Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po co Bogu wiara?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14101
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pon 11:00, 12 Gru 2005    Temat postu: Po co Bogu wiara?

Czy nie lepiej byłoby się nie objawiać a dopiero po śmierci uświadomić delikwenta że to był tylko test na przepustkę do nieba?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:52, 12 Gru 2005    Temat postu:

Zycie to nie jest test na przepustke do nieba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Pon 15:04, 12 Gru 2005    Temat postu:

A czym jest życie z punktu widzenia chrześcijanina ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:02, 12 Gru 2005    Temat postu:

Tym razem sie nie wypowiem - poczekam na chrzescijan :)


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:14, 12 Gru 2005    Temat postu:

Genkaku napisał:
czym jest życie z punktu widzenia chrześcijanina ?

Zycie to samodzielne dochodzenie do faktu, ze pragnie sie Boga.

Bog zawsze czlowieka pragnie, ale to czlowiek otwiera Mu serce, zeby Bog mogl go do siebie przyjac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14101
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Wto 9:52, 13 Gru 2005    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zycie to samodzielne dochodzenie do faktu, ze pragnie sie Boga.


Czyli wiara Bogu nie jest potrzeba? Wystarczy mu pragnienie Boga występujące u delikwenta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:59, 13 Gru 2005    Temat postu:

Irbisolu - pragnienie Boga jest wstepem do wiary.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14101
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Wto 13:59, 13 Gru 2005    Temat postu:

A jak ktoś pragnie Boga a nie wierzy? Wtedy jest OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taw




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:05, 13 Gru 2005    Temat postu:

Zycie czlowieka jest proba, podczas ktorej trzeba sie opowiedzec za dobrem (sluzba Bogu) lub zlem (szatanem, sluzba mamonie). Dobre zycie jest przepustka do nieba, bo niebo jest NAGRODA, a nie przywilejem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:03, 13 Gru 2005    Temat postu:

Irbisolu - jesli pragniesz Boga, to znaczy ze zdajesz sobie sprawe/wierzysz w jego obecnosc. Ciezko jest pragnac tego, co nie istnieje. Brakuje Ci tylko prawdopodobnie zdecydowania, o ktorego Boga chodzi.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thief In The Night




Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zza węgła

PostWysłany: Wto 21:33, 13 Gru 2005    Temat postu:

Josh McDowell napisal, ze chrześcijaństwo to jedyna religia, w której to Bóg szuka człowieka.
skoro Bóg stworzył już istoty ludzkie, to nie można zakładać, że stowrzył to według ludzkich osądów 'ot, tak', bezcelowo. jednym słowem stworzył i dalej nie ingeruje, bo po nic Mu nasz ród ludzki.
dalej- skoro wydał na śmierć Swojego Syna za nasze grzechy- to czy naprawdę po nic Mu nasza wiara?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:49, 13 Gru 2005    Temat postu:

crosis napisał:
Irbisolu - jesli pragniesz Boga, to znaczy ze zdajesz sobie sprawe/wierzysz w jego obecnosc. Ciezko jest pragnac tego, co nie istnieje. Brakuje Ci tylko prawdopodobnie zdecydowania, o ktorego Boga chodzi.

To, że w coś ktoś nie wierzy nie oznacza, że tego nie pragnie. Pozatym ludzie pragną bardzo wielu rzeczy niemożliwych, więc bzdurą jest to, że ciężko pragnąć czegoś, co nie istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 22:07, 13 Gru 2005    Temat postu:

crosis, wielu ludzi pragnie pokoju na świecie, albo zlikwidowania głodu w Afryce, ale te rzeczy "nie istnieją".

Thief In The Night napisał:
skoro wydał na śmierć Swojego Syna za nasze grzechy- to czy naprawdę po nic Mu nasza wiara?

Na śmierć ? Phi ! Jezus też powinien być bogiem (w końcu trójca, itd...), musiał zatem wiedzieć, że "wraca do domu". On tak naprawdę nic nie poświęcił, ot, może trochę bólu na krzyżu, lecz wielu ludzi cierpiało męki o wiele większe... Nie wiem po co bóg zabił sam siebie, ale to i tak nikomu nie pomogło, nic się nie zmieniło, a później i tak było jeszcze gorzej... Tego nie można nazwać poświęceniem, bo idąc "do taty" szedł w lepsze miejsce(w końcu to niebo), niż to w którym żył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:09, 13 Gru 2005    Temat postu:

Przede wszystkim Jezus urodzil sie jako czlowiek i byl czlowiekiem. Swoja smierc przezyl bardzo, bo umieral jak czlowiek, na dodatek jak czlowiek, ktory umieral za innych.

Z tego co piszesz, skoro byl Bogiem to mogl to olac. Dorobic sobie skrzydla albo przeniesc sie po prostu do Nieba. Ale wybral wlasnie to - ponizenie, cierpienie, bol i meczenska smierc. Czy w przypadku tych dwoch opcji nie dostrzegasz roznicy?

Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thief In The Night




Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zza węgła

PostWysłany: Wto 22:11, 13 Gru 2005    Temat postu:

konrado5 napisał:
więc bzdurą jest to, że ciężko pragnąć czegoś, co nie istnieje.

najpierw naturalne jest pragnienie istnienia. ciężko pragnąć Boga i całego dobra, jakie On ze sobą niesie, nie pragnąc najpierw jego istnienia. pragnienie - nazwijmy to - Dobra Bożego wynika bezpośrednio z pragnienia tego, iż Bóg istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thief In The Night




Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zza węgła

PostWysłany: Wto 22:14, 13 Gru 2005    Temat postu:

Genkaku, a ja odpowiem Ci tekścikiem krótkim, nie moim, za moim węgłem on się tylko znalazł:

"Często zadaję ludziom pytanie: "Dla kogo Jezus oddał życie?" i zwykle w odpowiedzi słyszę: "Dla mnie" lub "Dla świata". Na co ja mówię: "Owszem, to prawda, ale dla kogo jeszcze?", na co oni zwykle odpowiadają: "Nie wiem". Wtedy ja mówię: "Dla Boga Ojca". Chrystus umarł nie tylko dla nas, lecz także dla swojego Ojca. Jest to opisane w Liście do Rzymian, w rozdziale trzecim, gdzie mówi się o przebłaganiu. Zasadniczo przebłaganie oznacza zaspokojenie pewnego wymogu, pewnej konieczności. Gdy Jezus umarł na krzyżu, zrobił to nie tylko dla nas, lecz także, aby zadośćuczynić świętości i sprawiedliwości natury Boga.
Pewne wydarzenie, które miało miejsce jakiś czas temu w Kalifornii, obrazuje, jaką rolę odegrała śmierć Jezusa na krzyżu w rozwiązaniu owego dylematu dotyczącego grzechu ludzkości. Zatrzymano młodą kobietę pod zarzutem przekroczenia dopuszczalnej prędkości podczas jazdy. Została postawiona przed sądem. Sędzia odczytał oskarżenie i zapytał, czy przyznaje się do winy. Kobieta odpowiedziała: "Tak". Sędzia zakończył więc sprawę karząc ją grzywną w wysokości stu dolarów, zamienialną na dziesięć dni aresztu. I wtedy zdarzyło się coś najbardziej zaskakującego. Sędzia wstał, zdjął togę, zszedł z podwyższenia, wyjął plik banknotów i zapłacił grzywnę. Co się za tym kryło? Sędzia był ojcem skazanej. Kochał swoją córkę, lecz był także sprawiedliwym sędzią. Jego córka złamała prawo, a on nie mógł po prostu powiedzieć: "Ponieważ bardzo cię kocham, wybaczam ci. Możesz odejść". Gdyby to zrobił, nie byłby uczciwym sędzią. Złamałby prawo. Kochał jednak swoją córkę tak bardzo, że zszedł ze swojego miejsca, zdjął togę i zapłacił karę za swoją córkę"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 22:16, 13 Gru 2005    Temat postu:

crosis napisał:
bo umieral jak czlowiek, na dodatek jak czlowiek, ktory umieral za innych.

Jak widać to umieranie za wszystkich na nic się nie zdało...

Jezus jeśli był bogiem, to chyba jakimś słabym... umarł męczeńską śmiercią (jak miliony innych ludzi) a to i tak nic nie zmieniło. Czy wszechmocny bóg nie mógł wymyślić czegoś, co by zadziałało ?


Thief In The Night, fajna historyjka, ale dlaczego bóg miałby zabijać swojego syna, skoro to nie on popełnił tyle grzechów? Można by rzecz, że Jezus poświęcił się za ludzi, ale... to już nie jest sprawiedliwe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:14, 14 Gru 2005    Temat postu:

Genkaku, posuwasz sie nieco za daleko. To cos jakbym czytal Piekare.

Piszesz - jakby byl Twoim Bogiem. Nie jest. Nie wierzysz w jego istnienie. Dlaczego rozwazasz wiec takie kwestie. Gdybys wierzyl w niego, patrzylbys inaczej. To jak z grzechem.

Taki wszchmocny Bog stwierdzil widac, ze ludzie musza cos zrozumiec. Ze trzeba dac im cos, co otworzy im droge, ale jednoczesnie nie da czegos za darmo.

Ale jestes ateista. Dyskusje o zamierzeniach Boga sa dla Ciebie bezpodstawne, bo w niego nie wierzysz.

Ja tez nie wierze. Dlatego nie wierzac, nie mam innego wyjscia, jak przyjac to, co mowia wierzacy.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:25, 14 Gru 2005    Temat postu:

Thief In The Night napisał:
konrado5 napisał:
więc bzdurą jest to, że ciężko pragnąć czegoś, co nie istnieje.
najpierw naturalne jest pragnienie istnienia. ciężko pragnąć Boga i całego dobra, jakie On ze sobą niesie, nie pragnąc najpierw jego istnienia. pragnienie - nazwijmy to - Dobra Bożego wynika bezpośrednio z pragnienia tego, iż Bóg istnieje.

Ale można pragnąć istnienia Boga, a nie wierzyć w jego istnienie, z powodu braku dowodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:17, 14 Gru 2005    Temat postu:

Jesli cos nie ma dowodow na istnienie czegos, a Ty to istnienie przyjmujesz do wiadosci - jest to wiara. To, ze powiesz, ze nie wierzysz w Boga chrzescijan, czy muzulman, nie zmienia faktu, ze zakladajac istnieie czegos, na co nie ma zadnych obiektywnych dowodow wierzysz w to.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 14:51, 14 Gru 2005    Temat postu:

crosis napisał:
Genkaku, posuwasz sie nieco za daleko. To cos jakbym czytal Piekare.

Piszesz - jakby byl Twoim Bogiem. Nie jest. Nie wierzysz w jego istnienie. Dlaczego rozwazasz wiec takie kwestie. Gdybys wierzyl w niego, patrzylbys inaczej. To jak z grzechem.

Taki wszchmocny Bog stwierdzil widac, ze ludzie musza cos zrozumiec. Ze trzeba dac im cos, co otworzy im droge, ale jednoczesnie nie da czegos za darmo.

Nie, nie posuwam się za daleko. Po prostu unaoczniam absurdalność opisów bytu zwanego bogiem, a to z chęci usłyszenia "wyjaśnień" ze strony wierzących.
Bardziej składam się w kierunku agnostycyzmu, lecz bóg chrześcijański(najbardziej znany) jest dla mnie tak absurdalny i głupi, że jego istnienie odrzucam. Nie twierdzę, że nie istnieje Bóg, ale chrześcijański ma zbyt wiele wad by być stwórcą wszystkiego, absolutem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:56, 14 Gru 2005    Temat postu:

Genkaku napisał:
Nie twierdzę, że nie istnieje Bóg, ale chrześcijański ma zbyt wiele wad by być stwórcą wszystkiego, absolutem.

Wymień te wady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 15:06, 14 Gru 2005    Temat postu:

konrado5, zrobię to, ale spróbuję zebrać większy materiał, wpiszę go wtedy i być może w osobnym wątku, by wszystko zebrać do kupy w jednym miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:08, 14 Gru 2005    Temat postu:

Przede wszyskim, Konrado - przypominam ci dwa razy dziennie, ze wierzysz w istnienie materii, choc nie masz na to sladu dowodu...

Ale to inna rozmowa. Tu zwracam tylko twoja uwage na fakt, ze jesli robisz jakies komentarze, to powinienes starac sie o konsekwencje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:43, 14 Gru 2005    Temat postu:

wujzboj napisał:
Przede wszyskim, Konrado - przypominam ci dwa razy dziennie, ze wierzysz w istnienie materii, choc nie masz na to sladu dowodu...

Więcej dowodów mam na istnienie materii, niż na istnienie Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin