Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pierwsze spuszczanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 295, 296, 297  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:06, 20 Maj 2017    Temat postu:

Innowacja potrzebuje rownowagi pomiedzy porzadkiem i chaosem. Poniewaz w Polsce istnieje zbyt duzo "porzadku" czyli kontroli i w wielu przyppadkach kontroli patologicznej natury (id est jeden naukowie "podcina skrzydla" drugiemu z zawisci), dlatego innowacja w Polsce nie ma naturalnego prawa kwitnac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Sob 15:03, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:


A wcale nie tak dawno, polka Olga Malinkiewicz opracowała nowatorskie słoneczne ogniwa polimerowe gdzie krzem zastąpiły perowskity. Praktycznie by można nimi np jak folią cały samochód pokryć. Więcej, ubranie nimi impregnować. W sumie to próby ich zostawania (perowskitów były już wcześniej) ale ona opracowała tanią metodę produkcji.


Ale po co to Polakowi? Jakiś czas temu młodziaki z Polski opracowali syntezator mowy Ivona. Ileż to było pomysłów jego wykorzystania, ojej!
I co? I dupa! Nie było zainteresowania i młodziaki sprzedali toto Amazonowi, który w gdańskiej filii opracował ustrojstwo "Alexa". Ogarniam
to od niedawna i przewiduję mu wielka popularność, ale nie we Wolsce. To małe pudełeczko z głośnikiem i mikrofonami, które podpięte do sieci
wifi pozwala głosem zamówić np. taksówkę, zrobić zakupy w necie, zabukować bilet lotniczy, ale nie tylko. Z Aleksa da się porozmawiać a nawet
pożartować. Można ją o wszystko zapytać a ona w mig przetrzepie zasoby netu i odpowie nam miłym całkiem głosem. Poda pogodę, godzinę,
ale też pozwoli np. "podszlifować" język. Tak język, bo mimo że Alexa urodziła się w Gdańsku, to mówi jedynie po angielsku i niemiecku.
Amazon nie tracił czasu na zapakowanie do Alexy języka polskiego wiedząc, że cebulakowi takie ustrojstwo potrzebne jak kokarda na chuju.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:50, 20 Maj 2017    Temat postu:

Przepraszam że się wtrącę w wasze panowie szczytowanie. Piszecie co czytacie, a tymczasem ja głupia wymyśliłam DACH SAMONOŚNY.
Może zauważyliście?

A czy są tutaj jacyś Żydzi? Albo Hindusi?
Nie chciałam obcych narodowości urazić, ale wymyśliłam dach ze skóry. Tak prościutki, bez żadnej konstrukcji. Nie zgadniecie z czego, bo nigdzie tego nie ma napisane, to nici z waszego szczytowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 16:10, 20 Maj 2017    Temat postu:

Jakbyś Dyskurs poczytała parę książek z historii nauki to byś się zdziwiła jak zawiść, oszustwa, przypisywanie sobie cudzych zasług kwitły w nauce angielskiej, francuskiej czy amerykańskiej. Polecam np książkę Krotka Historia prawie wszystkiego Billa Brysona.

A tak apropos tej książki, która właśnie czytam ze względu na wiele ciekawostek dotyczących nauki, biografii wielkich naukowców itd. to jakby na zamówienie Baryckiego Adama prawiącego niezmordowanie o ofiarach kapitalizmu natknąłem się na opowieść o próbach ustalenia wieku Ziemi. Metoda C14 zawodziła bo się sprawdza do 30 000 lat, inne do kilkuset najwyzej wiec wpadnięto na pomysł wykorzystania zjawiska przemiany uranu w ołów. Według niej wystarczyłoby zbadać zawartość ołowiu w najstarszych skalach ziemi aby ustalić jej wiek. Przyjmijcie to na wiarę, ze to działa bo nie chcę Was zanudzać.
Ale co to ma wspólnego z ofiarami kapitalizmu?
Ano ma.
Ale poczytajmy:



Cytat:
Pod koniec lat czterdziestych dwudziestego wieku pewien doktorant University of Chicago, Clair Patterson (wbrew imieniu nie był córką, lecz synem farmera ze stanu Iowa), próbował wyznaczyć wiek Ziemi, stosując nową metodę pomiaru zawartości ołowiu w skałach. Wszystkie jego próbki były niestety zanieczyszczone, i to na ogół w znacznym stopniu. Większość z nich wykazywała zawartość ołowiu około 200 razy wyższą od naturalnego poziomu. Dopiero po wielu latach Patterson zdał sobie sprawę, że winą za ten pożałowania godny stan rzeczy należy obciążyć pewnego wynalazcę z Ohio o nazwisku Thomas Midgley Młodszy.


Pominę tu opis jak się udało Pattersonowi o wdzięcznym kobiecym imieniu ominąć te trudności i na czym polegała jego metoda i przejdę od razu do Midgleya Mlodszego i tego czym tak narozrabiał, że ofiary to spowodowało i powoduje nadal.

Cytat:
Midgley był z wykształcenia inżynierem i gdyby pozostał przy tym fachu, świat byłby bez wątpienia bezpieczniejszym miejscem, lecz Midgley interesował się także przemysłowymi zastosowaniami chemii. W 1921 roku, gdy pracował w General Motors Research Corporation w Dayton, w stanie Ohio, badał związek zwany czteroetylkiem ołowiu i odkrył, że substancja ta posiada właściwości przeciwstukowe — w znacznym stopniu redukuje przedwczesny, niepożądany zapłon w silniku spalinowym.
Ołów był od dawna znany jako niebezpieczna substancja, lecz na początku dwudziestego wieku powszechnie stosowano go w produktach konsumpcyjnych. Konserwy zamykano za pomocą lutu zawierającego ołów. Woda była przesyłana i przechowywana w zbiornikach zawierających ołów. Ortoarsenian trójołowiawy był stosowany jako pestycyd do ochrony owoców przez szkodnikami. Nawet do pasty do zębów dodawano ołów. Prawie każdy produkt codziennego użytku zawierał jakąś dawkę ołowiu, lecz żaden z nich nie spowodował poważniejszych skutków niż paliwo do silników samochodowych.
Ołów jest neurotoksyną. Nadmierna dawka może spowodować nieodwracalne zmiany i uszkodzenia mózgu oraz centralnego układu nerwowego. Wśród wielu symptomów i skutków zatrucia ołowiem należy wymienić ślepotę, bezsenność, niedomagania nerek, utratę słuchu, nowotwory, paraliż i konwulsje. W swej najbardziej ostrej formie zatrucie ołowiem powoduje nagłe, przerażające halucynacje, wstrząsające zarówno dla ofiary, jak i dla świadków, które na ogół doprowadzają do śpiączki i kończą się śmiercią. Ołów naprawdę potrafi być groźny.
Z drugiej strony ołów jest niezwykle łatwy w wydobyciu oraz obróbce i niemal zawstydzająco zyskowny w produkcji na skalę przemysłową, a czteroetylek ołowiu rzeczywiście posiada właściwości przeciwstukowe, więc w 1923 roku trzy spośród największych amerykańskich korporacji, General Motors, Du Pont oraz Standard Oil z New Jersey, utworzyły przedsiębiorstwo pod nazwą Ethyl Gasoline Corporation (później skrócono nazwę do Ethyl Corporation), którego zadaniem było produkowanie czteroetylku ołowiu w takich ilościach, jakie świat byłby skłonny kupić. Okazało się, że świat jest gotów kupić całkiem spore ilości. Producenci nazwali swój produkt “etylek", ponieważ taka nazwa miała bardziej neutralny, mniej toksyczny i mniej groźny wydźwięk niż określenie zawierające słowo “ołów". W dniu 1 lutego 1923 roku etylek został wprowadzony do powszechnego użytku (w szerszym znaczeniu, niż większość ludzi zdawała sobie sprawę).
Niemal natychmiast u pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy produkcji pojawiły się objawy charakterystyczne dla zatrucia ołowiem, jak chwiejny krok oraz inne zaburzenia, i niemal natychmiast Ethyl Corporation zaczęła stosować politykę cichego, lecz nieugiętego zaprzeczania, która miała jej dobrze służyć przez całe dziesięciolecia. Jak pisze Sharon Bertsch McGrayne w swojej poruszającej historii chemii przemysłowej Prometheans in the Lab, gdy u pracowników w jednej z fabryk pojawiły się nieodwracalne halucynacje, rzecznik fabryki bez mrugnięcia okiem poinformował reporterów, że “ci ludzie prawdopodobnie postradali zmysły, ponieważ zbyt ciężko pracowali"2. Co najmniej piętnaście osób zmarło w początkowym okresie produkcji benzyny ołowiowej. Liczba osób, które zachorowały na skutek kontaktu z ołowiem, nie jest znana, ponieważ firma niemal zawsze potrafiła ukryć przypadki wycieków i wywołanych przez nie zatruć. Zdarzały się jednak sytuacje niemożliwe do zatuszowania, na przykład w 1924 roku, gdy w ciągu kilku dni pięć osób zmarło, a trzydzieści pięć zamieniło się w żyjące wraki w wyniku wadliwej wentylacji w jednej z fabryk.
Gdy pogłoski o zagrożeniach związanych z nowym produktem zaczęły zataczać coraz szersze kręgi, Thomas Midgley, wynalazca etylku, zwołał konferencję prasową, aby rozproszyć rosnące niepokoje. W trakcie zapewnień o dbałości firmy o bezpieczeństwo pracowników Midgley oblał czteroetylkiem ołowiu swoje ręce, a następnie przez 60 sekund trzymał nos nad zawierającym go naczyniem, twierdząc przy tym, że mógłby tę procedurę powtarzać codziennie bez uszczerbku dla zdrowia. W rzeczywistości Midgley doskonale wiedział o zagrożeniach związanych z zatruciem ołowiem: kilka miesięcy wcześniej sam zachorował i od tego czasu — pomijając wspomnianą demonstrację dla dziennikarzy — unikał ołowiu jak ognia.


No tak. Wychodzi z tego, że od samego początku wynalazca i władze korporacji doskonale wiedziały co robią ale dla zysku, TYLKO ZYSKU!, sprawę tuszowały jak mogły.
Oczywiście ktoś zaraz powie, że te ofiary w fabrykach etylku to i tak margines w porównaniu z ofiarami jednego radzieckiego łagra. Tak by może było gdyby nie to, że ten ołów nie tylko na nich miał tragiczny wpływ. Przeskoczmy więc może fragmenty opisujące zakończone sukcesem wyznaczanie wieku Ziemi przez Clair Pattersona a przejdźmy do jego dalszych poczynań w walce z ołowiem w atmosferze i co go spotkało od kolegów naukowców a nawet amerykańskich agent rządowych.

Cytat:
Niemal natychmiast po zakończeniu badań nad wiekiem skał i Ziemi Patterson zajął się kwestią obecności ołowiu w atmosferze. Ku swemu zaskoczeniu odkrył, że prawie nic nie wiadomo o biologicznych skutkach obecności związków ołowiu w środowisku, a prawie wszystko to, co było wiadome, okazało się błędne lub mylące. Taki stan rzeczy nie powinien jednak dziwić, ponieważ przez 40 lat wszystkie badania biologicznych i medycznych skutków ołowiu były finansowane wyłącznie przez producentów związków ołowiu.
W jednym z takich badań lekarz nie mający wykształcenia w dziedzinie patologii prowadził pięcioletnie badania, w ramach których ochotnicy wdychali lub wypijali substancje zawierające wysokie dawki związków ołowiu, a następnie badano ich mocz i kał. Niestety, badacz prawdopodobnie nie wiedział, że ołów nie jest wydalany przez organizm, ponieważ odkłada się we krwi i w kościach — i dlatego jest tak niebezpieczny. Ani krwi, ani kości jednak nie badano. Zdrowotne konsekwencje obecności ołowiu w organizmie były nieznane lub ignorowane przez kilkadziesiąt lat.
Patterson bardzo szybko stwierdził, że w atmosferze ziemskiej występował ołów — i występuje nadal, ponieważ bardzo trudno go usunąć — i że około 90 procent jego stężenia prawdopodobnie pochodzi z rur wydechowych samochodów. Aby to udowodnić, potrzebował danych dotyczących stężenia ołowiu w atmosferze przed 1923 rokiem, gdy czteroetylek ołowiu po raz pierwszy zaczęto produkować na skalę przemysłową, aby móc je porównać ze stanem obecnym. Odpowiedź znalazł w lodowcu.
Śnieg na Grenlandii nie topnieje, lecz ulega akumulacji i tworzy pokrywę lodu, którą można podzielić na roczne warstwy, ponieważ sezonowe zmiany temperatury powodują niewielkie zmiany odcienia lodu w okresie między zimą a latem. Odkopując odpowiednią liczbę warstw i mierząc ilość ołowiu w każdej z nich, Patterson potrafił określić stężenie ołowiu w atmosferze setki, a nawet tysiące lat wstecz. Zapoczątkował dziedzinę badań nad rdzeniami lodowymi, która stanowi podstawę większości współczesnych prac klimatologicznych.
Patterson odkrył, że przed 1923 rokiem w atmosferze nie było prawie w ogóle związków ołowiu, a od tego czasu ich stężenie stale i niebezpiecznie rośnie. Usunięcie ołowiu z benzyny stało się jego życiowym celem, a on sam stał się głośnym i uporczywym krytykiem tej gałęzi przemysłu petrochemicznego oraz jej interesów.
Okazało się, że zadarł z nie byle kim. W tym czasie Ethyl był już potężną, globalną korporacją i miał wielu wysoko postawionych przyjaciół i popleczników (wśród dyrektorów koncernu byli między innymi sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego Lewis Powell oraz Gilbert Grosvenor z National Geographic Society). Nagle okazało się, że fundusze na badania są znacznie trudniejsze do zdobycia lub wręcz wycofywane. American Petroleum Institute zerwał kontrakt badawczy z Pattersonem, podobnie jak United States Public Health Service, agencja rządowa, co do której można by domniemywać, że w najgorszym razie powinna zachować neutralność.


Patterson z roku na rok stawał się coraz większym obciążeniem dla swojej macierzystej instytucji. Przedstawiciele przemysłu ołowiowego wywierali coraz silniejszą presję na władze Caltechu, aby uciszyły lub zwolniły Pattersona. W roku 2000 w czasopiśmie “The Nation" ukazał się artykuł Jamiego Lincolna Kitmana, w którym pisze on, że dyrektorzy koncernu Ethyl zaproponowali, iż ufundują katedrę na Caltechu, Jeżeli Patterson zostanie wyrzucony"20. W1971 roku Patterson został wyłączony z komisji powołanej przez National Research Council do zbadania niebezpieczeństw oraz skutków zatrucia ołowiem atmosferycznym, mimo że w owym czasie był on już niekwestionowanym autorytetem i czołowym amerykańskim ekspertem w tej dziedzinie.
Patterson nigdy się nie ugiął. Jego wysiłki doprowadziły w końcu do uchwalenia słynnej ustawy Clean Air Act* z 1970 roku i ostatecznie do
* Uchwała o czystym powietrzu (przyp. tłum.). wprowadzenia w 1986 roku zakazu sprzedaży benzyny ołowiowej w Stanach Zjednoczonych. Niemal natychmiast poziom ołowiu we krwi Amerykanów spadł o 80 procent21. Raz wypuszczony ołów pozostaje w powietrzu na zawsze, dlatego żyjący dzisiaj Amerykanie mają około 625 razy wyższe stężenie ołowiu we krwi niż ich przodkowie 100 lat temu22. Ilość ołowiu w atmosferze nadal rośnie, całkowicie legalnie, o około 100 tysięcy ton rocznie23 głównie za sprawą kopalń, przetwórstwa metali oraz kilku innych gałęzi przemysłu. Stany Zjednoczone wprowadziły także zakaz użycia ołowiu w artykułach malarskich do użytku wewnętrznego “44 lata później niż większość Europy"24, jak pisze McGrayne. Biorąc pod uwagę ich wyjątkową toksyczność, trzeba uznać za godne uwagi, że konserwy i inne pojemniki lutowane przy użyciu materiałów zawierających ołów zostały wycofane ze sprzedaży w Ameryce dopiero w 1993 roku.
Ethyl Corporation nadal ma się nieźle, aczkolwiek General Motors, Standard Oil oraz Du Pont nie posiadająjuż jego akcji (sprzedały je w 1962 roku firmie Albemarle Paper). Według McGrayne jeszcze w lutym 2001 roku Ethyl podtrzymywał twierdzenie, “że badania nie wykazały, aby etylina ołowiowa stwarzała zagrożenie dla ludzkiego zdrowia23 lub dla środowiska". Historia firmy zamieszczona na jej stronie internetowej nie wspomina o ołowiu — ani o Thomasie Midgleyu — lecz określa oryginalny produkt jako zawierający “pewną mieszankę związków chemicznych".
Ethyl nie produkuje już benzyny ołowiowej, aczkolwiek — ■ według sprawozdania z 2001 roku — sprzedaż czteroetylku ołowiu (w skrócie TEL, od angielskiej nazwy tetraethyl lead) przyniosła w 2000 roku 25,1 miliona dolarów (na ogólną sumę 795 milionów), nieco więcej niż 24,1 miliona w 1999 roku, lecz znacznie mniej niż 117 milionów w 1998. Firma podkreśliła w sprawozdaniu swoją determinację mającą na celu ,^maksymalizowanie dochodów pochodzących ze sprzedaży czteroetylku ołowiu, mimo spadku zużycia na całym świecie". Ethyl rozprowadza czte- roetylek ołowiu na cały glob dzięki współpracy z angielską firmą Associated Octel Ltd.


No tak. Tam gdzie wchodzą w grę pieniądze kapitalizm potrafi być brutalny i nieugięty.

To jest historia tylko jednej firmy i jednego produktu. Ile ofiar, przedwczesnych śmierci, chorób na całym świecie w imię maksymalizowania zysków jednego koncernu i jego udziałowców przyniosło, przynosi i będzie przynosić to skażenie ołowiem atmosfery nikt nie wie. Może milion a może i dziesiątki milionów.

Oczywiście jestem realistą i wiem, że podobne skutki miały i te realizowane w krajach komunistycznych projekty w imię postępu. I nie wierzę by Stalin czy inni dygnitarze z demoludów od razu fabryki z tytułu jakiegoś tam skażenia zamknęły. No niestety nie było tak dobrze. Ale to też cena narzuconego przez kapitalizm pędu czy wyścigu to rozwoju za wszelką cenę i zysku.
Trzeba było "imperialistów" gonić. Bo inaczej system by od razu upadł pomimo represji. Trzeba było chociaż częściowo sprawić by ludziom, w swej masie, w porównaniu z tym co było przed się poprawiło. A jakiemuś 80% społeczeństwa Rosji, Polski itd się poprawiło. I to znacznie
Obecnie w podobną pułapkę wpadają kraje rozwijające się, cieszące się z przenoszonej do nich produkcji. I skutki tej pogoni, skażenie środowiska są tam jeszcze straszniejsze niż w demoludach.
No i ludzie praktycznie wszędzie są tacy sami. Czy to dla zysku, czy tylko dla kariery i uznania "góry" zrobią wszystko.

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów. Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr. Rozwój za wszelką cenę, kreowanie konsumpcji dla konsumpcji, pogoń za zyskiem, ma w nim drugorzędną rolę.

A w kapitalizmie zysk jest wpisany jako fundament systemu. Prawie jak Bóg w imię którego można zrobić wszystko.
Wystarczy powiedzieć co jest zapisane prawie w dowolnym kodeksie gospodarczym. naszym też. Nadrzędnym zadaniem spółki jest wypracowanie dla udziałowców maksymalnego zysku. Zarząd, który o to właściwie nie zadba może iść do więzienia za niedopełnienie tego obowiązku. I w praktyce, idzie za to częściej niż za działania na szkodę zdrowia publicznego, świadome skażenie środowiska czy łamanie praw pracowniczych
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 16:14, 20 Maj 2017    Temat postu:

WLR napisał:
Komandor napisał:


A wcale nie tak dawno, polka Olga Malinkiewicz opracowała nowatorskie słoneczne ogniwa polimerowe gdzie krzem zastąpiły perowskity. Praktycznie by można nimi np jak folią cały samochód pokryć. Więcej, ubranie nimi impregnować. W sumie to próby ich zostawania (perowskitów były już wcześniej) ale ona opracowała tanią metodę produkcji.


Ale po co to Polakowi? Jakiś czas temu młodziaki z Polski opracowali syntezator mowy Ivona. Ileż to było pomysłów jego wykorzystania, ojej!
I co? I dupa! Nie było zainteresowania i młodziaki sprzedali toto Amazonowi, który w gdańskiej filii opracował ustrojstwo "Alexa". Ogarniam
to od niedawna i przewiduję mu wielka popularność, ale nie we Wolsce. To małe pudełeczko z głośnikiem i mikrofonami, które podpięte do sieci
wifi pozwala głosem zamówić np. taksówkę, zrobić zakupy w necie, zabukować bilet lotniczy, ale nie tylko. Z Aleksa da się porozmawiać a nawet
pożartować. Można ją o wszystko zapytać a ona w mig przetrzepie zasoby netu i odpowie nam miłym całkiem głosem. Poda pogodę, godzinę,
ale też pozwoli np. "podszlifować" język. Tak język, bo mimo że Alexa urodziła się w Gdańsku, to mówi jedynie po angielsku i niemiecku.
Amazon nie tracił czasu na zapakowanie do Alexy języka polskiego wiedząc, że cebulakowi takie ustrojstwo potrzebne jak kokarda na chuju.



Powiem więcej. Jak Czukczy papier toaletowy.;-P
Tylko jak się potem okaże ze i Polakowi to pudelku niezbędne to będzie krzyk ze go nie ma.
No, chyba jednak nie będzie, bo teraz to sprowadzimy z Chin czy Bangladeszu i bezie tego wbród... :think:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:37, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:

Powiem więcej. Jak Czukczy papier toaletowy.;-P

Komandorze, po co komu papier toaletowy?
W Egipcie są toalety które tego nie potrzebują, siadasz srasz, po czym odkręcasz kurek i czysta woda prosto w dupę ci wali.
Lewa ręka służy do podmywania się a prawa do jedzenia.
Proste jak cep, nieprawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:46, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów. Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr. Rozwój za wszelką cenę, kreowanie konsumpcji dla konsumpcji, pogoń za zyskiem, ma w nim drugorzędną rolę.

Gówno tam prawda. Miałem na studiach "ekonomię polityczną socjalizmu". Wykładowcy wyszło np. że cena optymalna to cena maksymalizująca zysk - oczywiście z pogardą odnosił się od przedmiotu który był zmuszony wykładać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 16:46, 20 Maj 2017    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Komandor napisał:

Powiem więcej. Jak Czukczy papier toaletowy.;-P

Komandorze, po co komu papier toaletowy?
W Egipcie są toalety które tego nie potrzebują, siadasz srasz, po czym odkręcasz kurek i czysta woda prosto w dupę ci wali.
Lewa ręka służy do podmywania się a prawa do jedzenia.
Proste jak cep, nieprawda?


U nas było przed wojną i zaraz wojnie podobnie. Tylko, że bez wody.
A to piszesz to Mańkowi powiedz... ;-P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 16:48, 20 Maj 2017    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Komandor napisał:

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów. Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr. Rozwój za wszelką cenę, kreowanie konsumpcji dla konsumpcji, pogoń za zyskiem, ma w nim drugorzędną rolę.

Gówno tam prawda. Miałem na studiach "ekonomię polityczną socjalizmu". Wykładowcy wyszło np. że cena optymalna to cena maksymalizująca zysk - oczywiście z pogardą odnosił się od przedmiotu który był zmuszony wykładać.

Dlatego mu tak wyszło, że miał w pogardzie "ekonomię polityczną socjalizmu".

W tej ekonomi politycznej tak nie wychodziło.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:57, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:
rafal3006 napisał:
Komandor napisał:

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów. Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr. Rozwój za wszelką cenę, kreowanie konsumpcji dla konsumpcji, pogoń za zyskiem, ma w nim drugorzędną rolę.

Gówno tam prawda. Miałem na studiach "ekonomię polityczną socjalizmu". Wykładowcy wyszło np. że cena optymalna to cena maksymalizująca zysk - oczywiście z pogardą odnosił się od przedmiotu który był zmuszony wykładać.

Dlatego mu tak wyszło, że miał w pogardzie "ekonomię polityczną socjalizmu".

W tej ekonomi politycznej tak nie wychodziło.

... ano nie wychodziło, dlatego palanty przy żłobie dostawały talon na malucha, jechały na giełdę i sprzedawały do za cenę 2-3 krotnie wyższą.

Teraz pytanie do ciebie Komandorze:
Czy nie była to najzwyklejsza łapówka którą jeden palant komunista przy żłobie dawał drugiemu komuniście - również przy żłobie.

Tu pewnie Pan Barycki dorzuciłby coś sensownego, prosimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Sob 17:10, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:

No tak. Tam gdzie wchodzą w grę pieniądze kapitalizm potrafi być brutalny i nieugięty.

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów.
Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr.


Różnica jest oczywiście, jak między dżuma a cholerą. Socjalizm też jest brutalny i nieugięty,
jeżeli w grę wchodzi ideologia. Sprawiedliwy podział dóbr wg socjalizmu, polega na zagrabieniu
bardziej zaradnemu, by dać zaradnemu mniej, lub wręcz leniwemu. Wg socjalizmu wykładanego
przez Baryckiego, słuszne jest zagłodzenie kilku milionów, aby wykarmić inne miliony. Jednostka
niczym - jak mawiał klasyk. Nie ma racji wg socjalizmu własność prywatna, której należy pozbawić
każdego jej posiadacza w imię idei. Socjalizm to nic innego niż faszyzm. Ja jednak nie życzę sobie
troski wszechwiedzącej władzy, która lepiej ode mnie wie czego mi potrzeba i która owo winne grono
wepchnie mi w usta, wybijając przy okazji zęby. Sam sobie dam radę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 17:18, 20 Maj 2017    Temat postu:

O praktyce i o ludzkiej naturze pisałem.
Ale tych, według ciebie łapówek w ekonomi politycznej nie było.

I ci co otrzymanego na talon malucha od razu z zyskiem ogromnym sprzedawali nie idee socjalizmu a kapitalizmu jednak w życiu stosowali.
Można by powiedzieć, ze byli 100% kapitalistami pomimo legitymacji PZPR w kieszeni.

Ba, byli wybitnymi kapitalistami, bo stopa zwrotu 200 procent, w ciągu kilku dni to rzecz nieosiągalna dla wielu zachodnich inwestorów ;-P

A ideologia komunistyczna miała jedną podstawową wadę. Nie uwzględniała prawdziwej ludzkiej natury albo jej niedoceniana. Naiwnie zakładała, że człowieka da się zmienić. Najpierw ze sam się zmieni w wyniku świadomości i poprawy bytu, potem, ze jednak trzeba wychować, a na koniec, jak już nic nie skutkowało, to silą i terrorem zmusić do zmiany.
I potem wychodziły rożne lagry i pola ryżowe.

Dlatego Mao a jeszcze w większym stopniu Pol Pot doszli do wniosku, ze trzeba zacząć od zera.

Ale jednak twórcy teorii socjalizmu czy komunizmu byli bardziej naiwni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:39, 20 Maj 2017    Temat postu:

WLR napisał:
Komandor napisał:

No tak. Tam gdzie wchodzą w grę pieniądze kapitalizm potrafi być brutalny i nieugięty.

Rożnica tkwi jednak w teoretycznych podwalinach, filozofii obu systemów.
Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr.


Różnica jest oczywiście, jak między dżuma a cholerą. Socjalizm też jest brutalny i nieugięty,
jeżeli w grę wchodzi ideologia. Sprawiedliwy podział dóbr wg socjalizmu, polega na zagrabieniu
bardziej zaradnemu, by dać zaradnemu mniej, lub wręcz leniwemu. Wg socjalizmu wykładanego
przez Baryckiego, słuszne jest zagłodzenie kilku milionów, aby wykarmić inne miliony. Jednostka
niczym - jak mawiał klasyk. Nie ma racji wg socjalizmu własność prywatna, której należy pozbawić
każdego jej posiadacza w imię idei. Socjalizm to nic innego niż faszyzm. Ja jednak nie życzę sobie
troski wszechwiedzącej władzy, która lepiej ode mnie wie czego mi potrzeba i która owo winne grono
wepchnie mi w usta, wybijając przy okazji zęby. Sam sobie dam radę


A o czym ja pisałem?:
Cytat:
Oczywiście jestem realistą i wiem, że podobne skutki miały i te realizowane w krajach komunistycznych projekty w imię postępu. I nie wierzę by Stalin czy inni dygnitarze z demoludów od razu fabryki z tytułu jakiegoś tam skażenia zamknęły. No niestety nie było tak dobrze.


i powyżej odpowiadając Kubusiowi?

Tak. Jednak uważam, że ludzkość powinna zmierzać do poprawianych, urealnianych i przystosowywanych na bieżąca do dzisiejszego świat oraz natury ludzkiej rozwiązań socjalizmu. Ale bez zbytniej ideologi i fanatyzmu.
Inaczej już po nas.

W układzie zamkniętym (jakim jest ziemia) nie jest możliwy nieograniczony wzrost. Wiec upatrywanie w nim nadziei na poprawę bytu ludzkości, szczególnie przy podziale dóbr 50 procent dla 1% najbogatszych nic nie da. Tylko do tragedii doprowadzi. Nie wojna atomowa nas do epoki kamienia łupanego cofnie a właśnie ten kapitalistyczny wzrost gospodarczy dla samego wzrostu.

I to co piszesz Wirnik ma sens ale dla takiego jak Ty małego przedsiębiorcy ale już bogactwo i niechęć do dzielenia się takiego Buffeta, Ortegi i innych już nie bardzo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:06, 20 Maj 2017    Temat postu:

Chciałam państwu coś BARDZO WAŻNE powiedzieć, apropo wody i papieru toaletowego.
Nie jest ważne czy się pupę podciera lewą ręką czy prawą, czy czyni to KOBIETA czy MĘŻCZYZNA.

Ważny jest USTRÓJ.
I tutaj mamy ustroje HOMOSEKSUALNE i EROTYCZNE.

W ustrojach homoseksualnych, takich jak socjalizm czy kapitalizm współczesny, zarówno WODA jak i KAŁ mają odczyn kwaśny, czyli kobiecy. Dlatego GEJE czerpią pierwiastek żeński z ODBYTU a LESBIJKI ze SKLEPU.

W USTROJACH EROTYCZNYCH woda i kał mają odczyn obojętny. W tych ustrojach rolę pożywienia odgrywa SEKS.

.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 20 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:
A ideologia komunistyczna miała jedną podstawową wadę. Nie uwzględniała prawdziwej ludzkiej natury albo jej niedoceniana. Naiwnie zakładała, że człowieka da się zmienić. Najpierw ze sam się zmieni w wyniku świadomości i poprawy bytu, potem, ze jednak trzeba wychować, a na koniec, jak już nic nie skutkowało, to silą i terrorem zmusić do zmiany.
I potem wychodziły rożne lagry i pola ryżowe.

... i doły z wapnem Pana Baryckiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:52, 20 Maj 2017    Temat postu:

DOŁY z WApnem , no właśnie mówiłam, że w USTROJACH HOMOSEKSUALNYCH pożywienie jest kwaśne, woda kwaśna, fekalia i GLEBA.
Tak!
W ustrojach tych zamiast SEKSU uprawia się rolę, pole, glebę, A ponieważ jest skwaśniała to trzeba ją wapnować.

Ja jestem zwolenniczką ustrojów erotycznych, gdzie ziemia ma odczyn obojętny i wszyscy ludzie są MŁODZI. Czy to widać po mnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:06, 20 Maj 2017    Temat postu:

Podsumowując Panie Barycki,
Prawdziwy komunista to człowiek skromny, nie posiadający wielkiego majątku, bo to prawdziwemu komuniście nie przystoi ...

?http://www.fakt.pl/pieniadze/finanse/ile-zarabia-wladimir-putin-kreml-ujawnia-majatek-putina/01fb0km

Znamy majątek Putina! Naprawdę zarabia tak mało?

Deklaracje majątkowe czołowych rosyjskich polityków niejednego zaskoczą. Władimir Putin bije jednak ich wszystkich na głowę. Zarabia 10 razy mniej, niż wiceszef jego administracji, Siergiej Kirienko. Z danych ujawnionych przez Kreml wynika w dodatku, że w 2016 r. przybyło mu mniej pieniędzy niż rok wcześniej. Ma też 77-metrowe mieszkanie i Ładę w garażu. Jak to możliwe?

... ale na końcu tego artykuliku pisze:
Wbrew dziwnie niskim deklaracjom czołowych rosyjskich polityków, prawda może być zupełnie inna. Jak wynika z danych Funduszu ds. Walki z Korupcją to Władimir Putin jest najbogatszym człowiekiem w Rosji i jednym z najbogatszych na świecie. Z kolei drugie miejsce na podium zajmuje Dmitruj Miedwiediew.

... no i co panowie Komandorze i Panie Barycki?
Putin jest prawdziwym komunistą czy nie jest?
Bierze łapówki czy nie bierze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:37, 20 Maj 2017    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-irob,67/pierwsze-spuszczanie,7431-1300.html#329295
Komandor napisał:
No niestety Panie Barycki. Taka jest smutna prawda. Historia nauki i techniki mówi jasno. Większość bardziej lub mniej przełomowych odkryć naukowych i wynalazków dokonali czasach nowożytnych Anglosasi i Germanie (wliczając w to i Skandynawów) Francuzi i Żydzi.
Wiele też, przynajmniej w epoce odrodzenia dokonali Włosi ale potem im padło.
My Słowianie (w tym oczywiście nasi bracia Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini itd) niezbyt zapisaliśmy się w annałach naukowych i rozwoju techniki. Oczywiście (bo stanowimy liczą grupę etniczną) i nam trafiały się jednostki wybitne, które znacznie przyczyniły się do rozwoju nauki i techniki. Rosjanom też. Ciołkowski (polak z pochodzenia zresztą) teoria ruchu rakiet będąca postawą współczesnej astronautyki i nie tylko. Mendelejew - w sumie nie dokonał żadnego odkrycia ale uporządkował systematykę pierwiastków, wcześniej był bałagan w cały świat, rosyjska matematyka (polska zresztą też Banach, Ulman, Lukasiewicz, którego nie lubi Kubuś itp). Pewnie można znaleźć by więcej ale najczęściej wśród teoretyków a nie wynalazców i praktyków.

1985 – Harold Kroto z Uniwersytetu Sussex, Richard Smalley – fulereny; (w 1996 roku otrzymali Nagrodę Nobla z dziedziny chemii)
1986 – nadprzewodnictwo w 30 kelwinach
1991 – Sumio Iijima: nanorurki węglowe
1992 – Aleksander Wolszczan: planety pozasłoneczne
1997 – Ian Wilmut klonuje owcę Dolly

Ilu tu jest Rosjan, Polaków, Bułgarów czy nawet Czechów?

Fajną wyliczankę zrobiłeś Komandorze, dopiszmy jednak szczęśliwe dla Słowian zakończenie.

2017 - duet Rafal3006-Fiklit odkrywa logikę matematyczną rządzącą naszym Wszechświatem, żywym i martwym, algebrę Kubusia

Bez Fiklita odkrycie algebry Kubusia nie byłoby możliwe - pracujemy razem od 5 lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:25, 21 Maj 2017    Temat postu:

Nie postulowałam, Komandorze, wyższości jednego systemu nad drugim. Napisałam jedynie, że innowacja potrzebuje równowagi między porządkiem i chaosem i ponieważ w Polsce istnieje zbyt dużo "porzadku" czyli kontroli i w wielu przypadkach kontroli patologicznej natury (id est jeden naukowiec "podcina skrzydła" drugiemu z zawisci), dlatego innowacja w Polsce nie ma naturalnego prawa kwitnać.

Co do systemu to jest jak grupa i jej wartość to jej najsłabsze ogniwo. Nasz system z powodu obecności "jaskiniowca" w Białym Domu ma znaczny rabat. Nie bronie sztucznych tworów obdarzonych prawami a nie obowiązkami jakimi są korporacje. Na przykładzie mojego miasta (70 tysięcy mieszkańców) potwierdzam, że jak w Białym Domu mieliśmy doktora prawa to za jeden przypadek wypuszczenia do rzeki Seekonk scieków cementownia dzięki szybkiej interwencji the EPA poszła z przysłowiowymi torbami a my na pamiątkę mamy Festival Pier za 2 miliony dolarów.

2016 Chinese Dragon Boat Races and Taiwan Day Festival
https://youtu.be/xF7w6hWzbxQ

Cytat:
Tam gdzie wchodzą w grę pieniądze kapitalizm potrafi być brutalny i nieugięty.
Nie do końca. Gdyby Mąż mieszkał całe życie w USA, po kompleksowych testach wykonanych w the Mayo Clinic i skonfrontowanych z czynnikami ryzyka udałoby się wskazać czynnik o działaniu opóźnionym obciążający obniżający się naturalnie system immunologiczny z powodu naturalnego spadku testosteronu. Ale urodził się i mieszkał przez 41 lat w Katowicach "kolebce" jak napisałeś "projektu w imię postępu". Jestem przekonana, że gdyby Rodzice Męża wiedzieli, że za przeprowadzenie się do tej "kolebki" z wioski spod Częstochowy skrócą synowi życie o co najmniej 20 lat, to pewnie zostaliby przy sadzeniu ziemniaków oddychając świeżym powietrzem. Ale oczywiście to
Cytat:
też cena narzuconego przez kapitalizm pędu czy wyścigu to rozwoju za wszelką cenę i zysku. Trzeba było "imperialistów" gonić.
Kogo teraz Polska goni, bo smog to nadal ogromny problem a świadomość społeczna, że "to epigenetyka głupcze" żadna?

Cytat:
Bo inaczej system by od razu upadł pomimo represji.
Upadłby w przedbiegu gdyby nie pożyczki z zachodu.

Cytat:
Trzeba było chociaż częściowo sprawić by ludziom, w swej masie, w porównaniu z tym co było przed się poprawiło.
No ba, to zależy co rozumiesz używając terminu "poprawiło". Bo co było przed czyli u mojego Dziadzia to 3 hektary gleby czarnoziem, dawanie zatrudnienia biedniejszym, sklep jedyny na wsi utrzymany przez handel wymienny z Żydami, nieoficjalna biblioteka w celu zwalczania analfabetyzmu, pogawędki z Hrabią Potockim jak jechał na koniu na folwark w Łące, bo lubił oczytanego chłopa, słodzenie herbaty cukrem w trakcie WWII. A po to był donos sąsiada, że Dziadziu urodził się w USA, 4 lata więzienia (1945-1949), katowanie kastetem po głowie, zmuszanie do biegania nago w styczniu i bycie polewanym wodą, utrata sklepu, bo „burżujów” nie trzeba, i odmowy opuszczenia tego raju nad rajami do roku 1970. Skoro
Cytat:
jakiemuś 80% społeczeństwa Rosji, Polski itd się poprawiło. I to znacznie
, to widocznie mieliśmy nieszczęście znaleźć się w mniejszości. Co nie przeszkodziło Tacie na skończenie nauki w szkole podstawowej w wieku 20 lat, bo tajnych kompletów nie było, szkoły średniej i 2 fakultetów magisterskich w ekonomii i prawie. I nie musiał odbywać obowiązkowej służby wojskowej. To że pracował jako z-ca dyrektora d/s finansowych i radca prawny w jednym, oprócz tego miał uprawnienia jako biegły księgowy i był w tym fenomenalnie uzdolniony i nieprzekupny, to atest jak nauczyliśmy się rzetelnie pracować i oszczędzać i Rodzice nauczyli nas nie zwracać uwagi na nieprzepracowywujących się i nieetycznych poprzedniego systemu, bo nasza przyszłość była ewidentnie związana z USA.

Cytat:
Obecnie w podobną pułapkę wpadają kraje rozwijające się, cieszące się z przenoszonej do nich produkcji. I skutki tej pogoni, skażenie środowiska są tam jeszcze straszniejsze niż w demoludach.
Noo ... jak byłam w Polsce w roku 2002 na ślubie kuzynki (MD w Krakowie) i wzięła mnie nad Wisłę, to na widok tego śmietnika myślałam, że dostanę torsji. Teraz mniemam, że woda jest tak czysta jak w naszej rzece falowej o powietrzu nie wspomnę.

Cytat:
Przynajmniej w teorii socjalizm ma na celu w miarę sprawiedliwy podział dóbr.
W teorii tak. W teorii to każdy system się sprawdza.

Cytat:
Nadrzędnym zadaniem spółki jest wypracowanie dla udziałowców maksymalnego zysku. Zarząd, który o to właściwie nie zadba może iść do więzienia za niedopełnienie tego obowiązku.
Zakładając, że firma jest publiczna. U nas poleci tylko CEO jeśli nie spełni wymogów Rady Dyrektorów. Do więzienia u nas za brak zysków nie wsadzają, bo u nas więzień nie ma lecz instytucje korekcyjne i nie zajmują się korygowaniem błędów w zarządzaniu firmami tracącymi środki zamiast je tworzyć.

Cytat:
I w praktyce, idzie za to częściej niż za działania na szkodę zdrowia publicznego, świadome skażenie środowiska czy łamanie praw pracowniczych.
Dziwny ten polski kapitalizm. U nas, jak potwierdza opisany przez mnie przykład powyżej, skażenie środowiska to kosztowna sprawa i nie polecam nikomu praktykować. "Jaskiniowiec", który zechce łamać prawa pracownika nie będzie miał komu je łamać i zmuszony będzie zamknąć interes.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:31, 21 Maj 2017    Temat postu:

Cytat:
W układzie zamkniętym (jakim jest ziemia) ...
Jeszcze jakby było napisane, że ziemia jest płaska to "cofka" do epoki kamienia łupanego byłaby znacznie szybsza :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:42, 21 Maj 2017    Temat postu:

WLR napisał:
Socjalizm to nic innego niż faszyzm.
Dokładnie. Na tranzyt przez Związek Radziecki w Karpatach jadąc serpentynami dawali "bracia" 48 godzin. Nie wolno się było zgubić. Jakby co, to gwizdek z wieży obserwacyjnej sprowadzał polskiego kierowcę na jedynie słuszną drogę. Dzwoni mi w uszach od 1976 roku do dziś :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:47, 21 Maj 2017    Temat postu:

Komandor napisał:
rafal3006 napisał:
Komandor napisał:

Powiem więcej. Jak Czukczy papier toaletowy.;-P

Komandorze, po co komu papier toaletowy?
W Egipcie są toalety które tego nie potrzebują, siadasz srasz, po czym odkręcasz kurek i czysta woda prosto w dupę ci wali.
Lewa ręka służy do podmywania się a prawa do jedzenia.
Proste jak cep, nieprawda?


U nas było przed wojną i zaraz wojnie podobnie. Tylko, że bez wody.
A to piszesz to Mańkowi powiedz... ;-P
U nas tylko ja używam tak z przyzwyczajenia. Pozostali domownicy po uwolnieniu materii wydalniczej zwanej u nas #2 biorą prysznic :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:07, 21 Maj 2017    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Gwiezdne Wojny specjalnie stworzone dla mnie przez Pana Wuja Zbuja, nie są dostępne dla niezarejestrowanych, czyli i dla mnie niezarejestrowanego, dla którego przecie zostały stworzone przez wybitnego intelektualistę. Więc, w Więzieniu otworzyłem wątek: Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie, do którego kanalie plugawe potajemnie zaglądały już prawie 300 tysięcy razy.

Adam Barycki

Trochę pamiętam, Gwiezdne Wojny powstały po fakcie, jak na Pana żądanie Wujek usunął Panu konto.
... ale ma Pan rację, w gwiezdnych wojnach lądują posty niepokornych (=bluzgających) z działów regulaminowych.
W Więzieniu lądują posty niepokornych gości np. z kawiarni - w praktyce to nie ma miejsca, bo kawiarnia jest baaardzo tolerancyjna.
Gości (bez rejestracji) mogą pisać w kawiarni, komentarzach kretowiska, powitaniach, w kretowisku (np. na tym blogu) i chyba jeszcze w kilku innych miejscach.
W sumie mamy i demokrację (brak banowania=zamordyzmu) i porządek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 9:11, 21 Maj 2017    Temat postu:

Czy ty jesteś tak głupia że nie widzisz, że nikt z tobą tu nie dyskutuje?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 9:12, 21 Maj 2017    Temat postu:

Cytat:
U nas tylko ja używam tak z przyzwyczajenia. Pozostali domownicy po uwolnieniu materii wydalniczej zwanej u nas #2 biorą prysznic :)


Czy ty jesteś tak głupia że nie widzisz, że nikt z tobą tu nie dyskutuje?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 295, 296, 297  Następny
Strona 53 z 297

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin