Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego Bóg nie zrobi na tym świecie porządku?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 58, 59, 60  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:14, 05 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Wujzboj na stronie 4 stronie tego tematu napisał:
Jezus-człowiek jest podwójnym dowodem. Ludziom dowodzi, że Bóg każdego z nich w pełni rozumie i bez granic kocha, więc każdy może i każdy powinien Mu w pełni zaufać. Upadłym duchom dowodzi zaś, że w kondycji ludzkiej nie ma niczego, co by uniemożliwiało człowiekowi dotarcie do Boga


Po co Bóg zaprogramował niektórym ludziom (niektórym, bo nie wszyscy, co przychodzą na ten świat mają szansę zyskać nawet świadomość, a już umierają) pewien proces do przejścia, dojście od punktu zero do końca? Po co ten cały proces "dotarcia"? Jakie wytłumaczenie sobie wymyśliłeś?

Żyjemy po to, aby mieć okazję NARODZENIA SIĘ Z DUCHA, czyli odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania. Uczymy się tego na przykładach z życia.


I myślisz, że nasz świat (z tymi jego wszystkimi prawami, konsekwencjami itd.) jest "najlepszym z możliwych światów", aby ów cel zrealizować?
Tak w ogóle to znasz kogoś, kto "narodził się z ducha"?
Zaryzykuję stwierdzenie, że jednak miliony ludzi odchodzi ze świata jako "nie narodzeni", a raczej jako tacy, którzy nic z tego świata głębszego nie pojęli. Zobacz ile w ludziach jest agresji, pychy, gotowości do bronienia swoich przekonań "na zabój". Jeden drugiego "utopi w łyżce wody", jeśli może..
Może się mylę, ale jakoś ludzie nie sprawiają wrażenia "narodzonych z ducha" tylko wręcz przeciwnie, kieruje nami czysta biologia, odruchy myślenia i działania naszych prymitywnych przodków..
Po co nas stwarzać na starcie z taką naturą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:15, 05 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Żyjemy po to, aby mieć okazję NARODZENIA SIĘ Z DUCHA, czyli odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania. Uczymy się tego na przykładach z życia


Naprawdę chcesz mu tłumaczyć takie rzeczy? Przecież on kiedyś napisał, że w niczym nie różnimy się od zwierząt. A z tego wynika, że żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować. A teizm od lat atakuje tylko po to żeby nie czuć, że te jego potrzeby są w jakikolwiek sposób zagrożone
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:31, 05 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Naprawdę chcesz mu tłumaczyć takie rzeczy?


Forum jest po to, aby dyskutować i sobie tłumaczyć swoje poglądy. Dlaczego miałby z tego zrezygnować? Bo już mi to tłumaczył wiele razy, a ja jeszcze się nie nawróciłem? Przecież to tylko wiara.

Cytat:
Przecież on kiedyś napisał, że w niczym nie różnimy się od zwierząt.


Zacytuj żebym znał kontekst.
Ale generalnie zwierzęta różnią się od siebie pod wieloma względami. Stąd przecież podział na np. gady, płazy, ryby, ptaki, ssaki. Wiesz w ogóle, do której grupy zwierząt zalicza się ludzie?

Cytat:
A z tego wynika, że żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować.


Nie ma żadnego takiego wynikania. Znowu coś sobie wymyśliłeś. Poza tym naprawdę uważasz, że w świecie zwierząt nie występują już żadne inne potrzeby oprócz tych, które wymieniłeś wyżej?

No i pytanie, na które pewnie i tak nie odpowiesz, ale postawię, bo uważam za ciekawe. Skoro ziemia i wszystko, co z nią związane zostało stworzone po to, aby móc zrealizować cel "odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania" to po co w tej układance zwierzęta, które nie mają szansy tego wszystkiego odkryć? Przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt, po co? Jak to ma się do tego celu, o którym pisał wyżej Michał? :think:

Zastanawiam się, czy w ogóle w przypadku takiego wierzącego jak Ty, czy jest jakaś granica, po której stwierdzisz, że jednak ilość problemów i ich jakość stawia koncepcje chrześcijańskie pod znakiem zapytania, czy w ogóle nie ma u ciebie takich refleksji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:50, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Naprawdę chcesz mu tłumaczyć takie rzeczy?


Forum jest po to, aby dyskutować i sobie tłumaczyć swoje poglądy. Dlaczego miałby z tego zrezygnować? Bo już mi to tłumaczył wiele razy, a ja jeszcze się nie nawróciłem? Przecież to tylko wiara


Nawrócenie nie ma tu nic do rzeczy. Problem jest w tym, że jesteś tak tępy, że tłumaczenie ci najprostszych spraw jest bezskuteczne bo za chwilę i tak spytasz od nowa o to samo

Cytat:
Cytat:
Przecież on kiedyś napisał, że w niczym nie różnimy się od zwierząt.


Zacytuj żebym znał kontekst.
Ale generalnie zwierzęta różnią się od siebie pod wieloma względami. Stąd przecież podział na np. gady, płazy, ryby, ptaki, ssaki. Wiesz w ogóle, do której grupy zwierząt zalicza się ludzie?


Ja się za zwierzę nie uważam. Ty pisałeś z konta Azael, że jesteś małpą. Gratuluję

Cytat:
Cytat:
A z tego wynika, że żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować.


Nie ma żadnego takiego wynikania. Znowu coś sobie wymyśliłeś


To są proste konsekwencje twojego prymitywnego światopoglądu

Cytat:
Poza tym naprawdę uważasz, że w świecie zwierząt nie występują już żadne inne potrzeby oprócz tych, które wymieniłeś wyżej?


W twoim świecie na pewno nie występują żadne inne potrzeby niż te wymienione

Cytat:
No i pytanie, na które pewnie i tak nie odpowiesz, ale postawię, bo uważam za ciekawe. Skoro ziemia i wszystko, co z nią związane zostało stworzone po to, aby móc zrealizować cel "odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania" to po co w tej układance zwierzęta, które nie mają szansy tego wszystkiego odkryć? Przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt, po co? Jak to ma się do tego celu, o którym pisał wyżej Michał?


A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują. Wymyślasz sobie jakąś głupotę i po chwili robisz problem z tego, że wymyśliłeś głupotę. Ale to wyłącznie problem twojej głupoty

Cytat:
Zastanawiam się, czy w ogóle w przypadku takiego wierzącego jak Ty, czy jest jakaś granica, po której stwierdzisz, że jednak ilość problemów i ich jakość stawia koncepcje chrześcijańskie pod znakiem zapytania, czy w ogóle nie ma u ciebie takich refleksji?


Te infantylne chochoły jakie wymyślasz nie są żadnymi problemami dla chrześcijaństwa. To co najwyżej opis twoich mentalnych ograniczeń


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 10:54, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21418
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:02, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Naprawdę chcesz mu tłumaczyć takie rzeczy?


Forum jest po to, aby dyskutować i sobie tłumaczyć swoje poglądy. Dlaczego miałby z tego zrezygnować? Bo już mi to tłumaczył wiele razy, a ja jeszcze się nie nawróciłem? Przecież to tylko wiara.

Cytat:
Przecież on kiedyś napisał, że w niczym nie różnimy się od zwierząt.


Zacytuj żebym znał kontekst.
Ale generalnie zwierzęta różnią się od siebie pod wieloma względami. Stąd przecież podział na np. gady, płazy, ryby, ptaki, ssaki. Wiesz w ogóle, do której grupy zwierząt zalicza się ludzie?

Cytat:
A z tego wynika, że żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować.


Nie ma żadnego takiego wynikania. Znowu coś sobie wymyśliłeś. Poza tym naprawdę uważasz, że w świecie zwierząt nie występują już żadne inne potrzeby oprócz tych, które wymieniłeś wyżej?


Zastanawiam się, czy w ogóle w przypadku takiego wierzącego jak Ty, czy jest jakaś granica, po której stwierdzisz, że jednak ilość problemów i ich jakość stawia koncepcje chrześcijańskie pod znakiem zapytania, czy w ogóle nie ma u ciebie takich refleksji?


Bardzo dobry argument Kruchy04 przeciw kupom białka apologety.
Zwierzęta czują, cierpią lubią być przytulone przez czlowieka. Nie wiem czy apologeta uważa swojego kota za kupę białka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:43, 05 Lut 2023    Temat postu:

Cytat:
Problem jest w tym, że jesteś tak tępy, że tłumaczenie ci najprostszych spraw


Pytanie o sens istnienia na Ziemii stworzonej przez Boga jest "prosta sprawą"? Jakie kryteria przyjąłeś że taki wniosek Ci wychodzi?

Cytat:
bo za chwilę i tak spytasz od nowa o to samo


To gdzie pytałem wcześniej, co chwilę, o to wujazbuja?

Każda odpowiedź będzie tylko wiarą, a więc każdy z was może sobie tu wymyślać, co chce i jestem ciekaw, co wymyślił wuj.

Cytat:
Ja się za zwierzę nie uważam.


Według badań biologicznych istoty ludzkie należą do królestwa zwierząt. To dlatego, że spełniamy podstawowe cechy i funkcje zwierzęcia. Rozumiem, że to wypierasz?

------
A tu dla bardziej zainteresowanych, ciekawy artykuł o tym jak nasze zachowania korzeniami mocno tkwią w świecie zwierząt:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
To są proste konsekwencje twojego prymitywnego światopoglądu


Nadal nie przedstawiłeś żadnego logicznego wynikania. Wg Ciebie z faktu, że ktoś uznaje, że należymy do świata zwierząt wynika, że "żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować" - proszę to wynikanie logicznie wykazać.

Cytat:
Cytat:
No i pytanie, na które pewnie i tak nie odpowiesz, ale postawię, bo uważam za ciekawe. Skoro ziemia i wszystko, co z nią związane zostało stworzone po to, aby móc zrealizować cel "odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania" to po co w tej układance zwierzęta, które nie mają szansy tego wszystkiego odkryć? Przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt, po co? Jak to ma się do tego celu, o którym pisał wyżej Michał?



A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują. Wymyślasz sobie jakąś głupotę i po chwili robisz problem z tego, że wymyśliłeś głupotę. Ale to wyłącznie problem twojej głupoty


Jeśli świat jest specjalnie pomyślany pod to, aby odbył się tu jakiś test względem człowieka (co ma przeczyć naszej przypadkowości) to jak wytłumaczyć to, że przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt? To jest coś czego byśmy się spodziewali, gdyby żadnego boga nie było, a świat powstał naturalnie bez żadnego planu i celu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:27, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Problem jest w tym, że jesteś tak tępy, że tłumaczenie ci najprostszych spraw


Pytanie o sens istnienia na Ziemii stworzonej przez Boga jest "prosta sprawą"? Jakie kryteria przyjąłeś że taki wniosek Ci wychodzi?


Jaki sens mają twoje pytania o sens skoro jesteś tylko irracjonalną kupą białka i workiem piany morskiej oraz brudu. Żadnego sensu. Nic poza absurdami nie wytwarzasz. Jaki sens mają pytania małpy o sens życia i jaki sens ma odpowiadanie małpie? Żadnego sensu

Cytat:
Cytat:
bo za chwilę i tak spytasz od nowa o to samo


To gdzie pytałem wcześniej, co chwilę, o to wujazbuja?


Innych pytasz już 7 lat o to samo. Gdzie niby pisałem, że mam na myśli wuja. Jak zwykle wszystko ci się kiełbasi

Cytat:
Każda odpowiedź będzie tylko wiarą, a więc każdy z was może sobie tu wymyślać, co chce i jestem ciekaw, co wymyślił wuj


Nikt z nas nie ma w sobie więcej wiary od ciebie. Zresztą po co pytasz o coś Jarka skoro z wszystkich dyskusji z nim uciekasz. Nawet ci to ostatnio zarzucił

Cytat:
Cytat:
Ja się za zwierzę nie uważam.


Według badań biologicznych istoty ludzkie należą do królestwa zwierząt. To dlatego, że spełniamy podstawowe cechy i funkcje zwierzęcia. Rozumiem, że to wypierasz?


Gdzie biolodzy twierdzą, że jesteśmy zwierzętami? To darwiniści tak twierdzą. A darwinizm to bzdura. W USA już większość naukowców w to nie wierzy

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze dwie dekady i bajka darwinowska pójdzie do kosza

Cytat:
------
A tu dla bardziej zainteresowanych, ciekawy artykuł o tym jak nasze zachowania korzeniami mocno tkwią w świecie zwierząt:
[link widoczny dla zalogowanych]


Niczego to nie dowodzi i jest tak samo zgodne z koncepcją kreacji

Cytat:
Cytat:
To są proste konsekwencje twojego prymitywnego światopoglądu


Nadal nie przedstawiłeś żadnego logicznego wynikania. Wg Ciebie z faktu, że ktoś uznaje, że należymy do świata zwierząt wynika, że "żadnych innych potrzeb nie ma poza siusiu, kupkę, papu i kopulować" - proszę to wynikanie logicznie wykazać


Jest jak na widelcu ale małpa po prostu nie dostrzega związku. Masz jakiś pomysł na to żeby taka irracjonalna kupa białka jak ty wytworzyła jakąkolwiek epistemologię?

Cytat:
Cytat:
Cytat:
No i pytanie, na które pewnie i tak nie odpowiesz, ale postawię, bo uważam za ciekawe. Skoro ziemia i wszystko, co z nią związane zostało stworzone po to, aby móc zrealizować cel "odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania" to po co w tej układance zwierzęta, które nie mają szansy tego wszystkiego odkryć? Przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt, po co? Jak to ma się do tego celu, o którym pisał wyżej Michał?



A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują. Wymyślasz sobie jakąś głupotę i po chwili robisz problem z tego, że wymyśliłeś głupotę. Ale to wyłącznie problem twojej głupoty


Jeśli świat jest specjalnie pomyślany pod to, aby odbył się tu jakiś test względem człowieka (co ma przeczyć naszej przypadkowości) to jak wytłumaczyć to, że przez miliony lat (w oceanach i na lądzie) wymierało i wymiera miliony różnych zwierząt? To jest coś czego byśmy się spodziewali, gdyby żadnego boga nie było, a świat powstał naturalnie bez żadnego planu i celu.


Brak wynikania, jak w każdym twoim zdaniu. Bóg ma nieograniczone zasoby i tym samym nie ma potrzeby aby wszystko stwarzał z dalekosiężnym celem. To jest twoje błędne założenie i chochoł. Tak więc w mocy pozostaje to co napisałem: A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
medivo




Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warmińsko-Mazurskie

PostWysłany: Nie 14:56, 05 Lut 2023    Temat postu:

Twierdzenie że człowiek nie jest zwierzęciem to tylko przejaw pychy, nadętego ego i braku pokory. Jak ktoś chce zostać psychopatą to może sobie nawet myśleć że ludzie nie mają świadomości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:08, 05 Lut 2023    Temat postu:

medivo napisał:
Twierdzenie że człowiek nie jest zwierzęciem to tylko przejaw pychy, nadętego ego i braku pokory. Jak ktoś chce zostać psychopatą to może sobie nawet myśleć że ludzie nie mają świadomości.


No cóż, skoro uważasz się za zwierzę to twoja sprawa. Przy czym skoro jesteś zwierzęciem to po co miałaby ci być świadomość i skąd ewolucja miałaby ją niby wziąć. Świadomość nie jest do niczego potrzebna ewolucji. 99% zwierząt doskonale radzi sobie bez świadomości. Wystarczy im sam instynkt. Świadomość jest konceptem nadmiarowym z punktu widzenia darwinizmu. A idea, że jesteśmy zwierzętami jest ideą darwinowską, która jest tylko niepotwierdzoną bajką
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:08, 05 Lut 2023    Temat postu:

Cytat:
Jaki sens mają twoje pytania o sens skoro jesteś tylko irracjonalną kupą białka i workiem piany morskiej oraz brudu. Żadnego sensu. Nic poza absurdami nie wytwarzasz. Jaki sens mają pytania małpy o sens życia i jaki sens ma odpowiadanie małpie? Żadnego sensu


Jakie kryteria przyjąłeś, że taki Ci wniosek wychodzi?
Nie potrafiłeś odpowiedzieć na wcześniejsze pytanie to może tu Ci lepiej pójdzie.

Cytat:
Innych pytasz już 7 lat o to samo. Gdzie niby pisałem, że mam na myśli wuja. Jak zwykle wszystko ci się kiełbasi


No, ale po co wyskakujesz z gładką, że pytam innych od kilku lat skoro już ich nie pytam i w tym temacie też tych samych nie pytam. To po co ta Twoja gadka?

Cytat:
Nikt z nas nie ma w sobie więcej wiary od ciebie.


I czym więcej jest to Twoje twierdzenie, jeśli nie wiarą?
I co to znaczy "mieć więcej wiary"?
Masz na myśli to, że ja mam więcej przekonań od Ciebie i Michała razem Was wziętych? To ja powołuje jakąś dodatkową NADrzeczywistosc, a nie Wy? Co masz na myśli?

Cytat:
Zresztą po co pytasz o coś Jarka skoro z wszystkich dyskusji z nim uciekasz. Nawet ci to ostatnio zarzucił


Bo lubię.

Cytat:
Gdzie biolodzy twierdzą, że jesteśmy zwierzętami?


A jakie ma to znaczenie "gdzie"? Nie istotne jest miejsce tylko badania biologiczne, które prowadzą do takich, a nie innych wniosków. To, że człowiek jest częścią świata biologicznego i posiada wszystkie cechy i funkcje, które pozwalają go do świata zwierząt zaliczyć jest efektem badań naukowych, a nie pomysłem wyprodukowanym z powietrza, albo jakims wnioskiem z zapisów jakiejś "świętej księgi". Pewnie o tym nie wiesz, bo wcześnej uciekłeś od mojego pytania, ale z punktu widzenia biologicznego jesteśmy gatunkiem ssaka naczelnego.

Cytat:
To darwiniści tak twierdzą.


Tak uważają? To super, bo biologia te twierdzenia potwierdza.

Cytat:
Niczego to nie dowodzi i jest tak samo zgodne z koncepcją kreacji


Zgadzam się z Tobą. Fakt, że istoty ludzkie należą do królestwa zwierząt można uzgodnić z dowolną bzdurą nawet z koncepcją odwiecznej wróżki zebuszki, której np. śni się, że istnieje jakiś wszechświat, który wyczarowała wraz z żywymi organizmami.

Cytat:
Jest jak na widelcu ale małpa po prostu nie dostrzega związku. Masz jakiś pomysł na to żeby taka irracjonalna kupa białka jak ty wytworzyła jakąkolwiek epistemologię?


Nie przeskakuj na mnie ze swoim obowiązkiem uzasadnienia swoich twierdzeń. Na razie produkujesz błędne koło twierdząc, że "Jest jak na widelcu" - to jest coś, co dopiero masz uzasadnić, a Ty tego używasz jako uzasadnienia. Krótko mówiąc nadal nie przedstawiłeś żadnego logicznego wynikania.

Cytat:
Brak wynikania, jak w każdym twoim zdaniu. Bóg ma nieograniczone zasoby i tym samym nie ma potrzeby aby wszystko stwarzał z dalekosiężnym celem. To jest twoje błędne założenie i chochoł. Tak więc w mocy pozostaje to co napisałem: A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują


A czy ja twierdzę, że mają mieć te same cele co człowiek? Nie. Ja się pytam po co te całe wymieranie od milionów lat w oceanach i na lądzie, jeśli celem Boga było stworzenie świata, który ma zapewnić warunki dla zaistnienia "duchowego testu"?


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 20:10, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:24, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Wujzboj na stronie 4 stronie tego tematu napisał:
Jezus-człowiek jest podwójnym dowodem. Ludziom dowodzi, że Bóg każdego z nich w pełni rozumie i bez granic kocha, więc każdy może i każdy powinien Mu w pełni zaufać. Upadłym duchom dowodzi zaś, że w kondycji ludzkiej nie ma niczego, co by uniemożliwiało człowiekowi dotarcie do Boga


Po co Bóg zaprogramował niektórym ludziom (niektórym, bo nie wszyscy, co przychodzą na ten świat mają szansę zyskać nawet świadomość, a już umierają) pewien proces do przejścia, dojście od punktu zero do końca? Po co ten cały proces "dotarcia"? Jakie wytłumaczenie sobie wymyśliłeś?

Żyjemy po to, aby mieć okazję NARODZENIA SIĘ Z DUCHA, czyli odkrycia siebie, swojej duchowości, poprawności myślenia i odczuwania. Uczymy się tego na przykładach z życia.


I myślisz, że nasz świat (z tymi jego wszystkimi prawami, konsekwencjami itd.) jest "najlepszym z możliwych światów", aby ów cel zrealizować?
Tak w ogóle to znasz kogoś, kto "narodził się z ducha"?
Zaryzykuję stwierdzenie, że jednak miliony ludzi odchodzi ze świata jako "nie narodzeni", a raczej jako tacy, którzy nic z tego świata głębszego nie pojęli. Zobacz ile w ludziach jest agresji, pychy, gotowości do bronienia swoich przekonań "na zabój". Jeden drugiego "utopi w łyżce wody", jeśli może..
Może się mylę, ale jakoś ludzie nie sprawiają wrażenia "narodzonych z ducha" tylko wręcz przeciwnie, kieruje nami czysta biologia, odruchy myślenia i działania naszych prymitywnych przodków..
Po co nas stwarzać na starcie z taką naturą?

Cóż, z tym celem narodzenia się ducha, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...
Podkreślasz problemy, jakie ludzkość ma na tej drodze. W jakimś stopniu masz rację, bo problemy są, a od celu wielu jest bardzo daleko.
W Biblii jest to jawnie powiedziane. Na przykład tu:
Ewangelia Mateusza 11 napisał:
(12) A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je.

(królestwo niebieskie rozwijające się w człowieku ja utożsamiam z narodzeniem się z ducha)
Jest też i to:
Ewangelia Łukasza 17:20 napisał:
Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie. (21) i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest.

(w tym ostatnim cytacie jest też powód, dla którego utożsamiam je z narodzeniem je z narodzeniem się z ducha, po odniesieniu do płaszczyzny osobowej)

Nie jest zatem łatwo. Jest trudno. Nie każdy podoła. Nie każdy od razu podoła.
Ewangelia Mateusza 24:13 napisał:
Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.


Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:56, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Jaki sens mają twoje pytania o sens skoro jesteś tylko irracjonalną kupą białka i workiem piany morskiej oraz brudu. Żadnego sensu. Nic poza absurdami nie wytwarzasz. Jaki sens mają pytania małpy o sens życia i jaki sens ma odpowiadanie małpie? Żadnego sensu


Jakie kryteria przyjąłeś, że taki Ci wniosek wychodzi?
Nie potrafiłeś odpowiedzieć na wcześniejsze pytanie to może tu Ci lepiej pójdzie


Kryteria są przecież jasno wyłożone. Odwróciłeś kotka ogonem bo nie jesteś w stanie odpowiedzieć na zarzuty

Cytat:
Cytat:
Innych pytasz już 7 lat o to samo. Gdzie niby pisałem, że mam na myśli wuja. Jak zwykle wszystko ci się kiełbasi


No, ale po co wyskakujesz z gładką, że pytam innych od kilku lat skoro już ich nie pytam i w tym temacie też tych samych nie pytam. To po co ta Twoja gadka?


Ano choćby po to, że wypierasz to, że wciąż o to samo pytasz

Cytat:
Cytat:
Nikt z nas nie ma w sobie więcej wiary od ciebie.


I czym więcej jest to Twoje twierdzenie, jeśli nie wiarą?


W twoim przypadku jest to stwierdzenie faktu a nie wiara

Cytat:
I co to znaczy "mieć więcej wiary"?


To znaczy "być tobą"

Cytat:
Masz na myśli to, że ja mam więcej przekonań od Ciebie i Michała razem Was wziętych? To ja powołuje jakąś dodatkową NADrzeczywistosc, a nie Wy? Co masz na myśli?


Twoja nadrzeczywistość to chociażby wiara w bajkę darwinowską, która jest morzem założeń. A w zasadzie to musisz założyć wszystko oddzielnie. Nawet to, że istniejesz musisz założyć bo po co miałbyś istnieć. W żadnym światopoglądzie nie trzeba przyjąć tyle oddzielnych założeń co w twoim

Cytat:
Cytat:
Zresztą po co pytasz o coś Jarka skoro z wszystkich dyskusji z nim uciekasz. Nawet ci to ostatnio zarzucił


Bo lubię


Lubisz uciekać z dyskusji. Oryginalne

Cytat:
Cytat:
Gdzie biolodzy twierdzą, że jesteśmy zwierzętami?


A jakie ma to znaczenie "gdzie"? Nie istotne jest miejsce


Czyli zmyślałeś, że takie jest stanowisko biologii. Wystarczyło cię lekko przycisnąć i już to wyszło

Cytat:
tylko badania biologiczne, które prowadzą do takich, a nie innych wniosków. To, że człowiek jest częścią świata biologicznego i posiada wszystkie cechy i funkcje, które pozwalają go do świata zwierząt zaliczyć jest efektem badań naukowych,


Twoje scjentystyczne nadinterpretacje biologii nie są biologią

Cytat:
a nie pomysłem wyprodukowanym z powietrza, albo jakims wnioskiem z zapisów jakiejś "świętej księgi"


Której świętej księgi? Tej napisanej przez Darwina? Jeszcze trochę i będzie tak stara jak Biblia

Cytat:
Pewnie o tym nie wiesz, bo wcześnej uciekłeś od mojego pytania,


Od niczego nie "uciekałem". Nie było od czego. Co najwyżej nie odpowiadam na twoje głupie pytania

Cytat:
ale z punktu widzenia biologicznego jesteśmy gatunkiem ssaka naczelnego.


Z czego w żaden sposób nie wynika, że jesteśmy zwierzętami. Problem jaki jest u ciebie wynika z tego, że na podstawie jednej wspólnej cechy wyciągasz wnioski ogólne. To jest błąd logiczny. Człowiek ma dużo więcej cech oddzielających go od zwierząt niż ze zwierzętami go łączących. Z tego, że kaczka lata nie wynika, że jest samolotem

Cytat:
Cytat:
To darwiniści tak twierdzą.


Tak uważają? To super, bo biologia te twierdzenia potwierdza.


To tylko twoje bajeczki i scjentystyczne nadinterpretacje biologii

Cytat:
Cytat:
Niczego to nie dowodzi i jest tak samo zgodne z koncepcją kreacji


Zgadzam się z Tobą. Fakt, że istoty ludzkie należą do królestwa zwierząt można uzgodnić z dowolną bzdurą nawet z koncepcją odwiecznej wróżki zebuszki, której np. śni się, że istnieje jakiś wszechświat, który wyczarowała wraz z żywymi organizmami.


Nie ma większej dowolnej bzdury niż twoja bajka darwinowska. Ta bajka przy pomocy tak mikroskopijnego i nieistotnego w skali makro procesu jak losowe mutacje "tłumaczy" powstanie niezwykle złożonego życia, struktur biochemicznych, ogromnej różnorodności gatunkowej, anatomicznej, narządowej organizmów. Tylko głupiec może wierzyć w coś tak fantastycznego i niewiarygodnego

Cytat:
Cytat:
Jest jak na widelcu ale małpa po prostu nie dostrzega związku. Masz jakiś pomysł na to żeby taka irracjonalna kupa białka jak ty wytworzyła jakąkolwiek epistemologię?


Nie przeskakuj na mnie ze swoim obowiązkiem uzasadnienia swoich twierdzeń. Na razie produkujesz błędne koło twierdząc, że "Jest jak na widelcu" - to jest coś, co dopiero masz uzasadnić, a Ty tego używasz jako uzasadnienia. Krótko mówiąc nadal nie przedstawiłeś żadnego logicznego wynikania


Nie wiem o czym ty znowu majaczysz. Wynikanie leży wyżej na stole. Nawet tego nie liznąłeś. Zarzut pozostaje w mocy: masz jakiś pomysł na to żeby taka irracjonalna kupa białka jak ty wytworzyła jakąkolwiek epistemologię? Nadal na to nie odpowiedziałeś

Cytat:
Cytat:
Brak wynikania, jak w każdym twoim zdaniu. Bóg ma nieograniczone zasoby i tym samym nie ma potrzeby aby wszystko stwarzał z dalekosiężnym celem. To jest twoje błędne założenie i chochoł. Tak więc w mocy pozostaje to co napisałem: A czemu zwierzęta mają mieć te same cele co człowiek. Po prostu sobie żyją, wystarczy im w pełni to życie i więcej nie oczekują


A czy ja twierdzę, że mają mieć te same cele co człowiek? Nie. Ja się pytam po co te całe wymieranie od milionów lat w oceanach i na lądzie, jeśli celem Boga było stworzenie świata, który ma zapewnić warunki dla zaistnienia "duchowego testu"?


A choćby po to żeby człowiek mógł sobie podziwiać takie bogactwo przyrody. Ja na przykład lubię. Ale ty jesteś ateistyczną małpą i jako zwierzę nie rozumiesz po co jest inne zwierzę. To problem twojego samookreślenia. A wymieranie to naturalny proces w świecie przyrody i dotyczy nawet człowieka

PS Wracasz na forum zawsze jak zaczynają się ferie. Wymowne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:06, 05 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.


Pierwsi chrześcijanie włącznie z Pawłem też ufali, że Jezus powtórnie przyjdzie jeszcze za ich życia, ufali, że ich wytrwałość ma sens, że to już jest blisko:
Łk 3,9 napisał:
Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.


Jestem pełen podziwu, że odnajdujesz w sobie moc, aby w to wszystko wierzyć i w tym trwać tym bardziej, że zdajesz sobie sprawę z różnych problemów i dylematów.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 21:11, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:09, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.


Pierwsi chrześcijanie włącznie z Pawłem też ufali, że Jezus powtórnie przyjdzie jeszcze za ich życia, ufali, że ich wytrwałość ma sens, że to już jest blisko:
Łk 3,9 napisał:
Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.


Jestem pełen podziwu, że znajdujesz w sobie moc, aby w to wszystko wierzyć i w tym trwać tym bardziej, że zdajesz sobie sprawę z różnych problemów i dylematów.


Gdzie Paweł napisał, że Jezus przyjdzie za jego życia? Znowu kłamiesz, gimboateisto

PS Zakończyłeś już żałobę po tych kaczkach co w nie wjechałeś?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 21:41, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15192
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:11, 05 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie jest zatem łatwo. Jest trudno. Nie każdy podoła. Nie każdy od razu podoła


On nie lubi jak jest trudno. Szybko się męczy. Dlatego został ateistą


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 21:40, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:48, 05 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.


Pierwsi chrześcijanie włącznie z Pawłem też ufali, że Jezus powtórnie przyjdzie jeszcze za ich życia, ufali, że ich wytrwałość ma sens, że to już jest blisko:
Łk 3,9 napisał:
Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.


Jestem pełen podziwu, że odnajdujesz w sobie moc, aby w to wszystko wierzyć i w tym trwać tym bardziej, że zdajesz sobie sprawę z różnych problemów i dylematów.

Nie powiem, że we wszystko wierzę jednakowo. Odnajduję wiele bardzo głębokich sensów w Biblii. Nie wszystkie wypowiedzi umiem połączyć z sensownością rozumienia, ale jednak bardzo wiele chyba z całkiem zgrabnymi sensami udało się mi związać. I wyszło z tego wyjątkowo budujące doświadczenie.
Powtórzę: tak, jest trudno!
Może i po to jest trudno, aby każdy był w stanie SIĘ WYKAZAĆ. Ci, którzy zmierzą się z najtrudniejszymi wyzwaniami, gdy przyjdzie do rozliczenia
Ewangelia Mateusza 13:43 napisał:
Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!


Tu oczywiście aż prosi się spytać: Czy nie można by mieć tej chwały, tego szczęścia od Boga darmo?...
Teoretycznie by można. Tyle, że z człowiekiem (Adamem i Ewą w raju) się to nie sprawdziło. Człowiek, któremu niczego nie brakuje, lecz nie czuje swojej sprawczości, swojej wartości, który nie przetestował swojej osoby, będzie niezaspokojony i niespełniony. Musiał temu człowiekowi Bóg dać ŚWIAT Z TESTEM wartości, tam gdzie prawdziwa wartość ma swój koszt. Dopiero tam człowiek zaczyna DOCENIAĆ to, co ma, kim jest, co mu ofiarowują inni (w tym Bóg). Dopiero wtedy może ten człowiek być trwale szczęśliwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 41 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:56, 05 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.


Pierwsi chrześcijanie włącznie z Pawłem też ufali, że Jezus powtórnie przyjdzie jeszcze za ich życia, ufali, że ich wytrwałość ma sens, że to już jest blisko:
Łk 3,9 napisał:
Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.


Jestem pełen podziwu, że odnajdujesz w sobie moc, aby w to wszystko wierzyć i w tym trwać tym bardziej, że zdajesz sobie sprawę z różnych problemów i dylematów.

Nie powiem, że we wszystko wierzę jednakowo. Odnajduję wiele bardzo głębokich sensów w Biblii. Nie wszystkie wypowiedzi umiem połączyć z sensownością rozumienia, ale jednak bardzo wiele chyba z całkiem zgrabnymi sensami udało się mi związać. I wyszło z tego wyjątkowo budujące doświadczenie.
Powtórzę: tak, jest trudno!
Może i po to jest trudno, aby każdy był w stanie SIĘ WYKAZAĆ. Ci, którzy zmierzą się z najtrudniejszymi wyzwaniami, gdy przyjdzie do rozliczenia
Ewangelia Mateusza 13:43 napisał:
Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!


Tu oczywiście aż prosi się spytać: Czy nie można by mieć tej chwały, tego szczęścia od Boga darmo?...
Teoretycznie by można. Tyle, że z człowiekiem (Adamem i Ewą w raju) się to nie sprawdziło. Człowiek, któremu niczego nie brakuje, lecz nie czuje swojej sprawczości, swojej wartości, który nie przetestował swojej osoby, będzie niezaspokojony i niespełniony. Musiał temu człowiekowi Bóg dać ŚWIAT Z TESTEM wartości, tam gdzie prawdziwa wartość ma swój koszt. Dopiero tam człowiek zaczyna DOCENIAĆ to, co ma, kim jest, co mu ofiarowują inni (w tym Bóg). Dopiero wtedy może ten człowiek być trwale szczęśliwy.


Jak dla mnie to w tego typu interpretacjach świętych ksiąg jest dużo bardzo arbitralnych interpretacji, wielkich domysłów oderwanych od doświadczenia, wszystko tu jest bardzo dowolnie i brak tu wyrazistych granic, które ustrzegły, by nas przed przyjęciem fałszywych koncepcji.

To może zapytam od drugiej strony. A czy jest coś nieuprawnionego w myśleniu, że znaleźliśmy się na tym świecie z takimi, a nie innymi prawami przyrody i nie ma w tym żadnego Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:29, 06 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak dla mnie to w tego typu interpretacjach świętych ksiąg jest dużo bardzo arbitralnych interpretacji, wielkich domysłów oderwanych od doświadczenia, wszystko tu jest bardzo dowolnie i brak tu wyrazistych granic, które ustrzegły, by nas przed przyjęciem fałszywych koncepcji.

To może zapytam od drugiej strony. A czy jest coś nieuprawnionego w myśleniu, że znaleźliśmy się na tym świecie z takimi, a nie innymi prawami przyrody i nie ma w tym żadnego Boga?

Nie ja decyduję o "uprawnieniu" podstaw światopoglądowych każdego człowieka (z wyjątkiem mnie samego). Sam wierzę, że szczery światopogląd jest lepszy niż udawany - bez względu na to, jaki jest ten drugi.

Tak, zgodzę się z diagnozą, iż w interpretacjach świętych ksiąg jest wiele arbitralnych interpretacji. Ale podobnie jest ogólnie w całej filozofii. Podobnie będzie wszędzie tam, gdzie PYTAMY O SAM UMYSŁ I PYTAJĄCEGO, a nie o to co zewnętrzne.
Jakbyś się nad tym tak uczciwie zastanowił, to wierzę, że byś to po prostu zobaczył.

Bo pomyśl: jak byś w ogóle miał się zabrać (nawet bardzo tego chcąc) za zadanie "chcę poznać najbardziej podstawowe prawa rządzące rozumowaniem, uznawaniem czegoś, odczuciami, ideą prawdy na najwyższym z dostępnych poziomie?".
Spróbuj podejść do tego zadania po prostu tak bez uprzedzeń, bez jakichś założeń wstępnych, które ktoś tam ogłasza, tylko "tak na logikę", tak tylko patrząc na specyfikę problemu i ściśle do niej dopasowując metody.
Nawet, aby zupełnie nie startować bez pomysłu, spróbujmy dopasować do owego zadania metodologię wzorowaną na nauce. Czyli spróbujmy od pomysłu: to może jakieś doświadczenie tu zrobimy?...
- No to myślimy...
Doświadczenie?... Jakie?...
Chyba jeśli to doświadczenie miało mieć "coś do gadania" w sprawie podstaw rozumowania, to co materialnego by tu konkretnie zacząć obserwować?...
Substancje miękki i twarde? Zjawiska elektryczne?... :shock:
Jak przełożyć jakikolwiek efekt ze świata materialnego na wniosek dotyczący pytania: jaką wskazówkę mam dać mojemu rozumowaniu, aby było zasadne?...
To, że coś spadło, albo i nie spadło... - jak to w ogóle mialoby świadczyć o ogólnej zasadności rozumowania?...
- jeśli spadło, to rozumowanie jest zasadne bardziej?... Które rozumowanie?
- a jeśli jednak nie spadło, to co dla ogólnych reguł rozumowania, co by z tego miało wynikać?...
Podobnie jeśli jakaś tam wskazówka się wychyliła, albo w lewo, albo w prawo...
Bo kompletnie nie mam pomysłu, jak w ogóle mieć choćby MINIMALNY ŚLAD ROZUMOWANIA, które łączyłoby materialne fenomeny z ogólnym problemem myśli, konstruowania pojęć, budowania zależności między pojęciami...
To się przecież po prostu NIE DA TĄ METODĄ.
Filozofia, światopogląd, umysł po prostu nie poddają się metodologii sprawdzania czegoś w materialnym świecie. Ja nie widzę NAJMNIEJSZEGO POMYSŁU, jak tu połączyć te dziedziny w sposób inny, niż luźna inspiracja, nie zapewniająca obiektywizowalności.

Filozofia, światopoglądy nie z powodu rojeń tych czy innych religiantów, ale z samego faktu czym są, są dziedzinami, które możemy badać wyłącznie IDEOWO, czyli rozważając różne scenariusze w umyśle i przypasowując do nich różne cele, doznania, zastanawiając co miałoby się tu dziać, a co nie. Filozofowie nie byli wszyscy teistami, wielu było ateistami. Ale zarówno filozofowie teistyczni, jak i ateistyczni nie uprawiali filozofii metodami wykonywania doświadczeń na świecie materialnym. Jeśli czegoś "doświadczali" to STANÓW SWOJEGO UMYSŁU. Porównywali jedne stany umysłu z innymi i próbowali doszukiwać się w tym jakichś trwałości postrzeganych aspektów, związków, reguł. Taki Bergson, uważany za twórcę intuicjonizmu, religię analizował z dystansem, nie przyznając się do jakiegoś wyznania, choć analizując ją pod różnymi względami. Takie Nietzsche - jak podaje Wikipedia: Nietzschego do religii i moralności cechował ateizm, psychologizm i historyzm; uważał je (religię i moralność) za wytwory ludzkie obarczone błędem zamiany przyczyny i skutku[3]. Czy jednak był w stanie ten, ateistyczny filozof, zapewnić swoim rozważaniom obiektywizowalność, naukowość na wzór nauk ścisłych?...
- Ano nie był w stanie!
Bo się nie da!
Bo rozważając ogólne kwestie umysłu, mamy do dyspozycji tylko ten sam umysł, plus jego relacje ze światem. Ale sam umysł jest tu podstawą i najwyższym rozstrzygającym. Psychologom też się nieraz zarzuca nienaukowość. I w znacznym stopniu chyba słusznie, bo stopień powiązania ich koncepcji z matematycznie ściśle traktowanym eksperymentem, czy doświadczeniem (powtarzalność wyników, oparcie się o matematykę) jest bardzo niski.
Ten typ tak ma!
Tak bowiem właśnie to jest, że jedna metoda działa w jednym zakresie, a inna metoda w innym zakresie. Nie ma i nie będzie ścisłej obiektywizowalności w filozofii. Nawet w naukach ścisłych ta obiektywizowalność ma dość wyraźną granicę, daleko jej do pełnej, czy absolutnej. A co tu mówić o obiektywizowalności w naukach humanistycznych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21418
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 5:27, 06 Lut 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Chciałoby się mieć łatwiejszy cel. Pewnie i ja bym tego chciał. :think:
Ale ufam Bogu, że te trudności mają swój sens.


Pierwsi chrześcijanie włącznie z Pawłem też ufali, że Jezus powtórnie przyjdzie jeszcze za ich życia, ufali, że ich wytrwałość ma sens, że to już jest blisko:
Łk 3,9 napisał:
Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.


Jestem pełen podziwu, że odnajdujesz w sobie moc, aby w to wszystko wierzyć i w tym trwać tym bardziej, że zdajesz sobie sprawę z różnych problemów i dylematów.


Ja tez jest pelna podziwu. Także dla wuja, który stworzył jeszcze ciekawsza teorię-wuizm

Apologeta
Cytat:
Jaki sens mają twoje pytania o sens skoro jesteś tylko irracjonalną kupą białka i workiem piany morskiej oraz brudu.


Tak jak twoj kot czy pies?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 6:36, 06 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 918
Przeczytał: 22 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:11, 16 Mar 2023    Temat postu:

Bóg ma powód że jeszcze nie robi na świecie generalnego porządku.

Pragnie żeby ludzie poznali Jego wolę w stosunku do ziemi. Są jeszcze szczerzy ludzie którzy pozytywnie reagują na orędzie dobrej nowiny.

Jehowa nie zwleka z realizacją swojej obietnicy, jak to niektórzy sądzą, lecz okazuje wam cierpliwość, bo nie chce, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale żeby wszyscy zdobyli się na skruchę. ( 2 Piotra 3:9)


Jehowa jest cierpliwy, ponieważ pragnie, by wszyscy zdobyli się na skruchę. Kto nie chce porzucić złych dróg, naraża się na wyrok z Jego ręki. Jednak Bóg nie znajduje przyjemności w śmierci niegodziwca. Cieszy się, gdy widzi skruszonych grzeszników, którzy zawracają ze złej drogi i pozostają przy życiu (Ezechiela 33:11). Dlatego przejawia cierpliwość i nakazuje rozgłaszać dobrą nowinę po całej ziemi, dając ludziom szansę ocalenia.






Drugi powód-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21418
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:46, 16 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
medivo napisał:
Twierdzenie że człowiek nie jest zwierzęciem to tylko przejaw pychy, nadętego ego i braku pokory. Jak ktoś chce zostać psychopatą to może sobie nawet myśleć że ludzie nie mają świadomości.


No cóż, skoro uważasz się za zwierzę to twoja sprawa. Przy czym skoro jesteś zwierzęciem to po co miałaby ci być świadomość i skąd ewolucja miałaby ją niby wziąć. Świadomość nie jest do niczego potrzebna ewolucji. 99% zwierząt doskonale radzi sobie bez świadomości. Wystarczy im sam instynkt. Świadomość jest konceptem nadmiarowym z punktu widzenia darwinizmu. A idea, że jesteśmy zwierzętami jest ideą darwinowską, która jest tylko niepotwierdzoną bajką


Darwin i neidarwinisci nie twierdzą, że człowiek jest zwierzęciem.

[link widoczny dla zalogowanych]


Darwin jest teoretykiem konsekwentnie i świadomie zacierającym tradycyjne granice: człowiekzwierzę oraz zwierzę-roślina. Jest wyraźnie wychylony w stronę tego, co nie-ludzkie. Z przedstawianych w rozprawie analiz wynika zaś, że gest ten niesie ze sobą poważne konsekwencje dla rozumienia człowieka. Człowiek jest częścią świata natury, związany z nim procesami ewolucyjnymi, jednocześnie poza niego wykracza, jako istota potrafiąca autorefleksyjnie odnieść się do swojego życia oraz poznać prawdę o procesach natury. W narracji analizowanych dzieł Darwina wyróżnione zostały trzy grupy „istot granicznych”, a więc takich, których status zwierzęcia lub człowieka jest niepewny. Są to: „dzikusy” Ziemi Ognistej, małpy oraz psy. Wszystkie te podmioty pełnią kluczową rolę w argumentacji naukowej Darwina, wskazują bowiem na płynność granicy człowiek-zwierzę. Ze wszystkimi też wchodził Darwin w bliskie relacje. Przedstawiona w pracy argumentacja zakłada, że realność oddziaływania inności (ludzkiej oraz zwierzęcej) odczuwana przez autora wyczulonego na to, co nie-ludzkie uobecnia się w narracji jego dzieł oraz wyraźnie wpływa na sposób, w jaki przedstawia on samego siebie. Praca podzielona została na trzy rozdziały, wstęp i zakończenie. Rozdział pierwszy ma charakter teoretycznego i metodologicznego wprowadzenia w przedstawianą problematykę.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 8:51, 16 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 918
Przeczytał: 22 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:23, 16 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:
wujzboj napisał:
Michał napisał:
Nieraz sobie - zapewne w mojej naiwności - myślę tak: gdyby Bóg zebrał teraz z tego świata wszystkich dobrych ludzi, a potem dał im osobny od złych ludzi świat, to osiągnęlibyśmy dwa cenne efekty:
- dobrzy ludzie, teraz już nie gnębieni przez tych złych, żyliby w pokoju i szczęśliwości.
- źli ludzie, pozbawieni tych, na których mogą żerować, krzywdzić, wywyższać się, mając jedynie naprzeciw siebie tych podobnych sobie, w końcu przekonaliby się, do czego tak naprawdę ich zło prowadzi. Cierpienie nauczyłoby ich tego, że ich postawa jest wadliwa.

Byłoby to bardzo dydaktyczne i ogólnie zrobiłby się z tego porządek...
Ale Bóg tego nie robi. A przynajmniej ZWLEKA z takim rozstrzygnięciem

A skąd wiesz, że Bóg tego nie zrobił i że ten świat "dobrych ludzi" to świat "aniołów w niebie", a świat "złych ludzi" to nasz świat doczesny?


Czy świat doczesny to świat złych ludzi? Oczywiście patrzę na to inaczej bo nie wierzę w świat aniołów. Nic innego więc mi nie pozostaje jak wierzyć, że tu można spotkać ludzi przyjaznych. Że w każdym z nas są jakieś kryształki dobra. Chociaż każdy dzień przynosi wiadomości, że są i miazmaty zła.

Chciałem zmienić świat. Doszedłem jednak do wniosku, że mogę jedynie zmienić samego siebie. Aldous Huxley



Zależy czy patrzymy na sprawę przez pryzmat Boga czy ludzi. Inaczej Bóg ocenia człowieka inaczej ludzie.Ludzkie normy moralne różnią się od Bożych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21418
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:00, 16 Mar 2023    Temat postu:

Jeśli wierzyłabym w Boga to na pewno nie w pedanta. Miłosierdzie jest ważne jednak sprawiedliwość też.
Jehowici przesadzają ze sprawiedliwością, katolicy z miłosierdziem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 918
Przeczytał: 22 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:45, 16 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Jeśli wierzyłabym w Boga to na pewno nie w pedanta. Miłosierdzie jest ważne jednak sprawiedliwość też.
Jehowici przesadzają ze sprawiedliwością, katolicy z miłosierdziem.


Świadkowie Jehowy nie przesadzają ze sprawiedliwością, słowo Boże - Biblia wyraźnie uczy że Bóg jest sprawiedliwy.

Nie jest to nasza filozofia.

Usłysz mnie, proszę, bo jesteś lojalny w miłości. Jehowo, zachowaj mnie przy życiu, bo jesteś sprawiedliwy ( Psalm 119 :149)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:09, 17 Mar 2023    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Jeśli wierzyłabym w Boga to na pewno nie w pedanta. Miłosierdzie jest ważne jednak sprawiedliwość też.
Jehowici przesadzają ze sprawiedliwością, katolicy z miłosierdziem.


Świadkowie Jehowy nie przesadzają ze sprawiedliwością, słowo Boże - Biblia wyraźnie uczy że Bóg jest sprawiedliwy.

Nie jest to nasza filozofia.

Usłysz mnie, proszę, bo jesteś lojalny w miłości. Jehowo, zachowaj mnie przy życiu, bo jesteś sprawiedliwy ( Psalm 119 :149)

Pytanie jeszcze, jak tę sprawiedliwość należałoby rozumieć. Dla jednych "sprawiedliwość" to biurokratyczna drobiazgowość aby ukarać każdego "do ostatniego pieniążka" (59)
Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka.
(Ewangelia Łukasza 12:59)

Ale może też "sprawiedliwością" jest danie wszystkich maksimum nagrody, nie patrząc na to, ile kto pracował. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? (Ewangelia Mateusza 20:15)

Ja od jakiegoś czasu uważam, iż sprawiedliwość w boskim wydaniu jest najbardziej oddaniem każdemu tego, co on sam dawał: Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. (Ewangelia Mateusza 7:2)
Jeśli ktoś przebaczał i był miłosierny, to i jemu nie będą drobiazgowo wyliczać słabości i win jego życia. Ale tego, kto był w oskarżaniu skrupulatny, też skrupulatność rozliczenia jego win czeka.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 11:24, 20 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 58, 59, 60  Następny
Strona 16 z 60

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin