Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Definicja implikacji według Rafała3006 p. Wieczorka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:57, 04 Lis 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
mylisz wynikanie z wnioskowaniem.


Zdanie "Jeśli upoluję jelenia, to zjemy jelenia" oraz zdanie "Jeśli zdasz egzamin to dostaniesz komputer" mają dokładnie tą samą konstrukcję "Jeśli ... to..." co zdaniem p. Gąsiennicy i moim jest implikacją ... tyle że tą sama definicję ja i p. Gąsiennica różnie rozumiemy. Chodzi o ustalenie wspólnego punktu odniesienia, czyli które rozumienie jest sensowniejsze (czytaj dla ludzi a nie dla kosmitów) ... inaczej żadna dyskusja nie ma sensu :D

Darujmy sobie Jelenia :D :shock: :brawo:

Mógłbys sie ustosunkować do tego co niżej, bo o tym zdaniu w tym temacie jest głównie mowa ? ... to jest zresztą sztandarowy przykład implikacji z ksiązki p. Wieczorka :D

rafal3006 napisał:
Nie interesuje mnie z jakiej logiki - tylko taka interpretacja ma sens.

Jeśli ojciec mówi do syna:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

a po nie zdanym egzaminie mówi do syna:

Proszę, oto obiecany komputer.

To taki Ojciec w oczach syna i każdego normalnego człowieka jest kłamcą ... a nawet powiem więcej IDIOTĄ.

Oczywiście gdy ojciec powie np:

Dostaniesz komputer bo tak czy owak zamierzałem ci go kupić .... będzie wszystko OK :D


Zgadzasz się z powyższym rozumowaniem czy nie ?

P.S.
Wszystko o powyższym zdaniu jest w pierwszym poscie niniejszego tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 12:16, 07 Lis 2006    Temat postu:

Witam Rafale, spróbuję poprzekonywać Cię dalej, że zdanie:

rafal3006 napisał:

P.S.
Teraz moje dodatkowe pytanie:

Jeśli upoluję jelenia to go zjemy :D (zjemy lelenia upolowanego przeze mnie)

Co to jest implikacja czy równoważnośc ?
:D


Jest implikacją.

Na wstępie wyrażę swój żal, że nie odpowiedziałeś na moje pytanie, którym było:

Pan Gąsienica napisał:
Trzecie pytanie, które chciałbym Ci dodatkowo zadać to pytanie o zdanie:

Jeśli mój pies ma cztery łapy, to kwadrat jest prostokątem.


Czy Twoim zdaniem jest to implikacja, równoważność, czy może ani jedno, ani drugie?


Napisałeś:

rafal3006 napisał:
To zdanie wypowiedziane przez idiotę ... chyba nie jesteśmy pacjentami szpitala psychiatrycznego :D


Jednak moim pytaniem nie było: "przez kogo zostało wypowiedziane to zdanie?" ale: "Czy to zdanie jest: implikacją, równoważnością, czy jednym i drugim?"

Poproszę więc o odpowiedź na zadane pytanie.

Zadam także drugie pytanie powtórnie, czy widzisz JAKĄKOLWIEK różnicę w znaczeniu zdań: "Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer" i zdania "Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, kiedy zdasz egzamin".

Czy Twoim zdaniem powyższe zdania znaczą to samo i są równoważne? A jeśli nie, to jaką widzisz pomiędzy nimi różnicę znaczeniową?

Poproszę o odpowiedź również na to pytanie.

Osobiście używam w życiu codziennym zwrotów "wtedy i tylko wtedy", czy podobnych "wtedy i wyłącznie wtedy, gdy..." więc nie rozumiem problemu, który często podnosiłeś w swoim poście (że nikt tak nie mówi).

Czekam na odpowiedzi na pytania (zadałem dwa).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:31, 07 Lis 2006    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:

Na wstępie wyrażę swój żal, że nie odpowiedziałeś na moje pytanie, którym było:

Pan Gąsienica napisał:
Trzecie pytanie, które chciałbym Ci dodatkowo zadać to pytanie o zdanie:

Jeśli mój pies ma cztery łapy, to kwadrat jest prostokątem.


Czy Twoim zdaniem jest to implikacja, równoważność, czy może ani jedno, ani drugie?


Napisałeś:

rafal3006 napisał:
To zdanie wypowiedziane przez idiotę ... chyba nie jesteśmy pacjentami szpitala psychiatrycznego :D


Jednak moim pytaniem nie było: "przez kogo zostało wypowiedziane to zdanie?" ale: "Czy to zdanie jest: implikacją, równoważnością, czy jednym i drugim?"

Poproszę więc o odpowiedź na zadane pytanie.


W logice ludzkiej to zdanie jest bez sensu - nikt czegos takiego nie wypowie z wyjątkiem pacjentów szpitala psychiatrycznego, wiec nie ma o czym dyskutować ... i nie tylko o tym zdaniu ale o poniższych także :D

Kwestionuje się jako opis własności okresu warunkowego twierdzenia logiki takie jak (Lewis 1959a: 142-147) np.:
(1) „p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli
zgodnie z tą formułą prawdziwe jest np. zdanie: „Jeśli pomarańcze są fioletowe, to
Ziemia krąży dookoła Słońca
.”),
J. SZYMANIK: PARADOKS IMPLIKACJI
119
(2) „¬p⇒(p⇒q)” (Jeśli p jest zdaniem fałszywym, to p implikuje dowolne zdanie
q, np. „Jeżeli 2+2=23, to 5 lipca 1410r. Polacy i Litwini pokonali krzyżaków pod Grunwaldem.”),
(3) „p⇒(¬p⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to p jest implikowane przez swoją własną
negację, ¬p, np. „Jeżeli K2 nie leży w Karakorum, to K2 leży w Karakorum.”),
(4) „¬p⇒(p⇒¬p)” (Jeśli p jest fałszywe, to p implikuje swoją własną negację,
¬p, czyli np. „Jeśli Kafka napisał Sklepy cynamonowe, to nieprawda, że Kafka napisał Sklepy
cynamonowe
.”),
(5) „¬(p⇒q)⇒(q⇒¬p)” (Jeśli p nie implikuje p, to q implikuje, że p jest fałszywe,
np. „Jeżeli nieprawdą jest, że jeśli ptak kiwi lata, to słoń jest różowy, to jeśli słoń jest
różowy, to ptak kiwi nie lata
.”),
(6) „(p⇒q)∨(p⇒¬q)” (Jedno ze zdań: „p implikuje q” lub „p implikuje ¬q” jest
zawsze prawdziwe, np., „Któreś z dwóch zdań: «Jeżeli tygrysy żyją w Warszawie, to Wisła
jest czystą rzeką», lub «Jeżeli tygrysy żyją w Warszawie, to Wisła nie jest czystą rzeką
» jest
prawdziwe.”) itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:02, 07 Lis 2006    Temat postu:

Przepraszam za powyższy post - mógł obrazić.
(1) „p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli zgodnie z tą formułą prawdziwe jest np. zdanie: „Jeśli pomarańcze są fioletowe, to Ziemia krąży dookoła Słońca.”

Panie Gasiennico, jak taki idiotyzm może byc prawdziwy ? :shock: :shock:

... to jest właśnie istota naszego sporu, proszę zapytać kogokolwiek, poczynajac od przedszkola a na normalnych ludziach kończąc (normalnych czyli nie znajacych rachunku zdań :D ) czy to zdanie jest prawdziwe. Odpowiedź może byc tylko jedna; FAŁSZYWE ! :D :brawo:

Oczywiście jeśli ktos dobrowolnie zechce uznać definicje implikacji w Pana rozumieniu i studiować rachunek zdań z którego np. wynika że powyższe zdanie jest prawdziwe :shock: to nie widze przeszkód. Tylko że to sztuka dla sztuki, to logika kosmitów, nie majaca nic wspólnego z językiem człowieka.

Pan Gąsienica napisał:

Osobiście używam w życiu codziennym zwrotów "wtedy i tylko wtedy", czy podobnych "wtedy i wyłącznie wtedy, gdy..." więc nie rozumiem problemu, który często podnosiłeś w swoim poście (że nikt tak nie mówi).


W życiu codzinennym ? :shock: Panie Gasiennico jest Pana absolutnym wyjątkiem.
Ja mówie po Polsku od 50-ciu lat i ani razu nie spotkałem sie z przypadkiem aby normalny rozmówca uzył zwrotu "wtedy i tylko wtedy" ... oczywiście poza skrzywienieniami zawodowymi typu matematyka ... tak więc to bardzo mocny argument.

Poza tym proszę posłuchac wiadomości w TV, posłuchac radia, poczytać literatury pieknej - tam też jest totalne zero zwrotu "wtedy i tylko wtedy" Zwrot "Jesli ... to.." rozumiany jest przez kazdego normalnego człowieka w pierwszej kolejności jako równoważność a w drugiej jako implikacja, przy czym implikacja w moim jej rozumieniu a nie w Pańskim.

Spór między nami toczy sie o fundament, o interpretację definicji implikacji bo tabelę prawdy implikacji mamy wspólną.

Jeśli ojciec mówi do syna:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

a po nie zdanym egzaminie mówi do syna:

Proszę, oto obiecany komputer.

To taki ojciec w oczach syna i każdego normalnego człowieka jest kłamcą ... a nawet powiem więcej IDIOTĄ.

Oczywiście gdy ojciec powie np:

Dostaniesz komputer bo tak czy owak zamierzałem ci go kupić .... będzie wszystko OK

Proszę o odpowiedź, czy zgadza się Pan z powyzszym rozumowaniem ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:18, 08 Lis 2006    Temat postu:

Kurde flak, a mnie się wydawało, ze to wszystko już jest zrozumiale :shock:

Rafale, tyle razy była już mowa o tym, ze w języku potocznym wyrażenie brzmiące jak implikacja (wynikanie w jedna stronę) jest używane jako synonim tożsamości (wynikania w obie strony). Podawaliśmy ci przykłady zarówno jednego użycia tego wyrażenia (jako wynikanie w jedna stronę), jak i drugiego (wynikania w obie strony; te przytaczasz zazwyczaj ty). Omawialiśmy również starannie przykład ojca, syna i obiecanego komputera. Doprawdy nie pojmuję, na czym polega twój problem? :think:

Ale już się nie wtrącam, zostawiam rzecz w rękach doświadczonego nauczyciela matematyki!

(Może tylko mała sugestia: czy aby nie należałoby przenieść tego wątku do Metodologii?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:22, 08 Lis 2006    Temat postu:

Kurcze pieczone, Zbóju, jesli założę sobie kaganiec na mózg i przyjmę na wiarę definicję Implikacji z rachunku zdań, to będziemy zgodni w 100% - oczywiście nie zamierzam tego robić bo kosmitą nie jestem. Fundamentem działania mózgu jest matematyka ścisła - algebra Boole'a, stosują ją dosłownie wszyscy, choc mało kto zdaje sobie sprawę z tego faktu. Sporna linijka implikacji w rozumieniu rachunku zdań wyklucza matematyke ścisłą.

wujzboj napisał:

Rafale, tyle razy była już mowa o tym, ze w języku potocznym wyrażenie brzmiące jak implikacja (wynikanie w jedna stronę) jest używane jako synonim tożsamości (wynikania w obie strony).


Dobrze że to napisałeś, tylko nie w języku potocznym a w normalnym języku używanym przez ludzi. Pokaż mi gdziekolwiek: prasa, radio, TV, literatura piękna chocby jedno zdanie w którym ktokolwiek uzył zwrotu "wtedy i tylko wtedy" :D ... a według p. Gąsiennicy tylko zdanie "wtedy i tylko wtedy" jest równoważnością, zatem równowaznośc w normalnym języku nie istnieje ? :shock:

wujzboj napisał:

Omawialiśmy również starannie przykład ojca, syna i obiecanego komputera. Doprawdy nie pojmuję, na czym polega twój problem? :think:


Na tym, żebys odpowiedział na ponizsze pytanie ....

Jeśli ojciec mówi do syna:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

a po nie zdanym egzaminie mówi do syna:

Proszę, oto obiecany komputer.

To taki ojciec w oczach syna i każdego normalnego człowieka jest kłamcą ... a nawet powiem więcej IDIOTĄ.

Oczywiście gdy ojciec powie np:

Dostaniesz komputer bo tak czy owak zamierzałem ci go kupić .... będzie wszystko OK

Może Ty zdecydujesz się odpowiedzieć czy zgadzasz sie z powyższym rozumowaniem :D


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 14:52, 08 Lis 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:01, 08 Lis 2006    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:

Poproszę więc o odpowiedź na zadane pytanie.

Zadam także drugie pytanie powtórnie, czy widzisz JAKĄKOLWIEK różnicę w znaczeniu zdań: "Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer" i zdania "Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, kiedy zdasz egzamin".

No i zbój mi wyjasnił dlaczego w mowie potocznej używa Pan zwrotu "wtedy i tylko wtedy" - jest Pan matematykiem :D

Na powyższe pytanie już odpowiadałem ale powtórzę.

Zwrot "wtedy i tylko wtedy" to oczywista i bezwarunkowa równoważność formalnie zamykająca droge do zmiany stanowiska, czyli syn nie ma prawa dostac komputera do końca zycia, jesli egzamin obleje. To oczywiście nonsens. Nawet jeśli ojciec powie "wtedy i tylko wtedy" to może zmienic zdanie i podarować komputer synowi z byle powodu z wyjatkiem "nagrody za nie zdany egzamin" - przecież to jasne dla wszystkich, nie skażonych rachunkiem zdań :D

Zwrot "jeśli... to.." traktowany jest przez wszystkich normalnych w pierwszej kolejności jako równoważność, zaś w drugiej jako implikacja.
To jest normalny język ludzki, nienawidzacy nadmiernej precyzyjności - głupotą byłoby oczekiwać od ludzi superścisłego wypowiadania się tzn. jeśli mam na myśli równoważnośc to muszę użyc zwrotu "wtedy i tylko wtedy" zaś jeśli mam na myśli implikację to musze użyc zwrotu "Jesli...to..." ... nasz mózg to nie komputer, niejednoznacznośc jest piekna, co nie wyklucza logiki z której wynika że ojciec nie może podarować synowi komputera w nagrodę za nie zdany egzamin bo wszyscy normalni wezmą go za idiotę ... czy o to chodzi w rachunku zdań ? :D


Nikt nie używa zwrotu "wtedy i tylko wtedy" z co najmniej czterech prozaicznych powodów:
1.
Zdanie staje sie bezsensownie długie
2.
Uzycie zwrotu "wtedy i tylko wtedy" formalnie wyklucza zmianę własnego stanowiska, a tylko osioł nie zmienia zdania ....
3.
Użycie zwrotu "Jeśli...to..." od strony formalnej nie wyklucza podarowania komputera synowi z jakiegokolwiek powodu z wyjątkiem "nagrody za nie zdany egzamin" bo wtedy wszyscy normalni uznaja ojca za kłamcę .. a nawet idiotę.
4.
Ojciec mówiąc "Jeśli...to..." ma prawo potraktowac to jako scisła równoważnośc i nie kupić synowi komputera do końca życia i nikt nie ma prawa nazwać go ani kłamcą ani idiotą

Jak widac wyżej wyższość konstrukcji "jeśli...to..." jest bezsporna :D ... dlatego w normalnym języku nikt nie używa zwrotu "wtedy i tylko wtedy"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 15:23, 08 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
W logice ludzkiej to zdanie jest bez sensu - nikt czegos takiego nie wypowie z wyjątkiem pacjentów szpitala psychiatrycznego, wiec nie ma o czym dyskutować ... i nie tylko o tym zdaniu ale o poniższych także


uchylcze wredny!!!

odpowiedz na pytanie o zwiąsek LOGICZNY a nie o pragmatyczną wartość zdania!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:30, 08 Lis 2006    Temat postu:

Jeśli wredny to ja ci tak :D

Tylko idioci studiują idiotyczne zdania.

Cytat (nie mój, lecz eksperta rachunku zdań :D ) :

Zarys własnego stanowiska
(1) Fenomenu języka naturalnego nie da się wyjaśnić tylko w kategoriach logicznych.
(2) Analiza języka naturalnego powinna mieć na celu badanie faktycznych sposobów jego funkcjonowania oraz najwierniejszy opis jego własności.
(3) Aby można było orzekać o prawdziwości bądź fałszywości zdań języka naturalnego, muszą one być przede wszystkim zdaniami sensownymi w tym języku.

a ty mi powiedz coś na temat tego idiotyzmu:

(1) „p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli zgodnie z tą formułą prawdziwe :shock: jest np. zdanie:

„Jeśli pomarańcze są fioletowe, to Ziemia krąży dookoła Słońca.”), :shock: :shock: :shock:

To jest właśnie ta nasza sporna linijka w definicji implikacji :D
To fałszywy fundament rachunku zdań.
Logika zbudowana na fałszywym fundamencie jest fałszywa i nadaje sie do kosza ..... lub do wysłania w kosmos, bo to nie nasza logika :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 17:31, 08 Lis 2006    Temat postu:

1) Fenomenu języka naturalnego nie da się wyjaśnić tylko w kategoriach logicznych.

zgoda na to ale nikt nie twierdzi inaczej.

2) Analiza języka naturalnego powinna mieć na celu badanie faktycznych sposobów jego funkcjonowania oraz najwierniejszy opis jego własności.

logika formalna to nie analiza języka potocznego

3) Aby można było orzekać o prawdziwości bądź fałszywości zdań języka naturalnego, muszą one być przede wszystkim zdaniami sensownymi w tym języku.

Zapraszamy więc do podania adekwatnych kryteriów sensownaści dla języka naturalnego!!!

„p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli zgodnie z tą formułą prawdziwe jest np. zdanie:

„Jeśli pomarańcze są fioletowe, to Ziemia krąży dookoła Słońca.”),

znowu mylisz wynikanie z wnioskowaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:48, 08 Lis 2006    Temat postu:

Masz tu link do źródła cytatów:

[link widoczny dla zalogowanych]

... bo dyskutujesz nie z moimi stwierdzeniami.

niczego nie mylę:

„p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli zgodnie z tą formułą prawdziwe jest np. zdanie:

„Jeśli pomarańcze są fioletowe, to Ziemia krąży dookoła Słońca.”),

to zdanie i komentarz są po pierwsze nie moje (patrz link), a po drugie prawdziwe na podstawie definicji implikacji. Powiedz je komukolwiek nie skażonemu rachunkiem zdań czyli logiką kosmitów to ci powie co o tym mysli :shock:

Jeszcze jeden cytat z tego źródła:

(11) Nie kwestionuję użyteczności pojęcia implikacji dla języków formalnych, a co za tym idzie i dla nauki.

ja też nie kwestionuję, czemuż zabronic ludziom studiowania dowolnej logiki np. logiki kosmitów ? :D :brawo:

... tyko nie mieszajmy logiki kosmitów z logika ludzi bo wyjdą głupoty :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:23, 08 Lis 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:

Zapraszamy więc do podania adekwatnych kryteriów sensownaści dla języka naturalnego!!!

Proszę bardzo :D

Algebra Boole'a - to fundament działania komputerów, naszego mózgu i całego naszego wszechświata :D

Fundamentem działania mózgu jest matematyka ścisła - algebra Boole'a, stosują ją dosłownie wszyscy, choc mało kto zdaje sobie sprawę z tego faktu.

Algebra Boole'a to wyssana z mlekiem matki logika człowieka. :D


Sporna linijka implikacji w rozumieniu rachunku zdań wyklucza matematyke ścisłą.

Moja interpretacja definicji implikacji nie niszczy matematyki scisłej, dlatego jest nie do obalenia i zgodna z zasadami funkcjonowania naszego mózgu :D

Istotę mojej interpretacji definicji implikacji pokazuje ponizszy przykład:

Jeśli ojciec mówi do syna:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

a po nie zdanym egzaminie mówi do syna:

Proszę, oto obiecany komputer.

To taki ojciec w oczach syna i każdego normalnego człowieka jest kłamcą ... a nawet powiem więcej IDIOTĄ.

Oczywiście gdy ojciec powie np:

Dostaniesz komputer bo tak czy owak zamierzałem ci go kupić .... będzie wszystko OK

Czyż to nie jest piękne i nie do podważenia ? :D :brawo: :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:32, 08 Lis 2006    Temat postu:

Na problem egzaminu i komputera mozna tez spojrzec z innej strony.

Załuzmy że ojciec tak czy owak planuje podarowanie komputera synowi :D

Ojciec wypowiadajac zdanie

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer

nie zakłada tego najgorszego, czyli oblania egzaminu.

Po oblanym egzaminie kombinuje co by tu zrobić aby podarować synowi komputer i nie wyjść na idiotę :D

No i wymyślił:

Synu, jak odmówisz poprawnie 10 przykazań Bozych dostaniesz komputer

.... niestety, syn nawet tego zapomniał

Na drugi dzień ojciec znowu kombinuje

Jak podskoczysz 3 razy dostaniesz komputer

Uradowany syn podskoczył, dostał komputer, wszyscy są szczęsliwi i ... nikt nie wyszedł na idiotę :D

Od strony matematycznej mozna to zapisać tak:

Jeśli zdasz egzamin OR odmówisz 10 przykazań OR podskoczysz to dostaniesz komputer.

Mamy tu 3 niezalezne zdania potencjalnie prawdziwe.

Oczywiście gdyby syn oblał wszystkie 3 postawione wyżej warunki to komputera by nie dostał bo:

Z FAŁSZU nigdy nie moze powstać PRAWDA !


Syn spełnił jedno z trzech zadań czili wyłacznie zdanie:

Jeśli podskoczysz 3 razy dostaniesz komputer - jest prawdziwe !

Pozostałe dwa pozostana FAŁSZEM po wsze czasy.

To jest proste, piekne, zgodne z matematyka scisłą i logika człowieka !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:33, 09 Lis 2006    Temat postu:

Drogi Rafale, wyobraź sobie, ze posiadanie cechy A pociąga za sobą posiadanie cechy B. W takim przypadku codziennym życiu występują (miedzy innymi) następujące sytuacje:

1. posiadanie cechy B nie pociąga za sobą posiadania cechy A;

2. posiadanie cechy B pociąga za sobą posiadanie cechy A;

Jesli zachodzi pierwszy przypadek, to wiedząc, ze obiekt posiada cechę A możesz wywnioskować, ze posiada on cechę B, ale mimo to wiedząc, ze obiekt posiada ceche B nie możesz wywnioskować, ze posiada on cechę A. Innymi słowy, wszystkie obiekty z cecha A muszą miec ceche B, ale niektóre obiekty z cecha B mogą miec ceche A, a inne obiekty z cecha B mogą cechy A nie mieć. Sytuacje taka zapisuje sie jako "A => B" i mowi sie wtedy o implikacji, czyli o wynikaniu w jedna strone.

Jesli zaś zachodzi drugi przypadek, to wiedząc, ze obiekt posiada ceche A możesz wywnioskować, ze posiada on cechę B, a także wiedząc, ze obiekt posiada ceche B możesz wywnioskować, ze posiada on ceche A. Innymi słowy, wszystkie obiekty z cecha B muszą mieć ceche A, i wszystkie obiekty z cechą A muszą miec cechę B. Sytuacje taka zapisuje sie jako "A<=>B" mowi sie wtedy o tożsamości, czyli o wynikaniu w obie strony.

W języku potocznym, wyrażenie "jeśli, to" dotyczy implikacji: mówiąc "jesli A, to B" nie wypowiadasz sie w ogóle o tym, czy B pociąga za soba A. Jezeli chcesz powiedzieć przy tym, ze B pociąga za sobą A, wtedy mówisz "tylko jeśli A, to B". Opuszczając słówko "tylko", zdajesz sie na interpretację adresata twoich slow. Możesz je opuścić również wtedy, gdy masz na myśli wynikanie w obie strony, ale powinieneś robic to wyłącznie wtedy, możesz być pewien, ze nie zostaniesz źle zrozumiany. Nie bez powodu istnieje wyrażenie "tylko wtedy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:00, 09 Lis 2006    Temat postu:

Na początek zdanie eksperta rachunku zdań (nie moje) :

(11) Nie kwestionuję użyteczności pojęcia implikacji dla języków formalnych, a co za tym idzie i dla nauki.

ja też nie kwestionuję, czemuż zabronic ludziom studiowania dowolnej logiki np. logiki kosmitów ? :D

... tyko nie mieszajmy logiki kosmitów z logika ludzi bo wyjdą głupoty



Zbóju drogi.
Zaraziłeś sie śmiertenie rachunkiem zdań czyli logiką kosmitów i nie chcesz popuścić. Nie wiem czy znajdę na to lekarstwo. Zacznijmy najpierw od mojego kluczowego pytania. Prosiłem cie wczesniej o odpowiedź, a ty to zignorowałeś.

Spór między nami toczy sie o fundament, o interpretację jednej linijki definicji implikacji bo tabelę prawdy implikacji mamy wspólną.

Jeśli ojciec mówi do syna:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

a po nie zdanym egzaminie mówi do syna:

Proszę, oto obiecany komputer.

To taki ojciec w oczach syna i każdego normalnego człowieka jest kłamcą ... a nawet powiem więcej IDIOTĄ.

Oczywiście gdy ojciec powie np:

Dostaniesz komputer bo tak czy owak zamierzałem ci go kupić .... będzie wszystko OK

Proszę o odpowiedź, czy zgadzasz się z powyzszym rozumowaniem ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:16, 09 Lis 2006    Temat postu:

Gdy powie proszę, oto OBIECANY komputer, to skłamie - bowiem obietnica (czyli gwarancja) podarowania komputera była nieodłącznie związana (przyczynowo) ze zdaniem egzaminu. W tym przypadku ojciec zaprzeczy IMPLIKACJI. Ale jeśli powie proszę, oto komputer, bo (tu dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE od zdania egzaminu), to będzie wszystko w porządku - takie postępowanie nie przeczy implikacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:33, 09 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Gdy powie proszę, oto OBIECANY komputer, to skłamie - bowiem obietnica (czyli gwarancja) podarowania komputera była nieodłącznie związana (przyczynowo) ze zdaniem egzaminu. W tym przypadku ojciec zaprzeczy IMPLIKACJI. Ale jeśli powie proszę, oto komputer, bo (tu dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE od zdania egzaminu), to będzie wszystko w porządku - takie postępowanie nie przeczy implikacji.


Toż ja bez przerwy o tym piszę !!!

Zgoda w 100%.

Napisałem krótko :

Proszę, oto obiecany komputer.

zamiast jak w przypadku Angelusa:

Synu, jakże się cieszę że nie zdałeś egzaminu i proszę, oto obiecany komputer

W obu przypadkach to absolutny FAŁSZ wbrew definicji implikacji z rachunku zdań.

Z ozdobnika którego użyłem, Angelus zrobił problem niebotycznych rozmiarów, postawił mi jedynke za nieuctwo i ... uciekł.

Pewnie wiedział, że w tej dyskusji nie ma szans :D


Angelus Novus napisał:
rafal3006 napisał:
Pytanie zasadnicze brzmi !!!!

Czy moja poprawka do interpretacji definicji p. Wieczorka jest słuszna czy nie !


Jedyna możliwa odpowiedź brzmi:

NIE, RAFALE, TWOJA POPRAWKA JEST NIESŁUSZNA. NIE ROZUMIESZ, CZYM JEST IMPLIKACJA W RACHUNKU ZDAŃ.

Na pocieszenia dodam, że jest to częsty błąd u początkujących uczniów i zazwyczaj sporo minusów trzeba postawić na pierwszycb kartkówkach z tego właśnie powodu.

Przyczyną jest fakt, że uczniowie nagminnie mylą okres warunkowy w językach naturalnych (czyli w "zwykłym" języku polskim) z implikacją w sensie logicznym.

Okres warunkowy w języku naturalnym tylko "z wierzchu" podobny jest do implikacji, podczas gdy zazwyczaj używa się go do wyrażenia tożsamości. W pewnym uproszczeniu można zatem powiedzieć, że zwykły język jest pod tym względem "nielogiczny".

O tym, że chodzi tu o tożsamość, można się też przekonać wyławiając "poboczne" założenia, które czyni wypowiadający w języku naturalnym taką niby-implikację.

Analizujesz podobno zdanie:

Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer

natomiast w sposób nieuprawniony przechodzisz do zdania:

"Synu, jakże się cieszę że nie zdałeś egzaminu i proszę, oto obiecany komputer"

To zdanie nie ma NIC WSPÓLNEGO z pierwotną implikacją i odnosi się co najwyżej do np. takiej implikacji:

JEŻELI ojciec będzie się cieszył z wyniku egzaminu syna TO da mu obiecany komputer

Zauważ, że w pierwotnej implikacji NIE MA NIC o cieszeniu się ojca ani o jego obietnicy dania komputera (syn równie dobrze może dostać komputer od kolegi). Nie ma tam także nic o tym, że komputer jest "w nagrodę" etc. To są wszystko Twoje kolejne "dopowiedzi", które "ukierunkowują" rozumienie pierwotnej implikacji jako tożsamości.

UWAGA, RAFALE! DOPÓKI NIE ZROZUMIESZ I NIE NAUCZYSZ SIĘ, CZYM JEST IMPLIKACJA MATERIALNA W RACHUNKU ZDAŃ, NIE BĘDĘ CZYTAŁ ŻADNYCH TWOICH POSTÓW ZAWIERAJĄCYCH ODWOŁANIA DO LOGIKI.


Cieszę się Zbóju, że dochodzisz do zdrowia po cięzkiej chorobie rachunku zdań czyli logice kosmitów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:54, 11 Lis 2006, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:14, 10 Lis 2006    Temat postu:

Rafale, nie mam do czego dochodzić, bo nie chorowałem. Niewykluczone zresztą, ze przez cały czas wszyscy tłumaczyliśmy sobie to samo.

W każdym razie rozumiem, ze teraz sprawa jest juz jasna: w definicji implikacji mowa jest o prawidłowym wnioskowaniu ZARÓWNO gdy prawdziwy wniosek wynika z prawdziwych przesłanek JAK I gdy prawdziwy wniosek wynika z fałszywych przesłanek, i jest tak dlatego, ze implikacja jest wynikaniem jednostronnym. Przypadek "fałszywa przesłanka" oznacza po prostu sytuacje, w której brak jest zależności pomiędzy przesłanką i wnioskiem; w tym przypadku wniosek ma prawo być zarówno prawdziwy jak i fałszywy, wynik może być przypadkowy, bo relacji brak. Przypadek "prawdziwa przesłanką" oznacza jednak sytuacje, w której zależność miedzy przesłanką i wnioskiem występuje; w tym przypadku wniosek musi być prawdziwy, a jesli jest fałszywy, to wnioskowanie jest blednę.

Właśnie dlatego słówko "obiecany" miało kluczowe znaczenie. Jego wstawienie oznacza bowiem zbudowanie związku pomiędzy przesłanką i wnioskiem. Ojciec OBIECAŁ komputer wtedy i tylko wtedy, gdy syn zda egzamin (wtedy i tylko wtedy jest gwarancja, czyli wtedy i tylko wtedy zachodzi relacja). Jezeli wiec syn nie zdał egzaminu, to nie zachodzi obietnica; innymi słowy, ewentualnie otrzymany komputer nie jest wtedy obiecany. Jesli komputer zostanie podarowany z etykietka "obiecany komputer", to będziemy mieli do czynienia z implikacja "prawda => falsz" (miałem nie dostać obiecanego komputera => dostałem obiecany komputer).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:27, 10 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

w definicji implikacji mowa jest o prawidłowym wnioskowaniu ZARÓWNO gdy prawdziwy wniosek wynika z prawdziwych przesłanek JAK I gdy prawdziwy wniosek wynika z fałszywych przesłanek


Nigdy w życiu Zbóju :D

Zdanie:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer

pozostanie fałszem po wsze czasy w przypadku nie zdania egzaminu.

Prawdziwe będzie zupełnie inne zdanie, to z dowolnym uzasadnieniem NIEZALŻNYM od zdania egzaminu - jak sam napisałeś !

Z FAŁSZU nigdy nie może powstac PRAWDA !

Nie zdążyłeś doczytać tych linków bo dostawiłem je z opóźnieniem - tu jest wszystko.

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=25568#25568

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=25570#25570

Juz jesteś prawie zdrowy :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:30, 10 Lis 2006    Temat postu:

Nie, Rafale... JA rowniez cos dopisalem do mojego ostatniego postu (pisalismy rownolegle). Przeczytaj:

wuj napisał:
Właśnie dlatego słówko "obiecany" miało kluczowe znaczenie. Jego wstawienie oznacza bowiem zbudowanie związku pomiędzy przesłanką i wnioskiem. Ojciec OBIECAŁ komputer wtedy i tylko wtedy, gdy syn zda egzamin (wtedy i tylko wtedy jest gwarancja, czyli wtedy i tylko wtedy zachodzi relacja). Jezeli wiec syn nie zdał egzaminu, to nie zachodzi obietnica; innymi słowy, ewentualnie otrzymany komputer nie jest wtedy obiecany. Jesli komputer zostanie podarowany z etykietka "obiecany komputer", to będziemy mieli do czynienia z implikacja "prawda => falsz" (miałem nie dostać obiecanego komputera => dostałem obiecany komputer).


Z falszu zas prawda powstac moze, jesli brak jest zwiazku miedzy przeslanka i wnioskiem. Wtedy wniosek jest przypadkowy: albo falszywy, albo prawdziwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:47, 10 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

Z falszu zas prawda powstac moze, jesli brak jest zwiazku miedzy przeslanka i wnioskiem. Wtedy wniosek jest przypadkowy: albo falszywy, albo prawdziwy.


Jeśli brak związku to kłania sie szpital psychiatryczny - tam jest własciwe miejse dla rachunku zdań ! :shock: :shock: :shock:

Zbóju drogi, w rachunku zdań może powstać z fałszu prawda tylko to język kosmitów, nie ludzi !!!!! :shock: :shock: :shock: :shock:

„p⇒(q⇒p)” (Jeśli p jest prawdziwe, to dowolne zdanie q implikuje p, czyli zgodnie z tą formułą prawdziwe :shock: jest np. zdanie:

„Jeśli pomarańcze są fioletowe, to Ziemia krąży dookoła Słońca.”),

to zdanie i komentarz są po pierwsze nie moje (eksperta R.Z.), a po drugie prawdziwe na podstawie definicji implikacji w rozumieniu rachunku zdań. Powiedz je komukolwiek nie skażonemu rachunkiem zdań czyli logiką kosmitów to ci powie co o tym mysli.

Jeszcze jeden cytat niezaleznego eksperta R.Z. :

(11) Nie kwestionuję użyteczności pojęcia implikacji dla języków formalnych, a co za tym idzie i dla nauki.

ja też nie kwestionuję, czemuż zabronic ludziom studiowania dowolnej logiki np. logiki kosmitów ?

... tyko nie mieszajmy logiki kosmitów z logika ludzi bo wyjdą głupoty


Zgodnie z idiotycznym z ludzkiego punktu odniesienia rachunkiem zdań prawdziwe są takie zdania:

Jeśli Zbój jest krasnoludkiem, to JPII był papieżem.
Jeśli pies ma 10 nóg to pies ma 4 nogi

Zbóju, co to ma wspólnego z naturalnym jezykiem ludzi. Przecież to język idiotów ze szpitala psychiatrycznego :D

Poza tym zaprzeczasz temu co sam napisałeś:

Zdanie:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer

pozostanie fałszem po wsze czasy w przypadku nie zdania egzaminu.

Prawdziwe będzie zupełnie inne zdanie, to z dowolnym uzasadnieniem NIEZALŻNYM od zdania egzaminu - jak sam napisałeś !

czyli:

Z FAŁSZU nigdy nie może powstac PRAWDA !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 7:54, 11 Lis 2006    Temat postu:

rafale3006, czy mógłbyś podać jakikolwiek przykład implikacji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:30, 11 Lis 2006    Temat postu:

Więcej Panie Gasiennico, za chwile podam Kubusiową definicje implikacji i mnóstwo przykładów :D

Oczywiście mam na myśli sensowną definicje implikacji, która nie burzy matematyki ścisłej i jest zgodna z logiką ludzką ... bo rachunek zdań to logika kosmitów

Najpierw jednak, wspólnie ze Zbójem, rozprawimy sie ze starą definicją implikacji. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:49, 11 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

Właśnie dlatego słówko "obiecany" miało kluczowe znaczenie. Jego wstawienie oznacza bowiem zbudowanie związku pomiędzy przesłanką i wnioskiem. Ojciec OBIECAŁ komputer wtedy i tylko wtedy, gdy syn zda egzamin (wtedy i tylko wtedy jest gwarancja, czyli wtedy i tylko wtedy zachodzi relacja). Jezeli wiec syn nie zdał egzaminu, to nie zachodzi obietnica; innymi słowy, ewentualnie otrzymany komputer nie jest wtedy obiecany. Jesli komputer zostanie podarowany z etykietka "obiecany komputer", to będziemy mieli do czynienia z implikacja "prawda => falsz" (miałem nie dostać obiecanego komputera => dostałem obiecany komputer).


Zbóju drogi, jakie kluczowe ? :shock:

Tylko pacjent szpitala psychiatrycznego może powiedzieć że w zdaniu:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer.

.... ojciec nie obiecał komputera synowi w przypaku zdania egzaminu.

Związek między przesłanka a wnioskiem jest tu oczywisty.

Oczywiście, że ojciec nie powiedział co zrobi gdy syn nie zda egzaminu i może podarowac synowi komputer z jakiegokolwiek powodu z wyjątkiem nagrody za nie zdany egzamin - to właśnie jest implikacja :D

Ojciec OBIECAŁ komputer wtedy i tylko wtedy, gdy syn zda egzamin (wtedy i tylko wtedy jest gwarancja, czyli wtedy i tylko wtedy zachodzi relacja).

Gdzie ojciec użył słów "wtedy i tylko wtedy" :shock:

Dlaczego na siłe chcesz zrobic z oczywistej implikacji rówonoważnośc ? :D

Równoważność z punktu odniesienia ojca będzie wyłącznie wtedy, gdy ocjciec do końca swojego życia nie kupi synowi komputera - to zależy tylko i wyłącznie od ojca :D ... z punktu odniesienia ojca bo oczywiście jak syn dorośnie to sam może sobie kupic komputer itp.

Nikt nie używa zwrotu "wtedy i tylko wtedy" z co najmniej czterech prozaicznych powodów:
1.
Zdanie staje sie bezsensownie długie
2.
Uzycie zwrotu "wtedy i tylko wtedy" formalnie wyklucza zmianę własnego stanowiska, a tylko osioł nie zmienia zdania ....
3.
Użycie zwrotu "Jeśli...to..." od strony formalnej nie wyklucza podarowania komputera synowi z jakiegokolwiek powodu z wyjątkiem "nagrody za nie zdany egzamin" bo wtedy wszyscy normalni uznaja ojca za kłamcę .. a nawet idiotę.
4.
Ojciec mówiąc "Jeśli...to..." ma prawo potraktowac to jako scisła równoważnośc i nie kupić synowi komputera do końca życia i nikt nie ma prawa nazwać go ani kłamcą ani idiotą

Jak widac wyżej wyższość konstrukcji "jeśli...to..." jest bezsporna ... dlatego w normalnym języku nikt nie używa zwrotu "wtedy i tylko wtedy" !!!!!!!!! :D :brawo: :pidu:

... i nikt nigdy nie będzie go uzywał, wbrew zakusom matematyków itp ... bo mózg człowieka to ani komputer, ani idiota, i rozumuje jak wyżej w pkt 1-4 :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:34, 11 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Gdy powie proszę, oto OBIECANY komputer, to skłamie - bowiem obietnica (czyli gwarancja) podarowania komputera była nieodłącznie związana (przyczynowo) ze zdaniem egzaminu. W tym przypadku ojciec zaprzeczy IMPLIKACJI. Ale jeśli powie proszę, oto komputer, bo (tu dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE od zdania egzaminu), to będzie wszystko w porządku - takie postępowanie nie przeczy implikacji.


Zbóju drogi, ciesze sie że zgadasz się z Kubusiową definicją implikacji o której za chwilę :D

Ale jeśli powie proszę, oto komputer, bo (tu dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE od zdania egzaminu), to będzie wszystko w porządku - takie postępowanie nie przeczy implikacji

To jest zgodne z Kubusiowa definicją implikacj i sprzeczne z definicją implikacj w rozmieniu rachunku zdań i juz udowadniam :D

Zdanie rozważane:

Jeśli zdasz egzamin, dostaniesz komputer.

Syn nie zdał egzaminu i ojciec mówi:

Prosze, oto komputer, bo wynisłeś dzis rano smiecie do kosza.

Proszę, oto komputer, bo dziś rano odmówiłes paciorek

itd do nieskończoności ....

No i które zdanie będzie prawdziwe:

Syn dostał komputer bo zdał egzamin :shock:
czy
Syn dostał komputer bo wyniósł smiecie :D

itd do nieskończoności ...

W przypadku nie zdania egzaminu zdanie:

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer

Bedzie fałszem po wsze czasy, bo:

Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąc PRAWDA

zobacz też to:

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=25570#25570


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:25, 11 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 4 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin