Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rzecz poza doznaniami i postulat niewiedzy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:45, 04 Wrz 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:

Po pierwsze, "realne" nie jest "bliżej nieokreślonym czymś", tylko znaczy konkretnie "niezależne od bycia postrzeganym". Po drugie, bycie nieokreślonym jest już cechą, dotyczącą wielu różnych rzeczy względem wielu różnych rzeczy.

Po pierwsze w moim przekonaniu niezależność od bycia postrzeganym nie wypełnia istoty realności w przypadków większości intuicji realizmu. Jest wiele nierealnych (przynajmniej dla realisty) postulowanych rzeczy/jednostek, które są niezależne od bycia postrzeganymi - np. nieprawdziwe idee.


Rozmawiamy o realizmie metafizycznym, ten realizm zestawiasz z idealizmem subiektywnym, który błędnie nazywasz skrótowo po prostu "idealizmem" (klasyczny idealizm to idealizm obiektywny, który postuluje realizm metafizyczny), więc do takiego realizmu się odnoszę.

Michał Dyszyński napisał:

Nawet jak Ci się uda ten upór, naciski z domniemaniami moich złych stron i cech, nawet jak się zmęczę Twoim uporem w stwierdzaniu swego wbrew wszystkiemu do tego stopnia, że umknę z dyskusji z Tobą, to co w tym wszystkim zyskasz?...
- Pomyślałeś, czy to czegokolwiek dowiedzie? Wesprze Twoje stanowisko?... Jakby je miało wesprzeć?... :shock:


Zmęczyć to się można Twoim uporem w udawaniu że dyskutujesz i masz coś do powiedzenia na temat. Ja nie stwierdzam niczego "wbrew wszystkiemu", wbrew temu co ja stwierdzam nie napisałeś nic. Mało tego, sam się z tym zgodziłeś. Weź się nie ośmieszaj chłopie.

Michał Dyszyński napisał:

W zasadzie to - powiedzmy, że trochę pod Twoim naciskiem, a trochę dlatego, że uważam każde rozumowanie za mające jakiś swój powód i słuszność - gotów jestem uznać Twoje stanowisko jako dopuszczalne. Mogę tu (do jakiegoś stopnia szczerze) napisać Ci: niech Ci tam będzie....
Niech sobie będzie ten Twój pogląd - dokładnie w tej postaci, w jakiej go chcesz forsować, odrzucając inne ujęcia, nie próbując zestawiać z tym co np. ja mam do zaproponować w zakresie opisu tej sprawy. Chcesz tu jakoś wygrać?...
- To wygraj sobie!


Póki co nic nie proponujesz w zakresie opisu tej sprawy. Zwróciłem Ci uwagę na sprzeczność i ogólny problem w Twoim ujęciu sprawy i się nie odniosłeś. Logika jest be, bo niszczy fantazje o byciu geniuszem?

Michał Dyszyński napisał:

Ja nie przystępuję do dyskusji z intencją jakiegoś presyjnego na otoczeniu postawienia swojego stanowiska na piedestale. Jeśli swoje stanowisko przedstawiam, to - oczekując głosów zewnętrznych, także krytycznych, po prostu chcę się dowiedzieć, jakie ludzie widzą dobre i złe strony tego, co tam sobie wymyśliłem. Traktuję zaś głosy owych ludzi z wdzięcznością, bo przynoszą mi to, czego ja sam (kiedyś to miałem w swojej stopce) dać swojemu myśleniu nie potrafię: niezależność spojrzenia.


Piękna deklaracja, szkoda że z faktami ma niewiele wspólnego. Ile to już razy ktoś Ci wytykał błędy, zgadzałeś się, a potem powtarzałeś od nowa swoje?

Michał Dyszyński napisał:

szaryobywatel napisał:
Żyjesz w totalnym oderwaniu od rzeczywistości. Wydaje Ci się że występujesz przed publiką i piszesz mądre i odkrywcze rzeczy. Dlatego nie ma z Tobą kontaktu, nie ma co liczyć na merytoryczną dyskusję i trzymanie się tematu z Twojej strony, bo musisz tę swoją fantazję utrzymywać. Ktoś kto chce normalnie debatować na argumenty Ci zagraża, bo Ty najczęściej żadnych argumentów nie masz. Żadnych przemyśleń, analiz, masz tylko swoją fantazję w której jesteś wielkim odkrywcą. Poniżej chcesz opisać coś "absolutnie unikalnego w dziejach ontologii", pewnie znowu się okaże że nic takiego nie masz i popełniasz jakiś zabawny błąd w rozumowaniu. Polecam Ci jako terapię szokową przejść się na jakieś prawdziwe forum filozoficzne, powinieneś trochę załapać zanim Cię z niego zbanują.

No i fajnie. Oceniłeś mnie nisko. Ja traktuję to, że się wysilę i coś napiszę komuś, jako rodzaj daru, świadectwo życzliwości. Jeśli to nie jest z drugiej strony w zbliżony do tej mojej intencji sposób przyjmowane, to widzę, że popełniam błąd dyskutując z ową osobą. Mijamy się w swoich intencjach.
Bo przecież nie ma obowiązku dyskutowania na forum. Jest wiele innych ciekawych zajęć w życiu, niż poświęcanie swojego czasu na odpisywanie na posty kogoś, kogo się nie ceni.
Życzę Ci zatem znalezienia sobie partnerów do dyskusji, których będziesz cenił. Na mnie najwyraźniej niepotrzebnie tracisz swój czas. Więc, jeśli do tej pory miałeś jakąś trudność w odstąpieniu od tego dialogu z tym tak mało wartościowym, domorosłym filozofem jak Michał, to ja Ci tę decyzję ułatwię. Sam odstąpię od dyskusji.
Nie ma tu przymusu pisania do siebie. :nie:


I tak nic z tej dyskusji nie wyniesiesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin