ŚFiNiA

wujzboj · Wysłany: Śro 19:03, 14 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem, o co ci chodzi. Ja ZAWSZE staram sie w podobnych sytuacjach robic tak, jak tobie poradzilem. Nie widze wiec w tej poradzie nic zdroznego.

abangel666 · Wysłany: Czw 12:10, 15 Mar 2007 Temat postu:

Irbisol · Wysłany: Czw 14:54, 15 Mar 2007 Temat postu:

wujzboj · Wysłany: Czw 19:59, 15 Mar 2007 Temat postu:

Prosze moderatora o ponowna interwencje. Nie chce uzywac ostrych slow na okreslenie zarzutow stawianych mi przez Irbisola; prosze wobec tego, zeby rzecz zostala jednoznacznie wyjasniona z moderatorem.

Irbisol · Wysłany: Pią 15:04, 16 Mar 2007 Temat postu:

Który zarzut jest niesłuszny? Wskaż - podam cytaty które go uzasadnią. I nie zasłaniaj się moderatorem - napisałeś coś bezmyślnie, to miej odwagę ponieść konsekwencje.
W najbliższym czasie pojawi się kolejne twoje twierdzenie nt. mocy i dowód ile jest ono warte. Wybór jest duży, czy to może być: "na nizszym biegu, ta sama praca wykonana pzez silnik (sila razy droga tlokow) jest szybciej zmieniana na energie kinetyczna samochodu"?

wujzboj · Wysłany: Pią 18:55, 16 Mar 2007 Temat postu:

Wybacz, ale to juz graniczy z bezczelnoscia. I moderator i kilkukrotnie ja zwracalismy ci uwage na dwie rzeczy (cytujac przyklady):

1. Obelzywe odzywki;

2. Wielokrotne wciskanie wbrew podanym cytatom twierdzenia, jakobym ignorowal mozliwosc spadania mocy z obrotami.

Poczekam na Pana Gasiennice. Nie widze mozliwosci prowadzenia rozmowy na takim poziomie, do jakiego ja teraz sprowadziles. Natomiast interpretacja przyczyn twojego zachowania jest - wedlug Regulaminu - zupelnie jasna.

Mam nadzieje, ze dostosujesz sie do zalecen moderatora i ze bedziemy nastepnie mogli te rozmowe prowadzic w normalny sposob. Bo z tego, co wypisujesz, widze, ze mamy o czym rozmawiac, oj mamy

ptr · Wysłany: Pią 20:53, 16 Mar 2007 Temat postu:

Witam jako moderator,

<moderacja>Co do sytuacji spornej, nie ma w niej nic nadzwyczajnego na forach dyskusyjnych. Dwie strony święcie są przekonane o posiadaniu racji w dyskusji, w której może być tylko jedna taka, i co za tym idzie uznają, że refleksja adwersarza odbiła mocno od słonecznych wybrzeży zdrowego rozsądku.

Co do formy dyskusji, mam zastrzeżenia do Irbisola za stosowanie argumentów uderzających personalnie. Sformułowania w stylu, że adwersarz się "ośmiesza", albo że argumentuje niegodnie swego tytułu naukowego, niczego do dyskusji merytorycznego nie wnoszą, są zaś uważane dosyć powszechnie za obraźliwe (i dlatego też przecież zostały użyte).
Prosiłbym nie używać więcej takich określeń.

Po moim wpisie wątek zostanie zablokowany do poniedziałku. (Wzywanie moderatora nigdy nie kończy się pomyślnie

) Tą decyzję motywuję tym, że formy wypowiedzi Waszych ostatnich wpisów jawnie pokazują, że krew Wam wrze. Będzie czas zmienić myśli. Po tym okresie będę konsekwentnie przenosił do Więzienia każdy wpis w całości, w którym stwierdzę pogardę lub wyniosłość. Nie jest konieczne, byście się dogadali. W wielu innych kwestiach ludzie również nie potrafią się porozumieć. Jest natomiast zbędne by prowadzić na forum wojnę.
</moderacja>

Pozdrawiam

Pan Gąsienica · Wysłany: Wto 21:43, 20 Mar 2007 Temat postu:

wujzboj · Wysłany: Wto 23:57, 20 Mar 2007 Temat postu:

...oraz prosilbym Irbisola o uzasadnienie, jak to mozliwe, ze wspominajac o tym, ze moc niekiedy spada z predkoscia obrotow twierdzilem, ze moc nie moze spadac z predkoscia obrotow. Milo by tez bylo, gdyby Irbisol wyjasnil, jak zjawisko slabego wyregulowania pewnych silnikow ma sie do tresci zadania, ktore byl sformulowal na samym poczatku i ktorego rozwiazanie sprowadza sie do slowa: PRZEKLADNIA.

Irbisol · Wysłany: Pią 14:23, 23 Mar 2007 Temat postu:

wujzboj · Wysłany: Sob 20:33, 24 Mar 2007 Temat postu:

Ano dokladnie - co zrobic z takim przypadkiem obywateli A i B, Panie Gasiennico?

Irbisolu, czy potwierdzasz, ze:

1. Twoj zarzut, jakobym utrzymywal, ze moc zawsze rosnie ze wzrostem obrotow, byl niesluszny?

2. Twoje zwracanie uwagi na to, ze moc silnika moze miec maksimum, nie ma nic wspolnego z trescia zadania i wobec tego stanowilo bledny zarzut do podanej przeze mnie dyskusji, w ktorej nie zajmowalem sie tym NIEISTOTNYM dla tresci zadania drobiazgiem (podobnie jak nie zajmowalem sie tym, ze kierowca moze nosic zielone skarpetki)?

Irbisol · Wysłany: Pon 14:13, 26 Mar 2007 Temat postu:

Pan Gąsienica · Wysłany: Pon 14:14, 26 Mar 2007 Temat postu:

wujzboj · Wysłany: Pon 22:15, 26 Mar 2007 Temat postu:

Irbisol · Wysłany: Wto 7:52, 27 Mar 2007 Temat postu:

Jako odpowiedź powtórzę:
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem wyżej - tam jest mój zarzut. Jest on inny niż ci się wydaje.

Zwyczajnie zacznij czytać co się do ciebie pisze. Pan Gąsienica napisał radę co robić w takim przypadku, ale to w ogóle nie pomaga. Nawet jak napiszę wprost w czym rzecz, to zachowujesz się tak jakbyś ten fragment omijał. Standard.

wujzboj · Wysłany: Wto 11:06, 27 Mar 2007 Temat postu:

W tej sytuacji widze innego wyjscia, jak tylko zawiesic moj dalszy udzial w rozmowie w tym watku do momentu, w ktorym Moderatorzy umozliwia jej prowadzenie w sposob pozbawiony agresji - a szczegolnie dokad osoba bedaca ofiara seryjnych atakow osobistych przestanie byc przedstawiana jako winna.

Dla jasnosci i dla wygody Moderatorow, przyklejam moj ostatni post do Irbisola z poprzedniej strony:

Irbisol · Wysłany: Śro 11:04, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jeżeli coś się do ciebie pisze, to:
1. Przeczytaj to w całości.
2. Zrozum treść.
3. Nie dodawaj od siebie żadnych założeń.
4. Odpowiedz.

Dostałeś jawną, jednoznaczną, łopatologiczną odpowiedź - i to w kilku miejscach. I co robisz? Zachowujesz się tak jakbyś jej nie przeczytał. Nie mam pojęcia, co czynić z takim przypadkiem.

ptr · Wysłany: Śro 18:27, 28 Mar 2007 Temat postu:

<moderacja>Dobra.
Będzie tak:
1. Irbisol deklaruje, że przeprasza WujZbója za obraźliwe wyrażenia, gdyż jeszcze tego nie uczynił, a bez względu tego nie da się normalnie dalej dyskutować. Pamiętam Irbisola jeszcze z Wiary.pl, który wręcz pielęgnował kulturę dyskusji, więc zakładam, że jest to możliwe, dla dobra sprawy. [I to będzie jeden list, z jedną deklaracją wyrazu skruchy, której NIKT nie będzie komentował]
2. Następnie Wuj i Irbisol będą mieli prawo do JEDNEGO listu, w którym jeszcze raz, BEZ CYTOWANIA OPPONENTA, opiszą DOKŁADNIE, swoje stanowisko. Bez polemiki. Można wszakże napisać wypracowanie na zadany w głównym wątku temat. I bez powielania wcześniejszych swych myśli. Ma to być twórcze.
3. Wątek zostanie zablokowany na tydzień, podczas którego dwie zwaśnione strony będą miały czas na przeczytanie wielokrotne tekstu drugiej strony.
4. Po tygodniu wątek zostanie odblokowany i OBIE STRONY opiszą jak zrozumiały przeciwnika. A więc dokładnie opiszą, INNYMI SŁOWAMI niż te których użył rozmówca, jak rozumieją jego stanowisko.
5. Wątek zostanie zablokowany na kilka dni, podczas których strony będą miały czas na zrozumienie jak rozmówca ich rozumie.
6. Wątek zostanie odblokowany i obie strony wyrażą opinię o tym, czy uważają, że zostały ZROZUMIANE.

Jeśli tak (co by mnie niezmiernie zdziwiło), to będzie to ogromny krok na przód na drodze do Waszego porozumienia.
Jeśli nie, przedstawię dalszy plan moderowanej dyskusji.

Jeżeli teraz napisze mi tu coś Wuj - to zablokuję na najbliższy sezon.
Albo Irbisol chce dyskutować, a to wymaga deklaracji, że wcześniejsze określenia Wuja były jednak nieporozumieniem. Albo nie.

I żadna strona trzecia ma tu póki co NIC nie pisać. Z całą pewnością wszelkie komentarze dowolnych osób postronnych, przeniosę do Kawiarni. </moderacja>

Irbisol · Wysłany: Pią 9:18, 30 Mar 2007 Temat postu:

ptr · Wysłany: Pią 21:55, 30 Mar 2007 Temat postu:

OK. Posłałem już do Ciebie PW. Pogadajmy na PW, a potem tu wrócimy.
Prosiłbym więc o wstrzymanie pisania w tym wątku...

ptr

Najwyższy czas na informację jak przebiegła dyskusja.

Mianowicie rozmawialismy w Pokoju Konferencyjnym w obecności mediatorów. Mowa była wyłącznie o tym, w jaki sposób unikać takich konfliktów, a kwestia winy nie była w ogóle poruszana.

Oto co ustaliliśmy:
(1) nie było szafowania tytułem naukowym,
(2) będziemy starali si się unikać używania sformułowań w stylu "bzdura" i zamiast tego wyrażać sie inaczej, np. "widzę sprzeczność z twierdzeniem fizycznym ...", albo "widzę sprzeczność z faktem, który każdy może zweryfikować, a mianowicie ...".