Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rzecz niemożliwa do pomyślenia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:48, 28 Gru 2007    Temat postu: Rzecz niemożliwa do pomyślenia

Pan Bocian z grono.net (forum "Filozofowanie nocne") napisał tak:
Pan Bocian napisał:
Czy możemy pomyśleć o rzeczy niemożliwej do pomyślenia? Ja twierdzę że nie. Ale kolega zaraz się odezwie: "Mogę! Myślę sobie właśnie o 'rzeczy nie do pomyślenia', ty też sobie o niej pomyślałeś, skoro to powiedziałeś. Sprzeczność!" No i tutaj pojawia się problem. Czy "rzecz niemożliwa do pomyślenia" jest rzeczą niemożliwą do pomyślenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ptr




Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:05, 28 Gru 2007    Temat postu:

Kiedy mówimy "rzecz niemożliwa do pomyślenia" nie mówimy jeszcze o tej rzeczy lecz o kategorii w której się ona znajduje, gdyż określenie "rzecz niemożliwa do pomyślenia" nie jest jeszcze rzeczą niemożliwą do pomyślenia ale jej określeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:18, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Wuj Zbój: proszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 12:06, 30 Kwi 2009    Temat postu:

a pomyśl sobie o:
1) zbiorze wszystkich zbiorów
2) największej liczbie pierwszej
3) golibrodzie co gali wszystkich i tylko tych co się sami nie golą
4) kartce papieru w całości czerwonej i w całości białej na raz.

tylko nie oszukuj!
myśl obiekty a nie same ich nazwy.


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Czw 12:08, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:01, 01 Maj 2009    Temat postu:

Konrado, kolega pana Bociana nie myśli o "rzeczy niemożliwej do pomyślenia", tylko nadał nazwę "rzecz niemożliwa do pomyślenia" czemuś, o czym myśli.

Kolega pana Bociana może nazywać sobie cokolwiek tak, jak sobie życzy. Może nazywać sobie Słońce źdźbłem trawy, a źdźbło trawy - filiżanką. Nie będzie z tego żadnego paradoksu, lecz tylko trudności w porozumiewaniu się. Biorące się stąd, że słowa używane przez niego będą w innej relacji do innych słów w jego wypowiedziach, niż tak samo brzmiące słowa są w relacji do innych słów w wypowiedziach innych osób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:54, 01 Lip 2009    Temat postu:

Czyli nie możemy pomyśleć o tym, że o pewnych rzeczach nie możemy nawet pomyśleć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 23:44, 01 Lip 2009    Temat postu:

jest taki aforyzm wśród praw Murphiego:
są pewne sprawy o których nic nie wiemy ale niestety nie wiemy co to za sprawy...

i to rozwikłać ci powinno ten twój kolejny pseudoparadoks (o ile to zrozumiesz,oczywista)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:00, 04 Lip 2009    Temat postu:

Pomogło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:01, 05 Lip 2009    Temat postu:

Wuj Zbój: to co idiota napisał to nie jest odpowiedź na moje pytanie zadane do ciebie. Chodzi mi o to czy nie możemy pomyśleć, że o pewnych rzeczach nie możemy pomyśleć: tak czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 11:34, 05 Lip 2009    Temat postu:

nie możemy pomyśleć o zbiorze wszystkich zbiorów.
czytasz co do ciebie piszą czy jak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 05 Lip 2009    Temat postu:

idiota napisał:
jest taki aforyzm wśród praw Murphiego:
są pewne sprawy o których nic nie wiemy ale niestety nie wiemy co to za sprawy...


Wg mnie analogia informatyczna ze wskaźnikiem jest w tym przypadku dobra. Możemy zdefiniować wskaźnik (nazwę i adres) zmiennej, nie przypisując tej zmiennej wartości. Przynajmniej tak to działa w programowaniu. Teraz możemy sobie tę zmienną traktować na dwa sposoby:
1. zewnętrzny - czyli operujemy tylko na owym wskaźniku
2. wewnętrzny - gdy odwołujemy się już do konkretnej wartości

Teraz mamy z kolei kwestie definicji - co to znaczy "rzecz niemożliwa do pomyślenia"?
Jeżeli w znaczeniu wewnętrznym, to zewnętrznie możemy myśleć o samym wskaźniku do niej i nie ma tu problemu, bo myślimy o tym co dostępne - nazwie, a nie o samej rzeczy. I to jest przypadek opisywany w pierwszym poście wątku.
Jeżeli "rzecz niemożliwa do pomyślenia" miałaby integrować nazwę i wartość, to też nie jest jeszcze beznadziejnie, bo wtedy dobrą analogią na potencjalne rozwiązanie dylematu jest matematyczne pojęcie asymptoty, granicy - możemy operować na obiektach myślowych nie "mając" ich konkretnie w umyśle, ale dobierając się do nich pośrednio, za pomocą tych znanych obiektów intelektualnych, które przybliżają nam ową niedostępną wartość/pojęcie. Tak chyba funkcjonuje nieskończoność w naszym umysle, bo nie myślimy o niej bezpośrednio, a jedynie jako o dopełnieniu znanych procedur.

Aktualizacja
Choć w sumie najbardziej zgodnie ze znanymi konwencjami językowymi, termin "rzecz niemożliwa do pomyślenia" chyba najbardziej odpowiada więc pojęciu etykiety czegoś niedostępnego - etykieta jest pomyślana, ale rzecz - jak nie otwarta czarna skrzynka - jest poza naszym zasięgiem.


Tu jest z resztą poruszony inny ciekawy problem: co - ogólnie - JEST obiektem, vs co jest naszym DOSTĘPEM do obiektu?
Ale to temat na dyskusję gigantycznego kalibru, bo sięga on chyba kwintesencji filozofii w ogóle...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 7:52, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:28, 06 Lip 2009    Temat postu:

Czy nie tak samo funkcjonuje termin "Bóg" w znaczeniu Absolutu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:29, 06 Lip 2009    Temat postu:

doskok napisał:
Czy nie tak samo funkcjonuje termin "Bóg" w znaczeniu Absolutu?

W zasadzie niemal KAŻDE pojęcie tak funkcjonuje. Przynajmniej każde, które jest otwarte na zmiany, modyfikacje swojego znaczenia. Pojęcia z natury charakteryzują się rozmyciem. Bóg faktycznie jest tu przypadkiem skrajnym, bo z założenia oczekujemy tu daleko posuniętej otwartości na doskonalenie naszego obrazu tego pojęcia.
Jednak wydaje mi się, że myśląc o Bogu nasze podejście zmierza w innym kierunku - tu nie chodzi o poszukiwanie jakchś granic dla intelektu, ale o wytyczenie poziomu odniesienia dla wszystkiego co nas - jako ludzi - tworzy, czyli także od strony uczuć, podświadomości, wewnętrznych mocy. Dla znanych mi wyobrażeń o Bogu intelekt jest raczej tłem, podczas gdy na pierwszy plan wysuwa się więź z człowiekiem w znaczeniu wykraczającym poza to co uda nam się nazwać, opisać zrozumieć.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 18:30, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:51, 06 Lip 2009    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
doskok napisał:
Czy nie tak samo funkcjonuje termin "Bóg" w znaczeniu Absolutu?

W zasadzie niemal KAŻDE pojęcie tak funkcjonuje. Przynajmniej każde, które jest otwarte na zmiany, modyfikacje swojego znaczenia. Pojęcia z natury charakteryzują się rozmyciem. Bóg faktycznie jest tu przypadkiem skrajnym, bo z założenia oczekujemy tu daleko posuniętej otwartości na doskonalenie naszego obrazu tego pojęcia.
Nie chodzi o otwartość na precyzowanie pojęcia. Chodzi mi o to, co podkreśla idiota - że nie da się pomyśleć nieskończenie -wiedzącego, -mogącego, -miłującego Boga. Boga, który może czynić nawet rzeczy sprzeczne z logiką. Można tylko pomyśleć nazwę "Bóg", można pomyśleć nazwy atrybutów "wszechmoc", "wszechwiedza", "nieskończona miłość", które mają go opisywać, ale nie sposób myśleć o Bogu, tak samo jak nie sposób myśleć o:
"1) zbiorze wszystkich zbiorów
2) największej liczbie pierwszej
3) golibrodzie co gali wszystkich i tylko tych co się sami nie golą
4) kartce papieru w całości czerwonej i w całości białej na raz.

tylko nie oszukuj!
myśl obiekty a nie same ich nazwy."

Pomyśl Boga.





Możesz co najwyżej z "Bogiem" zrobić to samo, co z "rzeczą niemożliwą do pomyślenia":
Cytat:
dobrą analogią na potencjalne rozwiązanie dylematu jest matematyczne pojęcie asymptoty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:30, 07 Lip 2009    Temat postu:

doskok napisał:
tylko nie oszukuj!

Jak można oszukać gdy są tylko słowa?...
Jest czysty ekran i myśl. NIe ma nic ukrytego, oszukanego, bo w tym układzie to co ukryte po prostu nie istnieje. Nie ma możliwości kłamstwa tam gdzie i tak liczy się tylko to, co widoczne.

doskok napisał:
myśl obiekty a nie same ich nazwy."


Jak można "myśleć obiekty"?
Można myśleć psa sąsiada?
Przecież pies sąsiada w mojej myśli nie jest "psem, który jest"
to tylko wspomnienie jego postaci, sierści
to wspomnienie głosu szczekania
może irytację, że za głośno i za późno
trochę wspomnienie innych psów, które szczekały, były podobne i jakoś przypominaja psa sąsiada.

Ja można myśleć psa, który jest nieskończony w swoich powiązaniach ze wszystkim wokoło?...
Tryliony atomów tego psa?
miliardy komórek?...
continuum chwil życia tego psa?...
Może też jego przodków, jego szczeniąt, następstw jego zachowań
Jak można myśleć psa?...

A myśleć Boga?...
Chyba każdy inaczej myśli "swojego" Boga
Można Go myśleć trochę jako pytanie: kim jestem?
albo przywoływać swoje żale do świata i ludzi
wątpliwości każdej decyzji życia...
przywoływać je, odrzucać, i znowu przywoływać

Można myśleć zaproszenie do nieskończonej wielkości
kontemplować prawdę
rozważać związek samego siebie z tym co niepodważalne z samej istoty

Jak myśleć Kogoś w ogóle?
A jeszcze kogoś, kto jest od nas większy w nieznanym stopniu?...
Można co najwyżej we własnych uczuciach i wyobrażeniach
tropić te podobieństwa, które nasuwają się z przywołania wielkich idei
(Miłości, Prawdy)

Czy można myśleć niewyobrażalnie wielką wiedzę,
będąc samemu ograniczonym i stawiającym małe kroczki w akceptowaniu i rozumieniu czegokolwiek?...
Wg mnie, to próżna nadzieja.
Można co najwyżej postawić sobie w głowie drogowskaz,
który będzie kierował myśl w stronę, którą uznaliśmy za jakoś zgodną
z tym co "powinno" być prawdziwe, słuszne.

Nie mamy w swojej głowie zamkniętych, ani przedmiotów
ani ludzi, ani - tym bardziej - Boga.
NIe mamy pewnych wzorców myślenia czegokolwiek.
Można co najwyżej czegoś szukać we wspomnieniach tych idei,
modyfikować zdobyte "znaleziska"
stawiać sobie po raz kolejny te znane problemy i pytania
w nadziei, że tym razem jakoś to się trochę rozjaśni

Ale wciąż to nie będzie "myślenie Boga", nie będzie też "myślenie ludzi", "myślenie psów, kotów, czy ziarenek piasku"
Bo ani Boga, ani niczego innego, co nieskończone w przejawach NIE DA SIĘ POMYŚLEĆ.
Możemy sobie myśleć jakieś okruchy powiązanych wyobrażeń, wspomnień, oczekiwań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:56, 07 Lip 2009    Temat postu:

doskok napisał:
Pomyśl Boga
Hehe dobre :mrgreen: a pomyśl siebie ;P tylko nie oszukuj

a z takich zagwozdek to nie do pomyślenia w takim razie jest 100 długopisów,no bo niby jak, ja taki zdolny nie jestem.


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Wto 21:58, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:04, 08 Lip 2009    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
doskok napisał:
tylko nie oszukuj!
Jak można oszukać gdy są tylko słowa?...
[...]
Jak można "myśleć obiekty"?
Wuja zbója się zapytaj :) On jest zagorzały teista-berkeleista...
Michał Dyszyński napisał:
Można myśleć psa sąsiada?
Przecież pies sąsiada w mojej myśli nie jest "psem, który jest"
to tylko wspomnienie jego postaci, sierści to wspomnienie głosu szczekania
Boga pewnie też masz jako wspomnienie tego samego rodzaju? Przypomnienie postaci, głosu?
Michał Dyszyński napisał:
A myśleć Boga?...
Chyba każdy inaczej myśli "swojego" Boga. Można Go myśleć trochę jako pytanie: kim jestem? albo przywoływać swoje żale do świata i ludzi wątpliwości każdej decyzji życia... przywoływać je, odrzucać, i znowu przywoływać
Heh! Ale nie myślisz wtedy Boga, nie wspominasz Boga, tylko swoje wewnętrzne żale, wątpliwości itp., itd.
Jesteś Bogiem?
Michał Dyszyński napisał:
Czy można myśleć niewyobrażalnie wielką wiedzę, będąc samemu ograniczonym i stawiającym małe kroczki w akceptowaniu i rozumieniu czegokolwiek?...
Wg mnie, to próżna nadzieja.
Jeśli nie można pomyśleć Boga, to i wrogiej wujowi materii pomyśleć się nie da. Jeśli da się Boga, to i materię się da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:13, 08 Lip 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Hehe dobre :mrgreen: a pomyśl siebie ;P tylko nie oszukuj
Kiedy myślę o własnym myśleniu (nazywają to [samo]świadomością), wtedy właśnie "myślę siebie". Bo jestem swoimi myślami.

Superstar napisał:
z takich zagwozdek to nie do pomyślenia w takim razie jest 100 długopisów,no bo niby jak, ja taki zdolny nie jestem.
Nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 100 długopisów? A może nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 1000 ludzi? W przeciwieństwie do Boga, o cechach niemożliwych do wyobrażenia sobie, nie jest to bynajmniej niewykonalne. Ani specjalnie trudne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:31, 08 Lip 2009    Temat postu:

doskok napisał:
Superstar napisał:
Hehe dobre :mrgreen: a pomyśl siebie ;P tylko nie oszukuj
Kiedy myślę o własnym myśleniu (nazywają to [samo]świadomością), wtedy właśnie "myślę siebie". Bo jestem swoimi myślami.
Ciekawe ale chyba nie, bo jeśli biegnę to wiem że myślę że biegnę czy że biegnę ?


doskok napisał:
Nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 100 długopisów? A może nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 1000 ludzi? .
Pomyśl długopis. Jest. Pomyśl 2. Są. Pomyśl 3. Da się. A teraz 100 :P się nie da, widzisz oczami wyobraźni pewną coś ale żeby wyróżnić w tym poszczególne 100 długopisów albo je w myślach przeliczyć no to nidyrydy :P zatem rzecz nie do pomyślenia !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:20, 08 Lip 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
doskok napisał:
Superstar napisał:
Hehe dobre :mrgreen: a pomyśl siebie ;P tylko nie oszukuj
Kiedy myślę o własnym myśleniu (nazywają to [samo]świadomością), wtedy właśnie "myślę siebie". Bo jestem swoimi myślami.
Ciekawe ale chyba nie, bo jeśli biegnę to wiem że myślę że biegnę czy że biegnę ?
Chyba się zgubiłem. Może gdybyś użył interpunkcji, byłoby mi łatwiej.

Superstar napisał:
doskok napisał:
Nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 100 długopisów? A może nie jesteś zdolny wyobrazić sobie 1000 ludzi? .
Pomyśl długopis. Jest. Pomyśl 2. Są. Pomyśl 3. Da się. A teraz 100 :P się nie da, widzisz oczami wyobraźni pewną coś ale żeby wyróżnić w tym poszczególne 100 długopisów albo je w myślach przeliczyć no to nidyrydy :P zatem rzecz nie do pomyślenia !
Żartujesz! Idź do sklepu papierniczego i poproś o pięć pudełek po 20 długopisów. Pakowane są w pudełka, liczące 4 rzędy, po 5 sztuk w każdym rzędzie. Nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, kiedy na nie patrzysz? Kiepsko.

Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Śro 13:22, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:03, 08 Lip 2009    Temat postu:

No to była zagwozdka, żarcik taki, ale puenta może być z tego mądra.
Zobacz że dopiero naocznie możesz wyobrazić sobie 100 długopisów z detalami, nie np. teraz(mniemam że czytając to nigdzie wkoło nie ma 100 dł i dawno czegoś takiego nie widziałeś), więc fizycznie jest to nie osiągalne do wyobrażenia.

doskok napisał:
Kiedy myślę o własnym myśleniu (nazywają to [samo]świadomością), wtedy właśnie "myślę siebie". Bo jestem swoimi myślami.
Ciekawe ale chyba nie, bo jeśli biegnę to wiem że 'myślę że biegnę' czy wiem że 'biegnę' ?

Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Śro 14:04, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 14:06, 08 Lip 2009    Temat postu:

niestety doskoku...
nie masz racji.
pojedynczych obiektów człowiek jest w stanie pomyśleć coś do 5-6.
dalej można je popakować w paczki ale to jest udawanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:33, 08 Lip 2009    Temat postu:

idiota napisał:
niestety doskoku...
nie masz racji.
pojedynczych obiektów człowiek jest w stanie pomyśleć coś do 5-6.
dalej można je popakować w paczki ale to jest udawanie.

Ćśśś...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 14:54, 08 Lip 2009    Temat postu:

nie taki Superstar gupi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:42, 09 Lip 2009    Temat postu:

A miał jakieś wątpliwości ! :P
Zobaczymy czy puenta nie będzie gupia, a chodzi mi o to że przesadą jest mówić że nie można sobie wyobrazić Boga np. bo nieskończona moc, miłość itd. bo na przykładzie długopisów tak samo asymptota jest niewyobrażalna, jest intuicyjna ale nie wyobrażalna, a więc nie to co jest wyobrażalne powinno być kryterium do oceny danego systemu, raczej jego spójność logiczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin