Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszechwiedza i ponadczasowość Boga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:44, 08 Paź 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Pozwolę sobie sformułować tu podstawowy warunek, aby cos można było nazwać wyborem:
Zdarzenie można nazwać wyborem tylko wtedy, jesli jego zajscie jest ABSOLUTNIE NIEZBĘDNE dla ustalenie, jaki wariant przebiegu sytuacji stanie się rzeczywistych (przejdzie ze sfery wyborów możliwych do zrealizowanych).
Dotyczy to również wiedzy o wyniku wyboru - czyli wiedza o wyniku wyboru może powstać wyłacznie dzięki samemu aktowi wyboru. Jesli ta wiedza byłaby dostępna wczesniej, bo - z definicji - owo zdarzenie kandydujšce do miana wyboru, prawdziwym wyborem nie jest.

Wszechwiedza Boga spełnia te warunki. Jest ona możliwa dzięki przyszłym wyborom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:30, 08 Paź 2006    Temat postu:

Jesli nie ma opcji, nie ma wyboru, Konrado...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:07, 09 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli nie ma opcji, nie ma wyboru, Konrado...

Przeczytaj ten post w tym wątku, który ci już 2 razy napisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:48, 09 Paź 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Zdarzenie można nazwać wyborem tylko wtedy, jesli jego zajscie jest ABSOLUTNIE NIEZBĘDNE dla ustalenia, jaki wariant przebiegu sytuacji stanie się rzeczywisty (przejdzie ze sfery wyborów możliwych do zrealizowanych).
Dotyczy to również wiedzy o wyniku wyboru - czyli wiedza o wyniku wyboru może powstać wyłacznie dzięki samemu aktowi wyboru. Jesli ta wiedza byłaby dostępna wczesniej, bo - z definicji - owo zdarzenie kandydujace do miana wyboru, prawdziwym wyborem nie jest.

Wszechwiedza Boga spełnia te warunki. Jest ona możliwa dzięki przyszłym wyborom.


Skoro spełnia te warunki - że zna przyszłość przed aktem wyboru, to czyni wybór pozornym. Wszak absolutna wszechwiedza oznacza, że film świata został już NAKRĘCONY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:34, 10 Paź 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Skoro spełnia te warunki - że zna przyszłość przed aktem wyboru, to czyni wybór pozornym. Wszak absolutna wszechwiedza oznacza, że film świata został już NAKRĘCONY.

Został nakręcony, bo stworzenia już dokonały swoich wyborów, tylko z naszego punktu widzenia jeszcze nie dokonały, bo żyjemy w podziale na: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:48, 11 Paź 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Skoro spełnia te warunki - że zna przyszłość przed aktem wyboru, to czyni wybór pozornym. Wszak absolutna wszechwiedza oznacza, że film świata został już NAKRĘCONY.

Został nakręcony, bo stworzenia już dokonały swoich wyborów, tylko z naszego punktu widzenia jeszcze nie dokonały, bo żyjemy w podziale na: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.


Jednym słowem dopuszczasz, aby dwie sprzeczności egzystowały jednocześnie...
Dla mnie to ma tyle sensu, że 2+2=4, a jednocześnie 2+2=7, czyli widzę tu sprzeczność logiczną - coś jest i nie jest jednocześnie.
Istotą czasu jest to, ze powiedzenie "stworzenia już dokonały swoich wyborów" jest prawdziwe dopiero PO chwili wyboru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:43, 15 Paź 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jednym słowem dopuszczasz, aby dwie sprzeczności egzystowały jednocześnie...
Dla mnie to ma tyle sensu, że 2+2=4, a jednocześnie 2+2=7, czyli widzę tu sprzeczność logiczną - coś jest i nie jest jednocześnie.
Istotą czasu jest to, ze powiedzenie "stworzenia już dokonały swoich wyborów" jest prawdziwe dopiero PO chwili wyboru.

Po prostu to, że moich wyborów nie ma jest złudzeniem wynikającym z tego, że żyję w czasie, ale nie zmienia to faktu, że te wybory, które tak naprawdę istnieją są moimi wyborami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:41, 15 Paź 2006    Temat postu:

Konrado5,

To teraz masz złudzenie dokonywania wyborów, a faktycznie już ich dokonałeś?

Ma się rozumieć, że świadomie, prawda? I co, pamięć o tym wybieraniu straciłeś? A po co w ogóle to "drugie" wybieranie? No właśnie, drugie, czy "drugie"?

A w ogóle to cokolowiek ma znaczyć to co piszesz, to jest pytanie, czy Bóg znał twoje wybory nim ich dokonałeś kiedykolwiek i jakkolwiek to się odbyło (a jakoś się odbyło, skoro ich dokonałeś).

Umieść w swojej wersji świadomość wybierania i zobaczymy jak to będzie wyglądało.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:17, 15 Paź 2006    Temat postu:

anbo napisał:
To teraz masz złudzenie dokonywania wyborów, a faktycznie już ich dokonałeś?

Zgadza się.
anbo napisał:
Ma się rozumieć, że świadomie, prawda? I co, pamięć o tym wybieraniu straciłeś? A po co w ogóle to "drugie" wybieranie? No właśnie, drugie, czy "drugie"?

Nie straciłem pamięci o tym wybieraniu. Po prostu moje teraźniejsze wybory są tym samym wydarzeniem, które widać spoza czasu. Z mojego punktu widzenia tych przyszłych wyborów nie ma, a z pozaczasowego są wszystkie.
anbo napisał:
A w ogóle to cokolowiek ma znaczyć to co piszesz, to jest pytanie, czy Bóg znał twoje wybory nim ich dokonałeś kiedykolwiek i jakkolwiek to się odbyło (a jakoś się odbyło, skoro ich dokonałeś).

Nie znał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:39, 15 Paź 2006    Temat postu:

Konrado5,

Skoro nie straciłeś pamięci o tym wybieraniu, to opowiedz mi dalszy ciąg twojego życia.
Powiedz mi dlaczego ja nie mam pamięci tego, co już wybrałem, a teraz będę tylko miał złudzenie dokonywania wyborów.
Powiedz mi jeszcze, po co Bóg serwuje nam złudzenia dokonywania tego, co już kiedyś dokonaliśmy.

Jeśli Bóg nie znał tych twoich wyborów to nie jest wszechwiedzący. Prezentujesz karkołomną koncepcję, w której nic nie zyskujesz, bo Bóg nie jest w niej wszechwiedzący - nie lepiej od razu powiedzieć, że Bóg nie jest wszechwiedzący?

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:09, 15 Paź 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Skoro nie straciłeś pamięci o tym wybieraniu, to opowiedz mi dalszy ciąg twojego życia.
Powiedz mi dlaczego ja nie mam pamięci tego, co już wybrałem, a teraz będę tylko miał złudzenie dokonywania wyborów.
Powiedz mi jeszcze, po co Bóg serwuje nam złudzenia dokonywania tego, co już kiedyś dokonaliśmy.

Nie mam pamięci bo z mojego punktu widzenia jeszcze tych wyborów nie było, więc nie mogę pamiętać czegoś, czego jeszcze nie dokonałem. Dziwię się, że nie rozumiesz tego, jak jest poza czasem. Wystarczy trochę abstrakcyjnego myślenia. Trudno takie coś wytłumaczyć. To trzeba sobie wyobrazić.
anbo napisał:
Jeśli Bóg nie znał tych twoich wyborów to nie jest wszechwiedzący. Prezentujesz karkołomną koncepcję, w której nic nie zyskujesz, bo Bóg nie jest w niej wszechwiedzący - nie lepiej od razu powiedzieć, że Bóg nie jest wszechwiedzący?

Ale nie było żadnego momentu, żeby nie znał moich wyborów, bo Bóg jest poza czasem i one zawsze są.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32681
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:23, 15 Paź 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:

Dziwię się, że nie rozumiesz tego, jak jest poza czasem. Wystarczy trochę abstrakcyjnego myślenia.

:brawo: :shock:

Już myslałem anbo, że udało ci się "zagiąć" Konrado5 ... ale on wycofał się z ostatniego stwierdzenia i powrócił do swego niesmiertelnego "poza czasem" :D

konrado5 napisał:

Ale nie było żadnego momentu, żeby nie znał moich wyborów, bo Bóg jest poza czasem i one zawsze są.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:23, 15 Paź 2006    Temat postu:

Konrado5 napisał:
Nie mam pamięci bo z mojego punktu widzenia jeszcze tych wyborów nie było,

Z twojego dzisiejszego punktu widzenia. Ale faktycznie wybory były.

Konrado5 napisał:
nie mogę pamiętać czegoś, czego jeszcze nie dokonałem.

Sam sobie zaprzeczasz. Zgodziłes się ze mną, że teraz masz złudzenie dokonywania wyborów, a faktycznie już ich dokonałeś.

Konrado5 napisał:
Dziwię się, że nie rozumiesz tego, jak jest poza czasem.

Rozumiem co wynika z tego, co piszesz, to wystarczy. Obawiam się tylko, że ty tego nie rozumiesz.

Konrado5 napisał:
Ale nie było żadnego momentu, żeby nie znał moich wyborów, bo Bóg jest poza czasem i one zawsze są.

Ty też zawsze jesteś?

Opowiedz mi dalszy ciąg twojego życia. Przecież to ty dokonałeś wszystkich swoich wyborów.
Powiedz mi dlaczego ja nie mam pamięci tego, co już wybrałem, a teraz będę tylko miał złudzenie dokonywania wyborów.
Powiedz mi jeszcze, po co Bóg serwuje nam złudzenia dokonywania tego, co już kiedyś dokonaliśmy. Bo przecież to my ich dokonaliśmy.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:31, 15 Paź 2006    Temat postu:

rafal3006,

Po przeczytaniu odpowiedzi Konrado5 ręce mi opadły i miałem zamiar wycofać się z tej zabawy w kotka i myszkę, ale postanowiłem, że się tak łatwo nie poddam.

(Na Ateiście.pl rozmawiałem z kimś, kto zaproponował, że w chwili wyboru powstaje tyle światów ile jest możliwych wyborów - Konrado5 to przy tym pestka. Najciekawsze w tym jest to, że ci ludzi strrrrraszliwie komplikują i nie dostają za to zupełnie nic. No, może ciekawsze jest to, że nie dostrzegają konsekwencji tego, co wymyślili.)

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:39, 15 Paź 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Już myslałem anbo, że udało ci się "zagiąć" Konrado5

Konrado5 zagięto nie raz i nie pięć, ale on tego zdaje się nie zauważać.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:14, 15 Paź 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Z twojego dzisiejszego punktu widzenia. Ale faktycznie wybory były.

Ale były w określonym momencie czasu i również pamięć o wyborze była w określonym momencie czasu.
anbo napisał:
Sam sobie zaprzeczasz. Zgodziłes się ze mną, że teraz masz złudzenie dokonywania wyborów, a faktycznie już ich dokonałeś.

To jakich wyborów dokonałem wynika z tego, jakich teraz wyborów dokonam.
anbo napisał:
Ty też zawsze jesteś?

Zawsze są określone momenty czasu, w których jestem.
anbo napisał:
Powiedz mi dlaczego ja nie mam pamięci tego, co już wybrałem, a teraz będę tylko miał złudzenie dokonywania wyborów.
Powiedz mi jeszcze, po co Bóg serwuje nam złudzenia dokonywania tego, co już kiedyś dokonaliśmy. Bo przecież to my ich dokonaliśmy.

Złudzenie masz, że ten fakt dokonywania wyborów dopiero następuje, ale to jest i tak to samo wydarzenie, co jest widziane z poza czasu. Nie ma dwóch kopii dokonywania twoich wyborów, tylko 2 różne sposoby popatrzenia na nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:40, 15 Paź 2006    Temat postu:

Konrado5 napisał:
Ale były w określonym momencie czasu i również pamięć o wyborze była w określonym momencie czasu.

Skoro były w okreslonym momencie czasu, to nie były pozaczasowe, czym się zasłaniasz w innym miejscu. Z czasowości do pozaczasowości skaczesz jak ci wygodnie.
Ale: teraz podajesz inną przyczynę tego, że nie pamiętasz swoich wyborów, bo wcześniej mówiłeś, że nie pamiętasz, bo nie możesz pamiętac tego, czego jeszcze nie dokonałeś. Kolejny raz sam sobie zaprzeczasz.

Konrado5 napisał:
To jakich wyborów dokonałem wynika z tego, jakich teraz wyborów dokonam.

Zgodnie z tym, co napisałeś wcześniej, teraz masz złudzenie dokonywania wyborów.

Konrado5 napisał:
Zawsze są określone momenty czasu, w których jestem.

W pozaczasowości są okreslone momenty czasu? Już sam się gubisz w tym, kiedy mówisz o pozaczasowości, a kiedy o czasowości.

Konrado5 napisał:
Złudzenie masz, że ten fakt dokonywania wyborów dopiero następuje, ale to jest i tak to samo wydarzenie, co jest widziane z poza czasu.

Kto widzi spoza czasu i co to znaczy? Ja tak nie widzę. Jeżeli widzi to Bóg, a widzenie Boga to prawda absolutna, to moje wybory są.

Ponieważ wydarzenie, którego wybór jest moim złudzeniem, jest i jest z powodu mojego wyboru, a ja tego nie pamiętam, to powiedz mi, dlaczego nie pamiętam tego, co podobno wybrałem?

Jeżeli nie jest tak, że odbyło się faktyczne wybieranie i teraz odbywa się złudzenie wybierania, a są tylko dwa rodzaje widzenia wydarzeń, to jedno widzenie jest moim udziałem, a drugie udziałem Boga. Widzenie Boga jest widzeniem prawdy absolutnej, z czego wynika, że prawda absolutna jest taka, że moje wybory już są. Ale teraz muszę wyjechać po żonę, więc o tym innym razem.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32681
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:33, 15 Paź 2006    Temat postu:

Konrado5, tu jest kolejny kamyczek do twego ogródka "poza czasem".

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=23869#23869
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:07, 16 Paź 2006    Temat postu:

Gdy myślę, o tym konradowym "pozaczasie", to przyznam, że mam dość sprzeczne odczucia. Z jednej strony - uważam jego konstrukcję za błąd logiczny - za stworzenie obiektu, który pomija konsekwencje pewnych oczywistych założeń takich pojęć jak" czas, przyczyna, wybór. Po prostu Konrado w pewnym momencie odpuszcza sobie zależność pomiędzy wspomnianymi kategoriami i to pozwala ma na stworzenie nowego , sprzecznego z nimi bytu "pozaczasu".
Z drugiej jednak strony ta Konradowa sprzeczność wnosi też ciekawy problem związany z ludzkim myśleniem - jak bardzo można umysłem tworzyć sprzeczności z istniejącymi pojęciami, wiedzą. Wbrew pozorom, sprzeczność z logiką, czy ustalonymi założeniami nie zawsze kwalifikuje się do odrzucenia jako bezsens. Przykład - liczby zespolone. W pewnym momencie matematycy zaakceptowali sprzeczny z założeniami byt - pierwiastek kwadratowy z -1. I efekty okazały się interesujące. Podobnie może być z Konradowym "pozaczasem" - w pewnym sensie powinien on być odrzucony (dopóki trzymamy się znanych nam pojęć czasu i przyczynowości), ale być może należy zmienić w ogóle całą koncepcję - może jest to jeszcze "jakoś inaczej" i np. czas może okazać sie złudzeniem (bo taki de facto jest wniosek z przyjęcia koncepcji pozaczasu). Oczywiście nie twierdzę, że tak jest, ale można się nad tym zastanowić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pipokze




Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:31, 16 Paź 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Wbrew pozorom, sprzeczność z logiką, czy ustalonymi założeniami nie zawsze kwalifikuje się do odrzucenia jako bezsens. Przykład - liczby zespolone. W pewnym momencie matematycy zaakceptowali sprzeczny z założeniami byt - pierwiastek kwadratowy z -1. I efekty okazały się interesujące.
E-tam. Po prostu zmienili założenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:35, 16 Paź 2006    Temat postu:

pipokze napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wbrew pozorom, sprzeczność z logiką, czy ustalonymi założeniami nie zawsze kwalifikuje się do odrzucenia jako bezsens. Przykład - liczby zespolone. W pewnym momencie matematycy zaakceptowali sprzeczny z założeniami byt - pierwiastek kwadratowy z -1. I efekty okazały się interesujące.
E-tam. Po prostu zmienili założenia.

Czyli odrzucili ich pierwotną wersję, a zaakceptowali rozszerzoną interpretację.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pipokze




Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:48, 16 Paź 2006    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
pipokze napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wbrew pozorom, sprzeczność z logiką, czy ustalonymi założeniami nie zawsze kwalifikuje się do odrzucenia jako bezsens. Przykład - liczby zespolone. W pewnym momencie matematycy zaakceptowali sprzeczny z założeniami byt - pierwiastek kwadratowy z -1. I efekty okazały się interesujące.
E-tam. Po prostu zmienili założenia.
Czyli odrzucili ich pierwotną wersję, a zaakceptowali rozszerzoną interpretację.
Tak. Dlatego to nie było "zaakceptowanie bytu sprzecznego z założeniami".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:59, 16 Paź 2006    Temat postu:

pipokze napisał:
[Czyli odrzucili ich pierwotną wersję, a zaakceptowali rozszerzoną interpretację.]Tak. Dlatego to nie było "zaakceptowanie bytu sprzecznego z założeniami".


Jak go zwał, tak go zwał. Myślę, że istotna treść jest jasna dla wszystkich czytających.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32681
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:36, 16 Paź 2006    Temat postu:

Ja myslę Michale, że Konrado podobnie jak wielu innych za wszelka cene chce dopasowac jakąkolwiek teorię byleby zdanie:

Bóg zna historię naszego wszechswiata w 100% od zawsze i jednocześnie człowiek ma wolną wolę

... było prawdziwe

Aktualny stan Konradowego "poza czasem" wygląda tak:

Bóg stworzył absolutnie wszystko w naszym wszechświecie, łącznie z wydarzeniami Biblijnym i swoim pobytem tu na ziemi w czasie t=0 sek (czyli w czasie t=0 powstała kompletna historia wszechświata ? ) dlatego u Boga nie ma ani przeszłości, ani teraźniejszosći, ani przyszłości. Kolejność wydarzeń u Boga może byc dowolna na przykład taka: człowiek, wszechświat, ziemia .... Bóg wie o absolutnie wszystkim łacznie z naszymi życiorysami od minus nieskończoności bo dla niego jest tylko Boskie "już", nie obowiazuje go czas, może sobie oglądać dowolne fragmenty naszego wszechświata, człowiek ma wolna wolę zaś fakt że Bóg zna szczegółowy życiorys człowieka od nieskończoności jest nieistotny, czyli człowiek ma dwa życia ? ... :shock: Jedno przytrafiło mu sie z chwila wielkiego wybuchu (a może nawet w minus nieskończoności ? :shock: ) w czasie t=0 a drugie identyczne (czyli film) przeżywa z chwila swego rzeczywistego pojawienia się na ziemi ? :shock:

... a w ogóle to jak Bóg=wszechwiedza absolutna stworzył nasz wszechświat 15 mld lat temu ? :shock: Przecież wszechwiedza absolutna nie może byc uzupełniona o jakąkolwiek nową wiedzę np. stworzenie wszechświata ! :shock: :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:09, 16 Paź 2006    Temat postu:

Przyjęcie tego, że Bóg nie zna w 100% tego, co czeka człowieka, rodzi inne problemy, a mianowicie stawia Boga w roli eksperymentarora, który do konca nie wie, co czeka stworzenia, które powołal do życia. Ponadto rodzi problem interpretacji biblijnych tekstów mówiących o tym, że Bóg wie co człowiek zrobi zanim ten pomyśli co zrobić.

Z wyborami i pozaczasowością jest taki problem, że jak przyjąć, że Boży punkt widzenia, czyli ten prawdziwy, jest taki, że nasze wybory już są, to nam się tylko wydaje, że są naszym dziełem, co definitywnie przekresla możliwość wolnej woli.
Nasze wybory nie mogą już być dlatego, że my wybralismy, bo my przecież jeszcze nic nie wybraliśmy (czy Konrado może opowiedzieć swoje przyszłe wybory? powinien skoro to on ich dokonał)! A nawet nie mieliśmy szansy wybrać, skoro nasze wybory stworzono. Wybieranie to podjęcie decyzji jak ma być, czyli zakłada czasowość, bo tylko jeśli czegoś jeszcze nie ma, można zdecydowac jak ma być.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 4 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin