 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:52, 14 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | W momencie połączenia plemnika z jajeczkiem zaczyna się rozwój dziecka.Jaka siła tym procesem kieruje ? |
Jaka??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:00, 14 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Być może pytanie o pierwszą przyczynę nie ma sensu tak samo, jak nie ma sensu pytanie, na czym stoi żółw, na skorupie którego stoją słonie, podtrzymujące na grzbietach dysk Ziemi.
Pewna zmiana perspektywy i już nie ma nieskończonego regresu ... |
Być może sensu nie ma jak wiele rzeczy na tym świecie.
Nie możesz jednak ludziom zabronić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1335
Przeczytał: 16 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:39, 14 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Litek napisał: | W momencie połączenia plemnika z jajeczkiem zaczyna się rozwój dziecka.Jaka siła tym procesem kieruje ? |
Jaka?? |
No właśnie. Ślepa siła czy Boża kierownictwo ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:17, 14 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Semele napisał: | Litek napisał: | W momencie połączenia plemnika z jajeczkiem zaczyna się rozwój dziecka.Jaka siła tym procesem kieruje ? |
Jaka?? |
No właśnie. Ślepa siła czy Boża kierownictwo ? |
Siły natury..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1335
Przeczytał: 16 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:03, 15 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Litek napisał: | Semele napisał: | Litek napisał: | W momencie połączenia plemnika z jajeczkiem zaczyna się rozwój dziecka.Jaka siła tym procesem kieruje ? |
Jaka?? |
No właśnie. Ślepa siła czy Boża kierownictwo ? |
Siły natury.. |
Natura to jest coś czy ktoś ? Do tej pory nikt sensownie nie udzielił odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:05, 15 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Semele napisał: | Litek napisał: | Semele napisał: | Litek napisał: | W momencie połączenia plemnika z jajeczkiem zaczyna się rozwój dziecka.Jaka siła tym procesem kieruje ? |
Jaka?? |
No właśnie. Ślepa siła czy Boża kierownictwo ? |
Siły natury.. |
Natura to jest coś czy ktoś ? Do tej pory nikt sensownie nie udzielił odpowiedzi. |
Jasne.
Ale to my wszyscy litku jesteśmy twórcami świata.
Wasz kościół ani katoliban nie mają przewagi u Boga czyli natury.
Izolowanie się kosciołow i wyznań prowadzi do Apokalipsy Ś J
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1335
Przeczytał: 16 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:03, 16 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Semele czym są siły natury ? Są czymś czy kimś ? Do tej pory nie usłyszałem klarownej odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:02, 16 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Semele czym są siły natury ? Są czymś czy kimś ? Do tej pory nie usłyszałem klarownej odpowiedzi. |
Sa czymś. Czym lepszym niż ktosiem.
Sila natury Ciebie nie odrzuci może ewentualnie pokonać.
Ktoś czyli ten Wasz Bóg może odrzucić.
Nawet Wy sami odrzucacie ludzi, gdybyście postępowali inaczej może bylibyście konkurencją dla katolandu. może
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:26, 16 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy.
Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Czw 9:35, 17 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy. |
Owszem.
Nawet ułomni ludzie - mając "siły i środki" - zorganizowaliby świat lepiej, bez zbiorowej odpowiedzialności za grzechy przodków i bez poświęcania się, by "zbawiać".
Katolikus napisał: | Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.  |
Bo gdyby Stwórcy nie było, to na bank świat można by interpretować tylko w jeden sposób - czyż nie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:12, 17 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Katolikus napisał: | Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy. |
Owszem.
Nawet ułomni ludzie - mając "siły i środki" - zorganizowaliby świat lepiej, bez zbiorowej odpowiedzialności za grzechy przodków i bez poświęcania się, by "zbawiać".
Katolikus napisał: | Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.  |
Bo gdyby Stwórcy nie było, to na bank świat można by interpretować tylko w jeden sposób - czyż nie? |
Tłuczecie się tu strasznie.
Czy nie pora aby pogadać w realu?
W Powsinie. Jeśli nie to jakie miejsce proponujecie.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 10:14, 17 Kwi 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Czw 10:36, 17 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Irbisol napisał: | Katolikus napisał: | Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy. |
Owszem.
Nawet ułomni ludzie - mając "siły i środki" - zorganizowaliby świat lepiej, bez zbiorowej odpowiedzialności za grzechy przodków i bez poświęcania się, by "zbawiać".
Katolikus napisał: | Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.  |
Bo gdyby Stwórcy nie było, to na bank świat można by interpretować tylko w jeden sposób - czyż nie? |
Tłuczecie się tu strasznie. |
Bez przesady - tłuczemy się argumentami.
Na tym polega dyskusja. Na żywo byłoby podobnie.
Semele napisał: | Czy nie pora aby pogadać w realu?
W Powsinie. Jeśli nie to jakie miejsce proponujecie. |
Ale gdzie "w Powsinie"? Na łące? Jak dla mnie - OK.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23999
Przeczytał: 76 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:26, 17 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Ok. Odpowiedziałam na pv.
Wszystko przed nami.
Nazwa „Reiwa” składa się z dwóch znaków – 令 (rei) oraz 和 (wa). Pierwszy z nich oznacza „piękno”, drugi zaś „harmonię”. Zatem w słowie „Reiwa” kryje się znaczenie „Kultura rodzi się i rozkwita, gdy ludzkie serca w piękny sposób zbliżają się ku sobie”.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 21:47, 17 Kwi 2025, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:39, 17 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy. |
Owszem.
Nawet ułomni ludzie - mając "siły i środki" - zorganizowaliby świat lepiej, bez zbiorowej odpowiedzialności za grzechy przodków i bez poświęcania się, by "zbawiać". |
Może nie da się istoty ludzkiej stworzyć tak, aby nie było poświęcenia się ze strony Boga, by zbawić? Za mało wiemy, za mało rozumiemy, aby wystawiać Bogu jakieś ostateczne oceny. Film też oceniamy dopiero po napisach końcowych, wcześniej nie ma to sensu.
A z tą organizacją świata to chyba trochę cię poniosło w wyobraźni. Zobacz jak ten świat zarządzany przez człowieka wygląda. Produkujemy tony śmieci, niszczymy naturę, kosmiczne ilości pieniędzy przeznaczamy na wojny, śmiercionośne narzędzia zniszczenia, a przecież gdyby ludzkość chciała, to by te pieniądze zainwestowała w walkę z chorobami, z ubóstwem itd. Moglibyśmy mieć lepszy świat, a na własne życzenie sobie go psujemy.
Według raportu FAO, czyli Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (ang. Food and Agriculture Organization) na całym świecie rocznie marnuje się około 1,3 miliarda ton żywności. Każdego dnia na świecie marnuje się 3,5 mln ton żywności. Jeśli podzielimy to na 365 dni, okaże się, że codziennie na wysypiskach śmieci ląduje ponad 3,5 miliona ton żywności. Gdyby tego było mało, FAO szacuje, że marnowanie żywności to kosz sięgający nawet biliona dolarów rocznie. [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Cytat: | Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.  |
Bo gdyby Stwórcy nie było, to na bank świat można by interpretować tylko w jeden sposób - czyż nie? |
A mnie jednak zastanawia to, że logicznie i spójnie da się świat interpretować w oparciu o różne ontologie. Dla ciebie to jest nic, a mnie to zastanawia i daje do myślenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Pią 11:17, 18 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Jeśli świat ma Stwórcę to ten Stwórca jest odpowiedzialny za to, co stworzył. Wielu ludzi uważa, że nie ma przekonującego uzasadniania dla problemu zła i cierpienia, jeśli istnieje Bóg miłości i wszechmocy, więc odrzucają ideę Stwórcy. |
Owszem.
Nawet ułomni ludzie - mając "siły i środki" - zorganizowaliby świat lepiej, bez zbiorowej odpowiedzialności za grzechy przodków i bez poświęcania się, by "zbawiać". |
Może nie da się istoty ludzkiej stworzyć tak, aby nie było poświęcenia się ze strony Boga, by zbawić? |
"Nie da się"? Różne rzeczy o wszechmocy słyszałem, ale takiej wersji jeszcze nie.
To ktoś jest ponad Bogiem (albo coś - jakieś prawo meta-natury), co powoduje, że Bóg MUSI coś zrobić w nienaturalny sposób, zamiast po prostu zdecydować "ok, jesteście zbawieni bez tych wszystkich szopek"?
Katolikus napisał: | A z tą organizacją świata to chyba trochę cię poniosło w wyobraźni. Zobacz jak ten świat zarządzany przez człowieka wygląda. Produkujemy tony śmieci, niszczymy naturę, kosmiczne ilości pieniędzy przeznaczamy na wojny, śmiercionośne narzędzia zniszczenia |
Ale jednak mało kto wpada na pomysł, by de facto przekląć wszystkie pokolenia naprzód za jakieś durne nieposłuszeństwo przodków.
Bóg nie miał z tym problemu.
Katolikus napisał: | Cytat: | Cytat: | Ciekawe jest to, że nasz świat można interpretować na wiele różnych sposobów. Przypadek? Nie sądzę.  |
Bo gdyby Stwórcy nie było, to na bank świat można by interpretować tylko w jeden sposób - czyż nie? |
A mnie jednak zastanawia to, że logicznie i spójnie da się świat interpretować w oparciu o różne ontologie. Dla ciebie to jest nic, a mnie to zastanawia i daje do myślenia. |
A cóż w tym zastanawiającego? Skoro nie znamy odpowiedzi na pytanie, to naturalnym jest, że powstaje wiele hipotez i modeli. Gdyby było jedno wyjaśnienie, to byłaby to raczej wiedza (zresztą nauka zna takie przypadki, które później potwierdzano).
Pomijając nawet fakt czy powinno to być zastanawiające - co to ma wspólnego z argumentem istnienia Boga?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:04, 19 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
irbisol napisał: | katolikus napisał: | Może nie da się istoty ludzkiej stworzyć tak, aby nie było poświęcenia się ze strony Boga, by zbawić? |
"Nie da się"? Różne rzeczy o wszechmocy słyszałem, ale takiej wersji jeszcze nie.
To ktoś jest ponad Bogiem (albo coś - jakieś prawo meta-natury), co powoduje, że Bóg MUSI coś zrobić w nienaturalny sposób, zamiast po prostu zdecydować "ok, jesteście zbawieni bez tych wszystkich szopek"? |
Co nazywasz "szopką"? Masz jakieś swoje rozumienie, ale myślisz, że jest ono właściwe i nie zawiera błędów? Wierzę, że Bóg jest wszechmocny, ale Jego wszechmoc nie czyni logicznych absurdów, czyli np. Bóg nie może stworzyć suchej wody, albo sprawić, aby istniał i nie istniał. Bóg takiej "mocy" nie posiada i to w żaden sposób Mu nie uwłacza. Taką logiczną niemożliwością jest stworzenie człowieka jako już istoty zbawionej czyli takiej, która kocha i ufa Bogu z własnej nieprzymuszonej woli. Gdyby Bóg stworzył już istotę "zbawioną" to człowiek od samego początku musiałby "kochać" i "ufać", bo tak odgórnie to ustanowił Bóg swoją mocą, ale to wtedy byłaby moc Boga, a nie coś co pochodzi od człowieka, jako coś jego, coś do czego on sam doszedł i tego głęboko pragnie. Taka istota od początku "zbawiona" czułaby się źle, nieszczęśliwie, to byłby jakiś zaprogramowany robot. Nieszczęśliwa istota zbawiona to logiczna sprzeczność. Człowiek musi dojrzewać, rozwijać się. Ten świat, który mamy, wierzę, że jest miejscem kształtowania się ludzkich świadomości do pełni człowieczeństwa, a ostatecznie do zbawienia. Człowiek staje się poprzez interakcję z tym światem, poprzez odpowiadanie na wyzwania rzucane mu przez życie, ten człowiek wtedy poznaje siebie i się "rodzi", kształci. Po drugiej stronie życia pewnie dowiemy się jak się ukształtowaliśmy i ta prawda dla wielu może być bolesna i nie do zniesienia. Tu wkroczy śmierć Jezusa, która jest potwierdzeniem, poświadczoną krwią samego Jezusa, że Bóg nie jest żadnym mściwym bóstwem, które chce karać i sądzić surowo tylko chce pociągnąć człowieka do szczęścia, ale człowiek musi takiej istocie zaufać, nie może się zamknąć na Boga, bo pozostanie ze swoimi mentalnymi problemami sam ze sobą. Bóg zadbał o to, by tak się na wieczność nie stało.
Cytat: | Ale jednak mało kto wpada na pomysł, by de facto przekląć wszystkie pokolenia naprzód za jakieś durne nieposłuszeństwo przodków.
Bóg nie miał z tym problemu. |
To nie Bóg. Ludzkość wciąż dojrzewa w swoim rozumieniu Boga i to też widać na kartach Biblii.
Może ustalmy jedno. Nie piszesz z religijnym fundamentalistą, który Biblię czyta w jednej narracji.
Cytat: | Cytat: | A mnie jednak zastanawia to, że logicznie i spójnie da się świat interpretować w oparciu o różne ontologie. Dla ciebie to jest nic, a mnie to zastanawia i daje do myślenia. |
A cóż w tym zastanawiającego? Skoro nie znamy odpowiedzi na pytanie, to naturalnym jest, że powstaje wiele hipotez i modeli. Gdyby było jedno wyjaśnienie, to byłaby to raczej wiedza (zresztą nauka zna takie przypadki, które później potwierdzano).
Pomijając nawet fakt czy powinno to być zastanawiające - co to ma wspólnego z argumentem istnienia Boga? |
Dla mnie przekonujące nie jest, że po ślepej i bezrozumnej naturze możemy oczekiwać, że świat będzie tak złożony w swoich prawach, że logicznie i spójnie człowiek będzie mógł budować różne fundamentalne ontologie i się nad nimi zastanawiać. Po ślepej i bezrozumnej naturze raczej oczekuję jakiegoś chaosu, a nie uporządkowanej rzeczywistości, która podlega spojnemu i głębszemu namysłowi, który to namysł z kolei rozwija człowieka, buduje umysł człowieka. To jest bardzo subiektywne spojrzenie, ale tak mam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Sob 10:01, 19 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Co nazywasz "szopką"? |
Całe to niepotrzebne męczeństwo Jezusa.
Gdy jakiś władca daruje winy nieposłusznemu ludowi, to po prostu to ogłasza, zamiast uprzednio się krzyżować (czy w ogólności robić sobie jakąś krzywdę).
I to w zupełności wystarczy, by lud uznał go za niemściwego.
Katolikus napisał: | Gdyby Bóg stworzył już istotę "zbawioną" to człowiek od samego początku musiałby "kochać" i "ufać", bo tak odgórnie to ustanowił Bóg swoją mocą, ale to wtedy byłaby moc Boga, a nie coś co pochodzi od człowieka, jako coś jego, coś do czego on sam doszedł i tego głęboko pragnie. |
Ale przecież Bóg nie pytał ludzi o zdanie, czy chcą być zbawieni.
BTW. To zupełnie inny temat - ja piszę o mechanizmie zbawiania a nie o tym, czy zbawiać. Jak widać jednak - i tu są podstawowe logiczne problemy i samozaprzeczenia.
Katolikus napisał: | Cytat: | Ale jednak mało kto wpada na pomysł, by de facto przekląć wszystkie pokolenia naprzód za jakieś durne nieposłuszeństwo przodków.
Bóg nie miał z tym problemu. |
To nie Bóg. Ludzkość wciąż dojrzewa w swoim rozumieniu Boga i to też widać na kartach Biblii. |
Więc kto stworzył mechanizm potępienia za nieposłuszeństwo, który to mechanizm uznawał za winne przyszłe pokolenia, które de facto nic nie zawiniły?
Katolikus napisał: | Dla mnie przekonujące nie jest, że po ślepej i bezrozumnej naturze możemy oczekiwać, że świat będzie tak złożony w swoich prawach, że logicznie i spójnie człowiek będzie mógł budować różne fundamentalne ontologie i się nad nimi zastanawiać. Po ślepej i bezrozumnej naturze raczej oczekuję jakiegoś chaosu, a nie uporządkowanej rzeczywistości, która podlega spojnemu i głębszemu namysłowi, który to namysł z kolei rozwija człowieka, buduje umysł człowieka. To jest bardzo subiektywne spojrzenie, ale tak mam. |
Więc masz bardzo wypaczone spojrzenie. Uzyskać prawdziwy chaos jest bardzo trudno. Właśnie dzięki prostym prawom, emergencji i sprzężeniom zwrotnym uzyskujemy efekt skomplikowany - sam z siebie. Cokolwiek ustawisz w danym modelu - nawet bardzo prostego - powoduje iż nie ma chaosu. "Gra w życie" bardzo dobrze to prezentuje.
Twoje spojrzenie jest takie właśnie typowo "płaskoziemskie" - nie potrafisz sobie wyobrazić, że porządek jest naturalny, a nie chaos. Tak samo jak kiedyś ludzie nie potrafili sobie wyobrazić, że pojęcie "góra" i "dół" są lokalne, a nie globalne. Stąd dyski, słonie i żółwie. Albo Stwórca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:43, 19 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Co nazywasz "szopką"? |
Całe to niepotrzebne męczeństwo Jezusa.
Gdy jakiś władca daruje winy nieposłusznemu ludowi, to po prostu to ogłasza, zamiast uprzednio się krzyżować (czy w ogólności robić sobie jakąś krzywdę).
I to w zupełności wystarczy, by lud uznał go za niemściwego. |
Nie wystarczy "coś ogłosić". Nie wystarczy, by mąż żonie (i odwrotnie) ogłosił, że ją kocha. To nie wystarczy. Potrzebne będą jakieś konkretne dowody z życia, które będą tę prawdę potwierdzać. Bóg też nie ograniczył się do "ogłoszenia", bo coś takiego można zlekceważyć, można nie dowierzać. Ponad to moim zdaniem nie chodzi tylko o to, by osiągnąć cel uświadomienia "nieposłusznemu ludowi", że nie żywi się wobec ludu urazy, złości, gniewu itd. Jezus swoją męczeńską śmiercią udowodnił, że na zło tego świata można odpowiedzieć miłością i przebaczeniem. Bóg nie pozostał tylko jakimś teoretykiem, który nauczał w osobie Jezusa, że należy być dobrym i modlić się za nieprzyjaciół. On tego namacalnie na sobie dowiódł. Myślę, że też ta ofiara jest ważna dla tych, którzy uwikłają się w stan potępienia, ale najpełniej ofiarę Jezusa przyjdzie nam jeszcze zrozumieć w następnym życiu.
Cytat: | Ale przecież Bóg nie pytał ludzi o zdanie, czy chcą być zbawieni. |
Do tego człowiek też sam ma dojść, do tego pragnienia zbawienia, że to jest zgodne z jego najgłębszą naturą.
Cytat: | Więc kto stworzył mechanizm potępienia za nieposłuszeństwo, który to mechanizm uznawał za winne przyszłe pokolenia, które de facto nic nie zawiniły? |
Nie ma takiego mechanizmu. Nie ma takiego problemu, o którym piszesz. Takie są interpretacje jakiejś części teologów. To nie znaczy, że trzeba się z tym zgadzać. Ja podążam za tymi myślicielami chrześcijańskimi, którzy uważają, że takie interpretacje są bezpodstawne.
Cytat: | Więc masz bardzo wypaczone spojrzenie. Uzyskać prawdziwy chaos jest bardzo trudno. Właśnie dzięki prostym prawom, emergencji i sprzężeniom zwrotnym uzyskujemy efekt skomplikowany - sam z siebie. Cokolwiek ustawisz w danym modelu - nawet bardzo prostego - powoduje iż nie ma chaosu. "Gra w życie" bardzo dobrze to prezentuje.
Twoje spojrzenie jest takie właśnie typowo "płaskoziemskie" - nie potrafisz sobie wyobrazić, że porządek jest naturalny, a nie chaos. Tak samo jak kiedyś ludzie nie potrafili sobie wyobrazić, że pojęcie "góra" i "dół" są lokalne, a nie globalne. Stąd dyski, słonie i żółwie. Albo Stwórca. |
Nie stawiaj mnie obok płaskoziemców, bo to w ogóle nie ten porządek dyskusji. Ja podejmuję refleksję subiektywną odnośnie zakresu ostatecznościowego, a nie jakiegoś lokalnego problemu naszej rzeczywistości. Piszesz, że "uzyskać prawdziwy chaos jest bardzo trudno".
- dlaczego nasza rzeczywistość ma taką właśnie właściwość?
Bóg mógł ustanowić, że to będzie "działo się samo z siebie". Ja patrzę jakie to owoce przynosi. A owoce są takie, że człowiek może w tym świecie podejmować głęboki namysł, który go rozwija. Widzę w tym zamysł, a nie bezrozumne mechanizmy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Nie 14:32, 20 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Co nazywasz "szopką"? |
Całe to niepotrzebne męczeństwo Jezusa.
Gdy jakiś władca daruje winy nieposłusznemu ludowi, to po prostu to ogłasza, zamiast uprzednio się krzyżować (czy w ogólności robić sobie jakąś krzywdę).
I to w zupełności wystarczy, by lud uznał go za niemściwego. |
Nie wystarczy "coś ogłosić". Nie wystarczy, by mąż żonie (i odwrotnie) ogłosił, że ją kocha. To nie wystarczy. |
To też piszę, że ten władca daruje winy - a nie tylko to ogłasza. Ogłaszanie to tylko część procesu. Niemniej jednak ten władca sam siebie nie krzyżuje, a tym bardziej nie zabija bez sensu, skoro zbawił tych ludzi po prostu swoją decyzją.
Katolikus napisał: | Cytat: | Więc kto stworzył mechanizm potępienia za nieposłuszeństwo, który to mechanizm uznawał za winne przyszłe pokolenia, które de facto nic nie zawiniły? |
Nie ma takiego mechanizmu. Nie ma takiego problemu, o którym piszesz. Takie są interpretacje jakiejś części teologów. To nie znaczy, że trzeba się z tym zgadzać. Ja podążam za tymi myślicielami chrześcijańskimi, którzy uważają, że takie interpretacje są bezpodstawne. |
Ale jakie interpretacje? Przecież w Biblii jest wprost napisane, że cała ludzkość ponosi konsekwencje za czyny, których nie popełniła.
Poza tym - co na to Urząd Nauczycielski KRK?
Katolikus napisał: | Piszesz, że "uzyskać prawdziwy chaos jest bardzo trudno".
- dlaczego nasza rzeczywistość ma taką właśnie właściwość? |
Takie pytania to właśnie płaskoziemstwo. Może nie tyle pytania, co naiwne wnioski wynikające z niewiedzy - czyli coś, co jest naturalne, WYDAJE SIĘ nienaturalne i już tam próbujesz wciskać demiurga.
Katolikus napisał: | Widzę w tym zamysł, a nie bezrozumne mechanizmy. |
Tak naprawdę nic nie widzisz, bo jesteś zwyczajnie zbyt głupi. I dotyczy to ogólnie ludzi, w tym mnie. Może ci się jedynie WYDAWAĆ, że coś jest celowe - problem w tym, że wiele skomplikowanych i "celowych" na pierwszy rzut oka procesów na pewno celowymi nie są. Zatem widać, że ten sposób myślenia jest fałszywy. Po co w tym tkwić?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:02, 20 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Nie wystarczy "coś ogłosić". Nie wystarczy, by mąż żonie (i odwrotnie) ogłosił, że ją kocha. To nie wystarczy. |
To też piszę, że ten władca daruje winy - a nie tylko to ogłasza. Ogłaszanie to tylko część procesu. Niemniej jednak ten władca sam siebie nie krzyżuje, a tym bardziej nie zabija bez sensu, skoro zbawił tych ludzi po prostu swoją decyzją. |
Jezus sam siebie nie ukrzyżował. To ludzie Go ukrzyżowali, a Jezus przekonwertował to na zbawienie ludzi.
Poza tym w zbawieniu człowieka nie chodzi tylko o to, by człowiek miał świadomość, pewność, że Stwórca nie żywi żadnej urazy, winy względem człowieka. To nie jest tak, że zbawienie zależy od darowania win. Bez rozwiązania wewnętrznych konfliktów osobowości człowiek nie ma szans na trwałe szczęście.
Cytat: | Ale jakie interpretacje? Przecież w Biblii jest wprost napisane, że cała ludzkość ponosi konsekwencje za czyny, których nie popełniła.
Poza tym - co na to Urząd Nauczycielski KRK? |
W Biblii jest wiele rzeczy napisane i trzeba zastanowić się jak to zinterpretować, aby wyszła z tego spójna układanka.
Nie wiem, co na to Urząd. Najlepiej zapytaj się kogoś z Urzędu, bo ja już mam trochę dość w zastanawianiu się, jakie jest ich konkretne stanowisko i jak reagują na wyzwania pojawiające się wraz z rozwojem naszej wiedzy.
Cytat: | Takie pytania to właśnie płaskoziemstwo. Może nie tyle pytania, co naiwne wnioski wynikające z niewiedzy - czyli coś, co jest naturalne, WYDAJE SIĘ nienaturalne i już tam próbujesz wciskać demiurga. |
Czyli najlepiej zaniechać myślenia, zastanawiania się i udawać, że się w nic nie wierzy?
Ja nie mam żadnego problemu z "naturalne" i "nie naturalne" - to ty teraz stwarzasz takie umowne podziały. Ja mogę przyznać, że wszystko jest "naturalne" i to w żaden sposób nie przeczy wierze w sens i zamysł obecny we wszechświecie.
Cytat: | Tak naprawdę nic nie widzisz, bo jesteś zwyczajnie zbyt głupi. I dotyczy to ogólnie ludzi, w tym mnie. Może ci się jedynie WYDAWAĆ, że coś jest celowe - problem w tym, że wiele skomplikowanych i "celowych" na pierwszy rzut oka procesów na pewno celowymi nie są. Zatem widać, że ten sposób myślenia jest fałszywy. Po co w tym tkwić? |
Ja patrzę po owocach. Istnienie Boga wydaje mi się najlepszym i najciekawszym wnioskiem wyjaśniającym takie odczucia i fakty, jak np.
- głębokie przeświadczenie, że:
* świat nie jest taki, jaki powinien być
* jesteśmy wypaczeni, a jednocześnie zdążamy do czegoś większego i zachodzi w nas przemiana
* nosimy w sobie głód miłości i piękna, który trudno zaspokoić innymi rzecami
* mamy głęboką potrzebę odkrycia sensu i celu życia
- posiadanie świadomości i silnego zmysłu moralnego oraz sumienia
- stawianie sobie pytań wyższego rzędu o dobro, prawdę, miłość, odpowiedzialność, przebaczenie itd.
- mierzenie się z dylematami moralnymi
- otwartość na świat duchowy
- możliwość wzrastania na poziomie moralnym, duchowym, intelektualnym
- możliwość odkrywania siebie i swoich mocy
Nasz wszechświat jest środowiskiem, w którym ludzie mogą wzrastać, wychodzić ponad swoje zwierzęce pochodzenie i decydować o swoim losie (w jakichś tam granicach rzecz jasna). Możemy zdobywać na tym świecie wiedzę, czynić przewidywania (np. wysiewając pewien rodzaj ziarna, wyrywając chwasty i podlewając nasiona wyhodują zboże). Prawidłowości, które naznaczają nasz wszechświat umożliwiają nam rozwój, doskonalenie się. Możemy walczyć z słabościami własnej natury, szukać szczęścia, czynić głębokie refleksje o naszym życiu.
Uważam, że te liczne przesłanki wskazują na sens i zamysł, którego źródłem jest jakaś potężna, mądra Istota, która ma jakieś plany związane z człowiekiem.
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 21:07, 20 Kwi 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 16843
Przeczytał: 6 tematów
|
Wysłany: Wto 16:12, 22 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Irbisol napisał: | To też piszę, że ten władca daruje winy - a nie tylko to ogłasza. Ogłaszanie to tylko część procesu. Niemniej jednak ten władca sam siebie nie krzyżuje, a tym bardziej nie zabija bez sensu, skoro zbawił tych ludzi po prostu swoją decyzją. |
Jezus sam siebie nie ukrzyżował. To ludzie Go ukrzyżowali, a Jezus przekonwertował to na zbawienie ludzi. |
Czyli ukrzyżowanie nie było warunkiem koniecznym zbawienia ludzkości? Można to było zrobić bez tego?
Katolikus napisał: | Cytat: | Ale jakie interpretacje? Przecież w Biblii jest wprost napisane, że cała ludzkość ponosi konsekwencje za czyny, których nie popełniła.
Poza tym - co na to Urząd Nauczycielski KRK? |
W Biblii jest wiele rzeczy napisane i trzeba zastanowić się jak to zinterpretować, aby wyszła z tego spójna układanka.
Nie wiem, co na to Urząd. Najlepiej zapytaj się kogoś z Urzędu, bo ja już mam trochę dość w zastanawianiu się, jakie jest ich konkretne stanowisko i jak reagują na wyzwania pojawiające się wraz z rozwojem naszej wiedzy. |
Ty jesteś katolikiem, więc powinieneś kierować się wskazówkami Urzędu.
A skoro już o interpretacji mowa, to pokaż, jak to TY interpretujesz, że Grzech Pierworodny nie miał w ogóle wpływu na życie przyszłych pokoleń.
Katolikus napisał: | Cytat: | Takie pytania to właśnie płaskoziemstwo. Może nie tyle pytania, co naiwne wnioski wynikające z niewiedzy - czyli coś, co jest naturalne, WYDAJE SIĘ nienaturalne i już tam próbujesz wciskać demiurga. |
Czyli najlepiej zaniechać myślenia, zastanawiania się i udawać, że się w nic nie wierzy? |
Jeżeli wnioski mają być tak naiwne, to może i lepiej byłoby myślenia zaniechać. Póki co to myślenie o Bogu nie popchnęło ludzkości do przodu - a wręcz przeciwnie.
Katolikus napisał: | Cytat: | Tak naprawdę nic nie widzisz, bo jesteś zwyczajnie zbyt głupi. I dotyczy to ogólnie ludzi, w tym mnie. Może ci się jedynie WYDAWAĆ, że coś jest celowe - problem w tym, że wiele skomplikowanych i "celowych" na pierwszy rzut oka procesów na pewno celowymi nie są. Zatem widać, że ten sposób myślenia jest fałszywy. Po co w tym tkwić? |
Ja patrzę po owocach. Istnienie Boga wydaje mi się najlepszym i najciekawszym wnioskiem wyjaśniającym takie odczucia i fakty, jak np.
- głębokie przeświadczenie, że:
* świat nie jest taki, jaki powinien być
* jesteśmy wypaczeni, a jednocześnie zdążamy do czegoś większego i zachodzi w nas przemiana
* nosimy w sobie głód miłości i piękna, który trudno zaspokoić innymi rzecami
* mamy głęboką potrzebę odkrycia sensu i celu życia
- posiadanie świadomości i silnego zmysłu moralnego oraz sumienia
- stawianie sobie pytań wyższego rzędu o dobro, prawdę, miłość, odpowiedzialność, przebaczenie itd.
- mierzenie się z dylematami moralnymi
- otwartość na świat duchowy
- możliwość wzrastania na poziomie moralnym, duchowym, intelektualnym
- możliwość odkrywania siebie i swoich mocy
Nasz wszechświat jest środowiskiem, w którym ludzie mogą wzrastać, wychodzić ponad swoje zwierzęce pochodzenie i decydować o swoim losie (w jakichś tam granicach rzecz jasna). Możemy zdobywać na tym świecie wiedzę, czynić przewidywania (np. wysiewając pewien rodzaj ziarna, wyrywając chwasty i podlewając nasiona wyhodują zboże). Prawidłowości, które naznaczają nasz wszechświat umożliwiają nam rozwój, doskonalenie się. Możemy walczyć z słabościami własnej natury, szukać szczęścia, czynić głębokie refleksje o naszym życiu.
Uważam, że te liczne przesłanki wskazują na sens i zamysł, którego źródłem jest jakaś potężna, mądra Istota, która ma jakieś plany związane z człowiekiem. |
W ten sam naiwny sposób można uzasadniać płaską Ziemię. "Wydaje mi się", "mam odczucie", "przeświadczenie" ...
A tak naprawdę po prostu za mało wiesz, by cokolwiek oceniać. Oprócz tego, że oceny "demiurgiczne" były wielokrotnie kompromitowane. W drugą stronę jeszcze się nie wydarzyło.
Ale kto by się przejmował faktami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1335
Przeczytał: 16 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:17, 24 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Panowie spokojnie, bez emocji.
Po Adamie w spadku odziedziczyliśmy niedoskonałość. (grzech)Ma to związek z chorobami i śmiercią. Czyli jesteśmy grzeszni od urodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3071
Przeczytał: 117 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:02, 25 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | katolikus napisał: | Jezus sam siebie nie ukrzyżował. To ludzie Go ukrzyżowali, a Jezus przekonwertował to na zbawienie ludzi. |
Czyli ukrzyżowanie nie było warunkiem koniecznym zbawienia ludzkości? Można to było zrobić bez tego? |
Tak, istnieją takie hipotezy teologów, którzy argumentują, że zbawienie, odkupienie poprzez śmierć na krzyżu nie była koniecznością. Może mogło to się odbyć inaczej.
Cytat: | Ty jesteś katolikiem, więc powinieneś kierować się wskazówkami Urzędu. |
Ale też wg nauczania Kościoła, jak coś jest sprzeczne z moim sumieniem to mam się ostatecznie słuchać swojego sumienia.
Cytat: | A skoro już o interpretacji mowa, to pokaż, jak to TY interpretujesz, że Grzech Pierworodny nie miał w ogóle wpływu na życie przyszłych pokoleń. |
Jakieś dziwne zadania mi stawiasz. Ja grzech pierworodny wiąże z głębokim nieuporządkowaniem jestestwa człowieka na starcie jego życia. Z tak rozumianym "grzechem" stworzył nas Bóg. Wszyscy ludzie są systemem naczyń połączonych i nasze decyzje, wybory w jakimś stopniu mają wpływ na historię ludzkości w ogóle.
Cytat: | Jeżeli wnioski mają być tak naiwne, to może i lepiej byłoby myślenia zaniechać. Póki co to myślenie o Bogu nie popchnęło ludzkości do przodu - a wręcz przeciwnie. |
Myślenie o Bogu niejednemu człowiekowi pomogło zrozumieć jego sens życia, swoje człowieczeństwo, co jest dla niego ważne życiowo, jak układać sobie relację z ludźmi. Generalnie myślenie o Bogu rozbudza świadomość do głębokich przemyśleń o życiu.
Cytat: | W ten sam naiwny sposób można uzasadniać płaską Ziemię. |
Jakie masz kryterium naiwności?
Cytat: | "Wydaje mi się", "mam odczucie", "przeświadczenie" ...
A tak naprawdę po prostu za mało wiesz, by cokolwiek oceniać. |
Nie ma żadnego logicznego wymogu, że trzeba najpierw dużo wiedzieć, by móc coś oceniać. Po prostu wygłosiłeś własne chciejstwo, tak jak tobie się wydaje, że jest sensownie.
Zagadnienia filozoficzne, duchowe są ze swojej natury mocno subiektywne, po prostu taki jest obszar zagadnień, jak się to komuś nie podoba to nie musi stawiać sobie pytań egzystencjalnych, filozoficznych, nie ma obowiązku np. zastanawiania się czym ostatecznie jest to wszystko, co nas otacza. W ogóle nie rozumiem tego ateistycznego stękania, że ludzie wierzący prowadzą filozoficzny namysł (mocno subiektywny) nad tym jak rozumieć ostatecznie to, co wiemy o świecie i co doznajemy. Moim zdaniem metafilozoficzne refleksje są nieodłącznym atrybutem człowieka, są potwierdzeniem tego, że w człowieku jest niegasnące pragnienie poznania i zrozumienia rzeczywistości. Dlaczego ludzki umysł tak bardzo zajmują takie idee jak miłość, nadzieja, tęsknota, przebaczenie, Bóg? Czy człowiek powinien zaprzestać namysłu nad tym wszystkim, bo "za mało wie"? Człowiek ma się pozbawić tego, co go tak wyróżnia, czyli ta umiejętność namysłu nad tym, co tak jest mało uchwytne i bardziej przeczuwalne? Człowiek od tysiącleci pyta się o głębszy sens tego wszystkiego i się nad tym zastanawia. To chyba znaczy, że jest to dla człowieka coś ważnego, istotnego, coś co chce przeżywać i się z tym mierzyć.
Cytat: | Oprócz tego, że oceny "demiurgiczne" były wielokrotnie kompromitowane. W drugą stronę jeszcze się nie wydarzyło.
Ale kto by się przejmował faktami. |
I się nie wydarzy, bo Bóg, jeśli istnieje to nie jest bezosobowym członem tego świata, który miałby poddać się narzędziom nauki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35129
Przeczytał: 52 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:15, 25 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Cytat: | "Wydaje mi się", "mam odczucie", "przeświadczenie" ...
A tak naprawdę po prostu za mało wiesz, by cokolwiek oceniać. |
Nie ma żadnego logicznego wymogu, że trzeba najpierw dużo wiedzieć, by móc coś oceniać. |
Trochę się tu wtrącę, bo tu mamy fajny aspekt świadomościowy i metodologiczny.
Najpierw ten metodologiczny...
Jakby to miało być inaczej, niż tak, że każdy, kto chce sobie podyskutować, w dyskusji coś oceniać, miał to robić odczuciem innym, niż własny stan umysłu, świadomości?...
Posiadanie przeświadczeń (subiektywnych!) jest częścią każdego rozumowania. Co prawda cenne jest, jeśli w dyskusji strony jakoś grawitują ku temu, co miałoby być obiektywne (w przeciwnym razie przychodzi zagrożenie gadaniem "każdy sobie"), ale i tak zawsze aspekt subiektywny w ocenach się pojawi.
Natomiast aspekt świadomościowy jest tu wg mnie taki, że każdy się doskonali Z POZIOMU, NA KTÓRYM AKTUALNIE JEST. I to jest naturalne, sensowne, bo nie wyskoczymy z tego, kim jesteśmy, "pożyczając sobie" np. na czas dyskusji jakąś lepszą świadomość. Dlatego wymaganie, aby ktoś w dyskusji był innym, niż jest, należy uznać za niespełnialne, a dalej kwękanie, że ktoś posługuje się własnym (także wyraźnie silnie subiektywnym) osądem, jest nieskuteczne, jest z góry (na zasadzie metodologicznej) do odrzucenia.
Celu dyskusji według mnie w ogóle nie należy wiązać z jakimś docieraniem do hipotetycznej "jedynej prawdy". Wg mnie w dyskusji raczej powinniśmy zaakceptować to, że ma ona silne znamiona burzy mózgów, czyli każda ze stron będzie wnosić do niej różne swoje spostrzeżenia, o statusie poprawności nieznanym. W dalszej dyskusji oczekujemy, że te mniej udane pomysły ujmowania spraw zostaną odcedzone, odpadną, a dzięki współpracy stron, może wyłoni się jakiś pomysł wiodący, który ma szansę być konkluzją. Ale najczęściej (przynajmniej w dyskusjach światopoglądowo - filozoficznych) z góry nie wiadomo, czym ten pomysł będzie. "Odpuszczenie" sobie iluzji, że w dyskusji filozoficznej ustala się prawdy na naukowym poziomie obiektywizmu jest w jakiś sposób uspokajające i uwalniające.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|