Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy Testament - przerobka przerobki przerobki przerobki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:15, 12 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Cytat:
Czytelnik sam moze od autora ksiazki dowiedziec sie, ze wersja "Jedyny Bog" pojawia sie w najstarszych i najwyzej cenionych manuskryptach.

Ale to jest właśnie nieprawda, co wykazałem na bazie szczegółowego porównania świadectw z monogenes hyios i monogenes theos. Najstarsze i najlepsze manuskrypty wcale nie poświadczają wersji monogenes hyios i muszą to przyznać nawet antytrynitarianie

Przeczytaj jeszcze raz zdanie, które krytykujesz. Bo go nie rozumiesz.


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Nie 11:15, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:22, 12 Lip 2009    Temat postu:

Moze najpierw czytaj tekst na ktory odpowiadasz? Jesli w taki sam sposob czytasz Biblie nic dziwnego, ze piszesz od rzeczy. A autor pisze, wlasnie ze "Jedyny Bog" jest w najstarszych i najlepiej zachowanych manuskryptach, tyle ze to nie swiadczy wcale na korzysc antyadopcjonistycznej propagandy.
I nie chce zebys tego traktowal jako argumentu z autorytetu, ale skoro zaatakowales autora personalnie to musisz wiedziec, ze w przeciwienstwie do Ciebie [link widoczny dla zalogowanych] ma wyksztalcenie w temacie krytyki tekstu, wiedze i zrodla (ktore podaje) na temat na ktory sie wypowiada, wiec jesli pisze, ze jakichs manuskryptow jest wiecej a jakichs mniej to chyba nie lga beszczelnie, chyba ze Ty masz dostep do takich zrodel do jakich nie ma autor ksiazki, ale na pewno zrozumiesz, jesli zachowam sceptycyzm co do tego. A przeciez nie bede cytowal ponad 200 stron. Kup sobie, na pewno zmadrzejesz. Poznasz przerobki kopistow nie tylko antyadopcjonistyczne.
Co do ksiazek to zalezy kto jakiej szuka lektury. Jak dobrze napisanej powiesci do Dan Brown jest strzalem w dziesiatkie. Przed zakupem ksiazki na temat naukowy zawsze jednak warto sprawdzic sobie co nieco o autorze. Czy to nie jaki Deaniken albo jakis religijny oszolom, tylko powazany i powazany specjalista w dziedzienie na temat ktory pisze. Tak jest w przypadku [link widoczny dla zalogowanych] , wiec Twoje ataki ad personam na autora, potwierdzaja jedynie, ze pisze niewygodna dla religijnych oszolomow prawde.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Nie 11:28, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:51, 12 Lip 2009    Temat postu:

Po co tak głęboko analizować religię?
Weźmy podstawy.
Bóg jest doskonały, zawsze dobry itd a przynajmniej kościół nam prezentuje takiego boga Jahwe, który ma tylko JEDNĄ- doskonałą stronę.
Biblia jednak pokazuje i drugą - NEGATYWNĄ stronę Jahwe; "Oko za oko, ząb za ząb"- czyli ZEMSTA, zresztą sam Jahwe o sobie mówi w Biblii; "Jestem bogiem mściwym i zazdrosnym.
Zatem Jahwe, jak wszystko na swiecie ma dwie strony; jedną boską- doskonałą i drugą złą, przeciwną boskiej czyli szatańską.
Zatem Jahwe i Szatan to dwie strony tego samego Boga- Szatonobóg, lub Bogoszatan.
Z Jezusem podobnie. Pozytywną stronę Jezus ma wyraźniejszą ale ma i drugą negatywną, bo inaczej być nie może, choć nie mordował masowo swoich ludzi jak jego rzekomy tatuś.
No i szlag trafił religie, jeśli chwilę nad nimi się zastanowić. :grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:58, 12 Lip 2009    Temat postu:

bol999 napisał:
Pozytywną stronę Jezus ma wyraźniejszą ale ma i drugą negatywną, bo inaczej być nie może, choć nie mordował masowo swoich ludzi jak jego rzekomy tatuś.

Ale to za mordowal masowo bogu ducha winne swinie (Mt 8:31-32), skazujac przy okazji miejscowa ludnosc na glod.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:11, 12 Lip 2009    Temat postu:

mat
Może miał w katakumbach tajną rzeźnie i eksportował szynki, balerony i salcesony do Rzymu? :grin:
A że w swiniach były Demony, to teraz siedzą w Watykanie


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Nie 12:13, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:45, 12 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Moze najpierw czytaj tekst na ktory odpowiadasz? Jesli w taki sam sposob czytasz Biblie nic dziwnego, ze piszesz od rzeczy. A autor pisze, wlasnie ze "Jedyny Bog" jest w najstarszych i najlepiej zachowanych manuskryptach,


OK, pośpiech.

To przynajmniej mamy ustalone najważniejsze, monogenes theos jest w najstarszych i najlepszych manuskryptach.

Cytat:
tyle ze to nie swiadczy wcale na korzysc antyadopcjonistycznej propagandy.


że co??? a co mnie obchodzi taka opinia. Mnie interesują fakty tekstualne a nie XXI wieczne opinie i teoryjki profesorków chcących dorobić na emeryturę za pomocą różnych sensacyjnych manipulacji. A fakty są takie, że nie ma żadnych zdecydowanych argumentów przemawiających za tym, że monogenes theos to przeróbka z monogenes hyios. A jeśli są to je przedstaw, bo sama opinia profesorka, że to antyadopcjonistyczna przeróbka o niczym tu nie rozstrzyga.

Cytat:
I nie chce zebys tego traktowal jako argumentu z autorytetu, ale skoro zaatakowales autora personalnie to musisz wiedziec, ze w przeciwienstwie do Ciebie Bart D. Ehrman ma wyksztalcenie w temacie krytyki tekstu, wiedze i zrodla (ktore podaje) na temat na ktory sie wypowiada


A skąd wiesz, że ja nie mam takiego wykształcenia? Nie piszę jednak o tym bo nie ma najmniejszego znaczenia zajmowanie się tym kto ma jakie laurki, liczą się tylko jakieś fakty, dane, argumenty, przesłanki. Laurki z czerwonym paskiem są absolutnie nieistotne przy prowadzeniu takich sporów. To może tylko pomóc gościowi jaki pisze o danej sprawie, ale z prawdą i ustalaniem po której stronie jest racja nie ma to nic wspólnego. Nawet nie wiesz ilu gości z laurkami kłamie, manipuluje, ściemnia lub zwyczajnie gubi się w tym o czym pisze. Raz to już tu zresztą wyszło z hukiem na śfini w dyskusji z anbo jak okazało się, że profesorek Keller pisał o "masie manuskryptów syryjskich" z pewną lekcją z Mt 1,16 ("Józef zrodził Jezusa"), które zwyczajnie nie istniały (okazało się, że zamiast tej "masy" istnieje tylko jeden mało wiarygodny i późny papirus z taką lekcją).

Cytat:
wiec jesli pisze, ze jakichs manuskryptow jest wiecej a jakichs mniej to chyba nie lga beszczelnie,


A czemu nie? I tak mało kto to sprawdzi z tych co kupią książkę. A nawet jak sprawdzi to niewielu ich posłucha. Gdzie to nagłośnią, na takiej www jak ta? Ilu to przeczyta, 30-40 osób nie więcej? Idź do księgarni lub do dużej biblioteki i zobacz ile wychodzi tygodniowo książek, myślisz, że ktoś ma czas zajmować się odkłamywaniem każdego zdania w nich? To nawet jakby powołać specjalny instytut się tym zajmujący za pieniądze podatników to musiałby on chyba być złożony z tysięcy speców codziennie wykonujących ogromną pracę detektywistyczną. I nie wiadomo komu byłoby to potrzebne bo przy dzisiejszym tempie życia nikt nawet nie miałby czasu czytać drugiej takiej ilości publicystyki odkłamującej. Dlatego profesorkowie i inni mogą kłamać do woli, forsować dowolne wymyślone przez siebie głupstwa i i tak nikt tego nie sprawdzi. Co więcej, to właśnie oni robią, nagminnie kłamią i naciągają fakty pod swoje teoryjki w swych publikacjach. Otrząśnij się, żyjesz w takim a nie innym chciwym sławy i kasy świecie a nie w jakimś wyidealizowanym uczciwym matriksie.

Cytat:
chyba ze Ty masz dostep do takich zrodel do jakich nie ma autor ksiazki, ale na pewno zrozumiesz, jesli zachowam sceptycyzm co do tego.


Dane do jakich ma dostęp ten profesorek nie są żadnym tajemnym Tao, ma do tego dostęp każdy kto umie wejść do biblioteki. Wszystkie dostępne lekcje w manuskryptach NT są u Alanda, który zajmuje się tym jako jedyny na świecie i wszyscy inni muszą mu wierzyć a przez to nie mają żadnej wiedzy ponad o tym. Reszta w temacie krytyki tekstu jest dostępna w wielu podręcznikach, pod które profesorkowie też muszą się podporządkować. To nie jest żadna tajemna wiedza i żadna laurka z czerwonym paskiem tego nie zmieni.

Cytat:
A przeciez nie bede cytowal ponad 200 stron. Kup sobie, na pewno zmadrzejesz. Poznasz przerobki kopistow nie tylko antyadopcjonistyczne.
Co do ksiazek to zalezy kto jakiej szuka lektury. Jak dobrze napisanej powiesci do Dan Brown jest strzalem w dziesiatkie. Przed zakupem ksiazki na temat naukowy zawsze jednak warto sprawdzic sobie co nieco o autorze. Czy to nie jaki Deaniken albo jakis religijny oszolom, tylko powazany i powazany specjalista w dziedzienie na temat ktory pisze. Tak jest w przypadku Bart D. Ehraman'a , wiec Twoje ataki ad personam na autora, potwierdzaja jedynie, ze pisze niewygodna dla religijnych oszolomow prawde.


Jak pisałem wyżej, goście z laurkami z czerownym paskiem nie mają żadnego patentu na nieomylność ani prawdę. Liczą się tylko dane i ich poprawna analiza, nawet sam profesorek musi się temu podporządkować a jeśli tego nie robi to bredzi i tyle.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 14:13, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:19, 12 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Cytat:
Moze najpierw czytaj tekst na ktory odpowiadasz? Jesli w taki sam sposob czytasz Biblie nic dziwnego, ze piszesz od rzeczy. A autor pisze, wlasnie ze "Jedyny Bog" jest w najstarszych i najlepiej zachowanych manuskryptach,
OK, pośpiech.

Religijnie zaangazowani kopisci byli podobni do Ciebie, nie obce byly im ludzkie slabostki, niedokladnosc czy zawisc.. wiec podobnie do Ciebie zdarzalo im sie czegos nie zrozumiec, za szybko przepisac, albo zwyczajnie cynicznie przeinaczyc aby jego teologia byla na wierzchu.

fedor napisał:
A fakty są takie, że nie ma żadnych zdecydowanych argumentów przemawiających za tym, że monogenes theos to przeróbka z monogenes hyios. A jeśli są to je przedstaw, bo sama opinia profesorka, że to antyadopcjonistyczna przeróbka o niczym tu nie rozstrzyga.

Ehrman przedstawia kilka argumentow:
1) w przewazajacej liczbie manuskryptow spoza Aleksandrii mamy "Jedyny Syn" a nie "Jedyny Bog"
2) trudnosc zrozumienia pojecia "Jedyny Bog" w stosunku do Jezusa, w swietle gramatyki greckiej slowa "jedyny"
3) w poznej ewangelii Jana w kilku innym miejsach wystepuje okreslenie "Jedyny Syn" (np. J 3:16-18), natomiast nigdzie poza spornym fragmentem nie nazywa Jezusa "Jedynym Bogiem"
4) we wczesnych ewangeliach synoptycznych i w listach pawlowych trudno znalezc identyfikacje Jezusa z Bogiem.

Ewidentna przerobka w procesie deifikacji Jezusa.

A co do reszty to co mnie obchodza Twoje religianckie opinie? Najpierw napisze a pozniej pomysli, na prawde o przerobkach kopistow reagujacy jak pies pawlowa, a na niewygodne fakty czajacy spisek antychrzescijanskich klamcow :rotfl:. W pracy Bart D. Ehrman'a swietnie sa przedstawione fakty, dane, argumenty i przeslanki. Mozna powiedziec cymesik. Zreszta on bardziej przedstawia prawie 300-letni stan badan nad tekstami skladajacymi sie na NT niz swoje wlasne teorie. Jesli ustalenia tych badan nazwac teoryjkami, to jak nazwac Twoj religijny belkot? Pierdnieciem to chyba za duzo.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Nie 15:04, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:20, 12 Lip 2009    Temat postu:

Patrzcie bogobojni trzeźwo na sprawę a nie po skrzynce mszalnego.
Jak Jezus synem Jahwe a mąż jego matki -Józef, to Jezus bękartem a jego matka -.......?
A może matka Jezusa żoną Jahwe a Józef -.........?
A może trójkąt małżeński?- Męski harem? :grin:


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Nie 16:21, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:12, 12 Lip 2009    Temat postu:

Skupmy się więc tylko na "argumentach" Ehrmana:

Cytat:
1) w przewazajacej liczbie manuskryptow spoza Aleksandrii mamy "Jedyny Syn" a nie "Jedyny Bog"


Już na dzień dory pierwsza brednia, bo większość papirusów z monogenes theos nie pochodzi z Aleksandrii (Alef, B, C, Peszitta, P66). Ignacy jako pierwszy świadczący za monogenes theos już w 110 roku też nie pochodził z Aleksandrii tylko z Azji Mniejszej. Kryterium jest nie geograficzne, tylko jakościowe, po prostu gorsze i późniejsze manuskrypty mają "jedyny Syn". Teza o interpolacji w Aleksandrii jest wymyślona na siłę i nie pasuje do faktów.

Cytat:
2) trudnosc zrozumienia pojecia "Jedyny Bog" w stosunku do Jezusa, w swietle gramatyki greckiej slowa "jedyny"


Proszę o rozwinięcie bo to na razie nic nie mówiący ogólnik.

Cytat:
3) w poznej ewangelii Jana w kilku innym miejsach wystepuje okreslenie "Jedyny Syn" (np. J 3:16-18), natomiast nigdzie poza spornym fragmentem nie nazywa Jezusa "Jedynym Bogiem"


Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.

Cytat:
4) we wczesnych ewangeliach synoptycznych i w listach pawlowych trudno znalezc identyfikacje Jezusa z Bogiem.


Kolejny sztuczny problem, profesorkowi "trudno" coś znaleźć więc wysuwa on trudność wobec NT. Ale to profesorek ma problem a nie NT. U Pawła jest identyfikacja Jezusa z Bogiem choćby w Rz 9,5. Profesorek nie zna nawet dobrze NT.

Cieniutkie te "argumenty", oj cieniutkie.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 18:13, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:45, 12 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Skupmy się więc tylko na "argumentach" Ehrmana:
Cytat:
1) w przewazajacej liczbie manuskryptow spoza Aleksandrii mamy "Jedyny Syn" a nie "Jedyny Bog"
Już na dzień dory pierwsza brednia, bo większość papirusów z monogenes theos nie pochodzi z Aleksandrii (Alef, B, C, Peszitta, P66). Ignacy jako pierwszy świadczący za monogenes theos już w 110 roku też nie pochodził z Aleksandrii tylko z Azji Mniejszej. Kryterium jest nie geograficzne, tylko jakościowe, po prostu gorsze i późniejsze manuskrypty mają "jedyny Syn". Teza o interpolacji w Aleksandrii jest wymyślona na siłę i nie pasuje do faktów.

Komus takiemu jak Ty klamstwa na niszowym forum, moga uchodzic, ale zauwaz ze Ehrman jest osoba publiczna i znana w swiecie naukowym, wiec nie moze ot tak na czarne mowic biale a na biale czarne. Piszac o tym ze "Jedyny Bog" znajduje sie przewaznie w manuskryptach aleksandryjskich podaje jedynie odnosniki/zrodla do innych prac. Ale poszperalem na religianckich stronach, aby byc pewnym, ze to wiedza bezdyskusyjna. Na poboznej stronie "For An Answer: Christian Apologetics", czytamy:

"According to the majority of modern scholars (but by no means all), the external evidence favors monogenês theos as the original text. [link widoczny dla zalogowanych]. Textus Receptus - the manuscript tradition behind the KJV and many other Bibles - reads ho monogenês huios. This reading ranks second in terms of the number of manuscripts containing it, and has a wider distribution among text-types".

W skrocie i na polski. Teksty ze slowami "Jedyny Bog" istnieja glownie w manuskryptach aleksandryjskich. A wiec znow niczego sie nie nauczyles.

Cytat:
Cytat:
2) trudnosc zrozumienia pojecia "Jedyny Bog" w stosunku do Jezusa, w swietle gramatyki greckiej slowa "jedyny"
Proszę o rozwinięcie bo to na razie nic nie mówiący ogólnik.

Rozwiniecie przeczytaj w ksiazce. Copyright ma wydawnictwo CiS.

Cytat:
Cytat:
3) w poznej ewangelii Jana w kilku innym miejsach wystepuje okreslenie "Jedyny Syn" (np. J 3:16-18), natomiast nigdzie poza spornym fragmentem nie nazywa Jezusa "Jedynym Bogiem"

Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.

W tym argumencie chodzi bardziej o to, ze w innych miejscach Jezus okreslany jest przez autora "Jedynem Synem", a "Jedyny Bog" jest wziety ni z gruchy niz pietruchy, niz to ze jest to tylko raz uzyte pojecie. Cos tu smierdzi. Jesli do tego bedziemy pamiec (a pamietac musimy) o walce miedzy adopcjonistami a antyadopcjonistami, smrod bedzie juz nam latwiej zlokalizowac.

Cytat:
Cytat:
4) we wczesnych ewangeliach synoptycznych i w listach pawlowych trudno znalezc identyfikacje Jezusa z Bogiem.
Kolejny sztuczny problem, profesorkowi "trudno" coś znaleźć więc wysuwa on trudność wobec NT. Ale to profesorek ma problem a nie NT. U Pawła jest identyfikacja Jezusa z Bogiem choćby w Rz 9,5. Profesorek nie zna nawet dobrze NT.

To nie sztuczny problem, skoro nawet badacze konfesyjni sa gotowi przyznawac, ze trudno z NT wynosic bezposrednia identyfikacje Jezusa z Bogiem. Niesmiale powolanie sie na Rz 9:5, ktore ma sie jak piesc do nosa, rozumiem, ze trzeba traktowac jako cos napaplanego w pospiechu i bez skladu.

Cytat:
Cieniutkie te "argumenty", oj cieniutkie.

Musisz chyba napisac do Straznicy po nowy zestaw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:15, 12 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
fedor napisał:
Skupmy się więc tylko na "argumentach" Ehrmana:Cytat:
1) w przewazajacej liczbie manuskryptow spoza Aleksandrii mamy "Jedyny Syn" a nie "Jedyny Bog"
Już na dzień dory pierwsza brednia, bo większość papirusów z monogenes theos nie pochodzi z Aleksandrii (Alef, B, C, Peszitta, P66). Ignacy jako pierwszy świadczący za monogenes theos już w 110 roku też nie pochodził z Aleksandrii tylko z Azji Mniejszej. Kryterium jest nie geograficzne, tylko jakościowe, po prostu gorsze i późniejsze manuskrypty mają "jedyny Syn". Teza o interpolacji w Aleksandrii jest wymyślona na siłę i nie pasuje do faktów.

Komus takiemu jak Ty klamstwa na niszowym forum, moga uchodzic, ale zauwaz ze Ehrman jest osoba publiczna i znana w swiecie naukowym, wiec nie moze ot tak na czarne mowic biale a na biale czarne. Piszac o tym ze "Jedyny Bog" znajduje sie przewaznie w manuskryptach aleksandryjskich podaje jedynie odnosniki/zrodla do innych prac.


Znaczy bezmyślnie ściąga od innych i tak samo nie sprawdza jak ty. Tak czułem. Kolejny niesamowity "argument". Widzisz, ja natomiast sprawdzam co mi się podaje i taka jest tu różnica. Dlatego ja nie bredzę ani nie kradnę czyjejś własności intelektualnej, pod którą sie jeszcze dla swej kompromitacji podpisuję (bo to bzdura, której nawet nie zweryfikowałem), natomiast ty i Ehrman tak.

Hipoteza o antyadopcjanistycznej przeróbce J 1,18 też nie jest Ehrmana, słyszałem o tym już 10 lat temu. Znów plagiat i intelektualna kradzież i nic od siebie.

Cytat:
Ale poszperalem na religianckich stronach, aby byc pewnym, ze to wiedza bezdyskusyjna. Na poboznej stronie "For An Answer: Christian Apologetics", czytamy:

"According to the majority of modern scholars (but by no means all), the external evidence favors monogenês theos as the original text. However, it must be noted that this reading exists primarily in the Alexandrian text-types. Textus Receptus - the manuscript tradition behind the KJV and many other Bibles - reads ho monogenês huios. This reading ranks second in terms of the number of manuscripts containing it, and has a wider distribution among text-types".

W skrocie i na polski. Teksty ze slowami "Jedyny Bog" istnieja glownie w manuskryptach aleksandryjskich. A wiec znow niczego sie nie nauczyles.


Przepisałeś bezmyślnie tak samo jak Ehrman od jakiegoś religianta, który też skądś bezmyślnie przepisał i to ma być "wiedza bezdyskusyjna", he he. A to dobre. :brawo:

Tak naprawdę wciąż nie masz jednak żadnych dowodów, ba, choćby argumentów, poszlak, czy przesłanek. Bo to, że komuś się tam kiedyś uroiło, że jakaś grupa tekstów pochodzi z Aleksandrii bo są podobne do jakiegoś tekstu z Aleksandrii jest takim samym nonsensem jak stwierdzenie, że wszyscy Chińczycy są Japończykami, bo są tak samo żółci i skośnoocy. Taka to głupia argumentacja.

A jeśli już jesteśmy przy rodzinie aleksandryjskiej świadków tekstu, to wysuwając ten argument niszczysz tylko tezę niby Ehrmana (tak samo jak on sam), zgodnie z którą lekcja monogenes theos powstała w Aleksandrii. Dlaczego? Otóż kodeks A, Wulgata i kodeksy etiopskie też należą do rodziny aleksandryjskiej a mimo to mają wersję "jedyny Syn" w J 1,18. Co więcej, kodeks C i Peszitta nie należy do rodziny aleksandryjskiej a mimo to ma wersję "jedyny Bóg" w J 1,18. Chcesz jeszcze więcej? To masz: Ignacy z Antiochii też zna lekcję "jedyny Bóg" w J 1,18 i to już w 110 roku, a nie był on z Aleksandrii tylko z zupełnie innego rejonu geograficznego - z Azji Mniejszej. Ireneusz też był z Azji Mniejszej a nie z Aleksandrii i też znał wersję " jedyny Bóg" w J 1,18. Po tym przesianiu okazuje się, że nawet nie połowa, jeśli nawet nie mniejszość tzw. świadków aleksandryjskich miała wersję "jedyny Bóg" w J 1,18 a równie duża liczba lub nawet większość manuskryptów nie należących do rodziny aleksandryjskiej też zawierała tę wersję. A zatem lekcje tekstu są tu zupełnie niezależne od jakiegoś geograficznego kryterium. Po prostu tekst rządzi się swoimi prawami i w ogóle nie zważa na jakąś tam Aleksandrię. Powielasz razem z Ehrmanem jakieś starodawne i już nieaktualne tezy, które pewnie powstawały gdzieś tam za czasów jak dopiero odkrywano elektryczność i do dziś funkcjonują już tylko na zasadzie stereotypu.

No i co teraz? Jak widać ani Ehrman ani ty w ogóle nie sprawdzacie co przepisujecie od innych a przepisujecie bzdury. Bo gdybyście sprawdzali tak jak ja to byście w ogóle tego nie napisali. Wielcy profesorowie, jeden od drugiego tylko przekleja a potem sobie czerwone paski do świadectw przyklejają i szpanują przed innymi jacy to "mądrzy" są.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
2) trudnosc zrozumienia pojecia "Jedyny Bog" w stosunku do Jezusa, w swietle gramatyki greckiej slowa "jedyny"
Proszę o rozwinięcie bo to na razie nic nie mówiący ogólnik.

Rozwiniecie przeczytaj w ksiazce. Copyright ma wydawnictwo CiS.


A zatem tu też nie masz żadnego konkretnego argumentu poza jakimś tajemnym ogólnikiem, czyli pas. Świetnie, idźmy dalej.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
3) w poznej ewangelii Jana w kilku innym miejsach wystepuje okreslenie "Jedyny Syn" (np. J 3:16-18), natomiast nigdzie poza spornym fragmentem nie nazywa Jezusa "Jedynym Bogiem"

Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.

W tym argumencie chodzi bardziej o to, ze w innych miejscach Jezus okreslany jest przez autora "Jedynem Synem", a "Jedyny Bog" jest wziety ni z gruchy niz pietruchy, niz to ze jest to tylko raz uzyte pojecie. Cos tu smierdzi. Jesli do tego bedziemy pamiec (a pamietac musimy) o walce miedzy adopcjonistami a antyadopcjonistami, smrod bedzie juz nam latwiej zlokalizowac.


Powtarzasz jeszcze raz to samo tylko innymi słowami, więc ja powtórzę to samo tylko że tymi samymi słowami, żeby to było jednoznaczne:

Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
4) we wczesnych ewangeliach synoptycznych i w listach pawlowych trudno znalezc identyfikacje Jezusa z Bogiem.
Kolejny sztuczny problem, profesorkowi "trudno" coś znaleźć więc wysuwa on trudność wobec NT. Ale to profesorek ma problem a nie NT. U Pawła jest identyfikacja Jezusa z Bogiem choćby w Rz 9,5. Profesorek nie zna nawet dobrze NT.

To nie sztuczny problem, skoro nawet badacze konfesyjni sa gotowi przyznawac, ze trudno z NT wynosic bezposrednia identyfikacje Jezusa z Bogiem.


A kogo obchodzą jacyś tam bliżej nieokreśleni "badacze konfesyjni", którzy mają z czymś problem. Jak mają z czymś problem to niech się leczą u psychoterapeuty a nie zawracają innym gitarę. Rz 9,5 jest wyjątkowo jednoznaczny i tak samo jak J 1,18 oświadcza, że Jezus jest Bogiem. I nie był Paweł z żadnej Aleksandrii a mimo to tak napisał. Ponownie widać, że Ehrman nie tylko kompletnie zagubił się z tą Aleksandrią ale też i nie zna klasycznych tekstów NT o bóstwie Jezusa, skoro pisze, że w J 1,18 jest coś czego nie ma u Pawła. Zresztą Rz 9,5 to nie jedyny taki tekst Pawła, w Tt 2,13 Paweł nazywa nawet Jezusa wielkim Bogiem.

Cytat:
Niesmiale powolanie sie na Rz 9:5, ktore ma sie jak piesc do nosa, rozumiem, ze trzeba traktowac jako cos napaplanego w pospiechu i bez skladu.


No tak, jasne, tekst Pawła jednoznacznie przeczy głupstwom wypisywanym przez Ehrmana i ciebie więc piszesz, że Paweł "napaplał coś w pośpiechu", ha ha. Weź się nie kompromituj. Adopcjanistyczne papirusy zawierające J 1,18 z lekcją "jedyny Syn" oczywiście już nie są "napaplane w pośpiechu" bo pasują wam do bicia w chrześcijaństwo. Jasne, tendencyjnością bije od ciebie aż na kilometr chłopie, jesteś już kompletnie niewiarygodny w tym temacie.

Cytat:
Cytat:
Cieniutkie te "argumenty", oj cieniutkie.

Musisz chyba napisac do Straznicy po nowy zestaw.


Ja nie muszę, to ty napisz do Ehrmana aby się bardziej postarał, bo to co macie jak na razie jest ewidentnie do luftu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:13, 13 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Znaczy bezmyślnie ściąga od innych i tak samo nie sprawdza jak ty. Tak czułem. Kolejny niesamowity "argument". Widzisz, ja natomiast sprawdzam co mi się podaje i taka jest tu różnica. Dlatego ja nie bredzę ani nie kradnę czyjejś własności intelektualnej, pod którą sie jeszcze dla swej kompromitacji podpisuję (bo to bzdura, której nawet nie zweryfikowałem), natomiast ty i Ehrman tak.

Nie zmieniaj tematu na dyskusje o wiarygodnosci naukowcow, o tym co czules mozesz pogadac sobie z wspomnianym psychoterapeuta. Jesli juz piszesz o sprawdzaniu to jestem ciekawy czy widziales na oczy manuskrypty o ktorych mowa (tak jak Ehrman), czy tez jedynie powtarzasz belkot ze Straznicy. Co na Twoj proboszcz?

fedor napisał:
Hipoteza o antyadopcjanistycznej przeróbce J 1,18 też nie jest Ehrmana, słyszałem o tym już 10 lat temu. Znów plagiat i intelektualna kradzież i nic od siebie.

Co Ci sie rzucilo na glowe z ta kradzieza. Co ma piernik do wiatraka. Nie oceniaj innych po sobie. Na tym polega nauka, ze korzysta sie z dorobku poprzednikow. A o przerobkach chrzescijan w ewangeliach pisal ponad 1000 lat temu Celsus, Porfiriusz i inni, majacy nawet lepszy dostep do starszych manuskryptow niz Ehrman. Tak wiec dawno juz odkryto chrzescijanskie falszywki; wspolczesni badacze jeno je skatalogowali.

fedor napisał:
Przepisałeś bezmyślnie tak samo jak Ehrman od jakiegoś religianta, który też skądś bezmyślnie przepisał i to ma być "wiedza bezdyskusyjna", he he. A to dobre. :brawo:

Watpie aby powazny naukowiec czytal religianckie apologetyczne strony, gdzie tak jak Ty kazdy moze pisac co mu slina na jezyk przynosi.

fedor napisał:
Tak naprawdę wciąż nie masz jednak żadnych dowodów, ba, choćby argumentów, poszlak, czy przesłanek. Bo to, że komuś się tam kiedyś uroiło, że jakaś grupa tekstów pochodzi z Aleksandrii bo są podobne do jakiegoś tekstu z Aleksandrii jest takim samym nonsensem jak stwierdzenie, że wszyscy Chińczycy są Japończykami, bo są tak samo żółci i skośnoocy. Taka to głupia argumentacja.

Profesor Ehrman w przeciwienstwie do Ciebie ma dostep do manuskryptow, wiec dla swoich rzetelnych i mocnych argumentow nie musial szukac numerow heretyckich pism z Brooklynu. A to ze religiancy apologetycy potwierdzaja zrodla Ehrama, swiadczy o tym, ze nawet oszolomy nie sa w stanie zaprzeczyc pewnym faktom.

fedor napisał:
A jeśli już jesteśmy przy rodzinie aleksandryjskiej świadków tekstu, to wysuwając ten argument niszczysz tylko tezę niby Ehrmana (tak samo jak on sam), zgodnie z którą lekcja monogenes theos powstała w Aleksandrii. Dlaczego? Otóż kodeks A, Wulgata i kodeksy etiopskie też należą do rodziny aleksandryjskiej a mimo to mają wersję "jedyny Syn" w J 1,18. Co więcej, kodeks C i Peszitta nie należy do rodziny aleksandryjskiej a mimo to ma wersję "jedyny Bóg" w J 1,18. Chcesz jeszcze więcej? To masz: Ignacy z Antiochii też zna lekcję "jedyny Bóg" w J 1,18 i to już w 110 roku, a nie był on z Aleksandrii tylko z zupełnie innego rejonu geograficznego - z Azji Mniejszej. Ireneusz też był z Azji Mniejszej a nie z Aleksandrii i też znał wersję " jedyny Bóg" w J 1,18. Po tym przesianiu okazuje się, że nawet nie połowa, jeśli nawet nie mniejszość tzw. świadków aleksandryjskich miała wersję "jedyny Bóg" w J 1,18 a równie duża liczba lub nawet większość manuskryptów nie należących do rodziny aleksandryjskiej też zawierała tę wersję.

Podajesz wygodne sobie przyklady gdzie raczej wyjatki potwierdzaja regule. A Ehrman pisze o regule a nie scislej zasadzie. Pod uwage bierze WSZYSTKIE manuskrypty zawierajace ten wers - wtedy moznaby (jesli mialbys racje), powiedziec, ze antyadopcjonistyczna wersja "Jedyny Bog" nie znajduje sie przewaznie w manuskryptach aleksandryjskich. Ale ze tak nie jest, nigdy nie bedziesz mial racji.

fedor napisał:
A zatem lekcje tekstu są tu zupełnie niezależne od jakiegoś geograficznego kryterium. Po prostu tekst rządzi się swoimi prawami i w ogóle nie zważa na jakąś tam Aleksandrię. Powielasz razem z Ehrmanem jakieś starodawne i już nieaktualne tezy, które pewnie powstawały gdzieś tam za czasów jak dopiero odkrywano elektryczność i do dziś funkcjonują już tylko na zasadzie stereotypu.

Ktory tekst rzadzi sie swoimi prawami? "Jedyny Bog" czy "Jedyny Syn"? Poki co powielasz pobozne klamstwa kopistow aleksandryjskich. Reprezentujesz sposob rozumowania starozytnych pastuchow nic nie rozumiejacych z otaczajacej rzeczywistosci (wersja pesymistyczna) ewentulanie starozytnych chrzescijanskich kopistow, ktorym wiedze i rzetelnosc zastepowal religijny zapal (wersja optymistyczna).

fedor napisał:
No i co teraz?

Znow okazalo sie, ze nie masz pojecia o czym mowisz.

fedor napisał:
Jak widać ani Ehrman ani ty w ogóle nie sprawdzacie co przepisujecie od innych a przepisujecie bzdury. Bo gdybyście sprawdzali tak jak ja to byście w ogóle tego nie napisali. Wielcy profesorowie, jeden od drugiego tylko przekleja a potem sobie czerwone paski do świadectw przyklejają i szpanują przed innymi jacy to "mądrzy" są.

Rzeczywiscie, Ehrman zamiast sprawdzic w numerach Straznicy jak sie maja rzeczy, grzebie w manuskryptach. :rotfl:

Cytat:
Cytat:
Rozwiniecie przeczytaj w ksiazce. Copyright ma wydawnictwo CiS.
A zatem tu też nie masz żadnego konkretnego argumentu poza jakimś tajemnym ogólnikiem, czyli pas. Świetnie, idźmy dalej.

Ale to nie jest moja ksiazka. Ja podaje tylko skrot. Trzeba przeczytac ksiazke aby zapoznac sie z rozwienieciem a nie krasc jego wlasnosc intelektualnej. Tej nie znali starozytni kopisci, ale nie my.

fedor napisał:
Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.

Powtarzasz jeszcze raz to samo tylko innymi slowami, wiec ja powtorze to samo tylko ze tymi samymi slowami, zeby to było jednoznaczne. W tym argumencie chodzi bardziej o to, ze w innych miejscach Jezus okreslany jest przez autora "Jedynem Synem", a "Jedyny Bog" jest wziety ni z gruchy niz pietruchy, niz to ze jest to tylko raz uzyte pojecie. Cos tu smierdzi. Jesli do tego bedziemy pamiec (a pamietac musimy) o walce miedzy adopcjonistami a antyadopcjonistami, smrod bedzie juz nam latwiej zlokalizowac.

fedor napisał:
A kogo obchodzą jacyś tam bliżej nieokreśleni "badacze konfesyjni", którzy mają z czymś problem. Jak mają z czymś problem to niech się leczą u psychoterapeuty a nie zawracają innym gitarę.

Megalomanie a kogo obchodzi Twoje zdanie, Twoje problemy czy zawracanie Tobie gitary?

fedor napisał:
I nie był Paweł z żadnej Aleksandrii a mimo to tak napisał.

Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.

pobozna wersja brzmi:
Rz 9:5 Ktorych ojcowie sa i ci co z nich poszedl Chrystus wedlug ciala, ktory jest nad wszytkimi Bog blogosławiony na wieki
inna wersja brzmi:
Rz 9:5 Do nich naleza praojcowie, z nich rowniez jest Chrystus wedlug ciala. Bog ktory jest nad wszystkim bedzie blogoslawiony na wieki

I w tej wersji jakos trudno zauwazyc porownanie Jezusa do Boga. A taka wersje podaje np renomowany przeklad Revised Standard Version.

fedor napisał:
Rz 9,5 jest wyjątkowo jednoznaczny i tak samo jak J 1,18 oświadcza, że Jezus jest Bogiem.Ponownie widać, że Ehrman nie tylko kompletnie zagubił się z tą Aleksandrią ale też i nie zna klasycznych tekstów NT o bóstwie Jezusa, skoro pisze, że w J 1,18 jest coś czego nie ma u Pawła.

Jak widac jednoznacznie jest wylacznie w Twoim matrixie.

fedor napisał:
No tak, jasne, tekst Pawła jednoznacznie przeczy głupstwom wypisywanym przez Ehrmana i ciebie więc piszesz, że Paweł "napaplał coś w pośpiechu", ha ha. Weź się nie kompromituj. Adopcjanistyczne papirusy zawierające J 1,18 z lekcją "jedyny Syn" oczywiście już nie są "napaplane w pośpiechu" bo pasują wam do bicia w chrześcijaństwo. Jasne, tendencyjnością bije od ciebie aż na kilometr chłopie, jesteś już kompletnie niewiarygodny w tym temacie.

Skoro Ty to piszesz, to na pewno tak jest. :rotfl:

fedor napisał:
Ja nie muszę, to ty napisz do Ehrmana aby się bardziej postarał, bo to co macie jak na razie jest ewidentnie do luftu.

Satyra religijnych oszolomow jest bezcenna. :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Pon 0:19, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:38, 14 Lip 2009    Temat postu:

No nie wysiliłeś się merytorycznie, prawie nie ma na co odpisywać bo większość z tego co wybełkotałeś to typowy racjomalistyczno antyklerykalny bełkot pełen jakichś fantazji. Mimo to sprobuję.

Cytat:
Profesor Ehrman w przeciwienstwie do Ciebie ma dostep do manuskryptow, wiec dla swoich rzetelnych i mocnych argumentow nie musial szukac numerow heretyckich pism z Brooklynu. A to ze religiancy apologetycy potwierdzaja zrodla Ehrama, swiadczy o tym, ze nawet oszolomy nie sa w stanie zaprzeczyc pewnym faktom.


Żyjesz w świecie fantazji. Do manuskryptów dostęp ma tylko kilku badaczy na świecie. Reszta pisze zza baiurka i ma do wglądu dostęp tylko do tekstu Alanda NT z aparatem krytycznym, gdzie są wyliczone poszczególne wersje świadków tekstu. Taki sam dostęp mam ja i każdy kto chce, więc przestań truć o jakichś pismach z Brooklynu, bo jest to typowa racjomalistyczna bezczelna socjotechnika próbująca zdyskredytować dyskutanta w nieuczciwy sposób.

Udowodnij, że Ehrman badał oryginalne manuskrypty z J 1,18 albo zamilcz i przestań ściemniać.


Cytat:
fedor napisał:
A jeśli już jesteśmy przy rodzinie aleksandryjskiej świadków tekstu, to wysuwając ten argument niszczysz tylko tezę niby Ehrmana (tak samo jak on sam), zgodnie z którą lekcja monogenes theos powstała w Aleksandrii. Dlaczego? Otóż kodeks A, Wulgata i kodeksy etiopskie też należą do rodziny aleksandryjskiej a mimo to mają wersję "jedyny Syn" w J 1,18. Co więcej, kodeks C i Peszitta nie należy do rodziny aleksandryjskiej a mimo to ma wersję "jedyny Bóg" w J 1,18. Chcesz jeszcze więcej? To masz: Ignacy z Antiochii też zna lekcję "jedyny Bóg" w J 1,18 i to już w 110 roku, a nie był on z Aleksandrii tylko z zupełnie innego rejonu geograficznego - z Azji Mniejszej. Ireneusz też był z Azji Mniejszej a nie z Aleksandrii i też znał wersję " jedyny Bóg" w J 1,18. Po tym przesianiu okazuje się, że nawet nie połowa, jeśli nawet nie mniejszość tzw. świadków aleksandryjskich miała wersję "jedyny Bóg" w J 1,18 a równie duża liczba lub nawet większość manuskryptów nie należących do rodziny aleksandryjskiej też zawierała tę wersję.


Podajesz wygodne sobie przyklady gdzie raczej wyjatki potwierdzaja regule. A Ehrman pisze o regule a nie scislej zasadzie. Pod uwage bierze WSZYSTKIE manuskrypty zawierajace ten wers


Świetnie, więc je niby wylicz. Ja już to zrobiłem i wiem dokładnie jaka jest proporcja i że wiele przypadków obala waszą rzekomą regułę aleksandryjską w kwestii monogenes theos.


Cytat:
- wtedy moznaby (jesli mialbys racje), powiedziec, ze antyadopcjonistyczna wersja "Jedyny Bog" nie znajduje sie przewaznie w manuskryptach aleksandryjskich. Ale ze tak nie jest, nigdy nie bedziesz mial racji.


Zrób więc zestawienie manuskryptów wykazujących, że ty i Ehrman masz rację a nie ja. Ja pkokazałem, że wasza teza istnieje tylko w świecie pobożnych życzeń.


Cytat:
fedor napisał:
A zatem lekcje tekstu są tu zupełnie niezależne od jakiegoś geograficznego kryterium. Po prostu tekst rządzi się swoimi prawami i w ogóle nie zważa na jakąś tam Aleksandrię. Powielasz razem z Ehrmanem jakieś starodawne i już nieaktualne tezy, które pewnie powstawały gdzieś tam za czasów jak dopiero odkrywano elektryczność i do dziś funkcjonują już tylko na zasadzie stereotypu.


Ktory tekst rzadzi sie swoimi prawami? "Jedyny Bog" czy "Jedyny Syn"? Poki co powielasz pobozne klamstwa kopistow aleksandryjskich. Reprezentujesz sposob rozumowania starozytnych pastuchow nic nie rozumiejacych z otaczajacej rzeczywistosci (wersja pesymistyczna) ewentulanie starozytnych chrzescijanskich kopistow, ktorym wiedze i rzetelnosc zastepowal religijny zapal (wersja optymistyczna).


Więc to wykaż za pomocą zestawienia manuskryptów. Ja je zestawiłem i widać, że to wasza teza jest ściemą bo przeczy jej masa manuskryptów, wysytarczająco duża, żeby wykazać, że żadnej takiej rzekomej reguły NIE MA.


Cytat:
fedor napisał:
No i co teraz?


Znow okazalo sie, ze nie masz pojecia o czym mowisz.


Jest dokładnie odwrotnie, ja podałem konkrety, zestawienia itd. a ty tylko piszesz o jakimś profesorku dysponującym niemal tajemną wszechwiedzą i to jest cała twoja "argumentacja".


Cytat:
fedor napisał:
Jak widać ani Ehrman ani ty w ogóle nie sprawdzacie co przepisujecie od innych a przepisujecie bzdury. Bo gdybyście sprawdzali tak jak ja to byście w ogóle tego nie napisali. Wielcy profesorowie, jeden od drugiego tylko przekleja a potem sobie czerwone paski do świadectw przyklejają i szpanują przed innymi jacy to "mądrzy" są.


Rzeczywiscie, Ehrman zamiast sprawdzic w numerach Straznicy jak sie maja rzeczy, grzebie w manuskryptach.


Udowodnij kiedy kto i gdzie udostępnił mu starożytne manuskrypty, bo to będzie ewenement, na który zasłużyli tylko nieliczni.

Cytat:
fedor napisał:
Typowo błędny logicznie argument "z ciszy". Czemu ktoś nie może tylko raz użyć danej zbitki? Jak najbardziej może. Najlepszy przykład to stosowanie przez pisarzy biblijnych tzw. hapax logomena, danego określenia lub zbitki tylko raz. W Biblii i u pisarzy klasycznych jest pełno hapax logomena a więc ten typowy racjonalistyczny argument profesorka jest do luftu.


Powtarzasz jeszcze raz to samo tylko innymi slowami, wiec ja powtorze to samo tylko ze tymi samymi slowami, zeby to było jednoznaczne. W tym argumencie chodzi bardziej o to, ze w innych miejscach Jezus okreslany jest przez autora "Jedynem Synem", a "Jedyny Bog" jest wziety ni z gruchy niz pietruchy, niz to ze jest to tylko raz uzyte pojecie. Cos tu smierdzi. Jesli do tego bedziemy pamiec (a pamietac musimy) o walce miedzy adopcjonistami a antyadopcjonistami, smrod bedzie juz nam latwiej zlokalizowac.


fedor napisał:
A kogo obchodzą jacyś tam bliżej nieokreśleni "badacze konfesyjni", którzy mają z czymś problem. Jak mają z czymś problem to niech się leczą u psychoterapeuty a nie zawracają innym gitarę.


Megalomanie a kogo obchodzi Twoje zdanie, Twoje problemy czy zawracanie Tobie gitary?


Nie, to ty i Ehrman macie jakieś urojone problemy w tej kwestii, bo potrzebujecie ich jak tlenu do atakowania ustalonych rzeczy w historii chrześcijaństwa. Ja nie mam w tej kwestii żadnych problemów, dla mnie sprawa jest jasna po osobistym zbadaniu.


Cytat:
fedor napisał:
I nie był Paweł z żadnej Aleksandrii a mimo to tak napisał.


Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.

pobozna wersja brzmi:
Rz 9:5 Ktorych ojcowie sa i ci co z nich poszedl Chrystus wedlug ciala, ktory jest nad wszytkimi Bog blogosławiony na wieki
inna wersja brzmi:
Rz 9:5 Do nich naleza praojcowie, z nich rowniez jest Chrystus wedlug ciala. Bog ktory jest nad wszystkim bedzie blogoslawiony na wieki

I w tej wersji jakos trudno zauwazyc porownanie Jezusa do Boga. A taka wersje podaje np renomowany przeklad Revised Standard Version.


Przykro mi, ale w tekście greckim nie ma kropki chłopcze. Znów próbujesz zaciemniać rzeczy oczywiste. A RSV to niestety nie tekst w języku oryginalnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:48, 14 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Cytat:
Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.

Przykro mi, ale w tekście greckim nie ma kropki chłopcze. Znów próbujesz zaciemniać rzeczy oczywiste. A RSV to niestety nie tekst w języku oryginalnym.
Czyżbyś miał nieprzezwyciężalne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego?

Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Wto 9:48, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:09, 14 Lip 2009    Temat postu:

Ma, ma. To już drugi raz jak nie zrozumiał prostego zdania. A on twierdzi, że rozumie stary i nowy testament. No cóż. Pomarzyć sobie zawsze można ale pracę trzeba rozpocząć od podstaw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:31, 14 Lip 2009    Temat postu:

Świadki Jehowy wzięli się za łby z Katolikami dawno już temu a nie dopiero tu.
Prawda jest taka, ze biblia jest mocno sfałszowana i wszyscy o tym wiedzą.
Prawdą też jest, że każda sekta ma swoje Pismo Święte, tylko Świadkowie Jehowy posługują się sfałszowaną biblią Katolików gdyż tak im pasuje lub za leniwi napisać własną biblię.
Obie sekty interpretują ją, jak komu pasuje a że sfałszowana, nie przeszkadza nawet ŚJ i to wydaje się conajmniej dziwne jeśli nie śmieszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:51, 14 Lip 2009    Temat postu:

fedor. Trudno jest dyskutowac z kims kto ma problemy z rozumieniem tekstu ktory czyta. Wyobraz sobie teraz nie-zawodowych kopistow chrzescijanskich z pierwszych wiekow, czasem mniej rozumiejacych ze slowa pisanego niz Ty. (profesjonalni pojawili sie w epoce zakonow, ale ci przepisywali starannie jak leci, takze bledy i przeinaczenia).
Ja Ci tylko zdradze tajemnice, ze w dawnych wiekach nie stosowano zadnych znakow interpunkcyjnych, rozroznienia duzych i malych litera ani nawet odstepow oddzielajacych slowa. Taki rodzaj ciaglego zapisanu nazywany jest scriptio continua, wiec nawet Twoja pobozna wersja Rz 9:5 ma slady ingerencji tlumacza (dodanie znakow interpunkcyjnych). Wers ten wiec nie jest wcale tak jednoznaczy jak to zasugerowales. To tylko Twoje wyznanie wiary.

Co do J 1:18. Tak sie sklada, ze wersje J 1:18 tez sa rozne, czesto z lekcja "Jedyny Syn".

American Standard Version (1901)
J 1:18 asv (18) No man hath seen God at any time; the only begotten Son, who is in the bosom of the Father, he hath declared [him].
Emphasized Bible by J.B.Rotherham (1902)
J 1:18 rotherham (18) No one, hath seen, God, at any time: An Only Begotten God, The One existing within the bosom of the Father, He, hath interpreted him .
English Standard Version (2002)
J 1:18 esv (18) No one has ever seen God; the only God, who is at the Father's side, he has made him known.
Geneva Bible (1599)
J 1:18 gnv (18) No man hath seene God at any time: that onely begotten Sonne, which is in the bosome of the Father, he hath declared him.
Hebrew Names Version of the World English Bible
J 1:18 hnv (18) No one has seen God at any time. The one and only Son, who is in the bosom of the Father, he has declared him.
King James Version
J 1:18 kjv (18) No man hath seen God at any time; the only begotten Son, which is in the bosom of the Father, he hath declared [him].
New American Standard Bible (1995)
J 1:18 nau (18) No one has seen God at any time; the only begotten God who is in the bosom of the Father, He has explained [Him].
New English Translation
J 1:18 net (18) No one has ever seen God. The only one, himself God, who is in closest fellowship with the Father, has made God known.
New King James (1982)
J 1:18 nkj (18) No one has seen God at any time. The only begotten Son, who is in the bosom of the Father, He has declared [Him.]
New Living Translation
J 1:18 nlt (18) No one has ever seen God. But the one and only Son is himself God and is near to the Father's heart. He has revealed God to us.
New revised Standard Version (1989)
J 1:18 nrs (18) No one has ever seen God. It is God the only Son, who is close to the Father's heart, who has made him known.
New World Translation
J 1:18 nw (18) No man has seen God at any time; the only-begotten god who is in the bosom [position] with the Father is the one that has explained him.
Restored Name King James Version
J 1:18 rnkjv (18) No man hath seen the Father at any time; the only begotten Son, which was in the bosom of the Father, he hath declared him.
Revised Webster Update (1995)
J 1:18 rwb (18) No man hath seen God at any time; the only begotten Son, who is in the bosom of the Father, he hath declared [him].
The Bible in Basic English (1949/1964)
J 1:18 bbe (18) No man has seen God at any time; the only Son, who is on the breast of the Father, he has made clear what God is.
The Common Edition (NT)
J 1:18 common (18) No one has ever seen God; God the only Son, who is in the bosom of the Father, he has made him known.
The Complete Jewish Bible (1998)
J 1:18 cjb (18) No one has ever seen God; but the only and unique Son, who is identical with God and is at the Father's side- he has made him known.
The Darby Bible (1884/1890)
J 1:18 dby (18) No one has seen God at any time; the only-begotten Son, who is in the bosom of the Father, *he* hath declared [him].
The Douay-Rheims American Edition (1898)
J 1:18 dra (18) No man hath seen God at any time: the only begotten Son who is in the Bosom of the Father, he hath declared him.
The Emphatic Diaglott
J 1:18 diaglott (18) God no one has seen ever; the only-begotten son, that being in the bosom of the Father, he has made known.
The Living Oracles NT
J 1:18 lo (18) No one ever saw God; it is the only begotten Son, who is in the bosom of the Father, who has made him known.
The New International Version US (1984)
J 1:18 niv (18) No one has ever seen God, but God the One and Only, who is at the Father's side, has made him known.
The New Jerusalem Bible
J 1:18 njb (18) No one has ever seen God; it is the only Son, who is close to the Father's heart, who has made him known.
The Webster Bible (1833)
J 1:18 web (18) No man hath seen God at any time; the only begotten Son, who is in the bosom of the Father, he hath declared .
Twentieth Century New Testament
J 1:18 twenty (18) No man has ever yet seen God; God the Only Son, who is ever with the Father--He has revealed him.
Weymouth New Testament
J 1:18 weymouth (18) No human eye has ever seen God: the only Son, who is in the Father's bosom--He has made Him known.
Young's Literal Translation (1862/1898)
J 1:18 ylt (18) God no one hath ever seen; the only begotten Son, who is on the bosom of the Father -- he did declare.

Skoncz wiec ta smieszna mantre o atakowaniu chrzescijanstwa. Roznice w manuskryptach jak i przekladach to dzielo chrzescijan a nie wrednych ateuszy. Oni conajwyzej moga sie zajac krytyka tekstu, i na tym polega praca elitarnego badacza Ehrmana (chociaz to nie ateista tylko agnostyk), ze pracuje nad dawnymi tekstami zachowanymi wlasnie w manuskryptach. A w przeciwienstwie do Ciebie, Ehrman jako Professor and Chair of the Department of Religious Studies at the University of North Carolina i specjalista w dziedzinie wczesnochrzescijanskich manuskryptow ma do nich dostep, co wiecej, zajmowal sie ich elektronicznym przetwarzaniem. Latwo sprawdzic na stronie Ehrmana [link widoczny dla zalogowanych] . A Ty co soba reprezentujesz? Kupiles sobie na CD-Rom New Testament in Greek Aland/Nestle + prenumerate Straznicy (ja pytam co na to proboszcz) i jak smieszny kundelek gryziesz nogawke specjalisty. Potrzebujesz dobrego nauczyciela on by Ci powiedzial, ze pycha nie zastapi wiedzy. Ale prosze bardzo, kto chce, niech sprobuje udowodnic Ehrmanowi "pisanie nieprawdy" oraz "falszowanie" zrodel na jakie sie powoluje. Powodzenia. Poki co w przeciwienstwie do Ehrmana nie posiadasz nawet promila niezbednego minimum dla kogos, kto chcialby szczycic sie mianem jakiejs tam wiedzy w temacie manuskryptow. Twoje opinie kopiowane od innych (najczesciej bedace chrzescijanska propaganda) nic tu nie wnosza. Moznaby rownie dobrze cytowac menela z pod budki z piwem. Przyczepiles sie do kilku manuskryptow potwierdzajacych Twoje teze, jak rzep do psiego ogona i uwazasz, ze twoja sugestia bedzie traktowana jak slowo wyroczni. Tak jak z Rz 9:5 w swoich postach mnozysz brednie nie baczac na to, iz Twoje wielkie "prawdy wiary" zostaly dawno obalone, albo przynajmniej podwazone, liczac na to iz ktos inny o tym nie bedzie wiedzial. To dobry chwyt dla dziatwy z katolickiego gimnazjum, moze to lykaja. Niestety jednak zle trafiles.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Wto 18:04, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:45, 14 Lip 2009    Temat postu:

bol999 napisał:
Prawdą też jest, że każda sekta ma swoje Pismo Święte, tylko Świadkowie Jehowy posługują się sfałszowaną biblią Katolików gdyż tak im pasuje lub za leniwi napisać własną biblię.

Katolicy maja swoja np. [link widoczny dla zalogowanych] a jehowici posluguja sie swoja, [link widoczny dla zalogowanych].

bol999 napisał:
Obie sekty interpretują ją, jak komu pasuje a że sfałszowana, nie przeszkadza nawet ŚJ i to wydaje się conajmniej dziwne jeśli nie śmieszne.

Dzis w epoce nauki i druku, nie ma mozliwosci zmian i przerobek starozytnych tekstow a mimo to co inna sekta chrzescijanska tym rozne wersje. Oczywiscie prawda kazdej sekty jest najmojsza :) Jeszcze gorzej bylo w pierwszych wiekach naszej ery, gdzie praktycznie zadnej kontroli nad tekstem nie bylo, a kazdy kopista przerabial (po trzy, cztery, jak nie wiecej razy) ewangelie wedlug swojej teologii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:11, 15 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
fedor napisał:
Cytat:
Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.

Przykro mi, ale w tekście greckim nie ma kropki chłopcze. Znów próbujesz zaciemniać rzeczy oczywiste. A RSV to niestety nie tekst w języku oryginalnym.
Czyżbyś miał nieprzezwyciężalne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego?


Nie, natomiast widzę, że zaczyna to coraz częściej wychodzić u ciebie no i widzę, że obrałeś też pewną określoną metodę szukania na siłę dziury w całym w mych postach. Doskonale zrozumiałem zdanie, co więcej odpisałem, że kropki w nowożytnych przekładach mnie nie interesują, gdyż język oryginalny tekstu kropek nie zawierał. Nowożytne wstawki mnie nie intereszą. Kapejszyn, czy napisać jeszcze jaśniej, żebyś tym razem na pewno zrozumiał?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 8:15, 15 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:00, 15 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Trudno jest dyskutowac z kims kto ma problemy z rozumieniem tekstu ktory czyta.


Na twoje nieszczęście nie mam takich problemów, dostrzegam to natomiast niestety coraz częściej u innych piszących w tym wątku.

Cytat:
Wyobraz sobie teraz nie-zawodowych kopistow chrzescijanskich z pierwszych wiekow, czasem mniej rozumiejacych ze slowa pisanego niz Ty. (profesjonalni pojawili sie w epoce zakonow, ale ci przepisywali starannie jak leci, takze bledy i przeinaczenia).
Ja Ci tylko zdradze tajemnice, ze w dawnych wiekach nie stosowano zadnych znakow interpunkcyjnych, rozroznienia duzych i malych litera ani nawet odstepow oddzielajacych slowa.


Nie wiem po co to piszesz, przecież to właśnie ja pierwszy to podkreśliłem.

Cytat:
Taki rodzaj ciaglego zapisanu nazywany jest scriptio continua, wiec nawet Twoja pobozna wersja Rz 9:5 ma slady ingerencji tlumacza (dodanie znakow interpunkcyjnych). Wers ten wiec nie jest wcale tak jednoznaczy jak to zasugerowales. To tylko Twoje wyznanie wiary.


Raczej twoje, bo to właśnie brak interpunkcji w manuskryptach przechyla szalę na korzyść tezy, że Paweł określił Jezusa Bogiem w Rz 9,5. Aby to zanegować kombinatorzy potrzebują właśnie kropek w Rz 9,5, jak to zrobił jeden z twoich przekładów i ŚJ. Ja kropek nie potrzebuję aby odczytać tekst takim jaki on jest naprawdę.

Cytat:
Co do J 1:18. Tak sie sklada, ze wersje J 1:18 tez sa rozne, czesto z lekcja "Jedyny Syn".


Tylko co z tego, przecież nawet sam Ehrman pisze, że lekcja "jedyny Bóg" jest lepiej poświadczona przez starożytne rękopisy niż "jedyny Syn". To zestawienie w niczym ci nie pomoże. Nawet jakbyś zacytował 1000 takich przekładów nowożytnych. Zresztą przekładów z lekcją "jedyny Bóg" w J 1,18 jest o wiele więcej. Po co więc zrobiłeś to zestawienie? Bez celu, chyba, że chciałeś osiągnąć określony efekt psychologiczno estetyczny :)

Rozmawiamy więc tylko o lekcjach w starożytnych rękopisach, bo tylko to może coś tu rozstrzygnąć. Nowożytne przekłady nie rozstrzygają w tego typu sporach tak naprawdę o niczym.

Cytat:
Skoncz wiec ta smieszna mantre o atakowaniu chrzescijanstwa. Roznice w manuskryptach jak i przekladach to dzielo chrzescijan a nie wrednych ateuszy. Oni conajwyzej moga sie zajac krytyka tekstu, i na tym polega praca elitarnego badacza Ehrmana (chociaz to nie ateista tylko agnostyk), ze pracuje nad dawnymi tekstami zachowanymi wlasnie w manuskryptach. A w przeciwienstwie do Ciebie, Ehrman jako Professor and Chair of the Department of Religious Studies at the University of North Carolina i specjalista w dziedzinie wczesnochrzescijanskich manuskryptow ma do nich dostep, co wiecej, zajmowal sie ich elektronicznym przetwarzaniem. Latwo sprawdzic na stronie Ehrmana [link widoczny dla zalogowanych] . A Ty co soba reprezentujesz? Kupiles sobie na CD-Rom New Testament in Greek Aland/Nestle + prenumerate Straznicy (ja pytam co na to proboszcz) i jak smieszny kundelek gryziesz nogawke specjalisty. Potrzebujesz dobrego nauczyciela on by Ci powiedzial, ze pycha nie zastapi wiedzy. Ale prosze bardzo, kto chce, niech sprobuje udowodnic Ehrmanowi "pisanie nieprawdy" oraz "falszowanie" zrodel na jakie sie powoluje. Powodzenia. Poki co w przeciwienstwie do Ehrmana nie posiadasz nawet promila niezbednego minimum dla kogos, kto chcialby szczycic sie mianem jakiejs tam wiedzy w temacie manuskryptow. Twoje opinie kopiowane od innych (najczesciej bedace chrzescijanska propaganda) nic tu nie wnosza. Moznaby rownie dobrze cytowac menela z pod budki z piwem. Przyczepiles sie do kilku manuskryptow potwierdzajacych Twoje teze, jak rzep do psiego ogona i uwazasz, ze twoja sugestia bedzie traktowana jak slowo wyroczni. Tak jak z Rz 9:5 w swoich postach mnozysz brednie nie baczac na to, iz Twoje wielkie "prawdy wiary" zostaly dawno obalone, albo przynajmniej podwazone, liczac na to iz ktos inny o tym nie bedzie wiedzial. To dobry chwyt dla dziatwy z katolickiego gimnazjum, moze to lykaja. Niestety jednak zle trafiles.


To demagogiczne przemówionko oparte na argumentacji "z autorytetu" (ślepy zachwyt Ehrmanem argumentacji nie zastąpi) niewiele ci pomoże. Liczą się tylko fakty i to fakty właśnie są tu bezlitosne a wyglądają one następująco:

1) Ehrman nie ma żadnej tajemnej niedostępnej innym wiedzy w kwestii manuskryptów NT, gdyż to wszystko zostało już naukowo przebadane i opracowane przez Nestle'a i Alanda na długo przed jakimś Ehrmanem. 27 wydań ich krytycznego wciąż na bieżąco aktualizowanego Nowego Testamentu, który zawiera wszystkie znane warianty tekstu biblijnego w przypisach aparatu krytycznego jest dostępne każdemu kto chce. Jeśli coś odkryto to publikują oni to jako pierwsi. Jeśli czegoś oni nie publikują to znaczy, że to nie istnieje.

Może nie wszyscy wiedzą tutaj co to jest aparat krytyczny w takim NT więc pokrótce naświetlę: otóż jeśli dany fragment biblijny ma jakieś różnice w papirusach, czy to w zakresie jakiegoś słowa, jego braku, lub nawet różnic w jego pisowni, to aparat krytyczny w przypisie podaje wszystkie takie różnice w sposób wyczerpujący, wyliczając nawet setki rękopisów po kolei i opisując jakie to różnice i dokładnie w których rękopisach je mamy. Tak czyni też w przypadku monogenes theos i hyios w J 1,18. A więc Nestle i Aland mówią nam do końca wszystko o takich różnicach we wszystkich rękopisach i tym samym jeśli czegoś oni nie publikują to znaczy, że to nie istnieje. Żaden Ehrman nie jest nam tu absolutnie do niczego potrzebny.

2) Wciąż nie wykazałeś za pomocą papirusów, że rzekomo grupa aleksandryjska reprezentuje lekcję monogenes theos. Ja natomiast wykazałem, że wcale tak nie jest, wręcz przeciwnie, lekcja ta nie jest bardziej obecna w rodzinie aleksandryjskiej świadków niż w innych grupach, skoro mamy monogenes hyios zarówno w rodzinie aleksandryjskiej jak i monogenes theos w innych grupach.

Dziś wieczorem sprawdzę ostatecznie wszystkie majuskuły i minuskuły z monogenes theos i monogenes hyios pod kątem ich przynależności do rodzin tekstów.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 11:28, 15 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:53, 15 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Dziś wieczorem sprawdzę ostatecznie wszystkie majuskuły i minuskuły z monogenes theos i monogenes hyios pod kątem ich przynależności do rodzin tekstów.


No to jadziem i łapiemy byka za rogi, zbadałem sprawę od początku do końca. Oto twoja chwila prawdy Ehrman.

1) Rękopisy z rodziny aleksandryjskiej z lekcją "jedyny Syn" w J 1,18:

A, odpis palimpsestu Efrema, Wulgata, przekład etiopski, minuskuły nr 20, 89, 215, 376, 718, wypisy z Teodota.

Razem aż 10 świadków tekstu.

2) Rękopisy z rodziny aleksandryjskiej poświadczające "jedyny Bóg" w J 1,18:

Alef, B, C, L, P75, P66, kodeks 33, Didym Ślepy.

Tylko 8 świadków tekstu, czyli o dwóch mniej.

[W zestawieniach tych pomijam Klemensa Aleksandryjskiego i Orygenesa jako niejednoznacznych, bowiem poświadczają oni jednocześnie dwie lekcje w J 1,18 - monogenes hyios i monogenes theos]

A zatem więcej rękopisów z rodziny aleksandryjskiej ma lekcję "jedyny Syn" niż tych co mają lekcję "jedyny Bóg".

Czyli teza Ehrmana (pomijam, że teza ta nie jest jego autorstwa), która twierdzi dokładnie odwrotnie została sfalsyfikowana i okazała się nieprawdą. Tak czułem, że jest to tylko powtarzanie bez sprawdzenia od innych (goście ci nagminnie w sposób bierny od siebie przepisują, jak mówiłem).

Na tym nie koniec atrakcji, pownikajmy dalej.

3) Rękopisy nie należące do rodziny aleksandryjskiej a mimo to poświadczające lekcję "jedyny Bóg" w J 1,18:

Peszitta, uwagi marginesowe w harklejskim przekładzie syryjskim, Ignacy z Antiochii już w 110 roku, Ireneusz z Lyonu już w 180 roku.

Łącznie mamy 4 poświadczenia.

Reasumując:

Po dokładnym zestawieniu starożytnych rękopisów i świadków tekstu okazało się, że tzw. rodzina aleksandryjska wcale nie poświadcza lekcji "jedyny Bóg" w J 1,18. Przeciwnie, teksty należące do tej rodziny bardziej poświadczają lekcję "jedyny Syn" we wzmiankowanym wersie. Co więcej, teksty poświadczające lekcję "jedyny Bóg" znajdują się dość licznie poza rękopisami należącymi do rodziny aleksandryjskiej. W sumie mamy 12 takich poświadczeń (razem z tekstami należącymi do rzeczonej rodziny), wykluczając Ojców Kościoła świadczących za obiema wersjami.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 0:44, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 6:52, 16 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
doskok napisał:
fedor napisał:
mat napisał:
Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.
Przykro mi, ale w tekście greckim nie ma kropki chłopcze. Znów próbujesz zaciemniać rzeczy oczywiste. A RSV to niestety nie tekst w języku oryginalnym.
Czyżbyś miał nieprzezwyciężalne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego?
Nie, natomiast widzę, że zaczyna to coraz częściej wychodzić u ciebie no i widzę, że obrałeś też pewną określoną metodę szukania na siłę dziury w całym w mych postach. Doskonale zrozumiałem zdanie, co więcej odpisałem, że kropki w nowożytnych przekładach mnie nie interesują, gdyż język oryginalny tekstu kropek nie zawierał. Nowożytne wstawki mnie nie intereszą. Kapejszyn, czy napisać jeszcze jaśniej, żebyś tym razem na pewno zrozumiał?
Współczesne kropki cię nie interesują, ale twierdzisz, że tekst Rz 9:5 jest wyjątkowo jednoznaczny? Szkoda, że nie poprosiłeś kogoś, kto umie czytać ze zrozumieniem, żeby ci objaśnił fragment listu mata, który komentujesz. Bo komentujesz bez śladu zrozumienia treści.

Skup się, nie wierć się w ławce, to ci wytłumaczę:

Oznajmiłeś, że
fedor, niedziela, 12 lipca 2009, 22:15 napisał:
Rz 9,5 jest wyjątkowo jednoznaczny

Wyjątkowo jednoznaczny! Doprawdy?

Po co w ogóle wymyślono znaki interpunkcyjne? Żeby zapewnić poprawne zrozumienie i wygłoszenie tekstu. Znaki interpunkcyjne pozwalają właściwie interpretować tekst . Podstawowym celem interpunkcji jest zapewnienie tekstowi pisanemu jednoznaczności i ułatwienie jego poprawnego odbioru.

Starożytne rękopisy NT nie zawierają znaków interpunkcyjnych.

Dlatego nowożytni tłumacze w swoich przekładach sami rozmieszczają znaki interpunkcyjne: kropki, przecinki i inne. Wstawiają je, żeby współczesny czytelnik poprawnie zrozumiał tekst.

Jeśli oryginał - bez interpunkcji! - jest jednoznaczny - ba! wyjątkowo jednoznaczny - to zasadnicza interpunkcja we współczesnych jego tłumaczeniach powinna być jednakowa. Bo sens wszystkich współczesnych tłumaczeń powinien być taki sam.

Jak jednak zauważył mat w przypadku Rz 9:5 wcale tak nie jest:
mat, poniedziałe, 13 lipca 2009, 1:13 napisał:
Oprocz Ciebie, kazdy kto ma podstawowa wiedze o NT wie doskonale, ze Rz 9:5 nie jest wcale jednoznaczy. Gdyby Rz 9:5 byl jednoznaczny to nowozytni tlumacze nie umieszczaliby w nim kropki po pierwszej czesci zdania.

pobozna wersja brzmi:
Rz 9:5 Ktorych ojcowie sa i ci co z nich poszedl Chrystus wedlug ciala, ktory jest nad wszytkimi Bog blogosławiony na wieki
inna wersja brzmi:
Rz 9:5 Do nich naleza praojcowie, z nich rowniez jest Chrystus wedlug ciala. Bog ktory jest nad wszystkim bedzie blogoslawiony na wieki

I w tej wersji jakos trudno zauwazyc porownanie Jezusa do Boga. A taka wersje podaje np renomowany przeklad Revised Standard Version.
Część tłumaczy uważa Rz 9:5 za jedno zdanie, którego druga część, po słowie "Chrystus" w całości odnosi się do Chrystusa i mówi o tym, że jest on Bogiem. Dlatego stawiają kropkę na końcu Rz 9:5.
Inni tłumacze uważają, że Rz 9:5 zawiera dwa odrębne zdania, z których drugie odnosi się do Boga i nie ma żadnego jawnego związku z pierwszym. Dlatego stawiają kropkę po zwrocie "z nich [pochodził] Chrystus według ciała". Bo potem następuje nowe, osobne zdanie "Bóg będzie błogosławiony"...
To jest prościutki dowód niejednoznaczności. Tłumacze różnie rozumieją Rz 9:5, różnie go interpretują i dlatego stawiają kropkę w różnych miejscach, zależnie od tego, jakie odczytanie uznali za właściwe. Dlaczego tłumacze różnie interpretują? Bo ten fragment NIE jest jednoznaczny. Ale ciebie ponoć kropki w tłumaczeniach nie interesują, bo to "nowożytne wstawki"... Ręce opadają.

Prościutki, łatwy do zrozumienia dowód. Dla kogoś, kto potrafi zrozumieć słowo pisane.

(Cytować wypowiedzi z dyskusji też nie potrafisz)


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Czw 6:56, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 7:09, 16 Lip 2009    Temat postu:

fedor napisał:
mat napisał:
Ja Ci tylko zdradze tajemnice, ze w dawnych wiekach nie stosowano zadnych znakow interpunkcyjnych, rozroznienia duzych i malych litera ani nawet odstepow oddzielajacych slowa.
Nie wiem po co to piszesz, przecież to właśnie ja pierwszy to podkreśliłem.
Co z tego, że pierwszy napisałeś to, co wszyscy uczestnicy dyskusji doskonale wiedzą? W przeciwieństwie do innych, dalej nie rozumiesz, co wynika z braku interpunkcji w manuskryptach.
fedor napisał:
to właśnie brak interpunkcji w manuskryptach przechyla szalę na korzyść tezy, że Paweł określił Jezusa Bogiem w Rz 9,5.
W CAŁYCH tekstach manuskryptów NIGDZIE nie ma interpunkcji, więc w jaki sposób brak interpunkcji w tym fragmencie może przechylać szalę na którąkolwiek stronę?!? Zaczynam rozumieć, dlaczego na maturze wprowadzono testy na rozumienie tekstu, zauważanie, co z niego wynika, a co nie wynika. Rozumienie słowa pisanego i prosta analiza logiczna okazują się dla niektórych takie trudne...

fedor napisał:
Aby to zanegować kombinatorzy potrzebują właśnie kropek w Rz 9,5, jak to zrobił jeden z twoich przekładów i ŚJ.
Jaaasne. Wszystkie kropki w przekładach Biblii to wstawki kombinatorów. Bo przecież uczciwi tłumacze w ogóle nie używają kropek.

Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Czw 7:12, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:06, 16 Lip 2009    Temat postu:

doskok
Cytat:
uczciwi tłumacze w ogóle nie używają kropek.

Kropki robią muchy. :grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:10, 16 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Inni tłumacze uważają, że Rz 9:5 zawiera dwa odrębne zdania, z których drugie odnosi się do Boga i nie ma żadnego jawnego związku z pierwszym. Dlatego stawiają kropkę po zwrocie "z nich [pochodził] Chrystus według ciała". Bo potem następuje nowe, osobne zdanie "Bóg będzie błogosławiony".


Jakie są argumenty aby wstawić tę kropkę, która nie istnieje w oryginale?

Ja nie potrzebuję kropek i bezpośrednio odczytując tekst łączę Jezusa z Bogiem w tym wersie, który za chwilę się urywa, wystarczy, że tylko zacznę czytać od określonego miejsca przed "Chrystus Bóg". Kropki są dla mnie w tym momencie nieistotne, gdyż tekst kończy się na pewno po Amen. A ty potrzebujesz tu już kropek. Musisz zaingerować w tekst czymś czego on nie posiada. Twoja interpretacja translacyjna jest więc bardziej obciążona ingerencją, moja jej nie posiada.

Skoro uważasz, że po "ciała" powinna być kropka dowiedź tego. Na tobie ciąży obowiązek udowodnienia tego bo ty chcesz coś dodać do tekstu.

Na mnie nie ciąży obowiązek dowodzenia ale mimo to jutro przedstawię kontrargumenty przeciw postawieniu kropki po "ciała". Skoro powstał spór interpretacyjny odnośnie interpunkcji w tłumaczeniu to trzeba przejść na argumenty filologiczne za daną tezą. Zobaczymy kto ma ich więcej.

Samo to, że jacyś tłumacze wstawiają kropkę po "ciała" absolutnie nie jest żadnym argumentem (chyba, że "z autorytetu", ale takie są logicznie błędne).


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 15:19, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin