większość krytyków teizmu krytykuje na przykład forumowe kłamstwa czy tysiąclecia religijnej rzezi, nie skupiając się szczególnie na kwestiach naukowych. Dokładnie żadna nauka się nie zajmuje bogami. Antropologia kulturowa zajmuje się wierzeniami ludzi, to jest bez związku z kwestią istnienia desygnatów pojęć. A teologia czy inne różdżkarstwo polega na tym, że się od naiwnych kasę wyciąga, jak mówi biblia, to jest obrzydliwość!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:29, 04 Paź 2014    Temat postu: Re: To się nie spodoba "naukowym ateistom"

malaavi napisał:
Jan Lewandowski napisał:

A tu proszę, nawet antyteista Woleński zgadza się z tym, że nie tylko w nauce nie można nic dowieść na pewno, ale skoro tak jest to nauka nie jest też w stanie zaprzeczyć istnieniu Boga
[...]
I cały "naukowy ateizm" się właśnie obsunął


Nawet Woleński! O matko! Tylko ewangeliści są mniej wiarygodni w roli autorytetów niż Woleński, opanuj się.

Ateizm nie jest naukowy, bo punktem wyjścia jest odniesienie do boga. Jeśli wymyślę słowo grmpfh, to zarówno wierzący, że coś takiego jest, jak i wierzący, że nie ma, są emocjonalnymi oszołomami niezdolnymi do zauważenia, że to słowo jeszcze nijak przypisanej treści nie ma. Najpierw treść, potem sprawdzanie, czy desygnaty istnieją.

Manipulacją, którą ci będę do znudzenia wypominał (to znaczy nie wiem jak długo, mnie już znudziłeś), jest próba przekonania odbiorców, że ludzie krytykujący teizm opierają się jakoś szeroko na dyskutowanych argumentach. Jest, oczywiście, nieliczna, nieznacząca grupka ludzi przekonanych, że nauka dowodzi nieistnienia boga,


Łżesz forumowy pajacu jak z nut. 95% ateistów z jakimi polemizowałem przez ostatnie kilakanaście lat ciągle bredziło o nauce atakując teizm, dlatego ukułem kiedyś termin "naukowy ateizm" lub "scjentyczny ateista". Z powietrza się to nie wzięło

A ty, no cóż, jesteś tylko klaunem który pisze sobie co chce i nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:09, 04 Paź 2014    Temat postu:

Ależ się zawikłałeś.

Jest taka prześliczna zagadka, niestety trochę powyżej twojego poziomu intelektualnego:
"Czemu gdy się szuka kluczy albo innego zgubionego przedmiotu, znajduje się go zawsze w ostatnim miejscu, do którego się spojrzy?"

Rozwiązanie tej zagadki jest prostą odpowiedzią na twój argument, mówiący w istocie "jakoś nie rozmawiam z ludźmi, którzy nie mają ochoty na rozmowę ze mną". :) No imponujące, że z nimi nie rozmawiasz. :D

---

Poza tym ładnie widać manipulację. Skoro ukułeś termin "naukowy ateizm", a teraz podważasz jego naukowość, to znaczy, że sobie zarzucasz błąd traktowania nazwy jakby była generalna. Ateiści są, jacy są, ty zaś tworzysz terminy, by pokazać, że są jacyś inni, a następnie dowodzić, że jednak nie. :) To jest zwichrowanie psychiczne na poziomie niebanalnym. :)

Pajac i klaun, no szacun. Widać od razu tę całą religijną miłość, nie jesteś wcale gardzącym przesłaniem Chrystusa prymitywem. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:35, 04 Paź 2014    Temat postu:

malaavi napisał:
Ależ się zawikłałeś.

Poza tym ładnie widać manipulację. Skoro ukułeś termin "naukowy ateizm", a teraz podważasz jego naukowość, to znaczy, że sobie zarzucasz błąd traktowania nazwy jakby była generalna. Ateiści są, jacy są, ty zaś tworzysz terminy, by pokazać, że są jacyś inni, a następnie dowodzić, że jednak nie. :) To jest zwichrowanie psychiczne na poziomie niebanalnym. :)


Kolejne brednie forumowego klauna plus jakieś nieudolne akrobacje sofistyczne. To nie ja kazałem ateistom tyle bredzić o nauce, sami to robią. Desygnat pochodzi więc z ich sposobu argumentowania i tym samym wykazując, że mylą się podpierając się nauką, wykazuję błąd całkowicie w ich rozumowaniu a nie w swoim


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Sob 8:37, 04 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:39, 04 Paź 2014    Temat postu:

Znów we mnie rzucasz miłością. Zorientowałeś się kiedyś, że nie jesteś chrześcijaninem? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:30, 20 Lis 2014    Temat postu: Re: To się nie spodoba "naukowym ateistom"

Jan Lewandowski napisał:
"Prawdziwości teorii naukowej nie można dowieść wskazując
na jej przewidywania. Schemat weryfikacji:

(T → k) ∧ k → T

nie jest bowiem tautologią logiczną. Żadna liczba sprawdzonych przewidywań teorii i zgodnych z nią obserwacji nie dowodzi jej prawdziwości. Po wielu sukcesach teorii uczeni mogą być pewni jej prawdziwości, ale to tylko stan ich umysłu, a nie obiektywna cecha teorii"

Więcej

[link widoczny dla zalogowanych]


Co oznacza ten wzorek - tłumacz dla humana :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:56, 23 Lis 2014    Temat postu:

(Jeśli To to k) lub (jeśli k to T).

To akurat JEST tautologia logiczna. Co nie zmienia faktu, że żadna liczba sprawdzonych przewidywań żadnej praktycznie przydatnej teorii nie jest równoważna dowodowi, że teoria ta musi się sprawdzać zawsze. Ale to z kolei nie oznacza również, że żadna ilość sprawdzonych przewidywać nie dowodzi prawdziwości teorii. Bo prawdziwość teorii jest określona pragmatycznie, a nie - absolutnie.

Na naukowych ateistach nie zrobi to jednak wrażenia, bo nie szkodzi to żadnej teorii naukowej bardziej, niż chociażby arytmetyce. Nie tędy droga do ośmieszenia ateizmu naukowego. Który mimo to jest pseudo-naukowym światopoglądem.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 17:57, 23 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:24, 27 Lis 2014    Temat postu:

wujzboj napisał:
(Jeśli To to k) lub (jeśli k to T).

To akurat JEST tautologia logiczna. Co nie zmienia faktu, że żadna liczba sprawdzonych przewidywań żadnej praktycznie przydatnej teorii nie jest równoważna dowodowi, że teoria ta musi się sprawdzać zawsze. Ale to z kolei nie oznacza również, że żadna ilość sprawdzonych przewidywać nie dowodzi prawdziwości teorii. Bo prawdziwość teorii jest określona pragmatycznie, a nie - absolutnie.

Na naukowych ateistach nie zrobi to jednak wrażenia, bo nie szkodzi to żadnej teorii naukowej bardziej, niż chociażby arytmetyce. Nie tędy droga do ośmieszenia ateizmu naukowego. Który mimo to jest pseudo-naukowym światopoglądem.

Bo nauka to nic innego jak wiara, czyli poniekąd kolejna religia. Wiara w wyniki pomiarów na urządzeniach oraz w interpretację na zasadach logiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bart




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:41, 24 Sty 2015    Temat postu:

A co to w ogóle jest "ateizm naukowy"?

Witam starych znajomych, BTW ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:34, 25 Sty 2015    Temat postu:

Bart napisał:
A co to w ogóle jest "ateizm naukowy"?

Witam starych znajomych, BTW ;)


No ciągle czytam ateistów twierdzących, że swój światopogląd opierają wyłącznie na nauce, więc miło usłyszeć, że tylko żartują

Cześć, kopę lat ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:14, 25 Sty 2015    Temat postu:

"Ateizm naukowy" to rzeczywiscie nie najlepsze pojecie, z kategorii masla maslanego, ma taki sam sens jak np."akrasnoludkizm naukowy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:11, 24 Cze 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
(Jeśli To to k) lub (jeśli k to T).

To akurat JEST tautologia logiczna. Co nie zmienia faktu, że żadna liczba sprawdzonych przewidywań żadnej praktycznie przydatnej teorii nie jest równoważna dowodowi, że teoria ta musi się sprawdzać zawsze. Ale to z kolei nie oznacza również, że żadna ilość sprawdzonych przewidywać nie dowodzi prawdziwości teorii. Bo prawdziwość teorii jest określona pragmatycznie, a nie - absolutnie.

Na naukowych ateistach nie zrobi to jednak wrażenia, bo nie szkodzi to żadnej teorii naukowej bardziej, niż chociażby arytmetyce. Nie tędy droga do ośmieszenia ateizmu naukowego. Który mimo to jest pseudo-naukowym światopoglądem.


Jeśli wszystkie obiekty przyczepione do drzewa to grzyby lub rośliny ? To ten obiekt jest grzybem lub rośliną?
Jeśli ten obiekt na stałe przyczepił się do drzewa to jest rośliną lub grzybem?? Tak to należy czytać??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:14, 24 Cze 2015    Temat postu:

mat napisał:
"Ateizm naukowy" to rzeczywiscie nie najlepsze pojecie, z kategorii masla maslanego, ma taki sam sens jak np."akrasnoludkizm naukowy".


Może są ateizm-y nienaukowe - jakie to?? :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31046
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:33, 24 Cze 2015    Temat postu:

Gdyby coś uznać, za jakąś podstawową zasadę PRAWDZIWEJ naukowości, to wg mnie brzmiałaby ona:
Cokolwiek (!) nie miałbyś sądzić o jakiejś sprawie, nie czyń tego po pozorach, po prostym "uważaniu", tylko przed wydaniem werdyktu zbierz jak najwięcej, jak najlepszych, maksymalnie bezstronnych i NIEZALEŻNYCH POTWIERDZEŃ w danej kwestii, a dopiero wtedy uznaj daną sprawę za słuszną i potwierdzoną.


Ta zasada działałaby OGÓLNIE tzn. niezależnie od tego, czy fenomenem do potwierdzenia jest nowy rodzaj wybuchającej gwiazdy, nowa zasada dot. rozwoju organizmów, nowe odkrycie archeologiczne, czy reguła zachowań ludzkich, opisywana przez psychologię. Jeśli działa ogólnie, to wbrew niej jest także NIE ZBADANIE np. doniesienia o pojawieniu się "ducha" widzianego przez 3 osoby w miejscu X. Dla prawdziwego naukowca PRZED ZBADANIEM SPRAWY byłoby to tak samo ciekawe do eksploracji intelektualnej zjawisko, jak pojawienie się nowego typu widmowego gwiazdy.
Prawdziwa naukowość zatem to zarazem ODRZUCENIE WSZELKICH (!) PRZESĄDÓW - nawet tych, które noszą etykietę "naukowych", a nie spelniają zasady "sprawdzam, zanim wydam werdykt".

Naukowi ateiści to niestety w dużej części osobnicy hołdujący następującemu przesądowi "jeśli cokolwiek w danym zjawisku, poglądzie, doniesieniu pachnie nam duchowością, bądź jakoś inaczej zbliża się do rzeczy opisywanych przez tę czy inną religię, to należy odrzucać takie doniesienie, pogląd, opis zjawiska BEZ ZBADANIA SPRAWY!

Co prawda ci to ateiści naukowi, owego przesądu nie nazwą "przesądem", bo zarezerwowali ową nazwę właśnie do tego, czego nie chcą za żadne skarby badać. Ale funkcjonalnie jest to przesąd - czyli przekonanie nie wynikające z faktów i dowodów, ale po prostu z pewnego zbiorowego przekonania, ze światopoglądowego widzimisię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:06, 07 Lip 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
(Jeśli To to k) lub (jeśli k to T).

To akurat JEST tautologia logiczna. Co nie zmienia faktu, że żadna liczba sprawdzonych przewidywań żadnej praktycznie przydatnej teorii nie jest równoważna dowodowi, że teoria ta musi się sprawdzać zawsze. Ale to z kolei nie oznacza również, że żadna ilość sprawdzonych przewidywać nie dowodzi prawdziwości teorii. Bo prawdziwość teorii jest określona pragmatycznie, a nie - absolutnie.

Na naukowych ateistach nie zrobi to jednak wrażenia, bo nie szkodzi to żadnej teorii naukowej bardziej, niż chociażby arytmetyce. Nie tędy droga do ośmieszenia ateizmu naukowego. Który mimo to jest pseudo-naukowym światopoglądem.


Nie wytłumaczyłeś co oznacza ten wzorek- tylko napisałeś jak to się czyta.;-) tyle to widziałam.

Co to jest to To i to k?? Podaj jakiś konkretny przykład.

Czym się różni ateizm naukowy od nienaukowego?

Jeśli mój wujek, który skończył zawodówkę i kozy kuje jest ateistą to pewnie jest ateista nienaukowym.

A moja ciotka, która jest fizykiem jądrowym i także nie wierzy w Osobowego Boga pewnie jest naukowa ateistką??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:09, 07 Lip 2015    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Ta zasada działałaby OGÓLNIE tzn. niezależnie od tego, czy fenomenem do potwierdzenia jest nowy rodzaj wybuchającej gwiazdy, nowa zasada dot. rozwoju organizmów, nowe odkrycie archeologiczne, czy reguła zachowań ludzkich, opisywana przez psychologię. Jeśli działa ogólnie, to wbrew niej jest także NIE ZBADANIE np. doniesienia o pojawieniu się "ducha" widzianego przez 3 osoby w miejscu X. Dla prawdziwego naukowca PRZED ZBADANIEM SPRAWY byłoby to tak samo ciekawe do eksploracji intelektualnej zjawisko, jak pojawienie się nowego typu widmowego gwiazdy.
Prawdziwa naukowość zatem to zarazem ODRZUCENIE WSZELKICH (!) PRZESĄDÓW - nawet tych, które noszą etykietę "naukowych", a nie spelniają zasady "sprawdzam, zanim wydam werdykt".

Naukowi ateiści to niestety w dużej części osobnicy hołdujący następującemu przesądowi "jeśli cokolwiek w danym zjawisku, poglądzie, doniesieniu pachnie nam duchowością, bądź jakoś inaczej zbliża się do rzeczy opisywanych przez tę czy inną religię, to należy odrzucać takie doniesienie, pogląd, opis zjawiska BEZ ZBADANIA SPRAWY!

Co prawda ci to ateiści naukowi, owego przesądu nie nazwą "przesądem", bo zarezerwowali ową nazwę właśnie do tego, czego nie chcą za żadne skarby badać. Ale funkcjonalnie jest to przesąd - czyli przekonanie nie wynikające z faktów i dowodów, ale po prostu z pewnego zbiorowego przekonania, ze światopoglądowego widzimisię.


Jakie są naukowe przesądy??

Co to jest duchowość???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31046
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:57, 07 Lip 2015    Temat postu:

Semele napisał:
Jakie są naukowe przesądy??

Typowym naukowym przesądem jest przekonanie, że wystarczy, aby coś uzyskało etykietkę "naukowy", a już będzie to gwarantowało pełną poprawność, wręcz ideał prawdziwości.
Innym przesądem naukowym jest przekonanie, że metoda naukowa (którą ogólnie można określić jako uwspólnianie, obiektywizowanie doświadczeń i modelowania rzeczywistości) jest jedynym słusznym sposobem na dochodzenie do wartościowych wniosków poznawczych. Warto zwrócić uwagę na to, że metoda naukowa jest swego rodzaju OGRANICZENIEM nałożonym na zbiór dostępnych mechanizmów poznawczych (polegającym na ścisłym skupieniu się na obiektywizowalności). Naukowcy z resztą nieraz sami czują się ciasno w gorsecie owego ograniczenia i próbują na różne sposoby go obchodzić (np. wydając książki publikacje o swoich przemyśleniach, intuicjach, luźnych hipotezach, wyobrażeniach). Metoda naukowa z resztą w ogóle nie jest samodzielna w swoim działaniu - jest celem i EFEKTEM KOŃCOWYM wszystkich działań z informacjami, modelami, takim protokołem zamykającym pracę. Ale metoda naukowa tylko częściowo funkcjonuje na etapach wcześniejszych. Na ETAPIE TWÓRCZOŚCI metoda naukowa jest właściwie najczęściej odstawiana na bok (choć gdzieś tam przyświeca jako obszar docelowy), bo tworząc musimy zazwyczaj eksplorować te obszary rozumowania i informacji, które są mocno nieokreślone, nie sprecyzowane poznawczo, a więc bez dobrze ustalonego atrybutu prawdziwy - fałszywy, udowodniony - obalony.
Mitem jest twierdzenie Dawkinsa (jeśli je rozumieć ogólnie), że wiarygodne jest tylko to, co zostało naukowo udowodnione. Każdego dnia większość informacji jakie w życiu użytkujemy jest po prostu brana bez dowodów, jest na bieżąco szacowana i brana pod uwagę - tak funkcjonuje rozmowa między ludźmi (nikt nie żąda dowodu, od kogoś kto ogłasza "skończył się papier toaletowy, trzeba kupić nową paczkę", czy skarżąc się, ze boli go brzuch). Na co dzień bardzo rzadko dowodzi się czegokolwiek, a już szczególnie rzadko "dowodzi naukowo".
Tak właściwie to metoda naukowa jest zanurzona w szerszym kontekście obróbki informacji, bez tego zanurzenia by zatraciła jakikolwiek sens i skuteczność.

Szczególnym rodzajem naukowego przesądu jest przekonanie, że jeśli ktoś zgłasza określony fenomen, traktując go jako np. "cud", czy "zdarzenie nadprzyrodzone", to z góry znaczy, że ów ktoś kłamie, albo jest oszołomem. Ten mit wyznają licznie ludzie powołujący się na naukę. Ale nauka w swej istocie jest ŚWIATOPOGLĄDOWO NEUTRALNA, co oznacza że tak samo może badać zjawiska, które komuś wydały się (?) cudem, jak i te, które wydały się (?) wynikiem procesów biologicznych. Nauka ostatecznie powinna ustalić model w jakim funkcjonuje dane fenomen. Co się okaże?...
- To się okaże. Tego nie wiadomo na początku, ale dopiero po zakończeniu badania sprawy.

Semele napisał:
Co to jest duchowość???

Duchowość jest złożonym pojęciem. Ja głównie wiążę ją z własnością umysłu polegającą na oderwaniu się w myśleniu od pewnych konkretów życia - co zjeść, z kim uprawiać seks, jak lepiej zarobić itp... - a skupieniu się na pytaniach o charakterze ogólnym, ontologicznym - kim jestem, czym jest prawda, piękno, dobro. W zasadzie w prawie wszystkich kontekstach, gdy rozmawiamy o takich ideach jak dobro, piękno, prawda, sprawiedliwość, człowieczeństwo, miłość, dobro i zło, szczęście itp. odwołujemy się właśnie do dość ogólnej kategorii "duchowości".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:12, 07 Lip 2015    Temat postu:

Duchowość jest złożonym pojęciem. Ja głównie wiążę ją z własnością umysłu polegającą na oderwaniu się w myśleniu od pewnych konkretów życia - co zjeść, z kim uprawiać seks, jak lepiej zarobić itp... - a skupieniu się na pytaniach o charakterze ogólnym, ontologicznym - kim jestem, czym jest prawda, piękno, dobro. W zasadzie w prawie wszystkich kontekstach, gdy rozmawiamy o takich ideach jak dobro, piękno, prawda, sprawiedliwość, człowieczeństwo, miłość, dobro i zło, szczęście itp. odwołujemy się właśnie do dość ogólnej kategorii "duchowości".




Ateiści to potrafią!!! Niektórzy nawet są aseksualni;-) W pewnym wieku jest to już możliwe;-). Prawda dobro i piękno to kategorie stworzone przez ludzi, same w sobie nie istnieją. To kategorie językowe.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 17:13, 07 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin