Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wywiad z russellem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:45, 12 Lut 2011    Temat postu:

czita napisał:
ta wiedza jest bardzo blisko bo w nas samych

Raczej: tylko tyle możemy wiedzieć, że patrzymy na siebie samych. Ale skąd przychodzą obrazy, tego dowiedzieć się nie możemy. Nie mamy innego wyjścia jak wierzyć, że mają takie pochodzenie, z jakim najbardziej możemy się pogodzić-

czita napisał:
znane są doświadczenia jedności z całym wszechświatem

Znasz to doświadczenie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:14, 12 Lut 2011    Temat postu:

barah napisał:
"Zjawiska są wyodrębniane jako inherentnie samo z siebie istniejące tylko poprzez ogólnikowe konceptualne imputacje z myśli i nazw. Można przytoczyć tu przykład kwiatu. Pomimo że takie zjawisko, które identyfikujemy konceptualnie jako kwiat, można ujrzeć i zerwać, jednak ostatecznie nie jest to "kwiat" jako taki, ale niepowtarzalne zjawisko, składające się z niepoliczalnych części, całkowicie współzależne od swego otoczenia oraz całkowicie różne od pozostałych "kwiatów". Prasangika więc obala dlatego wszelkie konceptualne twierdzenia na temat zjawisk i wskazuje, że pełne zrealizowanie zjawisk, tj. siunjata, możliwe jest tylko poza konceptualnymi wytworami."


Jedyne, co z tego wynika, to to, że pojedynczy kwiatek nie jest "ideą Kwiatowości" bądź "Kwiatem jako takim". Tylko co z tego? Nawet platonicy czegoś takiego nie twierdzili. Nikt czegoś takiego nie twierdzi. Nikt tak nie uważa. Nie rozumiem, dlaczego z takim uporem chcesz wierzyć, że ludzie wokół ciebie uważają coś, co jest absurdem i nikt nawet nie wpadłby na to, by coś takiego uważać. I nie rozumiem, co tego rodzaju twierdzenia miałyby "wyjaśniać". Konstatacja faktu nie jest wyjaśnieniem w ogóle. No i oczywiście żadne konceptualne twierdzenie nie zostaje tu "obalone" - niby w jaki sposób?

Oczywiście napiszesz teraz to, co zwykle - tak, tak, co do kwiatków wszyscy się zgadzamy, ale gdy tylko odniesiemy to do "ja", to wszyscy - a zwłaszcza nieoświeceni buddyści - zaczynają (wciąż nie wiadomo do końca dlaczego, ale pewnie po prostu nie są aż tak mądrzy jak barah) robić w spodnie ze strachu i uciekają, nie przechodzą na drugą stronę rzeki etc.etc. No to idź na ulicę i zapytaj Jana Kowalskiego, czy wierzy, że istnieje "idea Janokowalskości", która jest jego "wiecznym i niezmiennym Ja". Najprawdopodobniej otrzymasz odpowiedź w rodzaju: "nie, dziękuję, nie przyjmę waszych gazetek", ale nie zrażaj się. Może w końcu trafisz na kogoś takiego i będziesz mógł dalej myśleć, że dostąpiłeś Oświecenia?


Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Sob 23:20, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Nie 8:31, 13 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Jedyne, co z tego wynika, to to, że pojedynczy kwiatek nie jest "ideą Kwiatowości" bądź "Kwiatem jako takim". Tylko co z tego? Nawet platonicy czegoś takiego nie twierdzili. Nikt czegoś takiego nie twierdzi. Nikt tak nie uważa. Nie rozumiem, dlaczego z takim uporem chcesz wierzyć, że ludzie wokół ciebie uważają coś, co jest absurdem i nikt nawet nie wpadłby na to, by coś takiego uważać. I nie rozumiem, co tego rodzaju twierdzenia miałyby "wyjaśniać". Konstatacja faktu nie jest wyjaśnieniem w ogóle. No i oczywiście żadne konceptualne twierdzenie nie zostaje tu "obalone" - niby w jaki sposób?

To, że nie rozumiesz, jest twoim problemem.
Cytat:
No to idź na ulicę i zapytaj Jana Kowalskiego

A co to ma do rzeczy?
Cytat:
Może w końcu trafisz na kogoś takiego i będziesz mógł dalej myśleć, że dostąpiłeś Oświecenia?

[link widoczny dla zalogowanych]
I nie ma to nic wspólnego z oświeceniem, nie mam też o czym więcej z tymi ludźmi rozmawiać, bo w pełni się zgadzamy. Tobie wyłożyłem to łopatologicznie i nie zakumałeś nic. Snujesz tylko nerwowe komentarze utwierdzające mnie w przekonaniu, że dalsze tłumaczenie nie ma sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:23, 13 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
To, że nie rozumiesz, jest twoim problemem.


Nie, to twoim problemem jest wmawianie ludziom, że mają problem, którego nie mają. Przynajmniej ja tak to widzę (hmmm, "ja"? no dobra, "widzenie" tak to widzi :D).

Cytat:
Tobie wyłożyłem to łopatologicznie i nie zakumałeś nic.


No to mi powiedz, co mam tam jeszcze zrozumieć poza tym, co napisałem. Mam się rozpisywać dalej? Analizować każde zdanie? Jak rozumiesz zdanie "kwiatek, który można zerwać, nie jest kwiatem jako takim"? Jak rozumiesz zdanie "'kwiatek jako taki' nie istnieje i nie jest tym kwiatem, który można zerwać"? Jak rozumiesz zdanie "ten kwiatek jest całkowicie inny od innych kwiatków i całkowicie współzależny od otoczenia"? Jesteś w stanie w ogóle na ten temat rozmawiać bez pisania poezji o przechodzeniu przez rzekę albo cytowania ciągle tych samych Świętych Tekstów?

(choć sam już w sumie straciłem nadzieję na to, że wyjdziesz kiedykolwiek poza coś, co dobrze obrazuje znany dowcip:

- ilu buddystów potrzeba, aby wymienić żarówkę?
- drzewo rosnące nad brzegiem..

)


Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Nie 13:37, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Nie 15:24, 13 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Jesteś w stanie w ogóle na ten temat rozmawiać bez pisania poezji o przechodzeniu przez rzekę albo cytowania ciągle tych samych Świętych Tekstów?

To jest najprostsza z możliwych form przekazu, stosowana kiedy wszystko inne zawodzi. Skoro tego nie rozumiesz, czego chcesz ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:37, 13 Lut 2011    Temat postu:

barah napisał:
To jest najprostsza z możliwych form przekazu, stosowana kiedy wszystko inne zawodzi. Skoro tego nie rozumiesz, czego chcesz ?


Na razie chcę odpowiedzi na moje pytania. Jest mi ona potrzebna do tego, by ustalić, czego nie rozumiem (jako że nie chcesz albo nie umiesz mi tego powiedzieć wprost). Napisałem ci, jak ja rozumiem ten tekst. Ty mi napisz, jak ty go rozumiesz. To chyba uczciwa propozycja? Potrafisz chyba to zrobić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:42, 15 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Cytat:
Po trzecie: efekt końcowy jest często tak znacząco różny od źródłowego strumienia, tak przekształcony na nieskończoną liczbę sposobów, że zewnętrze można tu określić jako inspirację, a nie źródło

Dlaczego jest różny i co jest elementem różnicującym? Informacja, która przechodzi przez obróbkę myślową, na samym końcu doczepia się do "Ja". Następna informacja przechodzi tą samą drogę + efekt obróbki poprzedniej. Jak widać obraz osobowości przyrasta, a jednocześnie pozostaje pustym. Innymi słowy, to co zakłamuje przychodzącą informację, to efekt odbioru wcześniejszych informacji.


Nie jesteś w stanie stwierdzić, na ile efekt obróbki jest wynikiem indywidualnej, niepowtarzalnej kreacji "ja", a na ile tylko nałożeniem poprzednich doświadczeń. Możesz to jednak sobie ZAŁOŻYĆ (co robisz).

Weźmy taki oto, hipotetyczny przykład - po wielu latach programistycznej pracy stworzono system, który naprawia błędy w produkcji starych filmów - bierze jakiś film, poprawia w nim kolory, dźwięki, nawet dorysowuje uszkodzone elementy obrazu, a przy okazji usuwa zakłócenia. System jest bardzo inteligentny, bo bazuje na mrówczej pracy ludzi, którzy "na piechotę" poprawiali różne filmy i swoje doświadczenia przelali na program. Poza tym system ma opcję uczenia się na błędach, a więc z każdym kolejnym filmem, udoskonala swoją bazę porównawczą i lepiej poprawia kolejne dzieło.

Cóż widzimy na wejściu i wyjściu takiego systemu?...
Ano wchodzi sobie jakiś film, a po przerobieniu wychodzi film poprawiony. Można powiedzieć, że system nic nie wymyśla, niczego nie tworzy - tylko poprawia to co do niego trafia.
Czy to znaczy, że tego systemu "nie ma", bo przecież zawsze pracuje na danych zewnętrznych, a wyniki zwraca też na zewnątrz?

Jeśli - z przyczyn oczywistych - mamy dostęp wyłącznie do efektu działania na danych zewnętrznych, to należy wyciągać wniosek, że nic wewnętrznego nie ma?...
Na jakiej podstawie?...
Wszak jeśli ów system naprawiający filmy miałby w sobie superzaawansowaną osobowość, wiedzę o wszystkim co możliwe, albo jeszcze nie wiadomo jakie właściwości, ale ciągle widocznym efektem byłoby naprawianie filmów dostarczonych z zewnątrz, to i tak nie dałoby się wyciągnąć oczywistych wniosków o GŁĘBSZEJ WARSTWIE tego systemu.

Podobnie jest z "ja" człowieka. Nawet jeśli wszystko co w sobie odczuwasz, potrafisz powiązać z "filmami" życia dostarczonymi do Twojego centrum przetwarzania, to wcale nie oznacza, że nie posiadasz bardzo zaawansowanego wnętrza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 17:55, 16 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
niepowtarzalnej kreacji "ja", a na ile tylko nałożeniem poprzednich doświadczeń

"Niepowtarzalna kreacja "ja"", to "nałożenie poprzednich doświadczeń". I co ty na to ?

Cytat:
Czy to znaczy, że tego systemu "nie ma", bo przecież zawsze pracuje na danych zewnętrznych, a wyniki zwraca też na zewnątrz?

A co to znaczy istnieć w tym przypadku ? To jest skumulowany zbiór skutków. Jeśli natomiast skutkowi nadajesz ragę bytu, to bytem jest wszystko, nawet to co istnieje w myślach. Magiczny czajniczek istnieje, bo jest skutkiem moich myśli i będzie dalej przyczyną innych myśli. Zadowolony ?

Cytat:
Jeśli - z przyczyn oczywistych - mamy dostęp wyłącznie do efektu działania na danych zewnętrznych, to należy wyciągać wniosek, że nic wewnętrznego nie ma?

Ale co nasze wnioskowanie ma do tego jak jest ? Nie mogę powiedzieć co jest w czarnej skrzynce, ale mogę zakładać, że cokolwiek tam jest musiało mieć swoją przyczynę, z prostego powodu: wszystko co istnieje musiało powstać, a więc musiało mieć przyczynę. Moje wnioskowanie nie ma tu nic do rzeczy.

Cytat:
Wszak jeśli ów system naprawiający filmy miałby w sobie superzaawansowaną osobowość, wiedzę o wszystkim co możliwe, albo jeszcze nie wiadomo jakie właściwości, ale ciągle widocznym efektem byłoby naprawianie filmów dostarczonych z zewnątrz, to i tak nie dałoby się wyciągnąć oczywistych wniosków o GŁĘBSZEJ WARSTWIE tego systemu.

Skąd wziąłby tą superzaawansowaną osobowość ? Podaj mi przykład stawania się, bez przyczyn. Ja nie znam takiego przykładu.

Cytat:
Podobnie jest z "ja" człowieka. Nawet jeśli wszystko co w sobie odczuwasz, potrafisz powiązać z "filmami" życia dostarczonymi do Twojego centrum przetwarzania, to wcale nie oznacza, że nie posiadasz bardzo zaawansowanego wnętrza.

A czym jest to bardziej zaawansowane wnętrze? Jak się objawia ?


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Śro 18:01, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:30, 16 Lut 2011    Temat postu:

wykasowano

Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Czw 15:59, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 18:40, 16 Lut 2011    Temat postu:

aha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:44, 16 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Cytat:
Podobnie jest z "ja" człowieka. Nawet jeśli wszystko co w sobie odczuwasz, potrafisz powiązać z "filmami" życia dostarczonymi do Twojego centrum przetwarzania, to wcale nie oznacza, że nie posiadasz bardzo zaawansowanego wnętrza.

A czym jest to bardziej zaawansowane wnętrze? Jak się objawia ?


Musisz to wiedzieć?...
Musisz poznać wszystkie wartości rozwinięcia liczby Pi, żeby uwierzyć, że stosunek obwodu do średnicy koła ma konkretną wartość?...
Czy istnieje tylko to, na co potrafisz podać wzór, model, co umiesz nazwać słowami?
To podam ci nazwę "ja". Zadowolony?...
Powiesz nie, bo to "ja" jest skutkiem czegoś.
A co to znaczy być skutkiem czegoś?
Z jednej strony można przecież powiedzieć, że wszystko co się zdarza jest skutkiem tego co było wcześniej, albo wszystkich innych rzeczy, które usadawiają dane zdarzenie, czy rzecz w czasoprzestrzeni.
Ale z drugiej strony można powiedzieć, że cały ten świat - dokładnie taki jaki jest - jest skutkiem tego, że stała się jakaś drobnostka, która dopełniła cząstkę tego świata. Drobiazg jest tu wszystkim, a wszystko staje się równe drobiazgowi.
Kant uznał przyczynę i skutek za kategorię ludzkiego umysłu. Ty chciałbyś z faktu sformułowania takiej kategorii wyciągnąć dalszy wniosek - o (nie)istnieniu. Ale w istocie Twój wniosek jest wnioskiem nie o prawdziwym istnieniu, ale o ZALEŻNOŚCIACH W TWOIM ROZUMOWANIU.
Bo zakładasz przyczynowo - skutkowość, a za chwilę chcesz tym założeniem uzasadnić, że nie istnieją niezależne byty, bo (przecież!) są przyczynowo - skutkowo powiązane. To tzw. "błędne koło".
Jeśli byś założył, że gdzieś u powstania każdej rzeczy, czy to na którymś miejscu po przecinku, czy w postaci dodatkowego chaotycznego szumu tkwi nieogarniony chaos, twórcza siła niezmierzonej osobowości, to otrzymałbyś wniosek dokładnie przeciwny do swojego. I tak samo dobrze byłbyś w stanie objaśniać świat, w którym ZEWNĘTRZNIE da się odnaleźć powiązania.

Zamknąłeś swoje rozumowanie w twardej klatce własnych założeń i teraz odbijasz się od ścian tej klatki. A wydaje Ci się, że odkrywasz prawdy świata, a nie tylko granice przyjętego modelu rzeczywistości.

Nie podam Ci przykładu czegoś niepowiązanego, bo nie potrafię wykazać co jest, a co nie jest w pełni powiązane. Tak samo Ty nie jesteś w stanie podać przykładu na coś, co na pewno nie ma w sobie podstawowego aspektu wolności. Nie podasz (i ja tez nie) bo - obaj - nie mamy dostępu do uzgodnionego modelu, w którym da się jednoznacznie dowieść co jest, a co nie jest zależne od wszystkiego. Taki model musiałby być zarządzany przez superwszechświatowy komputer o niewyobrażalnej mocy obliczeniowej, który musiałby zbadać WSZYSTKIE cząstki i pola tego świata, następnie dokonać przeliczeń o nieskończonej dokładności, a wtedy okazałoby się, czy powiązania pomiędzy elementami materii są ścisłe, czy też coś w nich "ucieka", coś jest nieuchwytnego, wolnego.
Nie ma takiego komputera. A jeśli miałby powstać, to pomieszczenie go wymagałoby wielu osobnych (nad)wszechświatów (być może nieskończonej ilości wszechświatów).
Dlatego możesz sobie więc co najwyżej z góry ZADEKLAROWAĆ, że wszystko jest w pełni powiązane, a potem tego bronić. Z kolei ja mogę też zadeklarować, że w to nie wierzę, bo czuję istnienie pierwiastka wolności.
I co mamy się przerzucać słowami?

Czym jest owo zaawansowane wnętrze?
Zaawansowane wnętrze objawia się w tym, że posiada WOLNĄ WOLĘ.
Z grubsza oznacza to że:
1. nie da się w pełni przewidzieć wszystkich decyzji owego wnętrza
2. nie da się określić w 100% jaki jest wpływ świata na owo wnętrze
3. decyzje podejmowane przez wnętrze zachowują swoją spójność w sposób niemożliwy do opisania w pełni żadnym modelem.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 19:03, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 18:58, 16 Lut 2011    Temat postu:

Ja podałem Ci bardzo proste i łatwe do zrozumienia pytania, a ty mi kazanie wygłaszasz. Odpowiesz na pytanie ?
I przy okazji.... ja nie muszę tego wiedzieć, bo mi to do niczego potrzebne nie jest. Jeśli jednak zakładasz coś "ponad", to warto napisać na jakiej podstawie.

Cytat:
1. nie da się w pełni przewidzieć wszystkich decyzji owego wnętrza
2. nie da się określić w 100% jaki jest wpływ świata na owo wnętrze
3. decyzje podejmowane przez wnętrze zachowują swoją spójność w sposób niemożliwy do opisania w pełni żadnym modelem.

To jedynie świadczy o złożoności układu, a nie magicznych jego składnikach. Tak na prawdę ja nie wiem czego istnienie postulujesz, opisz to proszę. Jeśli odpowiesz mi Boga, to ja spytam po czym wnosisz. Jeśli odpowiesz "nie wiem" to oczywistym będzie dla mnie wnioskowanie, że jeśli nie potrafisz wskazać żadnej cechy X, ale o X słyszałeś od kogoś Y, to twoja wiara w X opiera się jedynie na relacji Y. Relacja Y jest przyczyną twojego postulowania istnienia X. Z interlokutora stajesz się przedmiotem dyskusji.


Cytat:
Dlatego możesz sobie więc co najwyżej z góry ZADEKLAROWAĆ

Każde moje zachowanie jest odzwierciedleniem wcześniejszych doznań. Dlaczego miałbym więc postulować istnienie czegoś czego przyczyny nie znam, ani nie widzę skutków ? Na jakiej podstawie mam owo istnienie postulować ?

Doskonale wiesz, że wszystko w koło jest przyczynowo-skutkowe. Skąd więc pomysł na to, że coś (czego określić nie potrafisz) ma inna naturę ? Czy to jest czyste chciejstwo w dążeniu do pozostania sobą na zawsze ?


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Śro 19:11, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:51, 16 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Jeśli jednak zakładasz coś "ponad", to warto napisać na jakiej podstawie.

Cytat:
1. nie da się w pełni przewidzieć wszystkich decyzji owego wnętrza
2. nie da się określić w 100% jaki jest wpływ świata na owo wnętrze
3. decyzje podejmowane przez wnętrze zachowują swoją spójność w sposób niemożliwy do opisania w pełni żadnym modelem.

To jedynie świadczy o złożoności układu, a nie magicznych jego składnikach.

Złożoność układu jest JEDNYM Z WIELU możliwych wytłumaczeń.
Inne opcje są następujące:
- istnieją procedury Z SAMEJ NATURY nieokreślone, nie dające wyniku (można to potraktować jako wniosek z tw. Goedla)
- istnieją procedury nieskończone, które co prawda potencjalnie dają wynik jednoznaczny, ale nie jest on możliwy do osiągnięcia
- być może (ale dlaczego by tego nie założyć) istnieją procesy z natury chaotyczne, bądź izolowane w momencie powstawania co nie jest żadną magią, tylko po prostu możliwością jedną z wielu
- nawet jeśli wynik określony w jakimś procesie, jest określony i skończony, to istnieją INTERPRETACJE tego wyniku z natury nieokreślone, a nawet rozbieżne (podobnie jak to jest dla zasady nieoznaczoności Heisenberga).
- pewnie jeszcze wiele innych, ale teraz nie przychodzą mi do głowy (jak na 5 minut pisania, to i tak uważam, ze wymyśliłem sporo przykładów).

Powyższe przykłady (a właściwie sam fakt ich sformułowania przez istotę ludzką) można potraktować jednocześnie jako POSZLAKĘ (ważną!!!), która skłania mnie do uznania, że ludzki umysł jest w stanie generować procedury i rozwiązania wykraczające poza dostępny zakres opcji (nieograniczona kreacja ze strony intelektu). To też można uznać jako kolejny wniosek z tw. Goedla. Zatem ludzka natura jest ze swojej istoty przeznaczana do przekraczania granic środowiska, w którym powstała. To jest właśnie odpowiedź (jedna z wielu) na pytanie DLACZEGO przypisuję człowiekowi tak zaawansowane właściwości.

Barah napisał:
Doskonale wiesz, że wszystko w koło jest przyczynowo-skutkowe.

Skąd to założenie?
Jeśli dlatego, że Ty nie wyobrażasz sobie niczego innego, to współczuję ograniczeń w rozumowaniu i zamknięcia umysłowego.
Jeśli dlatego, że boisz się naruszyć status quo swoich poglądów, to współczuję atmosfery lęku intelektualnego.
Nie mam tutaj oczywiście dowodów, że NAPRAWDĘ nie "wiem" jakoby "wszystko w koło było przyczynowo skutkowe". Oczywiście możesz mi nie uwierzyć i wtedy mamy pat w dyskusji, bo z zarzutem nieszczerości nie sposób polemizować. Mogę tu jedynie po raz kolejny stwierdzić, że NAPRAWDĘ nie uważam przyczynowo - skutkowego ujęcia rzeczywistości jako jedyną sensowną opcję. Niedawno nawet sformułowałem sobie teorię, że przyczynowo skutkowość jest jednym z etapów ewolucji logicznej rzeczywistości, bo "na początku był chaos" (brak reguł jednoznacznie wiążących przyczynę ze skutkiem), a dopiero w wyniku określonej ingerencji Osoby nastąpiło powolne wyłanianie się pierwszych reguł, aż do stanu obecnego, gdy większość ludzi nie jest w stanie wyobrazić sobie świata inaczej, jak właśnie deterministycznie. Ale to już problem na inną dyskusję.


PS.
Barah napisał:
Ja podałem Ci bardzo proste i łatwe do zrozumienia pytania, a ty mi kazanie wygłaszasz. Odpowiesz na pytanie ?

Błędnie stawiasz problem, więc nie ma tu prostej odpowiedzi na pytanie. Pytania są łatwe do zrozumienia w wadliwym modelu. W modelu poprawnym te pytania nie mają sensu. Przebuduj swój model, to sam sobie będziesz mógł stworzyć kazanie, dlaczego tamte pytania nie mają odpowiedzi, której oczekujesz.
Inaczej mówiąc: w modelu przyczynowo - skutkowym nie istnieją właściwości opisujące istotę wolnej woli. A niestety, póki co tylko ów model mamy do dyspozycji w dyskusji. Jeszcze inaczej rzecz ujmując: wolność JEST WŁAŚNIE TĄ WŁAŚCIWOŚCIĄ, która wykracza poza narzucany mi przez Ciebie w dyskusji model. Więc jak mam opisywać coś, w języku programowo z tym niezgodnym?

A tak swoją drogą, jako buddysta, czyli osoba, która co nieco kuma z filozofii zen, powinieneś być bardziej oblatany z kłopotami przekazywania pewnych idei za pomocą słów standardowego języka. Czyżbyś na siłę chciał żądać ode mnie tego, co mistrzowie buddyzmu odrzucają w większości swoich nauk?


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 21:05, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 21:17, 16 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
- istnieją procedury Z SAMEJ NATURY nieokreślone, nie dające wyniku (można to potraktować jako wniosek z tw. Goedla)
- istnieją procedury nieskończone, które co prawda potencjalnie dają wynik jednoznaczny, ale nie jest on możliwy do osiągnięcia

Możesz to rozwinąć, bo jestem ciekaw tego zaklęcia.

Cytat:
- być może (ale dlaczego by tego nie założyć) istnieją procesy z natury chaotyczne, bądź izolowane w momencie powstawania co nie jest żadną magią, tylko po prostu możliwością jedną z wielu

Co to za wytłumaczenie, "możliwość jedna z wielu" ???

Cytat:
Powyższe przykłady (a właściwie sam fakt ich sformułowania przez istotę ludzką) można potraktować jednocześnie jako POSZLAKĘ (ważną!!!), która skłania mnie do uznania, że ludzki umysł jest w stanie generować procedury i rozwiązania wykraczające poza dostępny zakres opcji

Zadam kolejny raz to samo pytanie. Na jakiej podstawie generuje te procedury? Człowiek nawet jak wymyśla coś niewiarygodnego, to robi to na podstawie posiadanej wiedzy. Wymyślenie magicznego czajniczka latającego po wszechświecie wymaga znajomości pojęcia czajniczka, latania i wszechświata.

Cytat:
To też można uznać jako kolejny wniosek z tw. Goedla.

Tam gdzie chłop nie może Goedla pośle... Nie ma tu miejsca na niezupełność.

Cytat:
Zatem ludzka natura jest ze swojej istoty przeznaczana do przekraczania granic środowiska, w którym powstała.

Jaką granicę przekraczasz ?
Cytat:
To jest właśnie odpowiedź (jedna z wielu) na pytanie DLACZEGO przypisuję człowiekowi tak zaawansowane właściwości.

Zupełnie bezpodstawnie.

Cytat:
Jeśli dlatego, że Ty nie wyobrażasz sobie niczego innego, to współczuję ograniczeń w rozumowaniu i zamknięcia umysłowego.

No jak tak bardzo mi współczujesz to wyobraź nam tu proszę coś co nie ma przyczyny. Jeśli ci się nie uda (a nie udało ci się do tej pory) to jedyne czego będzie można współczuć to twojej głupoty.

Cytat:
Mogę tu jedynie po raz kolejny stwierdzić, że NAPRAWDĘ nie uważam przyczynowo - skutkowego ujęcia rzeczywistości jako jedyną sensowną opcję.

Podaj więc coś innego, cokolwiek !!!

Cytat:
bo "na początku był chaos" (brak reguł jednoznacznie wiążących przyczynę ze skutkiem)

A co to w ogóle znaczy ??? :shock:

Cytat:
a dopiero w wyniku określonej ingerencji Osoby nastąpiło powolne wyłanianie się pierwszych reguł, aż do stanu obecnego, gdy większość ludzi nie jest w stanie wyobrazić sobie świata inaczej, jak właśnie deterministycznie.

Dopóki nikt nie wyliczył grawitacji, jabłka lewitowały !

Cytat:
Błędnie stawiasz problem, więc nie ma tu prostej odpowiedzi na pytanie. Pytania są łatwe do zrozumienia w wadliwym modelu.

No oczywiście... Model jest wadliwy, ale wszystko co robisz, wszystko czym jesteś dzieje się według tego modelu.


Cytat:
W modelu poprawnym te pytania nie mają sensu.

Podasz w końcu ten model, czy dalej będziesz rzucał zaklęcia.

Cytat:
Przebuduj swój model, to sam sobie będziesz mógł stworzyć kazanie, dlaczego tamte pytania nie mają odpowiedzi, której oczekujesz.

Dziecinada....

Cytat:
Inaczej mówiąc: w modelu przyczynowo - skutkowym nie istnieją właściwości opisujące istotę wolnej woli.

Masz 2 możliwości. Albo jabłka nie spadają z drzew, albo wolna wola nie istnieje. Teraz będziesz mi wmawiał, że jabłka nie spadają ? Wrażenie wolnej woli jest efektem olbrzymiej ilości czynników składających się na poszczególne decyzje. Każdy doznaje tego codziennie. Niektóre czynniki są dostarczane na bieżąco: pojadę w prawo, a nie w lewo, bo wtedy nie będę jechał pod wiatr.
Niektóre są dostarczane pośrednio poprzez pamięć : pojadę w prawo, bo ostatnio na tamtej drodze złapałem kapcia.
Masz tu więc proste przykłady zniewolonej przyczynowością "wolnej woli". Powiedz mi teraz, że decyzja o kierunku jazdy jest efektem magicznej wolnej woli i nie jest uwarunkowana.

Cytat:
wolność JEST WŁAŚNIE TĄ WŁAŚCIWOŚCIĄ, która wykracza poza narzucany mi przez Ciebie w dyskusji model. Więc jak mam opisywać coś, w języku programowo z tym niezgodnym?

Po czym wnosisz, że jest to nie do opisania ?

Cytat:
A tak swoją drogą, jako buddysta, czyli osoba, która co nieco kuma z filozofii zen, powinieneś być bardziej oblatany z kłopotami przekazywania pewnych idei za pomocą słów standardowego języka. Czyżbyś na siłę chciał żądać ode mnie tego, co mistrzowie buddyzmu odrzucają w większości swoich nauk?

Poczytaj trochę o buddyzmie, a zrozumiesz dlaczego na niektóre pytania się nie odpowiada.


PS. weź się spręż trochę bardziej i zaprezentuj jakiś poziom rozumowania, bo z marzeniami ciężko mi dyskutować. Wiem, że to co tu opisuję może być dla ciebie drastyczne. Z jednej strony nie potrafisz tego zanegować, nie potrafisz podać żadnej alternatywy, a z drugiej odbiera ci to Boga, duszę i "ja" na końcu. Niestety, ja dla twojego spokoju nie będę udawał, że jabłka lewitują.


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Śro 21:37, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:48, 17 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
PS. weź się spręż trochę bardziej i zaprezentuj jakiś poziom rozumowania, bo z marzeniami ciężko mi dyskutować. Wiem, że to co tu opisuję może być dla ciebie drastyczne. Z jednej strony nie potrafisz tego zanegować, nie potrafisz podać żadnej alternatywy, a z drugiej odbiera ci to Boga, duszę i "ja" na końcu. Niestety, ja dla twojego spokoju nie będę udawał, że jabłka lewitują.

Sorry. Sprężyłem się już na maksa. Jeśli Ty, jako odbiorca moich tekstów z kolei nie sprężysz się z przełamywaniem własnych barier intelektualno - mentalnych, to z porozumienia nici.
Odrzucać, to co ktoś napisał jest łatwo. Żebym tu nastukał wiele stron tekstu, żeby to było nie wiem jak uzasadnione, to zawsze możesz mi odpowiedzieć jakimś tekstem o lewitujących jabłkach. Możesz, niczym mantrę, wiele razy powtarzać swoje tezy/założenia (bo owo twierdzenie jest u Ciebie losowo raz założeniem, a raz tezą), że wszystko jest przyczynowo skutkowo zdeterminowane. I bez względu na przykład, który zechcesz opisać w swoim modelu (jabłka, gruszki na wierzbie, czy pomidory) jesteś w stanie dojść tylko do tego punktu, od którego ja dopiero CHCIAŁBYM ZACZĄĆ (!) dyskusję.
Rozumiem, że to ponad Twoje siły, aby się przełamać, bo siła przywiązania Twojego umysłu do schematów jest tak potężna, iż musisz widzieć to wyłącznie w jeden sposób.
Uznajmy to więc za protokół rozbieżności i darujmy sobie dalszą dyskusję, bo robi się zbyt schematyczna - tzn. Ty oczekujesz ode mnie odpowiedzi udzielonej w modelu, który z kolei ja uważam za błędny. Mamy pat, bo ani ja nie widzę możliwości spełnienia Twoich oczekiwań co do argumentacji, ani Ty nie dostrzegasz potrzeby rozszerzenia swojej wizji świata.

Może z resztą Twój umysł w jakiś sposób właśnie doskonale pasuje do tez, które głosisz - jest na tyle zdeterminowany, na tyle przywiązany do bazy dostępnych mu operacji, że nie wykształcić umiejętności wychodzenia poza nie. Aby jednak zrozumieć o co mi chodzi, musiałbyś (choćby na jakiś czas) zanegować, to co jest "oczywiste" i spróbować pobawić się myślowo innymi możłiwościami. Potem zawsze przecież mógłbyś wrócić do starej wizji świata. Ale bez dodatkowego (znaczącego!) wysiłku, chęci przełamywania schematów, możesz jedynie tkwić w starym widzeniu, które też ma swoją urodę intelektualną, ale w moim przekonaniu jest ograniczone.

Ja nowych przykładów nie mam ochoty już wymyślać, bo uważam, że każdemu kto chciałby zrozumieć moją myśl, wystarczy powtórna lektura tego, co wcześniej (pracowicie) wklepałem. Tak więc, póki co, z mojej strony - pas.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 9:13, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Czw 9:10, 17 Lut 2011    Temat postu:

Chciałbyś....
To co napisałeś jest próbą oszukania samego siebie. Przez błazenadę możesz uciekać przed wszytkimi, ale przed samy sobą nie uciekniesz. Komu chcesz wmawiać, że coś uzasadniłeś? Jedyne co jest wyraźne z twojej strony, to fakt, że się nie zgadzasz. Do tego jednak nie potrzeba nic oprócz upartości.
Nie potrafisz obalić, ani nawet podważyć niczego, z tego co napisałem, a twoje przekonania, wierzenia i pragnienia mnie nie interesują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:50, 17 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
twoje przekonania, wierzenia i pragnienia mnie nie interesują.

Trzeba było tak od razu...
A z ludźmi, którzy stan umysłu współdyskutanta znają lepiej od niego samego, dyskutować nie sposób.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 9:54, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Czw 10:34, 17 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
A z ludźmi, którzy stan umysłu współdyskutanta znają lepiej od niego samego, dyskutować nie sposób.

Po tym stwierdzeniu psychologia legła w gruzach. Pozbawiłeś też pracy tysiące psychiatrów.

uff... jak dobrze, że znowu nie masz racji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Czw 21:55, 17 Lut 2011    Temat postu:

"Barah do Michała napisał:
To co napisałeś jest próbą oszukania samego siebie. Przez błazenadę możesz uciekać przed wszytkimi, ale przed samy sobą nie uciekniesz.


To jest bardzo ciekawe zjawisko.

Jeden z rozmówców obszernie odpowiada na stawiane mu pytania i zarzuty, jasno wykłada swój pogląd na dyskutowaną kwestię, podkreśla, że jego pogląd (jak i pogląd przeciwny) oparty jest na założeniach, bo nie ma możliwości by oprzeć go na czymś innym, próbuje na licznych przykładach wyjaśnić swój tok rozumowania.

Drugi z rozmówców od dłuższego czasu ogranicza w zasadzie swój udział w dyskusji do pojedynczych komentarzy ("lewitujące jabłka", "dziecinada", "rzucasz zaklęcia").

Następnie postępowanie pierwszego z dyskutantów zostaje określone przez drugiego - jako błazenada.

Ciekawi mnie, jak ten drugi rozmówca określiłby swój własny styl dyskutowania? I jak wyobraża sobie jakąkolwiek rzeczową rozmowę prowadzoną jego stylem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 9:03, 18 Lut 2011    Temat postu:

Wczytaj sie proszę w całą dyskusję, a zobaczysz jaką ignorancją wykazywał sie Michał, i jak wielkiej cierpliwości wymagało ode mnie powtarzanie tego samego kilkukrotnie. Czy odpowiadam poprzez pojedyncze komentarze nie uzasadniając swoich odpwiedzi ? Cofnij sie kilka postów wyżej, a zobaczysz że odnoszę się do każego zdania interlokutora, kiedy on komentuje tylko PSy i to bez uzasadnień. Błazenadą jest uznawanie pata, kiedy ma się tylko króla, a przeciwnik ma wszystkie figury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:19, 18 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Błazenadą jest uznawanie pata, kiedy ma się tylko króla, a przeciwnik ma wszystkie figury.

W szachach pat jest wtedy, gdy ten z przeciwników, na którego przypada ruch, nie może (zgodnie z zasadami gry) żadnego ruchu wykonać, a jednocześnie jego król nie jest szachowany.
Tutaj analogia z patem polega na braku możliwości wykonania ruchu w postaci zaprezentowania stanowisk w sposób, na który druga strona dyskusji daje swoje przyzwolenie.
W mojej diagnozie wygląda to więc tak, że:
1. ja nie widzę możliwości dostosowania się do Twoich oczekiwań względem odpowiedzi na pytania jakie stawiasz - przynajmniej w modelu, który przedstawiłeś i w którym pytania owe mają swój sens (który to model uważam za nieadekwatny do problemu, bo główne pytanie jakie sobie stawiamy znajduje swoje rozwiązanie właśnie POZA owym modelem). Brak możliwości ruchu z mojej strony
2. Ty nie widzisz możliwości, proponowanego przeze mnie, roszerzenia swojego modelu o nowe obszary - czyli takie, w którym wg mnie znajduje się rozwiązanie sporu. Brak możliwości ruchu z Twojej strony
Czyli PAT (nawet podwójny) - bo żadna ze stron nie jest w stanie wykonać ruchu, który spowodowałby zmianę stanu całości układu (czyli dyskusji rozumianej jako wymianę myśli obu stron).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:26, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 14:12, 18 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
2. Ty nie widzisz możliwości, proponowanego przeze mnie, roszerzenia swojego modelu o nowe obszary - czyli takie, w którym wg mnie znajduje się rozwiązanie sporu. Brak możliwości ruchu z Twojej strony

Poraz n-ty.... podaj te obszary.


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 14:15, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:01, 18 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Cytat:
2. Ty nie widzisz możliwości, proponowanego przeze mnie, roszerzenia swojego modelu o nowe obszary - czyli takie, w którym wg mnie znajduje się rozwiązanie sporu. Brak możliwości ruchu z Twojej strony

Poraz n-ty.... podaj te obszary.


Przecież już wielokrotnie pisałem. W skrócie chodzi o ROZWAŻENIE MOŻLIWOŚCI, że istnieją niezdeterminowane procesy - a więc takie, które w żaden sposób (ew. w niemożliwy do przewidzenia sposób) nie wynikają ze stanu wyjściowego.
Przyjęcie tej możliwości jest właśnie dodatkowym ZAŁOŻENIEM, które możesz wykonać w miejsce aktualnie przyjmowanego ZAŁOŻENIA, że wszystko jest zdeterminowane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 15:26, 18 Lut 2011    Temat postu:

1. Takie założenia sa niepotrzebne, bo układ daje się rozpisać według modelu deterministycznego.
2. Zakładasz istnienie niezdeterminowanych czynników, których efektów również nie da się określić. Co tak naprawdę postulujesz, skoro wysztko opierasz o negacje ? To tak jakbyś, w oparciu o taboret, postulował istnienie nieistnienia taboretu, które jest inherentną jego częścią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:55, 18 Lut 2011    Temat postu:

Barah napisał:
1. Takie założenia sa niepotrzebne, bo układ daje się rozpisać według modelu deterministycznego..

A może założenia o determinizmie są niepotrzebne, bo układ daje się rozpisać bez tych załozeń?...



Barah napisał:
2. Zakładasz istnienie niezdeterminowanych czynników, których efektów również nie da się określić. Co tak naprawdę postulujesz, skoro wysztko opierasz o negacje ? To tak jakbyś, w oparciu o taboret, postulował istnienie nieistnienia taboretu, które jest inherentną jego częścią.

To nie jest oparcie się o negację, tylko próba wyjaśnienia fenomenu wolnej woli, kreatywności ludzkiego umysłu, elementów etyki i paru innych rzeczy. To, że pewnych efektów nie daje się określić jest ZALETĄ założenia niedeterministycznego, bo POSZERZA ono spojrzenie na rzeczywistość (zachowując przy okazji elementy deterministyczne). NIe potrzebuję żadnego taboretu, żeby stwierdzić, że istnieją obie opcje deterministyczna i niedeterministyczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 9 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin