Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moment obrotowy i moc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat nieożywiony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 10:49, 13 Gru 2006    Temat postu:

Czego wg ciebie konkretnie nie rozumiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:15, 26 Gru 2006    Temat postu:

Pozwolę sobie rzucić pewne światło na problem. Ale zupełnie od innej strony, bo w Waszych wywodach już się pogubiłem.
Energia/siła/moc w silniku powstaje w wyniku wybuchu mieszanki paliwowej. Teraz mamy dwie sytuacje:
1. gazy rozpręzają się (naciskając na tłok) maksymalnie efektywnie od strony energetycznej.
2. gazy rozpręzają się dając maksymalną siłę.
Te przypadki są różne - w sytuacji 1 "opłaca się", aby wybuch był słabszy, bo wtedy podczas wydechu gazów spalinowych z tłoka ciśnienie jest mniejsze (czyli tłok był nieco dłużej popychany przez gazy, ale pod koniec już niezbyt dużą siłą).
Dla sytuacji 2 działa to inaczej - aby uzyskać największą siłę, trzeba zrobić relatywnie silny wybuch i nie przejmować się tym, że duża część jego energii się marnuje. Wtedy podczas (pustego od strony użytecznej) wydechu gazy mają poczatkowo całkiem duże ciśnienie, którego nie wykorzystały do napędzenia tłoka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:29, 06 Sty 2007    Temat postu:

Michale, to prawda. Ale Irbisol napisal explicite, ze szczegoly dzialania silnika go w tym zadaniu nie interesuja.

Irbisolu, nie wiem, czego konkretnie nie rozumiesz; widze tylko bledy, jakie wypisujesz. Prosze odpowiedz mi wiec na pytanie, ktore postawilem na koncu poprzedniego postu: czy wszystko jest jasne w podanym przeze mnie opisie modelu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 9:40, 09 Sty 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisolu, nie wiem, czego konkretnie nie rozumiesz; widze tylko bledy, jakie wypisujesz.

Więc wypisz błędy, które wypisuję. Ja tak niegdyś uczyniłem w stosunku do ciebie i odpowiedzi się nie doczekałem.

wujzboj napisał:
Prosze odpowiedz mi wiec na pytanie, ktore postawilem na koncu poprzedniego postu: czy wszystko jest jasne w podanym przeze mnie opisie modelu?

Najpierw postaw tezę której chcesz dowieść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:28, 13 Sty 2007    Temat postu:

Twoje błędy wypisałem jakiś czas temu, odpowiedzi na twoje zarzuty utknęły - o ile pamiętam - przy pierwszym, bo okazał się on być oparty na twoim podstawowym niezrozumieniu praw fizyki (bodajże chodziło o prawo zachowania energii), której to przeszkody nie udało się do tej pory pokonać. Możesz mieć na temat tej mojej negatywnej oceny zdanie przeciwne do mojego, ale przepychanki nie maja tu sensu; skoro różnice są tak diametralne i zarzuty tak podstawowe, to musimy wziąć się za analizowanie podstaw. NIEZALEŻNIE od tego, kto się myli. OK?

Na razie nie dowodzę żadnej tezy, lecz przedstawiam prosty układ fizyczny mający służyć do wyrobienia intuicji niezbędnej do zrozumienia zjawiska "silnik". Opisałem, jak ten układ wygląda; czy ten opis jest zrozumiały? Potrafisz zbudować sobie coś takiego na stole? Jeśli nie, to czego brakuje w opisie, byś mógł taki model zbudować?

Napisałem też, jaka część tego modelu jest analogiem jakiej części układu napędowego samochodu. Czy ta analogia jest zrozumiała? Jeśli nie, to w którym miejscu masz wątpliwości?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 13:30, 16 Sty 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Twoje błędy wypisałem jakiś czas temu, odpowiedzi na twoje zarzuty utknęły - o ile pamiętam - przy pierwszym, bo okazał się on być oparty na twoim podstawowym niezrozumieniu praw fizyki (bodajże chodziło o prawo zachowania energii), której to przeszkody nie udało się do tej pory pokonać.

Jakoś nie mogę tego znaleźć. Wklej ten zarzut przy najbliższej odpowiedzi.

wujzboj napisał:
Na razie nie dowodzę żadnej tezy, lecz przedstawiam prosty układ fizyczny mający służyć do wyrobienia intuicji niezbędnej do zrozumienia zjawiska "silnik".

Zjawisko "silnik" jest przeze mnie bardzo dobrze rozumiane i nie potrzebuję wyjaśnień. To ty nagle zapragnąłeś coś udowodnić - zdecyduj się co konkretnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:06, 26 Sty 2007    Temat postu:

Szczerze mowiac, nie chce mi sie przeszukiwac tej korespondencji, by udowodniac, ze nie jestem wielbladem. Nie ja postawilem ci ostatnio zarzut, lecz ty postawiles go mnie. Ja staralem sie przeniesc ciezar dyskusji na takie sformulowanie zadania, by zadanie stalo sie zrozumiale. Dowiedzialem sie za to od ciebie, ze popelnilem bledy niegodne doktora fizyki. Zamiast zareagowac ostro, postanowilem spokojnie wyjasnic podstawy fizyczne ukladu, o ktorym mowa. Albo zgodzisz sie z takim podejsciem, albo nasza postudiuj korespondencje i wyciagnij ktorys z tych bledow, ktore mi zarzucasz. Wtedy postaram ci sie wyjasnic, czego w tym przypadku nie rozumiesz. Jesli bedzie to mozliwe, postaram sie uzyc do tego przykladu, ktory ostatnio opisalem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 8:41, 02 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Szczerze mowiac, nie chce mi sie przeszukiwac tej korespondencji, by udowodniac, ze nie jestem wielbladem.

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=21441#21441

W linku powyżej są moje zarzuty. Użyj swojego przykładu żeby mi wyjaśnić jak bardzo się mylę.
Twierdzę, że nie przyjmując moich argumentów ośmieszasz się, tym bardziej że szafujesz swoimi tytułami naukowymi. Możliwości są dwie: albo to ja wyjdę na głupka, albo ty. Do roboty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:23, 02 Lut 2007    Temat postu:

Odpowiedz dostales w nastepnym liscie. Ograniczyla sie do twojego pierwszego bledu (jak zwykle w przypadku powtarzanej serii powaznych bledow - to jedyny sposob uporzadkowania dyskusji w takiej sytuacji):

Irbisol napisał:
MOC ZALEŻY TYLKO OD OBROTÓW i NIE JEST to funkcja monotoniczna. Z tego prosty wniosek, że możliwy jest przypadek, że przy redukcji i zwiększeniu obrotów moc spadnie.
wuj napisał:
Nie. Moc zalezy od iloczynu momentu obrotowego i obrotow. Sa to zmienne niezalezne. Zaleznosc momentu obrotowego od obrotow to funkcja konstrukcji silnika.

I prosze nie imputuj mi "szafowania tytulami naukowymi". Jesli nie chcesz slyszec, ze popelniasz (po raz kolejny) bledy na poziomie szkoly podstawowej, to nie zarzucaj mi, ze wypisuje "bzdury niegodne doktora fizyki".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 20:19, 03 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Odpowiedz dostales w nastepnym liscie.
wuj napisał:
Nie. Moc zalezy od iloczynu momentu obrotowego i obrotow. Sa to zmienne niezalezne. Zaleznosc momentu obrotowego od obrotow to funkcja konstrukcji silnika.

I prosze nie imputuj mi "szafowania tytulami naukowymi". Jesli nie chcesz slyszec, ze popelniasz (po raz kolejny) bledy na poziomie szkoly podstawowej, to nie zarzucaj mi, ze wypisuje "bzdury niegodne doktora fizyki".


Proszę bardzo : udowodnij mi JEDEN błąd, na jakimkolwiek poziomie. Bo ja tobie mogę udowodnić wiele. Jeden z nich to twoje twierdzenie że po redukcji biegu moc zawsze wzrośnie. Bzdura do 100 potęgi. I kto to pisze? Doktor fizyki.

Napiszę teraz jeszcze raz dokładnie DOWÓD tego że się mylisz w zdaniu "Przelaczenie na nizszy bieg - jesli tylko mozliwe ze wzgledu na predkosc samochodu - ZAWSZE powoduje wzrost mocy."

Żeby zdanie to było prawdziwe, moc musiałaby być funkcją monotoniczną w funkcji obrotów - czyli po chłopsku: zwiększenie obrotów musiałoby powodować ZAWSZE zwiększenie mocy. A rzeczywistość jest taka, że obroty mogą być wyższe od obrotów mocy maksymalnej, co oznacza że moc nie jest funkcją monotoniczną, co oznacza że zwiększenie obrotów może powodować spadek mocy.
A to oznacza że redukcja biegu może spowodować wzrost obrotów silnika do takiej wartości że moc przy tych obrotach jest niższa niż przy obrotach przed redukcją. Czyli redukcja biegu może spowodować SPADEK mocy.

Proszę bardzo, doktorze - wskaż błąd w tym rozumowaniu. Niech się okaże kto powinien powtarzać podstawówkę. Niech się okaże czy wart jest więcej twój doktora czy moje amatorskie zainteresowanie motoryzacją na podstawowym poziomie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:01, 18 Lut 2007    Temat postu:

Przeczytaj caly akapit, z ktorego pochodzi zacytowany przez ciebie fragment, zastanow sie nad nim, i przepros mnie:

wuj w #21207 napisał:
Przelaczenie na nizszy bieg - jesli tylko mozliwe ze wzgledu na predkosc samochodu - ZAWSZE powoduje wzrost mocy. Chyba, ze mamy do czynienia z patalogicznym przypadkiem, w ktorym silnik jest zazynany na czworce i zaczyna oddychac dopiero na piatce.

Wyciagnij rowniez wnioski na przyszlosc, dotyczace twojego zachowania sie na forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 9:15, 21 Lut 2007    Temat postu:

Patologiczna sytuacja, gdzie ma miejsce zarzynanie silnika, jest wtedy gdy wskazówka obrotomierza osiąga czerwone pole, a nie wtedy gdy obroty są wyższe od obrotów mocy maksymalnej.

Co do mojego zachowania, to sprecyzuj zarzuty. Bo ja swoje mam: jesteś przemądrzały, brniesz w przegranej dyskusji nie potrafiąc przyznać się do błędu i chciałbyś wszystkich pouczać. Jak przyprzeć cię do muru to albo zachowujesz się tak jakbyś zapomniał co się do ciebie pisało albo nie odpowiadasz (to już skrajny przypadek).
Żeby było śmieszniej, wcześniej już uznałem tę dyskusję za zakończoną, ale to ty zacząłeś coś odgrzebywać, więc teraz dokończ to co zacząłeś.

Po raz kolejny wzywam cię do odpowiedzi na mój zarzut, jeden z kilku w tym temacie. Niech się okaże kto ile jest wart.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:32, 23 Lut 2007    Temat postu:

Ponizszy zestaw cytatow ilustruje zarowno twoje niewlasciwe zachowanie, jak i nieprawidlowosc twojej analizy merytorycznej. Zaznaczenia na czerwono (twoje nieuprzejmosci, za ktore powinienes przeprosic) i na zielono (dotyczace istoty kwestii merytorycznej) sa dodane teraz przeze mnie:
Irbisol napisał:
nawypisywałeś bzdur. I to na podstawowym poziomie - nieładnie jak na fizyka z tytułem doktora.
wuj napisał:
Coz, w tej sytuacji będziemy musieli zając sie fizyka explicite na poziomie szkoły podstawowej. To pozwoli wyrobić intuicje najwidoczniej niezbędną do tego, by zrozumieć te - zdawałoby się proste - rzeczy.

Zacznijmy od huśtawki. Potem przejdziemy do roweru, a zakończymy na samochodzie. [Tu nastepuje opis prostego modelu z dwoch olowkow i gumki do wycierania, pozwalajacego wyobrazic sobie pochodzenie zwiazku pomiedzy przelozeniem, obrotami i moca.] Czy do tej pory wszystko jest jasne? Jeśli tak, to mamy na stole prosty model i możemy kombinować.
Irbisol napisał:
Zjawisko "silnik" jest przeze mnie bardzo dobrze rozumiane i nie potrzebuję wyjaśnień.
wuj napisał:
staralem sie przeniesc ciezar dyskusji na takie sformulowanie zadania [od ktorego rozpoczales watek], by zadanie stalo sie zrozumiale. Dowiedzialem sie za to od ciebie, ze popelnilem bledy niegodne doktora fizyki. Zamiast zareagowac ostro, postanowilem spokojnie wyjasnic podstawy fizyczne ukladu, o ktorym mowa. Albo zgodzisz sie z takim podejsciem, albo nasza postudiuj korespondencje i wyciagnij ktorys z tych bledow, ktore mi zarzucasz.
Irbisol napisał:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=21441#21441

W linku powyżej są moje zarzuty. /.../ nie przyjmując moich argumentów ośmieszasz się, tym bardziej że szafujesz swoimi tytułami naukowymi.
wuj napisał:
Odpowiedz dostales w nastepnym liscie. Ograniczyla sie do twojego pierwszego bledu (jak zwykle w przypadku powtarzanej serii powaznych bledow - to jedyny sposob uporzadkowania dyskusji w takiej sytuacji): /.../ I prosze nie imputuj mi "szafowania tytulami naukowymi". Jesli nie chcesz slyszec, ze popelniasz (po raz kolejny) bledy na poziomie szkoly podstawowej, to nie zarzucaj mi, ze wypisuje "bzdury niegodne doktora fizyki".
Irbisol napisał:
[Jeden z twoich bledow] to twoje twierdzenie że po redukcji biegu moc zawsze wzrośnie. Bzdura do 100 potęgi. I kto to pisze? Doktor fizyki.

Napiszę teraz jeszcze raz dokładnie DOWÓD tego że się mylisz w zdaniu "Przelaczenie na nizszy bieg - jesli tylko mozliwe ze wzgledu na predkosc samochodu - ZAWSZE powoduje wzrost mocy."

Żeby zdanie to było prawdziwe, moc musiałaby być funkcją monotoniczną w funkcji obrotów - czyli po chłopsku: zwiększenie obrotów musiałoby powodować ZAWSZE zwiększenie mocy.
wuj napisał:
Przeczytaj caly akapit, z ktorego pochodzi zacytowany przez ciebie fragment, zastanow sie nad nim, i przepros mnie:

wuj w #21207 napisał:
Przelaczenie na nizszy bieg - jesli tylko mozliwe ze wzgledu na predkosc samochodu - ZAWSZE powoduje wzrost mocy. Chyba, ze mamy do czynienia z patalogicznym przypadkiem, w ktorym silnik jest zazynany na czworce i zaczyna oddychac dopiero na piatce.
Irbisol napisał:
Patologiczna sytuacja, gdzie ma miejsce zarzynanie silnika, jest wtedy gdy wskazówka obrotomierza osiąga czerwone pole, a nie wtedy gdy obroty są wyższe od obrotów mocy maksymalnej.

Irbisolu, serce ty moje :D "Patalogiczna sytuacja" to nie jest termin fizyczny...

Powiedzmy sobie szczerze: piszac twoj poprzedni list zarzucajacy mi, ze nie wiem, ze zwiekszenie obrotow moze spowodowac spadek mocy, nie przeczytales w ogole tego, co ci w odpowiedzi wyniebiescilem. Wyjales jedno zdanie z kontekstu, IGNORUJAC zupelnie zdanie, ktore po nim nastepowalo i ktore BEZPOSREDNIO mowilo o tym, co rzekomo "pominalem": koncentrowalo dyskusje na warunkach normalnej pracy silnika, podkreslajac fakt, ze gdy silnik przekroczy pewna predkosc obrotow, jego moc zaczyna spadac. To CALKOWICIE ODDALA twoj zarzut.

Przejdzmy teraz do twojej uwagi o czerwonej kresce i maksimum mocy. Piszesz, ze normalna praca silnika to rowniez praca w tak bliskiej okolicy tego maksimum, ze zmiana biegu na nizszy moze przeniesc nas poza to maksimum, i to na tyle daleko, ze moc spadnie. Nie wiem, jaki pojazd mechaniczny masz na mysli (moze traktor albo kosiarke?), ale raczej nie jest to zwykly samochod osobowy.

Zmiana biegu z piatego na czwarty zwieksza obroty silnika znacznie; na przyklad, w [link widoczny dla zalogowanych] jest to wzrost o 33%. To nie jest male przesuniecie na krzywej wyznaczajacej zaleznosc mocy od obrotow; jesli jedziesz w okolicach 3000 rpm, to przerzucajac z piatki na czworke przeskakujesz na 4000. Porzadny silnik w samochodzie do jazdy po drogach powinien miec plaska charakterystyke momentu obrotowego i w efekcie ladny wzrost mocy az do odciecia (a nie jakies maksimum lub wyplaszczenie w polowie skali). [link widoczny dla zalogowanych]. Zapas PSów pod maska jest ci potrzebny, zeby dobrze przyspieszac i zeby nie zwalniac gdy cie los pod gorke kieruje. Zeby jechac po drodze jak czlowiek, nie musisz wyduszac pelnej mocy (chyba, ze to maluch).

Rzecz jasna, jezeli twoj pojazd mechaniczny ma wyrazne maksimum mocy przy 3500, to krecac 4000 po zmianie biegow mozesz nawet stracic moc - ale wtedy to twoja wina, ze lubisz szpanowac wachajac spaliny. Zreszta zmienianie biegu w podobnych przypadkach nie ma sensu. Jesli naszla cie chetka poruszania sie takim urzadzeniem predzej, musisz zwiekszyc obroty wciskajac gaz, bo tylko w ten sposob zwiekszysz predkosc, jesli w ogole. Powolutku zwiekszysz, rzecz jasna, oraz pod warunkiem, ze z przeciwka nie wieje zbyt silny wiatr :P - no chyba, ze masz [link widoczny dla zalogowanych], ktoremu co prawda moc spada od jakichs 3500 rmp, ale nawet tuz przy odcieciu ma te swoje 120 Psów.

A teraz zakonczmy sprawe czerwonego tekstu. Poniewaz nie mam zamiaru zarzucac ci nieuczciwosci, zwroce ci po prostu uwage na twoj brak uwagi. Prosze skoncentruj sie na omawianym zadaniu, a nie na twym przekonaniu o mojej glupocie i o twojej wyzszosci umyslowej; zamiast starac sie mnie obrazic, sprobuj zrozumiec, jaki moze byc merytoryczny powod tego, ze wciaz zaprzeczam jakims twoim sformulowaniom. Wez pod uwage fakt, ze jesli nie jestes w stanie jakiejs swojej mysli przekazac fizykowi, to zapewne nie bedziesz jej w stanie prawidlowo przekazac tym, dla kogo jest adresowane twoje zadanie.

Jesli o czestotliwosc moich odpowiedzi chodzi, to zwiekszysz ja, jesli sam poswiecisz nieco wiecej czasu na zrozumienie problemu i jesli rozmowa ta zmieni sie z prob "wykazania glupoty wuja" (to mnie nudzi) w rzeczowa dyskusje na temat, ktory w koncu jest calkiem ciekawy i bogaty pomimo swojej prostoty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 15:18, 28 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ponizszy zestaw cytatow ilustruje zarowno twoje niewlasciwe zachowanie, jak i nieprawidlowosc twojej analizy merytorycznej.

Nie wiem po co przytaczasz coś co doskonale pamiętam. I co niby chcesz przez to udowodnić?
Zwiększenie obrotów nie zawsze powoduje wzrost mocy i jest to fakt.
Nadal brniesz jednak.

wujzboj napisał:
Chyba, ze mamy do czynienia z patalogicznym przypadkiem, w ktorym silnik jest zazynany na czworce i zaczyna oddychac dopiero na piatce

A więc silnik nie jest zarzynany na czwórce, a mimo to w niektórych przypadkach PO ZMIANIE na V moc wzrasta.

wujzboj napisał:
nie przeczytales w ogole tego, co ci w odpowiedzi wyniebiescilem

Przeczytałem i odpowiedziałem W POPRZEDNIM poście. W tym powtórzyłem żebyś nie miał już nieuzasadnionych wątpliwości. Fakt że uznałeś że tego nie przeczytałem świadczy o tym że albo nie rozumiesz co się do ciebie pisze albo uważasz się za takiego geniusza, że nawet nie czytasz mojej wypowiedzi, bo od razu zakładasz że "widocznie nie doczytałem". Proponuję więcej samokrytycyzmu.

wujzboj napisał:
Przejdzmy teraz do twojej uwagi o czerwonej kresce i maksimum mocy. Piszesz, ze normalna praca silnika to rowniez praca w tak bliskiej okolicy tego maksimum, ze zmiana biegu na nizszy moze przeniesc nas poza to maksimum, i to na tyle daleko, ze moc spadnie. Nie wiem, jaki pojazd mechaniczny masz na mysli (moze traktor albo kosiarke?), ale raczej nie jest to zwykly samochod osobowy.

Praktycznie każdy osobowy, np. ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam pierwsze zdanie w liście:
"240 KM przy 8 300 obr/min, obroty dopuszczalne 9 000 obr/min".
[link widoczny dla zalogowanych]
Najlepsze:[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:10, 01 Mar 2007    Temat postu:

Irbisol napisał:
silnik nie jest zarzynany na czwórce, a mimo to w niektórych przypadkach PO ZMIANIE na V moc wzrasta.

Moze w traktorze. W kazdym razie nie w Hondzie ( 8 300 obr/min, obroty dopuszczalne 9 000): krecac 8300 na szostce i przerzucajac na piatke, wyrabiasz 9900 i gubisz tloki (obejrzyj dokladniej [link widoczny dla zalogowanych]). Nawiasem mowiac, krzywa mocy zmierzyli tylko do jakichs 8500 rmp, pewno nie bez powodow...

W odroznieniu do tej Hondy, wspomniana przez ciebie Skoda Octavia ma krzywa mocy dosc plaska: moc nie zmieniaja sie od 3000 do 4000 rpm, a potem nawet spada (odciecie jest przy 4300). W efekcie cala moc idzie w tym silniku na niskie obroty: samochod efektownie rusza z miejsca. Ale osiagnieciu okolo 2900 rmp, samochod - nabierajac dalej predkosci - przyspiesza coraz slabiej (przyspieszenie to moc dzielona przez predkosc i przez mase). W przypadku twojego Audi (ktory ma niemal takie same obroty maksymalne, jak owa Skoda), krzywa mocy jest nieco bardziej sympatyczna, bo moc jednak rosnie do jakichs 3600 rpm. Wiecej jednak nie udalo sie go w warsztacie podkrecic; chociaz moment obrotowy nie doznaje jakiegos szoku po 3600 rpm, to jednak dla wyzszych obrotow zaczynaja brac gore straty mocy (moze trzeba by mu wyciac katalizator :D) i moc spada na wiekszym obszarze, niz w Skodzie.

Jesli silnik sie kreci w obszarze wyplaszczenia, wtedy zmiana biegu na nizszy nie poprawia przyspieszenia. Nie dosc, ze moze je pogorszyc, to na dodatek zmusza sie w ten sposob silnik do pracy w gorszych warunkach, przy zwiekszonym zuzyciu paliwa. Jedyne, co mozna zrobic, to pogodzic sie ze slabnacym przyspieszeniem i powolutku na piatce zblizac sie do predkosci maksymalnej...

Oczywiscie, przesadzilem: nie jest to zupelnie jak na traktorze. Traktor nie ma pieciu biegow.

_________________
PS. Nie mam zamiaru w kolko tlumaczyc (jakbym byl czemus winny), ze explicite pisalem o spadaniu mocy silnika przy zbyt wysokich obrotach. Wystarczy ze, zacytowalem przyklad dwa razy w dwoch kolejnych postach. W tej sprawie jest wiec EOT (jeslibys protestowal, to DOMAGAM SIE, zebys przytoczyl ten akapit od poczatku bez skrotow az do konca tego nawiasu; wtedy bede mogl zignorowac twoja uwage i bedziesz mial "ostatnie slowo"). EOT nie dotyczy, rzecz jasna, samego tematu "jak zachowuje sie samochod, gdy mu sie moc wyplaszcza". Jezeli zas masz jakies inne zarzuty, albo jakies watpliwosci co do slusznosci moich wypisanych kiedys uwag wobec twojej analizy, to mozemy je omowic w kolejnosci takiej, jaka ci odpowiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 8:39, 05 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
silnik nie jest zarzynany na czwórce, a mimo to w niektórych przypadkach PO ZMIANIE na V moc wzrasta.
(...)W odroznieniu do tej Hondy, wspomniana przez ciebie Skoda Octavia ma krzywa mocy dosc plaska: moc nie zmieniaja sie od 3000 do 4000 rpm, a potem nawet spada (odciecie jest przy 4300).


Ściana się skończyła, a ty jeszcze kombinujesz i próbujesz się wciskać w nią zdzierając tynk.
W przypadku Skody zmiana na wyższy bieg może spowodować wzrost mocy - tak czy nie? Gdybyś miał jakieś wątpliwości, to spójrz na wykres Audi - taka sama moc przy 2600 i 4300. Czy to ten moment gdy przyznasz się do błędu, czy jeszcze trochę powalczysz?

P.S.
Pewien użytkownik stwierdził w PW do mnie że nie wie jaka jest odpowiedź na zadana przeze mnie pytanie. Odpowiedź ta została udzielona, ale nie w jednym kawałku. Oto ona, przygotowana przeze mnie wiele miesięcy temu (wersja rozszerzona w stosunku do pierwotnych 6 linijek):

Przyspieszenie zależy bezpośrednio od momentu obrotowego, ale NA KOŁACH, nie na silniku. Moment obrotowy na kołach jest tym większy, im większy jest moment obrotowy na silniku i im krótsze jest przełożenie (dlatego pod górkę łatwiej wjechać na I biegu). Przy max. mocy silnika moment obrotowy nie jest maksymalny, ale (uwaga) nie jest on o tyle mniejszy od momentu maksymalnego o ile większe są obroty (od obrotów momentu maksymalnego). Musi tak być, bo na tym polega maksymalna moc - iloczyn momentu i obrotów jest maksymalny, więc jeśli jedno spada, drugie musi wzrosnąć z nawiązką.
To oznacza, że zysk momentu obrotowego na kołach w wyniku krótszego przełożenia jest większy niż strata tego momentu wynikła z mniejszego momentu na silniku - moment na kołach jest więc większy (w rzeczywistości maksymalny).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 17:17, 06 Mar 2007    Temat postu:

Przyznam, że moja edukacja fizyczna skończyła się na pojęciu "momentu" (nie rozumiałem, co to niby ma być, zniechęciłem się i tak już zostało), nie przeszkadza mi to jednak interweniować w przypadku ewidentnych ataków osobistych (piętnowanych w Regulaminie), takich jak:

Cytat:

Twierdzę, że nie przyjmując moich argumentów ośmieszasz się, tym bardziej że szafujesz swoimi tytułami naukowymi...I kto to pisze? Doktor fizyki...Proszę bardzo, doktorze...jesteś przemądrzały, brniesz w przegranej dyskusji nie potrafiąc przyznać się do błędu i chciałbyś wszystkich pouczać. Jak przyprzeć cię do muru to albo zachowujesz się tak jakbyś zapomniał co się do ciebie pisało albo nie odpowiadasz (to już skrajny przypadek)...albo nie rozumiesz co się do ciebie pisze albo uważasz się za takiego geniusza, że nawet nie czytasz mojej wypowiedzi...Proponuję więcej samokrytycyzmu...Ściana się skończyła, a ty jeszcze kombinujesz i próbujesz się wciskać w nią zdzierając tynk


... i prosić o natychmiastowe ich zaprzestanie.


Sugestia:

Nie rozumiem Irbisolu czemu tak obruszyła Cię propozycja wuja odnośnie cofnięcia się do podstawówkowych podstaw w analizie problemu (vide prosty model z gumką i ołówkami - w końcu to normalna praktyka w przypadku nieporozumienia). Wyjaśnijcie sobie najpierw co to jest silnik, jak działa, co znaczą te wszystkie dziwne dla mnie pojęcia, których używacie - może rozwiązanie wtedy przyjdzie samo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:53, 06 Mar 2007    Temat postu:

Chociaz zmiana biegu na wyzszy (czyli zmniejszenie obrotow) w Audi i w Skodzie moze spodowowac wzrost mocy; to w takich warunkach jazda na nizszym biegu nie jest normalną eksploatacją samochodu, lecz jazdą nieekonomiczną, zwaną niekiedy obrazowo "wachaniem spalin".

Rozwiazanie zadania podane przez Irbisola jest, rzecz jasna, w porzadku.

______________
PS. Moderatora chcialbym natomiast poprosic o zwrocenie uwagi Irbisolowi na to, chociaz po raz kolejny powtorzyl swoj zarzut o spadaniu mocy, to NIE PRZYTOCZYL przy tym akapitu brzmiacego: [quote=wuj"]PS. Nie mam zamiaru w kolko tlumaczyc (jakbym byl czemus winny), ze explicite pisalem o spadaniu mocy silnika przy zbyt wysokich obrotach. Wystarczy ze, zacytowalem przyklad dwa razy w dwoch kolejnych postach. W tej sprawie jest wiec EOT (jeslibys protestowal, to DOMAGAM SIE, zebys przytoczyl ten akapit od poczatku bez skrotow az do konca tego nawiasu; wtedy bede mogl zignorowac twoja uwage i bedziesz mial "ostatnie slowo").[/quote]
Uwazam to albo za dowod nieporzadnego czytania, albo za dowod zlej woli - a w kazdym przypadku skutkiem jest rosnaca nieprzyjemna atmosfera. Prosze moderatora o zdecydowana interwencje w tej sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 13:29, 07 Mar 2007    Temat postu:

Ano dobrze, dla zupełnego laika sprawa wygląda w ten sposób:

Sporna kwestia dotyczy:

- twierdzenia wuja iż:
wujzboj napisał:
Przelaczenie na nizszy bieg - jesli tylko mozliwe ze wzgledu na predkosc samochodu - ZAWSZE powoduje wzrost mocy. Chyba, ze mamy do czynienia z patalogicznym przypadkiem, w ktorym silnik jest zazynany na czworce i zaczyna oddychac dopiero na piatce.


- Irbisol zauważył tutaj, że twierdzenie wuja jest fałszywe, podając kontrprzykład:
Irbisol napisał:
Żeby zdanie to było prawdziwe, moc musiałaby być funkcją monotoniczną w funkcji obrotów - czyli po chłopsku: zwiększenie obrotów musiałoby powodować ZAWSZE zwiększenie mocy. A rzeczywistość jest taka, że obroty mogą być wyższe od obrotów mocy maksymalnej, co oznacza że moc nie jest funkcją monotoniczną, co oznacza że zwiększenie obrotów może powodować spadek mocy.
A to oznacza że redukcja biegu może spowodować wzrost obrotów silnika do takiej wartości że moc przy tych obrotach jest niższa niż przy obrotach przed redukcją. Czyli redukcja biegu może spowodować SPADEK mocy.


- wujzboj uważa, że opisany przez Irbisola kontrprzykład to "przypadek patologiczny" i anormalny

- Irbisol uważa, że jego kontrprzykład w żadnej mierze za "przypadek patologiczny" uchodzić nie może

- wujzboj podtrzymuje stwierdzenie, że kontrprzykład Irbisola dotyczy sytuacji patologicznych "raczej nie dotyczących samochodów osobowych"

- Irbisol twierdzi, że sytuacja opisana w kontrprzykładzie może wydarzyć się w "praktycznie każdym" samochodzie osobowym, podając kilka linków z przykładami

Dalej to się już pogubiłem (bo jakoś tak płynnie zaczęliście gadać o zmianie na WYŻSZY bieg, choć wszystko zaczęło się od przejścia na NIŻSZY). W każdym razie różnica zdań jest tutaj wyraźna. Obie strony prosiłbym o poprawki do mojej interpretacji :)

Co do prośby wujazboja:

Twoje zarzuty Irbisolu pod adresem wujazboja muszą uwzględniać CAŁE faktycznie przez niego wypowiedziane twierdzenie - a więc to, że wyrażnie zastrzegł wyjątkowe sytuacje, w których:

1) redukcji biegu dokonać nie można (to też można rozumieć szeroko) ze względu na prędkość
2) patologie podanej przez wujazboja klasy

Pytanie, czy opisany przez Ciebie kontrprzykład mieści się w powyższych zastrzeżeniach (a w których doprecyzowanie niejasnych być może sformułowań należy do tego, kto je sformułował - czyli wujazboja) - czy nie mieści.

Nie możesz jednak z pewnością pisać np.:

Irbisol napisał:
Zwiększenie obrotów nie zawsze powoduje wzrost mocy i jest to fakt.
Nadal brniesz jednak.


Bo przecież wujzboj sam ten fakt zauważył już na samym początku w spornym akapicie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:17, 08 Mar 2007    Temat postu:

W sprawie patologii: Niejednym samochodem DA SIE tak jechac, zeby przelaczenie na wyzszy bieg zwiekszylo moc: wystarczy na niskim biegu podejsc do maksymalnych obrotow, a potem zmniejszyc obroty przerzucajac na bieg o jeden wyzszy. Tyle, ze ta pierwsza czynnosc (podchodzenie na niskim biegu do maksymalnych obrotow) nie ma w takim samochodzie sensu, gdyz w ten sposob po prostu marnuje sie benzyne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anika




Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska centralna

PostWysłany: Czw 23:15, 08 Mar 2007    Temat postu:

Ja uwielbiam jazdę samochodem.

Prowadzenie mojego samochodu sprawia mi fizyczną przyjemność.

Kurcze zupełnie nie rozumiem o czym Wy tutaj mówicie, moc, przyspieszenie, co od czego zależy, co z czego wynika, moc silnika, ilośc obrotów :shock:

Ja wiem jedno, jak przekręcę kluczyk to ma jechać, a jak nie chce zapalić to dzwonię do mojego zaprzyjaźnionego mechanika , który nie jest mi w stanie ( tak przynajmniej mówi ) odmówić pomocy :*

Pamiętam jedno zdarzenie.

Ha chciałam się wykazać znajomością podstaw mechaniki samochodowej i wykonać prostą na pozór rzecz podłączenie akumulatora ( mój nieoceniony mechanik mówił, że mi to zrobi) ale ja oczywiście gdzie tam chciałam się wykazać , powtarzał mi bez przerwy , że mam podłączyć plus do plusa, minus do minusa , czy jakoś tak, kurcze nie pamiętam , chyba plus do plusa
( kurcze podpowiedzccie dobrze mówię plus do plusa? :think: )

No to podnoszę maskę , miejsce na akunulator jest, wkładam akumulator, potem klemy pamiętam plus do plusa, czy jakoś tak,( w końcu co za rożnica) coś się nie chciało docisnąć, walę kluczem francuskim, dociskam druga klemę i nagle widzę jak iskra idzie po przewodach ....

Mój mechanik stwierdził, że nie widział jeszcze tak załatwionego na cacy samochodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:06, 10 Mar 2007    Temat postu:

Coz, najlepiej zawsze podlaczac w taki sposob, jak bylo przedtem :D Czyli zapisac sobie, zanim sie wyjmie.

Zwykle Minus jest do Masy (czarny kabelek, z napisem "-" na zacisku, podlaczany do ujemnego bieguna baterii), a Plus (czerwony kabelek, z napisem "+" na zacisku, podlaczony do dodatniego bieguna baterii) do Pracujacych bebechow samochodu. Dla swiatel nie ma to zadnego znaczenia, ale dla radia zapewne ma - a dla ladowania z pradnicy to juz zdecydowanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anika




Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska centralna

PostWysłany: Pon 19:05, 12 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
Coz, najlepiej zawsze podlaczac w taki sposob, jak bylo przedtem :D Czyli zapisac sobie, zanim sie wyjmie.


Ha, ha , ha ... bardzo śmieszne :evil:

Nie musisz się ze mnie nabijać.

Żałuję, że to opowiedziałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:07, 12 Mar 2007    Temat postu:

Dlaczego uwazasz, ze sie nabijam? :evil: Napisalem zupelnie powaznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Wto 3:37, 13 Mar 2007    Temat postu:

Akumulator to nic.... znam kolesia co podpiął odwrotnie kabel zasilający do twardego dysku.... że co? że się nie da? jak chłopak silny to się da i tylko dym pójdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat nieożywiony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin