Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O algebrze Boole'a
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:34, 17 Wrz 2015    Temat postu:

Dziesiąty najważniejszy post w historii logiki matematycznej!

Legenda najważniejszych postów:
Pierwszy:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-825.html#245718

Temat:
Analiza matematyczna implikacji odwrotnej |~>

Ogólne definicje spójników implikacyjnych:
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q

Kod:

Tabela 1
Implikacja odwrotna p|~>q w spójnikach implikacyjnych =>, ~> i ~~>
Definicja zero-jedynkowa     |Definicja    |Co matematycznie
                             |symboliczna  |oznacza
                             |w spójnikach |
                             |=>,~>,~~>    |
   p  q ~p ~q  p|~>q ~p|=>~q |             |
A: 1  1  0  0  =1    =1      | p~> q =1    |( p=1)~>(q=1)
B: 1  0  0  1  =1    =1      | p~~>~q=1    |( p=1)~~>(~q=1)
C: 0  0  1  1  =1    =1      |~p=>~q =1    |(~p=1)=>(~q=1)
D: 0  1  1  0  =0    =0      |~p~~>q =0    |(~p=1)~~>(q=1)
   1  2  3  4   5     6        7   8  9       a       b

Stąd prawo Kubusia na poziomie operatorów:
p|~>q = ~p|=>~q
Kod:

Tabela 2
Implikacja odwrotna p|~>q w spójnikach „lub”(+) „i”(*)
Definicja zero-jedynkowa     |Definicja       |Co matematycznie
                             |symboliczna     |oznacza
                             |w spójnikach    |
               Y=    ~Y=     |”lub”(+), „i”(*)|
   p  q ~p ~q  p|~>q ~(p|~>q)|                |
A: 1  1  0  0  =1     =0     | p* q = Ya      | Ya=1<=> p=1 i  q=1
B: 1  0  0  1  =1     =0     | p*~q = Yb      | Yb=1<=> p=1 i ~q=1
C: 0  0  1  1  =1     =0     |~p*~q = Yc      | Yc=1<=>~p=1 i ~q=1
D: 0  1  1  0  =0     =1     |~p* q =~Yd      |~Yd=1<=>~p=1 i  q=1
   1  2  3  4   5      6       7  8   9         a       b      c

Matematycznie zachodzi:
Y = Ya+Yb+Yc
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> Ya=1 lub Yb=1 lub Yc=1
Doskonale to widać w kolumnie wynikowej 5

Matematycznie zachodzi także:
~Y=~Yd
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~Yd=1
Doskonale to widać w kolumnie wynikowej 6
W definicji symbolicznej ABCD789 wszystkie zmienne sprowadzone są do wartości w logice matematycznej domyślnej, do logicznych JEDYNEK na mocy prawa Prosiaczka:
(p=0) = (~p=1)
Doskonale to widać w pełnej, zero-jedynkowej definicji implikacji odwrotnej|~> ABCD123456.
Zmienne z tabeli zero-jedynkowej ABCD123456 które mają wartość logiczną 1 po prostu żywcem przepisujemy do tabeli ABCD789 - tu nic nie musimy robić.

Z tabeli symbolicznej ABCD789 odczytujemy układ równań logicznych opisujących operator implikacji odwrotnej |~>:
I.
Y= A: p*q + B: p*~q + C: ~p*~q
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> A: p=1 i q=1 lub B: p=1 i ~q=1 lub C: ~p=1 i ~q=1
Doskonale to widać w tabeli zero-jedynkowej ABCD12345, ten fakt pokazano także w tabeli ABCDabc.
II.
Z tabeli ABCD12345 odczytujemy funkcje logiczną tożsamą:
Y= p+~q
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> p=1 lub ~q=1

Dokładnie to samo można udowodnić w równaniach algebry Boole’a:
Mamy I.
Y=p*q + p*~q + ~p*~q
Minimalizujemy:
Y=p*(q+~q) + ~p*~q
:~q+q=1
;1+x=x
Y=p+(~p*~q)
Przejście do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników
~Y=~p*(p+q)
~Y = ~p*p + ~p*q
~Y = ~p*q
Powrót do logiki dodatniej (bo Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników
Y=p+~q
cnd

III.
Z tabeli symbolicznej ABCD789 odczytujemy:
~Y=~Yd
~Y = D: ~p*q

Weźmy naszą sztandarową implikację odwrotną |~> w spójnikach implikacyjnych =>, ~>, ~~>:

Z tabeli 1 odczytujemy:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zabieram chmury wykluczając padanie.
Chmury są warunkiem koniecznym ~> aby jutro padało bo jak nie ma chmur to na pewno => nie pada.
Stąd w naturalny sposób, w logice zrozumiałej dla każdego 5-cio latka wyprowadziliśmy prawo Kubusia w spójnikach implikacyjnych:
CH~>P = ~CH=>~P
Dodatkowo pojęcia „chmury” i „pada” nie są tożsame bo nie zawsze gdy są chmury, pada - co wymusza implikację odwrotną |~>.

Definicja implikacji odwrotnej |~> w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~> zajść skutek q, dodatkowo pojęcia p i q nie mogą być tożsame.
Zajście p musi być konieczne ~> dla q.
p|~>q =(p~>q)*~[p=q]

Po udowodnieniu iż zdanie A wchodzi w skład implikacji odwrotnej |~> co właśnie uczyniliśmy dalsze zdania generujemy z automatu.
B.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P = CH*~P =1
C.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P =1
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo wymuszam stan brak chmur (~CH=1) i pojawia mi się stan, brak opadów (~P=1)
Brak chmur jest warunkiem wystarczającym => na to, aby jutro nie padało.
Brak chmur daje nam gwarancję matematyczną => braku opadów.
D.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to może ~~> padać
~CH~~>P = ~CH*P =0

Kiedy implikacja odwrotna CH|~>P będzie prawdziwa?
Odpowiedź mamy w tabeli 1 w definicji symbolicznej:
CH|~>P = (A: CH~>P) + (B: CH~~>~P) + (C: ~CH=>~P)
Na mocy definicji spójnika „lub”(+) implikacja odwrotna |~> będzie prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy prawdziwe będzie którekolwiek zdanie połączone spójnikiem „lub”(+)

Kiedy implikacja odwrotna |~> będzie fałszywa?
Odpowiedź mamy także w tabeli 1 w definicji symbolicznej:
D: ~CH~~>P = ~CH*P =0
czyli:
CH|~>P=0 <=> D: ~CH~~>P =0

Poprawną odpowiedź kiedy implikacja odwrotna |~> będzie prawdziwa/fałszywa mamy także w tabeli 2, w spójnikach „lub”(+) i „i”(*).

Kiedy implikacja odwrotna |~> będzie prawdziwa?
Odpowiedź mamy w tabeli 2 w definicji symbolicznej:
CH|~>P = CH+~P
co matematycznie oznacza:
(CH|~>P)=1 <=> CH=1 lub ~P=1
Odczytujemy:
Implikacja odwrotna |~> będzie prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy jutro będzie pochmurno lub nie będzie padać.

Oczywistym jest że tego zdania żaden normalny człowiek nie zrozumie.
Weźmy jednak równanie matematycznie tożsame:
CH|~>P = A: CH*P + B: CH*~P + C: ~CH*~P
co matematycznie oznacza:
(CH|~>P)=1 <=> A: CH=1 i P=1 lub B: CH=1 i ~P=1 lub C: ~CH=1 i ~P=1

Doskonale widać, że wylądowaliśmy w logice wszystkich 5-cio latków!

Kiedy implikacja odwrotna CH|~>P będzie prawdziwa?
Implikacja CH|~>P będzie prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy jutro:
A: CH*P =1*1=1 - będzie pochmurno (CH=1) i będzie padać (P=1)
lub
B: CH*~P =1*1=1 - będzie pochmurno (CH=1) i nie będzie padać (~P=1)
lub
C: ~CH*~P =1*1=1 - nie będzie pochmurno (~CH=1) i nie będzie padać (~P=1)

Kiedy implikacja CH|~>P będzie fałszywa?
W tabeli 2 z definicji symbolicznej odczytujemy:
D: ~Y=~(CH|~>P) = D: ~CH*P
co matematycznie oznacza:
~(CH|~>P)=1 <=> ~CH=1 i P=1
Jest oczywistym że sytuacja:
D: ~CH*P=1*1=1 - nie będzie chmur (~CH=1) i będzie padało (P=1)
Nie ma prawa wystąpić, stąd mamy:
D: ~CH*P = 1*1=0!
Podstawiając to do równania D mamy:
~(CH|~>P) = D: ~CH*P =0
co matematycznie oznacza:
~(CH|~>P)=1 <=> D:~CH*P =0
Doskonale widać, że mamy niezgodność poziomów logicznych.
Jak sobie z tym poradzić?
Oczywiście dla lewej strony korzystamy z genialnego prawa Prosiaczka.
(~Y=1) = (Y=0)
stąd mamy:
CH~>P =0 <=> D:~CH*P=0
Ponieważ sytuacja:
D:~CH*P
nigdy nie zajdzie możemy powiedzieć iż nasza implikacja CH|~>P będzie zawsze prawdziwa tzn. nigdy nie spotkamy przypadku kiedy zajdzie:
~CH*P =1*1 =1

W świecie martwym i matematyce to jest prawda.
Totalnie inaczej jest w matematyce ścisłej w świecie żywym (nie tylko w świecie człowieka) opisywanym przez dokładnie tą samą logikę matematyczną!

Definicja implikacji odwrotnej |~> w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~> zajść skutek q, dodatkowo pojęcia p i q nie mogą być tożsame.
Zajście p musi być konieczne ~> dla q.
p|~>q =(p~>q)*~[p=q]

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K
Spełnienie warunku kary jest warunkiem koniecznym ~> do tego, by tą karę wykonać.
Dowolna groźba to implikacja odwrotna |~> na mocy definicji.
W|~>K = (W~>K)*~[W=K]

Dowód poprawności definicji groźby, przy założeniu iż poprawna jest definicja obietnicy jest następujący:

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Spełnienie warunku nagrody (W=1) jest warunkiem wystarczającym dla otrzymania nagrody (N=1)
Obietnica to implikacja prosta |=> na mocy definicji.
Dowód: miliony przykładów w Wikipedii

Weźmy obietnicę z poprzedniego postu:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym dla otrzymania komputera.
To jest obietnica, czyli na mocy definicji implikacja prosta |=> z milionami przykładów w Wikipedii.
… a jeśli nie zdam egzaminu?
Prawo Kubusia:
E=>K = ~E~>~K
Odczytujemy prawą stronę:
C.
Jeśli nie zdasz egzaminu to na 100% nie dostaniesz komputera
~E~>~K=1
Zdanie egzaminu jest warunkiem koniecznym ~> dla dostania komputera, bo jak syn zda egzamin to ma gwarantowany => komputer na nocy obietnicy A.
Stąd mamy prawo Kubusia wyprowadzone w naturalnej logice matematycznej 5-cio latka:
~E~>~K = E=>K

Wnioski:
1.
Doskonale widać, że zdanie A to obietnica, natomiast zdanie C to ewidentna groźba
2.
Wynika z tego że wszelkie groźby musimy kodować warunkiem koniecznym ~> inaczej gwałcimy matematykę ścisłą, prawo Kubusia.
cnd

W naszej implikacji odwrotnej CH|~>P mamy gwarancję matematyczną => po stronie ~CH (C:~CH=>~P=1) co doskonale widać w naszym przykładzie wyżej CH|~>P.
Czym różni się implikacja odwrotna p|~>q w świecie martwym od implikacji odwrotnej p|~>q w świecie żywym?
Oczywiście tym, że istoty żywe (nie tylko człowiek) mają wolną wolę i kłamać mogą do woli!
W stosunku do świata martwego i matematyki nie możemy mówić o „kłamstwie”.

Rozważmy klasyczną groźbę:
A.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L =1
Brudne spodnie są warunkiem koniecznym ~> lania
Na mocy definicji implikacji odwrotnej |~> nie jest to warunek wystarczający =>, czyli gwarantujący lanie.
To zdanie spełnia definicję groźby, zatem na mocy definicji mamy tu do czynienia z implikacją odwrotną |~>. W tym przypadku nic a nic nie musimy dowodzić, znaną w implikacji odwrotnej serię zdań możemy walić z automatu.
B.
Jeśli ubrudzisz spodnie to możesz ~~> nie dostać lania
B~~>~L = B*~L =1
Zdanie D to akt łaski doskonale znany każdemu 5-cio latkowi.
Dowód:
Tu wszystkie klocki leżą po stronie nadawcy, może on walić albo darować lanie, odbiorca ma tu zero do gadania. Każdy 5-cio latek wie jednak, że tata może darować dowolną karę inaczej zamiast błagać o litość grzecznie zdjąłby spodenki, wypiął dupkę, i czekał na wymierzenie kary.
Zdanie B to piękny akt łaski, doskonale znany w świecie żywym, znany także Bogu.
Przykład:
JPII i Ali Agca

Tata, a jeśli nie ubrudzę spodni?
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
stąd:
C.
Jeśli nie ubrudzisz spodni to na pewno => nie dostaniesz lania
~B=>~L =1
Przyjście w czystych spodniach (~B=1) jest warunkiem wystarczającym =>, aby synek nie dostał lania (~L=1)
Czyste spodnie (~B=1) dają nam gwarancję matematyczną => braku lania (~L=1)
Ale uwaga!
Zdanie C gwarantuje brak lania (~L=1) tylko i wyłącznie z powodu czystych spodni (~B=1)!
Tylko tyle i aż tyle gwarantuje operator implikacji odwrotnej |~>.
Z dowolnego innego powodu ojciec może walić i matematycznym kłamcą nie będzie.
Lanie z innego powodu będzie miało zero związku z wypowiedzianą groźbą A.
Stąd mamy:
D.
Jeśli nie ubrudzisz spodni to możesz ~~> dostać lanie
~B~~>L = ~B*L =0
To jest matematyczny zakaz złamania obietnicy C!

Komentarz:
Zdanie B to święte prawo każdego nadawcy (w tym Boga) do darowania kary A zależnej od nadawcy.
W przypadku brudnych spodni (B=1) ojciec może walić (zdanie A) lub darować lanie (zdanie B) i nie ma szans na zostanie matematycznym kłamcą.
W przypadku zdania A ojciec może walić tylko i wyłącznie z powodu brudnych spodni (B=1), gwarantuje nam to definicja implikacji odwrotnej |~> - patrz zakaz walenia z powodu czystych spodni (zdanie C!).

Algebra Kubusia obowiązuje w naszym Wszechświecie nie tylko człowieka, ale również Boga!

Chrystus:
A.
Kto nie wierzy we mnie na 100% pójdzie do piekła
~W~>P
Zdanie A to ewidentna groźba, zatem implikacja odwrotna |~>. Brak wiary w Boga (czyli złamanie dowolnego przykazania) jest warunkiem koniecznym ~> pójścia do piekła. Nie jest to warunek wystarczający => bowiem na mocy definicji implikacji odwrotnej |~> Bóg, identycznie jak człowiek, może darować dowolną karę zależną od Niego i nie ma szans na zostanie matematycznym kłamcą.
Wynika to ze zdania B.
B.
Kto nie wierzy we mnie może ~~> nie pójść do piekła (czyli pójść do nieba)
~W~~>~P = ~W*~P =1 - Chrystus ma taką możliwość!
Ze zdań A i B wynika, iż Chrystus może wszystkich niewierzących (z Hitlerem na czele) wprowadzić do nieba i nie ma szans na zostanie matematycznym kłamcą. To jest doskonale znana wielu ludziom (np. Wujowi Zbójowi i Rafałowi3006) idea powszechnego zbawienia.

Wniosek:
Chrystus może wypowiadać dowolne groźby w stosunku do niewierzących np. osławiony grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
„Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone” (Mt 12,31)

Na mocy matematyki ścisłej, algebry Kubusia, obowiązującej w naszym wszechświecie Chrystus może darować grzech przeciwko Duchowi Świętemu, inaczej jego wolna wola, prawo do darowania dowolnej kary zależnej od Niego, leży w gruzach.
Wszelkie groźby mogą być wyrażane w dowolnie ostrej formie (patrz grzech przeciwko Duchowi).
Matematycznie musimy je kodować implikacją odwrotną |~> inaczej prawo Kubusia, czyli matematyka obowiązująca w naszym Wszechświecie, leży w gruzach.

… a jeśli kto wierzy Panie?
Prawo Kubusia:
~W~>P = W=>~P
Chrystus:
C.
Kto wierzy we mnie na pewno => nie pójdzie do piekła (czyli pójdzie do nieba)
W=>~P =1
Wiara w Boga jest warunkiem wystarczającym => dla nieba (~P=1)
Wszystkim wierzącym Chrystus daje gwarancję matematyczną => nieba.
Stąd:
D.
Kto wierzy we mnie może ~~> pójść do piekła
W~~>P =0
Zakaz złamania obietnicy C!

Zauważmy, że dokładnie tą samą wiedzę, czyli pewność absolutną (matematyczną!) kiedy w przyszłości nadawca zostanie kłamcą a kiedy nie skłamie otrzymamy w analizie tej implikacji w spójnikach „lub”(+) i „i”(*).
A.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L

Z tabeli 2 odczytujemy:
B|~>L = A: B*L + B: B*~L + C: ~B*~L
co matematycznie oznacza:
(B|~>L)=1 <=> A: B=1 i L=1 lub B: B=1 i ~L=1 lub C: ~B=1 i ~L=1
stąd mamy:
Ojciec nie skłamie (B|~>L)=1 wtedy i tylko wtedy gdy:
A: B*L =1*1=1 - syn przyjdzie w brudnych spodniach (B=1) i dostanie lanie (L=1)
lub
B: B*~L =1*1=1 - syn przyjdzie w brudnych spodniach (B=1) i nie dostanie lania (~L=1)
lub
C: ~B*~L=1*1=1 - syn przyjdzie w czystych spodniach (~B=1) i nie dostanie lania (~L=1)
Zdanie B to akt łaski w odniesieniu do groźby A.

… a kiedy ojciec skłamie?
Odczytujemy bezpośrednio z tabeli 2:
~Y=~(B|~>L) = D: ~B*L
co matematycznie oznacza:
~(B|~>L)=1 <=> D: ~B=1 i L=1
Odczytujemy:
Ojciec skłamie ~(B|~>L)=1 wtedy i tylko wtedy gdy:
D: ~B*L=1*1=1 - syn przyjdzie w czystych spodniach (~B=1) i dostanie lanie (L=1)
Czytamy:
Prawdą jest (=1), że ojciec skłamie ~(B|~>L) wtedy i tylko wtedy gdy syn przyjdzie w czystych spodniach (~B=1) i dostanie lanie (L=1)

Na zakończenie odpowiedzmy sobie na kluczowe pytanie:
Dlaczego tożsamość matematyczna poniższych zdań A1 i A2 jest wyłącznie pozorna?

A1.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L =1
Brudne spodnie są warunkiem koniecznym ~> dostania lania
To jest groźba, zatem na mocy definicji implikacja odwrotna |~>, gdzie gwarancję matematyczną => mamy po stronie czystych spodni (~B=1)

Tata, a jeśli nie ubrudzę spodni?
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
stąd:
C.
Jeśli przyjdziesz w czystych spodniach (~B=1) to na pewno => nie dostaniesz lania, z powodu czystych spodni!
~B=>~L =1
Czyste spodnie (~B=1) dają nam gwarancję matematyczną => braku lania (~L=1) z powodu czystych spodni!
Tylko tyle i aż tyle, gwarantuje matematyka ścisła, algebra Kubusia.

A2.
Zdanie pozornie matematycznie tożsame do A1:
B|~>L = B+~L
co matematycznie oznacza:
(B|~>L)=1 <=> B=1 lub ~L
Stąd w zdaniu „tożsamym” ojciec mówi do syna:
Synku, przyjdziesz w brudnych spodniach lub nie dostaniesz lania
Y = B+~L
… no i gdzie tu jest tożsamość matematyczna zdań:
A1=A2?
Kto zrozumie iż zdania A1 i A2 są tożsame?
Humanista i 5-cio latek?

Matematycznie, jak się uprzeć to można taką tożsamość udowodnić.
Zdanie matematycznie tożsame do A2 (odczytujemy z tabeli 2):
A3.
Ojciec nie skłamie wtedy i tylko wtedy gdy:
B|~>L = A: B*L + B: B*~L + C: ~B*~L

… a kiedy ojciec skłamie?
Odpowiedź mamy w tabeli 2:
~(B|~>L) = D: ~B*L
Odczytujemy:
A4.
Ojciec skłamie ~(B|~>L)=1 wtedy i tylko wtedy gdy:
D: ~B*L=1*1=1 - syn przyjdzie w czystych spodniach (~B=1) i dostanie lanie (L=1)

W zdaniu A3 doskonale widać, iż w przypadku brudnych spodni ojciec nie ma najmniejszych szans na zostanie matematycznym kłamcą, może sobie „rzucać monetą” i walić na mocy zdania A: B*L=1 lub darować lanie na mocy zdania B: B*~L=1.

Zastanówmy się co może ojciec w przypadku przyjścia synka w czystych spodniach?
Ze zdania A3 odczytujemy jedyny człon dotyczący czystych spodni (~B=1):
Ojciec nie skłamie gdy syn wróci w czystych spodniach (~B=1) i nie dostanie lania (~L=1):
C: ~B*~L =1*1 =1
Ze zdania A4 odczytujemy:
Ojciec skłamie ~(B|~>L)=1 wtedy i tylko wtedy gdy syn wróci w czystych spodniach (~B=1) i dostanie lanie (L=1)
D: ~B*L = 1*1=1

Zdania składowe C i D to jedyne zdania mówiące o zdarzeniu:
Syn wrócił w czystych spodniach (~B=1)

Wynika z nich, ze jeśli syn wróci w czystych spodniach (~B=1) to ojciec ma zakaz lania.
Wynika z tego że jeśli syn wróci w czystych spodniach to ma gwarancję matematyczną => braku lania.
Gdyby w przypadku czystych spodni ojciec wykonał lanie to automatycznie wpada w zdanie A4 - jest matematycznym kłamcą.

Dlaczego ziemscy matematycy nie mają najmniejszego pojęcia o istocie każdej implikacji, gwarancji matematycznej=> tu wstępującej?

Odpowiedź jest trywialna:
Mają fałszywy fundament matematyczny zdania warunkowego „Jeśli p to q”.
W KRZiRP definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q” to zlepek dwóch totalnie niezależnych zdań twierdzących p i q o znanej z góry wartości logicznej p i q.
Oczywiście zabija to jakiekolwiek wynikanie (choćby śladowe) miedzy poprzednikiem p i następnikiem q, przez co zdanie warunkowe „Jeśli p to q” traci swój sens zdania warunkowego, staje się nic nie wartym gównem a nie zdaniem warunkowym.
cnd

P.S.
Fiklicie, za chwilę odpowiem na twój post.

Post jedenasty:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-900.html#248334


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 14:52, 24 Wrz 2015, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:24, 18 Wrz 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-850.html#247806
fiklit napisał:
Cytat:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => otworzę parasolkę
L: P=>OP = ~P~>~OP
to jest obietnica zatem implikacja prosta na mocy definicji.

Kompletna bzdura. Oczywistym jest, każdy widzi, itp. itd. że jest to groźba.

W logice matematycznej możliwe są trzy przypadki:
1.
Świat martwy vs świat martwy (w tym matematyka klasyczna)
Tu nie ma problemu wolnej woli istot żywych, świat martwy i matematyka nie może kłamać, oszukiwać, zabijać etc.
Wykluczone są tu jakiekolwiek obietnice i groźby, bo to są pojęcia wyłącznie ze świata żywego.
2.
Świat martwy vs świat żywy (nasz przypadek)
Tu jest problem wolnej woli istot żywych.
3.
Świat żywy vs świat żywy
Tu również jest problem wolnej woli istot żywych

W algebrze Kubusia wszystkie te przypadki opisuje identyczna, jedna logika matematyczna!
W algebrze Kubusia nie ma pojęcia nieskończenie wielu możliwych logik matematycznych, jak to jest w logice "matematycznej" ziemian.
Logika matematyczna obowiązująca w naszym Wszechświecie może być wyłącznie jedna, zgodna z naturalną logiką humanistów i 5-cio latków - jeśli to ma być prawdziwa matematyka.
AK to holokaust wszelkich możliwych logik formalnych i zostawienie wyłącznie jednej, algebry Kubusia.

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W|=>N = (W=>N)*~[W=N]
Poprzednik jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia następnika oraz nie jest tożsamy z następnikiem.
Na mocy definicji obietnica to implikacja prosta |=>
Dowód: miliony przykładów w Wikipedii

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W|~>K = (W~>K)*~[W=K]
Poprzednik jest warunkiem koniecznym ~> dla następnika i nie jest tożsamy z następnikiem
Na mocy definicji groźba to implikacja odwrotna |~>

Potoczna definicja obietnicy |=> i groźby |~> zgodna z definicjami wyżej jest następująca:
Obietnica - ja tego chcę, biegnę do nagrody
Groźba - ja tego nie chcę, uciekam od kary

To są dwa fundamentalnie różne działania, zatem wywalenie implikacji odwrotnej z logiki matematycznej to karygodny błąd ziemskich matematyków.
Zwierzątka które nie odróżniały nagrody od kary dawno wyginęły.
Wniosek:
Powyższe definicje obietnicy i groźby to fundament wszelkiego życia na ziemi, bez nich życie nie ma szans.

I.
Załóżmy że to jest obietnica, czyli na mocy definicji implikacja prosta |=>:


Analiza matematyczna przy założeniu iż jest to obietnica:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => otworzę parasolkę
P=>OP
Padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => abym otworzył parasol
Zawsze gdy pada to na pewno => otwieram parasol
Prawdziwość zdania A wymusza fałszywość kontrprzykładu B.
B.
Jeśli jutro będzie padało to mogę ~~> nie otworzyć parasolki
P~~>~OP = P*~OP =0
Sam sobie wydaję tu zakaz, bo nie mam najmniejszego zamiaru by zmoknąć jak zdechła kura.

To zdania A i B razem decydują o tym iż mamy do czynienia z implikacją prostą, czyli z obietnicą.

… a jeśli jutro nie będzie padało?
Prawo Kubusia:
P=>OP = ~P~>~OP
stąd:
C.
Jeśli jutro nie będzie padało to mogę ~> nie otworzyć parasolki
~P~>~OP =1
Brak opadów jest warunkiem koniecznym ~> braku otwarcia parasolki, bo jak pada to na pewno => otworzę parasolkę.
Stąd w naturalny sposób mamy prawo Kubusia:
~P~>~OP = P=>OP
lub
D.
Jeśli jutro nie będzie padało to mogę ~~> otworzyć parasolkę
~P~~>OP = ~P*OP =1
Może być upał, gdzie działaniem racjonalnym z punktu widzenia zdrowia jest otwarcie parasolki celem uniknięcia udaru słonecznego.
Gdybyśmy zakodowali zdanie C warunkiem wystarczającym => (wtedy to będzie równoważność) to pozbawiamy się możliwości ochrony przed słońcem.

II.
Załóżmy że to jest groźba, czyli na mocy definicji implikacja odwrotna |~>:


Analiza matematyczna przy założeniu iż mamy do czynienia z groźbą:
A.
Jeśli jutro będzie padało to otworzę parasolkę
P~>OP =1
Sokoro z założenia to groźba, to musimy ją kodować implikacją odwrotną |~> na mocy definicji groźby.
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zabieram opady wykluczając możliwość otwarcia parasolki.
lub
B.
Jeśli jutro będzie padło to mogę ~~> nie otworzyć parasolki
P~~>~OP = P*~OP =1
Na mocy definicji implikacji odwrotnej |~> jest taka możliwość.
Zauważmy, że jest to działanie irracjonalne, szkodzące zdrowiu, można się bowiem nabawić kataru lub dostać zapalenia płuc i umrzeć.

… a jeśli jutro nie będzie padało?
Prawo Kubusia:
P~>OP = ~P=>~OP
stąd:
C.
Jeśli jutro nie będzie padało to na pewno => nie otworze parasolki
~P=>~OP =1
Brak opadów wystarcza =>, abym nie mógł otworzyć parasolki.
Brak opadów to gwarancja matematyczna => braku otwarcia parasolki
… no i tu mamy horror, upał 40 stopni a człowiekowi nie wolno otworzyć parasolki - umiera na udar cieplny.

Zarówno w zdaniu B jak i w zdaniu C mamy tu działania irracjonalne, szkodzące zdrowiu.
Naczelną zasadą wszystkich istot żywych jest ochrona własnego zdrowia.
Jeśli więc analiza naszego zdania jako implikacji prostej |=> idealnie pasuje do tej zasady, natomiast implikacja odwrotna |~> przeczy tej zasadzie, to jest to czysto matematycznym dowodem iż nasze zdanie to obietnica, którą musimy kodować implikacją prostą |=>.

Podsumowując:
1.
Gołe zdanie A to warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji prostej |=>.
Normalny człowiek nie zastanawia się co będzie jak nie będzie padało.
Prawdziwość i sensowność zdania A ocenia wyłącznie na podstawie definicji warunku wystarczającego =>:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => otworze parasol
P=>OP =1
Padanie deszczu wystarcza => abym otworzył parasol
Warunek wystarczający A wymusza fałszywość kontrprzykładu B.
B.
Jeśli jutro będzie padało to mogę ~~> nie otworzyć parasolki
P~~>~OP = P*~OP =0
Fałszywość kontrprzykładu B wymusza prawdziwość warunku wystarczającego A.
Samo zdanie A to nie jest ani implikacja prosta |=>, ani równoważność <=>, to jest zdanie wchodzące w skład jednego z tych operatorów. Sensowna jest przynależność tego zdania do operatora implikacji prostej |=>, co udowodniono wyżej, stąd na mocy definicji mamy tu do czynienia z obietnicą.

2.
Na podstawie powyższego nasze zdanie:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => otworzę parasolkę
P=>OP

Można zinterpretować jako:
Jeśli będzie padało to zrobię wszystko co możliwe (np. otworze parsol), by chronić własne zdrowie.
czyli:
Ponad wszystko obiecuję chronić własne zdrowie.
Ochrona własnego zdrowia to oczywiste dobro (nagrodą jest tu zdrówko), a nie zło (karą jest tu choroba)

Takie zadanka są matematycznie fajne i jest to poziom I klasy LO.
… oczywiście nie wszystkie muszą być tak łatwe, jak to.

P.S.
Najprościej to można ująć tak:
Jeśli będzie padało to zrobię sobie dobrze, zasłonię się parasolką
P=>OP

[link widoczny dla zalogowanych]
24 listopada 1864 Boole jak zwykle przebył pieszo trzy kilometry na uczelnię. Tego dnia padał jednak ulewny deszcz, więc cały dzień aż do powrotu do domu spędził w mokrym ubraniu, co sprawiło że się przeziębił. Mary Boole wierzyła, że najlepszym sposobem walki z chorobą jest wystawienie chorego na jej przyczynę, regularnie polewała więc łóżko męża wodą. George Boole nie przeżył kuracji, zmarł po dwóch tygodniach

Sam widzisz Fiklicie jak groźne dla człowieka może być nie otwarcie parasolki, gdyby Boole’a miał parasolkę i ją otworzył, to pewnie żyłby jeszcze długo i kto wie, może i do algebry Kubusia by doszedł?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 6:57, 19 Wrz 2015, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:18, 21 Wrz 2015    Temat postu:

"Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany"
Obietnica czy kara?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:12, 21 Wrz 2015    Temat postu:

fiklit napisał:
"Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany"
Obietnica czy kara?


Tu wchodzimy w obszar:
człowiek vs człowiek
czyli w obszar klasycznych gróźb i obietnic.

W naszym ostatnim przykładzie o deszczu i parasolce, żona Boole’a nie mogła pozwać do sądu pogody (deszczu), która to była bezpośrednią przyczyną śmierci Boole’a.
Załóżmy jednak, że Boole’a porwał bandyta dla korzyści majątkowej, tortury polegały na wrzucani go przez wiele godzin do zimnego potoku, skutkiem czego ten nabawił się zapalenia płuc i tydzień później zmarł.
W tym przypadku żona Boole’a może pozwać do sądu bandytę a ten może być ukarany zgodnie z prawem, nie może jednak wykonać samosądu tzn. wziąć pistolet i osobiście zastrzelić podejrzewanego.

Weźmy teraz twoje zdanie:
A.
Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany

Oznaczmy:
Pawlak - pokrzywdzony (Kargul uwięził mu kota)
Kargul - podejrzany o skrzywdzenie Pawlaka poprzez uwięzienie wspomnianego kota
https://www.youtube.com/watch?v=A_2ofmmWLrY

Tu mamy do czynienia z subiektywną oceną pokrzywdzonego Pawlaka, któremu wydaje się iż Kargul go skrzywdził. Pawlak nie może tu wziąć dubeltówki i dokonać samosądu na Kargulu, bowiem gdyby trafił w Pawlaka pozbawiając go życia to rzeczony kot byłby tutaj bez specjalnego znaczenia. Pawlak byłby sądzony za morderstwo, możliwe że w afekcie - to sąd rozstrzyga.

Analiza matematyczna:
A.
Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany
DD~~>K =1
Może się zdarzyć, że jak dostarczysz dowodów to sąd ukarze oskarżonego.
lub
B.
Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cię skrzywdził może nie zostać ukarany
DD~~>~K =1
Może tak się stać, gdy w ocenie sądu subiektywne dowody pokrzywdzonego na krzywdzącego będą fałszywe, a nawet jak będą prawdziwe to o skazaniu podejrzanego decyduje niezawisły sąd, oskarżający ma gówno do powiedzenia na temat wysokości kary.
lub
C.
Jeśli nie dostarczysz dowodów to ten co cie skrzywdził nie zostanie ukarany
~DD~~>~K=1
Może tak się zdarzyć w przypadku gdy policja umorzy śledztwo z braku wystarczających dowodów.
lub
D.
Jeśli nie dostarczysz dowodów to ten co cie skrzywdził zostanie ukarany
~DD~~>K =1

Może się zdarzyć, że oskarżony zostanie ukarany mimo iż oskarżający nie dostarczył dowodów.
Ostatnio w TV idzie cykl programów, gdzie mordercy znajdowani są po kilkunastu, kilkudziesięciu latach, dzięki postępowi w technice np. badaniu DNA, które w czasie dokonania morderstwa nie było dostępne.

Podsumowując:
W zdaniu:
A.
Jeśli dostarczysz dowodów to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany
DD~~>K =1
Oskarżający nie ma prawa decydować o tym czy oskarżony zostanie ukarany lub nie, bowiem o winie oskarżonego decyduje niezawisły sąd.
Tu nie nadawca (oskarżający) decyduje o wykonani lub nie, kary grożącej oskarżonemu.

Zdanie A to pobożne życzenie nadawcy, a nie groźba czy obietnica.

W matematycznych definicjach obietnicy i groźby mowa jest wyłącznie o nagrodzie/karze w 100% zależnych od wypowiadającego obietnicę czy groźbę!
Matematyka nie może rozstrzygać i nie rozstrzyga subiektywnych odczuć kogokolwiek np. wyżej oskarżającemu wydaje się że ma niezbite dowody winy oskarżonego, tylko sąd jest głupi i nie chce tych dowodów uznać za wystarczające dla ukarania oskarżonego.

Definicja obietnicy:
Jeśli spełnisz warunek nagrody p to nastąpi wręczenie nagrody q
p=>q
Spełnienie warunku p jest warunkiem wystarczającym => dla otrzymania nagrody q
Na mocy definicji dowolna obietnica to implikacja prosta |=>:
Zajście p wystarcza => dla zajścia q oraz p nie jest tożsame z q
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Definicja groźby:
Jeśli spełnisz warunek kary p to nastąpi wykonanie kary q
p~>q
Spełnienie warunku p jest warunkiem koniecznym ~> dla wykonania kary q
Na mocy definicji dowolna groźba to implikacja odwrotna |~>:
Zajście p jest konieczne ~> dla zajścia q oraz p nie jest tożsame z q
p|~>q = (p~>q)*~[p=q]


Twierdzenie 1.
Dowolna obietnica w logice dodatniej (bo q) jest tożsama z groźbą w logice ujemnej (bo ~q)

Twierdzenie 1 można udowodnić rachunkiem zero-jedynkowym, ale najważniejszy jest dowód na przykładzie doskonale rozumianym przez każdego humanistę i 5-cio latka.

Dowód twierdzenia 1 na przykładzie.

Matematyczna obietnica:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu wystarcza => dla otrzymania komputera
Zdanie egzaminu daje matematyczną gwarancję => otrzymania komputera
Dodatkowo pojęcia E i K nie są tożsame co wymusza definicję implikacji prostej |=> w logice dodatniej (bo K):
E|=>K = (E=>K)*~[E=K]

Prawo Kubusia na poziomie spójników:
E=>K = ~E~>~K
stąd mamy:

Matematyczna groźba:
C.
Jeśli nie zdasz egzaminu to nie dostaniesz komputera
~E~>~K =1
Nie zdanie egzaminu jest warunkiem koniecznym ~> dla nie dostania komputera, bo jak zdam egzamin to na pewno => dostanę komputer.
W zdaniu C pojęcia ~E i ~K nie są tożsame co wymusza definicję implikacji odwrotnej |~> w logice ujemnej (bo ~K):
~E|~>~K = (~E~>~K)*~[~E=~K]

Matematycznie zachodzi na poziomie operatorów:
E|=>K = ~E|~>~K
stąd mamy:
Twierdzenie 1.
Dowolna obietnica w logice dodatniej (bo q) jest tożsama z groźbą w logice ujemnej (bo ~q)
cnd


Twierdzenie 2.
Dowolna groźba w logice dodatniej (bo q) jest tożsama z obietnicą w logice ujemnej (bo ~q)

Twierdzenie 2 można udowodnić rachunkiem zero-jedynkowym, ale najważniejszy jest dowód na przykładzie doskonale rozumianym przez każdego humanistę i 5-cio latka.

Dowód twierdzenia 2 na przykładzie.

Matematyczna groźba:
A.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L =1
Brudne spodnie są warunkiem koniecznym ~> dla wykonania lania z powodu brudnych spodni!
Dodatkowo pojęcia B i L nie są tożsame co wymusza implikację odwrotną |~> w logice dodatniej (bo L):
B|~>L = (B~>L)= ~[B=L]

Prawo Kubusia na poziomie spójników:
B~>L = ~B=>~L
stąd:

Matematyczna obietnica:
C.
Jeśli nie ubrudzisz spodni to na pewno => nie dostaniesz lania
~B=>~L
Jeśli przyjdę w czystych spodniach (~B=1) to na pewno => nie dostanę lania (~L=1), z powodu czystych spodni!
Tylko tyle i aż tyle gwarantuje definicja warunku wystarczającego => użytego w zdaniu C.
Dodatkowo w zdaniu C pojęcia ~B i ~L nie są tożsame co wymusza implikację prostą w logice ujemnej (bo ~L):
~B=>~L = (~B=>~L)*~[B=L]

Matematycznie zachodzi na poziomie operatorów:
B|~>L = ~B|=>~L
stąd mamy:
Twierdzenie 2.
Dowolna groźba w logice dodatniej (bo q) jest tożsama z obietnicą w logice ujemnej (bo ~q)
cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:53, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Żle, tutaj zwracać się może sąd do pokrzywdzonego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:11, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
Żle, tutaj zwracać się może sąd do pokrzywdzonego

Nie rozumiem o czym mówisz.
Prawo stanowione przez człowieka to jedno, a obietnice i groźby to drugie - zupełnie co innego.
Groźby i obietnice to bezpośrednie relacje między nadawcą i odbiorcą.

Zupełnie czym innym jest komentarz z pozycji obserwatora:
Jeśli dostarczysz dowody to sprawca zostanie skazany
... a bezpośrednia obietnica/groźba między nadawcą i odbiorcą.

A.
Jeśli znajdę dowody twojej winy to cię pobiję
DW~>P =1
Tu już nie ma wątpliwości to jest groźba, bezpośrednia relacja między nadawcą i odbiorcą.
Znalezienie dowodów jest warunkiem koniecznym ~> dla bicia.
Tu wszystkie klocki leżą po stronie nadawcy, odbiorca nie ma tu nic do powiedzenia.
lub
B.
Jeśli znajdę dowody twojej winy to mogę cię nie pobić
DW~~>~P =1
To gwarantuje definicja groźby - implikacja odwrotna
Tu nadawca ma 100% wolnej woli, cokolwiek nie zrobi kłamcą nie zostanie.
Nawet jak nadawca znajdzie dowody to finalnie może od kary odstąpić albo karę wykonać.

... kiedy odbiorca skłamie?
Prawo Kubusia:
DW~>P = ~DW=>~P
stąd:
C.
Jeśli nie znajdę dowodów to na pewno cię nie pobiję
~DW=>~P
Brak dowodów (~DW=1) jest warunkiem wystarczającym => aby nadawca nie pobił odbiorcy (~P=1) .. z powodu że nie znalazł dowodów!
Tylko tyle i aż tyle gwarantuje warunek wystarczający w zdaniu C.
stąd:
D.
Jeśli nie znajdę dowodów to mogę ~~> cię pobić
~DW~~>P =0
Zakaz złamanie obietnicy w zdaniu C.

Dopiero całość, wszystkie zdania A,B,C i D to pełna definicja implikacji odwrotnej.
Wynika z tego że fizycznie niemożliwe jest wypowiedzenie zdania będącego implikacją odwrotną |~>.

W zdaniach "Jeśli p to q" mogą występować wyłącznie spójniki implikacyjne.

Ogólne definicje spójników implikacyjnych:
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q

Nie przeszkadza to zakodować naszej groźby dwoma sposobami:
A.
Jeśli znajdę dowody twojej winy to cię pobiję
I. DW~>P =1
To kodowanie informuje jedynie o warunku koniecznym ~> spełnionym w tym zdaniu.
II. DW|~>P =1
To kodowanie sygnalizuje dodatkowo iż wiemy, że warunek konieczny A wchodzi w skład definicji implikacji odwrotnej |~>.
Oba kodowania są poprawne.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 18:17, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:31, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Nie, zdanie brzmi: "Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany"
wygląda raczej na obietnicę niż groźbę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:43, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie, zdanie brzmi: "Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany"
wygląda raczej na obietnicę niż groźbę?

Załóżmy że doszło go gwałtu i to zdanie wypowiada policjant do dziewczyny.
To zdanie to nie jest groźba, bo nie zostanie ukarany ani policjant, ani zgwałcona dziewczyna.

Definicja groźby:
Jeśli spełnisz warunek kary to zostaniesz ukarany
W~>K
Spełnienie warunku kary jest warunkiem koniecznym ~> ukarania
Na mocy definicji dowolna groźba to implikacja odwrotna |~>:
W|~>N = (W~>N)*~[W=N]

A.
Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany

Istotą dowolnej groźby jest możliwość darowania dowolnej kary przez nadawcę, inaczej to nie jest implikacja odwrotna |~>, a zatem nie jest to groźba!

Powiedz mi Andy72 gdzie ty widzisz w zdaniu A definicję groźby jak wyżej?
tzn.
Odpowiedz na pytanie kto tu komu może darować karę?
Czy policjant wypowiadający to zdanie ma prawo darować karę gwałcicielowi?
Oczywiście NIE!
Zatem na mocy definicji groźby to nie jest groźba.
To zdanie to jedno ze zdań, mających na celu udowodnienie oprawcy gwałtu na kobiecie - nic więcej, żadna to groźba, żadna to obietnica.

Czy widzisz różnicę między prawem stanowionym przez człowieka a definicją groźby wyżej?

JPII przebaczył Ali Agcy
... ale ten, zgodnie z Włoskim prawem odsiedział karę za zamach na Papieża.

To są dwa rozłączne zagadnienia.
Prawo jest pozbawione ludzkich uczuć, niezdolne do przebaczenia.
Nie można mówić że prawo może darować dowolną karę grożącą człowiekowi z mocy tego prawa.
Wyłącznie człowiek, obdarzony wolną wolą, ma święte prawo do przebaczenia i darowania absolutnie dowolnej kary, zależnej od niego!
Patrz: JPII i Ali Agca
Patrz: Miliardy innych przykładów z życia, nie tylko człowieka, ale i zwierząt.

Czy widzisz Andy różnicę między bezdusznym prawem a człowiekiem?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 20:12, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:47, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Nie pisałem że groźba, ale że wygląda na obietnicę, i wygłaszający ma prawo darować karę, ale przy obietnicy chyba nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:01, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie pisałem że groźba, ale że wygląda na obietnicę, i wygłaszający ma prawo darować karę, ale przy obietnicy chyba nie?

Napisałeś jakiś bełkot, możesz to precyzyjnie uściślić?

A.
Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany

Załóżmy że to zdanie wypowiada policjant do zgwałconej dziewczyny, którego zadaniem jest znalezienie i oddanie pod sąd gwałciciela.

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Obietnica to implikacja prosta |=> na mocy definicji.
W|=>N = (W=>N)*~[W=N]

Odpowiedz mi na pytanie gdzie w zdaniu A widzisz warunek nagrody i samą nagrodę?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 20:01, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:28, 21 Wrz 2015    Temat postu:

warunek nagrody: Jeśli dostarczysz dowody
nagroda: to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:40, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
warunek nagrody: Jeśli dostarczysz dowody
nagroda: to ten kto cie skrzywdził zostanie ukarany

Brawo Andy …
Załóżmy że to zdanie wypowiedział policjant do zgwałconej dziewczyny.

A.
Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cię skrzywdził zostanie ukarany
DD=>K =1
Dostarczenie dowodów jest warunkiem wystarczającym => dla skazania przestępcy.
W tym przypadku warunek wystarczający => oznacza wiarę policjanta, że identyfikacja gwałciciela przez pokrzywdzoną, będzie dla sądu wystarczającym => dowodem na skazanie oprawcy.
Skazanie gwałciciela z punktu widzenia ofiary to nagroda dla ofiary.
B.
Jeśli dostarczysz dowody to ten kto cie skrzywdził może nie zostać ukarany
DD~~>K =0
Policjant jest zdania, że po identyfikacji gwałciciela przez ofiarę oprawca musi => być przez sąd skazany.
Nie jest to takie oczywiste, bowiem dziewczyna może kłamać np. mścić się na chłopaku który ją porzucił etc.
Tu wszystko leży w gestii sądu, który w tym przypadku może się pomylić - to nie jest takie proste.
Znana jest sprawa polskiego posła którego belgijska prostytutka oskarżyła o gwałt:
[link widoczny dla zalogowanych]

… a jeśli nie dostarczysz dowodów?
Prawo Kubusia:
DD=>K = ~DD~>~K
stąd.
C.
Jeśli nie dostarczysz dowodów to gwałciciel może ~> nie być skazany
~DD~>~K =1
Oczywiście to jest możliwe, gdy przestępca gwałcił w prezerwatywie i nie zostawił dowodów gwałtu.
lub
D.
Jeśli nie dostarczysz dowodów to gwałciciel może ~~> być skazany
~DD~~>K =1
Przykładowo, to mógł być gwałt na nieletniej, lekarz który badał dziewczynę po gwałcie, wziął próbkę nasienia gwałciciela, na podstawie której policja bez problemu zidentyfikuje przestępcę badając DNA.
… a jeśli dziewczyna kłamie, chcąc mścić się na chłopaku który ją porzucił?
Zauważmy że to wszystko nie jest takie proste, wszystko leży tu w gestii sądu, który może się pomylić i skazać niewinnego człowieka.

Podsumowując:
1.
Groźba jest tu wykluczona bo policjant nie ma prawa darować gwałcicielowi kary
2.
Analiza tego zdania przy pomocy definicji implikacji prostej |=> jest sensowna.
W tym przypadku warunek wystarczający => oznacza wiarę nadawcy, że dowody dostarczone przez dziewczynę będą dla sądu wystarczające dla skazania domniemanego gwałciciela.
Nie jest to 100% dowód winy gwałciciela, patrz analiza wyżej.
3.
Zauważmy że warunkowo, czyli pod warunkiem iż dziewczyna mówi prawdę i sąd skaże przestępcę to jest obietnica z punktu odniesienia ofiary, a nie groźba, jakby się z pozoru wydawało. Nadal jednak pomyłka sądu nie jest tu wykluczona, gdy gwałciciel nie przyzna się jednoznacznie do gwałtu.
4.
Zauważmy, że analiza tego typu zdań nie jest tak prosta jak w przypadku bezpośredniej obietnicy/groźby między nadawcą a odbiorcą - tu sprawa jest trywialna dla każdego humanisty i 5-cio latka, bowiem w interesie nadawcy jest, aby odbiorca jednoznacznie zrozumiał wypowiedzianą przez niego groźbę lub obietnicę.
5.
W przypadku naszego zdania oskarżający może kłamać, wtedy na pewno nasze zdanie nie jest implikacją prostą, zatem nie jest obietnicą która na mocy definicji obietnicy musi być implikacją prostą |=>. Zauważmy, że analizujemy tu nieznaną przeszłość, domniemamy gwałt miał miejsce i jeśli rzeczywiście to był gwałt to zaistniałego faktu nie da się odwrócić, bo przeszłość to świat w 100% zdeterminowany, co się stało to się nie odstanie.
6.
Klasyczna groźba i obietnica dotyczy przyszłości, a nie przeszłości, gdzie wszystko jest zdeterminowane.

Wniosek końcowy:
Tego typu zdania (obietnice pośrednie) kwalifikujemy nie jako obietnicę, bowiem oskarżający może kłamać, lecz jako zwykłe zdanie warunkowe „Jeśli p to q” będące pomocne w identyfikacji przestępcy przez sąd.
Decyzja o ukaraniu domniemanego przestępcy leży tu w gestii sądu który musi rozstrzygnąć czy rzeczywiście oskarżony jest winny, a jeśli tak to wymierzyć mu karę zgodną z kodeksem karnym.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 2:25, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:36, 22 Wrz 2015    Temat postu:

i właśnie dlatego nie boję się rewolucji AK :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wookie
Wizytator



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:12, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
Weźmy obietnicę z poprzedniego postu:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym dla otrzymania komputera.
To jest obietnica, czyli na mocy definicji implikacja prosta |=> z milionami przykładów w Wikipedii.
… a jeśli nie zdam egzaminu?
Prawo Kubusia:
E=>K = ~E~>~K
Odczytujemy prawą stronę:
C.
Jeśli nie zdasz egzaminu to na 100% nie dostaniesz komputera
~E~>~K=1
Zdanie egzaminu jest warunkiem koniecznym ~> dla dostania komputera, bo jak syn zda egzamin to ma gwarantowany => komputer na nocy obietnicy A.
Stąd mamy prawo Kubusia wyprowadzone w naturalnej logice matematycznej 5-cio latka:
~E~>~K = E=>K


Moim skromnym zdaniem, a obserwuję „rozwój” „logiki” Kubusia od właściwie początku, cały wielki problem obietnicy-groźby wałkowany przez Autora od 2006 roku, bierze się – oprócz innych powodów – z jednego dość prostego.

Otóż Autor nie bierze pod uwagę faktu, że słowa wypowiadane w codziennej rozmowie i w matematyce czy logice mogą mieć nieco odmienne znaczenie. W szczególności ma to związek z „jeżeli, to”. Jeśli w zwykłej rozmowie mówi się „jeżeli, to” – zwykle, acz nie zawsze – chodzi o sztywne warunki. Dlatego, jeśli chcielibyśmy zaprezentować zapis takiego rozumowania w logice klasycznej, najlepiej użyć prostego spójnika równoważności: „wtedy i tylko wtedy”.

Toteż zdanie z mowy potocznej „Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer”, najlepiej (najbliżej intencji wypowiadającego te słowa) w logice reprezentować poprzez zdanie: „dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, gdy zdasz egzamin”. Wówczas wszystkie intuicje na temat prawdziwości tego zdania nam się zgadzają:

X zdał i dostał – zdanie okazało się prawdą
X nie zdał i nie dostał – zdanie okazało się prawdą
X nie zdał a dostał – zdanie okazało się nieprawdą
X zdał a nie dostał – zdanie okazało się nieprawdą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:19, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Wookie napisał:
Cytat:
Weźmy obietnicę z poprzedniego postu:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym dla otrzymania komputera.
To jest obietnica, czyli na mocy definicji implikacja prosta |=> z milionami przykładów w Wikipedii.
… a jeśli nie zdam egzaminu?
Prawo Kubusia:
E=>K = ~E~>~K
Odczytujemy prawą stronę:
C.
Jeśli nie zdasz egzaminu to na 100% nie dostaniesz komputera
~E~>~K=1
Zdanie egzaminu jest warunkiem koniecznym ~> dla dostania komputera, bo jak syn zda egzamin to ma gwarantowany => komputer na nocy obietnicy A.
Stąd mamy prawo Kubusia wyprowadzone w naturalnej logice matematycznej 5-cio latka:
~E~>~K = E=>K
lub
D.
Jeśli nie zdasz egzaminu to możesz ~~> dostać komputer
~E~~>K = ~E*K =1
Na mocy definicji implikacji prostej E|=>K, w zdaniu D jest matematyczna jedynka, czyli możliwa jest taka sytuacja i ojciec nie jest kłamcą.

Moim skromnym zdaniem, a obserwuję „rozwój” „logiki” Kubusia od właściwie początku, cały wielki problem obietnicy-groźby wałkowany przez Autora od 2006 roku, bierze się – oprócz innych powodów – z jednego dość prostego.

Otóż Autor nie bierze pod uwagę faktu, że słowa wypowiadane w codziennej rozmowie i w matematyce czy logice mogą mieć nieco odmienne znaczenie. W szczególności ma to związek z „jeżeli, to”. Jeśli w zwykłej rozmowie mówi się „jeżeli, to” – zwykle, acz nie zawsze – chodzi o sztywne warunki. Dlatego, jeśli chcielibyśmy zaprezentować zapis takiego rozumowania w logice klasycznej, najlepiej użyć prostego spójnika równoważności: „wtedy i tylko wtedy”.

Toteż zdanie z mowy potocznej „Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer”, najlepiej (najbliżej intencji wypowiadającego te słowa) w logice reprezentować poprzez zdanie: „dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, gdy zdasz egzamin”. Wówczas wszystkie intuicje na temat prawdziwości tego zdania nam się zgadzają:

X zdał i dostał – zdanie okazało się prawdą
X nie zdał i nie dostał – zdanie okazało się prawdą
X nie zdał a dostał – zdanie okazało się nieprawdą
X zdał a nie dostał – zdanie okazało się nieprawdą

Niestety Wookie, zatrzymałeś się na poziomie Kubusia z 2006 roku który wówczas wypisywał identyczne głupoty jak ty teraz piszesz tzn. wściekle zwalczał implikację jako matematyczny debilizm twierdząc że jedynym sensownym operatorem logicznym jest równoważność.
W technice to jest prawda, a Kubuś to przybysz ze świata techniki. W technice nie ma miejsca na implikację bowiem dowolna implikacja rzeczywista to „rzucanie monetą” w jednej z połówek definicji implikacji - w technice takie cóś to ewidentny DEBILIZM.

Zauważ, że w moim cytacie który podałeś po stronie nie zdanego egzaminu (~E=1) masz najzwyklejsze rzucanie monetą:
Jeśli syn nie zda egzaminu to ojciec może mu nie dać tego komputera (Zdanie C: ~E*~K=1) lub dać ten komputer (Zdanie D: ~E*K =1) i nie ma najmniejszych szans na zostanie klamcą.

Ty natomiast twierdzisz matematyczną głupotę (bo nijak się ma do rzeczywistości) iż w przypadku nie zdania egzaminu, ojcu nie wolno wręczyć synowi komputera bo zostanie matematycznym kłamcą.

No to weźmy analogiczną obietnicę zdaniem ziemskich matematyków:
Morderstwa dokonano Warszawie.
Podejrzany: Kowalski

Młodszy aspirant Kuku do inspektora Wookiego:
A.
Jeśli Kowalskiego nie było w Warszawie to na pewno => nie zamordował
~W=>~Z =1
Nie bycie Kowalskiego w Warszawie daje nam matematyczną gwarancję => iż nie zamordował
Czy mam rację Inspektorze?

Wiookie:
Ty tłuku nieuku Kuku, nie ma żadnej gwarancji matematycznej =>, wybij to sobie z głowy, jeśli masz wątpliwości kliknij sobie na googlach „gwarancja matematyczna”.

Kuku:
Czy to znaczy Inspektorze, że Kowalski mógł nie być w Warszawie i jednocześnie kogoś zamordować w Warszawie?

Wookie:
Oczywiście że tak, mógł to zrobić telepatycznie, falami piksiu-piksiu.
Zapamiętaj raz na zawsze, zdanie A jest równoważnością, tak to rozumieją wszyscy normalni ziemscy matematycy z ich ekspertem Wookiem na czele!

Kuku:
Jeśli to równoważność drogi Inspektorze to po stronie W mamy również gwarancję matematyczną =>, czyli:
Jeśli Kowalski był w Warszawie to na pewno => zabił
W=>Z =1
bo definicja równoważności jest taka:
W<=>Z = (~W=>~Z)*(W=>Z) = 1*1 =1

Wookie:
No, wreszcie zrozumiałeś jak genialna jest logika matematyczna ziemskich matematyków z ich ekspertem, nie chwaląc się … mną osobiście.

Kuku:
Kowalski przyznał, że był w Warszawie w dniu morderstwa, czyli pozostaje nam aresztować Kowalskiego, bo stosując logikę matematyczną eksperta Wookiego udowodniliśmy winę Kowalskiego?

Wookie:
Brawo!
Dokładnie tak!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 15:33, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:29, 22 Wrz 2015    Temat postu:

fiklit napisał:
i właśnie dlatego nie boję się rewolucji AK :)

Poczekaj chwilkę Fiklicie, Kubuś ma jeszcze kilka asów w rękawie, czysto matematycznych, których jeszcze nie widziałeś :)

Na przykład takiego …

Weźmy trywialną obietnicę:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym => dla dostania komputera
Zdanie egzaminu daje synowi gwarancję matematyczną => otrzymanie komputera

Synek:
Tata, a kiedy zostaniesz kłamcą?

Tata:
Synku, na mocy definicji obietnicy zdanie A wchodzi w skład operatora implikacji prostej E|=>K, zatem kłamcą zostanę wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin i nie dostaniesz komputera.

Synek:
Tata, co oznacza gwarancja matematyczna w zdaniu A?

Tata:
Ta gwarancja oznacza iż, z chwilą gdy wypowiedziałem zdanie A wszyscy wiedzą (z wyjątkiem Fizyka i Idioty) kiedy w przyszłości zostanę kłamcą, a kiedy dotrzymam słowa.
Bez znaczenia jest tu moje zachowanie w przyszłości, gdzie jako wolny obywatel z wolną wolą mogę kłamać do woli.

Uważaj Synku:
Gwarancja matematyczna => w przypadku zdania A dotyczy wiedzy o tym kiedy w przyszłości skłamię, a kiedy dotrzymam słowa, ta wiedza to pewność absolutna, 100%, zatem to pewność matematyczna!

Tej pewności nie zabije nic, nawet moja śmierć na zawał serca kilka sekund po wypowiedzianej obietnicy A.
Czy rozumiesz?

Synek:
Oczywiście że tak Tatko, dziwię się tylko że ziemscy matematycy, Idiota i Fizyk nijak nie mogą tego pojąć.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 15:55, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wookie
Wizytator



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:35, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
Jeśli syn nie zda egzaminu to ojciec może mu nie dać tego komputera (Zdanie C: ~E*~K=1) lub dać ten komputer (Zdanie D: ~E*K =1) i nie ma najmniejszych szans na zostanie klamcą.


Oczywiście, że ma. Jeśli warunek brzmi:
„dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, gdy zdasz egzamin”
To gdy syn nie zda egzaminu, a mimo to dostanie komputer, ojciec okazuje się kłamcą. Ściślej: zdanie okazuje się nieprawdziwe.

Cytat:
Ty natomiast twierdzisz matematyczną głupotę (bo nijak się ma do rzeczywistości) iż w przypadku nie zdania egzaminu, ojcu nie wolno wręczyć synowi komputera bo zostanie matematycznym kłamcą.

No zostanie. Wypowie zdanie nieprawdziwe.

Cytat:
Wookie:
Oczywiście że tak, mógł to zrobić telepatycznie, falami piksiu-piksiu.
Zapamiętaj raz na zawsze, zdanie A jest równoważnością, tak to rozumieją wszyscy normalni ziemscy matematycy z ich ekspertem Wookiem na czele!

Nie, Wookie stwierdzi: zanim sformalizujesz jakiś fragment potocznej gadaniny gdzie jedno słowo może mieć tysiąc znaczeń, najlepiej podaj warunki prawdziwości.
Cytat:
Młodszy aspirant Kuku do inspektora Wookiego:
A.
Jeśli Kowalskiego nie było w Warszawie to na pewno => nie zamordował
~W=>~Z =1
Nie bycie Kowalskiego w Warszawie daje nam matematyczną gwarancję => iż nie zamordował
Czy mam rację Inspektorze?


No to tu akurat Twoje „jeżeli to” przyjmuje postać implikacji odwrotnej.
P – Kowalski był w Warszawie
Q – Kowalski zamordował

P Q Wynik
0 0 1
0 1 0
1 0 1
1 1 1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:08, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Wookie napisał:

Cytat:
Jeśli syn nie zda egzaminu to ojciec może mu nie dać tego komputera (Zdanie C: ~E*~K=1) lub dać ten komputer (Zdanie D: ~E*K =1) i nie ma najmniejszych szans na zostanie klamcą.


Oczywiście, że ma. Jeśli warunek brzmi:
„dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy, gdy zdasz egzamin”
To gdy syn nie zda egzaminu, a mimo to dostanie komputer, ojciec okazuje się kłamcą. Ściślej: zdanie okazuje się nieprawdziwe.

Wookie, musisz się zgodzić że argumenty w równoważności są przemienne, zatem zdania matematycznie tożsame to:
Twoje zdanie:
1.
Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin
K<=>E = (K=>E)*(~K=>~E) =1*1 =1
Zdanie składowe po prawej stronie:
1A.
Jeśli dostaniesz komputer to na pewno zdasz egzamin
K=>E =1
Czyli co?
Dajesz dziecku komputer i masz gwarancję matematyczną iż ten zda egzamin?
Każdy rodzic by tak chciał .. :)

Zdanie tożsame do twojego brzmi:
2.
Zdasz egzamin wtedy i tylko wtedy gdy dostaniesz komputer
E<=>K = (E=>K)*(~E=>~K)

Czy aby na pewno zachodzi tu tożsamość:
1=2
Proszę o odpowiedź.

Analogia do twoich bzdur jest taka:
3.
Pada wtedy i tylko wtedy gdy jest pochmurno
P<=>CH = (P=>CH)*(~P=>~CH) =1*1 =1

Zdanie tożsame po zamianie argumentów:
4.
Jest pochmurno wtedy i tylko wtedy gdy pada
CH<=>P = (CH=>P)*(~CH=>~P)
Zdanie składowe po prawej stronie:
4A.
Jeśli będzie pochmurno to na pewno będzie padać
CH=>P =1
Czy jesteś pewien Wooki iż zdanie 4A jest prawdziwe?

Czy aby na pewno zachodzi tu tożsamość:
3=4
Proszę o odpowiedź.

Wookie napisał:

Cytat:
Młodszy aspirant Kuku do inspektora Wookiego:
A.
Jeśli Kowalskiego nie było w Warszawie to na pewno => nie zamordował
~W=>~Z =1
Nie bycie Kowalskiego w Warszawie daje nam matematyczną gwarancję => iż nie zamordował
Czy mam rację Inspektorze?


No to tu akurat Twoje „jeżeli to” przyjmuje postać implikacji odwrotnej.
P – Kowalski był w Warszawie
Q – Kowalski zamordował

P Q Wynik
0 0 1
0 1 0
1 0 1
1 1 1

Brawo, Brawo!
Teraz wytłumacz to matematycznym głąbom Fizykowi i Idiocie, iż implikacja odwrotna jest w logice matematycznej, niezbędnie konieczna.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 19:17, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:14, 22 Wrz 2015    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin
K<=>E = (K=>E)*(~K=>~E) =1*1 =1
Zdanie składowe po prawej stronie:
1A.
Jeśli dostaniesz komputer to na pewno zdasz egzamin
K=>E =1
Czyli co?
Dajesz dziecku komputer i masz gwarancję matematyczną iż ten zda egzamin?
Każdy rodzic by tak chciał .. :)


Wcale że nie.
Odwrotne: skoro dostałeś komputer to oznacza że wcześniej zdałeś egzamin!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wookie
Wizytator



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:00, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
Wookie, musisz się zgodzić że argumenty w równoważności są przemienne, zatem zdania matematycznie tożsame to:
Twoje zdanie:
1.
Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin
K<=>E = (K=>E)*(~K=>~E) =1*1 =1
Zdanie składowe po prawej stronie:
1A.
Jeśli dostaniesz komputer to na pewno zdasz egzamin
K=>E =1
Czyli co?
Dajesz dziecku komputer i masz gwarancję matematyczną iż ten zda egzamin?
Każdy rodzic by tak chciał ..


Przemienność polega tu tylko na tym, że możesz wymienić stronami argumenty funktora równoważności bez zmiany wartości logicznej:

Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin.
p - Dostaniesz komputer
q – zdasz egzamin
p <=> q
q <=> p

Literalnym zapisem drugiej opcji byłoby: „gdy zdasz egzamin wtedy i tylko wtedy dostaniesz komputer”. To nie brzmi dobrze po polsku, ponieważ przyzwyczailiśmy się obietnicę dawać na początku zdania, a warunek na drugim miejscu, ale nie wadzi to sensowi tego zdania. W mowie potocznej lepiej wyrazić byłoby zapis Q <=> P zdaniem inaczej sformułowanym, np. „tylko wtedy, gdy zdasz egzamin, dostaniesz komputer”. Ale to jest kwestia reguł danego języka.

Cytat:
Brawo, Brawo!
Teraz wytłumacz to matematycznym głąbom Fizykowi i Idiocie, iż implikacja odwrotna jest w logice matematycznej, niezbędnie konieczna.


Masz szesnaście funktorów dwuargumentowych w logice i większość ma jakieś zastosowanie. To część logiki matematycznej podawana najczęściej na pierwszym wykładzie. Nigdzie nie widziałem żeby Fizyk ani Idiota to negowali.


Ostatnio zmieniony przez Wookie dnia Wto 20:00, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:29, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
rafal3006 napisał:

Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin
K<=>E = (K=>E)*(~K=>~E) =1*1 =1
Zdanie składowe po prawej stronie:
1A.
Jeśli dostaniesz komputer to na pewno zdasz egzamin
K=>E =1
Czyli co?
Dajesz dziecku komputer i masz gwarancję matematyczną iż ten zda egzamin?
Każdy rodzic by tak chciał .. :)

Wcale że nie.
Odwrotne: skoro dostałeś komputer to oznacza że wcześniej zdałeś egzamin!

Mamy dwa zdania - równoważności:
1.
Zdasz egzamin wtedy i tylko wtedy gdy dostaniesz komputer
Definicja równoważności:
E<=>K = (A: E=>K)*(B: K=>E)
stąd:
Kubuś i Andy napisali:
A.
Jeśli jutro zdasz egzamin to na pewno => dostaniesz komputer
E=>K =1

Załóżmy że jest pojutrze!
Wyłącznie Andy napisał:
B.
Jeśli dostałeś komputer to na pewno => wczoraj zdałeś egzamin
K=>E =1

Wytłumacz proszę na jakiej podstawie matematycznej do zdania A stosujesz czas przyszły, natomiast do zdania B czas przeszły?

Dlaczego nie wolno odwrotnie!

Przecież w równoważności argumenty są przemienne!
… co oznacza że mogę sobie rzucać monetą i poprawnie powinno być dokładnie odwrotnie do dogmatu który tu przyjąłeś iż zdanie A musi być w czasie przyszłym, natomiast zdanie B musi być w czasie przeszłym.

Z przemienności argumentów w równoważności wynika iż mam matematyczne prawo przyjąć dokładnie odwrotnie do twojego dogmatu, bowiem równanie równoważności jest takie:
E<=>K = (A: E=>K)*(B: K=>E)
Na jakiej podstawie dedukujesz iż A musi być w czasie przyszłym, zaś B w czasie przeszłym?

To samo w zapisie formalnym:
p<=>q = (A: p=>q)*(B: q=>p)
Z przemienności argumentów w równoważności wynika, że mogę sobie rzucać monetą i pod p i q podstawiać parametry aktualne w sposób absolutnie dowolny.
Nasz przykład:
Podstawienie I. p=E, q=K
Podstawienie II. p=K, q=E
Powtarzam pytanie dla zapisu formalnego:
Na jakiej podstawie dedukujesz iż A musi być w czasie przyszłym, zaś B w czasie przeszłym?

Poproszę o odpowiedź!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:34, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Ponieważ NAJPIERW mamy zdarzenie egzamin a POTEM komputer, zmiana równoważności tego nie zmieni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:36, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Wookie napisał:

Cytat:
Brawo, Brawo!
Teraz wytłumacz to matematycznym głąbom Fizykowi i Idiocie, iż implikacja odwrotna jest w logice matematycznej, niezbędnie konieczna.


Masz szesnaście funktorów dwuargumentowych w logice i większość ma jakieś zastosowanie. To część logiki matematycznej podawana najczęściej na pierwszym wykładzie. Nigdzie nie widziałem żeby Fizyk ani Idiota to negowali.

To jest sensacja wszech czasów!
Fizyk i Idiota uznaje niezbędność implikacji odwrotnej w logice?

Poproszę Fizyka i Idiotę o ustosunkowanie się do tej, historycznej przemiany w ich mózgu!

P.S.
Jeśli chodzi o przemienność argumentów w równoważności to nie masz racji - patrz moja odpowiedź dla Andy 72!
Pomóż Andy72 w rozwiązaniu tej kwadratury koła :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32220
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:44, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ponieważ NAJPIERW mamy zdarzenie egzamin a POTEM komputer, zmiana równoważności tego nie zmieni.

Masz zapis formalny:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Twierdzisz że p=>q musi być w czasie przyszłym, natomiast q=>p w czasie przeszłym.
Zgadza się?
Ja się pytam na jakiej matematycznej podstawie?

Z przemienności argumentów w równoważności wynika, że mogę sobie rzucić monetą i podstawić tak:
p=K
q=E
stąd mamy:
K<=>E = (K=>E)*(E=>K)
Twierdzisz że p=>q musi być czasie przyszłym, więc wypowiedzmy to zdanie:
A.
Jeśli dostaniesz komputer to na pewno => jutro zdasz egzamin
K=>E

Gdzie popełniłem błąd?
Źle rzucałem monetą?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 20:45, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:46, 22 Wrz 2015    Temat postu:

rafal3006 Ty w ogóle nie rozumiesz logiki. Relacje jednostronne i równoważności zwykle odnoszą się do obiektów matematycznych w świecie platońskim gdzie czas nie istnieje. Jeśli chcesz już używać czasów to nie możesz zmieniać: najpierw egzamin, potem komputer, tak samo najpierw grzech a potem niebo/piekło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40  Następny
Strona 36 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin