Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nauka pokazuje że Bóg istnieje
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 15 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:44, 27 Lip 2019    Temat postu: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Nauka pokazuje ze Bóg istnieje. Nie ma żadnej niezgodności między nauką a Bogiem. > Tak powiedział słynny chemik Derek Barton otrzymał nagrode nobla. Wiele biochemików, fizyków, chemików, mikrobiologów, i naukowców zajmujących sie genetyką też poświadczają ze sama mutacja i rozwój poprzez geny czy ewolucje nie mógłby powstać tak jednorodny i szczególnie utalentowany pod względem wykonawczym świat. Sam Einstein podobno powiedział ze nie wie jak mógł powstać świat i zachodzące w nim zmiany. Ze nie mogło być to dziełem przypadku.

Jestem ciekaw czy sfinscy teiści podzielają powyższe rozumowanie naukowych teistów.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 11:51, 27 Lip 2019, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:05, 27 Lip 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Kruchy04 napisał:
Nauka pokazuje ze Bóg istnieje. Nie ma żadnej niezgodności między nauką a Bogiem. > Tak powiedział słynny chemik Derek Barton otrzymał nagrode nobla. Wiele biochemików, fizyków, chemików, mikrobiologów, i naukowców zajmujących sie genetyką też poświadczają ze sama mutacja i rozwój poprzez geny czy ewolucje nie mógłby powstać tak jednorodny i szczególnie utalentowany pod względem wykonawczym świat. Sam Einstein podobno powiedział ze nie wie jak mógł powstać świat i zachodzące w nim zmiany. Ze nie mogło być to dziełem przypadku.

Jestem ciekaw czy sfinscy teiści podzielają powyższe rozumowanie naukowych teistów.

Tego rodzaju sformułowania zaliczam do OSOBISTYCH DEKLARACJI. Komuś się układa w jego głowie kształt nauki i wyobrażenie Boga w spójną całość. Inny człowiek inaczej postrzega naukę, inaczej widzi ideę Boga i nie dokona takiego utożsamienia. Ponieważ zarówno nauka jak i Bóg w ludzkich umysłach (! nie piszę o samej ontologii tych bytó) mają postać ogólnych idei, to każdy sobie wyrzeźbi z tych idei, bo mu się tam będzie wydawało.
Rozumiem też, że owa deklaracja, jaką wygłosił wspomniany chemik była forma prowokacji względem - w większości ateistycznego - świata naukowców. Może i nawet cenną deklaracją, bo tworząca wartościowy ferment. Jednak trudno jest tej deklaracji przypisać atrybut stwierdzenia obiektywnego. Póki co, pozostaje ona OPINIĄ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 15 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:35, 27 Lip 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Tego rodzaju sformułowania zaliczam do OSOBISTYCH DEKLARACJI. Komuś się układa w jego głowie kształt nauki i wyobrażenie Boga w spójną całość. Inny człowiek inaczej postrzega naukę, inaczej widzi ideę Boga i nie dokona takiego utożsamienia. Ponieważ zarówno nauka jak i Bóg w ludzkich umysłach (! nie piszę o samej ontologii tych bytó) mają postać ogólnych idei, to każdy sobie wyrzeźbi z tych idei, bo mu się tam będzie wydawało.


Nie jesteś jedynym teistą na forum, ale na razie jedynie ty się wypowiedziałeś więc muszę cię dopytać: jak to "rzeźbienie" wygląda u ciebie, czyli czy nauka (twoim zdaniem) pokazuje, że Bóg istnieje? Podejrzewam, że ty nie dokonujesz tego "utożsamienia" - dlaczego? A moze jednak w jakimś stopniu..


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 14:37, 27 Lip 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:51, 27 Lip 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Tego rodzaju sformułowania zaliczam do OSOBISTYCH DEKLARACJI. Komuś się układa w jego głowie kształt nauki i wyobrażenie Boga w spójną całość. Inny człowiek inaczej postrzega naukę, inaczej widzi ideę Boga i nie dokona takiego utożsamienia. Ponieważ zarówno nauka jak i Bóg w ludzkich umysłach (! nie piszę o samej ontologii tych bytó) mają postać ogólnych idei, to każdy sobie wyrzeźbi z tych idei, bo mu się tam będzie wydawało.


Nie jesteś jedynym teistą na forum, ale na razie jedynie ty się wypowiedziałeś więc muszę cię dopytać: jak to "rzeźbienie" wygląda u ciebie, czyli czy nauka (twoim zdaniem) pokazuje, że Bóg istnieje? Podejrzewam, że ty nie dokonujesz tego "utożsamienia" - dlaczego? A moze jednak w jakimś stopniu..

Uważam, że wszelkie wskazówki pochodzące ze świata w kwestii Boga będą jedynie przesłankami, tropami. Interpretując je w jeden sposób zyskamy głos za, interpretując inaczej - głos przeciw. Bo pełnię przesłanek startowych w kwestii Boga da się uzyskać DOPIERO DOŁĄCZAJĄCY CZYNNIK SUBIEKTYWNY. To działa trochę tak, jakby dla każdej osoby Bóg był nieco inny, jakby Bóg chciał nie tylko człowieka zbawić, ale...
odkryć się w tym człowieku na ten jeden jedyny, indywidualny sposób. I wręcz uważam, że Bóg NIE DOZWOLI na takie odkrycie siebie człowiekowi, które by pomijało indywidualność człowieka. Bo wtedy cała osobowa warstwa relacji Bóg - człowiek by się zgubiła. A to właśnie osobowy charakter tej relacji jest czymś podstawowym.
Uważam, że Bóg żąda od człowieka, aby odkrył siebie!
Ale człowiek musi odkryć siebie niesprzecznego i mocnego - nie jako chwiejną lalkę, czy korek rzucony na fale miotany wiatrem (gdzie "falami" są pokusy, przymusy, ponęty świata), lecz jako kogoś wyrazistego i trwałego, wyłonionego w ogniu, sprawdzonego wyborami życia. Tylko taki człowiek będzie KIMŚ, a tylko "ktoś" jest poprawnym nośnikiem dla Boga "przeglądającego się w człowieczeństwie".
Nie chodzi jednak o człowieka od razu idealnego. Chodzi o człowieka w jakimś stopni MINIMALNIE NIESPRZECZNEGO i OKREŚLONEGO, takiego z którym boska natura jest w stanie w ogóle jakoś nawiązać kontakt. Bóg naprawi pomniejsze błędy ludzkiej natury, lecz nie naprawi totalnego zakłamania ii pychy wywyższającej dowolne kapryśne ludzkie widzimisię, ponad wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aszug




Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:04, 17 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Kruchy04 napisał:
Nauka pokazuje ze Bóg istnieje. Nie ma żadnej niezgodności między nauką a Bogiem.


To nie jest tak, że nauka pokazuje, iż Bóg istnieje. Nauka może sprzyjać w jakiś sposób nieco bardziej teizmowi lub ateizmowi, nie wprost, ale poprzez uzyskiwane wyniki. Propagandą jest, że sprzyja, i to w sposób jednoznaczny, ateizmowi. Takie opinie nigdy nie są tezami samej nauki, ale ich przedstawicieli o konkretnych poglądach i predyspozycjach.

Wg. danych dostępnych w Wikipedii, ok. 70% noblistów z wszystkich dziedzin od początku istnienia tej nagrody, było lub jest teistami. Tylko 11% noblistów to niewierzący.
Wg. Wysokich Obcasów, dodatku do Wyborczej, której nie można posądzać o sprzyjanie religii, 90% XXI-wiecznych noblistów (czyli ostatnie 19 lat) to teiści: [link widoczny dla zalogowanych]

To już nie są opinie i życzeniowe pomrukiwania, na tym więc możesz oprzeć swoją refleksję dotyczącą tego, czy nauka sprzyja wierze, jest wobec niej neutralna czy radykalnie jest z nią w konflikcie. Jakkolwiek jest, teza ostatnia jest w sposób jawny fałszywa.

Gdyby Ci się chciało przeczytać nieco przydługawy post na ten temat, to jest tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:04, 17 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

aszug napisał:
90% XXI-wiecznych noblistów (czyli ostatnie 19 lat) to teiści: [link widoczny dla zalogowanych]

To już nie są opinie i życzeniowe pomrukiwania, na tym więc możesz oprzeć swoją refleksję dotyczącą tego, czy nauka sprzyja wierze, jest wobec niej neutralna czy radykalnie jest z nią w konflikcie. Jakkolwiek jest, teza ostatnia jest w sposób jawny fałszywa.

A może to ich wiara jest fałszywa, skoro po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi. Przecież w żadnej z prac nagrodzonych Noblem nie ma nawiązania do Jehowy czy Wisznu, to taki teizm jest jakby ateizmem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:22, 17 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

mat napisał:
aszug napisał:
90% XXI-wiecznych noblistów (czyli ostatnie 19 lat) to teiści: [link widoczny dla zalogowanych]

To już nie są opinie i życzeniowe pomrukiwania, na tym więc możesz oprzeć swoją refleksję dotyczącą tego, czy nauka sprzyja wierze, jest wobec niej neutralna czy radykalnie jest z nią w konflikcie. Jakkolwiek jest, teza ostatnia jest w sposób jawny fałszywa.

A może to ich wiara jest fałszywa, skoro po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi. Przecież w żadnej z prac nagrodzonych Noblem nie ma nawiązania do Jehowy czy Wisznu, to taki teizm jest jakby ateizmem.

Na tej samej zasadzie, ktoś kto wcina parówkę, wyrzuca bogów za drzwi, bo tę parówke wcina, a nie ją wymadla. Teista, który pasie owce, zamiast modlić się w tym czasie, jest jak najbardziej poprawnym teistą. Teista -stolarz, który robi stołek, nie porzuca teizmu dlatego, że zajmuje się swoją robotą.
Przypisanie naukowości do ateizmu jest z kolei kompletnie nieuprawnione - te dwie dziedziny mają się do siebie nijak (przynajmniej do momentu, aż w laboratorium nie pojawi się możliwość testowania (a)teizmu). Spór ateizm - teizm DOTYCZY INNYCH ZAGADNIEŃ, niż praca naukowa.
Sorry, ale nie kupuję tego powiązania naukowości właśnie z ateizmem, a nie np. z teizmem. Scjentyści chcieliby to powiązanie wcisnąć wszystkim, którzy się nie zorientuję, że są robieni w balona. Ale scjentyści tutaj zwyczajnie manipulują.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 11:20, 18 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:06, 18 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

mat napisał:
po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi


Tak samo jak wyrzucają ateizm za drzwi

Czego od lat nie jesteś w stanie zakumać


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 11:07, 18 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:22, 18 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

fedor napisał:
mat napisał:
po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi


Tak samo jak wyrzucają ateizm za drzwi

Czego od lat nie jesteś w stanie zakumać

Ano właśnie. Taki naukowiec zajmuje się np. mieszaniem zawartości próbówek, zamiast udowadniać, że Boga nie ma. Jak by był tu ateistą, to by się skupiał na wykazywaniu niepoprawności religii, a nie mieszał w tych próbówkach.
A że miesza, to ateistą nie jest, tylko po prostu robi swoją robotę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5518
Przeczytał: 57 tematów


PostWysłany: Śro 13:53, 18 Wrz 2019    Temat postu:

Jeżeli miszając zawartość próbówek nie wlicza w to wpływu Boga, to jego działanie jest ateistyczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22894
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:28, 18 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

fedor napisał:
mat napisał:
po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi


Tak samo jak wyrzucają ateizm za drzwi

Czego od lat nie jesteś w stanie zakumać


Ciekawe czy mają symbole religijne w swoim laboratorium czy pracowni, biurze??


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 22:39, 18 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:17, 18 Wrz 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
Jeżeli miszając zawartość próbówek nie wlicza w to wpływu Boga, to jego działanie jest ateistyczne.

Czego pseudoteisci nie są w stanie zakumać, jako że sami w życiu pozaforumowym zachowują się i myślą jak ateiści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:38, 18 Wrz 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
Jeżeli miszając zawartość próbówek nie wlicza w to wpływu Boga, to jego działanie jest ateistyczne.

Tak samo jak nie akrasnoludkiste (jeśli nie wlicza wpływu krasnoludków).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5518
Przeczytał: 57 tematów


PostWysłany: Czw 5:45, 19 Wrz 2019    Temat postu:

Coś ci się pomieszało w tej wypowiedzi, ale słusznie postawiłeś Boga obok krasnoludków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15139
Przeczytał: 33 tematy


PostWysłany: Czw 10:42, 19 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Michał Dyszyński napisał:
Jak by był tu ateistą, to by się skupiał na wykazywaniu niepoprawności religii, a nie mieszał w tych próbówkach.
A że miesza, to ateistą nie jest, tylko po prostu robi swoją robotę.

Ateizm to brak wiary w bóstwa.
Niech chociaż tyle do ciebie dotrze, "przemyślany światopoglądzie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22894
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:16, 19 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Cytat:
[quote="Kruchy04" Sam Einstein podobno powiedział ze nie wie jak mógł powstać świat i zachodzące w nim zmiany. Ze nie mogło być to dziełem przypadku.

Jestem ciekaw czy sfinscy teiści podzielają powyższe rozumowanie naukowych teistów.
[/quote]
Einstein mówił wiele ciekawych rzeczy o bogu i wierze.
Jednak ta wypowiedź wiele wyjaśnia i jest mi bliska:

"Moim zdaniem idea osobowego Boga jest dziecinna. Może Pan nazywać mnie agnostykiem. Nie podzielam zapału zawodowych ateistów spowodowanego głównie bolesnym aktem wyzwolenia się z pęt religijnej indoktrynacji, jakiej byli poddani za młodu. Wolę postawę pokory wobec słabości naszego intelektualnego zrozumienia natury i własnego istnienia".

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 12:17, 19 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2551
Przeczytał: 112 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:29, 20 Wrz 2019    Temat postu:

mat napisał:
po wejściu do laboratorium wyrzucają bogów za drzwi


To ciekawe, bo są tacy, co weszli do laboratorium jako ateiści, a wyszli jako teiści.

Banjankri napisał:
Jeżeli miszając zawartość próbówek nie wlicza w to wpływu Boga, to jego działanie jest ateistyczne.


Skąd wiesz, że „działanie ateistyczne” to nie wliczanie wpływu Boga na to, co się robi?

Cytat:
Ateizm to brak wiary w bóstwa.


Ale zgadasz się z tym, co napisał wcześniej:
Cytat:
Na tej samej zasadzie, ktoś kto wcina parówkę, wyrzuca bogów za drzwi, bo tę parówke wcina, a nie ją wymadla. Teista, który pasie owce, zamiast modlić się w tym czasie, jest jak najbardziej poprawnym teistą. Teista -stolarz, który robi stołek, nie porzuca teizmu dlatego, że zajmuje się swoją robotą.


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Pią 18:31, 20 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:02, 20 Wrz 2019    Temat postu: Re: Nauka pokazuje że Bóg istnieje

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jak by był tu ateistą, to by się skupiał na wykazywaniu niepoprawności religii, a nie mieszał w tych próbówkach.
A że miesza, to ateistą nie jest, tylko po prostu robi swoją robotę.

Ateizm to brak wiary w bóstwa.
Niech chociaż tyle do ciebie dotrze, "przemyślany światopoglądzie".

Teizm to wiara w (minimum jednego) boga.
Tylko co to ma do rzeczy?...
Np. co to ma do działalności naukowej?... :shock:

Spróbuj może jakimś rozumowaniem doprowadzić do wynikania, jak wiara w ninimum jednego boga miałaby być sprzeczna z działalnością jakiegokolwiek rodzaju? (zakładamy, podobnie jak w przypadku ateizmu, ogólną wersję - teizm nieokreślony, bez przypisania do konkretnej religii czy wersji teizmu)


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 21:01, 20 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:50, 20 Wrz 2019    Temat postu:

mat napisał:
Czego pseudoteisci nie są w stanie zakumać, jako że sami w życiu pozaforumowym zachowują się i myślą jak ateiści.


Czyli jak wchodzę do laboratorium i nie przyszło mi do głowy, że byłeś na tyle niedorozwinięty żeby namieszać w próbówkach, to znaczy, że "w życiu pozaforumowym" jestem amateistą?

Kombinuj dalej to może wpadniesz wreszcie na to w którym miejscu robisz babola w swej gimboateistycznej "logice"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5518
Przeczytał: 57 tematów


PostWysłany: Pią 21:20, 20 Wrz 2019    Temat postu:

Katolikus napisał:
Skąd wiesz, że „działanie ateistyczne” to nie wliczanie wpływu Boga na to, co się robi?

Bo jestem ateistą. Czy jest ktoś bardziej kompetentny do głoszenia takich opinii? Ateizm to nie sekta, z nieomylnym autorytetem na czele, który wie wszystko najlepiej i może wyrzucić z klubu, kogo chce. W temacie Boga, wszyscy ateiści są równi. Zachowujemy się tak, jakby go nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:31, 20 Wrz 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
W temacie Boga, wszyscy ateiści są równi. Zachowujemy się tak, jakby go nie było.

Paradoksalnie teiści też. Dlatego nie tylko w laboratorium ale w pracy, szkole, czy na ulicy nie można odróżnić teisty od ateisty. Wszyscy zachowują się jakby Boga nie było. Teizm to tylko pusta jak wydmuszka ekstrawagancja, bez przełożenia na real.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32959
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:50, 20 Wrz 2019    Temat postu:

mat napisał:
Banjankri napisał:
W temacie Boga, wszyscy ateiści są równi. Zachowujemy się tak, jakby go nie było.

Paradoksalnie teiści też. Dlatego nie tylko w laboratorium ale w pracy, szkole, czy na ulicy nie można odróżnić teisty od ateisty. Wszyscy zachowują się jakby Boga nie było. Teizm to tylko pusta jak wydmuszka ekstrawagancja, bez przełożenia na real.

Teiści jednak wykazują pewne charakterystyczne zachowania:
- zwykle modlą się
- chodzą do świątyni
- próbują interpretować moralność w ramach moralności właściwej dla swojej religii
i parę innych rzeczy.
W moim przekonaniu ten temat jest raczej biciem piany, nic z niego nie wynika. Podobne zarzuty mozna stawiać poecie, że nie jest poetą, gdy wcina schabowego, bo zamiast go jeść powinien o nim pisać wiersze; albo że marynarz załatwiający potrzebę w toalecie nie jest prawdziwym marynarzem, jeśli wcześniej nie sprawdzi pozycji swojego kibelka na mapie z zaznaczonymi niebezpiecznymi rafami i prądami morskimi. Powiedziałbym, że wydziwiacie tu, koledzy ateiści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15139
Przeczytał: 33 tematy


PostWysłany: Sob 18:55, 21 Wrz 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Podobne zarzuty mozna stawiać poecie, że nie jest poetą, gdy wcina schabowego, bo zamiast go jeść powinien o nim pisać wiersze; albo że marynarz załatwiający potrzebę w toalecie nie jest prawdziwym marynarzem, jeśli wcześniej nie sprawdzi pozycji swojego kibelka na mapie z zaznaczonymi niebezpiecznymi rafami i prądami morskimi. Powiedziałbym, że wydziwiacie tu, koledzy ateiści.

Nie - oni nie wydziwiają. To ty znowu interpretujesz wszystko po swojemu.
Twoja odpowiedź jest wręcz zajebista, ale tylko pod warunkiem, że rzeczywistość jest taka, jak sobie umyśliłeś. Ale - pechowo - nie jest (coś dużo tego pecha ostatnio).

Co do teistów wyżej, których nie można odróżnić od ateistów - tu nie chodzi o to, że mają chodzić na kolanach zamiast normalnie.
Chodzi o to, że teista stosuje na co dzień, w każdej sprawie (oprócz religii) dokładnie te same kryteria myślenia, które stosuje ateista. Dopiero dla przypadku religii jest niekonsekwentny i przełącza się w inny tryb. Gdyby myślał cały czas tak samo, to nie byłby teistą.

Np. teistyczny i ateistyczny kryminolog będą myśleli dokładnie w ten sam sposób - ten pierwszy wcale nie będzie uwzględniał aspektu Boga czy aniołów albo diabła.
Meteorolog to samo - choćby był wierzący, nie będzie uwzględniał wpływu własnych modlitw o pogodę. Będzie brał pod uwagę dane i algorytm przewidywania pogody.
Wszyscy teiści w tych i wielu innych przypadkach będą myśleć i decydować dokładnie tak, jak by byli ateistami - totalnie olejąc kwestię Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:03, 21 Wrz 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Teiści jednak wykazują pewne charakterystyczne zachowania:
- zwykle modlą się
- chodzą do świątyni
- próbują interpretować moralność w ramach moralności właściwej dla swojej religii
i parę innych rzeczy.

To są tylko puste rytuały, które w żaden sposób nie naruszają u teistów ich ateistycznych postaw. Wszystko to u teistów funkcjonuje "obok" ich ateizmu w praktyce.

Michał Dyszyński napisał:
W moim przekonaniu ten temat jest raczej biciem piany, nic z niego nie wynika.

Nic nie wynika to z deklaracji, że jest się teistą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2551
Przeczytał: 112 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:24, 21 Wrz 2019    Temat postu:

Banjankri napisał:
Bo jestem ateistą. Czy jest ktoś bardziej kompetentny do głoszenia takich opinii? Ateizm to nie sekta, z nieomylnym autorytetem na czele, który wie wszystko najlepiej i może wyrzucić z klubu, kogo chce. W temacie Boga, wszyscy ateiści są równi. Zachowujemy się tak, jakby go nie było.


Dlaczego pociągi nie przyjeżdżają? Bo taki mamy klimat.. To, co piszesz na samym początku to nie jest żadne uzasadnienie. To raczej kiepski zbitek słów mający za zadanie pozornie coś uzasadnić, powiązać w logiczną całość. Polecam ci rozprawkę Michała: http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslenie-mitami,13101.html żebyś lepiej zrozumiał do czego ja piję, bo chyba twoim zdaniem w jakiś magiczny sposób posiadanie wewnętrznego przekonania o byciu ateistą ma sprawiać, że zdanie „„działanie ateistyczne” to nie wliczanie wpływu Boga na to, co się robi” jest prawdą tak po prostu. Ty tego nie wiesz, ty sobie to tak po prostu przyjąłeś, tak to sobie mentalnie uszyłeś. Z twojego punktu widzenia, jak ja mieszam herbatę i nie wliczam bezpośredniego wpływu Boga na to, co robię to działam po ateistycznemu. To twój arbitralny punkt widzenia. Tak samo jak naukowiec, gdy miesza zawartość probówki w laboratorium to nie wynika z tego nic więcej jak to, że on je miesza. Nazwanie tego „działaniem ateistycznym” jest waszą mentalną nakładką na sytuację.

Banjankri napisał:
W temacie Boga, wszyscy ateiści są równi. Zachowujemy się tak, jakby go nie było.


Nie. Mieszając zawartości probówek w laboratorium zachowujemy się tak jakby Bóg nie ingerował bezpośrednio w naszą pracę, co z kolei nie przekłada się już na „tak, jakby go nie było”.

Mówiąc prosto: ubzduraliście sobie, że teista zachowuje się w praktyce życia tak jakby Boga nie było.

mat napisał:
To są tylko puste rytuały, które w żaden sposób nie naruszają u teistów ich ateistycznych postaw.


Przy czym dodajmy, że to co sobie uroisz na temat tego czym „ateistyczna postawa” jest tylko twoim urojeniem.

Cytat:
Nic nie wynika to z deklaracji, że jest się teistą.


No, ale Michał nie pisał o zwykłych, słownych deklaracjach, ale nawet tego nie zrozumiałeś.

irbisol napisał:
Nie - oni nie wydziwiają. To ty znowu interpretujesz wszystko po swojemu.


A wy nie interpretujecie po swojemu? To po jakiemu?

Cytat:
Chodzi o to, że teista stosuje na co dzień, w każdej sprawie (oprócz religii) dokładnie te same kryteria myślenia, które stosuje ateista.


Będzie stosował takie kryteria, które zaakceptował jako najlepiej pasujące do danej sytuacji. Nie ma tu żadnego problemu.

Cytat:
Np. teistyczny i ateistyczny kryminolog będą myśleli dokładnie w ten sam sposób - ten pierwszy wcale nie będzie uwzględniał aspektu Boga czy aniołów albo diabła.
Meteorolog to samo - choćby był wierzący, nie będzie uwzględniał wpływu własnych modlitw o pogodę. Będzie brał pod uwagę dane i algorytm przewidywania pogody.
Wszyscy teiści w tych i wielu innych przypadkach będą myśleć i decydować dokładnie tak, jak by byli ateistami - totalnie olejąc kwestię Boga.


Tak samo ten drugi (ateista) nie będzie uwzględniał swojej ontologii np. do rozwiązania sprawy z zakresu kryminologii nie będzie uwzględniał przekonania, że świat jaki doznaje istnieje sam z siebie i wyczerpuje całość rzeczywistości. Meteorolog to samo - choćby był wierzący, nie będzie uwzględniał przekonania, że człowiek jest tworem bezrozumnych sił. Będzie brał pod uwagę dane i algorytm przewidywania pogody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin