Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Amortyzatory bezwładności
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat nieożywiony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:44, 29 Gru 2005    Temat postu:

Irbisol napisał:
Dla przykładu wyobraź sobie, że jest to generator elektromagnetyczny wielkiej mocy i nagle go włączamy - i co - zatrzyma się w miejscu?

Tak. Jesli ta moc jest tak wielka, ze uczyni mase generatora ogromna (na zasadzie E=mc^2).

Irbisol napisał:
zakładasz, że dr jest stałe.

To nie ma znaczenia. W ten sposob po prostu wyrazenie pod calka jest proste. Jak chcesz, mozesz sobie zmienic zmienne i zamiast dr calkowac po dz = dr/r^2. Wtedy bedziesz musial wyliczyc sobie zaleznosc r(z) i potem podstawic te zaleznosc w miejscu wszystkich r. Czyli: dz/dr = 1/r^2, wobec tego z = -1/r, czyli r = -1/z, dr = dz/z^2 a calkowac trzeba po z od minus nieskonczonosci do zera.

Wyrazenie podcalkowe bylo typu dr*r^4, teraz jest (dz/z^2)/z^4, czyli dz/z^6. Calkowanie tego da ci identyczny wynik, rozbiegajacy sie jak 0.2*r^5 przy r->oo albo jak 0.2/z^5 przy z->0.

I MUSI tak byc, bo to po prostu zmiana zmiennych, a nie zmiana problemu.

To jest proste, Irbisolu. Masa jednorodnej kuli zalezy od jej promienia r jak jej objetosc, czyli jak r^3.

Jesli nadal nie bardzo lapiesz, to wyprowadz przez calkowanie warstw wzor na objetosc kuli.

Irbisol napisał:
Piszę wyraźnie o przemieszczaniu obiektu o odcinek nieskończonej długości w niezerowym polu grawitacyjnym.

W ogole piszesz blednie. Po pierwsze, w KAZDYM momencie, gdy kula jest skonczona, pole w jej objetosci i poza nia jest skonczone i rozne od zera. Po drugie, energia dw kazdej pojedynczej warstwy o grubosci dr jest skonczona, choc rosnie do nieskonczonosci gdy r dazy do nieskonczonosci. Po trzecie, jesli robilbys warstwy coraz ciensze, tak, zeby ich masa nie rosla z odlegloscia od srodka, wtedy ich grubosc malalaby do zera ze wzrostem promienia kuli do nieskonczonosci i w efekcie (patrz powyzej) jedna rozbieznosc zamienilbys na druga (zwiazana z koniecznoscia wysumowania szybko rozbieznej ilosci warstw o niezerowej energii). Po czwarte, owo "tajemnicze" zmalenie pola do zera przy przejsciu do nieskonczonosci bierze sie ze zmiany symetrii przy przejsciu od skonczonej kuli do nieskonczonej przestrzeni.

W sumie cala zabawa jest czysto akademicka, ale ciekawa o tyle, ze ilustruje pewne techniki obliczeniowe. W praktyce nie ma sensu mowienie o energii potrzebnej na rozdzielenie matertii rownomiernie wypelniajacej caly Wszechswiat na nieskonczenie odlegle od siebie kawalki - bo niby DOKAD mamy te kawalki przenosic? Bardziej sensownym byloby rozwazenie problemu: mamy nieskonczona ilosc jednorodnych kul, kazda o masie M, rownomiernie rozrzuconych w przestrzeni wedlug jakiegos tam schematu. Jak zmieni sie energia Wszechswiata, jesli te masy rozprowadzimy rownomiernie po calej przestrzeni?

Cytat:
chcesz zamiast jednolitej plyty posypac powierzchnie malutkimi i gesto upchanymi generatorkami?
Cytat:
Gdyby generator potrafił generować pole tak jak punktowa masa, to chyba byłoby to jedyne rozsądne rozwiązanie.

Mysle, ze jesli juz bedziemy umieli wygenerowac pole, to niekoniecznie bedzie musialo byc to pole takie jak od masy punktowej. Ale kto go tam wie. Wobec tego gdyby akurat musialo, to byloby to rozwiazanie.

Z tym, ze pamietaj: taka plyta pluje polem kawal drogi! Klopotliwe pole dzialajace na drzewa i inne samochody bedzie teraz znacznie silniejsze, niz gdybysmy wzieli ladunek punktowy. Moze optymalnym rozwiazaniem bylaby mala plytka zmniejszajaca gradient w obszarze ciala kierowcy, plus elektronika zmieniajaca natezenie pola w miare jak generator przesuwa sie wzgledem jego ciala na skutek bezwladnosci pola... Ale czy to wystarczy, by kierowca przezyl? Tu trzeba by i sporo pocalkowac i troche dowiedziec sie o realnych parametrach (warunki podczas zderzenia, wytrzymalosc ludzkiego ciala)...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 10:20, 30 Gru 2005    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Dla przykładu wyobraź sobie, że jest to generator elektromagnetyczny wielkiej mocy i nagle go włączamy - i co - zatrzyma się w miejscu?

Tak. Jesli ta moc jest tak wielka, ze uczyni mase generatora ogromna (na zasadzie E=mc^2).


A jeśli moc (a właściwie energia) nie jest tak wielka? Jeżeli generator wytwarza pole (które może i ma swoją masę), ale sam swojej masy nie zmienia?

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
zakładasz, że dr jest stałe.

To nie ma znaczenia.


Niewielkie ma - jeżeli przyjmiesz r malejące ekspotencjalnie, to granicą ciągu przy całkowaniu nie będzie nieskończoność.
Warto zwrócić uwagę czym różnią się nasze podejścia. Łatwiej to sobie wyobrazić na gotowej już kuli - sumujemy kolejne masy, ale sposób w jaki to robimy jest prawie dowolny. Możemy sumować zwiększając promień o stałą wartość, zwiększając promień o coraz większą wartość albo o coraz mniejszą (ale nie tak małą żeby objętość kuli dążyła w nieskończonej liczbie kroków do wartości skończonej).
Co by nie robić, całka będzie dążyć do nieskończoności. Analogicznie spójrzmy na sumowanie odcinka - możemy go całkować po kroku stałym albo zmiennym, np. rosnącym ^2 - też osiągniemy ten sam wynik.
Różnica polega na tym, że jeżeli różne całkowania zastosujemy jako wynik w działaniu z inną całką, która też zwraca nieskończoność, to w zależności od tego jaki krok całkowania wybraliśmy, stosunek tych całek może być bardzo różny - od zera do nieskończoności. Coś takiego właśnie otrzymałeś dla gęstości energii - przy skończonej gęstości otrzymujemy nieskończoną gęstość.

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Piszę wyraźnie o przemieszczaniu obiektu o odcinek nieskończonej długości w niezerowym polu grawitacyjnym.

W ogole piszesz blednie.


Ty natomiast piszesz dobrze ale nie na temat, dlatego dalszą część cytatu pominąłem.
Wyjaśnij mi ten paradoks: przy skończonym niezerowanym natężeniu pola i nieskończonym odcinku mamy skończoną pracę. Teraz zmniejszamy natężenie do zera i mamy nieskończoną pracę. Pisz na temat. Podpowiem - gdybyś odcinek całkował w dowolny sposób i potem tę całkę dzielił przez inną, nieskończoną całkę, to byś otrzymał różne wyniki.

wujzboj napisał:
Bardziej sensownym byloby rozwazenie problemu: mamy nieskonczona ilosc jednorodnych kul, kazda o masie M, rownomiernie rozrzuconych w przestrzeni wedlug jakiegos tam schematu. Jak zmieni sie energia Wszechswiata, jesli te masy rozprowadzimy rownomiernie po calej przestrzeni?


Ciekawe, ale nie podejmuję się.

wujzboj napisał:
Z tym, ze pamietaj: taka plyta pluje polem kawal drogi! Klopotliwe pole dzialajace na drzewa i inne samochody bedzie teraz znacznie silniejsze, niz gdybysmy wzieli ladunek punktowy.


Wiem. Może lepszy byłby generator punktowy, który w pewnym stopniu niwelowałby przyspieszenie, powodując że człowiek przeżyje zderzenie przy 100 km/h a nie przy 60. Generator ten byłby słabszy i wspomagany przez tradycyjne środki bezpieczeństwa biernego.

wujzboj napisał:
Moze optymalnym rozwiazaniem bylaby mala plytka zmniejszajaca gradient w obszarze ciala kierowcy


Ciekawe gdzie należałoby ją umieścić? Naprawdę się nad tym zastanów, mnie przychodzi do głowy tylko jedno miejsce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:49, 30 Gru 2005    Temat postu:

Irbisol napisał:
Jeżeli generator wytwarza pole (które może i ma swoją masę), ale sam swojej masy nie zmienia?

Wtedy w zasade zachowania pedu wchodzi suma masy pola i generatora.

Irbisol napisał:
jeżeli przyjmiesz r malejące ekspotencjalnie

Czy mam przeprowadzic dowod dla dowolnej transformacji z = f(r)? Przeciez to jest rzecz podstawowa. Wlasnie dlatego prosilem cie, zebys wyprowadzil przez calowanie objetosci powlok wzor na objetosc kuli

Zauwaz tez, ze nieskonczonosci w granicy calkowania nie maja znaczenia. Trywialna transformacja z = 1/r przeksztalca r=oo w r=0. Mozesz sobie zrobic transformacje, ktora wyglada jak z=r gdy r->0 i jak z=1/r gdy r->oo i nie bedziesz mial nieskoncoznosci w granicach; sama calka nie ulegnie zmianie, bo tylko zmieniles zmienne opisujace obiekt, a sam obiekt pozostal bez zmian.

Irbisol napisał:
stosunek tych całek może być bardzo różny - od zera do nieskończoności.

Nie. Trzeba brac GRANICE stosunku calek. Czyli brac stosunek wartosci calek policzonych dla granic calkowania dazacych do tych opisujacych nieskonczona przestrzen, a nastepnie liczyc granice tego stosunku, gdy granice zbiegaja do tych opisujacych nieskonczona przestrzen.

Nieskonczona gestosc energii bierze sie po prostu z tego, ze dodawanie nowego materialu zwieksza energie szybciej, niz rosnie objetosc materialu. Ze sposobem calkowania nie ma to nic wspolnego. To wlasnosc obiektu, a nie metody calkowania.

Irbisol napisał:
przy skończonym niezerowanym natężeniu pola i nieskończonym odcinku mamy skończoną pracę. Teraz zmniejszamy natężenie do zera i mamy nieskończoną pracę. Pisz na temat. Podpowiem - gdybyś odcinek całkował w dowolny sposób i potem tę całkę dzielił przez inną, nieskończoną całkę, to byś otrzymał różne wyniki.

Odpowiedz masz wyzej. Musisz dzielic przed przejsciem do granicy. A wtedy beda ci sie skracaly tylko te same parametry. Zeby poskracac, bedziesz musial zmienic zmienne tak, by wszedzie byly takie same.

wuj napisał:
Jak zmieni sie energia Wszechswiata, jesli te masy rozprowadzimy rownomiernie po calej przestrzeni?
Irbisol napisał:
Ciekawe, ale nie podejmuję się.

To ja ci powiem. Gestosc zmiany energii bedzie skonczona, choc zalezna od schematu, wedlug ktorego poczatkowo rozlozylismy masy M. To jest problem analogiczny do znanego zagadnienia w fizyce ciala stalego. Hasla: Ewald summation, Madelung energy, lattice energy, charged defects, jellium background.

Irbisol napisał:
Może lepszy byłby generator punktowy, który w pewnym stopniu niwelowałby przyspieszenie

To wszystko trzeba by przeliczyc z realnymi parametrami. Na razie nie wyglada mi to optymistycznie. Co nie ma wiekszego znaczenia, bo i tak nie dysponuje funduszami na sponsorowanie ewentualnych badan :(

wuj napisał:
Moze optymalnym rozwiazaniem bylaby mala plytka zmniejszajaca gradient w obszarze ciala kierowcy
Irbisol napisał:
Ciekawe gdzie należałoby ją umieścić? Naprawdę się nad tym zastanów, mnie przychodzi do głowy tylko jedno miejsce.

Czy aby na pewno jestes przyzwoity? :D

Pewno trzeba by takie plytki umieszczac tam, gdzie najtrudniej chronic w inny sposob przed obrazeniami. Tylko trzeba ostroznie, zeby nie urwalo tego, co chcemy chronic...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 18:54, 31 Gru 2005    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Jeżeli generator wytwarza pole (które może i ma swoją masę), ale sam swojej masy nie zmienia?

Wtedy w zasade zachowania pedu wchodzi suma masy pola i generatora.


Ale generator jest osobnym bytem ze stałą masą. Pole może i zwalnia (ciekawe jak, bo rozchodzi się z prędkością c), ale generator jest nadal generatorem, tak jak śrubokręt w bagażniku jest śrubokrętem.

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
jeżeli przyjmiesz r malejące ekspotencjalnie

Czy mam przeprowadzic dowod dla dowolnej transformacji z = f(r)?


Wygląda na to że to właśnie robisz. Przykład: zamiast kuli weźmy walec o stałym promieniu i nieskończonej wysokości. Możemy go całkować dodając mu małe walczyki o wysokości dh. Wówczas przyrost masy będzie stały i otrzymamy to samo co w przypadku kuli ze stałym przyrostem masy. Ale możemy też całkować walec tak, żeby masa przyrastała do sześcianu (tak jak to czynisz z kulą) - wtedy masa też tak będzie przyrastać i całka będzie "silnie nieskończona", a po podzieleniu jej przez całkę "słabo nieskończoną" otrzymamy nieskończoną gęstość - twoją ulubioną w przypadku kuli. I zupełnie błędną, bo spróbuj tak dodawać masę, żeby energia miała cały czas stałą gęstość. Wg ciebie jest to niemożliwe, a przecież jest.

EDIT: Do powyższego akapitu - jednak przyznaję że masz rację, a spowodował to mój własny powyższy przykład. Jeśli energia rośnie szybciej niż objętość, to oczywiście jednostkowa będzie nieskończona przy nieskończonej objętości. Ale ta energia nie rośnie szybciej - możliwe wyjaśnienie poniżej. KONIEC EDIT.

Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy: praca jaką wykonuje pole powoduje spadek energii uzyskanej masy a nie jej wzrost (energia potencjalna). Z drugiej jednak strony - energia nie znika (kinetyczna zamienia się np. w cieplną). Czyli pozostaje stała. Zwiększa się jedynie energia uzyskana z samej masy.Wykonana praca nie ma tu nic do rzeczy.

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
przy skończonym niezerowanym natężeniu pola i nieskończonym odcinku mamy skończoną pracę. Teraz zmniejszamy natężenie do zera i mamy nieskończoną pracę. Pisz na temat. Podpowiem - gdybyś odcinek całkował w dowolny sposób i potem tę całkę dzielił przez inną, nieskończoną całkę, to byś otrzymał różne wyniki.

Odpowiedz masz wyzej. Musisz dzielic przed przejsciem do granicy. A wtedy beda ci sie skracaly tylko te same parametry. Zeby poskracac, bedziesz musial zmienic zmienne tak, by wszedzie byly takie same.


Wuju, wyjaśnij sprzeczność którą opisałem wcześniej. W wyniku swoich obliczeń otrzymujesz sprzeczność, więc coś musisz poprawić. Zrób to zamiast się przekomarzać.

wujzboj napisał:
To ja ci powiem. Gestosc zmiany energii bedzie skonczona, choc zalezna od schematu, wedlug ktorego poczatkowo rozlozylismy masy M. To jest problem analogiczny do znanego zagadnienia w fizyce ciala stalego. Hasla: Ewald summation, Madelung energy, lattice energy, charged defects, jellium background.


wow

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Może lepszy byłby generator punktowy, który w pewnym stopniu niwelowałby przyspieszenie

To wszystko trzeba by przeliczyc z realnymi parametrami. Na razie nie wyglada mi to optymistycznie. Co nie ma wiekszego znaczenia, bo i tak nie dysponuje funduszami na sponsorowanie ewentualnych badan :(


Piszę tylko o teorii. Taki częściowy niwelator byłby chyba OK. A bardzo dobry byłby w statkach kosmicznych - tam nie trzeba się martwić o obiekty w pobliżu i można go podkręcić umieszczając na tyle daleko żeby gradient pola był mały.

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Moze optymalnym rozwiazaniem bylaby mala plytka zmniejszajaca gradient w obszarze ciala kierowcy
Irbisol napisał:
Ciekawe gdzie należałoby ją umieścić? Naprawdę się nad tym zastanów, mnie przychodzi do głowy tylko jedno miejsce.

Czy aby na pewno jestes przyzwoity? :D


Należy płytkę umieścić tak żeby mocno hamowała klatę a słabo przyciągała plecy. Czyli gdzieś pomiędzy nimi ... bliżej klaty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:20, 01 Sty 2006    Temat postu:

Generator pozostaje generatorem, ale pole pozostaje polem. I ono niesie ow ped.

Irbisol napisał:
ta energia nie rośnie szybciej

Rosnie, Irbisolu. To widac wprost z rachunkow. Omowie to slowami:

Energia grawtacyjna kuli bierze sie z przemnozenia dwoch mas. A kazda z mas jest iloczynem dwoch objetosci; objetosc zas dazy do nieskonczonosci gdy kula dazy do wypelniania calej przestrzeni. Jesli wiec podzielisz to-to przez RAZ przez objetosc, by uzyskac gestosc energii, to wybijesz tylko jedna z objetosci. Z drugiej objetosci wybijasz tylko 1/r^2, czyli zaleznosc sily przyciagania od odleglosci; domnazasz jednak przy tym r, gdy przeliczasz sile na wykonana prace. W efekcie gestosc energii grawitacyjnej rozbiega sie z rozmiarami kuli jak r^2. I nie ma na to rady.

Irbisol napisał:
energia nie znika (kinetyczna zamienia się np. w cieplną).

Energia przechodzi w energie potencjalna pola. Tyle wlasnie znaczy energia potencjalna pola: rozbierasz zrodlo pola po kawaleczku i badasz, jaka minimalna prace musisz w tym celu wykonac. Energia pola to ta praca ze znakiem minus.

Irbisol napisał:
W wyniku swoich obliczeń otrzymujesz sprzeczność, więc coś musisz poprawić. Zrób to zamiast się przekomarzać.

Po prostu nie ma sprzecznosci. Przyjrzyj sie samodzielnie wyrazeniom przed przejsciem do granicy. Tam nie ma zadnych nieskonczonosci, a zaleznosc od r bierze sie z prostego rachunku: masa kawalka razy masa zrodla dzielone przez kwadrat odleglosci daje sile na kawalek, praca nad kawalkiem to wysumowanie po calej drodze sila razy przesuniecie, a energia to praca wysumowana po wszystkich kawalkach.

Irbisol napisał:
Taki częściowy niwelator byłby chyba OK. A bardzo dobry byłby w statkach kosmicznych - tam nie trzeba się martwić o obiekty w pobliżu i można go podkręcić umieszczając na tyle daleko żeby gradient pola był mały.

Tez przypuszczam, ze NASA byloby bardziej zainteresowanie, niz BMW :D

Irbisol napisał:
Należy płytkę umieścić tak żeby mocno hamowała klatę a słabo przyciągała plecy. Czyli gdzieś pomiędzy nimi ... bliżej klaty.

Moze. Ale przedtem spytalbym lekarza i specjaliste od crash-tests :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 10:15, 02 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Energia grawtacyjna kuli bierze sie z przemnozenia dwoch mas. A kazda z mas jest iloczynem dwoch objetosci;


Energia kuli to jej masa. Dodanie masy powoduje proporcjonalne dodanie energii. Załóżmy że ta energia (i masa) jest dodana dosłownie, tzn. nagle wokół kuli materializuje się kolejna powłoka - o ile wzrośnie energia kuli? O tyle samo co objętość - nie ma żadnej pracy związanej ze ściągnięciem tej masy. Praca związana z wytworzeniem materii jest przejmowana przez kulę. W tym przypadku gęstość energii jest skończona (bo energia rośnie proporcjonalnie do objętości).

Omawiasz jednak przypadek ściągania powłok z nieskończoności. Wówczas kula wykona pracę i oprócz energii uzyskanej ze zwiększenia masy uzyska tę nadmiarową energię o której piszesz. Tylko że ta praca ZMNIEJSZA energię kuli a nie ją zwiększa. A ponieważ wraz z przybyłą masą przybywa z nią energia kinetyczna (równa potencjalnej, równa pracy wykonanej przez pole), to energie te się znoszą i w wyniku mamy znowu przyrost energii proporcjonalny do objętości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:29, 02 Sty 2006    Temat postu:

Nie, Irbisolu, nie mowimy o energii kuli widocznej jako masa. Mowimy o energii pola grawitacyjnego; jego wklad do mierzalnej masy kuli jest pomijalny.

Gestosc energii tego pola jest, rzecz jasna, ujemna. Ujemna i dla nieskonczenie duzej kuli nieskonczona. Ani nie ma na to rady, ani nie stanowi to problemu (poza wpisywaniem wzorow do algorytmow robiacych pewne rachunki numeryczne).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:48, 02 Sty 2006    Temat postu:

Ta konstrukcja myslowa z kulą świetnie nadaje się na przykład jak powstają błędne koncepcje. Już wyjaśniam w czym rzecz.
Sama konstrukcja pojęcia energii grawitacyjnej związana jest z obliczaniem pracy związanej z działaniem sił grawitacyjnych na drodze od nieskończoności do danego punktu. Energia grawitacyjna ma więc sens jako pojecie, tylko wtedy, gdy spełniamy to poczatkowe założenie - konieczności przebywania drogi pod działaniem sił. Bez niego nie ma powodu mówić o energii grawitacyjnej - wykraczamy w obszar przez to pojęcie "nie obsługiwany".
I dalej, takie gdybanie z masą, która się pojawia znikąd jest niefizyczne. I w ogóle nie wiadomo co by w takiej sytucji było, bo nie mamy narzedzi matematycznych do obsługi takiego przypadku.
Michał Dyszyński
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 10:17, 03 Sty 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
I dalej, takie gdybanie z masą, która się pojawia znikąd jest niefizyczne. I w ogóle nie wiadomo co by w takiej sytucji było, bo nie mamy narzedzi matematycznych do obsługi takiego przypadku.


"Znikąd" czyli tak żeby pole grawitacyjne kuli nie wykonywało pracy lub żeby praca ta była rekompensowana. Tak się dzieje wg mnie przy ściąganiu masy z nieskończoności - pole wykonuje pracę i traci energię, ale energia ta jest odzyskiwana z energii kinetycznej ściągniętej masy. Sumaryczna energia pozostaje stała (zarówno przed jak i po zakończeniu ściągania), co nie powinno dziwić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:08, 03 Sty 2006    Temat postu:

Praca wykonywana przez pole grawitacyjne jest rekompensowana przez twoja reke, ze tak powiem. Rachunek odpowiada sytuacji, w ktorej czastki kuli przysuwaja sie do jej centrum z nieskonczonosci powolutku, tak, jakbys je przez caly czas trzymal reka za ogon. Oznacza to, ze czastka nie ma energii kinetycznej; zasada zachowania energii mowi teraz, ze pole grawitacyjne wykonalo nad czastka dokladnie taka prace, jaka ty nad ta czastka wykonales, tyle, ze z przeciwnym znakiem. Praca pola grawitacyjnego to energia tego pola.

Patrzac na to inaczej: jesli robieralbys nieskonczona kule, zabierajac z niej czastka po czastce do nieskonczonosci (czyli tak, zeby juz ze soba nie oddzialywaly), to musialbyc przy tym wykonac nieskonczona prace. W praktyce znaczy to, ze taka praca bedzie dowolnie duza jesli kula bedzie dowolnie duza.

Jeszcze inaczej (sylwestrowo) na to patrzac: jesli rozbieralbys kule, wystrzeliwywujac w przestrzen kawaleczek po kawaleczku tak, by kazdy kawaleczek zabral ze soba dostateczna ilosci energii aby dotrzec az do nieskonczonosci i wlasnie tam sie zatrzymac (v=0 w nieskonczonosci), to musialbys zuzyc na to nieskonczona ilosc energii, dokladnie tyle, ile zostalo policzone. I znow w praktyce znaczy to, ze ta energia wlozona w twoje fajerwerki bedzie dowolnie duza jesli kula bedzie dowolnie duza.

Obliczenia pokazuja, ze rowniez dowolnie duza bedzie srednia praca na jednostke objetosci przeniesionego materialu. I tyle znacza te wyniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 10:30, 04 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Praca wykonywana przez pole grawitacyjne jest rekompensowana przez twoja reke, ze tak powiem. Rachunek odpowiada sytuacji, w ktorej czastki kuli przysuwaja sie do jej centrum z nieskonczonosci powolutku, tak, jakbys je przez caly czas trzymal reka za ogon. Oznacza to, ze czastka nie ma energii kinetycznej; zasada zachowania energii mowi teraz, ze pole grawitacyjne wykonalo nad czastka dokladnie taka prace, jaka ty nad ta czastka wykonales, tyle, ze z przeciwnym znakiem. Praca pola grawitacyjnego to energia tego pola.


Wszystko się zgadza - pole wykona pracę, a energia przejdzie do mnie (mogę z niej np. zasilić prądnicę). Ale - zauważ że w całym układzie energia ta zostanie zachowana. Jeżeli nie będę cząstki hamował, to przejdzie ona (energia) do kuli i również zostanie zachowana. Ew. mogę uzyskaną energię przekazać kuli i wówczas również zostanie zachowana.
Kula uzyska energię tylko z przyrostu masy (proporcjonalną do objętości), praca pola będzie jej zwrócona.

wujzboj napisał:
Patrzac na to inaczej: jesli robieralbys nieskonczona kule, zabierajac z niej czastka po czastce do nieskonczonosci (czyli tak, zeby juz ze soba nie oddzialywaly), to musialbyc przy tym wykonac nieskonczona prace. W praktyce znaczy to, ze taka praca bedzie dowolnie duza jesli kula bedzie dowolnie duza.


Zauważ że wewnątrz kuli pole jest zerowe - rośnie z promieniem, ale promień jest nieskończony, więc rośnie nieskończenie powoli. Praca w takim przypadku wynosi 0. Podejrzewam że po przemnożeniu przez twoją nieskończoność może już nieskończoności nie być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:25, 04 Sty 2006    Temat postu:

1. Energia SUMARYCZNA (reki + kuli) pozostanie stala. Energie elementow (energia reki i energia kuli) ulegna zmianie; jedna pojdzie do plus a druga do minus nieskonczonosci.

2. Wewnatrz kazdej kuli o skonczonym R (czyli PRZED przejsciem do granicy) pole jest niezerowe i rosnie proporcjonalnie do promienia kuli. Przejscie graniczne sprowadza pole do zera dlatego, ze zmienia sie symetria. Dla energii nie ma to znaczenia; przed przejsciem do granicy, energia (i jej gestosc) sa dowolnie duze (choc skonczone) jesli R jest dowolnie duze (ale skonczone). Daje to nieskonczonosci po przejsciu do granicy, zgodnie z definicja przejscia granicznego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 13:05, 05 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
1. Energia SUMARYCZNA (reki + kuli) pozostanie stala. Energie elementow (energia reki i energia kuli) ulegna zmianie; jedna pojdzie do plus a druga do minus nieskonczonosci.


Już na to odpowiedziałem - a jeśli nie będzie ręki, to komu zostanie przekazana energia pola? Spadającej cząstce - jako energia kinetyczna. A jak cząstka spadnie, to co się stanie z jej energią kinetyczną? Zostanie przekazana kuli (jako np. energia cieplna). Układ spadająca cząstka - kula będą miały stałą energię.
Cała kula będzie miała więc energię z masy powiększoną o uzyskaną cząstkę (proporcjonalnie do objętości), a energia pola zostanie odzyskana w formie energii kinetycznej przybyłej cząstki.

wujzboj napisał:
2. Wewnatrz kazdej kuli o skonczonym R (czyli PRZED przejsciem do granicy) pole jest niezerowe i rosnie proporcjonalnie do promienia kuli. Przejscie graniczne sprowadza pole do zera dlatego, ze zmienia sie symetria. Dla energii nie ma to znaczenia; przed przejsciem do granicy, energia (i jej gestosc) sa dowolnie duze (choc skonczone) jesli R jest dowolnie duze (ale skonczone). Daje to nieskonczonosci po przejsciu do granicy, zgodnie z definicja przejscia granicznego.


Nie znam transformacji przy przejściach granicznych, ale znam paradoks który wyliczasz, wg mnie popełniając jakiś błąd w założeniach. Otóż wyobraż sobie energię równomiernie rozłożoną w nieskończonej przestrzeni o gęstości np. 1kJ/m3. Gęstość ta jest wszędzie taka sama. Wg ciebie jednak jest ona nieskończona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:30, 05 Sty 2006    Temat postu:

Energia POLA to energia POTENCJALNA, nie kinetyczna. Nie ma wiec znaczenia, czy kula sie grzeje. Przypominam: nie mowimy o energii CALKOWITEJ, lecz o POTENCJALNEJ energii POLA.

Irbisol napisał:
wyobraż sobie energię równomiernie rozłożoną w nieskończonej przestrzeni o gęstości np. 1kJ/m3. Gęstość ta jest wszędzie taka sama. Wg ciebie jednak jest ona nieskończona.

??

Nie rozumiem ani o czym mowisz ani skad wyciagasz wniosek. Uscislij prosze i jedno i drugie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 11:23, 06 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Energia POLA to energia POTENCJALNA, nie kinetyczna. Nie ma wiec znaczenia, czy kula sie grzeje. Przypominam: nie mowimy o energii CALKOWITEJ, lecz o POTENCJALNEJ energii POLA.


Ale ty obliczasz gęstość energii wewnątrz kuli pomijając energię kinetyczną, która równoważy straty energii pola.

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wyobraż sobie energię równomiernie rozłożoną w nieskończonej przestrzeni o gęstości np. 1kJ/m3. Gęstość ta jest wszędzie taka sama. Wg ciebie jednak jest ona nieskończona.

??

Nie rozumiem ani o czym mowisz ani skad wyciagasz wniosek. Uscislij prosze i jedno i drugie.


Gęstość jest taka sama bo takie jest założenie. Wyobraź sobie że nurkujesz w wodzie w zbiorniku o nieskończonej objętości, gdzie ciśnienie jest wszędzie jednakowe - bo wszystkie siły się równoważą. Gdzie byś nie popłynął, gęstość wody i ciśnienie jest takie samo (fluktuacje pomijamy). Ale wg ciebie ta gęstość jest nieskończona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:43, 06 Sty 2006    Temat postu:

Energia kinetyczna nie ma znaczenia. Z definicji. Licze PRACE WYKONANA PRZEZ SILY POLA przy konstruowaniu zrodla pola z elementow tak odleglych, ze nie oddzialuja ze soba przez to pole. To z definicji jest energia potencjalna pola tego zrodla.

Irbisol napisał:
Ale wg ciebie ta gęstość jest nieskończona.

Nie, Irbisolu. Gestosc MASY jest z zalozenia stala; to jest wpisane w obliczenia (stala wartosc rho). I z tego wlasnie wynika nieskonczona gestosc ENERGII.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 9:28, 09 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Energia kinetyczna nie ma znaczenia. Z definicji. Licze PRACE WYKONANA PRZEZ SILY POLA przy konstruowaniu zrodla pola z elementow tak odleglych, ze nie oddzialuja ze soba przez to pole. To z definicji jest energia potencjalna pola tego zrodla.

I ta energia wyszła ci nieskończona - tyle energii traci źródło żeby wykonać pracę. OK, i ta energia zostanie odzyskana. Sumaryczna energia początkowej kuli i jej ściąganych składowych będzie równa końcowej energii nieskończonej kuli.

wujzboj napisał:
Gestosc MASY jest z zalozenia stala; to jest wpisane w obliczenia (stala wartosc rho). I z tego wlasnie wynika nieskonczona gestosc ENERGII.


Jeżeli dodamy 1 kg masy, to energia kuli zwiększy się o mc^2. Proporcjonalnie do objętości. Energia stracona na ściągnięcie masy zostanie odzyskana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:55, 09 Sty 2006    Temat postu:

Energia POTENCJALNA (i jej gestosci) jest nieskonczona. Energia CALKOWITA jest taka, jaka byla na poczatku. Ale sens fizyczny maja tylko ROZNICE energii calkowitej.

Natomiast E=mc^2 nie ma tu zupelnie nic do rzeczy. Masa NIE ulega zmianie w tym procesie. Nasza kula po prostu jest skladana z elementow tak odleglych, ze nie oddzialuja ze soba (czyli oddalonych od centrum i od siebie o r=oo) . Suma masy oddalonych od siebie elementow jest rowna masie calej kuli. Liczymy TYLKO energie potencjalna zrodla pola grawitacyjnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 10:40, 10 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Energia POTENCJALNA (i jej gestosci) jest nieskonczona.

Czyli rośnie (wartość bezwzględna) szybciej niż objętość? W takim przypadku podobnie powinna rosnąć energia ją równoważąca (zasada zachowania energii), czyli w tym przypadku cieplna uzyskana z kinetycznej spadającej masy. A więc temperatura wewnątrz powinna być nieskończona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:17, 10 Sty 2006    Temat postu:

Tak, rosnie szybciej niz objetosc.

Kurcze, tam nie ma mowy o zadnej temperaturze ani o zadnej energii kinetycznej!! Przypominam raz jeszcze: liczymy zmiane energii potencjalnej pola w dowolnym procesie, w ktorym na poczatku mamy elementy oddalone od siebie o nieskonczonosc a na koncu jedna jednorodna kule o skonczonej gestosci masy. Kule te mozesz sobie skladac na wiele roznych mozliwosci; praca wykonana przeciw silom pola nie zalezy od szczegolow, lecz tylko od postaci prawa powszechnego ciazenia i od poczatkowego oraz koncowego rozkladu masy. To, od jakiej energii calkowitej zaczynasz i co zrobisz z energia kinetyczna pojawiajaca sie w procesie, to twoja prywatna sprawa, nie majaca z zagadnieniem nic wspolnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 13:00, 10 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Tak, rosnie szybciej niz objetosc.

Kurcze, tam nie ma mowy o zadnej temperaturze ani o zadnej energii kinetycznej!!


Ale ona będzie, niezależnie od tego czy była o niej mowa czy nie. Energia ta będzie równoważna pracy wykonanej przez pole, a jej gęstość taka sama (z przeciwnym znakiem), bo objętość jest taka sama.
Mamy dwie energie - jedna malejąca do minus nieskończoności i druga zachowująca się identycznie co do dynamiki zmian, tylko że w stronę +oo.
Chyba że energia nie jest zachowana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:05, 10 Sty 2006    Temat postu:

Mowimy tylko o gestosci energii potencjalnej. To jest pojecie niezalezne od tego, co robisz z reszta energii. Policzylismy zmiane energii potencjalnej w takim procesie, ktory definiuje energie grawitacyjna zmagazynowana w polu. Jest to dokladnie tyle energii, ile wynosi najmniejsza mozliwa energia, ktora potrzebowalbys wylozyc z (na przyklad) arsenalu srodkow wybuchowych, by rozlozyc te kule na nieskonczenie odlegle od siebie elementy skladowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 13:17, 10 Sty 2006    Temat postu:

OK, i wnioskiem wypływającym z tego oraz z zasady zachowania energii jest nieskończona gęstość energii cieplnej tej kuli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:29, 10 Sty 2006    Temat postu:

Nie. Tylko wtedy, jesli kula powstaje poprzez swobodny spadek elementow z nieskonczonosci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 14:06, 10 Sty 2006    Temat postu:

A o jakim przypadku rozmawiamy? Znowu jakieś dodatkowe założenia wprowadzasz?
Jeżeli spadek nie będzie swobodny, to coś przejmie energię - czyli układ kula - spadające części nie będzie układem zamkniętym. To coś musiałoby jeszcze wyjść poza nieskończoną kulę, żeby swoją obecnością nie spowodować, że przejęta energia do kuli wróci.

Czyli zgadzamy się, że taka kula będzie miała nieskończoną temperaturę, o ile układ jest zamknięty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat nieożywiony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin