Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy apokatastaza jest zgodna z nauką Kościoła?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:40, 07 Sie 2007    Temat postu:

Pozwolisz, Radku, że ograniczę moją odpowiedź do twojej jedynej konkretnej uwagi w temacie:

wuj napisał:
takze i jak rozumieli go autorzy Katechizmu), to tego modelu apokatastazy wynika, ze dla tak rozumianego czlowieka nie ma skruchy po smierci. Nie przeczy to apokatastazie, bo osobowosc to nie prawdziwy czlowiek, lecz tylko obraz swiadomosci, widziany zazwyczaj w bardzo, bardzo krzywym zwierciadle. Kto identyfikuje sie ze swoim odbiciem (wykrzywionym, czy nie), ten - ze swojej perspektywy - podlega tym samym prawom, jakie obowiazuja odbicia

Radek napisał:
w ten sposób skutecznie odarłeś człowieka z wolnej woli. Istnieje jakaś ukryta natura niezależna ode mnie, która i tak postawi na swoim jak to sie mówi.

Twierdzisz, że rzekomo "odarłem człowieka z wolnej woli". Tak się akurat składa, że moja koncepcja opiera się na APRECJACJI wolności woli; tak się jednak również składa, że moi oponenci nie zdecydowali się na prowadzenie rozmowy na ten temat . Może więc tym razem?

Nie istnieje żadna "ukryta natura niezależna od ciebie", bo ta natura to TY SAM WE WŁASNEJ OSOBIE. Wolność jest natomiast dwojaka (podobnie, jak wieczność): albo absolutna, albo subiektywna.

Wolność absolutna polega na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z naturą wybierającego. Wolność taką posiada Bóg, a człowiek może ją posiąść jedynie dzięki Bożej pomocy (wyjaśnienie później); tylko w takim przypadku człowiek pozostaje w pełnej i stabilnej zgodności ze sobą i światem, i tylko w takim przypadku może on być wiecznie w pełni szczęśliwy.

Wolność subiektywna polega natomiast na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z tym, co wybierający uważa za swoją naturę; człowiek w wielu istotnych przypadkach posiada tę wolność, choć nierzadko jest ona ograniczona przez okoliczności (w skrajnych przypadkach, jest ona przez te okoliczności zupełnie odebrana - na przykład, wolność więźnia do popełnienia przestępstwa poza więzieniem). Wolność subiektywna może być dowolnie zbliżona do wolności absolutnej, jeśli tylko człowiek ma dostatecznie prawidłowe wyobrażenie o sobie samym (jego osobowość jest dostatecznie mało zniekształconym odbiciem jego natury) oraz jeśli ma on dostateczną wiedzę o skutkach swoich wyborów (aby mógł prawidłowo ocenić realne skutki według swoich kryteriów). Człowiek sam z siebie nie jest jednak w stanie osiągnąć takiej zgodności; jest to matematyczna konsekwencja braku wiedzy absolutnej. Tylko Bóg potrafi dostarczyć człowiekowi odpowiedniej wiedzy; człowiek jednak musi Bogu zaufać, by z tej wiedzy skorzystać (na cóż bowiem wiedza, którą się uważa za zakłamaną).

Dla każdego człowieka ważna jest jego wolność subiektywna, bo jest to jedyna wolność, jaką może on odczuwać i uznać za swoją własną. Dlatego Bóg szanuje ludzką wolność subiektywną i nie ingeruje w nią - chyba, że zostaną spełnione DWA warunki. Po pierwsze, człowiek musi poprosić Boga o taką ingerencję. A po drugie, Bóg musi uznać tę prośbę za dostatecznie szczerą i głęboką. Bóg może dokonać tej oceny, bowiem On zna prawdziwą naturę tego człowieka. Wie więc, jak dalece prośba ta bierze się z chwilowej zachcianki a jak dalece odzwierciedla ona fakt odkrycia przez tego człowieka skarbnicy jego (człowieka) własnej prawdziwej natury.

Bóg jest całkowicie wolny, bo w pełni zna i Swoją naturę i konsekwencje wszystkich możliwych wyborów. Ty jesteś wolny tylko o tyle, o ile albo dzięki Bożej wiedzy o twojej naturze


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 1:20, 05 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:32, 08 Sie 2007    Temat postu:

Oless napisał:
Katechizm mówi wprost: " nie ma skruchy dla ludzi po śmierci ".
Wystarczy tylko przyjąć te słowa w ich normalnym sensie, bez kombinatoryki.
wujzboj napisał:
Umieszczam wszystko w kontekscie calosci, a nie wslepiam sie w pojedyncze slowa tak, zeby slowa zaslanialy mi przekaz.

Proszę wykazać, że w kontekście całości Katechizmu nauka o "braku skruchy po śmierci" zamienia się w naukę o tym, że skrucha jednak jest (apokatastaza).
Przypomnę, nie podałeś na razie żadnego sensownego powodu dlaczego brak skruchy ma oznaczać jej obecność.
Wszytko co piszesz jest, mówiąc obrazowo, biciem piany to znaczy tekstu dużo ale treści mało. Wzmiankujesz o swojej dyskusji z Radkiem, kolejny raz omawiasz swoją apokatastaze (o swojej teorii gadać to ty lubisz...)
ale merytorycznych argumentów jak nie było tak nie ma.
Prosze wykazać, że autorzy Katechizmu odrózniali osobę od jej osobowości, bo na razie są to kuriozalne prywatne pomysły, wziete zupełnie z sufitu.
Przy takim poziomie relatywizmu da się udowodnić, że do pogodzenia z chrześcijaństwem jest koncepcja, że Szatan to nie jest osoba (taki pomysł głoszą inni czarodzieje bibilijni - chrystadelfianie). Ale nie ma to nic wspólnego z racjonalnym myśleniem.

wujzbój napisał:
Jesteś gotów podjąć w końcu dyskusję, czy rezygnujesz?

Ja od dawna, to ty masz problemy z rozpoczęciem poważnej dyskusji.
Niechęć do prowadzenia poważnej dyskusji a zamiast tego "bicie piany" żeby wygladało, że tekstu dużo to i napisałem cos na temat jest kiepską taktyką, ośmieszającą cię wuju zbóju dokumentnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:44, 08 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Twierdzisz, że rzekomo "odarłem człowieka z wolnej woli". Tak się akurat składa, że moja koncepcja opiera się na APRECJACJI wolności woli
Nie rozumiem.
Cytat:
tak się jednak również składa, że rozmowa na ten temat jakoś się ze strony moich oponentów nie klei. Może więc tym razem?
wyjaśnij co chcesz powiedzieć, ich wina, ze się nie klei? jeśli tak to dlaczego? Jeśli twoja to też proszę podac dlaczego?
Cytat:
Wolność jest natomiast dwojaka (podobnie, jak wieczność): albo absolutna, albo subiektywna.
Wieczność to może ale wolność na pewno nie tak jak ty to ujmujesz.
Cytat:
Wolność absolutna polega na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z naturą wybierającego.
Nie nazwałbym jej absolutna lecz realną, żadnych absolutów tu nie trzeba, wystarczy wiedzieć kim się jest a kazda wolna istota powinna być obdarzona adekwatną wiedzą kim jest aby byc wolną, nic nadto nie trzeba, nawet tego żargonu o naturze.
Cytat:
Wolność taką posiada Bóg,
Niekoniecznie, nie trzba wszechwiedzy aby wiedzieć kim sie jest. Dlatego Bóg nie ma problemu aby stworzyć od razu istoty wolne, nie musi nikogo w tym względzie obdarowywać.
Cytat:
tylko w takim przypadku człowiek pozostaje w pełnej i stabilnej zgodności ze sobą i światem, i tylko w takim przypadku może on być wiecznie w pełni szczęśliwy
Czyli zabranniasz woli być "od" świata, od szczęścia, od zgodności.
Cytat:
Wolność subiektywna polega natomiast na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z tym, co wybierający uważa za swoją naturę;
Fikcja, trochę lepsze rozwiazanie niż wolnosć prawidzwa i nieprawdziwa, zapewne wiesz ze żaden prawdziwy liberał sie na to niezgodzi, furtka do manipulowania ten podział. Tak wiec pada teza o powszechnośc twej wizji człowieka, liberalizm dziś jest popularną doktryną. Wolność ma za swój pierwszy przedmiot siebie czyli jej posiadacza (Hegel), nie potrzebuje znać skutków w sesnsie stosować sie do aksjologicznej wiedzy o nich bowiem ona decyduje o aksjologii. Gdy sie uwikła w praktyczne działanie przestaje być wolną, nie ma nawet dowodów na jej istnienie z powodu podczepienia się jej pod dowolni wybrany ciąg przyczyn i skutków koniecznych. Ale owe przyczyny i skutki istnieja niezależnie od wolnej woli i niczym jej nie ujmują.

Abstrachujac od tego kim jest rozmówca wuja. [link widoczny dla zalogowanych] "Dekalog zmienili, tradycja zyja i czcza balwany..."
Cytat:
Odrzucenie tradycji to jedno wielkie nieporozumienie. Biblia traci sens, gdy odrywa sie ja od rozumienia jej tresci, jakie stopniowo rozwijalo sie razem z rozwojem spoleczenstwa.
Do rozwoju społeczeństwa niewątpliwie należy tak zwany "rozwój" interpretacyjny, naukowy, wiedzy o historii i to w sposób integralny.
Cytat:
Tak zwany "powrot do zrodel chrzescijanskich" to powrot do niekontrolowanej, nieuswiadomionej sobie tradycji - do wlasnych fantazji (nieświadome fanatazje ciekawe, a może nieswiadoma osoba?) na temat tych zrodel, wyzwolonych przez wspolczesne (czyli oparte na dotychczasowym dorobku kulturowym, naukowym, politycznym, ekonomicznym) interpretacje starozytnych tresci.
Jawna sprzeczność, wuj zarzuca oponentowi dokładnie to co on sam robi trzymanie sie ducha czasów. Tym czsem integralną zęścią tradycji religijnej jest odczytywanie wszelkich zmian jako powrotów do xródeł i wiara w to, że da się przekroczyć przepaść czasu między pokoleniami choćby podczas mszy św. Dla religii czas nie jest istniejacy obiektywnie. (Św. Augustyn) jest jedynie formą przezywania psychicznego.

Ostatnio zmieniony przez Radosław dnia Śro 8:49, 05 Wrz 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:57, 12 Sie 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Twierdzisz, że rzekomo "odarłem człowieka z wolnej woli". Tak się akurat składa, że moja koncepcja opiera się na APRECJACJI wolności woli
Radek napisał:
Nie rozumiem.

To widzę. I dlatego powinniśmy o tym szerzej porozmawiać.

wuj napisał:
tak się jednak również składa, że rozmowa na ten temat jakoś się ze strony moich oponentów nie klei. Może więc tym razem?
Radek napisał:
Sugestia, że mają złą wolę?

Wybacz, ale porozmawiamy dopiero wtedy, gdy usuniesz tę insynuację...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:38, 04 Wrz 2007    Temat postu:

To proszę usuń stwierdzenie, że się nie klei chyba, ze podasz jakieś uzasadnienie. Czytelnikowi przy czytaniu bardzo długich dyskusji najszybciej sie nasuwa sugestia o negatywnym stosunku, ja przynajmniej do takich sam należę)

Zmieniłem tak aby to było jak najbardziej dyplomatycznie jak się da.


Ostatnio zmieniony przez Radosław dnia Śro 8:48, 05 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:20, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Nie wiem, co ci się nie podoba w wyrażeniu, że rozmowa o mojej aprecjacji* wolnej woli się "nie klei" (tym bardziej, że prosiłem o to, żeby do tego tematu powrócić); skoro jednak sobie życzysz, to je za moment zmienię. W odpowiedzi oczekuję usunięcia tego wtrętu o "złej woli", a także o moich rzekomych unikach (to z twojego ostatniego postu). Jak to zrobisz, daj znać, a przeczytam resztę.

____________
*Aprecjacja: pozytywna krytyczna ocena.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:34, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Zmieniłem, wyjasnienie pojecie Aprecjacja jest wewnętrznie sprzeczna przy potocznym rozumieniu "pozytywna" i "krytyczna". Prosiłbym o rozwiniecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:40, 05 Paź 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Twierdzisz, że rzekomo "odarłem człowieka z wolnej woli". Tak się akurat składa, że moja koncepcja opiera się na APRECJACJI wolności woli
Radek napisał:
Nie rozumiem.

Moja koncepcja zbawienia opiera się na pozytywnej krytycznej ocenie wolności woli. "Krytyczna" nie znaczy "krytykująca", lecz "oparta na dogłębnej analizie". To tak jak w terminie "krytyka literacka".

wuj napisał:
tak się jednak również składa, że rozmowa na ten temat jakoś się ze strony moich oponentów nie klei. Może więc tym razem?
Radek napisał:
wyjaśnij co chcesz powiedzieć, ich wina, ze się nie klei? jeśli tak to dlaczego? Jeśli twoja to też proszę podac dlaczego?

Po prostu stwierdzam fakt braku reakcji. O żadnej winie nic nie mówię.

wuj napisał:
Wolność jest natomiast dwojaka (podobnie, jak wieczność): albo absolutna, albo subiektywna.
Radek napisał:
Wieczność to może ale wolność na pewno nie tak jak ty to ujmujesz.

Ależ jest FAKTEM DOŚWIADCZALNYM, że człowieka można tak skołować, że przy pełnym przekonaniu o swojej wolności będzie wykonywał niewolniczo polecenia, w ogóle nie zauważając, że jest kierowany z zewnątrz. Taki człowiek jest wolny subiektywnie (bo nie zauważa pęt), lecz w absolutnym sensie jest zniewolony.

wuj napisał:
Wolność absolutna polega na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z naturą wybierającego.
Radek napisał:
Nie nazwałbym jej absolutna lecz realną, żadnych absolutów tu nie trzeba, wystarczy wiedzieć kim się jest a kazda wolna istota powinna być obdarzona adekwatną wiedzą kim jest aby byc wolną, nic nadto nie trzeba, nawet tego żargonu o naturze.

Realna jest i wolność subiektywna, Radku. Jest ona tak samo realna, jak realny jest ból fantomowy. Realne jest każde subiektywne odczucie, bo poza subiektywnymi odczuciami nie mamy NIC.

Aby sensownie mówić o wolności wykraczającej poza subiektywne poczucie wolności, trzeba odnieść się do absolutu. W tym przypadku jest to odniesienie się do poziomu Osoby Stwórcy. Do Tego, Kto wie, kiedy posunięcie człowieka jest powodowane wolą tego człowieka, a kiedy jest wymuszane przez czynniki zewnętrzne, których wpływu człowiek ten nie potrafi odróżnić od swoich własnych ocen i decyzji.

Radek napisał:
nie trzba wszechwiedzy aby wiedzieć kim sie jest

Przeciwnie, Radku. Wszechwiedzy co prawda nie trzeba, by wiedzieć, ŻE się jest, ale wiedza KIM się jest to zupełnie inna para kaloszy. Chyba, że mówisz o subiektywnym obrazie siebie samego. Wtedy masz rację. Swój obraz zawsze znasz, jest on dokładnie taki, jakim go widzisz. Subiektywnie rzecz biorąc, jesteś dokładnie taki, jakim siebie widzisz.

I jeśli uważasz, że zaczynasz się o kończysz tam, gdzie sięga twój wzrok, wtedy wiesz o takim sobie wszystko. I takie "ja" niewątpliwie podlega albo potępieniu, albo zbawieniu. Biblia wydaje się utrzymywać, że w większości przypadków podlega ono niestety potępieniu. Hryniewicz ma nadzieję, że w rzeczywistości w każdym przypadku człowiek do momentu śmierci nauczy się tak widzieć siebie, że potem Boga nie odrzuci. Ja obawiam się jednak, że tak nie będzie i że wielu odrzuci Boga. Ale zauważam przy tym, że to odrzucenie będzie dokonane w sposób wolny subiektywnie, nie absolutnie. Odrzucenie to weźmie się z braku dostatecznego doświadczenia.

Aby dostatecznie zrozumieć, kim jestem, muszę w ciągu mojego istnienia zobaczyć obrazy mnie samego wywołane przez taką ilość sytuacji, że w efekcie uzyskam dostatecznie dobre przybliżenie. Muszę nauczyć się eliminować nadmierne zniekształcenia w obrazach; umożliwiają mi to spojrzenia z różnych perspektyw sytuacyjnych. W efekcie różnica pomiędzy mną prawdziwym a moim subiektywnym wyobrażeniem o mnie przestaje być tak duża, żeby powodowała podejmowanie przeze mnie subiektywnie wolnych decyzji różniących się w istotny jakościowo sposób od decyzji, które bym podjął będąc wolnym w sposób absolutny.

wuj napisał:
tylko w takim przypadku człowiek pozostaje w pełnej i stabilnej zgodności ze sobą i światem, i tylko w takim przypadku może on być wiecznie w pełni szczęśliwy
Radek napisał:
Czyli zabranniasz woli być "od" świata, od szczęścia, od zgodności.

Nie wiem, o czym mówisz.

wuj napisał:
Wolność subiektywna polega natomiast na posiadaniu realnej możliwości dokonywania wyborów świadomie zgodnych z tym, co wybierający uważa za swoją naturę;
Radek napisał:
Fikcja, trochę lepsze rozwiazanie niż wolnosć prawidzwa i nieprawdziwa, zapewne wiesz ze żaden prawdziwy liberał sie na to niezgodzi, furtka do manipulowania ten podział. Tak wiec pada teza o powszechnośc twej wizji człowieka, liberalizm dziś jest popularną doktryną.

Przede wszystkim nie widzę w tym żadnego związku z tym, co napisałem. Najwyraźniej myśli nasze podążają w coraz bardziej rozbieżnych kierunkach. Dlatego zamiast komentować resztę twojej odpowiedzi, poczekam, aż wyjaśnimy sobie to, co do tej pory powiedzieliśmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:50, 05 Paź 2007    Temat postu:

Oless napisał:
Katechizm mówi wprost: " nie ma skruchy dla ludzi po śmierci ".
Wystarczy tylko przyjąć te słowa w ich normalnym sensie, bez kombinatoryki.
wuj napisał:
Umieszczam wszystko w kontekscie calosci, a nie wslepiam sie w pojedyncze slowa tak, zeby slowa zaslanialy mi przekaz.
Oless napisał:
Proszę wykazać, że w kontekście całości Katechizmu nauka o "braku skruchy po śmierci" zamienia się w naukę o tym, że skrucha jednak jest (apokatastaza)

Czy potrafisz podważyć któryś z tych trzech punktów:

1. Katechizm mówi o Bogu wszechmocnym i wszechmiłującym;

2. Brak apokatastazy jest sprzeczny z Bogiem wszechmocnym i wszechmiłującym;

3. Przedstawiony przeze mnie model apokatastazy nie zawiera żadnych sprzeczności ani z Katechizmem ani z Biblią.

Do tej pory tego nie zrobiłeś, więc zakładam, że punkty te są udowodnione dostatecznie jak na potrzeby tej dyskusji. A teraz proszę zauważ, że punkt (3), czyli przyjęcie apokatastazy zgodnej z nauką Kościoła, usuwa irracjonalność wprowadzaną przez sprzeczność pomiędzy punktami (1) i (2), czyli pomiędzy wszechmocnym i wszechmiłującym Bogiem religii katolickiej i potępieńcami cierpiącymi w piekle przez absolutną wieczność. CBDO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trabka




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:15, 10 Lis 2007    Temat postu: Argument z konieczności chrztu

Witam! Dawnośmy się nie czytali! Ja tylko na chwilkę, bo wpadł mi do głowy nowy argument dowodzący tego, że zgodnie z nieomylnym (wynikającym z ogłoszonych na soborach powszechnych dogmatów) nauczaniem Kościoła katolickiego w piekle na pewno znajdują się jacyś ludzie, którzy nie mają możliwości wyrzeczenia się ciążącego na nich grzechu, a więc na pewno nie nastąpi apokatastaza w wujozbujowym sensie.

Konkretnie chodzi o ludzi, którzy zmarli nie przyjąwszy sakramentu chrztu, a więc na których ciąży grzech pierworodny. Grzech pierworodny nie może być w żaden inny sposób zgładzony, jak tylko przez sakrament chrztu. Ludzie, którzy umierają w grzechu pierworodnym, nawet jeśli nie ciąży na nich żaden grzech uczynkowy (grzech polegający na dobrowolnym popełnieniu przez nich jakiegoś złego czynu), trafiają do piekła. Ponieważ oczywiście nie mogą już zostać ochrzczeni, więc nie mogą też zostać oczyszczeni z grzechu pierworodnego, a więc nie mogą zostać zbawieni, czyli ich apokatastaza nigdy nie nastąpi. C.B.D.O.

XVII Sobór Powszechny, Florencki, Dekret dla Greków, 1439 r. (BF VIII, 114; s. 601: dekret ma wartość definicji "ex cathedra") napisał:
Dusze zaś tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom


XIX Sobór Powszechny, Trydencki, Sesja V (1546 r.), Dekret o grzechu pierworodnym (BF V, 48, 49) napisał:
Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że ten grzech Adama – mający jeden początek i przekazany wszystkim ludziom przez rodzenie, a nie przez naśladowanie, który obciąża osobiście każdego jako jego własny grzech – można zgładzić czy to siłami natury, czy też jakimś innym sposobem, a nie przez zasługi jedynego Pośrednika, Pana naszego Jezusa Chrystusa, który krwią swoją pojednał nas z Bogiem "stawszy się dla nas sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem [1 Kor 1, 30], albo [jeśli] przeczy możliwości odstąpienia tych zasług Jezusa Chrystusa tak przez dorosłych, jak i przez dzieci w sakramencie chrztu należycie udzielanym według obrzędu Kościoła – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

Kan. 4. Jeśli ktoś przeczy temu, że należy chrzcić dzieci zaraz po urodzeniu, chociażby pochodziły od rodziców ochrzczonych, ale mówi, że się je chrzci wprawdzie dla odpuszczenia grzechów, lecz nie otrzymały one w spuściźnie od Adama żadnego grzechu pierworodnego, który trzeba zgładzić obmyciem odrodzenia, by dostąpić żywota wiecznego, że skutkiem tego u tych dzieci forma chrztu "dla odpuszczenia grzechów" nie jest prawdziwa, lecz fałszywa – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych. Albowiem tego, co mówi Apostoł: "Przez jednego człowieka grzech wszedł na ten świat, a przez grzech śmierć, i tak na wszystkich ludzi śmierć przeszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli" [Rz 5, 12], nie należy rozumieć inaczej, ale tylko tak, jak to zawsze rozumiał katolicki Kościół na całym świecie. Według tej bowiem zasady wiary pochodzącej od Apostołów dzieci chrzci się naprawdę dla odpuszczenia grzechów, chociaż same nie mogły jeszcze popełnić żadnego grzechu, aby przez odrodzenie dostąpiły obmycia z tego, co ściągnęły na siebie wskutek narodzin. Albowiem "jeśli się kto nie odrodzi z wody i z Ducha Świętego, nie może wejść do królestwa Bożego" [J 3, 5]


XIX Sobór Powszechny, Trydencki, Sesja VII (1547 r.), Kanony o sakramencie chrztu napisał:
Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy nie jest konieczny do zbawienia - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:24, 10 Lis 2007    Temat postu:

Z tego co słyszałem, to nawet JP2 mówił, że nieochrzczone dzieci pójdą do Nieba. Dlaczego JP2 był nawet Papieżem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trabka




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:41, 10 Lis 2007    Temat postu:

Proszę o konkretny, udokumentowany cytat wraz z określeniem kwalifikacji teologicznej tej wypowiedzi papieża Jana Pawła II.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:05, 10 Lis 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trabka




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:21, 10 Lis 2007    Temat postu:

Ani Międzynarodowa Komisja Teologiczna, ani nawet sam papież (tym bardziej, że nie występuje on ex cathedra) nie mogą "skreślić koncepcji", która choć nie została ogłoszona jako dogmat, to jednak była powszechnie nauczana przez wieki w Kościele (jest dogmatem z powszechnego, zwyczajnego nauczania) i logicznie wynika z nieomylnego nauczania Kościoła (dogmatów oficjalnie ogłoszonych przez sobory powszechne).

Zob. [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:23, 10 Lis 2007    Temat postu:

To dowodzi tylko absurdalności nauki Kościoła. Cóż małe dziecko jest winne, że go rodzice nie ochrzcili? Dlaczego ma ponosić konsekwencje z powodu decyzji rodziców?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:26, 15 Lis 2007    Temat postu:

Kopę lat, Trąbko :pidu:!

Dziękuję za ciekawy przykład. Dziękuję szczególnie dlatego, że - jak za moment uzasadnię - nie tylko nie uderza on w apokatastazę, lecz wręcz stanowi argument za słusznością eschatologii przedstawionej przeze mnie podczas naszych dyskusji.

Proszę przejrzyj raz jeszcze mój model apokatastazy i zwróć uwagę na to, że ja wcale nie utrzymuję, jakoby piekła nie było lub było ono puste! Przeciwnie: moim zdaniem zachodzi poważna obawa, że w piekle jest dość tłoczno...

Istotę mojego modelu eschatologicznego stanowi natomiast przyjęcie, że:
- wieczność piekła jest subiektywna;
- wrażenie wolności wyboru jest subiektywne;
- aby zostać zbawionym, trzeba podjąć obiektywnie własną, obiektywnie wolną decyzję o pełnym zaufaniu Bogu.

Jest to całkowicie kompatybilne zarówno z wypisanymi przez ciebie orzeczeniami, jak i z nauczaniem Jana Pawła II.

Jestem ci więc wdzięczny za znalezienie takich argumentów za apokatastazą, które nie przyszły mi dotąd do głowy. Po przyjęciu proponowanego przeze mnie modelu apokatastazy, wspomniane przez was dylematy znikają. Piekło jest wieczne subiektywnie, przyczyną pobytu w nim jest niedostateczna wiedza człowieka o sobie i o Bogu, a przyczyną pobytu człowieka na tym świecie jest konieczność zdobycia tej brakującej wiedzy - i wobec tego zarówno osoby odchodzące stąd w stanie grzechu pierworodnego jak i osoby odchodzące stąd w stanie grzechu śmiertelnego przechodzą do stanu wiecznego oddzielenia od Boga, lecz jest to wieczność subiektywna i obiektywnie kończy się zbawieniem. W przypadku nieochrzczonych dzieci może to być nawet wieczność nie tylko wolna od cierpień, lecz na dodatek obiektywnie bardzo krótka. Nauka Międzynarodowej Komisji Teologicznej i papieża Jana Pawła II są w pełnej zgodności zarówno z klasycznymi orzeczeniami dogmatycznymi, jak i z powszechnym zbawieniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:19, 17 Lis 2007    Temat postu:

Panie trabka

To, ze dogmat mowi, ze chrzest jest niezbedny do zbawienia, nie implikuje, ze dzieci zmarle bez chrztu wody nie moga byc zbawione. Byloby tak, gdyby chrzest wody byl jedynym mozliwym. Nauczanie Kosciola mowi jednoznacznie, iz wcale nie jest:

KKK napisał:
1258 Kościół zawsze zachowywał głębokie przekonanie, że ci, którzy ponoszą śmierć za wiarę, nie otrzymawszy chrztu, zostają ochrzczeni przez swoją śmierć dla Chrystusa i z Chrystusem. Chrzest krwi, podobnie jak chrzest pragnienia, przynosi owoce chrztu, nie będąc sakramentem.

1259 Jeśli chodzi o katechumenów, którzy umierają przed chrztem, ich wyraźne pragnienie przyjęcia tego sakramentu, połączone z żalem za grzechy i z miłością, zapewnia im zbawienie, którego nie mogli otrzymać przez sakrament.

1260 Ponieważ "za wszystkich umarł Chrystus i... ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej Paschalnej Tajemnicy" 51 . Każdy człowiek, który nie znając Ewangelii Chrystusa i Jego Kościoła, szuka prawdy i pełni wolę Bożą, na tyle, na ile ją zna, może być zbawiony. Można przypuszczać, że te osoby zapragnęłyby wyraźnie chrztu, gdyby wiedziały o jego konieczności.

1261 Jeśli chodzi o dzieci zmarłe bez chrztu, Kościół może tylko polecać je miłosierdziu Bożemu, jak czyni to podczas przeznaczonego dla nich obrzędu pogrzebu. Istotnie, wielkie miłosierdzie Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni 52 , i miłość Jezusa do dzieci, która kazała Mu powiedzieć: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im" (Mk 10,14), pozwalają nam mieć nadzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu. Tym bardziej naglące jest wezwanie Kościoła, by nie przeszkadzać małym dzieciom przyjść do Chrystusa przez dar chrztu świętego.


Reasumujac, mozliwe, a nawet prawdopodobne jest to, ze Bog uznaje te dzieci za ochrzczone w sposob nam nieznany.

Osobiscie uwazam, ze obrona doktryny limbo to wyraz falszywie pojmowanego konserwatyzmu. To, ze wielcy ludzie Kosciola wpadli na taki pomysl nie oznacza, ze pomylic sie nie mogli, a z dogmatem nie ma ta nauka nic wspolnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:27, 17 Lis 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Brak apokatastazy jest sprzeczny z Bogiem wszechmocnym i wszechmiłującym

Ale to tylko twoja subiektywna opinia.
Na tym właśnie polegał twój problem i niemożność prowadzenia racjonalnej dyskusji.
Autorzy Katechizmu byli widocznie innego zdania, bo za obowiązujące uznali wyznanie jednego z ojców Kościoła :
"nie ma pokuty dla ludzi po śmierci".

Ponieważ ty uważasz, że taka pokuta jednak jest to w sposób oczywisty popadasz w sprzeczność z oficjalną wykładnią katolicką. I twoje wielokrotne próby podważanie tego, że 2+2=4 trzebaby uznać za irracjonalny upór, a jednak ja wiem, że jesteś nieuleczalnym sentymentalistą dlatego wybaczam ci twoje zachowanie, ponieważ nie możesz wierzyć w Boga bez apokatastazy dlatego nie przeszkadza mi już twoja gimnastyka i uniki. Zrozumiałem zwyczajnie twoje intencje i nie zamierzam z nimi walczyć. Ateiści nie mogąc uwierzyć w miłość zezwalającą na piekło odrzucili Boga, ty postanowiłeś ułożyć własną wersję takiego prywatnego Boga. Twój wybór. Twoje prawo.

Twoje stanowisko okazało się nieweryfikowalne, całkowicie niepodatne na argumenty rzeczowe, ponieważ zbudowałeś je na osobistym rozumieniu miłości, wolności i innych wartości, a nie na ich określeniu przez autorów Katechizmu czy Biblii. Ponieważ masz prawo do własnych definicji i wierzeń nie czuję się zobowiązany do walki z czyjąś prywatną religią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:35, 17 Lis 2007    Temat postu:

Jeśli to moja "subiektywna ocena", to czemu odmawiasz dyskusji na jej temat?

Co do Katechizmu, to przedstawiłem model zgodny KROK PO KROKU z tym, co jest tam napisane.

Żadnych "rzeczowych argumentów" przeciwko temu modelowi nie dostałem. Poza takimi, które okazały się nieadekwatne (dotyczyły INNEGO modelu) lub błędne (zawierały błąd logiczny). Jeśli jesteś innego zdania, to przypomnij choć JEDEN, który nie podpada pod te kategorie. A następnie podejmij się konsekwentnie obrony twojego stanowiska. Bo wybacz, ale "mam rację, bo wiem, że się nie mylę" nie robi na mnie najmniejszego wrażenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:24, 18 Lis 2007    Temat postu:

Jak wujzbój cudze posty "czyta" (inaczej) ... :grin:

Oless napisał:
Twoje stanowisko okazało się nieweryfikowalne, całkowicie niepodatne na argumenty rzeczowe, ponieważ zbudowałeś je na osobistym rozumieniu miłości, wolności i innych wartości, a nie na ich określeniu przez autorów Katechizmu czy Biblii. Ponieważ masz prawo do własnych definicji i wierzeń nie czuję się zobowiązany do walki z czyjąś prywatną religią.
wujzboj napisał:
Jeśli to moja "subiektywna ocena", to czemu odmawiasz dyskusji na jej temat?

Odpowiedź dostałeś.

Oless napisał:
Ale to tylko twoja subiektywna opinia. Na tym właśnie polegał twój problem i niemożność prowadzenia racjonalnej dyskusji.
Autorzy Katechizmu byli widocznie innego zdania, bo za obowiązujące uznali wyznanie jednego z ojców Kościoła :
"nie ma pokuty dla ludzi po śmierci".

Ponieważ ty uważasz, że taka pokuta jednak jest to w sposób oczywisty popadasz w sprzeczność z oficjalną wykładnią katolicką. I twoje wielokrotne próby podważanie tego, że 2+2=4 trzebaby uznać za irracjonalny upór, a jednak ja wiem, że jesteś nieuleczalnym sentymentalistą dlatego wybaczam ci twoje zachowanie, ponieważ nie możesz wierzyć w Boga bez apokatastazy dlatego nie przeszkadza mi już twoja gimnastyka i uniki.
wujzboj napisał:
Żadnych "rzeczowych argumentów" przeciwko temu modelowi nie dostałem.
:rotfl: :rotfl:
Dziesiąki postów pipokze, trąbki, olessa , *osoba o tendencji do ignorowania* z Wujaszka aż miło :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez Oless dnia Nie 22:20, 18 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:57, 18 Lis 2007    Temat postu:

Oless, chyba nie muszę pisać co powinieneś zrobić z powyższym postem ani jaką mu w innym wypadku szykuje przyszłość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:13, 18 Lis 2007    Temat postu:

Drizzt zastanów się czy rola moderatora nie doprowadza cię już do jakiejś fobi.

W powyższym poście nie ma niczego co przekracza poziomem odzywki wuja w stylu " jestes w chaosie", " "czytasz ideologiczne ksiązki" etc..

Może warto byś dał sobie spokój na jakiś czas, trochę ochłonął...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:29, 18 Lis 2007    Temat postu:

Nazwałeś wuja ignorantem. Czekam na stosowną reakcję. Aha - docinki do mnie też sobie daruj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:19, 18 Lis 2007    Temat postu:

No widzisz teraz jest lepiej, chociaż potrafiłeś wyartykułować konkretnie co też ci się nie podoba - już myślałem, że jesteś siostrzeńcem Wujzbója :mrgreen:

Otóż słowo "ignorant" nie jest obelgą, chociaż nie jest też pochwałą.
Ponieważ nie doczekaliśmy się od wujzbója odpowiedzi, już chyba do końca jego pięknego życia się nie doczekamy, na pytanie trąbki jak to możliwe, że pokuta jednocześnie jest i jej nie ma po śmierci ( To musi być jakaś głęboka tajemnica :grin: ) dlatego dla mnie jest *osobą o tendencji do ignorancji*

Ponieważ słowo ignorant może wydawać się nieładne chętnie zmienię je na zwrot " osoba o tendencji do ignorancji"
powiem szczerze, że zawsze mam ubaw z takowych reakcji modernistycznych na sfini.

Dodatkowo też chciałem zwrócic uwagę moderatorowi Drizztowi, że całkiem przypadkowo mój post spełnia kryterium podane przez TEGO, KTÓREGO IMIENIA WYMAWIAĆ NIE WOLNO , a który powiedział (a słowo waszego guru winno być Drizzt świętością czyż nie?)

" wazne jest wylacznie, zeby sformulowania ODBIERANE przez czytelnika jako nieuprzejme lub wrecz obelzywe nie poprzedzaly merytorycznej argumentacji" (Gość, który mówi Ni cytując SAMI WIECIE KOGO)

Otóż u mnie ów zarzut o ignorancję jest na samym końcu :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:45, 19 Lis 2007    Temat postu:

Oless napisał:
No widzisz teraz jest lepiej, chociaż potrafiłeś wyartykułować konkretnie co też ci się nie podoba

Nie żartuj, napisałeś w sumie coś około 20 słów i pisząc na śfini od półtora (?) roku nie wiedziałeś o co mi chodzi :mrgreen:
Oless napisał:
Otóż słowo "ignorant" nie jest obelgą, chociaż nie jest też pochwałą.

Oczywiście, słowo "ignorant" nie jest obelgą :wink:
Oless napisał:
powiem szczerze, że zawsze mam ubaw z takowych reakcji modernistycznych na sfini.

Zapraszam w takim razie do działu "regulamin". Następne uwagi będę razem z tą przeniesione do nowego wątku w tym właśnie dziale, żeby nie zaśmiecać wątku.
Oless napisał:
Dodatkowo też chciałem zwrócic uwagę moderatorowi Drizztowi, że całkiem przypadkowo mój post spełnia kryterium podane przez TEGO, KTÓREGO IMIENIA WYMAWIAĆ NIE WOLNO , a który powiedział (a słowo waszego guru winno być Drizzt świętością czyż nie?)

To jest kolejna aluzja do mnie. Widzisz Oless - wuj się do tego poziomu nie zniża obojętnie ile byś po nim jechał. Podejrzewam, że chce w ten sposób obronić poziom dyskusji. Ja się z tobą cackał nie będę, to była ostatnia złośliwa uwaga do mnie, potem lecisz do więzienia.
Oless napisał:
" wazne jest wylacznie, zeby sformulowania ODBIERANE przez czytelnika jako nieuprzejme lub wrecz obelzywe nie poprzedzaly merytorycznej argumentacji" (Gość, który mówi Ni cytując SAMI WIECIE KOGO)

Jeśli musisz podpierać się tym zdaniem, żeby koniecznie gdzieś obelgę upchnąć to szkoda mi nawet komentarza. Moje stanowisko co do dalszej twojej działalności masz wyżej. EOT
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 15 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin