Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"sens życia"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:36, 02 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Mam nadzieję, że nie jesteś w związku małżeńskim, bo czynisz z nieświadomego ciała niezgodnie z paradygmatami religii katolickiej, której mienisz się wyznawca.

bardzo ciekawe :)
Nawet jeśli nie jesteś katolikiem to wychowałeś się w kraju specyficznie katolickiej kultury narodowej i nie miałeś na to wpływu.

A teraz z radością w otwartym sercu:

"Katoliczka bez boga osobowego"
W entheos/Bogu/najwyższym instynkcie samopoznania w sobie
Derwiszka bez Mahometa
Uważna bez Buddy
Holistyczna i otwarta
I odporna na destuktywne emocje innych
Dojrzałością emocjonalną
Suwerenności emocjonalną
Nadawaniem sobie kierunku ze znaczeniem
Unosząca wolę by czynić z
Kręgosłupa wartości moralnych przekazanych krwią :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:58, 02 Lut 2020    Temat postu:

wiesz Dyskurs, tak z lekcji biologii zapamiętałem (może nie zbyt dobrze), że większość komórek ciała zdaje się co 5 czy 7 lat się wymienia (umiera i odbudowuje nowe .... mniejsza o to) więc nawet wprost - fizycznie, ideologia - religia, którą głosisz jest bzdurna redukując człowieka do ciała ....

z dwóch bzdurnych ideologii do wierzenia wiernym podawanych, czyli nauki Krk i tej, którą ty wyznajesz, to ja już wolę ... może nie naukę KrK, ale filozofię, na bazie której powstała ...

po prostu nauki Jezusa pozwalają się sensownie interpretować w oparciu o to, co dla mnie wynika z doświadczenia, ale ta nie wiele ma wspólnego z naukami, a przede wszystkim akcentami, na które w swojej nauce wskazuje np. KrK ...

być może, twoje błędne przekonanie wynika z faktu, że zdarzało mi się wyrażać zdziwienie faktem, że MD. czy wuj określają się jako katolicy :) bo jakoś mam wrażenie, że ich przekonania, często są wręcz sprzeczne z nauczaniem KrK :wink:

mi do głowy by nie przyszło uznać się za katolika :mrgreen:

resztę tych twoich mądrości dla gospodyń domowych, pominę :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:17, 02 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Dlaczego?


Myślę że bym sobie coś ubzdurał i narzucił sobie trzymanie się tego.

Przez sam fakt, że uświadomiłbyś sobie np., że Twoim sensem życia jest jakaś tam pasja, poczułbyś się tym zniewolony? To tak jakby bać się cokolwiek o sobie odkryć z obawy, ze sobie coś ubzduramy, np. jakiej muzyki lubimy słuchać, jaką mamy osobowość etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:50, 02 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
wiesz Dyskurs, tak z lekcji biologii zapamiętałem (może nie zbyt dobrze), że większość komórek ciała zdaje się co 5 czy 7 lat się wymienia (umiera i odbudowuje nowe .... mniejsza o to)
Nie przypuszczam żeby w systemie pedagogicznym [zapamiętywanie formułek] w Polsce uczono biologii komórkowej, którą znamy mniej więcej od roku 2005 kiedy biolog komórkowy i "ojciec epigenetyki" Bruce Lipton przyniosl ją pod przysłowiowe strzechy. Wymiana komórkowa to skomplikowany proces naturalnych "zegarow" (metafora). Przez membrany przyjmują dane ze swojego środowiska komórkowego. W ten sposób komórki przewodu pokarmowego, które trawimy wraz z jedzeniem [taki swoisty kanibalizm] a które bakterie wymagające tlenu po naszym zgodnie zjedzą w "mig" i zapadnie sie podbrzusze przekazują sobie, że w przewodzie pokarmowym jest wrzód stworzony przez stres komórkowy "wrzodowca". W stanie umysłu będącego zakładnikiem nieświadomego ciala to koło, które Buddyzm określa mianem Samsara.

lucek napisał:
więc nawet wprost - fizycznie, ideologia - religia, którą głosisz jest bzdurna redukując człowieka do ciała ....
O duszy jeszcze nie zaczęłam się rozpisywać i nie wiem czy starczy mi życia. I nie chodzi mi tutaj o duszę "błąkającą" się po zgonie człowieka, bo w baśnie jako rezultat palenia "mchu i paproci" przez mężczyzn na Soborze Nicejskim nie wierzę.

Voltaire wprawdzie przekazał nam, że "10 tysicey ksiąg metafizyki nie wyjaśni nam czym jest ludzka dusza" a ją wiem po sobie, że potęga duszy ludzkiej człowieka nie będącego zakładnikiem nieświadomego ciała i programu zakodowanego w podświadomości jest nieskończona.

lucek napisał:
z dwóch bzdurnych ideologii do wierzenia wiernym podawanych, czyli nauki Krk i tej, którą ty wyznajesz
W kontrascie do Twojej wiary, nie jestem katoliczką, co w żadnym wypadku nie przeszkadza mi powoływać się na przekazy zapisane w starożytnych tekstach aby czerpać z nich madrosc życiową jako przykład jej nieśmiertelności (metafora).

lucek napisał:
, to ja już wolę ... może nie naukę KrK, ale filozofię, na bazie której powstała ...
Filozofia to badanie natury wiedzy, rzeczywistości i istnienia. KrK to dogmaty czyli szerzenie/ewangelizacja wiary zawartej w Objawieniu, której interpretacja jest ściśle określona przez Kościół.

Lucek napisał:
po prostu nauki Jezusa pozwalają się sensownie interpretować w oparciu o to, co dla mnie wynika z doświadczenia, ale ta nie wiele ma wspólnego z naukami, a przede wszystkim akcentami, na które w swojej nauce wskazuje np. KrK ...
Ameryki tu nie odkryłeś. W KrK jest sporo polityki a konkretnie politikos/spraw obywatelskich a nauki Jezusa szczypta lub mniej.

lucek napisał:
być może, twoje błędne przekonanie wynika z faktu, że zdarzało mi się wyrażać zdziwienie faktem, że MD. czy wuj określają się jako katolicy :) bo jakoś mam wrażenie, że ich przekonania, często są wręcz sprzeczne z nauczaniem KrK :wink:
To tylko przypuszczenie, juz zresetowane, bo jestem elastyczna ale z kregoslupem moralnym.

lucek napisał:
mi do głowy by nie przyszło uznać się za katolika :mrgreen:
Mahatma Gandhi napisał:
Byłbym chrześcijaninem [katolikiem, etc] gdyby nie chrześcijanie [katolicy, etc].


lucek napisał:
resztę tych twoich mądrości dla gospodyń domowych, pominę :wink:
Zabawny ten wpis w kontekście faktu, że właśnie piszę propozycję badania naukowego w aspekcie równości płci i ras i porównuję kultury USA i Polski. Nie zaskakujesz :wink:

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 17:54, 02 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:06, 02 Lut 2020    Temat postu:

Cytat:
w Polsce uczono biologii komórkowej, którą znamy mniej więcej od roku 2005 kiedy biolog komórkowy

ano uczono, choć wtedy sądzono, że komórki nerwowe się nie mogą odradzać ... potem zdaje się, zmieniły się poglądy .... z tym, że ani to temat, którym się interesuję, ani nie ma większego znaczenie :)

Cytat:
W kontrascie do Twojej wiary, nie jestem katoliczką,

cóż :) to mi wystarczy ...

może jednak przemyśl to, co wcześniej radziłem ... mam nadzieję, że odnajdziesz spokój ducha

pozdrawiam :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:30, 02 Lut 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
szaryobywatel napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Dlaczego?


Myślę że bym sobie coś ubzdurał i narzucił sobie trzymanie się tego.

Przez sam fakt, że uświadomiłbyś sobie np., że Twoim sensem życia jest jakaś tam pasja, poczułbyś się tym zniewolony? To tak jakby bać się cokolwiek o sobie odkryć z obawy, ze sobie coś ubzduramy, np. jakiej muzyki lubimy słuchać, jaką mamy osobowość etc.
W życiu warto mieć 1-2 pasje [moje to dobro dzieci i edukacja jako rozwój człowieka] ale nie powinny one wypalać. Kiedy pasja staje się ideologią, to wypalenie się jest tylko procesem fizycznym, jak potwierdziłby Albert Einstein. Zarządzanie swoją uwagą i kierowanie na jej obiekty energii mózgu, który i tak spożywa sporo dziennej energii, to bycie człowiekiem świadomym, ktory z poziomu dojrzałości i suwerenności emocjonalnej, kierowania uwagi, i unoszenia woli wie, w jakim punkcie wkracza w rejon (termin umowny) niebezpieczeństwa transformacji pasji w ideologię, która zawsze skonsumuje nie tylko człowieka ale narody i cywilizacje.

Równowaga emocji to najważniejszy czynnik determinuajcy jakość i długość naszego życia, które z pasją może być radością ale przez nieuwagę może stać się ogromem cierpienia. Cudem (termin umowny) który ratuje ludzi konsumujących pasji (może nią być obsesja wyśmiewania się z drugiego człowieka który jest inny niż nietolerancyjna ofiara obsesji) jest akt łaski w stronę samego siebie przez pokorę w majestacie własnych możliwości i słabości. To nieczestu przypadek ludzki, bo wizja śmierci ja falszywego/ego dla osób neurotycznych odczuwana jest jak ich fizyczna śmierć, mimo iz zyjac sa umarli. Dodatkowym gwoździem to tej trumny za życia jest brak empatii i możliwości empatycznego wyobrażenia sobie, że dojrzaly i suwerenny emocjonalnie człowiek atakowany przez neurotyka jest w stanie nie tylko przez sprzężenie zwrotne natury odesłać autorowi niską intencję ale jeszcze miłosiernym sercem powiedzieć [często w myśli} "nie wiesz co czynisz [sobie] nie czyń tego więcej". Natura ludzka nie różni się od pogody, bo spokój wewnętrzny może łatwo zburzyć moment nieuwagi czyli zwrocenie uwagi na aspekt nie afirmujący życia w organizmie człowieka. Tu wkraczam w pojęcia, które nasi przodkowie określali jako alchemiczne.

Strach i miłość moralna to 2 emocje z których wypływają wszelkie inne pochodne. Strach ma wielkie oczy ale jest ślepcem. Miłość moralna to odczucie niewielu ludzi, bo wymaga sporych nakładów uwagi i kierowania energii mózgu na empatyczne przytulenie siebie lewym/sercowym ramieniem a prawym ustawienie sobie poprzeczki i w razie upadku przy skoku możliwości uniesienia woli aby próbować nadal poznając siebie by przez siebie poznawać otoczenie, bo innej opcji w kondycji ludzkiej nie ma. Osobowoc to nic innego jak stan naszych emocji w miejscu i czasie i nie jest to stan statyczny. Nieegzaltowane emocje prowadzą do obniżenia poczucia humoru/stanu ducha. Dłuższy czas takiego stanu stworzy temperament i spowoduje depresję. Dłuższa depresja staje się agonią i pozbawia wielu życia przez samobójstwo. Podświadomie taki człowiek wie że jest uwięziony we własnym nieświadomym ciele i dlatego samobójstwo staje się pewną formą ucieczki od ogromu cierpienia.

Muzyka jest jak i my energią i podobnie jak uniesie jak ta

Leonard Cohen "A Thousand Kisses Deep"
https://youtu.be/netfyjdNBrU
h*ttps://youtu.be/netfyjdNBrU

równie dobrze zestresuuje jak ta
https://youtu.be/5bcDc35Fmjk
h*ttps://youtu.be/5bcDc35Fmjk

Oczywiście fani heavy metal mogą nie wiedzieć, że wraz z szybkim rozwojem technologicznym, stres nakładający się na ludzkie systemy nerwowe szybko wyprowadza ze stanu równowagi, który równie szybko istota nieswiadoma przenosi na swoje środowiska kontaktów socjalnych.

Żyjemy w świecie szybko zaludniającym się na którym jest sporo agresji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 02 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
w Polsce uczono biologii komórkowej, którą znamy mniej więcej od roku 2005 kiedy biolog komórkowy

ano uczono, choć wtedy sądzono, że komórki nerwowe się nie mogą odradzać ... potem zdaje się, zmieniły się poglądy .... z tym, że ani to temat, którym się interesuję, ani nie ma większego znaczenie :)

Cytat:
W kontrascie do Twojej wiary, nie jestem katoliczką,

cóż :) to mi wystarczy ...

może jednak przemyśl to, co wcześniej radziłem ... mam nadzieję, że odnajdziesz spokój ducha

pozdrawiam :wink:
Dlaczego mnie osądzasz wedlug swoich lekow i starasz się tworzyć na własne podobieństwo?

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 18:33, 02 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:53, 02 Lut 2020    Temat postu:

Cytat:
Dlaczego mnie osądzasz wedlug swoich lekow i starasz się tworzyć na własne podobieństwo?


:) nie osądzam mam tylko wrażenie, że nie rozumiesz co do ciebie napisałem,

... po za tym jesteś pewna, że to nie ty próbujesz wciskać swoją ideologię tutaj? to nie ty faktycznie chcesz uczynić dyskutantów na swoje podobieństwo, poprzez swoje lewackie, dla mnie pierdoły, a dla ciebie "nauki", tobie do wierzenia podane ?

owszem, chciałbym cię trochę wyedukować i tyle, ale ciężko ci przychodzi nawet zrozumienie drobiazgu, na który wskazuję :)

fanatyków się nie boję, ani lękam .... bo co mi mogą zrobić :) ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:19, 02 Lut 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
szaryobywatel napisał:

To już lepsza definicja. Wobec tego ciekawi mnie Twoje zdanie: czy warto się zastanawiać nad tym czy życie ma taki sens jak go definiujesz?

Myślę, że jeśli nasz życie ma sens, to nie musimy się nad tym zastanawiać, ale uważam, że warto się zastanowić nad tym, co jest tym naszym sensem, choćby po to, żeby uświadomić sobie to, co nas najbardziej przy tym życiu trzyma, co jest najważniejsze.


Szary obywatel zadał swietmy temat. Co był o moją pasją co trzymalo mnie przy życiu
.było trochę tego...ostatnio próba wyjaśnienia jak to być ateistką w Polsce. OD 2014* jestem na tym forum. Czy moje przesłanie dotarło do kogokolwiek.. :) ?
Mam też strone na fb, której nie mam czasu i za bardzo NIE umiem prowadzić.

ATEISTA DZISIAJ.Gdy skonczylam LO, wieki temu chciałam isc na psychologię. Moi rodzice byli na nie. Może mieli rację. Chyba byłabym zlym psychologiem.

Może socjologia...
Na pewno moją pasją NIE jest prowadzenie sklepu...
Szary obywatel sprawił, że robię sobie maly bilansik..

@DYSKURS
Juz tobie kiedyś pisałam o Rollo May.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ty chcesz mieć taki błogi spokój. Twoje wiersze moze są i w jakiś sposób poprawne ale pozbawione emocji. Takie dydaktyczne. Jak większość Twoich postów. :*


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 19:24, 02 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:28, 02 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Dlaczego mnie osądzasz wedlug swoich lekow i starasz się tworzyć na własne podobieństwo?
:) nie osądzam mam tylko wrażenie, że nie rozumiesz co do ciebie napisałem,
Widzisz lucek jak chcesz zeby ktokolwiek Cie zrozumial po luckowemu to potrzebujesz napisac instrukcje myslenia po luckowemu pamietajac jednak, ze przekazujesz je do osoby lub osob o innej zawartosci podswiadomosci i nieswiadomosci i pewnych roznic percepcyjnych na bazie emocji, ktore sa matka i ojcem (metafora) postaw behawioralnych ktore tutaj wstukujemy lingwistycznie i emotkami - nie da sie uniknac. Piszac "mam tylko wrazenie" dajesz atest pewnego stopnia elastycznosci i zostawiasz sobie miejsce na ewolucje i poznawanie siebie z innego punktu widzenia/myslenia inaczej. To daje nam tylko kontakt ludzki, bo glaskanie kota moze sie skonczyc byciem zadrapanym a pies moze zalizac na "smierc".

lucek napisał:
... po za tym jesteś pewna, że to nie ty próbujesz wciskać swoją ideologię tutaj? to nie ty faktycznie chcesz uczynić dyskutantów na swoje podobieństwo, poprzez swoje lewackie, dla mnie pierdoły, a dla ciebie "nauki", tobie do wierzenia podane ?
Wyobraz sobie empatycznie, ze jestem suwerenna emocjonalnie od wszelkich reakcji ludzkich na moje wpisy. Czynie to przez empatyczne obserwacje mozliwosci emocji i w wiekszosci przypadkow jako osoba superintuicyjna wiem zanim doswiadcze co doswiadcze i jestem w stanie antycypowac konstruktywnie. Szanuje siebie od wieku 3,5 roku zycia kiedy rodzice wytlumaczyli mi czym jest samoszacunek i inteligencja inaczej nie wprowadza mojej fizjologii komorkowej ani w stan nazwijmy umownie "dzikiej radosci", bo to atest wiecej zwierza w czlowieku a nie odwrotnie ani w stan wyzszosci, bo to niskie. Dlatego nie dostrzezesz mnie laczacej sie w pare z kims w celu wysmiewania czy atakowania kogokolwiek, bo "zlajdaczenie" sie do tego poziomu zabiloby mnie. Cenie Cie za odwage pisania ze mna, bo potega mojeg charakteru moralnego nie jest znosna dla wielu. Jest zawsze skutecznym testem stanu emocjonalnego osoby do mnie sie zwracajacej. Ty masz do siebie znaczny dystans.

lucek napisał:
owszem, chciałbym cię trochę wyedukować i tyle, ale ciężko ci przychodzi nawet zrozumienie drobiazgu, na który wskazuję :)
Przede wszystkim to edukacja trwa moze niekonieczne po Twojej mysli [mozg potrafi zmylic] ale na pewno po mysli (metafora) ewolucji ludzkosc, bo musze przyznac, ze mnie zozrzewniasz swoja odwaga. Ale z ta edukacja to "wal jak w dym" tylko nie we mgle smolenska :wink:

lucek napisał:
fanatyków się nie boję, ani lękam .... bo co mi mogą zrobić :) ?
Strach jest w nas podobnie jak milosc moralna, ktora nie ma nic wspolnego z handlem wymiennym lecz jest szanowaniem siebie aby byc w stanie szanowac innych nie bedac zmuszonym akceptowac ich ego swiatopoglady.

Witam zatem w niewielkiej grupie [bez grupowania] ludzi znajacych bezcenna wartosci wlasnej autonomii, ktora nie pozwola sobie wydrzec zadnym niskim instynktom.

Jak napisalam, cenie Cie za odwage, ktora jak przekazal nam Winston Churchill: "Jest jedyna cecha ludzka, ktora gwarantuje wszelkie inne." Bo tchorz ze stachu umiera a czlowiek odwazny "gory przenosi". Wiec czolem lucek i do kolejnego kroku na sciezce samopoznania z miloscia ktora przytula lewym sercowym ramieniem a prawym ustawia poprzeczke zeby sie nie "zlajdaczyc" po drodze, bo rozne szumowiny na tej prostej i waskiej sciezce tez sie wlocza wiec nie tracmy czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:31, 02 Lut 2020    Temat postu:

Cytat:
samoszacunek i inteligencja inaczej

zgadza się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:37, 02 Lut 2020    Temat postu:

Rollo May być może ociera się o lewactwo. :wink:
Jedynie język symbolu czy mitu może wyrazić fundamentalne, archetypowe doświadczenia człowieka.

TEŻ mam wrażenie, że katolicyzm wuja jest ekstrawagancki. Jednak w ostatecznym rachunku chyba rozstrzygajacy JEST udział w kulcie i tych wszystkich ceremoniach.
Oraz przyjmowanie komunii...

Co do Michała nie wiem....

Fedor natomiast to wielka zagadka.
Dogmatists of all kinds — scientific, economic, moral, as well as political — are threatened by the creative freedom of the artist. This is necessarily and inevitably so.“ Add translation — Rollo May, The Courage to Create (1975), Context: Dogmatists of all kinds — scientific, economic, moral, as well as political — are threatened by the creative freedom of the artist. This is necessarily and inevitably so. We cannot escape our anxiety over the fact that the artists together with creative persons of all sorts, are the possible destroyers of our nicely ordered systems. For the creative impulse is the speaking of the voice and the expressing of the forms of the preconscious and unconscious; and this is, by its very nature, a threat to rationality and external control. Ch 3 : Creativity and the Unconcious, p. 76

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 19:47, 02 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:00, 02 Lut 2020    Temat postu:

Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
szaryobywatel napisał:

To już lepsza definicja. Wobec tego ciekawi mnie Twoje zdanie: czy warto się zastanawiać nad tym czy życie ma taki sens jak go definiujesz?

Myślę, że jeśli nasz życie ma sens, to nie musimy się nad tym zastanawiać, ale uważam, że warto się zastanowić nad tym, co jest tym naszym sensem, choćby po to, żeby uświadomić sobie to, co nas najbardziej przy tym życiu trzyma, co jest najważniejsze.


Szary obywatel zadał swietmy temat. Co był o moją pasją co trzymalo mnie przy życiu
.było trochę tego...ostatnio próba wyjaśnienia jak to być ateistką w Polsce. OD 2014* jestem na tym forum. Czy moje przesłanie dotarło do kogokolwiek.. :) ?
Mam też strone na fb, której nie mam czasu i za bardzo NIE umiem prowadzić.

ATEISTA DZISIAJ.Gdy skonczylam LO, wieki temu chciałam isc na psychologię. Moi rodzice byli na nie. Może mieli rację. Chyba byłabym zlym psychologiem.

Może socjologia...
Na pewno moją pasją NIE jest prowadzenie sklepu...
Szary obywatel sprawił, że robię sobie maly bilansik..

@DYSKURS
Juz tobie kiedyś pisałam o Rollo May.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ty chcesz mieć taki błogi spokój. Twoje wiersze moze są i w jakiś sposób poprawne ale pozbawione emocji. Takie dydaktyczne. Jak większość Twoich postów. :*
Nie, Semele, blogiego spokoju nie jestesmy w stanie rozpoznac w samym sobie. Potrzeba troche niepokoju. Kultural wschodnia ceni niespokojne zycia ale okreslajac je interesujacymi czasami. Pisalas, ze nie chcesz byc suwerenna emocjonalnie.

I tutaj wlasnie odbierasz sobie radosc zycia, bo uzalezniasz sie od pewnych mentalnych warunkow do spelnienia aby radosc zycia odczuwac. A ja Ci pisze nie po raz pierwszy, ze kiedy za konstrukcje radosci zycia zabiera sie umysl konceptow to staje sie ten stan cierpieniem.

Dojrzlosc emocjonalna to nic inngo jak pogodzenie sie z faktem, ze nasi rodzice wychowywali nas najlepiej jak potrafili. Wtedy jestesmy w stanie z serca tak napisac [link widoczny dla zalogowanych]
h*ttps://twitter.com/alina_phd/status/1218947793232023554

Wtedy przytulamy siebie sercem - tym lewym ramieniem milosci moralnej.
Prawym zas mamy odwage patrzec z empatia na fale emocji ktore pojawiaja sie wraz z doswiadczeniami plynacymi z kontaktow miedzyludzkich. Czasami moze plynac fala tsunami jakiejs emocji z dziecinstwa jak placz z powodu zbyt dlugo mokrej pieluszki i wowczas trzeba metaforycznie wskoczyc na deske surfingowa i poplynac na szczycie fali zamiast byc przez nia utopionym. Stad juz tylko krok do samokierowania uwagi na konstruktywne aspekty zycia nie bedac zaleznym od jakiegokolwiek rezultatu metnalnego, bo moze zniewolic.
Stad jak helikopterem unosisz wole aby wolec miec spokoj niz miec racje. Okreslam to mianem bycia w zgodzie z soba nie bycia majacym racje w niezgodzie z soba z powodu odczuwania destruktywnych emocji do siebie i innych. Stad jest wiecej spokoju na swiecie, bo jeden spokojny czlowiek i drugi spokojny czlowiek to juz para spokojnych ludzi i tak dalej.

Jak widzisz praca na soba to ciezka orka na polu zycia, ale warto. Bo zniwa to autonomia. Mnie "wisi" czy ktokolwiek cokolwiek zapisanego przeze mnie czyta i jak reaguje. Jesli tymczasowo zwrocie uwage na takiego ktosia to wiem zanim przeczytam co odpisal(a) i z empatia albo cos odpisze albo nic. Autonomia jest najcennieszym darem nadanym nam przez urodzenie aby sie wyzwolic z "ziemi, tej ziemi" swojskiej, slepoty ludzkiej, samouwielbienia, etc. przywarami ludzkimi aby stanac przed soba zupelnie nagim [nie chodzi tutaj o nagosc fizyczna] i powiedziec sobie w mysi w empatia "oto jestem" prowadz [najwyzszy instynkcie samopoznania, ktory wielu okresla mianem Boga]
nie po bezdrozach ale po prostej sciezce samopoznania nie tracac czasu ale to nie jest latwe ale mozliwe. :*

Najwiekszym uniesieniem woli czlowieka jest akt laski dla jego oprawcy aby nie odczuwac destruktywnych emocji w sobie, bo to jest zabojcze. Spokoj wewnetrzny w dobie szybkiego rozwoju technologicznego jest praca nielatwa a nerwice sa plaga. Potega autonomii czlowieka jest nieskonczona i dla wielu ludzi malych duchem niepojeta i straszna [wyzwalajaca prymitywna emocje strachu zamiast egzaltowana emocje milosci moralnej]. Wielu ludzi zakopuje swoja nadana przez urodzenie autonomie w ziemi jak w grobie zanim faktycznie umra. Dryfuja w zyciu jak okret bez zyroskopu i kotwicy i ulegaja niskim instynktom innych. To nie jest zycie. To jest kolejka na smierc, z ktorej nie ma opcji wystap. Kiedy zycie jest radosne i nadchodzi ostatni skurcz serca to nie ma zadnych emocji zalu. Jest radosc z doswiadczen w odczuciu, ze cialo nie zyje wiecznie. Smierc mamy abudowana w sobie tak jak kobieta nie jest w stanie zatrzymac porodu. Rodzac sie dusimy sie po opuszczeniu wod plodowych zanim juz w otwarte pluca wezmiemy pierwszy oddech i zmienia sie wszystko, bo z malego miejsca nazijmy "rybiego", gdzie jest tylko milosc moralna [pomijam stan emocjonalny matek nie pragnacych wychowywac nienarodzonego dziecka, bo to wynaturzenie] do srodoowiska w ktorym istnieje cale spektrum kondycji ludzkiej na ktore dziecko nie jest ani emocjonalnie ani psychicznie przygotowane. Dlatego placze calym cialkiem gdy ma mokro i sumiecha sie calym cialkiem kiedy zostaje przytulone przez matke z ktora dzieli komorki do jej ostatniego skurcz serca. Tata daje sperme i decyduje plec dziecka a matka daje cala siebie i nasza rola konczy sie wraz z ostatnim skurczem serca, bo jak tlumacze synom nikt nie bedzie ich tak kochal jak ja - a ja kocham moralnie, nie handlowo, bo nie jestem naurotyczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:05, 02 Lut 2020    Temat postu:

Cytat:
bo jak tlumacze synom nikt nie bedzie ich tak kochal jak ja - a ja kocham moralnie, nie handlowo, bo nie jestem naurotyczna.


ale po co im to tłumaczysz ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:14, 02 Lut 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Rollo May być może ociera się o lewactwo. :wink:
A co to ma za znaczenie?

Semele napisał:
Jedynie język symbolu czy mitu może wyrazić fundamentalne, archetypowe doświadczenia człowieka.
Nie moze, bo jest w dalszym ciagu interpretowany przez zyjacego czlowieka, ktory nie jest w stanie dokonywac interpretacji w oderwaniu od wlasnych doswiadczen ktorymi jest.

Semele napisał:
TEŻ mam wrażenie, że katolicyzm wuja jest ekstrawagancki. Jednak w ostatecznym rachunku chyba rozstrzygajacy JEST udział w kulcie i tych wszystkich ceremoniach.
Oraz przyjmowanie komunii...

Co do Michała nie wiem....
Semele, czy jestes w stanie zitentyfikowac w sobie emocje ktora bierze Cie na haczyk aby tak napisac? Bo mnie katolicyzm Wuja Zboja i MD nie interesuje = nie jestem emocjonalnie zainwestowana w ich kult. Jakkolwiek, to nie znaczy, ze bede sie zmuszac zeby nic nie pisac o tym kulcie, bo akurat oni deklaruja tutaj katolicyzm. Dodatkowo, nosze w sobie sporo katolicyzmu, bo sie w nim wychowalam, ale wybieram konstruktywne aspekty zaznaczajac, ze nie omieszkam sie zwrocic uwage na absurdy i postawy behawioralne niezgodne z Katechizmem KrK - tutaj nie chodzi w Wuja Zboja czy MD tylko ogolnie o wiekszosc katolikow w Polsce.

Semele napisał:
***** natomiast to wielka zagadka.
Czy jestes w stanie zidentyfikowac i nazwac emocje ktora lowi Cie na haczyk, ze nie jestes w stanie spelnic prosby Aurelki Bocianek?

Cytat:
Dogmatists of all kinds — scientific, economic, moral, as well as political — are threatened by the creative freedom of the artist. This is necessarily and inevitably so.“ Add translation — Rollo May, The Courage to Create (1975), Context: Dogmatists of all kinds — scientific, economic, moral, as well as political — are threatened by the creative freedom of the artist. This is necessarily and inevitably so. We cannot escape our anxiety over the fact that the artists together with creative persons of all sorts, are the possible destroyers of our nicely ordered systems. For the creative impulse is the speaking of the voice and the expressing of the forms of the preconscious and unconscious; and this is, by its very nature, a threat to rationality and external control. Ch 3 : Creativity and the Unconcious, p. 76

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
No wlasnie, natchnienie jest rezultatem wielkiego ducha a nie zdesperowanego tchorza w pudelku/bunkrze przewidywanych oczekiwan. Dlatego natchnienie rodzi sie w jaskinii ale umiera w palacyku [dekadencji] i wala sie narody i cywilizacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:21, 02 Lut 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
bo jak tlumacze synom nikt nie bedzie ich tak kochal jak ja - a ja kocham moralnie, nie handlowo, bo nie jestem neurotyczna.


ale po co im to tłumaczysz ?
Afirmacja milosci moralnej dziala jak dotyk czyli panaceum na wszystkie ludzkie bolaczki. Gdyby sie wiecej ludzi pogladzilo po dloni [nie macalo, bo to patologia] to zylibysmy w innym swiecie. Zegnam synow co rano mowiac -> radujcie sie z dnia w ktorym siebie tworzycie aby spotkac innych. Nie musze powtarzac, zeby czynili to z godnoscia, bo te wyssali wraz z mlekiem z moich malych piersi, bo rozmiar piersi jest tylko istotny dla proznych kobiet niewolnic proznych mezczyzn jako niedojrzalych zyciowo "wiecznych chlopcow" zanim grawitacja nie pokona ich uczuciem wsrtetu i poszukaja "mlodszego modelu" aby byc portfelowo wyczyszczonym i na starosc porzuconym - tak dysfunkcjonuje "milosc" handlowa, lecz gruczoly mleczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 02 Lut 2020    Temat postu:

@DYSKURS
Semele napisał:
***** natomiast to wielka zagadka.
Cytat:
Czy jestes w stanie zidentyfikowac i nazwac emocje ktora lowi Cie na haczyk, ze nie jesteś w stanie spelnic prosby Aurelki Bocianek?


Spełniłam jej prośbę, nie dyskutuje z nim. O to mnie prosiła.
Chociaż trochę mi żal bo merytorycznie jest dobry. Ma dużą wiedzę i prowadzi ciekawą strone apologetyczna.

[link widoczny dla zalogowanych]


Jest on przykładem człowieka z pasją. Wuj natomiast JEST ciekawa osobowością.

Katolicyzm JEST dla mnie wielką zagadką. W ogóle interesuje mnie religia jako zjawisko społeczne i kulturowe. Może to będzie moja pasja na emeryturze :) :wink:

To niezwykle ciekawy tekst, który mi wiele rozjasnia:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak szary obywatel się zdenerwuje, bo wyszlysmy daleko za temat...
Chociaż JEST tez troche w temacie :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 21:22, 02 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:29, 02 Lut 2020    Temat postu:

Semele napisał:
@DYSKURS
Semele napisał:
***** natomiast to wielka zagadka.
Cytat:
Czy jestes w stanie zidentyfikowac i nazwac emocje ktora lowi Cie na haczyk, ze nie jesteś w stanie spelnic prosby Aurelki Bocianek?


Spełniłam jej prośbę, nie dyskutuje z nim. O to mnie prosiła.
Ciut to zmodyfikowalas, bo wiadoma osoba prosila aby o nie nie pisac.

Semel napisał:
Chociaż trochę mi żal bo merytorycznie jest dobry. Ma dużą wiedzę i prowadzi ciekawą strone apologetyczna.

[link widoczny dla zalogowanych]
Jest on przykładem człowieka z pasją.
Wiec skoro pisanie z ta osoba sprawia Ci przyjemnosc, to zrob jakies slodkie i gorzkie zale przez pv i moze cos ustalicie ale postaraj sie "dotknac" ran a nie zrywac z ran bandazy.

Semele napisał:
Wuj natomiast JEST ciekawa osobowością.
Ba, malo napisane :wink:

Semele napisał:
Katolicyzm JEST dla mnie wielką zagadką. W ogóle interesuje mnie religia jako zjawisko społeczne i kulturowe. Może to będzie moja pasja na emeryturze :) :wink:
Dla mnie jest zrodlem buntu [zrozumialego]] i inspiracji zarzrem i to tez jest zrozumiale. Ale nigdy przed zadna tradycja i ogolnie ideologia nie przestane byc charakterna, bo to bylaby moja smierc.

Semele napisał:
To niezwykle ciekawy tekst, który mi wiele rozjasnia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pamietaj, ze mozesz przeczytasc wiele zrodel ale najlepszym guru jestes sama, bo uzywasz wlasnego punktu odniesienia i kierujesz sie wlasna madroscia zyciowa w analizowaniu i scalaniu informacji ze swoja psyche.

Semele napisał:
Jednak szary obywatel się zdenerwuje, bo wyszlysmy daleko za temat... Chociaż JEST tez troche w temacie :wink:
Nie przyszloby mi to nawet do glowy. Ja jestem jednak charakterna do szpiku kosci, nie gnijacych, jak mozna byloby przypuszczac nie znajac metafor jak "biedny" Richard Dawkins z Oxfordu, z ktorego zartuje nasz rozrzewniajacy Rev. Robin Meyers, PhD :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:14, 02 Lut 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
szaryobywatel napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Dlaczego?


Myślę że bym sobie coś ubzdurał i narzucił sobie trzymanie się tego.

Przez sam fakt, że uświadomiłbyś sobie np., że Twoim sensem życia jest jakaś tam pasja, poczułbyś się tym zniewolony? To tak jakby bać się cokolwiek o sobie odkryć z obawy, ze sobie coś ubzduramy, np. jakiej muzyki lubimy słuchać, jaką mamy osobowość etc.


To jest nie tyle odkrywanie czegoś o sobie, co stawianie sobie warunków: moje życie jest warte przeżycia bo coś tam. Ja tego nie potrzebuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:39, 02 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
szaryobywatel napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Dlaczego?


Myślę że bym sobie coś ubzdurał i narzucił sobie trzymanie się tego.

Przez sam fakt, że uświadomiłbyś sobie np., że Twoim sensem życia jest jakaś tam pasja, poczułbyś się tym zniewolony? To tak jakby bać się cokolwiek o sobie odkryć z obawy, ze sobie coś ubzduramy, np. jakiej muzyki lubimy słuchać, jaką mamy osobowość etc.


To jest nie tyle odkrywanie czegoś o sobie, co stawianie sobie warunków: moje życie jest warte przeżycia bo coś tam. Ja tego nie potrzebuję.
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:45, 02 Lut 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?


W ogóle się nad tym nie zastanawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:08, 03 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Dyskurs napisał:
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?
W ogóle się nad tym nie zastanawiam.
:think:

Czy takie jest Twoje zycie?
Cytat:
Relatywnie płytkie, samolubne życie, w którym potrzeby i pragnienia są łatwo zaspokajane, a trudności omijane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:10, 03 Lut 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Dyskurs napisał:
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?
W ogóle się nad tym nie zastanawiam.
:think:

Czy takie jest Twoje zycie?
Cytat:
Relatywnie płytkie, samolubne życie, w którym potrzeby i pragnienia są łatwo zaspokajane, a trudności omijane.


Nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:46, 03 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Dyskurs napisał:
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?


W ogóle się nad tym nie zastanawiam.


Wiec twój temat był pewną prowokacją. To ciekawe jednak jak różnie został odczytany.

( to do szarego obywatela).
Czy dyskusje o sensie i celu życia uwazasz za stratę czasu? :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:11, 03 Lut 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Dyskurs napisał:
szaryobywatel napisał:
Dyskurs napisał:
Co nadaje Twojemu zyciu znaczenie?
W ogóle się nad tym nie zastanawiam.
:think:

Czy takie jest Twoje zycie?
Cytat:
Relatywnie płytkie, samolubne życie, w którym potrzeby i pragnienia są łatwo zaspokajane, a trudności omijane.
Nie.
To jakie jest Twoje zycie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin