Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytanie do ateistów i zwolenników teorii NIC NIE MA.
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 12:04, 20 Sie 2009    Temat postu: Pytanie do ateistów i zwolenników teorii NIC NIE MA.

Chciałbym aby ateisci i zwolennicy teorii NIC NIE MA wyjaśnili mi jedna sprawe która mnie bardzo nurtuje.

A wiec tak uważacie ze po śmierci NIC NIE MA, to by znaczyło ze z czegoś (nasze zmiemskie życie) przkształca sie w NIC a to już neguje podstawowe prawo fizyki które mówi że w przyrodzie nic nie ginie, tylko zmienia forme np. gotujaca się woda nie znika, tylko przekształca się w parę wodną.

Po drugie jeśli po śmierci NIC NIE MA to by znaczyło że przed naszymi narodzinami tez nic nie było a jakos mi sie nie chce uwierzyc że jestem tu pisząc bo nagle sie pojawiłem z niczego.
Obrazując: NIC-->Ziemskie życie-->NIC lub NIC(przed narodzinami)=Ziemskie życie=Nic(po śmierci).

Jeśli ktoś ma zamiar argumentować typu reakcje chemiczne i duza liczba przypadków doprowadziły do powstania swiata albo ze ne początku wszechświata byl duzy wybuch to chciałbym zapytać:

Dobrze, jesli miliony przypadkowych rakcji doprowadzily do powstania życia, to jednak rodzi się pytanie skąd się wzieły te pierwiastki potrzebne do tych przeypadkowych reakcji? Z niczego. Dalej ta sama sytuacjia:).

Odnośnie wielkiego wybuchu to chciałbym zapytać: Co wybuchło? Bo zeby mógł być wybuch to musiało cos byc? Nic nie wybucha!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:08, 20 Sie 2009    Temat postu: Re: Pytanie do ateistów i zwolenników teorii NIC NIE MA.

To pytanie powinienes zadac fizykowi, oni sa kompetentni w wypowiadaniu sie o prawach fizyki itp, co ateisci maja do tego. Dla mnie np fizyka jest nudna i mnie nie interesuje wiec Ci nie odpowiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:38, 20 Sie 2009    Temat postu:

:shock: nr 1: nie odpowiadasz, a odpowiadasz?
:shock: nr 2: na pytanie z filozofii ma odpowiadać fizyk?
:shock: nr 3: fizyka jest dla ciebie nudna, ale wiesz, co fizyk miałby do powiedzenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Czw 18:06, 20 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
jakos mi sie nie chce uwierzyc

Uwierz mi, to nie jest dobry argument w dyskusji.

Cytat:
NIC NIE MA

Z tego co wiem, NIC nie istnieje. Nawet próżnia nie jest zupełnie pusta. Nie można zaobserwować kompletnego NIC. Musisz zrozumieć temat "NIC" trochę bardziej, aby zadawać pytania tego typu, zwłaszcza na płaszczyźnie teologicznej.

Co jest przed narodzinami, jeśli nie NIC? Potrafisz podać przykład?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:04, 20 Sie 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
:shock: nr 2: na pytanie z filozofii ma odpowiadać fizyk?

A co o prawach fizyki wie filozof? Rownie dobrze mozna o to spytac muzyka. Ja tu nie widze zadnego pytania filozoficznego.

wujzboj napisał:
:shock: nr 3: fizyka jest dla ciebie nudna, ale wiesz, co fizyk miałby do powiedzenia?

Pewnie te same nudny, ktore mozna znalezc po wygooglowaniu "big bang", "prawa fizyki", "skad sie wziely pierwiastki "co bylo przed wielkim wybuchem", "jak powstal swiat".

To pytania do fizyka a nie ateisty. Przenies watek do nauki. ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 23:12, 20 Sie 2009    Temat postu:

"z czegoś (nasze zmiemskie życie) przkształca sie w NIC a to już neguje podstawowe prawo fizyki które mówi że w przyrodzie nic nie ginie"

hmmm...

to jakieś dziwne prawo fizyki, bowiem próżny trud szukać go w podrecznikach od fizyki.

dalej.
skoro X rzekształca się w nic a w przyrodzie jakoby nic nie ginie to wszystko w porządki:
było coś
jest nic
nic nie ginie.
CBDO
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:03, 21 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:
"z czegoś (nasze zmiemskie życie) przkształca sie w NIC a to już neguje podstawowe prawo fizyki które mówi że w przyrodzie nic nie ginie"

hmmm...

to jakieś dziwne prawo fizyki, bowiem próżny trud szukać go w podrecznikach od fizyki.



Myśle że nie na próżno, bo pewno bym znalazł, jednak szybciej będzie sprawdzić google :)
Wpisz: Zasada zachowania energii, znajdziesz:

"Zasada zachowania energii - w układzie izolowanym suma składników wszystkich rodzajów energii całości (suma energii wszystkich jego części) układu jest stała (nie zmienia się w czasie)."

A wszechświat jest wydaje mi sie układem izolowanym i jeśli energia naszego ciała, umysłu i ducha po śmierci by gineła to to prawo by było nieprawdziwe.

mat napisał:
To pytanie powinienes zadac fizykowi, oni sa kompetentni w wypowiadaniu sie o prawach fizyki itp, co ateisci maja do tego. Dla mnie np fizyka jest nudna i mnie nie interesuje wiec Ci nie odpowiem.


Myśle że do prawdziwego poznania świata, życia, Boga nie wystarczy tylko filozoficzne myślenie. Jako istota ludzka składamy się nie tylko z umysłu ale także z ciała i ducha (jak tak uważam, oczywiście nie wszyscy muszą sie zgodzić) i tylko dogłębne poznanie wszystkich tych składników może dać całość. Świat stworzony przez Boga lub istote wyszą (jak kto woli) jest wydaje mi się jego obrazem, tak jak obraz jest odbiciem duszy malarza, lub piosenka czy kompozycja muzyczna odbicem duszy muzyka, tak świat w jakiejś części jest odbiciem duszy wszechświata.

Dla wyjaśnienia:

Moje pytanie było skierowane dla zagorzałych ateistów, osób które często na moje pytanie, skąd się wzią świat? czy co się dzieje po śmierci odpowiadali: "Po śmierci NIC NIE MA, wszystkie nasze doświadczenia, myśli giną". Jednak nie chcieli podjąć dyskusjii na ten temat czy przedstawić argumenty na poparcie swojej tezy jak by ich poglądy były wynikiem nie zagłębiania się w filozofie czy nauke, a tylko upartym staniu na swoim stanowisku.

Nauka często jest narzędziem ateistów to przkonywania że Bog nie istnieje czy że życie jest przypadkiem, jednak wydaje mi się że nauka bardzj niż wszyskto inne przeczy temu faktowi jak to wyżej przedstawiłem.

Jednak Mat - jeśli dla Ciebie fizyka jest nudna, to może przedstawisz filozowiczne argumenty które by przekonały teistów?

Wydajem mi się że żadna osoba prubująca choć troche zrozumieć świat nie jest do kojca ateistom, a osoby które podaja się za ateistów wydaje mi się że są za bardziej zajęte są życiem doczesnym niż myślenim filozoficznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:21, 21 Sie 2009    Temat postu:

Barah napisał:
Cytat:
jakos mi sie nie chce uwierzyc

Uwierz mi, to nie jest dobry argument w dyskusji.


Uwierz mi - to też nie jest dobry argument w dyskusji


Barah napisał:
Co jest przed narodzinami, jeśli nie NIC? Potrafisz podać przykład?


Nie wiem co jest przed narodzinam ale na pewno COŚ. Natomiast mogę Ci napisać co jest po śmierci jak ja to widze:
Wydaje mi się że pośmierci jest wszystko to o czym każdy z nas marzył całe życie ale tego nigdy nie osiągnął, wszystkie nasze najskrytsze mażenia się spełniają się. Takie prywatne niebo dla każdego.

Barah napisał:
Musisz zrozumieć temat "NIC" trochę bardziej

Właśnie dlatego tutaj jestem żeby zrozumieć, skoro Ty jesteś takim expertem prosze o wyjśnienie.
I może też napiszesz swoją teorie co jest przed narodzinami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:03, 21 Sie 2009    Temat postu:

Czy ktokolwiek tutaj twierdzi, że po śmierci jest NIC? Czy ktokolwiek twierdzi, że po śmierci znikną wszelkie domy? Ja na przykład nie twierdzę, że po śmierci NIC nie ma, tylko to, że po śmierci niczego nie będę odczuwał, moje ciało zgnije, a świadomość zniknie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:36, 21 Sie 2009    Temat postu:

konrado5 napisał:
Ja na przykład nie twierdzę, że po śmierci NIC nie ma, tylko to, że po śmierci niczego nie będę odczuwał, moje ciało zgnije, a świadomość zniknie.


Mogę się zgodzić że po śmierci moje ciało zginie ale nie wydaje mi się że świadomość też. Dlaczego miała by?
Jeśli stworzyła nas jakaś inteligentna osoba a obserwując świat wiem że tak jest to raczej stacić całą naszą świadomość, wszystkie nasze doświadczenia, dobre i złe było by raczej nie za bardzo inteligentne.

Po za tym jeśli na prawde istnieje wolna wola, to każdy powinnien mieć wybór czy traci świadomość czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:00, 21 Sie 2009    Temat postu:

Gdyby tak było, ale kto powiedział że jest.
Większość ateistów tak uważa jak konrado5, game over i tyle, jak we śnie.
Ja tam uważam osobiście że przeładują mnie do nowego Matrixa, ciekaw jestem czy to prawda, ale za bardzo nie spieszy mi się to sprawdzić, jeszcze się mylę i co ?! W sumie nic.


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Pią 11:00, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:10, 21 Sie 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Gdyby tak było, ale kto powiedział że jest.
Większość ateistów tak uważa jak konrado5, game over i tyle, jak we śnie.


Ja też moge zapytać tak samo - A kto powiedział że nie jest?

Wiesz co, myśle że każdy ma racje, Ty czy konrado5 wierzycie w game over itd. więc to wasz wybór i tak będzi Ja natomiast tak nie uwarzam i na dzień dzisejeszy wybrał bym zachowanie moich wszystkich doświadczej i świadomośći więc jeśli jest wolna wola to też tak powinno być.

Po za tym 'game over' jak pisałem wcześniej nie jest za bardzo inteligentna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:41, 21 Sie 2009    Temat postu:

Ja nie jestem za game over, tylko za nowym matrixem.

Ale dlaczego by orzekać o czymś o czym się nie wie nic, i wiedzieć nie można ? Czy to nie jest bajanie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 12:40, 21 Sie 2009    Temat postu:

Ten temat powinien mieć tytułu:"Moje chciejstwo".
Cytat:
Uwierz mi - to też nie jest dobry argument w dyskusji

To nie był argument w dyskusji!
Cytat:
Nie wiem co jest przed narodzinam ale na pewno COŚ.

Aha.
Cytat:
Natomiast mogę Ci napisać co jest po śmierci jak ja to widze:
Wydaje mi się że pośmierci jest wszystko to o czym każdy z nas marzył całe życie ale tego nigdy nie osiągnął, wszystkie nasze najskrytsze mażenia się spełniają się. Takie prywatne niebo dla każdego.

Fajnie, ale to nie jest temat do dyskusji. Twoje marzenia, powinny zostać twoje. Możesz na ten temat napisać książkę, ale nie podyskutujesz o tym z innymi. Nie można prowadzić rzeczowej dyskusji o marzeniach.
Cytat:
Właśnie dlatego tutaj jestem żeby zrozumieć, skoro Ty jesteś takim expertem prosze o wyjśnienie.
I może też napiszesz swoją teorie co jest przed narodzinami?

Nie widzę takiej potrzeby. Nie mam mechanizmów pozwalających mi dokonać rzetelnych testów, więc nie ma o czym dyskutować. W tej kwestii, poznawać należy to co jest teraz, nie to co było i będzie. Nie rozumiesz życia, a szukasz tego, co jest poza nim. Do tego strasznie ogranicza Cię dążenie do pozostania sobą, nawet po śmierci.


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 12:41, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:19, 21 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie widzę takiej potrzeby. Nie mam mechanizmów pozwalających mi dokonać rzetelnych testów, więc nie ma o czym dyskutować.
No tak, czyli nie można też powiedzieć że po śmierci nic mnie nie czeka w sensie czeka mnie unicestwienie, bo to też mniemanie, bajanie i chciejstwa, nieprawdaż ? Jedyną sensowną odpowiedzią jest "nie wiem", czy tak ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 15:18, 21 Sie 2009    Temat postu:

rafik_man napisał:
idiota napisał:
"z czegoś (nasze zmiemskie życie) przkształca sie w NIC a to już neguje podstawowe prawo fizyki które mówi że w przyrodzie nic nie ginie"

hmmm...

to jakieś dziwne prawo fizyki, bowiem próżny trud szukać go w podrecznikach od fizyki.



Myśle że nie na próżno, bo pewno bym znalazł, jednak szybciej będzie sprawdzić google :)
Wpisz: Zasada zachowania energii, znajdziesz:

"Zasada zachowania energii - w układzie izolowanym suma składników wszystkich rodzajów energii całości (suma energii wszystkich jego części) układu jest stała (nie zmienia się w czasie)."

A wszechświat jest wydaje mi sie układem izolowanym i jeśli energia naszego ciała, umysłu i ducha po śmierci by gineła to to prawo by było nieprawdziwe.


pięknie. tylko ta zasada nie głosi, że NIC W PRZYRODZIE NIE GINIE, tylko, że energia w przyrodzie nie ginie.
jeśli nie widzisz różnicy, nie mamy o czym gadać.

dalej analogia:

pralka nie może przestać prać dowiem energia by zginęła>

tak zdajesz się twierdzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:26, 21 Sie 2009    Temat postu:

Barah napisał:

Nie mam mechanizmów pozwalających mi dokonać rzetelnych testów, więc nie ma o czym dyskutować.


No i właśnie o to mi chodzi nie ma mechanizmów pozwalających dokonać rzetelnych testów co jest przed narodzeniem czy co jest po śmierci, jednak ateiśći ciągle twierdzą że np. Boga nie ma, po śmierci nic nie ma, skąd są tego tak pewni?

Jednak teiśći są w dużo lepszej sytuacji, bo jak pisałem wcześniej i nawet biorąc twoją rade Barah żeby poznawać to co jest teraz, a dużo jest to nie trudno doiść do wniosku że skoro COŚ jest to wcześniej też COŚ musiało być.

Powtażam się dla tego że chciałem napisać że z mojego punktu widzenia jest bardzo trudno być ateistą, no chyba że też jak już pisałem ktoś nie myśli tylko się ślepo upiera: NIC NIE MA - nie będe z tobą gadał :)

Z mojego punktu dyskusja czy jest Bog, siła wyższa lub istota wyższa w ogule nie powinna mięć miejsca, na pewno JEST. Co najwyżej dyskusja powinna się toczyć jaki charakter ma ta siła czy istota wyższa.

Barah napisał:

Nie rozumiesz życia, a szukasz tego, co jest poza nim. Do tego strasznie ogranicza Cię dążenie do pozostania sobą, nawet po śmierci.


Dzieki za słowa krytyki, przemyśle to a o napisaniu książki nieraz się zastanawiałem
:grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 15:43, 21 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
No tak, czyli nie można też powiedzieć że po śmierci nic mnie nie czeka w sensie czeka mnie unicestwienie, bo to też mniemanie, bajanie i chciejstwa, nieprawdaż ? Jedyną sensowną odpowiedzią jest "nie wiem", czy tak ?

Nigdy nie twierdziłem inaczej.
Cytat:
jednak ateiśći ciągle twierdzą że np. Boga nie ma, po śmierci nic nie ma, skąd są tego tak pewni?

Nie wiem z jakimi ateistami dyskutujesz, ale nie są to do końca rozumne istoty.
Cytat:
Jednak teiśći są w dużo lepszej sytuacji

Nieprawda. W moim przypadku jest zupełnie odwrotnie.
Cytat:
skoro COŚ jest to wcześniej też COŚ musiało być

Do wysuwania takich twierdzeń nie trzeba być teistą.
Cytat:
Powtażam się dla tego że chciałem napisać że z mojego punktu widzenia jest bardzo trudno być ateistą

Twój punkt widzenia nie jest więc dobry.

Cytat:
Cytat:
Barah napisał:

Nie rozumiesz życia, a szukasz tego, co jest poza nim. Do tego strasznie ogranicza Cię dążenie do pozostania sobą, nawet po śmierci
.


Dzieki za słowa krytyki, przemyśle to a o napisaniu książki nieraz się zastanawiałem

Czym więcej wiesz, tym mniej chęci do napisania książki :wink: .


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 15:45, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 15:48, 21 Sie 2009    Temat postu:

co do pisania książek:
warto czasem coś przeczytać.

chyba że ty pisarz a nie czytacz jesteś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:53, 21 Sie 2009    Temat postu:

rafik_man napisał:
Nauka często jest narzędziem ateistów to przkonywania że Bog nie istnieje czy że życie jest przypadkiem, jednak wydaje mi się że nauka bardzj niż wszyskto inne przeczy temu faktowi jak to wyżej przedstawiłem.

Poki co nauka nie stwierdzila istnienia zadnego z bogow, wiec do czasu az ktos tego nie zrobi rzeczywiscie nauka jest narzedziem ateistow do przekonywania, ze boga nie ma; tak samo jak do przekonywania, ze nie ma Atlantydy albo elfow. Ale ja nie jestem dogmatykiem, zmienie zdanie po takim wiekopomnym odkryciu.

rafik_man napisał:
Jednak Mat - jeśli dla Ciebie fizyka jest nudna, to może przedstawisz filozowiczne argumenty które by przekonały teistów?

Nie ma takich argumentow, bo wyznawanie wiary w boga nie ma nic wspolnego z argumentami, to kwestia uczuc i pragnien, objaw myslenia zyczeniowego (rodzaj nerwicy); tak fajnie byloby miec kochajacego tatusia i mamusie w kosmosie, ktorzy przykryja kolderka, przytula i nie pozwola czuc sie samotnym, nic nie znaczacym pylem we wszechswiecie, tak smutno byloby nie zobaczyc juz nigdy swoich bliskich, wiec to nie moze byc prawda, zobacze ich "po smierci".
Mysle, ze nalezy tez rozgraniczyc, co innego bog jako byt nieosobowy (ktorego nie mozna wykluczyc, ale Ockham sie klania, nie trzeba wprowadzac bytow zbednych) a co innego prymitywno-starozytny bog chrzescijan (w tym tez zydow i muzulmanow), ktory nalezy odrzucic jako wewnetrznie sprzeczny. Biblia (Tora, Koran) sa tak pelne okropnosci, absurdow i sprzecznosci, ze moga byc na serio przyjmowane tylko jako swiadectwa kultury epoki, w ktorej owe ksiegi powstaly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 16:02, 21 Sie 2009    Temat postu:

dla rozluźnienia w trakcie tak pasjonującej dyskusji z panem rafikiem, który tłumaczy ateistom w co wierzą i czemu się mylić raczą, polecam:
dowód na niebyt boży!
;)


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Pią 16:03, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:02, 21 Sie 2009    Temat postu:

Barah napisał:

Cytat:
Jednak teiśći są w dużo lepszej sytuacji

Nieprawda. W moim przypadku jest zupełnie odwrotnie.


Nie chodziło mi tu która grupa ludzi jest bardziej szczęśliwa lub nie jak ty to wydaje mi się zrozumiałęś tylko że ateistom duzo bardziej ciężko jest poprzeć swoje poglądy. Ja jako teista swój popieram już wczasniej opisanymi wyjaśnieniami.


mat napisał:

Poki co nauka nie stwierdzila istnienia zadnego z bogow, wiec do czasu az ktos tego nie zrobi rzeczywiscie nauka jest narzedziem ateistow do przekonywania, ze boga nie ma; tak samo jak do przekonywania, ze nie ma Atlantydy albo elfow. Ale ja nie jestem dogmatykiem, zmienie zdanie po takim wiekopomnym odkryciu.


Widzisz ja to bym na tą nauke tak bardzo nie stawiał. Przykład: Kiedyś czytałem artykół w gazecie o tym kiedy pierwszy raz człowiek pojawił sie na ziemi. I tak ogulnie nauka twierdziła że pierwszy człowiek się pojawił na ziemi np: 500 tys BC (liczy tu nie są ważne) i nagle okazało się że gdzieś tam w niemczech chyba, archeolodzy dokonali odkrycia skamieniołości istoty człeko kształtnej, i odkrycie owo udowodniło że człowiek powstał czy wyewulował znacznie wcześniej.
Tego typu przykładów można wyliczać masę i opierając się tylko na nauce będziesz jeszcze nie raz musiał zmieniać zdanie tam i z powrotem.

Z drugiej strony wira w Boga czy siły nad przyrodzone istniała od bardzo dawna, istniała 2009 lat temu, istniała duzo wcześniej wydaje mi się odkąd powstał człowiek, i nawet gdy może kiedyś ludzie dolecą do marsa lub będą podróżować po galaktykach to przedświadczenie o jakiejś sile wyższej na pewno nie zginie, a wydaje mi się tylko pogłębi.

Po zatym jak naukowcy wytłumaczą:
NIC-->Ziemskie życie-->NIC lub NIC(przed narodzinami)=Ziemskie życie=Nic(po śmierci).
Albo jak to się odnosi to wcześniejszej wspomnianej "Zasady zachowani energii"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:05, 21 Sie 2009    Temat postu:

Sorrki tam u góry ma być:

mat napisał:

Poki co nauka nie stwierdzila istnienia zadnego z bogow, wiec do czasu az ktos tego nie zrobi rzeczywiscie nauka jest narzedziem ateistow do przekonywania, ze boga nie ma; tak samo jak do przekonywania, ze nie ma Atlantydy albo elfow. Ale ja nie jestem dogmatykiem, zmienie zdanie po takim wiekopomnym odkryciu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafik_man




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:24, 21 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:

chyba że ty pisarz a nie czytacz jesteś.


Wiesz, cos tam czytałem czy czytam czasami ale z tego co tu widzę na forum to jednak nie tyle co niekturzy.

idiota napisał:

pięknie. tylko ta zasada nie głosi, że NIC W PRZYRODZIE NIE GINIE, tylko, że energia w przyrodzie nie ginie.
jeśli nie widzisz różnicy, nie mamy o czym gadać.


Wiesz co nie zabardzo widze jakąś różnice.
Może jak byś sobie podstawił człowiek=energia lub swiadomość=energia lub nie wiem dusza=energia to by Ci bardziej pasowało.

idiota napisał:

dla rozluźnienia w trakcie tak pasjonującej dyskusji z panem rafikiem, który tłumaczy ateistom w co wierzą i czemu się mylić raczą, polecam:


Aż tak arogancki nie jestem żeby komuś mówić w co wierzy a w co nie czy nawet na siłe przekonywać w co powinien wierzyć a w co nie. Po prostu opisuje moje poglady i staram się je jakoś tłumaczyć tak samo jak staram się tłumaczyć dlaczego nie zgadzam się z niktórymi poglądami.

Po za tym ta cała dyskusja nie miała być o moich poglądach. Jako teista i jako katolik postanowiłem wystawić moją wiare i poglądy na prube.

Miałem nadziej że koledzy ateiści spowoduja że jakieś tam ziarno niewiary czy zachwiania moich poglądów zacznie kiełkować jednak do tej pory nic :grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 21:29, 21 Sie 2009    Temat postu:

od tyłu:

już kilkakroć w tym temacie tłumaczysz w co to ateiści wierzą więc nie pociskaj głodnych kawałków.

wcześniej:

można równie dobrze utożsamić z zapachem kwiaty, z jazgotem gitary elektryczne czy z obrazem telewizory.
to że spłaszczasz wizerunek świadomości do jakiejś nieokreślonej energii nie znaczy że masz rację.
nawet gdybyś miał, to pamiętaj, że energia ię może ROZPROSZYĆ (jak w wypadku pralki)

wstęp:

zawsze możesz nadrobi, masz czas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin